Przeważnie na Śląsku podaje się: * rosół z makaronem * 3 rodzaje mięsa (rolady musowo, biała pieczeń, drób, schabowy) * czerwona i biała kapusta (mogą być jakieś surówki) * kluski białe i czarne * sos spod pieczeni ze śmietaną
U mnie byl wlasnie rosol z makaronem, na drugie ziemniaki pieczony drob, schabowe, jakies rolady z piersi w srodku mielone innych nie pamietam ( to chyba z wrazenia)w kazym razie mies mialam 5 rodzai, surowki z bialej i czerwonej kapusty i buraczki. Nie wiem czy masz swoja kucharke czy zamawiasz dania, ja mialam bardzo dobra kucharke ktora nam wszystko doradzila.
A ja jeszcze nigdy nie spotkalam sie zeby byl tylko jeden gatunek miesa. U mnie na weselu 2 lata temu bylo ich chyba conajmniej 5, nie pamietam juz dokladnie ale wiem ze byly kotlety schabowe wieprzowe i z kurczaka, mielone, dewolaje, roladki wolowe z ogorkiem, cebulka i boczkiem, rolady z miesem mielonym, udka. Byc moze bylo cos jeszcze ale wtedy bylam zbyt pochlonieta innymi sprawmi. Oczywiscie byly ziemniki i kluski biale u nas nazywane slaskimi. A z surowek to kapusta czerwona, biala, surowka z pekinki i buraczki.
Użytkownik as napisał w wiadomości: > U nas niestety porcjowane jest w kuchni i przynoszone na tależach. Porcje jak > dla mnie są za duże. Dla dzieci jak sie da to proszępół porcji.
Byłam na wielu weselach i jeszcze nigdy się nie spotkałam z wydzielanymi porcjami. Zawsze jedzenie podawane jest na półmiskach i każdy bierze do woli. Widać co kraj to obyczaj. Jedynie skromne stypy są z wydzielanymi porcjami.
u nas też: śluby,komunie,stypy..wszystko na półmiskach.. goście mają przed nosem pusty talerz i biorą co chcą:) nie spotkałam sie nigdy z przynoszeniem gotowego dania na talerzu z kuchni pod nos gościowi:)
U nas Dom Weselny posiada kartę z zestawami i można wybrać. Do obiadu jest 7 rodzajów mięs. Porcje są nie za duże , że można kosztować kilka. Jako zupa to najlepszy jest jednak rosół z makaronem Każdy lubi i jednocześnie dobry podkład pod procenty. Jak będziesz zamawiać to napewno dostaniesz kartę a przy tym też ktoś z personelu coś doradzi.
Witaj Kąsku :) Na weselach, na których ja ostanio byłam, zawsze było kilka rodzajów mięs do wyboru, podanych na półmiskach... na innych pólmiskach są tez podawane ziemniaki w różnych wersjach i obowiązkowo - kluski ślaskie, jest tez kilka rodzajów surówek do wyboru ( nie spotkałam się z mniejsza ilością niż trzy) Z tego, co sobie przypominam te miesa to: schabowe ( jesuuuuuuu, zawsze schabowe!!! Naprawdę jest aż tak wielu ich miłośników?!), jakieś drobiowe( zawijane, albo z owocami, jakaś pieczeń i- rolady( zrazy wołowe), spotkałam się tez z pieczenią z kaczki, albo udkami z kaczki pieczonymi...Byłam tez na bardzo skromnym przyjęciu weselnym, na którym pan młody był muzułmanianem- w zwiazku z tym wieprzowiny ie było. Była wołowina w dwóch wersjach- roladka z grzybami i roladka ze sliwkami. Dodatek weglowodanowy: ziemniaki gotowane, ziemniaki smażone ( np księzyce, albo jaką tam poetycką nazwę dadzą dla ziemniaków pieczonych, albo smażonych, kluski slaskie... Surówki - zauważyłam, zę podawane są takie, które różnią się kolorem- biało-zielona ( pekinka z dodatkami, wrzosowa- modra kapusta, i jeszcze jakaś inna- z marchewki najcześciej.
Z tego, co wiem, jeśli idziesz do restauracji, umawiasz się indywidualnie z osobą odpowiedzialną za organizację i ta osoba mówi Ci, co oni ze swojej strony proponują, a Ty się zastanawiasz, czy Twoim gościom to będzie pasowało. Moja kolezanka była menadżerką w takiej knajpie i kiedyś przyszli goście, którzy zamówili sobie wszystkie potrawy z drobiu, właścicielka ja opierdzieliła, że takie zlecenie wzięła, ale koleżanka powiedziała- nasz klient, nasz pan- chcieli drób tylko, to za drób zapłacą:)
Moja siostra umyśliła sobie szaszłyki- i miała szaszłyki :)
I jeszcze odnośnie rosołu- rzeczywiście nie spotkałam się z czymś innym niż rosół na weselu :) Tylko, zę byłam ostatnio na kilku weselach i na każdym ten rosół był troche inny- np na talerzu, z domowym makaronem siedział sobie łabędź z ciasta ptysiowego- jak nalewało się rosół ( z wazy) ten łabądź się podnosił... Kicz, ale dzieicaki się cieszyły... :D Na innym weselu w wazie były mini-pulpeciki, jeszcze na innym- oprócz domowego makaronu- kluskeczki watrobiane... jeszcze na innym - grubo siekane kluski lane, a rosół był podany z zieloną gąską, jeszcze na innym coś w rodzaju rosołu- kremu ( gęste to było), z groszkiem ptysiowym.
