Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Zapach domu...

  • Autor: Aoede Data: 2009-07-27 10:46:07

    Kochane Żarłoki. Jako mało doświadczona gosposia, pierwszy raz w życiu gotuje rosół z młodej włoszczyzny. Cudny zapach unosi w kuchni. Przypomniałam sobie, że to całkiem znajomy zapach - zapach ciepłego domu, kuchni. Zapach wspomnień, beztroskiego dzieciństwa, kiedy to wracałam ze szkoły, a mama pitrasiła.
    Macie takie wspomnienia. Czasem miło sobie przypomnieć... zapach. Pozdrawiam.

  • Autor: aloalo Data: 2009-07-27 11:02:44

    Tak, ja tak mam z tymi zapachami :) Wystarczy coś "niuchnąć" i już jestem w różnych miejscach. Np dezodorant "wykrzyknik" (nie wiem, czy jeszcze jest), ogólnie nie podobał mi się ten zapach w ogóle, ale koleżanka z podstawówki bardzo go lubiła i pryskała nim nawet dżinsy (masakra), tak więc dzięki niej, gdy czuję ten zapach to natychmiast "jestem" w schronisku w Pieninach. A było to 16 (!) lat temu.  A "kuchenne" zapachy to też... zaraz przenoszą do domu rodzinnego.... Eh, zmysły, piękna rzecz :) Pozdrawiam!

  • Autor: ulla* Data: 2009-07-27 11:34:58

    Zapachy domu rodzinnego to wspominam sobotnie sprzątanko-zapach pasty do podłogi ,(takiej w plasitkowym kubeczku-czy jeszcze jest w sklepach?), to pachnące pranie na balkonie, to drożdżowe ciasto w piekarniku.....a w niedzielę od rana- to ten niepowtarzalny rosołek Mamy,z domowymi kluseczkami.....zapachy mojego dzieciństwa.
    A teraz mam tak samo-kiedy robię rosół wracają miłe wspomnienia,zapachy...
    Często moja córka wchodząc do domu mówi-mamusiu,co tak ślicznie pachnie.....pozdr.

  • Autor: megi65 Data: 2009-07-27 13:00:26

    Jasne ... niedzielny zapach rosołu ,pomieszany z zapachem ""Prastarej "' , bo tato jak zwykle po goleniu zagadywał mame ... w co ma sie ubrać .. i gdzie co lezy ... hiihhihi .... ech lata dziecięce ubiegłego wieku .... Serdecznie pozdrawiam ..

  • Autor: dorku Data: 2009-07-27 14:28:55

    zapach prania... Gdy do prania służyła pralka "Frania" a pranie trwało wiekszą część dnia...Gotujące sie mydło w wielkim garze do wygotowania bielutkiej poscieli...zapach który kojarzy sie mi z moja mama , domem...eeech..kiedy to było..

  • Autor: MARTA84 Data: 2009-07-27 14:57:44

    cudowne takie zapachy z dzieciństwa  jest tego troche i zawsze bedzie co wspominac:)

  • Autor: Wkn Data: 2009-07-28 22:42:10

    Lubię zapach pieczonego ciasta :)
    A w swoim domu lubię różne w zależności od sezonu, na przykład teraz wąchając przekrojoną paprykę i czując aromat duszących się owoców na jutrzejsze nadzienie do naleśników (śliwki, brzoskwinie i gruszki) mam skojarzenia z powoli nadpełzającą jesienią, mimo że jest dopiero koniec lipca.

  • Autor: agik Data: 2009-07-28 23:25:47

    Oj
    Mam tak samo :)
    Rosół- jak mi jakoś markotnie i sie boje to się chowam w rosół- zapach kojarzy mi sie tak bezpiecznie, domowo, pachnie mi bezwarunkową miłością.
    Zapach wody toaletowej Yvesa Rochera- kojarzy mi się z jednym szalonym okresem w moim życiu. Zachowałam sobie buteleczkę i niuchając przenoszę się w tamten czas.

    Byłam kiedyś na wakacjach w Jałcie- w pobliżu nasze stołowki była piekarnia, w której piekli watriuszki, a obok rosły daglezje- zapach ciasta gorącej drożdżowki, zmieszany z zapachem rozgrzanych daglezji juz chyba na zawsze będzie przypominał mi tamte wakacje.

    I zapach lata- to zapach wodorostów i olejku do opalania- tak mi się zawsze kojarzy lato.

    I jeszcze zapach duszonej cebuli- dom, przystań, bezpieczeństwo :)

    A mojemu lubemu dom kojarzy się z zapachem pasty do podłóg i zapachem świezo mielonej kawy- nawet w celu produkcji domowego zapachu powisił młynek taki ozdobny i zakupił ziarna kawy- co jakiś czas pokreci korbką wałka i ma swój zapach.

    Czytaliscie moze "Pachnidło" ?

  • Autor: Narwen Data: 2009-07-31 21:04:30

    czytalismy pachnidlo ogladalismy pachnidlo swiat zapachow jest... ach jak to opisac ??
    ja kocham zapach skoszonej trawy zawsze mi sie kojarzy z zimna maslanka po ciezkim dniu pracy i z takim zmeczeniem i powrotem do chlodnego domu

  • Autor: kokliko Data: 2009-08-01 06:56:43

    Czytalismy ,ale  z czytania bardziej wyniklo smierdzidlo, i chyba nie chcialabym zyc w takim cuchnacym  rynsztoku, a zreszta kto  tak naprawde  by chcial? Wolalabym w pachnidle, ale co znaczy pachnidlo Troche  dezodorantow ze znanym zapachem, Chanel nr 5?
    A moze najbardziej bylaby adekwatna jakas teoria zapachu? W paryskim metrze  kilka lat temu wprowadzono na krotki czas zapach wiosny,
     zapachowcy od  herbaty wprowadzili  zaraz potem zapachy wszystkich por roku. Pachnialo cudnie, ale niestety sie wycofali.
    Za duzo chemii w tym bylo. Jednym slowem chyba lepsze wlasne fokalia, niz te urozmaicenia.
    A ja jednak wole bzy, nawet te chemiczne( mea culpa) niz turecki sraczyk.

  • Autor: Wkn Data: 2009-08-01 11:53:15

    Pamiętam, jak idąc do sraczyka na lotnisku we Frankfurcie palnęłam do znajomych "o, tu chyba jest jakaś knajpka albo herbaciarnia z piekarenką, czujecie jak pachnie brzoskwiniową herbatą". Wyszłam z tego sraczyka z dość głupią miną, zastanawiając się, jak się tu wycofać z mojej wcześniejszej mocno nietrafionej teorii :D

Przejdź do pełnej wersji serwisu