Poradźcie mi proszę jakie mam wziąść proporcje żeby wyszła kasza gryczana dla dwóch osób??? Nigdy jej nie robiłam ...zawsze to teściowa specjalizowała sie w jej gotowaniu...ale teraz to ona sie kuracjuje w sanatoruim i jakoś głupio mi jest pytać sie jej.....(jak to ? to nie wiesz jak sie robi kasze?). Z góry dziękuje za wszelkie rady.......pozdrawiam.
Zosiek ja mam podobny problem, ale radzę sobie tak: prównując cenę kaszy w torebkach i tej na kilogramy praktycznie nie ma różnicy, co innego z ryżem. Albo kup w torebkach - jedna wystarcza na porcję, albo odmierz ok. 1szklanki kaszy. Chyba, że masz wagę kuchenną, wtedy po 100g na porcję. Mam nadzieję, że jakoś Ci pomogłam. Prawie cała szklanka ryżu to ok. 200g. Chyba z kaszą jest podobnie.
hmmm, to Ci nie pomogę. Ja porostu ją gotuję, potem odcedzam. Może reszta WŻ ma inne pomysły. U mnie w domu nie rzadko jadło się kaszę. Sama sobie jakoś poradziłam. Szkoda, ze nikt Ci nie odpisuje. Ja mam takie pojęcie jak i Ty ;)
Hej, ja gotuję kaszę w woreczkach lecz moja mama robiła tak:woda powinna zajmować1\2 raza objętości kaszy ponad jej poziom w garnku, np wsypałaś 2cm kaszy do garnka to 1 cm wody ponad kaszę! 4cm kaszy to 2cm w górę. Tak kiedyś robiła moja mama nie wiem czy Ci pomogłam i czy o to Ci chodziło?
pomogłyście obie - dziewczyny....dzięki wielkie babuchna...tak mi sie gdzieś obiło o uszy, że wody ma byc więcej ..ale ile dokładnie? jeszcze raz dziękuję....lecę zasypywac kaszę.
Biorę patelnię i rozgrzewam na niej masło lub w domu robiony smalczyk- spora łyżka . Wsypuję szklankę kaszy na rozgrzany tłuszcz i mieszam , żeby się zeszkliła. Biorę pół litra wody, rozpuszczam w niej sporą łyżeczkę sporą i wodę tę wlewam na gorącą kaszę. Przykrywam patelnię z kaszą pokrywą. Jak kasza wpije wodę to dolewam następną porcję.wody - na oko . Mniej więcej po pół godzinie kasza jest miękka, sypka i bardzo smaczna. Podczas tej imprezy kasza zachowuje sie jak popcorn - tyle , że nie strzela.
Ja tak właśnie przygotowuje pęczak, z tym że najpierw podsmażam cebulke a potem wrzucam przepłukaną kasze ( niepelna szklanka suchej kaszy /2 osoby ), i zalewam albo woda z dodatkiem soli, albo dodaję kostkę rosolowa.
Kasza tak zrobiona, jest pyszna, musze sprobowac z gryczaną, nastepnym razem:)
Ja gotuję tak: wlewam ok. 3 szklanek wody do garnka,wsypuję 3/4 łyżeczki soli i doprowadzam do wrzenia.Następnie wsypuję 1 szklankę kaszy gryczanej i dodaję 1 łyżeczkę masła.Przykrywam garnek pokrywką i kasza pięknie dochodzi na małym ogniu.Czasem specjalnie lekko przypiekam ją od spodu bo lubię przypieczone;)POzdrawiam
Oczywiscie,najllatwiej ugotowac w woreczkach,wtedy ilosc wody i czas gotowania podana jest na opakowaniu (wode osolic).Zalecam kupic kasze prazona.Najsmaczniejsza jest jednak wypieczona w piekarniku,taka luzem,nie porcjowana na woreczki do gotowania.Robie ja w ten sposob,ze najpierw gotuje kasze we wrzatku,wody ok 40-50 % wiecej niz kaszy,mieszajac.Gdy kasza wchlonie wode,daje tluszcz (najlepsze sa swiezo wysmazone,chrupiace skwareczki),mieszam i wstawiam do piekarnika-w zaroodpornym naczyniu,przykrytym.Zapiekam do momentu,gdy sie zarumieni.Mozna rowniez po dodaniu tluszczu (w naczyniu o grubym dnie) zostawic na rozgrzanym,wylaczonym palniku lub starym sprawdzonym sposobem schowac "pod kocyk".
