Forum

Rozmowy wolne i frywolne

W Lubczykowie będzie wesele!

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-20 05:57:34

    Elfi z Antonem wydają córkę!
    Wieczór panieński będzie w końcu sierpnia. Ślub i wesele, na początku września.
    I tu i tu jesteśmy zaproszeni

    Ja teraz znowu jadę do szpitala. Nie wiem czy mnie tam zostawią, a jeżeli, to na jak długo?

  • Autor: Dagna Data: 2009-07-20 10:12:05

    Wydaja corke czy dostana syna?

    Gratuluje. Zycze wszytkiego najlepszego mlodej parce.

  • Autor: till Data: 2009-07-20 11:01:06

    Lubczyku, oczywiście, że zostawią... no chyba, że tort z podziękowaniami "za szpital to ja dziękuję" przyniesiesz od razu przy pierwszej wizycie...
    Trzymam kciuki! Będzie dobrze!

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-21 06:52:54

    Wróciłem ale niestety ze złą wiadomością. Kolejna operacja jest nieunikniona. Czekam na termin.

    Załamka kompletna

  • Autor: Krystyna911 Data: 2009-07-21 07:08:50

    Masz rację, to nie jest dobra wiadomość. Trzymałam kciuki, za Twój powrót do pełni zdrowia, a tu masz ci, takie wieści. Nie pozostaje mi nic innego, jak dalsze trzymanie kciuków (jeszcze mocniej i z jeszcze większą wiarą). Mam nadzieję, że to będzie już Twój ostatni pobyt w łasce służby zdrowia i znów osiądziesz w swoim Lubczykowie, aby nas raczyć kolejnymi pięknymi listami.

  • Autor: ASTI Data: 2009-07-21 07:38:05

    Trzymam kciuki żeby wszystko się udało

  • Autor: mysha2006 Data: 2009-07-21 18:02:31

    Trzymam kciuki i życzę dużo zdrówka.

  • Autor: Wkn Data: 2009-07-21 18:33:45

    No jak to tak to?! Musisz się koniecznie stuprocentowo wykurować do wesela w Lubczykowie. Pewnie będzie się tam działo niejedno, a któż nam to zrelacjonuje, jak nie Ty!

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-21 20:02:19

    W szpitalu mi zakomunikowano, że w moim przypadku jedyną możliwie skuteczną kuracją jest znowu skalpel.
    Termin opracji zależy tylko od tego kiedy ból, który powoli ale stale narasta, stanie się nie do wytrzymania.
    Chciano mnie kroić już za 3 tygodnie ale z różnych skomplikowanych względów, poprosiłem o zamianę na początek października.
    Mam nadzieję, że jakoś do tego czasu uda mi się przetrwać.

  • Autor: till Data: 2009-07-21 21:00:14

    Oj, biedaku :(
    No to jak mus to mus... nie ma rady...
    To niech chociaż Cię nie boli do tego października...

  • Autor: as Data: 2009-07-22 20:18:40

    Czy to dalej ten kregosłup?

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 06:55:28

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Czy to dalej ten kregosłup?

    Zgadła Pani. Czy gra Pani dalej?
    Punktowo w tym samym miejscu, ucisk na nerw obwodowy na wysokości L-5!

  • Autor: CZOS Data: 2009-07-23 07:25:50

    Nie myślałęś o jakimś sprawdzonym kręgarzu?

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 14:25:21

    Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
    > Nie myślałęś o jakimś sprawdzonym kręgarzu?

    To co mi dolega, z klnicznym obrazem samego kręgosłupa nie ma nic wspólnego!
    Ale dziękuję za wsparcie myślowe! :-)

  • Autor: as Data: 2009-07-23 10:22:47

    Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej.  Jeżeli chodzi o moją wygraną to co wygrałam? :P

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 14:19:31

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej.  Jeżeli chodzi o moją wygraną
    > to co wygrałam? :P

    Kurs gotowania i pieczenia gratis w Lubczykowie  :-)
    Dojazd i powrót na koszt własny  :-(

  • Autor: as Data: 2009-07-23 14:36:37

    Marzę o tym ale narazie jest to nie mozliwe. Może kiedyś moje marzenie sie spełni

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 15:29:43

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Marzę o tym ale narazie jest to nie mozliwe. Może kiedyś moje marzenie sie
    > spełni

    Alternatywnie - pierwsza połowa sierpnia w Krakowie! :-)

  • Autor: as Data: 2009-07-24 09:47:15

    Mój brat mieszka w Krakowie.

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-24 20:22:00

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Mój brat mieszka w Krakowie.

    Zdecydowanie wolę dziewczyny

  • Autor: abiola Data: 2009-07-24 21:30:01

    Lubczyku jak na Rynku bedziesz pichcił to przyjeżdżam odrazu
    I łygą mogę pomódz mieszać...
    A los się psiakiś sombinuje ;))

  • Autor: góralka Data: 2009-07-24 21:33:47

    Lubczyku o Jeleniej Górze też coś kiedyś wspominałeś,daj znać :)) Abiola paluszki??

  • Autor: abiola Data: 2009-07-24 21:36:36

    nie jarzę jakie paluszki

  • Autor: góralka Data: 2009-07-24 21:39:01

    Aaaa bo coś nie mogę ostatniego zdania rozczytać :) myslałam że masz paluszki zmęczone.

