Robie dziś w hydraulice. Blycki mi nie blindują, ferband mi ryksztosuje i ku**a lałbzega mi się zj*****a. A raszplem k***a, tego dekla nie wkrynce. A ino tyn mi sie ostał. Co robić?
Znaczy sie przykrecasz ale zabka nie lapie, pilka do ciecia - kaput, a pilnikiem, ktory ci zostal na pewno nic nie wykrecisz, no chyba ze komus jakis numer;) Jakem poznaniana tylem obczaila;) Co robic? Wez gedory i cybanty zrob co trzeba a potem zbierz klamory i fajrant. Albo kup nowy sprzet, mozesz tez zadzwonic po hudraulika, a samemu zajac sie np. uprawa marchewki. Siup! Napisz coz to ferband - bo dla mnie brzmi rownie 'powaznie' jak przyszczlapka do gulgulatora;))))))))
Użytkownik agik napisał w wiadomości: > Luby mówi- ciulnij się tom raszplom w łeb...Może jakiś fajny > pomysł przyjdzie...A sonsiod ni mo jakiej blycki, abo ferbanda?Abo jeszcze > luby mówi- dupej do spółdzielni i se kup nowe...
O widze, że Twój luby fest szczun i nie jakiś tam zdalesiały pryk, ino fifny istny, a kalafa mu sie pewnie kielczy i z tej radochy katana mu nie ciasna. ...Pewnie też robił u Ceglorza. A co do sunsiada....tej, ón to stary gelejza, ciungle uszlumprany jak nojszpłat...i nie godom z nim co by poruty nie było. Wlozł kiedyś w moje kierzki i podeptoł drzuzgawki no i sznytloch. A redychy ino na gemele się nadawały. Angryst ocaloł. Świntojanki tyż. Ale co tam...ón chabaśnik a co po chabaśniku można się spodziwać? Kamsztyk i sosyski to może umie zrobić ale na sunsiedzkiej sztamie to sie nie zno. Ale mo wobec mnie respekt. Som mówił, że jak ze mną gado to w gierach mo gzik a w porach galare...jaźwiedz jeden. A do spóldzielni mie nie wysyłajcie bo nie wiem co to jest. W Poznaniu lałbzege moge kupić w składzie, albo zejśc do sklepu i świecąc sobie fyncką poszukać między pyrami a wynglem jakiejś stetranej wiekiem, wygranej kiedyś w kopa... A teraz mie nie wk***cie po śwignę kamlotem...i kneblem dołoże, a i ryczką walnę. Poznaniak Bahus
Ach, Bahusie, zamiast zajmowac sie hydraulika lec do kuchni gotowac a tu masz przepis: Pyry łod bambra zez jajcym Najsamprzód natośtej na stół: piyńć deka boczku cebule jedno jajco ździebko łoleju abo smaluszka sól, pieprz, papryke mielunum i maryjanke sztyrdzieści deka pyrów abo i cołki funt To wszyćko powinno rychtyk rajchnąć.
Narychtuj piyrw tytke na obiyrki i nastrugej pyrów na obółke. Ino akuratnie. Nie jak jaki papudrok, zaś je uworz i porżni łodpowiednim knypym wew ćwiortki. Weź podsmaż boczek na łoleju abo smoluszku, ino wprzód narychtuj go wew ciynkie poseczki. A przykłodej se i uchajtej ciynko, co by wiara do gymby brała ze smakum. Tero jak boczek fest rumiany jak skrzyczka dokłodej pokrojune pyry, drobnno posiekanum cebulke i zaś inne przyprawy i posól do smaki. Miej Baczynie, co byś nie przypoluł, co rug - cug może sie stanuńć jak łogiyń jest fest podhajcowany. Podawej zez jajem sadzonym i kwaśnym mlykiym abo maślankum, ino zbytnio nie nabombej na talyrze, co by sie wiara napoluła na dokładke.
Ino mi pyndź tej...pyry ino z jajcym? A gdzie chabanina? A jak pyry ze skrzyczkami, to tylko baryzgane albo deptane..no mogą tyż być brechtane i w kranc na talyrzu ułożone.
Tak sie usmiałam ,że łzy mi leca ciurkiem. Mój ojciec pochodził z Niesłabina /koło Śremu/ W dzieciństwie często tam jeżdziłam i przyponiało mi sie jak moje ciotki między soba mówiły hahahahahahaha
Robie dziś w hydraulice. Blycki mi nie blindują, ferband mi ryksztosuje i ku**a lałbzega mi się zj*****a. A raszplem k***a, tego dekla nie wkrynce. A ino tyn mi sie ostał.
Co robić?
Nie znam śląskiego niestety, więc Ci nie pomogę.
Najważniejsze, żebyśmy zdrowi byli...
Znaczy sie przykrecasz ale zabka nie lapie, pilka do ciecia - kaput, a pilnikiem, ktory ci zostal na pewno nic nie wykrecisz, no chyba ze komus jakis numer;) Jakem poznaniana tylem obczaila;)
Co robic? Wez gedory i cybanty zrob co trzeba a potem zbierz klamory i fajrant. Albo kup nowy sprzet, mozesz tez zadzwonic po hudraulika, a samemu zajac sie np. uprawa marchewki.
Siup!
