Forum

Rozmowy wolne i frywolne

ścierka do podłogi

  • Autor: agik Data: 2009-08-09 09:29:49

    Wróciłam niedawno z objazdu...
    Nocowalismy w róznych miejscach- były to hotele, motele, pensjonaty, agroturystyki, pokoje gościnne, kwatery prywatne. Słuchajcie- tylko w jednym miejscu stał mop do wytarcia podłogi!
    Powiedzcie mi- czemu własciciele, zarządcy itd tak skapią tego ustrojstwa? Przeciez to nie trudno się domyslec, że jak się wychodzi spod prysznica- to podłoga będzie zachlapana... a potem to mokre wyniesie się do pokoju, połaczy z kurzem i jest brzydko.
    Przecież nie wytrę podłogi bielutkim ręcznikiem! Ani nie zdejmę z siebie kuszulki i nie uzyję jej do wytarcia podłogi.

    Wielkorotnie zastanawialiśmy się z lubym, jaka jest przyczyna braku tego wyposażenia i doszliśmy do wniosku, ze mało reprezentacyjny wygląd nadaje pomieszczeniu ścierka...

    Spojrzałam dziś krytycznym okiem na swoją łazienkę ( w której ścierka oczywiście jest) i sobie pomyślałam, ze zapytam Was- gdzie trzymacie ścierkę do wytarcia podłogi w łazience. Moja mamunia np bierze przed kąpielą ścierkę ze sobą ( a wszystie takie utensylia- wiaderko, mopy, ścierki i ściereczki trzyma na balkonie w takiej wysokiej szafce. Dla mnie takie rozwiązanie jest bardzo niepraktyczne.
    Moja siostra juz w trakcie remontu wyznaczyła sobie miejsce do trzymania ścierek, wiaderek, mopów i srodków czystości- zabudowana pralka i schowek na takie właśnie.

    A Wy gdzie tryzmacie te wszystkie mało reprezentacyjne, ale tak bardzo potrzebne rzeczy? 

  • Autor: mysha2006 Data: 2009-08-09 09:54:02

    Ja mopa trzymam koło pralki w łazience, w kącie więc nie rzuca się on w oczy. Wszystkie ściereczki i wiaderka trzymamy w szafce w łazience. Także wszystko pod ręką.
    A propos pensjonatów. Wczoraj dostaliśmy esa od kolegi, który właśnie urlopuje się (nie pamiętam gdzie) i wynajmuje pokój w pensjonacie. Wczoraj poszedł do właścicieli zgłosić, że nie ma ciepłej wody to mu odpowiedzieli żeby nie stwarzał problemów. Ręce mi opadły. Ja bym im odpowiedziała, że problemy zacznę stwarzać jak im zacznę robić antyreklamę wsród znajomych. Dla mnie nie do pomyślenia jest takie podejście do klienta. W taki sposób stracili już 2 bo myśleliśmy żeby tam pojechać, chociaż na weekend ale widać, że nie warto.

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 12:03:25

    No to ja tez bym z takiej oferty nie skorzystała...
    Brak ciepłej wody w hotelu jest przesłanką dla sanepidu do zamknięcia hotelu... Antyreklama wśrod znajomych to chyba mniejszy pikuś ..
    Zwykła bezczelnośc i tyle!

  • Autor: miauka Data: 2009-08-09 11:49:03

    To jest problem budownictwa, tak myślę. Oglądałam niedawno oferty w internecie mieszkań, między innymi w Krakowie. Znalazłam mieszkanie nawet po kilka milionów złotych, również w nowym budownictwie. Pokazane były plany i zdjęcia mieszkań, w kilku mieszkaniach były bawet po dwie kuchnie i dwie łazienki. W żadnym mieszkaniu nie było miejsca na pralnie. Super łazienki z nowoczesnymi kafelkami i pralka w nich, a gdzie powiesić pranie? Suszarki stojącej nie widziałam, a zresztą nie wszytko w suszrce można suszyć. Moje szmatki, ściereczki, mopy, wiaderka i przede wszystkim pralka i suszarka oraz suszarka do powieszenia prania znakdują się w pomieszczeniu o wielkości okolo 2m na 1.5. Jest to świetne rozwiązanie. Ostatnio widziałam piękne pralnie połączone z "garderobą", też super bo nie trzeba latać z ciuchami tylko od razu bum na półkę lub wieszak. 

    W Polsce jak mieszkaliśmy to mop zajmował pokaźną ilość miejsca w łaznience jako, że była ona mikroskopijna. Później wygospodarowałam jakiś kąt do ukrycia mopa w kuchni. Najlepiej jednak by było aby każde mieszaknie miało takie pomieszczenie gospodarcze. U mnie w pralni stoi również kocia kuweta :)

  • Autor: piła Data: 2009-08-09 13:40:29

    mam takie miejsce jest to tzw. komórka, chociaż mieszkanie nie jest duże cieszę się, że przy remoncie nie zrezygnowaliśmu z tego pomieszczenia, sasiedzi zrobili z tego toalety i nie wiem czy sa zadowoleni.

  • Autor: Wkn Data: 2009-08-09 13:53:18

    W szafce pod umywalką w wiadrze od mopa - oczywiście po użyciu musi być przepłukana i podsuszona.
    Nie mam w mieszkaniu pomieszczenia gospodarczego - trzeba się jakoś nauczyć żyć z ciasnotą.
    Mop jest wciśnięty między zabudowaną umywalkę a kabinę prysznicową i prawie go nie widać.

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-09 14:38:10

    Problem powinien byc w/g mnie troche inaczej rozwiazany. U nas w hotelach, motelach nie ma zadnych mopow ani scierek w lazienkach, chyba jest to raczej sprzet odstraszajacy gosci:) ale sa specjalne reczniki wielkosci recznika do rak (70x40cm mniej wiecej) i to sa reczniki ktore wisza na brzegu wanny lub kabiny prysznicowej, czyli maja sluzyc za chodniczek przed wanna lub kabina. Wychodzisz z wanny czy kabiny i stajesz na tym chodniczku recznikopodobnym i po sprawie. Tak samo mam w domu w obu lazienkach z tym ze w domu mam juz lepszej jakosci te chodniczki. Tak staram sie przeleciec w pamieci domy w jakich tu bywam, lub bywalam i wszedzie tak jest. Moje sprzety do sprzatania sa w specjalnej szafie gospodarczej,  tez nie chce ich trzymac "na widoku".
    Slowem kawalek malego recznika moze byc rozwiazaniem, tylko .... nie bede pisac co pomyslalam bo zaraz ktos to odbierze jako atak w wartosci i dume narodowa:)))

  • Autor: sanella* Data: 2009-08-09 17:55:08

    U nas tez sie uzywa tych dywanikow/recznikow przed prysznicem czy wanna. Jeszcze nigdy w hotelach sie nie spotkalam z mopem w lazience, ani go tez nie potrzebowalam. U mnie w domu w lazience tez sie nie znajdzie szmaty, wszystko sprzatniete z pola widzenia do szafki albo komorki. Ale jak takiego "dywanika" nie ma przed prysznicem, no to rzeczywiscie ma sie mokry problem...

  • Autor: tineczka Data: 2009-08-09 22:17:59

    hehe, ja tez nie bede pisala co pomyslalam:))))

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 00:49:50

    Bardzo jestem ciekawa skojarzenia...
    Nie możesz powiedzieć?

    ( do padaczki śmiechowej doprowadziło mnie pojęcie dumy narodowej i jej urażenia w kontekście ścierki do wycierania podłogi...)
    Walcie, Mysza śmiało :D*

    * Mam adekawatny zarcik rysunkowy, ale na razie nie umiem go znaleźć...
    Jak znajdę- to wkleję :) 

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 01:32:43



    No i zdjęcie :)

    ( rozśmiesza mnie nieodmiennie o kilkunastu lat)

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 01:52:50

    Bardzo mi sie to podoba:)))) I skoro jestes w tak demokratycznym nastroju to sobie Mysza walnie:))))
    Piszac o tym reczniku-chodniku przypomnialam sobie hotel w Trouniu, gdzie spedzilismy 2 noce, w tym pierwsza w towarzystwie Ave i Jej meza. Wlasnie dzieki temu ze Ave wziela ze soba reczniki dla siebie i meza to my mielismy sie czym wytrzec, bo recznikow na 4 osoby bylo 4 sztuki i wlasnie wielkosci jaka podalam wyzej. W tej sytuacji nie dziwie sie ze nie ma osobnego do polozenia przed wanne lub kabine, ale cena za hotel wcale nie taka niska. Nie bede pisac, ktory to hotel, bo i po co, faktem jest ze przyszloby nam sie suszyc gdyby nie przezornosc Ave:))))

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 02:04:29

    Hmmm ;)
    Temat nie o tym, ale chciałam powiedzieć, ze w motelch klasy turystycznej ( przeważnie takie wybieramy), których koszt miesci się w granicach 70 - 100 zł ze śniadaniem, są przeważnie po dwa reczniki na osobę ( jeden duzy- kapielowy, drugi mniejszy np do wytarcia rąk )... a i tak wozimy ze sobą swoje ręczniki...

    No ale z ręczniczkiem do położenia na ziemi spotkałam się  dosłownie kilka razy...

    A jak już tak temat zszedł na hotele i miejsca do spania - pisałam, że kilka razy zdarzyło nam się spać w burdelu? ( tzn- ja spałam, luby zdaje się oka nie zamknął )

    A w ogóle- to Wyśta som tam rozpuszczone , jak dziadowskie bicze ;)))
    A co to?
    Juz małym ręczniczkiem nie można sie wytrzec? I "suche" sobie oszczędzać????? :D :P
    Albo wycierać się jedną stroną ręcznika? Albo postac chwilę pod prysznicem,  w celu samoczynnego osuszenia się? albo osuszyć się suszarką do włosów???

    :D :D :D

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 14:21:49

    Agik, to byl hotel dwugwiazdkowy w samym centrum Torunia i pokoj 2 osobowy kosztowal 160 zl za noc, wiec mysle ze przy tej cenie moglam dostac wiecej niz jeden w dodatku maly recznik na osobe. Ale przezylam:))) Od czasu kiedy mieszkam w Stanach nie przyszloby mi do glowy podrozowac z wlasnymi recznikami, wszedzie jest ich pod dostatkiem (3 szt, roznych rozmiarow na osobe) i codziennie wymieniane na swieze, tak samo jak codziennie jest sprzatany pokoj. I tak jest nie tylko w hotelach ale nawet w zupelnie tanich motelach.

