Mam sporą ilośc suszonych grzybów, a ponieważ sama suszyłam pierwszy raz, to nie bardzo wiem jak je przychowywać. pamiętam, że moja babcia syszyła na takich nitach, a później przechowywała je w białym płóciennym woreczku, ja wysuszyłam je w suszarce i chciałam, je włożyć do bawełnianego woreczka, ale jedna ze znajomych mówi, że mogą się zalęgnąć jakieś robaki (chociaż u mnie żadnych "małych przyjaciół" nie było)i radzi mi szczelny słoik.... kurcze grzybki są ładnie ususzone, ale boję się jakiejś pleśni......jak sobie z tym radzicie???
Ja suszę duże ilości grzybów(trochę sprzedaję a znaczną częścią obdarowuję rodzinkę i znajomych).Początkowo grzyby przechowuję w papierowej torbie,aby doschły np przy kaloryferze,a po 2-3 tygodniach wkładam do dużych słoików i ustawiam na górnym blacie kuchni jako dekorację(i chlubę grzybiarza!!!!).W woreczku płóciennym mogą się zalęgnąć jakieś "meszki" czy "robaczki"-miałam taki przypadek i grzybki poszły do wyrzucenia
Doláczam sie do pozostalych, w szczelnie zamknietych sloikach moga dlugo stac, warunek - musza byc bardzo dobrze suche.. Moje suszé zawsze w suszarce elektrycznej do grzybow. Jesli zostaja mi z poprzedniego roku, to miele je na proszek i uzywam do zup, sosow, gulaszu..bigosu... i gdzie tylko pasuja.. :)
A ja do każdego słoika wkładam na wierzch "pogniecione" serwetki bibułkowe, dość ciasno- moja mama tak robiła, uważając, że ewentualna wilgoć, która dostaje się do słoika w czasie otwierania, zostanie pochłonięta przez te serwetki, a z kolei chętne do zniszczenia grzybów mole też zatrzyma. Nie wiem, czy tak jest, ale jak dotąd pomagało...
o właśnie - słoik szczelnie zamknięty, a do każdego liść laurowy...wypróbowane od .....dziestu lat ! liście laurowe należy też wkładać do torebki z długo przechowywaną mąką, kaszą, makaronem /np. gdyby komuś pozostał nawyk robienia zapasów z dawnych czasów/...
Ja przechowuję grzyby w plastikowych pojemnikach np po lodach. To są pojemniki z twardego plastiku, ze szczelną pokrywką. Ponieważ są płaskie łatwiej je umieścić w szafkach. Przechowywałam grzyby tak jak inni w słoiku, ale ten patent wcale nie chroni przed robaczkami, bo zdarzyło mi się że zalęgły się w takim szczelnie zamkniętym (grzyby dostałam już wysuszone). Myślę, że jeśli grzyby są dobrze wysuszone, a przede wszystkim dobrze oczyszczone nie ma problemu z ich przechowywaniem. Trzymam grzyby w takich plastikowych pojemnikach od lat i nigdy nie miałam żadnych "nieproszonych gości" :)
Ja zawsze przechowuję w szczelnie zamknietych słoikach i nigdy nie miałam robaczków ani pleśni, ale grzyby muszą być porządnie wysuszone znim je zamkniemy w słoikach.
Ja suszone grzyby przechowuje w szczelnie zamkniętych słolkach ,wcześniej jednak na dno każdego dużego słoika wsypuję woreczek ryżu.grzyby przechowuja sie bardzo dobrze.Pozdrawiam.
Ja przechowuje w papierowych torebkach, a ten patent z listkiem laurowym -świetny.Mój przyjaciel przyslał mi kiedyś paczkę świąteczna, do której wsadzil też słoiczek grzybów. Tak sie nimi chwalil, ze myslałam,iż wyslał ich niewiadomo ile. W trakcie doręczenia był u mnie wujo. Już wychodził. Krzyknełam wujku, wujek zaczeka, podzielę się z wujkiem.Jak zobacył, ze tam bylo kilka grzybkow(przyjaciel Poznaniak;)))to zatoczył sie ze smiechu i powiedzial, ze nie chce;))Wtedy widziałam go ostatni raz, bo nastepnego dnia juz nie żył. Zapamiętałam takiego roześmianego...A grzybki przyjaciel xle oczyscil i zjadły je mole;)))
Mam sporą ilośc suszonych grzybów, a ponieważ sama suszyłam pierwszy raz, to nie bardzo wiem jak je przychowywać. pamiętam, że moja babcia syszyła na takich nitach, a później przechowywała je w białym płóciennym woreczku, ja wysuszyłam je w suszarce i chciałam, je włożyć do bawełnianego woreczka, ale jedna ze znajomych mówi, że mogą się zalęgnąć jakieś robaki (chociaż u mnie żadnych "małych przyjaciół" nie było)i radzi mi szczelny słoik.... kurcze grzybki są ładnie ususzone, ale boję się jakiejś pleśni......jak sobie z tym radzicie???