Napisz coz to ferband - bo dla mnie brzmi rownie 'powaznie' jak przyszczlapka do gulgulatora;))))))))
ferband to taka odmiana ferwandu (ale broń Boże nie mylić z ferzenkiem)...
Bahus
zadzwon po Mc Guywericka :) hehehehe
Kure bele,mieszkam śląski kilka lat ,ale nie kumam,a może ino fanzolisz
Użytkownik donama napisał w wiadomości:

> Kure bele,mieszkam śląski kilka lat ,ale nie kumam,a może ino fanzolisz
Ależ to nie po śląsku choć też brzmi z "niemiecka"...to po poznańsku (choć słowa wygwiazdkowane są ogólnokrajowymi).
Bahus
Ale bardzo podobne
Bahus , Ty lepiej napisz jak jest po poznańsku " wyje pociąg w lesie "
dobre dobre Bahusku:)) widzę że dziadziowi odbija zdrowo
witamy dawnego Bahusa:)))))
A ciepnij to w diabły .. ni marnuj zdrowia ...
No to masz problem Bahusku:)Podobno wszyscy hydraulicy siedza na Zachodzie
Luby mówi- ciulnij się tom raszplom w łeb...
Może jakiś fajny pomysł przyjdzie...
A sonsiod ni mo jakiej blycki, abo ferbanda?
Abo jeszcze luby mówi- dupej do spółdzielni i se kup nowe...
bahus.!a może ty jestes hydraulik....ale damski..więc tygo..nie naprawisz...
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
> Luby mówi- ciulnij się tom raszplom w łeb...Może jakiś fajny
> pomysł przyjdzie...A sonsiod ni mo jakiej blycki, abo ferbanda?Abo jeszcze
> luby mówi- dupej do spółdzielni i se kup nowe...
O widze, że Twój luby fest szczun i nie jakiś tam zdalesiały pryk, ino fifny istny, a kalafa mu sie pewnie kielczy i z tej radochy katana mu nie ciasna. ...Pewnie też robił u Ceglorza. A co do sunsiada....tej, ón to stary gelejza, ciungle uszlumprany jak nojszpłat...i nie godom z nim co by poruty nie było. Wlozł kiedyś w moje kierzki i podeptoł drzuzgawki no i sznytloch. A redychy ino na gemele się nadawały. Angryst ocaloł. Świntojanki tyż. Ale co tam...ón chabaśnik a co po chabaśniku można się spodziwać? Kamsztyk i sosyski to może umie zrobić ale na sunsiedzkiej sztamie to sie nie zno. Ale mo wobec mnie respekt. Som mówił, że jak ze mną gado to w gierach mo gzik a w porach galare...jaźwiedz jeden. A do spóldzielni mie nie wysyłajcie bo nie wiem co to jest. W Poznaniu lałbzege moge kupić w składzie, albo zejśc do sklepu i świecąc sobie fyncką poszukać między pyrami a wynglem jakiejś stetranej wiekiem, wygranej kiedyś w kopa... A teraz mie nie wk***cie po śwignę kamlotem...i kneblem dołoże, a i ryczką walnę.
Poznaniak Bahus
Wypic dobre piwo, usiasc na fotelu i niech inny hydraulik za....rdala, hihihi:))))
Ach, Bahusie, zamiast zajmowac sie hydraulika lec do kuchni gotowac a tu masz przepis:
Pyry łod bambra zez jajcym
Najsamprzód natośtej na stół:
piyńć deka boczku
cebule
jedno jajco
ździebko łoleju abo smaluszka
sól, pieprz, papryke mielunum i maryjanke
sztyrdzieści deka pyrów abo i cołki funt
To wszyćko powinno rychtyk rajchnąć.
Narychtuj piyrw tytke na obiyrki i nastrugej pyrów na obółke. Ino akuratnie. Nie jak jaki papudrok, zaś je uworz i porżni łodpowiednim knypym wew ćwiortki. Weź podsmaż boczek na łoleju abo smoluszku, ino wprzód narychtuj go wew ciynkie poseczki. A przykłodej se i uchajtej ciynko, co by wiara do gymby brała ze smakum. Tero jak boczek fest rumiany jak skrzyczka dokłodej pokrojune pyry, drobnno posiekanum cebulke i zaś inne przyprawy i posól do smaki. Miej Baczynie, co byś nie przypoluł, co rug - cug może sie stanuńć jak łogiyń jest fest podhajcowany. Podawej zez jajem sadzonym i kwaśnym mlykiym abo maślankum, ino zbytnio nie nabombej na talyrze, co by sie wiara napoluła na dokładke.
Ino mi pyndź tej...pyry ino z jajcym? A gdzie chabanina? A jak pyry ze skrzyczkami, to tylko baryzgane albo deptane..no mogą tyż być brechtane i w kranc na talyrzu ułożone.
PS. A Ty z Łazorza czy Chwaliszewa?
Jo ze ślunska jestem :)
Niech Ci śnupe ucałuje! Alem sie uchichrała. Ckniło mi sie do naszych blubrów.
Tak sie usmiałam ,że łzy mi leca ciurkiem. Mój ojciec pochodził z Niesłabina /koło Śremu/ W dzieciństwie często tam jeżdziłam i przyponiało mi sie jak moje ciotki między soba mówiły hahahahahahaha