  • Autor: Mari Data: 2009-08-10 20:02:56

    Marylka, w hotelach od trzygwiazdkowego poczawszy sa obowiazkowe: duzy recznik kapielowy/osobe, 2 male reczniki/osobe i 1 recznik gruby, czesto przeciwposlizgowy do polozenia przed wanna ew. prysznicem.
    W hotelach nizszych kategorii w/w wyposazenie jest polecane ale nie obowiazkowe!
    Nie mowiac o pieciogwiazdkowych gdzie szlafroki, kapcie, komplet kosmetykow dla pana i pani, czekoladki, owoce, wody mineralne i  inne ochy i achy sa obowiazkowe.
    Mysle jednak ze nawet w hotelu kategorii O musza dac gosciowi na jego zadanie dodatkowy recznik, koc, poduszke itp. itd  .               

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 20:16:07

    Nie muszą dawać gościowi- ale dają
    Niedawno poprosiłam o dodatkowe prześcieradła do przykrycia, bo było niemozliwie gorąco i nawet odczynianie upału nie pomagało ;) - dostałam.
    Ilekroć Luby poprosił o dodatkową poduszkę- zawsze dostał...
    Podobnie wszelkie prośby ( nie fanaberie, tylko zwykłe grzeczne prośby) przeważnie były wykonane- czy to o leki, czy o żelazko, czy to o przyniesienie posiłku do pokoju ( nawet w hotelach,  wktórych nie ma w ofercie room- serwisu), nici, przedłużacze, naczynia z restauracji, korzystanie z telefonu w razie nagłej awarii- chęć pomocy np w sytuacji zepsutego auta, podawanie miejscowych kontaktów.
    Wiele razy robiono mi pranie ( bez dodatkowych opłat)...

    Nie jest źle...

    Najgorzej ( z mojego doświadczenia) jest nad morzem w okresie wakacji. Nawet kiedyś pytałam pani w recepcji, czemu turyści i wczasowicze, z których oni żyją przecież są otaczani tak wszeobecnym chamstwem, prostactwem i .. w ogóle. Pani mi powiedziała- bo my nie mamy takich tradycji, jak np w małoposce... ręce mi opadły aż do wód gruntowych, ale nie dałam po sobie poznać ;)

    No i te pensjonaty dla firm...

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 14:23:47

    Suszyc sie suszarka do wlosow!!!!! to dopiero rozpusta:)) i strata energii elektrycznej a wywiesic gola dupe przez okno na wiatr to nie laska??? :))))))))

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 14:32:04

    No , i to jest jak najbardziej ekologiczne ;))))
    Tylko potrzeba łazienki z oknem ...
    I to na wysokości d...y , bo inaczej to trzeba by zdolności akrobatycznych ...;)))))

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 18:56:06

    Z tym wywieszaniem dupy na wiatr to faktycznie trochę problematyczne może być :) ( a bo okienko malutkie- jak już jest i np moja dupa by się w takim okienku nie zmieściła, alb na dużej wysokości i trza by było drabinki, kórej przeciez tez przeważnie nie ma na wyposażeniu pokoju, albo meble by trza było przenosić- np stół i krzesełko, coby dosięgnąć ... ;) No, duży kłopot :D

    Ale wymyśliłam inny sposób :)
    Stojąc pod prysznicem mozna wykonywać dynamiczne ruchy ramionami i nogami- wtedy pęd powietrza wytworzony przez zamiane energii kinetycznej na jakąś- tam, osuszy ciało. A jak się człowiek spoci- to nawet dobrze się składa, bo akurat stoi pod prysznicem :D

    Oszczedne to jest, ekologiczne no i z pożytkiem dla zdrowia, bo za jednym zamachem mamy prysznic i poranną ( albo wieczorną) gimnastykę.
    Jak Ci się pomysł podoba? :P

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 19:45:22

    Dziewczyny, ale przeciez mozna wywiesic dupe przez okno pokoju. W koncu jestesmy gosciem hotelowym i placimy chyba za uzywanie okna?

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 19:59:06

    No niby tak ...
    ... ale wtedy zachlapiesz całą droge z łazienki do okna pokoju...
    ...też niefajnie :P

  • Autor: CZOS Data: 2009-08-09 15:12:43

    Mój zestaw, który kupiłem miesiąc temu stoi na widocznym miejscu w łazience, bo jest bardzo ładny i nie używany. Jak go kiedyś użyję, to będę musiał schować, więc niech stoi nieużywany i ozdabia łazienkę.

  • Autor: megi65 Data: 2009-08-09 16:58:43

    Nie mam mopa i nie zamierzam kupować takowego sprzętu ... jestem jak średniowieczna chłopka na kolanka i bawełniana szmateczka do łapki .... ))) Mycie podłogi mnie tak odpreża .. a tak na serio może i mopem .. powierzchnie gładki i proste sie super myje ... ale jak mam wymiatać .. wymywać z narożników to ... wybieram zestaw   wiaderko + ścierka . Wysuszony mój ..'' zestaw sprzatajacy '' trzymam w szafie ...pieknej z lustrem ..!! Pozdrawiam  ....

  • Autor: Beata500 Data: 2009-08-09 20:38:34

    Ja też wybieram taka opcję.Nie umiem inaczej,niż na kolanach.Owszem,kiedyś kupiłam mopa,ale wydawało mi sie,że to ustrojstwo nie myje dokładnie.Tez lubię myć podłogi.

  • Autor: tineczka Data: 2009-08-09 22:16:19

    Agik, nie wyobrazam sobie, zeby w hotelowej lazience byl mop:)
    Tak, jak Marylka pisze sa specjalne, grubo tkane, bawelniane "chodniczki",specjalnie do wyjscia na podloge z wanny albo prysznica. Mam takie w kazdej lazience i piore je razem z recznikami. Moje sa bielutenkie mimo podeszlego wieku:)))
    Zawiesza sie je po uzyciu na kabinie i sa suche do nastepnego prysznicowania.
    Jeden z moich, zlozony na polowe: ma conajmniej 5 lat, prany conajmniej 2 razy w tygodniu i nadal bielusienki:)

    W nowym domu mam dodatkowy prysznic (bez kabiny) w piwnicy przy saunie, tam postawilam na dlugiej raczce specjalna, gumowa "sciagaczke" do zbierania wody, bo spadek jest za maly i cala podloga jest rzeczywiscie zalana. Kupilam juz plastykowy "prog", bedzie przyklejony silikonem do kafli podlogowych i zatrzyma wyplywanie wody na cala powierzchnie.

    W mieszkaniu mialam specjalne szafy do srodkow sanitarnych, odkurzacza, wiader itd,,,teraz mam piwnice i w niej trzymam te rzeczy.

  • Autor: Figutka Data: 2009-08-09 22:49:12

    W mojej łazience sprawę mopa załatwia dywanik przed wanną - często prany razem z ręcznikami (tak jak u Tineczki) Jest sucho i przyjemnie. Mopa uzywam tylko do mycia podłogi.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 00:11:46

    Ja obrzydliwa jestem na wszelkie ścierki i ściereczki :)
    Dlatego ograniczam do minimum .
    Właściwie to nie używam . Zastępuję je takimi bardzo chłonnymi gąbkami , które wydają mi się bardziej estetyczne . 
     W kuchni mam problem z lnianymi ściereczkami , które po użyciu należy wysuszyć , ale muszą być zawsze pod ręką . Zawieszam je na piekarniku i nie bardzo mi się to podoba ...
    Tak samo jak nie podoba mi się mop wciśnięty w kąt łazienki , tak , żeby był jak najmniej widoczny ...
    Niestety nie mam na niego innego pomysłu :(

  • Autor: tineczka Data: 2009-08-10 01:29:27

    Ja , tak jak Ty, az mnie trzesie na te scierki:))) Walcze na noze z Mama , bo Ona sie upiera na uzywanie takowych:))) Gabki trzeba zmieniac czesto, bakterie w nich rosna:(

    Moja Mama, chce suszyc lniane scierki w kuchni, stare przyzwyczajenie:) , ja nauczona z okresu pracy w restauracji wiem, ze jak mokra , to do prania, niestety:(

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 01:48:53

    No oki- w restauracji- to rozumiem- nie jedna ścieraka na dzień się zmoczy, potem pralnia je zabiera, sterylizuje i oddaje suche i sztywne, ale jak mam to zrobić w domu???
    Mam codziennie prać jedną ścierkę i dwa/ trzy reczniki?
    Czy wkładać mokre do kosza na pranie i czekać aż mi się uzbiera na pranie?
    Albo- gdzie mam suszyć mokre ścierki z przenaczeniem na pranie? ( tez suszę na piekarniku i tez mnie to wkurza)

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 00:45:18

    Oki :)
    Spieszę z wyjasnieniem, ze mop ( oraz wiaderko, miotła, szufelka, sciereczki do wycierania na mokro, na sucho i inne przydatne rzeczy) był  w garażu przynaleznym do kwatery- wszystko schowane  w szafie...
    Ze scierką się nie spotkałam :)

    Teraz mi sie przypomniało, ze kiedyś spotkałam się w hotelu z takim ręczniczkiem- ale na setki miejsc, w których spaliśmy, zdarzyło się to dosłownie kilka razy ( i nie w tym roku)

    A tak ogólnie - to zawstydziłam się i teraz będę wyglądać ręczniczka do stawania czystymi  ( mokrymi;) ) stópkami, coby poprawić estetykę mojej łazienki :P
    Mam co prawda chodniczek, ale jakos staram się go nie moczyć- nie dlatego, ze nie da się go prać, bo i tak piorę go raz w tygodniu ( jak i inne dywaniki, które posiadam)

    U mnie tez nie ma pomieszczenia gospodarczego- na odkurzacz, na żelazko, na walizki i takie tam... wymysliłam, ze zrobimy cos w rodzaju garderoby- i za suwanymi drzwiami będzie królestwo mopa :D

    Mieszkam w mieszkanku budowanym u schyłku komuny...  Nie ma ani jednej ściany, która by trzymała pion,  sufit wyglądał kiedyś tak, jakby ktoś brał cement do buzi i pluł nim w górę... juz nie mówiac o okanach i drzwiach...
    Mam kuchnie - jak tramwaj- długą i waską, ale za to mam dwa przedpokoje ;) jeden wielkości 3 m kw- za to drugi ma 12 :)
    Kto to wymyslił? nie mam pojecia ;) ale podejrzewam, ze dostał za swój pomysł nagrodę ;)

    Bardzo przydałoby mi się pomieszczenie, albo chociaż schowek na takie różne.