Ja przechowujęw szczelnie zamkniętych słoikach. Z tego co wiem to w płóciennych woreczkach mogązalęgnąć się mole.
Ja suszę duże ilości grzybów(trochę sprzedaję a znaczną częścią obdarowuję rodzinkę i znajomych).Początkowo grzyby przechowuję w papierowej torbie,aby doschły np przy kaloryferze,a po 2-3 tygodniach wkładam do dużych słoików i ustawiam na górnym blacie kuchni jako dekorację(i chlubę grzybiarza!!!!).W woreczku płóciennym mogą się zalęgnąć jakieś "meszki" czy "robaczki"-miałam taki przypadek i grzybki poszły do wyrzucenia
Zupełnie jak u mnie.
HAHAHAHAHAHA-ALE JA U NIKOGO NIE PODPATRZYŁAM
......A POKAŻ SWOJE
Ja tyż tak, tylko słoiki mam niestety o wiele mniejsze :(
ja też trzymam w słoikach,szczelnie zamknięte,ale w tym roku to chyba nie będę trzymać,bo jeszcze nic nie ususzyłam
Doláczam sie do pozostalych, w szczelnie zamknietych sloikach moga dlugo stac, warunek - musza byc bardzo dobrze suche.. Moje suszé zawsze w suszarce elektrycznej do grzybow. Jesli zostaja mi z poprzedniego roku, to miele je na proszek i uzywam do zup, sosow, gulaszu..bigosu... i gdzie tylko pasuja.. :)
Też tak robię:-))) ostatnio zmieliłam suszone kanie-ale mają aromat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A ja do każdego słoika wkładam na wierzch "pogniecione" serwetki bibułkowe, dość ciasno- moja mama tak robiła, uważając, że ewentualna wilgoć, która dostaje się do słoika w czasie otwierania, zostanie pochłonięta przez te serwetki, a z kolei chętne do zniszczenia grzybów mole też zatrzyma. Nie wiem, czy tak jest, ale jak dotąd pomagało...
Ja do sloikow z grzybami wkladam liscie laurowe..Podobno robaczki nie lubia zapachu lisci..Grzyby mam czasem 2 lata.
o właśnie - słoik szczelnie zamknięty, a do każdego liść laurowy...wypróbowane od .....dziestu lat !
liście laurowe należy też wkładać do torebki z długo przechowywaną mąką, kaszą, makaronem /np. gdyby komuś pozostał nawyk robienia zapasów z dawnych czasów/...
Ja przechowuję grzyby w plastikowych pojemnikach np po lodach. To są pojemniki z twardego plastiku, ze szczelną pokrywką. Ponieważ są płaskie łatwiej je umieścić w szafkach. Przechowywałam grzyby tak jak inni w słoiku, ale ten patent wcale nie chroni przed robaczkami, bo zdarzyło mi się że zalęgły się w takim szczelnie zamkniętym (grzyby dostałam już wysuszone). Myślę, że jeśli grzyby są dobrze wysuszone, a przede wszystkim dobrze oczyszczone nie ma problemu z ich przechowywaniem. Trzymam grzyby w takich plastikowych pojemnikach od lat i nigdy nie miałam żadnych "nieproszonych gości" :)
Sugeruję też w szczelnie zamkniętym słoiku.
Ja zawsze przechowuję w szczelnie zamknietych słoikach i nigdy nie miałam robaczków ani pleśni, ale grzyby muszą być porządnie wysuszone znim je zamkniemy w słoikach.
Suszone grzyby przechowuję w blaszanych pojemnikach po ciastkach, nic się nie dzieje,trzymam już ponad rok. W tym sezonie też tak zrobię.Pozdrawiam
Ja suszone grzyby przechowuje w szczelnie zamkniętych słolkach ,wcześniej jednak na dno każdego dużego słoika wsypuję woreczek ryżu.grzyby przechowuja sie bardzo dobrze.Pozdrawiam.
Ja grzyby przechowuję w torebkach papierowych.Kupuję takie torebki przeznaczone do kanapek.
Dzięki, za odzew i rady. Grzybki leżą sobie w szczelnym słoju, do którego włożyłam też kilka listków laurowych.
Ja przechowuje w papierowych torebkach, a ten patent z listkiem laurowym -świetny.Mój przyjaciel przyslał mi kiedyś paczkę świąteczna, do której wsadzil też słoiczek grzybów. Tak sie nimi chwalil, ze myslałam,iż wyslał ich niewiadomo ile. W trakcie doręczenia był u mnie wujo. Już wychodził. Krzyknełam wujku, wujek zaczeka, podzielę się z wujkiem.Jak zobacył, ze tam bylo kilka grzybkow(przyjaciel Poznaniak;)))to zatoczył sie ze smiechu i powiedzial, ze nie chce;))Wtedy widziałam go ostatni raz, bo nastepnego dnia juz nie żył. Zapamiętałam takiego roześmianego...A grzybki przyjaciel xle oczyscil i zjadły je mole;)))