Pogadaj najpierw z kimś, kto będzie to organizował, a potem dopiero się zastanawiaj z czego wybrać.
Moja siostra zamiast oklepanego rosołu , miała podany bogracz. Wesele było na Podlasiu, ale goście byli zachwyceni miłą "śląską" odmianą. Zupa dość gęsta ( a'la gulaszowa ), z warzywami i często z kluseczkami ( taka większa zacierka ). Nikt nie narzekał i do dzisiaj wspominają z wesela najczęściej...zupę. :-)
Co sadzicie o karteczkach przy stole kto koło kogo ma siedzieć. Byłam na 4 weselach na ktorych były. niestety nie mam zdania czy to dobry pomysł czy nie.
Tak,to jest dobry pomysł.Ja również byłam na takim weselu,co prawda przy stoliku zamienilimy się miejscami,bo z kim chceliśmy siedzieć razem,to ta para siedziała na końcu stoła,a my na początku ;) Faktycznie teraz w Domach Weselnych nie ma żadnego problemu z wyborem dań,bo ustalone jest z góry,wybierasz i płacisz.No chyba że ktoś robi wesele na własną ręke,wynajęte kucharze również doradzają.
Proszę poradźcie, bo na pewno się znacie na tym.. co proponowałybyście na obiadek an wesele???
Przeważnie na Śląsku podaje się:
* rosół z makaronem
* 3 rodzaje mięsa (rolady musowo, biała pieczeń, drób, schabowy)
* czerwona i biała kapusta (mogą być jakieś surówki)
* kluski białe i czarne
* sos spod pieczeni ze śmietaną
U mnie byl wlasnie rosol z makaronem, na drugie ziemniaki pieczony drob, schabowe, jakies rolady z piersi w srodku mielone innych nie pamietam ( to chyba z wrazenia)w kazym razie mies mialam 5 rodzai, surowki z bialej i czerwonej kapusty i buraczki. Nie wiem czy masz swoja kucharke czy zamawiasz dania, ja mialam bardzo dobra kucharke ktora nam wszystko doradzila.
Ja na wszystkich weselach jakich byłam mięso do drugiego dania był tylko jeden gatunek i nie było wyboru.
A ja jeszcze nigdy nie spotkalam sie zeby byl tylko jeden gatunek miesa. U mnie na weselu 2 lata temu bylo ich chyba conajmniej 5, nie pamietam juz dokladnie ale wiem ze byly kotlety schabowe wieprzowe i z kurczaka, mielone, dewolaje, roladki wolowe z ogorkiem, cebulka i boczkiem, rolady z miesem mielonym, udka.
Byc moze bylo cos jeszcze ale wtedy bylam zbyt pochlonieta innymi sprawmi.
Oczywiscie byly ziemniki i kluski biale u nas nazywane slaskimi.
A z surowek to kapusta czerwona, biala, surowka z pekinki i buraczki.
Widocznie zależy to od regionu. Jestem ciekawa jak wtedy decydowane jest co komu podać. Każdy sobie sam nabiera czy jak?
U nas wszystko jest na polmiskach i kazdy naklada sobie to na co ma ochote, dostosowujac porcje do swojego apetytu :)
U nas niestety porcjowane jest w kuchni i przynoszone na tależach. Porcje jak dla mnie są za duże. Dla dzieci jak sie da to proszępół porcji.
Użytkownik as napisał w wiadomości:
> U nas niestety porcjowane jest w kuchni i przynoszone na tależach. Porcje jak
> dla mnie są za duże. Dla dzieci jak sie da to proszępół porcji.
Byłam na wielu weselach i jeszcze nigdy się nie spotkałam z wydzielanymi porcjami. Zawsze jedzenie podawane jest na półmiskach i każdy bierze do woli.
Widać co kraj to obyczaj.
Jedynie skromne stypy są z wydzielanymi porcjami.
u nas też: śluby,komunie,stypy..wszystko na półmiskach..
goście mają przed nosem pusty talerz i biorą co chcą:)
nie spotkałam sie nigdy z przynoszeniem gotowego dania na talerzu z kuchni pod nos gościowi:)
Widzę Kąsek, że zadajesz pytania w tematyce wż-owej. W ostatnich wątkach nasze detektywki posądziły Cię o kryptoreklamę.
dorzuciłabym jeszcze ryż z potrawką + marchewka z goroszkiem
A ja podpatrzałabym oferty restauracji i z tego wybrałabym swój zestaw powodzenia
U nas Dom Weselny posiada kartę z zestawami i można wybrać. Do obiadu jest 7 rodzajów mięs. Porcje są nie za duże , że można kosztować kilka. Jako zupa to najlepszy jest jednak rosół z makaronem Każdy lubi i jednocześnie dobry podkład pod procenty.