Mąż co raz częściej prosi bym na obiad ugotowała kaszę gryczaną. Ja też mam ochotę ale nie wiem jak ją ugotować. Na ile kaszy ile daje się wody? Czy kasza gryczana zwiększa swoja objętość tak samo jak ryż, a może więcej lub mniej? Coś w tym wątku już zostało napisane ale może jeszcze ktoś coś podpowie by mi się udało.
kasze gryczana jak mam ugotowana to na osobnej patelni przysmazam 1 cebulke pokrojona w kostke, 4-5 pieczarek startych na tarce na grubych oczkach , jak to sie podsmazy do tego dodaje ugotowana kasze podsmazam chwilke razem
odstawiam posypuje natka pietruszki i wychodzi bardzo smaczne , ot takie urozmaicenie podania kaszy
Pierwszy raz ugotowałam kaszę gryczaną. Podałam z gulaszem wieprzowym i ogórkiem kiszonym. Było pyszne. Mąż powiedział, że pyszne i że lepsze niż z ryżem. Jako pierwszy raz gotowałam kaszę w woreczkach by mieć pewność, że będzie dobrze ugotowana.
Odważ się i ugotuj kiedys zapiekaną-ta jest dopiero smaczna:sypka i pachnąca.Opisałam wcześniej,jak ją gotuję,ale chyba podałam za dużą ilość wody właściwie to jej nie mierzę.Wlewwam trochę wrzątku do garnka,wsypję kaszę i dolewam jeszcze tyle wody,aby jej poziom sięgał ok1,5-2 cm powyżej kaszy.To powinno wystarczyć,a zresztą,dolać zawsze się zdąży. Można też wersje skróconą-gdy woda wsiąknie w kaszę,zostawić "pod pierzynką"(jeśli ktoś jeszcze posiada) Nawet wystarczy na kuchence,przy wyłączonym palniku,jeśli garnek trzyma długo temperaturę.
uwielbiam kaszę gryczaną, więc pozwólcie że dodam coś od siebie.. od wielu lat nie gotuję kaszy bezpośrednio w wodzie, a raczej w różnych wywarach np. warzywnym, drobiowym, a szczególnie lubię w grzybowym.. nawet wrzucenie do wody odciętych nóżek od pieczarek fajnie aromatyzuje kaszę.. płyn który pozostanie po gotowaniu zwykle wypijam gdyż jest smaczny, ale można go użyć do sosów i zup..
Ja gotuje kasze w proporcjach 2:1 czyli dwa razy wiecej wody niz kaszy,dokladnie tak samo gotuje ryz,ale od jakiegos czasu mam nowy-inny sposob gotownia kaszy i ryzu.Jak tylko kasza lub ryz sie zagotuje wkladam garnek z pokrywka do piekarnika na ok 20min-180st.mojej rodzince bardzo smakuje.Czasem do garnka np.z ryzem wrzucam zabek czosnku wtedy ryz ma wspanialy delikatny aromat.
Ja dość często gotuję kaszę gryczaną, stosuję proporcje - jedna częśc kaszy, dwie i pół części wody. Do wrzątku wsypuję suszoną mieszankę warzywną, szczyptę soli, lub odrobinę wegety dla smaku, daję trochę tłuszczyku , a na to suchą kaszę. Kiedy zacznie się gotować przykręcam gaz, dalej bulgocze na małym ogniu, aż woda się wchłonie. Wtedy garnek zawijam w gazetę, a następnie w koc, przykrywam poduchami albo pierzyną i tak kasza powoli dochodzi aż zmięknie. Ten sposób ma też inną zalete, jeśli musimy przygotować obiad wcześniej, a podajemy później, kasza cały czas będzie ciepła. Najczęściej podaję z sosem mięsnym lub grzybowym, świetnie smakuje do gulaszu.
Też tak daję, czyli 2,5 szklanki wody na 1 szklankę kaszy, natomiast przy ryżu 2 szklanki wody na 1 szklankę ryżu. Po zagotowaniu też wkładam do piekarnika. Ryż przeważnie pierw podsmażam na maśle z dodatkiem np. czosnku /lub czegoś innego - wg potrzeby/, potem dolewam stopniowo wodę, a gdy już wypije cały płyn wkładam do piekarnika.
Poradźcie mi proszę jakie mam wziąść proporcje żeby wyszła kasza gryczana dla dwóch osób??? Nigdy jej nie robiłam ...zawsze to teściowa specjalizowała sie w jej gotowaniu...ale teraz to ona sie kuracjuje w sanatoruim i jakoś głupio mi jest pytać sie jej.....(jak to ? to nie wiesz jak sie robi kasze?).
Z góry dziękuje za wszelkie rady.......pozdrawiam.