  • Autor: abiola Data: 2009-07-24 21:41:59

    hihihi bo miało być skombiunuje ale suszę pazurki na jutrzejsze weselicho

  • Autor: góralka Data: 2009-07-24 21:46:24

    A faktycznie,jutro masz weselicho.Ależ Ci zazdroszczę,wybaw się za "wsie" czasy ;)))

  • Autor: abiola Data: 2009-07-24 21:49:24

    nie dziękuje co by nie zapeszyć ;))

  • Autor: bea39 Data: 2009-07-24 22:29:46

    baw się dobrze :) a potem opowiedz jak było :)

  • Autor: bea39 Data: 2009-07-24 21:38:13

    Nie licz, w Krakowie to on ino herbate podaje :). Mimo,że kuchnia ładna a i barek zaopatrzony :)

  • Autor: abiola Data: 2009-07-24 21:40:40

    buuuu
    PS. a może Mu cuś do herbatki to się rozkręci ;))

  • Autor: bea39 Data: 2009-07-24 22:28:56

    No z Basilkiem liczyłyśmy na coś ale tylko po łyczku naleweczki malinowej, robionej przez austryjackich gospodarzy skosztowałyśmy. Nic nawet z najskromniejszych wytworów kuchni Lubczykowej. Dobrze,że chociaż raz miałąm możliwość skosztowania kremówki... atem nie wierzę w te wszystkie potrawy serwowane w Lubczykowie, jakoś nie miałąm okazji zakosztować kunsztu kulinarnego, ale dobrze,że chociaż Till coś skorzystała. Ale moze po prostu w Polsce nie ma natchnienia, w końcu to taki siermiężny kraj, niczego nie uświadczysz w sklepach. Tylko cholerka czemuż moja kuchnia jest tak dobrze zaopatrzona we wszelkie ingrediencje?

  • Autor: góralka Data: 2009-07-24 21:49:23

    Bea,toż w Krakowie prohibicji nie ma :)

  • Autor: bea39 Data: 2009-07-24 22:24:43

    mnie to mówisz?

  • Autor: Bodek Data: 2009-07-23 15:53:35

    a jak taki kurs mozna wygrac??? hmmmmmm

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 16:22:05

    Użytkownik Bodek napisał w wiadomości:
    > a jak taki kurs mozna wygrac??? hmmmmmm

    Trza wyciągnąć los szczęścia

  • Autor: smakosia Data: 2009-07-23 10:34:26

    Lubczyku wiem, że to, co teraz napiszę nie jest żadnym pocieszeniem, ale... Wiesz co...ostatnio trochę częściej jestem w szpitalu, niż bym tego chciała i naogladałam się tyle, że starczy mi na długi czas i dotarła do mnie pewna myśl... Są tam też ludzie, którym lekarz mówi "pani czy pana już nie możemy operować" albo "w tym przypadku medycyna jest bezradna". Jeśli ktoś proponuje Ci operację, to ciągle jesteś w gronie szczęściarzy. Będę trzymała mocno kciuki. Daj znać jak już będziesz znał termin.

  • Autor: as Data: 2009-07-23 10:45:42

    Dokładnie kupe lat temu moja mama miała skrzywiony kręgosłup na odcinku piersiowym i lekarze nie podjeli się operacji bo za blisko serca i niebezpiecznie.

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 14:22:57

    Użytkownik smakosia napisał w wiadomości:
    > Lubczyku wiem, że to, co teraz napiszę nie jest żadnym pocieszeniem, ale...
    > Wiesz co...ostatnio trochę częściej jestem w szpitalu, niż bym tego chciała i
    > naogladałam się tyle, że starczy mi na długi czas i dotarła do mnie pewna
    > myśl... Są tam też ludzie, którym lekarz mówi "pani czy pana już
    > nie możemy operować" albo "w tym przypadku medycyna jest bezradna". Jeśli ktoś
    > proponuje Ci operację, to ciągle jesteś w gronie szczęściarzy. Będę trzymała
    > mocno kciuki. Daj znać jak już będziesz znał termin.

    Bardzo ładnie to ujęłaś. Dziękuję za dobre serduszko :-)
    Lekarz, który mi to zakomunikował kazał mi się cieszyć, że to nie są komórki nowotworowe.
    Więc z tego się cieszę :-)

  • Autor: smakosia Data: 2009-07-23 17:58:53

    Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:
    >Lekarz, który mi to
    > zakomunikował kazał mi się cieszyć, że to nie są komórki

    > nowotworowe.Więc z tego się cieszę :-)

    I tak trzymać! :-)

  • Autor: CZOS Data: 2009-07-21 18:50:48

    Chętnie bym pomógł, ale nie wiem jak. Trzymam kciuki. Nie daj się!!!

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-23 06:59:21

    Od niedzieli mamy w gościnie dwa małżeńtwa z ojczyzny. Wczoraj przestało być wesoło bo jeden z panów jest tak zagorzałym sympatykiem Wisły Kraków, że swoją gradową miną zniszczył całę sympatyczną atmosferę.
    Ponieważ jego klub przegrał z jakąś "Pcimianką", goście wyjeżdżają dzisiaj rano.
    Czy ktoś to umie zrozumieć?

  • Autor: bea39 Data: 2009-07-23 08:19:55

    Całkowicie tak.Nie jestem kibicem a zwłaszcza Wisły, ale życie mojej rodziny (teraz już zdecydowanie mniej) kręciło się wokół Wisły. Z racji pracy i kibicowania codziennie niemal wysłuchiwałam dyskusji jeśli nie o samym klubie to o właścicielu. Nie musiałam śledzić kroniki sportowej żeby być na bierząco. Teraz kiedy mieszkam gdzie indziej i nie odwiedzam szwagierki codziennie, kiedy mąz nie żyje i "szwagier" nie ma z kim pogadać  jest ok. Ale generalnie nie jest to znowu takie straszne jak opisałeś. Wydaje mi się,że sami niejednokrotnie tak się zachowujemy jeśli nasze nadzieje zawiodą. Przecież nie tylko kibice zawiedzeni wynikiem meczu tak się zachowują. 

Przejdź do pełnej wersji serwisu