Przedwczoraj zrobiłam 31 słoików ogórków kiszonych. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że na wielupokrywkach jest od środka taka jakby rosa, któa sie skrapla i spada na gumki. Z tego co się orientuję to może to spowodować, że ogórki nie zaciągna tak jak trzeba. Poza tym dziś moja cóka niechcący przewróciła słoik i pociekło trochę wody i tu też będzie, jak podejrzewam, ten sam problem. co zrobić? Otworzyć te słoiki, wytrzeć i jeszcze raz założyć. Myślę, że to może być od tego, że czasami sie w kuchni gotowało i było ciepło, potem ja otwierałam okno i robił sie przeciąg i może to przez różnicę temperatur. Poradźcie coś, bo szkoda mi pracy i pieniędzy.
Nie napisałaś o jakie słoiki chodzi - piszesz o gumkach, więc są to weki? Jeśli chodzi o krople to myślę, że to normalne, bo woda się skrapla w słoiku, zwłaszcza, jeśli zalewałaś ciepłą/gorąćą zalewą. Na koniec powiem Ci, że ja nigdy od wielu, wielu lat nie wycieram brzegów słoika i wieczka na sucho. Kiedyś przeczytałam, że wieczka lepiej zasysają, gdy nakłada się mokre. Wypróbowałam i tak jest faktycznie. Teraz nawet jeśli mam suche wieczka to specjalnie je moczę, potem otrzepuję i zakładam. Tym sposobem robią też wszystkie moje znajome, którym przekazałam ten sposób i są zadowolone bardzo.
Jesli to sa ogorki kiszone to one poprostu sie kisza iwytwarza sie gaz ktory powoduje wyciekanie zalewy To absolutnie nie wina przeciagow Nalezy poczekac pare dni jak sie ukisza i wtedy dokladnie zamknac Mozna tez zapasteryzowac Ja zawsze tak robie i ogorki sa super
oczywiście są to weki, a zalewałam ciepłą wodą więc może to faktycznie ta para. Jakoś nigdy nie pasteryzowałam ogórków, ale może spróbuję kilka słoików.
Po pasteryzacji mają jeszcze stać w domu czy już mozna wynosić do piwnicy? Oczywiście po wystygnięciu. Tylko zastanawiam sie ile mi sie z tym zjedzie. Mam 30 słokiów weków a ich za dużo do garnka nie wlezie. Poza tym cały czas trzeba wkładać do wody letniej wieć trzeba ja wystudzić, albo wylać gorącej trochę i dolać chłodnej. Także trochę z tym zabawy. ale jeśli to daję gwarancję to może warto sie troche pomęczyć.
Moja babcia już nie kwasi ogórków w słoikach,ale w butelkach po wodzie żywiec,takie 5 litrowe. Ogórki są twarde i chrupiące, jest przy nich mało pracy.Stoją sobie takie butle w piwnicy,ogóreczki wcale się nie psują:)
Przedwczoraj zrobiłam 31 słoików ogórków kiszonych. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że na wielupokrywkach jest od środka taka jakby rosa, któa sie skrapla i spada na gumki. Z tego co się orientuję to może to spowodować, że ogórki nie zaciągna tak jak trzeba. Poza tym dziś moja cóka niechcący przewróciła słoik i pociekło trochę wody i tu też będzie, jak podejrzewam, ten sam problem. co zrobić? Otworzyć te słoiki, wytrzeć i jeszcze raz założyć. Myślę, że to może być od tego, że czasami sie w kuchni gotowało i było ciepło, potem ja otwierałam okno i robił sie przeciąg i może to przez różnicę temperatur. Poradźcie coś, bo szkoda mi pracy i pieniędzy.
Nie napisałaś o jakie słoiki chodzi - piszesz o gumkach, więc są to weki?
Jeśli chodzi o krople to myślę, że to normalne, bo woda się skrapla w słoiku, zwłaszcza, jeśli zalewałaś ciepłą/gorąćą zalewą.
Na koniec powiem Ci, że ja nigdy od wielu, wielu lat nie wycieram brzegów słoika i wieczka na sucho. Kiedyś przeczytałam, że wieczka lepiej zasysają, gdy nakłada się mokre. Wypróbowałam i tak jest faktycznie. Teraz nawet jeśli mam suche wieczka to specjalnie je moczę, potem otrzepuję i zakładam. Tym sposobem robią też wszystkie moje znajome, którym przekazałam ten sposób i są zadowolone bardzo.
tez nigdy nie wycieram
Jesli to sa ogorki kiszone to one poprostu sie kisza iwytwarza sie gaz ktory powoduje wyciekanie zalewy To absolutnie nie wina przeciagow Nalezy poczekac pare dni jak sie ukisza i wtedy dokladnie zamknac Mozna tez zapasteryzowac Ja zawsze tak robie i ogorki sa super
Po 3-4 dniach zapasteryzuj krótko i będzie ok.Ja też nigdy nie zwracam uwagi na wieczka czy są suche czy mokre i jest zawsze w porządku
Po pasteryzacji mają jeszcze stać w domu czy już mozna wynosić do piwnicy? Oczywiście po wystygnięciu. Tylko zastanawiam sie ile mi sie z tym zjedzie. Mam 30 słokiów weków a ich za dużo do garnka nie wlezie. Poza tym cały czas trzeba wkładać do wody letniej wieć trzeba ja wystudzić, albo wylać gorącej trochę i dolać chłodnej. Także trochę z tym zabawy. ale jeśli to daję gwarancję to może warto sie troche pomęczyć.
Moja babcia już nie kwasi ogórków w słoikach,ale w butelkach po wodzie żywiec,takie 5 litrowe. Ogórki są twarde i chrupiące, jest przy nich mało pracy.Stoją sobie takie butle w piwnicy,ogóreczki wcale się nie psują:)
niebieska-różyczka, ja też tak zrobiłam. Ale zrobiłam też w słoikach.