Forum

Kuchenne porady

Kasza jęczmienna .

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 14:08:59

    Jak ją zrobić porządnie , żeby nie była zbitą , bezkształtną breją ?
    Bardzo ją lubię , ale zawsze niestety wychodzi mi właśnie taka jak wyżej ...
    Gotuję ją tak jak ryż : proporcja wody do kaszy : 2:1 . Tzn . , niezupełnie ;)) . Daję trochę więcej wody . Efekt jest taki , że na dnie garnka jest przypalona , a na wierzchu nieugotowana .
    Pomożecie ? ;))))

  • Autor: agik Data: 2009-07-08 14:33:27

    Heja :)
    Moja mamunia miała taki garnek, ze się wkładało jeden w drugi. Na dole gotowała się woda, w górnym garnku była kasza. Wszystko się przykrywało i kasza byłą sypka i nie przypalona.

    Ja nie mam takiego garnka ;)
    Kasze wsypuję do osolonej wody- ilość kaszy i wody- na oko ;)
    Jak mam humor- to płucze ją, jak nie mam- to nie płuczę...
    Czasem dodaję łyżeczkę masła.

    Jak widzisz- tu żadnych cudów nie ma. Jedyne, co przestrzegam- to garnek z grubym dnem, albo krążek dystansowy...
    Aha- i jeszcze jak widze, ze mi już woda cała zniknęla- to wyłaczam, szczelnie przykrywam i samo sobie dochodzi...
    A jak mam za duzo wody- do odcedzam na sitku...

    Moze mam mało wyrafinowany gust- ale mnie zawsze smakuje...

    Właśnie sobie uświadomiłam, ze przypalona też mi smakuje :), tylko wolę nie- bo ktoś potem musi umyć garnek.

    Chyba CI za bardzo nie pomogłam, ale jakoś miałam chęć do Ciebie zagadać :)

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 14:37:46

    Noooo ;)))
    To idę wstawić ... na oko ...:)
    Jakby co , to zostawię Ci garnek do umycia ;)))))

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 14:42:57

    Moja Mama robi pyszną ...
    Kiedyś podglądnęłam : na wodzie pływało coś dziwnego ...:))
    Po moim pytaniu  co to jest , Mama nagle straciła słuch ;))
    Podejrzewam , że były to zmielone skwarki . Ale pewności to ja nie mam ...:)

  • Autor: agik Data: 2009-07-08 14:48:35

    A Ty ideologicznie zmielonym skwarkom mówisz- nie? ;)

    To może spróbuj dodać masła, jednak?

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 14:55:43

    Każdym skwarkom mówię TAK !!
    A nawet 3 X TAK ( raz na jakiś czas ) , tylko chciałam jakiegoś potwierdzenia mojego przypuszczenia :)

    A to masło dodajesz na początku gotowania ?

  • Autor: agik Data: 2009-07-08 15:07:32

    Na początku.

    Skwarki też bym dała na początku.

    Smaka mi narobiłaś... co prawda miałam zamiar już nic nie gotować ... do przyszłego roku, hi, bo mam tyle żarcia, ze szok ( to ten wyjazd to zrobił mi, właściwie nam, bo lubego tez do garnków ciągnie- ulepiliśmy na zmianę chyba z 200 pierogów, ugotowaliśmy wielki gar fasolki- dla oddziału wojska by starczył, i jeszcze inne rzeczy, które wylądowały w słoiczkach. Mam nadzieję, ze się nie popsuje...)

    Ale taka kasza ze skwarkami i pokrojoną w kostke papryką i cebulą???

    Kuszące.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 16:06:22

    A weź już przestań !! ;))))
    Będzie z Marinikowymi pulpetami .

    No , może jak zostanie jej trochę to stopię słoninkę i podsmażę na niej cebulę z papryką ...
    A może od razu tak zrobię , a pulpety zamrożę ...? :)))

  • Autor: agik Data: 2009-07-08 16:29:02

    Znaczy, ze kasza się udała?

    czy jesteś dobrej myśli? ;)))

  • Autor: ursula Data: 2009-07-08 20:37:35

    witaj agik,
    oczywiscie, ze masz taki garnek - garnek do gotowania ryzu !!!!!!!!!!!!!!!
    pisalam Ci, ze robie w nim owsianke i duzo innych rzeczy,
    gotuje w nim rowniez kasze, zawsze sie udaje,
    pozdrawiam Was obie

  • Autor: agik Data: 2009-07-08 20:53:05

     Wow
    Faktycznie, zapomniałam sobie, że mam taki garnek..

    Dziękuję Ursula :)

    No to Kojonkosky- do netto- wyjdziesz o niecałe 40 zł lżejsza, ale za to kasza będzie doskonała...