Jak będziesz zamawiać to napewno dostaniesz kartę a przy tym też ktoś z personelu coś doradzi.
Witaj Kąsku :)
Na weselach, na których ja ostanio byłam, zawsze było kilka rodzajów mięs do wyboru, podanych na półmiskach... na innych pólmiskach są tez podawane ziemniaki w różnych wersjach i obowiązkowo - kluski ślaskie, jest tez kilka rodzajów surówek do wyboru ( nie spotkałam się z mniejsza ilością niż trzy)
Z tego, co sobie przypominam te miesa to: schabowe ( jesuuuuuuu, zawsze schabowe!!! Naprawdę jest aż tak wielu ich miłośników?!), jakieś drobiowe( zawijane, albo z owocami, jakaś pieczeń i- rolady( zrazy wołowe), spotkałam się tez z pieczenią z kaczki, albo udkami z kaczki pieczonymi...Byłam tez na bardzo skromnym przyjęciu weselnym, na którym pan młody był muzułmanianem- w zwiazku z tym wieprzowiny ie było. Była wołowina w dwóch wersjach- roladka z grzybami i roladka ze sliwkami.
Dodatek weglowodanowy: ziemniaki gotowane, ziemniaki smażone ( np księzyce, albo jaką tam poetycką nazwę dadzą dla ziemniaków pieczonych, albo smażonych, kluski slaskie...
Surówki - zauważyłam, zę podawane są takie, które różnią się kolorem- biało-zielona ( pekinka z dodatkami, wrzosowa- modra kapusta, i jeszcze jakaś inna- z marchewki najcześciej.
Z tego, co wiem, jeśli idziesz do restauracji, umawiasz się indywidualnie z osobą odpowiedzialną za organizację i ta osoba mówi Ci, co oni ze swojej strony proponują, a Ty się zastanawiasz, czy Twoim gościom to będzie pasowało. Moja kolezanka była menadżerką w takiej knajpie i kiedyś przyszli goście, którzy zamówili sobie wszystkie potrawy z drobiu, właścicielka ja opierdzieliła, że takie zlecenie wzięła, ale koleżanka powiedziała- nasz klient, nasz pan- chcieli drób tylko, to za drób zapłacą:)
Moja siostra umyśliła sobie szaszłyki- i miała szaszłyki :)
I jeszcze odnośnie rosołu- rzeczywiście nie spotkałam się z czymś innym niż rosół na weselu :)
Tylko, zę byłam ostatnio na kilku weselach i na każdym ten rosół był troche inny- np na talerzu, z domowym makaronem siedział sobie łabędź z ciasta ptysiowego- jak nalewało się rosół ( z wazy) ten łabądź się podnosił... Kicz, ale dzieicaki się cieszyły... :D
Na innym weselu w wazie były mini-pulpeciki, jeszcze na innym- oprócz domowego makaronu- kluskeczki watrobiane... jeszcze na innym - grubo siekane kluski lane, a rosół był podany z zieloną gąską, jeszcze na innym coś w rodzaju rosołu- kremu ( gęste to było), z groszkiem ptysiowym.
Pogadaj najpierw z kimś, kto będzie to organizował, a potem dopiero się zastanawiaj z czego wybrać.
Pozdrawiam
Moja siostra zamiast oklepanego rosołu , miała podany bogracz. Wesele było na Podlasiu, ale goście byli zachwyceni miłą "śląską" odmianą. Zupa dość gęsta ( a'la gulaszowa ), z warzywami i często z kluseczkami ( taka większa zacierka ). Nikt nie narzekał i do dzisiaj wspominają z wesela najczęściej...zupę. :-)
Co sadzicie o karteczkach przy stole kto koło kogo ma siedzieć. Byłam na 4 weselach na ktorych były. niestety nie mam zdania czy to dobry pomysł czy nie.
Super są te winietki! :)
Siostra mnie poprosiła, żebym jej zrobiła i zrobiłam jej- piekne :)
Zaraz poszukam i sfotografuję :)
Potem od siostry wszyscy "zgapiali" :)
A kilka ( dla najważniejszych gości- Młodych, Rodziców i Dziadków) zrobiismy większe i ze śmiesznym powiedzonkami...
Te winietki bardzo ułatwiły przepychanki przy stole, gdzie, kto ma siedzieć :) Znaczy sie- dizęki nim przepychanek nie było :)
Tak,to jest dobry pomysł.Ja również byłam na takim weselu,co prawda przy stoliku zamienilimy się miejscami,bo z kim chceliśmy siedzieć razem,to ta para siedziała na końcu stoła,a my na początku ;) Faktycznie teraz w Domach Weselnych nie ma żadnego problemu z wyborem dań,bo ustalone jest z góry,wybierasz i płacisz.No chyba że ktoś robi wesele na własną ręke,wynajęte kucharze również doradzają.