no własnie? kilka tygodni temu udusiłam sobie morele dodałam sporo cukru (bez cukru żelującego) do słoiczków a potem 15 minutowa pasteryzacja. I co nabrałam ochty dzisiaj na ten dżemik, i po kilku minutach (wieczko było dobrze przykręcone) siłowania sie otwieram a tam co? pleśn!!!! masakra zrobiłam z 10 słoiczków stoją w miare ciemnym i chłodnym miejscu i co teraz jak sie okaże że wszystkie już zepsute? macie jakies sposoby na utrzymanie dzemiku do zimy? czy to po prostu niemozliwe
Mozliwe ale trzeba pamietac o proporcjach cukru i owocow. Normalnie nie trzeba wtedy nawet pasteryzowac. Choc niektore slodkie owoce obywaja sie bez cukru. No i higienia - wyparzone sloiki i zakretki. Nie nalezy tez wkladac oblizanej lyzeczki do przetworu - czesto tam twozy sie plesn.
Proporcje cukru i owocu 1:1 i wtedy nei musi byc cukier zelujacy tylko zwykly. Sloiki itp. oczywiscie czyste tak jak pisala Dorota. Ja pasteryzuje ok. 30 min. Przechowuje w spizarni gdzie nie jest ani zimno, ani cieplo ani jakos specjalnie ciemno. I przyznam ze splesnial mi tylko jeden raz dzem agrestowy, ale to dlatego ze owoce byly rwane po deszczu wiec byly 'napite' woda a ja dalam za malo cukru.
Czyste słoiki to podstawa. Ja nie pasteryzuję i trzymaja się doskonale nawet kilka lat (jak zrobie za dużo).Do dobrze wymytych i wysuszonych słoików wlewam gorący przetwór .Dobrze zakręcam i stawiam na przykrywce(czyli go góry nogami) .stoją aż wystygną, Przyczyną pleśni może być jeszcze jakaś choroba owoców(ukryta) Zyczę udanych przetworów.Pozdrawiam.
Skontroluj pozostale sloiczki. Jak bedzie plesc to do wyrzucenia, jak nie - przeloz do malych pudelek, np. od jogurtow lub serkow i do zamrazalnika. Jak bedziesz potrzebowac dzem to z 1-2 godz przed uzyciem wyjmiesz i rozmrozisz /albo wieczorem np. na sniadanie/. Ja mroze dzem w malych sloiczkach, nie trzeba pasteryzowac a smak duzo lepszy. Wyprobuj, to sprawdzony sposob!
no własnie? kilka tygodni temu udusiłam sobie morele dodałam sporo cukru (bez cukru żelującego) do słoiczków a potem 15 minutowa pasteryzacja. I co nabrałam ochty dzisiaj na ten dżemik, i po kilku minutach (wieczko było dobrze przykręcone) siłowania sie otwieram a tam co? pleśn!!!! masakra zrobiłam z 10 słoiczków stoją w miare ciemnym i chłodnym miejscu i co teraz jak sie okaże że wszystkie już zepsute? macie jakies sposoby na utrzymanie dzemiku do zimy? czy to po prostu niemozliwe
Mozliwe ale trzeba pamietac o proporcjach cukru i owocow. Normalnie nie trzeba wtedy nawet pasteryzowac. Choc niektore slodkie owoce obywaja sie bez cukru. No i higienia - wyparzone sloiki i zakretki. Nie nalezy tez wkladac oblizanej lyzeczki do przetworu - czesto tam twozy sie plesn.
Proporcje cukru i owocu 1:1 i wtedy nei musi byc cukier zelujacy tylko zwykly. Sloiki itp. oczywiscie czyste tak jak pisala Dorota. Ja pasteryzuje ok. 30 min. Przechowuje w spizarni gdzie nie jest ani zimno, ani cieplo ani jakos specjalnie ciemno. I przyznam ze splesnial mi tylko jeden raz dzem agrestowy, ale to dlatego ze owoce byly rwane po deszczu wiec byly 'napite' woda a ja dalam za malo cukru.
Czyste słoiki to podstawa. Ja nie pasteryzuję i trzymaja się doskonale nawet kilka lat (jak zrobie za dużo).Do dobrze wymytych i wysuszonych słoików wlewam gorący przetwór .Dobrze zakręcam i stawiam na przykrywce(czyli go góry nogami) .stoją aż wystygną,
Przyczyną pleśni może być jeszcze jakaś choroba owoców(ukryta)
Zyczę udanych przetworów.Pozdrawiam.
grazyna
Skontroluj pozostale sloiczki. Jak bedzie plesc to do wyrzucenia, jak nie - przeloz do malych pudelek, np. od jogurtow lub serkow i do zamrazalnika. Jak bedziesz potrzebowac dzem to z 1-2 godz przed uzyciem wyjmiesz i rozmrozisz /albo wieczorem np. na sniadanie/.
Ja mroze dzem w malych sloiczkach, nie trzeba pasteryzowac a smak duzo lepszy. Wyprobuj, to sprawdzony sposob!