Mam do Was pytanie dotyczace mrozenia marchewki. Dostalam jej spora ilosc i za bardzo nie mam co z nia zrobic, a dluzsze przechowywanie nie wchodzi w gre. I w zwwiazku z tym mam pytanie czy moge ja zamrozic, zeby pozniej zrobic ja na gesto np. z groszkiem. A jesli tak to jaka powinnam mrozic surowa czy podgotowana? Z gory dzieki za porady.
Smialo mozesz. Ja zawsze mroze oczyszczona, obrana i pokrojona zaleznie od planowanego sposobu zuzycia. Nie obgotowuje. Dobrze sie porcjonuje. Traktuje ja potem tak smo jak swieza. Nie rozmrazam tylko od razu klade na tluszcz czy do sosu badz zupy.
nie uwazam bo przecierz do salatki musi byc ugotowana. Ja biore do salatki zawsze jarzynki rosolowe. Marchewke mroze wtedy (ale nie sama lecz z cala jarzynka w pocjach rosolowych) ktore wrzucam do podgotowanego wywaru miesnego. Lub do wrzacej wody.
Ja mam zawsze zamrozona marchewke, pokrojona w talarki, bo taka uzywam do zup, umyta, obrana, surowa...swietna sprawa, mrozona duzo szybciej sie gotuje, gotowana straci na wygladzie i chyba smaku tez
Mam do Was pytanie dotyczace mrozenia marchewki. Dostalam jej spora ilosc i za bardzo nie mam co z nia zrobic, a dluzsze przechowywanie nie wchodzi w gre. I w zwwiazku z tym mam pytanie czy moge ja zamrozic, zeby pozniej zrobic ja na gesto np. z groszkiem. A jesli tak to jaka powinnam mrozic surowa czy podgotowana? Z gory dzieki za porady.
Mam do Was pytanie dotyczace mrozenia marchewki. Dostalam jej spora ilosc i za bardzo nie mam co z nia zrobic, a dluzsze przechowywanie nie wchodzi w gre. I w zwwiazku z tym mam pytanie czy moge ja zamrozic, zeby pozniej zrobic ja na gesto np. z groszkiem. A jesli tak to jaka powinnam mrozic surowa czy podgotowana? Z gory dzieki za porady.
Smialo mozesz. Ja zawsze mroze oczyszczona, obrana i pokrojona zaleznie od planowanego sposobu zuzycia. Nie obgotowuje. Dobrze sie porcjonuje. Traktuje ja potem tak smo jak swieza. Nie rozmrazam tylko od razu klade na tluszcz czy do sosu badz zupy.
Ja też mroże marchewkę ale wcześniej ją obgotowuje albo mrożę taką gotową tzn już uduszoną. Rozmrażam, zagotowuje i już mam gotową do obiadu
Ja też robię tak jak Dorota zza płota. Również polecam. Nie trzeba przed mrożeniem gotować.
ale taka marchewka nie nadaje sie do wszystkiego np.do salatki ziemniaczanej zawiera duzo wody i jest taka inna jak gabka
nie uwazam bo przecierz do salatki musi byc ugotowana. Ja biore do salatki zawsze jarzynki rosolowe. Marchewke mroze wtedy (ale nie sama lecz z cala jarzynka w pocjach rosolowych) ktore wrzucam do podgotowanego wywaru miesnego. Lub do wrzacej wody.
Ja mam zawsze zamrozona marchewke, pokrojona w talarki, bo taka uzywam do zup, umyta, obrana, surowa...swietna sprawa, mrozona duzo szybciej sie gotuje, gotowana straci na wygladzie i chyba smaku tez
Mam do Was pytanie dotyczace mrozenia marchewki. Dostalam jej spora ilosc i za
bardzo nie mam co z nia zrobic, a dluzsze przechowywanie nie wchodzi w gre. I
w zwwiazku z tym mam pytanie czy moge ja zamrozic, zeby pozniej zrobic ja na
gesto np. z groszkiem. A jesli tak to jaka powinnam mrozic surowa czy
podgotowana? Z gory dzieki za porady.