    Na razie nie mam :)

    A gdzie trzymacie gabki do mycia naczyń, ściereczki do wycierania na mokro, szczotki do butelek i czyściki do szorowania garnków?
    Widziałam takie metalowe półeczki do przykręcenia do wewnetrznej strony szafki kuchennej, ale to i tak chyba dotyczy tylko suchych? czy nie?

  • Autor: tineczka Data: 2009-08-10 01:10:59

    Nie wstydz sie, kto nie pyta, ten bladzi:)

    Masz 12 m kw przedpokoj, szczesciara, w IKEA znajdziesz tanie i swietne pomysly na zagosporadowanie:)

    Agiku Kochana , nie poradze, bo mam ponad 200 m kw na trzymanie czego nie chce:)

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 01:51:30

    Już mam zagospodarowane :)
    Mam tam wrzosowe biuro i miejsce do eksponowania licznych kolekcji lubego :)

  • Autor: vikunia Data: 2009-08-10 09:32:32

    Agik to gdzie Ty bylaś jak w pokoju był kurz ? W pensjonatach nie ma mopów i scierek w łazienkach , bo od sprzatania jest personel a nie gość. I jak zachlapalaś podloge a nie chcialaś przejść po mokrym to trzeba bylo rzucić na podlogę ten bielutki ręcznik. Na drugi dzień dostałabys czysty.:)

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 09:42:17

    He he , idealistka ...:)))

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 09:58:27

    Idealistka, czy nie...
    Ja po prostu pewnych rzeczy nigdy nie zrobię. Bardzo czesto korzystam z różnych hoteli i nie jest mi obojętne do jakiego pokoju wchodzę.
    Uważam, ze pewnych rzeczy po prostu nie wypada robić. I fakt, ze płace za hotel nie zezwala mi w moim osobistym kodeksie na niszczenie hotelowego mienia.
    Za stłuczona szklanę ( raz mi się zdarzyło) chciałam zapłacić, zdarzyło mi się zapchać zlew- luby poleciał do sklepu, kupił co trzeba i zlew przepchał.
    Nie wiem, czy jeszcze ktoś tak robi, ale mnie mama tak nauczyła ( "zostaw po sobie miejsce, w którym jesteś, w takim stanie, jak było")
    Nigdy nie oddaję klucza, jesli w pokoju jest nie pościelone łożko, nigdy nie zostawiam petów w popielniczce.

    I jeszcze nigdy nie zdarzyło się, zeby mi odmówiono kwatery kolejnym razem- wrecz przeciwnie- dostajemy lepsze pokoje, lub jakieś inne miłe "korzyści" nie wynikające z cennika.
    Doskonale zdaję sobie sprawę, ze od sprzątania w hotelu jest sprzątaczka, ale rozmemłane łozko, albo brudny kibel świadczyłby o mnie a nie o hotelu.

    Juz pomijam fakt, ze w niektórych miejscach zostajemy po kilka dni- Vikuniu, wtedy kurz jest "nasz" osobisty, hi- wnosimy do z zewnątrz na butach na przykład.
    Albo przynosimy piach z plaży...

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 10:45:14

    No wiec czytam i czytam ...i z tym mopem w lazienkach hotelowych to mnie zaskoczylas bo ja jak Tineczka i kilka innych osob NIGDY nie mialam potrzeby wolac o mopa w hotelu. Wlasnie ten specialny dywanik zalatwia wszystko. A jak go nie ma maly recznik ktorym sie oczywiscie jeszcze raz nie wytre. Nie mam wyrzutow sumienia w tym wzgledzie. Wrecz przeciwnie. Oczywiscie staram sie swiadomie zachowac czystosc, Oczywiscie, ze nie zostawie pelnej badz brudnej toalety po sobie, ze niedopalki wyrzuce do kosza. Z tymi niedopalkami to tak mam bo maz pali jak komin a ja wcale wiec to normalne ze chodze po domu i oprozniam popielniczki hihi bo mi po prostu smierdza.  I w hotelach (z przyzwyczajenia chyba bo nie czuje, ze musze ze wzgledu bo wypoada) tez oprozniam jak najczesciej dla wlasnego komfortu.

    Jeszcze jedno hotel to nie dom czy goscina i (moim skromnym zdaniem) obowiazuja troche inne regoly. W hotelu placi sie za to by zostac obsluzonym zgodnie z kategoria. Wiadomo inaczej na kwaterze czy schronisku inaczej w hotelu kilkugwiazdkowym. Jednak moimi pieniedzmi przyczyniam sie do tego ze Pani sprzytajaca ma prace ktorej przewaznie potrzebuje. Gdy kazdy gosc bedzie sprzatal po sobie to ja zwolnia bo po co wtedy sprzataczka? W wielu hotelach pisze wyraznie by na przyklad zuzyte reczniki rzucac na podloge bo wtedy personel wie ze powinien je zmienic gdyz nieraz hotele (ze wzgledu na srodowisko) maja opcje oszczedzania prania i jesli jako gosc uznasz ze mozesz sie wytrzec dwa dni tym samym recznikiem to jest tak samo ok jak i wtedy gdy uznasz, ze po jednym dniu nadaje sie on do wymiany. Tak jak i ciuchow nie rzucam byle gdzie w oczekiwaniu sprzatniecia lecz wieszam do szafy czy tez ukladam w walizce jesli na jedna noc nie oplaca sie rozpakowywac. Moja brudna odziez nie "wala sie" lecz od razu trafia do osobnego worka ktory poztem laduje w walizce.

    W domu, goscinie prywatnej itd nigdy nie przyszloby mi do glowy rzucic uzytego recznika na ziemie oczekujac, ze ktos za mnie sprzatnie. Tak jak i na kwaterze prywatnej omawia sie takie soprawy z wlascicielem badz tez istnieje odpowiedni regulamin. Tam tez sprzatne po sobie prysznic, posciele lozko czy bedac gosciem ogolnie pomoge w kuchni czy w czym sie da - nie kazdy lubi niektorzy wola sami cieszac sie z tego ze gosc jest goscioem. itd

    Nigdy nie przyszloby mi do glowy scielenie lozka! Wyjatek: w razie silnego zabrudzenia wskutek choroby czy jakiegos "wypadku" zdejme posciel by ewentualna plama nie wsiakla w materac czy cus. Ew splukam jesli to konieczne. Ale poprosze wtedy o nowa posciel i ok. Jak bylismy na Urlopie w tropikach (hotel wysokiej klasy) maz zachorowal. Mial goraczke tak ze lozko rano bylo doslownie mokre z potu. Za pierwszym razem zdjelam posciel bo wiadomo po co ma lezec takie wilgotne. Poprosilismy w zwiazku z tym o dodatkowa zmiane na pokoj (gdyby w nocy trzeba bylo zmienic) abym mogla to zrobic sama. Personal z checia i bez nadplaty przez okres goraczki codziennie zmienial nam posciel.

    Ale to sa wyjatki. Uwazam ze jako gosc wystarczy, ze zachowam sie jak w domu to znaczy nic nie zniszcze umyslnie czy tez sprzatne po sobie toalete, Ale nie bede juz szorowac niczego ani tez latac ze scierka. Jesli jest brudno nie z mojej winy to trzeba zglosic i zarzadac poprawki.

    Mam kolezanke ktora jednak nie lubi hoteli i kazdy pokoj w nich sprzata po swojemu. Jak rowniez scieli lozka. Ona to robi jednak dlatego ze uwaza, iz nikt nie sporzatnie tak jak ona a przydzi sie cudzym kurzem. Lozka zas scieli bo nie zniesie jak ktos obcy mialby dotknac jej pizamy. Ot tak ma dlatego chetnie jezdzi na kamping bo tam jest pania na wlosciacz - maja wlasny przyczepe.

    A w domu tez mamy specialny chodnik ktory kladziemy na te "lepsze" w lazience by ich nie prac co rusz. Jak chodniczek jest mokry to mam kilka starszych recznikow krore sluza wlasnie do tego celu. Mamy duuuza lazienke i w zwiazku z tym i chodniczki te "ladne" sa spore i raczej nie piore ich az tak czesto to znaczy raz bna dwa tygodnie czyby ze czyms niechcacy zabrudze. Mopa uzywam wtedy gdy sprzatam cala lazienke czy ogolnie myje podlogi albo gdy zmuszona potrzeba wleze w butach :-). Mam to szczescie ze zawsze mialam specialna komorke badz schowek a w pierwszym mieszkaniu duza kuchnie gdzuie mialam szafke na takie duperele.

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 11:04:02

    No widzisz :)
    To ja mam tak samo. Lubię porządek, w bałaganie czuje się od razu zdenerwowana.
    Nie myję okien w hotelu, ani nie pastuję podłogi ;)
    Sprzatam po sobie.
    Scielę łozko, ( co nie znaczy, ze zmieniam pościel ;) ), bo źle się czuję widząc rozmemłaną pościel ( kojarzy mi się z chorobą), zle się czuję kiedy omiatam wzrokiem zagracone powierzchnie- porozwalane ciuchy itd
     I też strasznie nie lubię, kiedy do pokoju wchodzi mi personel w momencie, w którym ja ten pokój wynajmuję.

    Uważam, ze takie grubsze ręczniko- dywaniki rozwiązałyby sprawę zachlapanej podłogi w łazience...
    Szkoda, ze właściciele hoteli o tym jeszcze nie wiedzą ;)
    Musze się rozejrzeć, ale szczerze- to jakoś nie wpadły mi w oko, zebym sobie mogła kupić.

    Jeszcze chciałam zapytać... Dorota, gdzie w domu trzymasz mopy, ścierki, wiaderka i cały zestaw "sprzatający" ?

