Wygląda na amstaffa, ale jak wyrosnie do zobaczysz dopiero co to jest :). Pamiętaj, że nawet kundel malutki może byc groźny....Jeśli zadbasz o wychowanie psa i jeśli będzie znał pozycję w "stadzie" będzie ok.
monia - z pieskami to tak jak z dziecmi brak konsekwencji to ruina hihi Nie ma glupich psow tylko sa niestety glupi wlasciciele. Owczarek tez jest psem "groznym" jesli sie go zle prowadzi... Takie psy potrzebuja milosci, wiele zajecia i dyscypliny oraz konsekwencji. Wtedy nie wyrastaja na Monstra.
dobrze prowadzony amstaff to bardzo toearzyski wierny piesek chetnie opiekujacy sie "stadem". Tyle ze wlasnie musi byc prowadzony bo jesli to amstaff to sile w szczekach ma widac jaka juz teraz ma masywna glowke. Tak czy siak bedzie dobrze!
Moja byla szefowa miala Amstaffa.Max byl super psem,ale trzeba bylo go krotko trzymac,pies obronny,ale znajomych by zalizal na smierc.Pies kanapowiec,non stop ladowal sie na kanape,dlatego uczyc od malego tego psa zeby mial swoje miejsce,a nie wlazenie na kanape,bo potem to sprytnie wykorzystuje i nie rozumie ,ze to nie miejsce dla niego.
Pamietam jak moja byla szefowa nie pozwolila mu kiedys wejsc na kanape,wiec jak byli w pracy cala kanape podarl,wygryzajac w niej wielkie dziury, Pies ,ktory przewaznie jedna osobe w domu wybiera na przewodnika stada i potem sie tego konsekwentnie trzyma.No i w koncu ,straszny uparciuch,dlatego od poczatku trzymac krotko,zeby wiedzial kto w domu rzadzi,bo potem sobie z nim nie poradzimy.
Max niestety wiecznie uciekal sobie na wycieczki,ludzie sie go strasznie bali,bo wiadomo wyglad,ale nigdy nikomu nic nie zrobil.Natomiast na swoim terenie jak byl czyli w swoim ogrodku,to nikt do plotu nie podchodzil,bo od razu dosc ostro reagowal,wiadomo poprostu pies obronny i tyle.
Wzieli go do siebie jak juz mial prawie rok czasu,pewne malzenstwo spodziewajace sie dziecka chcialo psa uspic,ale weterynarz sie sprzeciwil,bo pies zdrowy byl zadnej wady nie mial i zostawil u siebie,ale on juz mial psa rottweilera i tamtem nie bardzo akceptowal maxa,wiec weterynarz szukal mu domu.Mysle ,ze na poczatku max uciekal ,bo tak na prawde nie wiedzial do kogo nalezy,ale potem te wycieczki sie skonczyly. Ogolnie dobrze go wspominam,ale trzeba krotko te psy trzymac ,zeby sie przyporzadkowaly.
Może znacie się na rasach psów ?
Polecam to forum , http://www.szarik.pl/wasze_psy.php?page=1
a nie mały beagle? bigielek- bajgielek :) Jaki byłem śłodki :):)
Ja bym stawiala na pitbulla.
A mi przypomina małego amstaffa
Na pewno nie beagle, one są zupełnie inaczej umaszczone. Na pewno jest to terier tylko pytanie czy amstaff czy pitbull. Stawiam na amstaffa.
A może to ta rasa http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://cdn-www.dailypuppy.com/media/dogs/anonymous/sydney_pitbull15.jpg_w450.jpg&imgrefurl=http://www.dailypuppy.com/puppies/sydney-the-american-pit-bull-terrier_2007-03-16&usg=__pTUlq2vLKI2x-fDoMsRLKJJ0_A4=&h=704&w=450&sz=53&hl=pl&start=36&um=1&tbnid=lH1CHry5Q0AomM:&tbnh=140&tbnw=89&prev=/images%3Fq%3Dpitbull%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26sa%3DN%26start%3D18%26um%3D1
Faktycznie bardzo podobny
Moim zdaniem to amerykański pit bull terier.
Dziękuję wszystkim za odpowiedź .Miał to być amstaff ale wygląda jakoś tak sympatycznie że zwątpiłam , jest to suczka ma 8 tygodni .
Sliczna suczka !!