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 22:41:08

    Chyba będę musiała , bo znowu breja mi wyszła :( , chociaż ku mojemu zdumieniu nawet dzieciaki zbytnio nie marudziły przy jedzeniu ( ale to chyba zasługa pulpetów jest ) ...
    Kolejne ustrojstwo w kuchni ...
    A w garnku do makaronu się nie da ?;))))
    Ursula - dziękuję :)

  • Autor: ursula Data: 2009-07-08 23:12:48

    witaj,
    oczywiscie, ze mozesz gotowac kasze (czy ryz) w kazdym garnku, tylko sama piszesz, ze Ci wychodzi "breja",
    w "rice cooker" (elektryczny garnek do ryzu) sypiesz ryz, kasze, owsianke, makaron...,oczywiscie zalewasz woda lub innym plynem (tak na marginesie, ja zawsze kasze przeplukam), zamykasz wieczko, przyciskasz guziczek "gotuj" (powinny byc 2 - gotuj i trzymaj cieplo- moje wolne tlumaczenie) i w pol godziny masz wspaniala kasze, ryz...
    napisalam inny plyn, bo to moze byc rosolek, mleko (do deserow np. rice pudding), mleko kokosowe (ryz na mleku kokosowym, pycha) , wino (do mies, gulaszy) itd.
    pozdrawiam serdecznie

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-08 23:28:06

    A do której Netto jest czynne ?;))))
    Bardzo lubię przyciskać guziczki " gotuj " :)))
    Pozdrawiam .

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-09 14:20:06

    I Tobie Agik też dziękuję !! ( ale mam refleks ...;)))

  • Autor: agik Data: 2009-07-23 23:22:25

    Gotowałam dziś kasze jęczmienna z warzywami ( w woreczku) w moim elektrycznym garnku :)
    Kasza wyszła super sypka- zjadłam ją posypaną serem, nawet zapomniałam dodać masła... była zajedobra...

    Kojonkosky- kup se garnek :) rodzina Cie nie wyklnie i bedziesz mieć kaszę, za naciśnięciem guziczka "gotuj" :)

    Luby pozdrawia tysz :)

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-23 23:36:01

    A weź no nie kuś ;))
    Do końca miesiąca i tak mam szlaban na kaszę ...

    A z garnkiem to dylemata mam :
    Jak zrobię kolejną breję , to wyklną może ,
    ale jak kupię kolejny cudowny garnek , to wyklną na pewno !! :))

    Luby : buziol wielki !!

  • Autor: agik Data: 2009-07-23 23:46:28

    A co to tam tego miesiaca zostało ;)... zleci, jak nic :P
    A gdybyś zastosowała taką łagodną metodę perswazji, ze taki garnek na wakacjach- to jest bardzo przydatna rzecz? ( jakby co - to zaświadczę :) )

    A poza tym - np można stosować jako doniczkę na kwiatki...
    Albo jako kask i ochrone głowy- w razie niebezpieczeństwa...

    Dobra... mam jeszcze pare pomysłów... ale moze zmilcze, bo pewnie parę osób zakwestionuje moją poczytalność...

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-23 23:51:47

    Na wakacjach to ja na żadne gary nawet nie spojrzę !;))

    A na głowę to to wejdzie ?
    Bo mam już pewien plan ...:)

  • Autor: agik Data: 2009-07-23 23:56:05

    Na moją wejdzie ( właśnie sprawdziłam, coby nie posyłac nieprawdziwych informacji w sieć :) dobrze, ze luby spi, bo by się dziwił bardzo ;) )

    Mozna jakby co obwiązać taśmą klejącą, zeby się lepiej trzymało... ( trza se radzić, rzekł baca zawiązując buta dżdżownicą )

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-24 00:03:06

    Ależ dlaczego ?;)))
    Co to , garnka sobie nie można przymierzyć , czy co ?

    Mój plan staje się coraz bardziej realny ...
    Co powiesz na kask motorowy z przyciskiem " gotuj " ?

    OMG , muszę kończyć , bo śmieję się do komutera ...

  • Autor: agik Data: 2009-07-24 00:08:52

    Mnie się to skojarzyło wyłacznie lubieżnie ( jak wszystko zresztą, hi... ale moze nie będę ciągnąć tego podwątku, bo dzieci ponoć czytają)

  • Autor: agik Data: 2009-07-24 00:13:44

    Jednak trochę pociągnę...
    Ponoć żeby coś sprzedać, nalezy to skojarzyć z czymś przyjemnym... chcąc sprzedać coś meżczyźnie, nalezy to skojarzyć z seksem...
    własnie sobie wyobraziłam ( i spadłam z łożka.. ale spoko- już się podniosłam :) ) gołą laskę przy motorze z garnkiem z przyciskiem gotuj na czole....

  • Autor: anna702 Data: 2009-07-10 19:31:31

    Ja gotuje jak makaron, czyli na wrzaca osolona wode ( pelny gar)  gotuje sie bardzo szybko ok. 5 min, ale zawsze sprawdzam smakujac, odcedzam na durszlak, i mam zawsze na sypko.
    Zauwazylam jednak ze sa kasze niektorych firm o bardzo slabej jakosci, nierowno prazona, i niektore ziarenka sie szybciej gotuja inne, wolniej. Powinna miec jednolity kolor.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-13 18:12:03

    Mówisz , że 5 min. jej wystarczy ?
    OK , wypróbuję :)
    Dziękuję bardzo .
    U nas chyba nawet ta lepsza kasza jest słaba ...