    OOO! widze, ze dopisałaś ;)
    Chyba jednocześnie adytowałyśmy tekst ;)

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 11:16:09

    No wlasnie a wiesz kilka razy tschibo mialo taki dywanik w sortymencie a w ikei to juz napewno sa. one sa naprawde fajne bo dobrze chlona wilgoc sa grube ale nie za wielkie co ulatwia i pranie.

    No to git robisz to NA CO MASZ ochote. Ja wlasnie tez nie lubie jak mi ciuchy wszedzie leza ze w koncu nie wie ktore czyste a ktore brudne nie mowiac juz o tym ze sie mna a ja nie mam ochoty w urlopie prasowac ani chodzic w pomietych a odpowiednie uslugi w hotelach sa przewaznie drogie.

    A personal wpuszczam tylko wtedy gdy sobie zycze - kazdy hotel ma te zawieszki sprzatnac albo nie sprzatnac prosze. :-)

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 11:44:34

    Z zawieszką też się nigdy nie spotkałam ;)
    Inna sprawa, ze ja nie znosze wielkich hoteli, całych w marmurach, z obsługa, która ma przyklejony służbowy usmiech na twarz. I jeśli tylko mam taką mozliwośc wybieram schludny motel klasy turystycznej, albo mały rodzinny hotel, w którym personel ma autentyczną chęć zapewnienia wygodnego wypoczynku.

    Co do zmiany pościeli- przepisy mówią, ze wymiana pościeli po trzech dniach używania ( na życzenie gościa) ma być obowiązkowo dokonana. Z tego, co wiem, mało kto do tego przepisu się stosuje. A nad morzem w sezonie wakacyjnym za pobyt krótszy niż 3 dni, doliczają do każdego noclegu po 100zł- po 50 na łebka ( za pranie), co uważam za zwykłe chamstwo  (mimo całego zrozumienia, ze sezon krótki, ze goście różni się trafiają)
    Zresztą o kwaterach nad morzem - to mogłabym dłuuuugo i raczej niepochlebnie.

    Aaa i jeszcze- zupełnie osobna kategoria pod szyldem "pensjonaty dla firm"... Radzę unikać jak tylko się da. To przykład zwykłej pazerności ( moim zdaniem) i żerowania na braku wyboru ( no bo jak pracownik skierowany przez swojego pracodawcę ma tego wyboru dokonać?  Nie ma przeciez możliwości odmówienia kwatery, bo za nocleg by musiał zapłacić z własnej kieszeni.
    Nam zdarzyło się nocować przez te wszytskie lata 3 razy w takich miejscach. I już nigdy więcej! Pokój z łazienką okazuje się być pokojem tylko z prysznicem, a do ubikacji trzeba drałować np na drugie piętro, albo do innego budynku. Pokoje są dosłownie zapchane łożkami, nie ma miejsca nawet na to, zeby dwie osoby mogły stanąć w pozycji wyprostowanej. Raz zdarzyły się dziecinne łozka!!! ( luby spał z nogami na oknie!!!) , albo jest to czesto zagospodarowana piwnica BEZ OKNA!
    A przy okazji cena swiadczyłaby jakby to był hotel z conajmniej 3 gwiazdkami....

    Upss... znów zjechałam z tematu... 

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 12:35:50

    Lo Matko to Ty sie biedna "nawczasujesz" w zwiazku z praca ze hoho. Ja tylko powiem (choc moze niektorzy poczuja sie urazeni) ze w Polsce zadko ktory hotel gwiazdkowy ma te gwiazdki zgodne ze stahdatrem miedzynarodowym, Czesto to piekne opakowanie z niewielkim serwisem. Nie nmowiac juz o tym ze cene "co najmniej dziwnie" przeliczaja. No w Niemczech tak nie ma obowiazuje cena za jaka zamoeilas bez doplat ktorych za cholere nie wiadomo skad sie wziely.

    Na mala kieszen polecam gdyby ktos potrzebowal Zamek w Olesnicy Slaskiej. Miesci sie tam Hufiec ale i pokoje goscinne. Mielismy zwykly pokoj z prostymi meblami ale bylo czysto, cena baardzo przystepna i reczniki w cenie jak i mydlo i zel do prysznica. Mielismy bez sniadania. To byl jedyny hotel w Polsce ktory nie dolozyl zadnych "oplat spcialnych" jak sie umowilismy przez telefon tak zaplacilismy. Bez dyskusji. Zprzemila pania na portierni.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-08-10 14:00:47

    Zgadzam sie z Dorota w Ikei powinnas dostac te dywaniki,ale rowniez w Aldi i Lidlu sie pokazuja dosc czesto,czesto sa pakowane po 2 sztuki,ale pojedynczo sie tez zdarza.Nie wiem czy uda mi sie wkleic ,ale te sa z Lidla http://www.lidl.de/cps/rde/xchg/lidl_de/hs.xsl/index_78545.htm?detail=extensive i to jest oferta na ten tydzien od czwartku tego tgodnia czyli13.08.09 w Niemczech,nie wiem czy oferty Polskie sie pokrywaja z tymi tutaj,i czy te same produkty w jednym czasie sa i w PL i DE.Ale Agik bedzie przynajmniej wiedziala czego ma szukac .

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 14:04:50

    Tutaj chyba lepiej zobaczyc bo link aleksandry to wejscie (trzeba wpisac kod pocztowy miasta w ktorym sie mieszka by przejsc dalej) wstepne na strone lidla. A ja mam szczescie bo wlasnie chcialam szukac dla mnie a tu prosze Aleksandra z pomocnym linkiem pod reka. Dziekuje bo na lidl bym nie wpadla.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-08-10 14:16:49

    Dorotko masz racje traba ze mnie ja poprostu skopiowalam link z mojego meila,bo oferty z Lidla i Aldi przychodza mi na emeil i jak cos widze ciakawego co mnie interesuje to czasem ide sobie poogladac i ewentualnie zakupic.Nie pomyslalam o kodzie pocztowym,bo mnie automatycznie po kliknieciu sie to otwiera

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 14:34:21

    E kazdemu sie zdarzy

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 13:33:56

    To ja mam trochę podobnie jak Twoja koleżanka :)))
    W hotelach , motelach , pensjonatach i innych tego typu przybytkach zawsze stosowałam zasadę ograniczonego zaufania . Nigdy bosą stopą nie stanęłam w żadnym brodziku , nie śpię na poduszkach i przykrywam się samą poszewką ( którą wcześniej muszę zdjąć z kołdry ;))) , najchętniej woziłabym swoje łóżko ;)) , zawsze mam swoje ręczniki ,  
    Od kiedy podróżuję z dziećmi , zawsze przed zasiedleniem sprzątam , głównie łazienkę , i maniakalnie wytrzepuję pościel . Wiąże się to z koniecznością posiadania swojego płynu do czyszczenia toalet , CIFa , gąbek i paru pieluch tetrowych , które zostały w spadku po dzieciach i na wyjazdach służą jako ścierki jednorazowe .
    Wiem , że normalne to nie jest ;))
    Na szczęście zdarza się tak raz , w porywach dwa razy w roku . Gdyby było częściej , już podjęłabym leczenie ...;)))))

    No , wreszcie wyrzuciłam to z siebie i już mi lepiej ;)))))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 13:55:40

    Kochana to poczatek drogi do lepszego. :-))))) to wyplucie z siebie. :-)))). A jakby co to wiesz ze nie jestes sama jedna na swiecie ktora tak ma :-)))))).Zawsze to cus;-)

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 14:10:58

    Tak , grupa wsparcia jest bardzo istotna :)
    Najdziwniejsze jest to , że w domu to ja przesadnie pedantyczna nie jestem ( czytaj : bałaganiara ;)))

    Jakieś namiary na koleżankę ?:)

    Pogadamy sobie jak psychol z psycholem ( żart , chyba dość głupi ;))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 14:32:35

    e tam nie glupi wcale . Kojonkowski gdzie bysmy wyladowaly gdybysmy do nas samych i naszych splinow, slabistek i przyzwyczajen ie podchodzily z humorem? Toz to juz w przedszkolu by nas zamkneli ;-) :-)))))).
    No moge dac a jakze, ale musisz byc kumata w niemieckim :-))))) bo ona po polsku ani mrumru - tak, ze widzis nawet za gramanica mozna spotkac bratnia dusze. U niej pierwszy duzien urlopu to sprzatanie pokoju :-))))).

    I tak teraz dedukuje - ja tego nie robie bo tak nie mam,  czy tez tak nie mam bo kurzu nie dojrze... No mam wzrok dobry ino bardzo krotki :-)))). To juz lepiej ze z Lubym sie urlopuje - on zaglada po katach i jak cos nie tak to reklamuje :-)))))).

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 14:49:34

    No , to i ja dedukuję , że ze wzrokiem u mnie raczej ku lepszemu nie idzie , więc jak nic z tym nie zrobię , to może i psychoza zniknie ;)))

    Po niemiecku to ja tylko : ich habe nicht's zu verzohlen , no i teksty wojenne :)

    To chociaż pozdrów koleżankę ...:)

    A widzisz , na reklamację to ja nie wpadłam ( a taka kłótliwa jestem :)

    To i Lubego pozdrów ...;)))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 14:57:09

    a Z PRZYJEMNOSCIA to zrobie Kojonkowski. Dziekuje!