Twój piesek też jest śliczny
super maluch:))
Ojejku jaki śliczny psiulek:)
Czytałam że nawet groźne rasy psów, odpowiednio prowadzone nie są zagrożeniem dla ludzi.Zmień szelki na czerwone,będzie wygladać super:)
Właśnie kupiłam obróżkę czerwoną , bo mu przykro było na tych szelkach chodzić
Użytkownik monia7301 napisał w wiadomości:

> Właśnie kupiłam obróżkę czerwoną , bo mu przykro było na tych
> szelkach chodzić
Myślę, że zielona byłaby bardziej twarzowa.....
Bahus
Niewykluczone
Wygląda na amstaffa, ale jak wyrosnie do zobaczysz dopiero co to jest :). Pamiętaj, że nawet kundel malutki może byc groźny....Jeśli zadbasz o wychowanie psa i jeśli będzie znał pozycję w "stadzie" będzie ok.
Tak , czytałam sporo na temat o wychowywaniu psów , musi mnie słuchać widze że już trochę rozumie i pojmuje
monia - z pieskami to tak jak z dziecmi brak konsekwencji to ruina hihi Nie ma glupich psow tylko sa niestety glupi wlasciciele. Owczarek tez jest psem "groznym" jesli sie go zle prowadzi... Takie psy potrzebuja milosci, wiele zajecia i dyscypliny oraz konsekwencji. Wtedy nie wyrastaja na Monstra.
Z mojego mordercy chyba nie będzie
Potrafi zasnąć na chodniku podczas spaceru
,może zamiast amstaffa kupiłam kundelka
dobrze prowadzony amstaff to bardzo toearzyski wierny piesek chetnie opiekujacy sie "stadem". Tyle ze wlasnie musi byc prowadzony bo jesli to amstaff to sile w szczekach ma widac jaka juz teraz ma masywna glowke. Tak czy siak bedzie dobrze!
Też mi się wydaje, że to zwykły kundelek. Ale śliczny kundelek:)
To ja ładnie zapłaciłam za tego kundelka
.
Moja byla szefowa miala Amstaffa.Max byl super psem,ale trzeba bylo go krotko trzymac,pies obronny,ale znajomych by zalizal na smierc.Pies kanapowiec,non stop ladowal sie na kanape,dlatego uczyc od malego tego psa zeby mial swoje miejsce,a nie wlazenie na kanape,bo potem to sprytnie wykorzystuje i nie rozumie ,ze to nie miejsce dla niego.
Pamietam jak moja byla szefowa nie pozwolila mu kiedys wejsc na kanape,wiec jak byli w pracy cala kanape podarl,wygryzajac w niej wielkie dziury,
Pies ,ktory przewaznie jedna osobe w domu wybiera na przewodnika stada i potem sie tego konsekwentnie trzyma.No i w koncu ,straszny uparciuch,dlatego od poczatku trzymac krotko,zeby wiedzial kto w domu rzadzi,bo potem sobie z nim nie poradzimy.
Max niestety wiecznie uciekal sobie na wycieczki,ludzie sie go strasznie bali,bo wiadomo wyglad,ale nigdy nikomu nic nie zrobil.Natomiast na swoim terenie jak byl czyli w swoim ogrodku,to nikt do plotu nie podchodzil,bo od razu dosc ostro reagowal,wiadomo poprostu pies obronny i tyle.
Wzieli go do siebie jak juz mial prawie rok czasu,pewne malzenstwo spodziewajace sie dziecka chcialo psa uspic,ale weterynarz sie sprzeciwil,bo pies zdrowy byl zadnej wady nie mial i zostawil u siebie,ale on juz mial psa rottweilera i tamtem nie bardzo akceptowal maxa,wiec weterynarz szukal mu domu.Mysle ,ze na poczatku max uciekal ,bo tak na prawde nie wiedzial do kogo nalezy,ale potem te wycieczki sie skonczyly.
Ogolnie dobrze go wspominam,ale trzeba krotko te psy trzymac ,zeby sie przyporzadkowaly.
Jest to angielska rasa, cundel bury
ojj... jak ja dobrze znam ta rase, to stara arystokratyczna, angielska rasa psow, nazywa sie Cundell Burry :) czytaj ¨Kandell Berry¨ :)
Bardzo ładna nazwa , dobrze że nie kundel