Jest taki sos salsa w sklepie firmy Kühne, ktory nam bardzo smakuje i chciałbym zrobić coś na podobieństwo tego sosu do słoików, zwłaszcza że teraz tanie warzywa. Czy ma ktoś pomysł jak taki sos zrobić? Nie musi być taki sam oczywiście ale coś na podobieństwo.
Tu link o jaki sos mi chodzi: http://www.e-food.com.pl/index.php?z=1&m=738&pm=894&pm2=1130&id=5519
A tu skład: http://www.byckobieta.pl/51,650,salsa-sos-k-hne.html
Witaj, a może zrób coś na podobieństwo leczo. Uduś warzywka, które wchodzą w skład tej salsy. Póżniej wrzuć pokrojone i obrane ze skóry pomidory, dopraw, dobrze podduś i wrzuć gorące do słoika. ja tak robie paprykę z cukinią, też w sosie pomidorowym. Słoiki zakręcam na gorąco i nie zagotowuje. :O) Pozdrwaiam.
Pomysł jest jak najbardziej wart wykorzystania. Problem w tym, że gotowe sosy zawierają zwykle sporo ulepszaczy, dokwaszaczy i wycudowiaczy, które dają ten "niepowtarzalny smak" ;D I w nagrodę beczkę śledzi temu, kto zgadnie, co w nich siedzi... Bo sama świadomość składu efektu nie gwarantuje :) Proporcje, ach proporcje.
Witam!
Jest taki sos salsa w sklepie firmy Kühne, ktory nam bardzo smakuje i chciałbym zrobić coś na podobieństwo tego sosu do słoików, zwłaszcza że teraz tanie warzywa. Czy ma ktoś pomysł jak taki sos zrobić? Nie musi być taki sam oczywiście ale coś na podobieństwo.
Tu link o jaki sos mi chodzi: http://www.e-food.com.pl/index.php?z=1&m=738&pm=894&pm2=1130&id=5519
A tu skład: http://www.byckobieta.pl/51,650,salsa-sos-k-hne.html
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Witaj, a może zrób coś na podobieństwo leczo. Uduś warzywka, które wchodzą w skład tej salsy. Póżniej wrzuć pokrojone i obrane ze skóry pomidory, dopraw, dobrze podduś i wrzuć gorące do słoika. ja tak robie paprykę z cukinią, też w sosie pomidorowym. Słoiki zakręcam na gorąco i nie zagotowuje. :O) Pozdrwaiam.
Pomysł jest jak najbardziej wart wykorzystania. Problem w tym, że gotowe sosy zawierają zwykle sporo ulepszaczy, dokwaszaczy i wycudowiaczy, które dają ten "niepowtarzalny smak" ;D
I w nagrodę beczkę śledzi temu, kto zgadnie, co w nich siedzi... Bo sama świadomość składu efektu nie gwarantuje :) Proporcje, ach proporcje.