  • Autor: Mari Data: 2009-08-10 20:15:58

    Nie, nie - wcale nie idealistka! W jezyku hotelarskim rzucenie recznika  na wanne, umywalke czy podloge jest jednoznaczne
    z prosba o wymiane recznika, powieszenie recznika na wieszaku do tego przeznaczonym oznacza ze gosc nie zada wymiany.
    W hotelach wyzszych kategorii zmienia sie posciel albo codziennie /5gwiazdek/ albo co drugi dzien.  W niektorych hotelach
    miejscowe organizacje Greenpeace wreczaja gosciom liscik, w ktorym prosza o oszczedzanie wody i srodkow pioracych do prania poprzez uzywanie poscieli np. 2 czy 3 noce zamiast jednej /podobnie z recznikami/

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 15:09:31

    Skoro juz i tak zeszlo na hotele i obsluge, to napisze jeszcze troche. Jestem niezmiernie wdzieczna naszym "gospodarzom" ktorzy przyjeli nas pod wlasny dach podczas podrozy po Polsce w ubieglym roku, z przerazeniem mysle ze moglabym te 3 tygodnie spac w hotelach i pensjonatach, gdyby nie goscinnosc Zarlokow.
    W Stanach (i nie tylko) jak sie czlowiek melduje do hotelu, motelu itp. to pokoj jest sprzatany codziennie oczywiscie przez obsuge tegoz przybytku. W zakres sprzatania wchodzi wymiana poscieli i recznikow, chyba ze czlowiek sobie zastrzega ze nie chce swiezej poscieli i recznikow co noc. W wyposazenie lazienki oprocz recznikow, suszarki do wlosow wchodzi rowniez szampon, odzywka do wlosow, plyn do kapieli, mydlo i balsam do ciala. To jest w kazdym przybytku turystycznym, tylko o hostelach nie mam pojecia bo nigdy nie spalam tutaj w hostelu. Hostele to cos na tej samej zasadzie co wyzej opisala Agik, czyli przybytek ktorego nalezy unikac. Wiem ze w hostelach sa pokoje wieloosobowe i lazienka na korytarzu dla wsiech. Wszedzie indziej kazdy pokoj ma wlasna lazienke. Pamietam jak dzwonilam do tego hotelu w Toruniu i pytalam o pokoj z lazienka, to pani mi powiedziala ze kazdy pokoj ma "dostep" do lazienki. Troche to trwalo zanim wyjasnilam ze ja nie chce "dostepu" ja chce lazienke W POKOJU.
    Torunski hotel byl niewypalem za te cene, zdecydowanie. W Krakowie o 20 zl taniej spalismy w pensjonacie, w ktorym bylo wygodne (w miare) lozko na dwie osoby i po 2 reczniki na glowe. Nie bylo sprzatania i zadnych srodkow higienicznych w lazience, to juz musialam leciec do sklepu na dol i kupic. Tak samo w Warszawie mielismy szczescie znalezc tani hostel z pokojem dwuosobowym z lazienka (hurrraaaa!!!!) ale tam robilam rezerwacje na 6 miesiecy wczesniej;))
    Wiem ze Polacy maja tendencje do obrazania sie w tym wzgledzie, ale przeciez sami coraz wiecej podrozujecie za granice i chyba widzice ze w porownaniu z innymi krajami to uslugi turystyczne w Polsce sa na jakims smiesznym poziomie. No troche to przypomina harcerstwo, tyle ze ja juz nie jestem w wieku harcerskim. Pamietam jak dzwonilam spanikowana do Wkn z Otomina zeby mi przywiozla jakies reczniki bo nic nie ma w pokoju. Potem sie okazalo ze owszem sa, tyle zee nie w pokoju tylko trzeba sie upomniec. To ja bardzo przepraszam, czy to nie powinno czekac na goscia w pokoju?? Czy taki osrodek nie oszczedza na gosciach?? To moze powinna byc inna cena dla pokoju z recznikiem  i bez, dla pokoju z mydlem i bez, z papierem toaletowym i bez... i tak moglabym wyliczac.
    Uwazam ze jesli place za pokoj to z pelnym wyposazeniem i obsuga, no albo moze ja sie nie znam na turystyce.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 15:30:44

    No wlasnie. Ja to bym sie nawet byla w stanie z tymi roznicami pogodzic gdyby..no wlasnie ceny nie byly tak samo wysokie jak u nas za usluge na duuuuzo nizszym poziomie.
    Moi znajomi byli ostatnio chyba z miesiac w Ameryce bo ich corka byla tam rok jako opiekunka do dziecka. Trafili na bardzo rozne hotele. jesli chodzi o czystosc i tak dalej. Podobno najgorszy byl na Manhattanie w NY tynk sie sypal, instalacja trzymala sie na "sowo honoru" z materaca wylazily sprezyny ledwo pokryte pokrowcem to znaczy ostatnia warstwa materialu a za czysto tez nie bylo. Mial 4 slownie cztery) gwiazdki . Moze mieli pecha po prostu. W Bostonie zas wyladowali w takim dwugwiazdkowym i nachwalic sie nie mogli. Meble byly co prawda stare (lata 70-siate) ale w b. dobrym stanie czyli widocznie ktos o nie stale dba) i idealna czystosc wszedzie plus bardzo mila obsluga. Ale ogolnie byli zadowoleni.

    A i w Europie a przynajmniej w Niemczech jest ta suszarka i te balsamy tez ale od czterech gwiazdek w gore. Reczniki zas sa zawsze tak jak i lazienka wlasnopokojowa czesto z prysznicem rzadziej z wanna. Czesto masz rodzaje materacy i poduszek do wyboru Hillyday Inn w Dreznie moge polecic jak by kto sie pytal. Czystosc musi byc jednak wszedzie

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 16:18:04

    Wiesz co Dorotko, po pierwsze nigdy nie mialam potrzeby nocowac w hotelu na Manhattanie, ale cos mi sie wydaje ze opowiesc Twoich znajomych jest bardzo naciagana. Pracowalam dawno temu w hotelu 4 gwiazdkowym na Manhattanie w salonie kosmetycznym. Byl to hotel (wtedy) Helmsley Palace, obecnie New York Palace i to jedyny hotel 4-gwiazdkowy jaki znam (w sensie ze wiem jak wygladaja pokoje) na Manhattanie bo czesto chodzilysmy do pokoju gosci z usluga i ciezko mi uwierzyc w to co piszesz. Moze Twoi znajomi podaliby jednak nazwe tego hotelu bo jestem naprawde bardzo ciekawa.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-10 16:29:17

    nazwe mam ale na komopie Lubego bo widzielismy sie i dodawali recenzje Hollyday chek. Znajde i wstawie bo sama jestem ciekawa

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-10 16:30:31

    No to bede czekac:)))

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-13 14:29:53

    Dorotko, to co z tym hotelem???????????????? ja czekam ale tez sie upominam, bo skoro Ci panstwo mieli az takie przykre doswiadczenia to chcialabym wiedziec gdzie to jest.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-13 14:43:31

    JESZCZE chwilke prosze Polowek ma leptopa ostatnioo na budowach ale dzis powinien juz go wreszcie przytaczac (a przuede wszystkom NIE zapomniec wyjac z nyski zakladowej. Nie zapomnialam!

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-16 16:15:44

    Kuku, przypominam sie i upominam:))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-16 16:56:35

    Lucky no wiec tak dalej nie wiem co to za Hotel bo luby sobie zapisal ulice... a nie nazwe Hotelu baran jeden. Tak to jest jak chlopy gadaja w jednym pokoju a babki w kuchni. Znajomi znow polecieli na - a w miedzyczasie byli w Czechach hihi - Sardynie i tyle ich widac.  No wiec tak ja rozmawiajac z zona onego w kuchni dowiedzialam sie ze Hotel drogi byl  - chodzi niewspolmiernie do serwisu. I dalabym sie zabic ze mowila mi wyraznie ze czterogwiazdkowy. Luby natomiast twierdzi ze maz onej mowil ze : nie czterogwiazdgowy ale drogi jakby byl tylogwiazdkowy, gdzies na albo na albo tuz przy Times Square. Mieszkali na 16 pietrze bo na nizszych bylo slychac ulice oraz czesc hotelu byla/jest w remoncie. Byli teraz czerwiec/lipiec. Wiezowiec o niespecjalnie zapraszajacej powierzchownosci chyba jedyny na lub tak bliziutko Time Square. Choc na Manhattanie jest przeciez sporo Hoteli.
    Oczywiscie jak wroca z tej Sardynni to ich przypile. Tak mi to wpadlo w ucho bo raczej mialam lepsze zdanie o hotelach amerykanskich. Gwoli sprawiedliwosci ja nigdy jeszcze w Ameryce nie bylam lecz tym osobom zaufalam bo nie przesadzaja i nie sa to typowi malkontenci. On jako zawodowy wojskowy mieszkal juz tak roznie i w tylu krajach, ze zaprawde porownanie ma chlop :-). Ale naprawde bede drazyc bo jestem sama bardzo ciekawa.
     Moze te informacje naprowadza cie na trop i jesli tak to prosze o info.

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-17 00:09:14

    Dorotko, to mi akurat nic nie mowi, bo w okolicy Time Squrare jest conajmniej 7-8 hoteli, jest rowniez hostel i to bym mogla uwierzyc ze tam wlasnie w tym hostelu mieli taka slaba obsluge i takie warunki. Niestety do tego jest potrzebna nazwa hotelu, bo wiesz wiezowiec to tez sprawa wzgledna bo w okolicach Time Square ciezko znalezc budynek nizszy niz 16 pieter. A ktory byl w remoncie na przelomie czerwca/lipca to chyba raczej nie bede prowadzic dochodzenia, bo to troche glupio chodzic od hotelu do hotelu i pytac czy mieli w tych miesiacach remont. Sprawa czy drogi i czy tani, to tez wzgledna dla jednego drogi, dla drugiego tani, wiesz jest jeszcze kwestia przelicznika waluty. No nic, dzieki za to co sie dowiedzialas a moze dowiesz sie reszte jak wroca:)))
    Ja osobiscie od 25 lat jakie mieszkam w Stanach i podrozowalam troche po kraju jak i kontynencie nie moglabym powiedziec zlego slowa na zaden hotel. I to bez wzgledu na to czy gwiazdkowy czy ot taki sobie przecietny. Moze mam mniejsze wymagania? licho wie;))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-17 07:49:30

    No nie nie mialas lazic i pytac ja tylko myslalam, ze moze remontuja tez zewnetrznie co widac golym okiem a gdyby ci byolo kiedys po drodze. Myslalam,ze moze cos ci w oko wpadlo. Z drugiej strony masz racje bo w NY sie na pewno ciagle cos buduje i nie bedziesz z wyswieszonym jezorem latac i srawdzac co zacz.Pozostane na tropie bo nie lubie sama o czyms gadac a niedokladnie.

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-17 13:28:16

    No to czekamy, a ze sie doczekamy to wiem :) licze na Ciebie))) buziaki.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-20 21:15:29

    No dorwalismy go dzis tego niezadowolonego Urlopowicza na telefon. Chodzi o Hotel Carter. No i kurcze z 4 zrobila sie jedynie jedna gwiazdka...