  • Autor: erka Data: 2009-07-13 18:38:34

    Ja kasze wypiekam w piekarniku, tzn, stosunek 2:1, zagotowuje wode z maslem, na to sypie kasze, jak sie zagotuje, myk do piekarnika na jakies 30 minut ( 180 stopnii), wyciagam z piekarnika, ostawiam na 5 minut i voila.

  • Autor: tineczka Data: 2009-07-14 00:12:53

    Wlasnie tak robi moja mama, z tym, ze piekarnik na 150:) Zawsze pyszna!

  • Autor: erka Data: 2009-07-14 13:21:05

    Ja sie od mojej Babci nauczylam, musze sprobowac ze 150 stopni.
    Buziaki

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-07-14 09:33:25

    Brzmi przyjaźnie i zachęcająco :)
    Zrobię w przyszłym miesiącu ( do końca tego mam zakaz robienia kaszy ;))
    Dziękuję dziewczynki .

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-24 23:46:42

    No i stało się :)))
    Wypiekłam tak jak napisałaś ( ale w 150 st. tak jak Mama Tineczki ) ...
    Wyszła cudowna , idealna , przepyszna !!
    To milowy krok w dziejach mojej  kuchni :)
    I przełom w stosunkach rodzinnych ;)))
    Teraz wszyscy lubimy kaszę :)
    Baaardzo dziękuję .

    A jakby ją tak w parowarze uparować ?
    Chyba by się dało ?

  • Autor: anna702 Data: 2009-07-13 19:46:22

    5 min. to gryczana...jeczmienna ciut dluzej, i zalezy jak ja zmielono...jak drobna to krotko, ja zawsze smakuje

  • Autor: newa Data: 2009-07-24 11:02:52

    hmm, mnie tam może i breja z kaszy wychodzi, bo jest posklejana, ale uwielbiam ją. a gotuje tak: zawsze ją płuczę w zimnej wodzie, wrzucam na wrzątek (na jedną pojemność kaszy co najmniej dwie wody), jak kasza trochę się pogotuje dodaję smalczyku odrobinę, najlepiej domowej roboty ze skwareczkami drobnymi i cebulka, a gdy kasza jest już prawie miękka solę i dolewam odrobinę mleka. A potem zestawiam z fajerki (bo gotuję na prawdziwym piecu z fajerkami opalanym drzewem) i kasza sobie dochodzi na gorącej płycie pod przykryciem. moja Mama tak zawsze gotowała kaszę i ja też tak gotuję i taka smakuje mi najbardziej. raz jest sypka innym razem bardziej kleista, ale pod każdą postacią jest pyszna, a dodatek mleka sprawia, że jest jaśniejsza. a żadne woreczki według mnie nie umywają się do kaszy ugotowanej po swojemu.

  • Autor: wojalina Data: 2011-08-15 11:58:52

    Ja swoją kaszę płuczę w zimnej wodzie i na chwilę (ok. 5 minut) zostawiam aż wchłonie wodę. Potem dolewam trochę wody, solę i gotuję ok. 5 minut. Pod koniec dodaję troche smalcu. Można dodać cebulkę podsmażoną i skwareczki, jak ktoś lubi. Po tym czasie owijam w ściereczkę i wkładam pod "pierzynę" (kołdrę) na ok. pół. godziny. Jest sypka, do sosiku z wołowiny jak znalazł. Polecam.

  • Autor: anqe Data: 2011-08-16 00:09:26

    kaszę gotujesz w dobrej proporcji ale pewnie ogień zbyt duży lub za długo spróbuj pogotować ją około kwadransa a później dać jej dojść pod przykryciem a jeśli masz płytę elektryczną zwykłą nie indukcyjną to tylko doprowadź do wrzenia nakryj pokrywką i wyłącz płytę jest ona na tyle gorąca że kasza czy ryż sama się dogotuje ja tak robię zawsze

  • Autor: asieksza Data: 2011-08-16 11:13:09

    Na początku miesiąca jak jeszcze z kasą nie było krucho kupiłam w naszym mięsnym kaszę jęczmienną z pieczarkami ( nazywa się chyba kasza babci Zosi czy jakoś tak ) . Okazała się pyszna - jak kasza z sosikiem pieczarkowym. Mają jeszcze kaszę z soczewicą , ryż z jabłkami ryż ze szpinakiem, jakieś zupy. Trochę drogo wychodzi ale jak się nie ma czasu na sterczenie przy garach i gotowanie osobno sosiku , osobno kaszy to fajny sposób. Niestety 2 torebki kosztują 5,20 zł

Przejdź do pełnej wersji serwisu