Zosiek ja mam podobny problem, ale radzę sobie tak: prównując cenę kaszy w torebkach i tej na kilogramy praktycznie nie ma różnicy, co innego z ryżem. Albo kup w torebkach - jedna wystarcza na porcję, albo odmierz ok. 1szklanki kaszy. Chyba, że masz wagę kuchenną, wtedy po 100g na porcję. Mam nadzieję, że jakoś Ci pomogłam. Prawie cała szklanka ryżu to ok. 200g. Chyba z kaszą jest podobnie.
Chyba za mało sprecyzowałam pytanie....więc chodzi o to ile mam dac kaszy a ile wody do niej... Dziękuję Aoede za radę.
hmmm, to Ci nie pomogę. Ja porostu ją gotuję, potem odcedzam. Może reszta WŻ ma inne pomysły. U mnie w domu nie rzadko jadło się kaszę. Sama sobie jakoś poradziłam. Szkoda, ze nikt Ci nie odpisuje. Ja mam takie pojęcie jak i Ty ;)
Hej, ja gotuję kaszę w woreczkach lecz moja mama robiła tak:woda powinna zajmować1\2 raza objętości kaszy ponad jej poziom w garnku, np wsypałaś 2cm kaszy do garnka to 1 cm wody ponad kaszę! 4cm kaszy to 2cm w górę. Tak kiedyś robiła moja mama nie wiem czy Ci pomogłam i czy o to Ci chodziło?
Na pewno pomogłaś. Przy okazji ja skorzystam. Czyli 2x tyle wody co kaszy. Dobrze zrozumiałam?
pomogłyście obie - dziewczyny....dzięki wielkie babuchna...tak mi sie gdzieś obiło o uszy, że wody ma byc więcej ..ale ile dokładnie? jeszcze raz dziękuję....lecę zasypywac kaszę.
Biorę patelnię i rozgrzewam na niej masło lub w domu robiony smalczyk- spora łyżka . Wsypuję szklankę kaszy na rozgrzany tłuszcz i mieszam , żeby się zeszkliła. Biorę pół litra wody, rozpuszczam w niej sporą łyżeczkę sporą i wodę tę wlewam na gorącą kaszę. Przykrywam patelnię z kaszą pokrywą. Jak kasza wpije wodę to dolewam następną porcję.wody - na oko . Mniej więcej po pół godzinie kasza jest miękka, sypka i bardzo smaczna. Podczas tej imprezy kasza zachowuje sie jak popcorn - tyle , że nie strzela.
tak jeszcze nie próbowałam..a gryczanej jemy sporo..
na pewno spróbuję, dzięki za pomysł:)
w mój przepis / powyżej / wkradł się błąd
oczywiście sporą łyżeczkę soli - ach ta klawiatura komputera
Ja tak właśnie przygotowuje pęczak, z tym że najpierw podsmażam cebulke a potem wrzucam przepłukaną kasze ( niepelna szklanka suchej kaszy /2 osoby ), i zalewam albo woda z dodatkiem soli, albo dodaję kostkę rosolowa.
Kasza tak zrobiona, jest pyszna, musze sprobowac z gryczaną, nastepnym razem:)
Niestety,ale zle zrozumialas.Woda to 1,5 objetosci kaszy.Tak wynika z podanych ilosci i jest to proporcja dobra,wyprobowana rowniez przeze mnie.
Ja gotuję tak: wlewam ok. 3 szklanek wody do garnka,wsypuję 3/4 łyżeczki soli i doprowadzam do wrzenia.Następnie wsypuję 1 szklankę kaszy gryczanej i dodaję 1 łyżeczkę masła.Przykrywam garnek pokrywką i kasza pięknie dochodzi na małym ogniu.Czasem specjalnie lekko przypiekam ją od spodu bo lubię przypieczone;)POzdrawiam
Oczywiscie,najllatwiej ugotowac w woreczkach,wtedy ilosc wody i czas gotowania podana jest na opakowaniu (wode osolic).Zalecam kupic kasze prazona.Najsmaczniejsza jest jednak wypieczona w piekarniku,taka luzem,nie porcjowana na woreczki do gotowania.Robie ja w ten sposob,ze najpierw gotuje kasze we wrzatku,wody ok 40-50 % wiecej niz kaszy,mieszajac.Gdy kasza wchlonie wode,daje tluszcz (najlepsze sa swiezo wysmazone,chrupiace skwareczki),mieszam i wstawiam do piekarnika-w zaroodpornym naczyniu,przykrytym.Zapiekam do momentu,gdy sie zarumieni.Mozna rowniez po dodaniu tluszczu (w naczyniu o grubym dnie) zostawic na rozgrzanym,wylaczonym palniku lub starym sprawdzonym sposobem schowac "pod kocyk".