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-21 01:55:00

    No coz tak myslalam z tymi gwiazdkami, ale nie chcialam uprzedzac faktow. Teraz sobie "wyguglalam" i Dorotko bede szczera, ze widzialam drozsze motele, a jesli jeszcze hotel byl w remoncie to na pewno cena byla nizsza od tej jaka podaja na dzis. Kiedys w Philadelphii zatrzymalismy sie na weekend w Holiday Inn, ktorego restauracja (tylko) byla w remoncie i natychmiast cena spadla o 50%. Widocznie Ci Twoi znajomi bardzo nie lubia Ameryki;) i mieli potrzebe sobie ponarzekac:)) Szkoda tylko ze corka akurat tu postanowila zarabiac.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-21 07:55:26

    No calkiem tak czarno to nie jest :-) z reszty Hoteli (a zjezdzili troche) byli zadowoleni. Wiesz ja tak sobie pozniej w trakcie dedukcji pomyslalam ze (szczegolnie zone) rozczarowalo ze TAKI hotel na Manhattanie. Widocznie Manhattan kojarzyl jej sie z czyms lepszym.W Ameryce byli kilka razy i nie narzekali dotad stad dlatego tak mi to zapadlo w pamieci.

    Jedynie co (ale to slysze od wszystkich Niemcow ktorzy byli dluzej w Ameryce) ludzie zdaja sie byc bardziej powierzchowni - szybko znajdziesz "przyjaciol" ale to raczej znajomi. Szybko cie witaja i zegnaja. Jakos tak powierzchowne to wszystko jest. No i kelnerek-zaprogramowanych (wiesz o czym mowie ) nikt nie rozumie w sesie: Dlaczego ona nie rozumie amerykanskiego? Bo takie wrazenie sprawiaja te kelnerki.:-)

    Rodzina gdzie byla corka bardzo mila swoja droga. No a corka juz w domu...

    Woj mego polowka jezdzil w latach 60-siat<ch i 70-siatych czesto (zawodowo) do USA kraj jako taki bardzo mu sie podobal.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-21 12:12:24

    Acha i jeszcze jedno: ja nie wiem co u Was w NY jest tanie -  bo co NY to NY. Znajomi (dopytalam sie) placili 120 € od za noc i pokoj... No w Niemczech to bynajmniej tanio nie jest a juz na pewno nie za ten "komfort". Chyba ze takie ceny sa normalne  ze wzgledu na polozenie - widok z okien mieli piekny i blisko wszedzie...Pokoj byl podobno z tych lepszych, to sorry ja nie chce wiedziec jakie byly te gorsze. :-)

    Mysle ze albo nie wzieli pod uwage polozenia albo ich naciagnieto z ta cena. Gwoli sprawiedliwosci hotel ten byl zalatwiany dosc spontanicznie pewnie nie sprawdzili wszystkiego...

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-21 14:06:24

    Dorotko, ja juz nie bardzo wiem w co wierzyc tym ludziom skoro najpierw ten hotel byl "czterogwiazdkowy" Cena na dzien dzisiejszy jest 120 ale dolarow. Wiesz ludzie maja tendencje do przesadzania zwlaszcza jesli chodzi o koszty;) ja to widze i slysze na okraglo. Najczesciej nic nie mowie, tylko sie smieje w duchu jak mi ktos mowi ze gdzies tam w Europie manicure kosztuje 50 euro, no bo wiadomo ze mozna mi tak powiedziec bo nie pojade jutro i nie sprawdze. Skoro oni byli na przelomie czerwca/lipca to ceny byly takie same jak dzis bo to jest ten sam sezon. Ja tez nie probowalam rezerwowac, bo nie mam potrzeby tylko sprawdzilam cene jaka podaje strona internetowa hotelu, byc moze jest to cena przecietna i sa ceny tansze i drozsze. Wiadomo ze polozenie hotelu w samym centrum Manhattanu tez ma tutaj znaczenie, ale przeciez mogli zaplacic w Mariott, ktory jest zaraz obok duzo wiecej, nie znam dokladnej ceny ale w Mariott sa pokoje po kilka tysiecy dolarow, sa tez i po kilka setek. Mnie tylko zawsze dziwi ludzka sklonnosc do wyolbrzymiania i narzekania. Sama narzekalam na warunki w Toruniu ale wyobraz sobie ze Wspanialy jest caly zachwycony Toruniem i mowi ze ze wszystkich miast jakie odwiedzilismy w Polsce, Torun podoba mu sie najbardziej. No ale Wspanialy to nigdy na nic nie narzeka, najwyzej nie pojedzie drugi raz:))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-08-21 14:52:15

    nie, sprawdzilam w necie na krytykach tego hotelu.  i na stronach niemieckojezycznych. Angielskiego ni ponimaju na tyle hihiNiektorzy placili nawet wiecej... A z tymi czterema gwiazdkmi wyjasnilam juz wczesniej... Bo faktycznie u nas taka cena jest w czterogwiazdkowych ;.) czasem z promocja ale mimo to...

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-08-21 19:51:57

    Dorotko wtrace sie w wasza rozmowe,ale cena ktora podaje Marylka w NY 120 dolarow za noc w hotelu nie najlepszej jakosci to jest ,ze tak powiem bardzo duzo.No coz moze cena podbita jest tym ,ze lazy w samym sercu Manhattanu.

    Mam jako takie rozeznanie ,bo jakis miesiac temu szukalismy pokoju w Niemczech nad Bodensee-znana miejscowosc wypoczynkowa i powiem tak ze ceny wahaja sie od  90euro za hotel z 3 gwiazdkami do nawet 300euro za hotel 5 gwiazdkowy- i to jest cena za 3 noce z  sniadaniem .bo takiej opcji szukalismy i nawet katalog wzielam z lokalnego biura podrozy wiec podaje ceny wg.niego-
    Hotel 3*-Landgasthof Adler-3 noce z sniadaiem od osoby-90€
    Pension Keßler3*-99€-3 noce z sniadaniem od osoby
    Hotel City Krone4*-3 noce z sniadaniem od osoby-183€
    SEEhotel Friedrichshafen4 i pol*-3 noce z sniadaniem-204€
    Parkhotel St.Leonhard 4 i pol*-3 noce z sniadaniem-192€
    Hotel Bayerischer Hof 5*-3 noce z sniadaniem-294€

  • Autor: agik Data: 2009-08-22 09:48:42

    Hi
    Mnie się tez ze wszystkich miast, jakie odwiedziłam w Polsce chyba najbardziej podoba Toruń ;)
    Spaliśmy w dwóch różnych miejscach i w obu było zadowalająco.
    W obydwu przypadkach miejsca do spania były wybrane zupełnie przypadkowo- raz po kilku godzinach udało nam się wydostać z korka i zanocowaliśmy w pierwszym hotelu, w którym było wolne. Pokój z łazienką, wnętrze ładne- może trochę drogo, bo zdaje się 160 zł bez śniadania, ale poza tym- git :)
    Drugim razem był to motel- i tez weszłam przypadkowo udręczona całodzienną jazdą w upale - szczerze mówiąc było mi najzupęłniej obojętne, gdzie będziemy spać. Ten przypadek zaowocował dopisaniem do naszej "bazy" hotelowej jednego z najfajniejszych miejsc do spania. Bardzo ładne wnętrze, urzadzone funkcjonalnie i z troską o wygodę i dobry wypoczynek. 120 zł ze śniadaniem. Nawet chyba mam gdzieś zdjęcia, bo byłam tak zaskoczona, tym, że byłam gotowa spać byle gdzie, a wyszło o niebo lepiej niż myślałam.

    Widze Lucky, zę Cie mocno zadrasnęło, to co napisała Dorota o hotelu w NY -ale zwróć tez uwagę na to, zę robisz dokladnie to samo odnośnie hoteli w Polsce :) Mnie to co prawda wali, bo spałam juz w tylu różnych miejscach w Polsce- i podłych, nawet brudnych, zdarzyło się równiez bez łazienki. Nie mniej jednak to jeżdżenie po kraju sprawia, że mam dość duże pojęcie o hotelach w Polsce.
    )

    Łazienka w motelu w Toruniu.

    A tu kawałek pokoju

    Poszukam jeszcze w drugim lapku- tam miałam jeszcze jakies zdjęcia innych pokoi, w innych hotelach, w różnych miastach.

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-23 12:12:44

    Moze to jest kwestia przyzwyczajenia do innych warunkow zycia ogolnie, nie wiem, ale ja nie wyobrazam sobie podrozowania z recznikami, szamponami, odzywkami itp. Tym bardziej ze sa ograniczenia wagowe bagazu i ograniczenia plynow jakie mozna wniesc na poklad samolotu, uwazam ze te produkty powinien mi zapewnic hotel.
    Wcale mnie tak bardzo nie dotknelo to co napisala Dorota, tylko od poczatku nie moglam uwierzyc w te 4 gwiazdki, no i okazalo sie ze mialam racje i nic wiecej. Nie lubie jak ludzie przesadzaja zeby podkolorowac zwlaszcza krytyke.
    Agik, Twoje podrozowanie po Polsce a moje to sa dwie rozne sprawy, bo Ty jedziesz samochodem i mozesz ze soba wozic nawet cala lazienke:))) Ja nie moge, bo najpierw musze przyleciec samolotem. No moze gdybym leciala na weekend to pozwolilabym sobie na zabranie jednego bagazu z samymi srodkami higienicznymi.
    Ale chyba nikt o zdrowych zmyslach nie leci ze Stanow do Polski na weekend? nie wiem
    Szkoda ze ja nie fotografowalam pokoi, wiec Ci sie nie moge zrewanzowac zdjeciami, ale czy to naprawde ma znaczenie?
    Uwazam ze standart tego pokoju w Toruniu byl naprawde bardzo wiele pozostawiajacy do zyczenia i tyle i w tej kwestii akurat nic sie nie zmieni. Moze gdybym miala okazje szukac hotelu bedac w Polsce byloby latwiej, niestety informacje dla mnie dostepne akurat byly bardzo skromne. Cena pokoju, ktory zreszta przez pracownikow hotelowych nazwany byl "apartamentem" i pani zapewniala ze moze w nim spac 4 osoby (dwie w sypialni na lozku i nastepne dwie w drugim pokoju na rozkladanej kanapie), wiec cena 220 zl. za noc i brak recznikow to jest w/g mnie skandal. Nie wiem moze sie nalezalo upomniec, ale ja mysle ze chyba pokoj powinien byc wyposazony w to w co powinien byc wyposazony jak daje sie klucze gosciom. Czy to naprawde tak niecodzienne oczekiwanie?
    W Krakowie pensjonat mial wszystko co powinien miec i cena pokoju dwuosobowego 120zl w porownaniu z Toruniem (2osobowy za 160)
    W Krakowie pani prowadzaca pensjonat po zaprowadzeniu nas do pokoju, w ktorym bylo wszystko co powinno byc, oznajmila tylko ze jesli mamy jakies ekstara potrzeby to chetnie pomoze.
    Co do gadzecikow? z tego co sie orientuje to Ty podrozujesz duzo zawodowo, wiec moze faktycznie groziloby Ci lysienie gdybys uzywala te produkty, ja nie podrozuje az tak czesto i jakos nie mialam nigdy problemu. Zreszta w wielu hotelach w jakich bywalam te produkty sa naprawde calkiem przyzwoite i 4-5 dniowe uzywanie jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.

