Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Listy ze wsi do miasta. 014

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-29 07:15:08

    Listy ze wsi do miasta.   014                 28.07.2009

    Jak wszędzie dookoła, tak i w Lubczykowie nastało senne wakacyjne lato.

    Poza anomaliami pogodowymi nie dzieje się nic ciekawego. Trwają żniwa.

    Pola Bernatki obrabia kombajn wypożyczony razem z  kombajnistą. I jeden i drugi są dość wczesnymi rocznikami. Znaczy – mam na myśli, że są to modele raczej przechodzone.

    Maszyna hałasuje niemiłosiernie a maszynista robi częste przerwy aby się powycierać z potu i łyknąć czegoś mokrego.

    Anton na swoich polach niezmiennie wszystko robi sam. Elfi nie jest w stanie mu pomóc bo znowu ma problemy z chodzeniem. Skutkiem bólu w stawach biodrowych, porusza się z ogromną trudnością. Nie jest wykluczone, że jeszcze w tym tygodniu przyjmą ją do szpitala.

    Blondynka z mężem zwożą z lasu drewno opałowe na zimę. Ona ubrana w granatowy drelich i z zawadiacko zawiązaną chustą na głowie wygląda jak kobieta radziecka, co jej obraz utkwił nam w pamięci z przygodowych sowieckich filmów, których akcja działa się zawsze w jakimś kołchozie.

    Rudzielec  z  „małążonką” wyjechał na urlop do Tyrolu.

    W niedzielę na spacerze przez jego leśne treny łowieckie niespodziewanie natknąłem się na rysia. Obaj byliśmy wzajemnym widokiem tak zaskoczeni, że dobrą chwilę zamarliśmy jak wryci. Pierwszy otrząsnął się ryś. Rzucił w moim kierunku ostrzegawcze kchhhhhhhhh, i dał nura w gęste maliny. Wcześniej na polance spotkałem średnią córkę Rudzielca z jej dwiema malutkimi dziewczynkami.

    Łaps ja za komórkę i dzwonię do ojca aby zadzwonił do swojej córki (bo ja nie mam jej numeru) żeby uważała na dzieci. Rudzielec w pierwszej chwili myślał, że sobie z niego żarty stroję, bo tu jak świat światem nigdy takich potworów w lesie nie było. Próbował mi wmówić dużego psa albo małego koziołka. Dopiero gdy mu dokładnie opisałem jak wyglądał, zaczął analizować moją wypowiedź. Ponownie wyraził ogromne zdziwienie i jednocześnie niezadowolenie z obecności w jego rewirze takiego zjawiska.

    Powiadam mu, że moim zdaniem zwierzę pewnie przywędrowało z czeskiej strony. Przypuszczalnie musiał być chory lub zraniony, bowiem zdrowy fizycznie ryś nigdy w życiu nie zbliżył by się w biały dzień tak daleko do siedzib ludzkich. Gdy szedłem dalej skrajem lasu, towarzyszył mi podążając za mną w gęstwinie, ale trzymał się w bezpiecznej odległości. Gdy wyszedłem na szosę, przepadł tak nagle jak się pojawił.

    Po powrocie ze spaceru, natknąwszy się na Męża Blondynki, opowiedziałem mu o swojej przygodzie. Ten wcale się nie zdziwił i powiada, że jakiś jego znajmy z okolicznej wioski też go widział i to nawet dwa razy. Ponieważ nikt mu nie chciał wierzyć, idąc do lasu kolejnym razem zabrał ze sobą telefon komórkowy i niewiarygodnemu obiektowi zrobił zdjęcie.

    Rudzielec przerwał urlop i wrócił do domu o trzy dni wcześniej niż wcześniej planował. Sądzę, że to z powodu złej pogody a nie zmian w faunie leśnej.

    Nie myślę aby przed 29 sierpnia w Lubczykowie działo się coś godnego uwagi. Przypomnę, że tego dnia będzie we wsi wieczór panieński córki Antona.

    My wyjeżdżamy a parę dni i będziemy na linii Kraków – Chełm Lubelski - Kraków. Wracamy w drugiej połowie sierpnia bo tu jest nudno. Nawet grzyby schowały się pod ziemię.

  • Autor: Daneczka69 Data: 2009-07-29 07:39:18

  • Autor: Wkn Data: 2009-07-29 08:37:03

    Wstaję, pełznę do komputera, a tu miła niespodzianka w postaci 14. części listów ze wsi!
    Ale żem w piżamie, a to nie przystoi, wybaczcie... wrócę za czas jakiś już porządnie, uprana, ubrana i wyfiokowana, aby czytać.
    Do niedługo :)

  • Autor: as Data: 2009-07-29 12:13:00

    Oczywiście przeczytałam. Znowu mam pytanie chociaż nie dokońca na temat. Jaka w Austri jest pogoda? Jakie są temperatury i czy są opady? Siostra jedzie na kolonię 10 sierpień do 22 sierpień i nie wiem czego może sie spodziewać.

  • Autor: as Data: 2009-07-29 12:28:52

    Miejscowość Treffen

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-07-29 19:07:58

    Użytkownik as napisał w wiadomości:
    > Oczywiście przeczytałam. Znowu mam pytanie chociaż nie dokońca na temat. Jaka
    > w Austri jest pogoda? Jakie są temperatury i czy są opady? Siostra jedzie na
    > kolonię 10 sierpień do 22 sierpień i nie wiem czego może sie spodziewać.

    Pogoda w Austrii to pomieszanie wpływów: śródziemnomorskich, alpejskich i środkowo-europejskich. Zależy co bierze wpływ.
    Jedna prognoza długoterminowa mówi o deszczowym sierpniu. Druga o afrykańskich upałach. Ja przypuszczam, że będzie tak jak jest od miesiąca. W kółko Wojtek. Dzień słońca, dzień deszczu!

  • Autor: bea39 Data: 2009-07-30 08:14:37

    W koło Macieju .... :)

  • Autor: as Data: 2009-07-30 11:17:00

    dokładnie, też tak pomyślałam

Przejdź do pełnej wersji serwisu