Mąż co raz częściej prosi bym na obiad ugotowała kaszę gryczaną. Ja też mam ochotę ale nie wiem jak ją ugotować. Na ile kaszy ile daje się wody? Czy kasza gryczana zwiększa swoja objętość tak samo jak ryż, a może więcej lub mniej? Coś w tym wątku już zostało napisane ale może jeszcze ktoś coś podpowie by mi się udało.
ja jak mam kaszę luzem to gotuję ją dokładnie tak jak ryż i jest ok. kasza również zwiększa swoją objętość
kasze gryczana jak mam ugotowana to na osobnej patelni przysmazam 1 cebulke pokrojona w kostke, 4-5 pieczarek startych na tarce na grubych oczkach , jak to sie podsmazy do tego dodaje ugotowana kasze podsmazam chwilke razem
Też miałam taki dylemat, więc kupiłam kaszę w woreczkach, czas gotowania był podany na pudełku:)) Ale do tej pory nie wiem jak gotować bez:)
Pierwszy raz ugotowałam kaszę gryczaną. Podałam z gulaszem wieprzowym i ogórkiem kiszonym. Było pyszne. Mąż powiedział, że pyszne i że lepsze niż z ryżem. Jako pierwszy raz gotowałam kaszę w woreczkach by mieć pewność, że będzie dobrze ugotowana.
Odważ się i ugotuj kiedys zapiekaną-ta jest dopiero smaczna:sypka i pachnąca.Opisałam wcześniej,jak ją gotuję,ale chyba podałam za dużą ilość wody właściwie to jej nie mierzę.Wlewwam trochę wrzątku do garnka,wsypję kaszę i dolewam jeszcze tyle wody,aby jej poziom sięgał ok1,5-2 cm powyżej kaszy.To powinno wystarczyć,a zresztą,dolać zawsze się zdąży.
Można też wersje skróconą-gdy woda wsiąknie w kaszę,zostawić "pod pierzynką"(jeśli ktoś jeszcze posiada)
Nawet wystarczy na kuchence,przy wyłączonym palniku,jeśli garnek trzyma długo temperaturę.
uwielbiam kaszę gryczaną, więc pozwólcie że dodam coś od siebie.. od wielu lat nie gotuję kaszy bezpośrednio w wodzie, a raczej w różnych wywarach np. warzywnym, drobiowym, a szczególnie lubię w grzybowym.. nawet wrzucenie do wody odciętych nóżek od pieczarek fajnie aromatyzuje kaszę.. płyn który pozostanie po gotowaniu zwykle wypijam gdyż jest smaczny, ale można go użyć do sosów i zup..
Ja gotuje kasze w proporcjach 2:1 czyli dwa razy wiecej wody niz kaszy,dokladnie tak samo gotuje ryz,ale od jakiegos czasu mam nowy-inny sposob gotownia kaszy i ryzu.Jak tylko kasza lub ryz sie zagotuje wkladam garnek z pokrywka do piekarnika na ok 20min-180st.mojej rodzince bardzo smakuje.Czasem do garnka np.z ryzem wrzucam zabek czosnku wtedy ryz ma wspanialy delikatny aromat.
Ja dość często gotuję kaszę gryczaną, stosuję proporcje - jedna częśc kaszy, dwie i pół części wody. Do wrzątku wsypuję suszoną mieszankę warzywną, szczyptę soli, lub odrobinę wegety dla smaku, daję trochę tłuszczyku , a na to suchą kaszę. Kiedy zacznie się gotować przykręcam gaz, dalej bulgocze na małym ogniu, aż woda się wchłonie. Wtedy garnek zawijam w gazetę, a następnie w koc, przykrywam poduchami albo pierzyną i tak kasza powoli dochodzi aż zmięknie. Ten sposób ma też inną zalete, jeśli musimy przygotować obiad wcześniej, a podajemy później, kasza cały czas będzie ciepła. Najczęściej podaję z sosem mięsnym lub grzybowym, świetnie smakuje do gulaszu.
Też tak daję, czyli 2,5 szklanki wody na 1 szklankę kaszy, natomiast przy ryżu 2 szklanki wody na 1 szklankę ryżu. Po zagotowaniu też wkładam do piekarnika. Ryż przeważnie pierw podsmażam na maśle z dodatkiem np. czosnku /lub czegoś innego - wg potrzeby/, potem dolewam stopniowo wodę, a gdy już wypije cały płyn wkładam do piekarnika.