  • Autor: agik Data: 2009-08-23 13:23:42

    Łoj
    Głupio wyszło...bo wygląda na to, zę Cię zaatakowałam, a mnie wcale o to nie chodziło... Chodziło mi o to, ze widocznie naciąć można się i w Stanach i w Polsce...I podobnie, jak dla Ciebie cena 220 zł bez ręczników, tak dla znajomych Doroty cena z ( no nie wiem dokładnie- bo skąd mam wiedziec? ) np dźwiękiem wiertarki za 120 dolców- to jest o wile za dużo.

    Mnie chodziło tylko o dwie sprawy- po pierwsze o to, ze to nieprawda, zę nie sposób znaleźć pokoju  z łazienką, a po drugie o to, ze hotele w Polsce to nie jest zawsze Azja, albo inny trzeci swiat.
    My wiele razy tez się nacieliśmy- już pisałam w rozmowie telefonicznej pokój był z łazienką- w realu łazienka dziwnie skurczała się do prysznica bez kibelka. Albo spaliśmy w apartamencie, ktory apartamentem był tylko z ceny i tylko w wyobraźni własciciela. Złozyliśmy skargę- nie po to, zeby zwrócili nam pieniądze, albo, żeby się zemścić- bo to mam serdecznie w dupie- tylko po to, zeby na przyszłość juz się nie naciąć i właśnie dlatego, że dużo jeździmy zawodowo...

    Przykro mi tez, bo jakoś chyba sprowokowałam Cię do wywodów, na temat: dlaczego nie woże ze sobą szamponu i innych takich. Mnie tez zupełnie nie o to chodziło- bo to jest Twoja prywatna sprawa. Tak jak i moją jest to, że woże ;)
    Tylko chciałam pokazać, ze są.

    Moze następnym razem, jak bedziesz wybierać się do Polski, to skontaktuj się ze mna, co? Znajdę jakiś zadowalający nocleg- z ręcznikami, ze środkami do mycia, za kwotę ok 100 zł ( albo mniej). Nie gwarantuję za to ręczniko- dywaników, bo nie pamiętam, gdzie były ;)

    Pozdrawiam Cię Maryla serdecznie- o lata świetlne jestem od tego, zeby kiedykolwiek Cię urazić, albo sprowokować,do tego, byś się tłumaczyła.
    Jak buziaka dam- to bedzie dobrze?

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-23 14:15:26

    Agik kochana, alez Ty mnie wcale nie napadlas ani ja sie nie obrazilam, bo ja nie z obrazalskich. Po prostu mamy dyskusje i rozne doswiadczenia:)))) Nic wiecej.
    Kochana, ja mieszkam gdzie mieszkam juz prawie 25 lat (miesiac mi brakuje) i do Polski jezdze bardzo, ale to bardzo rzadko stad moje doswiadczenia takie a nie inne. Wiesz Dominikana jest duzo bardziej biednym krajem niz Polska, ale uslugi turystyczne ma na wyzszym poziomie, bo na ulicach brud i smord, ale pojedziesz do Puerto Plata i masz luksus, zreszta w samym Santo Domingo tez hotele sa super. Naciac sie mozna w kazdym kraju jesli robi sie rezerwacje w ciemno, czyli glownie z internetu.
    Tak samo jak znajomi Doroty szukali hotelu w centrum i tanio tak samo ja szukalam w Toruniu, w centrum i w miare tanio. No i znalezlismy to co znalezlismy.
    Widzisz, to ze Ty wozisz ze soba srodki higieny osobistej jest spowodowane glownie tym, ze podrozujesz po kraju czesto i wiesz ze wiekszosc tych srodkow jesli nawet jest oferowana to nie odpowiada Twoim oczekiwaniom. Ja od 25 lat nie woze, bo nie musze, bo wszedzie gdzie bylam spotkalam te srodki na zadowalajacym poziomie.
    My jezdzimy glownie na 5-6 dniowe urlopy, a w Polsce sie jezdzi na 2-tygodniowe. Latwiej jest przezyc bez ulubionego szamponu przez 5-6 dni niz przez 2 tygodnie.
    Zdaje sobie sprawe z faktu ze Polska to nie Azja, moglam sobie zarezerwowac Mariott i bylabym zadowolona, tak samo jak znajomi Doroty mogli zarezerwowac Mariott i zaplacic 5 razy tyle co zaplacili. No ale tak oni jak i ja szukalismy czegos tanszego.
    Ech..,. po jasna anielke ja jeszcze gmeram w tym temacie? ;)))))))
    Buziaka biore z ogromna checia, bo nic lepszego niz buziak z samego rana od osoby ktora sie bardzo lubi:)))))
    Tobie tez przesylam buziaka na podwieczorek:))))))))))))))))
    A jak bede sie jeszcze kiedys wybierac do Polski, to juz Ci tym razem nie daruje i musimy sie spotkac, nawet z wlasnymi recznikami:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  • Autor: agik Data: 2009-08-23 14:45:20

    To kiedy?

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-23 21:26:18

    Wiesz dopiero teraz jak patrze na to Twoje pytanie, to zaczelam sie zastanawiac, czy w ogole jeszcze kiedys pojade do Polski. Naprawde nie wiem, do tej pory jezdzilam sporadycznie, a teraz jak Mama juz nie zyje to tym bardziej nie mam bodzca. Obawiam sie ze moze sie okazac, ze ja juz odbylam moja ostatnia podroz do Polski....
    Wole o tym nie myslec;)
    Ale jest jeszcze inna mozliwosc, zawsze mozemy sie spotkac po mojej stronie;)))))))

  • Autor: agik Data: 2009-08-23 22:03:22

    Co prawda, pytanie miało być żartobliwe, ale chyba głupio palnęłam...
    Bo jakoś smutkiem powiało...

    Co do Twojej strony- kto wie?

    A pomyślałaś, ilu miast jeszcze nie widział Wspaniały? Pięknych miast? z fajnymi hotelemi? ;)

  • Autor: luckystar Data: 2009-08-25 01:41:30

    Agik, ja wiem ze pytanie bylo zartobliwe, ale jednak dalo do myslenia. I jakos tak dziwnie, bo czlowiek nigdy nie mysli, ze cos robi ostatni raz w zyciu, a faktycznie moze tak wlasnie byc.
    Natomiast bardzo mnie cieszy ze bierzesz pod uwage spotkanie po tej stronie, no to mysl i planuj.
    Ja wiem ze Wspanialy wielu miast jeszcze nie widzial, ale czy Ty wiesz ile ja jeszcze swiata chcialabym zobaczyc?
    Mam nadzieje ze zrozumiesz o co mi chodzi jesli napisze ze wakacje w Polsce nie sa dla mnie atrakcja, bo to zadna dla mnie egzotyka. Jak bylam dzieckiem to jezdzilam na kolonie zawsze do Starachowic, no tak bylo ze akurat z pracy rodzicow kolonie byly tylko w Starachowicach. Po kilku razach juz zaczynalam reagowac mdlosciami na sama mysl o wakacjach i znow Starachowicach.
    Podobnie jest teraz, ja wiem ze wiekszosc emigrantow spedza urlopy w rodzinnych krajach, a mnie to jakos nigdy nie rajcowalo.
    No taka jestem i nie bede ukrywac ani probowac udawac ze jestem inna.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-08-10 15:50:13

    Gorzką , ale świętą prawdę napisałaś , Luyckystar ...
    Po świecie teraz mało podróżuję i przyzwyczaiłam się do turystycznej Azji w naszym kraju .
    Na nieliczne wyjazdy zamawiam apartament parę miesięcy wstecz , wysyłam setki @ z najdurniejszymi pytaniami , typu , czy ciepła woda jest dostępna przez 24/24 i czy dostęp do kuchni oznacza kuchenkę z jednym palnikiem i jednym garnkiem na wszystkie pokoje ( 20 ) do wynajęcia , czy miejsce parkingowe to jest jedno miejsce przed pensjonatem , czy może oznacza to jedno miejsce na jeden apartament i czy odległość od plaży jest mierzona w prostej linii przez zagajniki malin i jeżyn , czy może jest to rzeczywista odległość mierzona wg istniejącej drogi ( a przynajmniej ścieżki :)
    Od paru lat tak robię , i co roku uczę się czegoś nowego ;))
    W tym na przykład dowiedziałam się , że dostęp do prądu wcale nie gwarantuje świecących lamp ...;)))

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 16:00:13

    No to musze powiedzieć, że xle trafiłaś...
    Generalnie - to nie jest tak źle :)
    Powstaje cała masa nowych hoteli, moteli, zajazdów itd, w których standardy są juz raczej europejskie.
    Pamiętam, jak zaczynaliśmy jeździć - to na pytanie o łazienkę w pokoju czasem się i zj..bka trafiała, ze toto takie rozpuszczone i łazienki się zchciewa, a won nocowac do Mariotta ;) ( powaga), teraz już każdy rozumie, ze łazienka w pokoju musi być jeśli hotel chce się utrzymać jeszcze kilka lat. A jesli nawet nie w pokoju- to wyłącznie do dyspozycji gości z jednego pokoju.
    Rozmawiałam kiedys z administratorem jednego z hoteli- oni wtedy "starali" się o gwiadzkę dla swojego hotelu. On mówił tak, absolutne minimum dla pokoju hotelowego- to łożko, szafka, wieszak, co najmniej jeden recznik, mydło ( takie mini), lub dozownik z mydłem w płynie i jeszcze coś, ale juz nie pamietam. Acha- apartament- musza to być dwa pokoje ( sypialnia i pokój wypoczynkowy, lodówka i obowiązkowo łazienka)- choc tutaj my zle trafiliśmy, bo ktoś sobie szumnie nazwał pokoik...
    Kiedyś to była zupełna dżungla- kazdy sobie gwiazdki przydzielał według własnej fantazji. Teraz jakoś to jest ujęte w przepisy i pomału zaczyna być respektowane.
    I dla różnych nazw miejsc do nocowania są różne przepisy- np motel musi mieć parking, pensjonat- conajmniej lodówkę i czajnik ( moga być ogólnodostępne), lub aneks kuchenny.
    Agroturystyka musi mieć aneks kuchenny, za to nie ma obowiązku wyposazania w ręczniki.

    Generalnie to pokój z łazienka ( łazienka wyposoażona w reczniki, mydło i szampon do włosów, a czasem żel do kapieli, torebki na brudną bielizne, woreczki na np podpaski, igielnik, jednorazową szczoteczke do zebów, a czasem kapcie kąpielowe - jednorazowe)
    z telewizorem i czasem internetem kosztuje ok 80 zł ( dwójka)
    I naprawdę nie ma problemu znaleźć pokój z łazienką.

    Coś chciałam jeszcze napisać, ale mi tu gadają i się rozproszyłam :)

    Spiesze donieść że zakupiłam ręczniko- dywanik... w pierwszym lepszym markecie, do którego wstąpiliśmy. Kupiłam nawet w takim kolorze, jak chciałam ( morelowym) > zapłąciłam całe 12 zł za tę przyjemnośc dostąpienia do światowych standardów :)
    Aż mam chęc się wykapac i zmoczyć mój nowy dywaniko- recznik :P Już, natychmiast, hi 

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 19:56:41

    Acha, juz wiem, co chciałam napisać. Przez te wszystkie lata wyjazdów, uzbierala nam się z lubym całkiem fajna baza danych dotyczacą miejsc do noclegu w Polsce. Właściwie w kazdym województwie ( oprócz podlaskiego i lubelskiego) możemy wskazać miejsca, w których warto się zatrzymać- na krócej, albo dłużej w zalezności od potrzeby, widzimisie ( w bardzo luksusowych hotelach nie śpimy- więc tutaj nie mam żadnej wiedzy)
    Przez te wszystkie lata był tylko jeden hotel z pokojem bez łazienki ( oprócz tego wspomnianego "pensjonatu dla firm"), za to był to z innych względów hotel do którego wracaliśmy zawsze przez chyba 10 lat- tez juz o tym pisałam - to spalony hotel pracowniczy w Kamieniu Pomorskim.
    Wszystkie inne- to pokoje z łazienkami. Nie zawsze ładne i nowe, ale przeważnie zadowalające. Są to miejsca i w samym centrum miasta- do interesów, i miejsca na wsiach liczących kilka numerów na krzyż- do wypoczynku- np nad samym jeziorem z widokiem z pokoju na wodę, albo w środku lasu.
    Bardzo mile wspominam hotelik w Pobiedziskach niedaleko Poznania, hotelik nad basenem we Włocławku, hotel w Brzesku, hotel w Bydgoszczy, osrodek w Lusowie ( tez niedaleko Poznania), hotel w Ciechanowie, motel w Kołobrzegu... Lub np z zupełnie innej beczki- agroturystyka - pokój z łazienką, z telewizorem i internetem, lodówką i kuchenką ( i naczyniami) do jeziorka z czystą plazą może 100 m- za oszamiającą kwotę 20 zł od osoby!!! I to nie, ze ja słyszałam od kogoś, ze tam tak jest- ja tam byłam!

  • Autor: Duniasza Data: 2009-08-22 10:04:29

    Użytkownik agik napisał w wiadomości:
    > agroturystyka - pokój z łazienką, z telewizorem i internetem,
    > lodówką i kuchenką ( i naczyniami) do jeziorka z czystą plazą
    > może 100 m- za oszamiającą kwotę 20 zł od osoby!!! I to nie, ze ja

    > słyszałam od kogoś, ze tam tak jest- ja tam byłam!

    Agiku, a gdzie te cuda? Powiedz, proszę. :)

  • Autor: agik Data: 2009-08-22 10:09:44

    W Skarbienicach koło Żnina :)
    Agroturystyka "Pod Żurawiem"
    Do osady w Biskupinie mozna dojśc na butach- bo to zdaje się jest 3 km, albo jak kto woli godzinkę powiosłować- to mozna się do Biskupina dostać łódką. Nie jestem teraz pewna,czy to jest to samo jeziorko, czy dwa różne jeziorka jakos ze sobą połaczone....
    Bliziutko jest też do muzeum kolejki wąskotorowej w Wenecji- tez mozna z buta, bo to kilka kilometrów. I warto zobaczyć :)

  • Autor: tineczka Data: 2009-08-10 20:43:56

    Nie , nie, najpierw trzeba wyprac dywaniko-recznik i wysuszyc, inaczej nie wsiaknie kropli wody:)

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 21:55:42

    Jako rzekłaś ;)
    Właśnie sie pierze :)

    Takie zycie... musze poczekać do rana...

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-08-10 16:27:06

    trudno utrzymać wszystkiego w łazience jeżeli ma się małe mieszkanko w bloku myślę że
    " Moja mamunia np bierze przed kąpielą ścierkę ze sobą ( a wszystie takie utensylia- wiaderko, mopy, ścierki i ściereczki trzyma na balkonie w takiej wysokiej szafce." też bym tak uczyniła
    pozdrawiam

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-08-10 17:45:49

    Jesli chodzi o to gdzie trzymam wszystkie wiaderka,sciereczki itp.to w specjalnym pomieszczeniu do tego przystosowanym.W poprzednim mieszkaniu tego nie mialam,i wiaderka i scierki musialam trzymac na balkonie,a odkurzacz w sypialni.Teraz mam wieksze mieszkanie i jest pomieszczenie gospodarcze,miedzy lazienka nasza a ubikacja dla gosci.

    Jest to niewielkie pomieszczenie 1,10mna 1,30m,ale jakze przydatne.Po prawej stronie mam polke metalowa taka z poleczkami do sufitu na ktorej trzymam,rozne zapasy jak zdarzy mi sie czegos wiecej kupic,sloiki z dzemami badz ogorkami,jedna polka jest meza na niej ma podreczne przybory jak rozne srobokrety ,kleszcze itp,reszte ma w piwnicy,o i paste do butow:).Trzymam rowniez na niej ziemniaki w koszyku,na samej gorze rozne duperele takie jak tacki aluminiowe na grila,rozne rzeczy do dekoracji jak kamyki,pasek dekoracyjny itp.
    Pod polkami na ziemi stoi odkurzacz,wiaderka i scierki.
    Na prosto mam stojak na 4 skrzynki z piciem,obok stoi mop,ale taki plaski nie ten sznurkowy cos podobnego jak to http://www.vileda.pl/linia_experts.php?pro=85

    Po lewej na scianie u gory mam wieszaki dwa i na niej wisza,rozne plecaki i torby takie np.na plaze i pod sciana stoi suszarka skladana jeszcze.A po prawej stoi jeszcze przy polkach drabinka i deska do prasowania.Jestem na prawde wdzieczna projektantowi tego budynku,ze pomyslal o takim pomieszczeniu,niby niewielkie ,a jakze pomocne.Nalezy trzymac wzgledny porzaek w takim malym pomieszczeniu,bo bardzo szybko mozna zrobic balagan i potem nic nie znalezc.

  • Autor: agik Data: 2009-08-10 18:43:15

    Oj, jak ja bym chciała takie pomieszczenie....
    Mam zaplanowane- 0.8 mkw na 5 m kw- stąd ten pomysł na suwane drzwi- żeby od każdej strony był łatwy dostęp. Kupiłam już sobie ( w Ikea oczywiście ;) coś w rodzaju wieszaka na odkurzacz i na żelazko... Regały już stoją w piwnicy, plastikowe pudełka na rózności ( przezroczyste) też.
    Tylko jeszcze tych suwanych drzwi nie mam ;)

    Znów zjadę z tematu ( sorry) - ale to mój sposób na smuteczki i większe smuty- biorę paier milimetrowy, miarkę i zamiast popadać w chandrę i coraz większy dół- mierzę, rysuję i planuję ;) potem oglądam oferty różnych firm i sobie w myślach ukłądam wszystko i upajam się wymyślonym ładem i wymyślonym "nowym"...
    Często te rysunki zostają tylko w teczce, ale czasem udaje się je wcielić w zycie :) i własciwie co roku mam zupełnie nowe mieszkanie ;)

    Zapaliłam się do nowego schowka- więc pewnie za jakiś czas coś się wykluje :)

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-08-12 23:50:04

    Oj Agik masz naprawde duze pole do popisu,te0,8m kw na 5m kw to naprawde dosc duzo,mam nadzieje ,ze zaplanujesz je funkcjonalnie.

  • Autor: gosiekb Data: 2009-08-22 05:04:48

    Ja tez mam tego typu pomieszczenie, u mnie jest to pralnia. Jest wielkosci 2m na 1,80m , znajduje sie w nim pralka, suszarka, duzy zlew taki gospodarczy gleboki a pod zlewem duza szafka w ktorej trzymam wszelkie srodki czystosci. Oprocz tego mam taka polke na ktorej wieszam suszace sie na wieszakach ubrania, na tej polce jest miejsce na rozne rzeczy w tej chwili trzymam tam czyste oczywiscie scierki i szmatki do sprzatania. Jest tez miejsce na kosz z brudnymi rzeczami no i kat na miotly ,mopy i wiadra.
    W sumie w kazdej lazience (mam ich 3) pod umywalkami mam duze szafki i w dwoch lazienkach mam wnekowe male szafy w ktorych z braku miejsca zawsze moge cos upchnac.
    Na szczescie mam z glowy mezowskie srubokrety itp, mezus zrobil sobie w piwnicy poleczki i tam sobie wszystko trzyma. Mam tam tez miejsce na przetwory wlasnej roboty.

Przejdź do pełnej wersji serwisu