Jesień za oknem, słoneczko się kryje, deszczyk zakurzone okna już myje. Wiatr co w kominku wesoło przygrywa, do wspólnego koncertu świerszczyka wzywa. Ogień w kominku wieczorem już błyska, My przy ogniu i to ciepło tak z bliska. W kawiarence na ścianach cienie migają, niesamowite wręcz obrazy przedstawiają. Miło, przytulnie, wspólnie tu się zbieramy, tak rodzinnie, witajcie, razem pogadamy. Kawa w filiżankach niech na stole króluje, do tego ciasteczka, niech każdy się częstuje. Dzisiaj w tym locie opiekę doskonałą mamy, nasze opiekunki, Tineczkę i Smakosię witamy. One codziennie czas nam tu umilają, uśmiechem i kawą, każdego witają. Usiądźmy więc, rozluźnić się wypada, tutaj się odpoczywa i serdecznie gada.
Witam w nowym tygodniu i w nowej, jesiennej, ciepłej i "zaczarowanej" kawiarence. Po nocy trochę się wychłodziło. Koralik z Faworkiem znów rozgościli się w filcowym kapciu. Ktoś przyniósł jabłka. Pięknie nimi pachnie. Jesień ma dwa oblicza, ale oba tak naprawdę są bardzo miłe. Kiedy świeci słońce, to możemy cieszyć się takimi barwami, że czasami aż brak tchu. Natura to najdoskonalszy artysta. No a kiedy deszcz, to wspaniale jest otulić się w koc, popijać gorącą herbatę, zajadać konfityry,zaczytywać i poddawać wyobraźni. A przecież jesień, to również zapachy...grzybów oklejonych sosnowymi igiełkami, dojrzałych śliwek, jabłek, cynamonu...
Zgodnie z zapowiedzią meteorologów w Szczecinie zaczęły się chłodne i szare dni. Zbiera się na deszcz więc nim się na dobre rozpada pobiegnę na ryneczek po koper i ogórki, zapakuję do słoja i będę się cieszyć tym widokiem. Bo wiecie co...ja mam chyba małego bzika w temacie ogórków umieszczonych (koniecznie) w szklanym słoju, udekorowanych zielonymi gałązkami z żótymi akcentami kwiatów kopru, księżycami z czosnku a wszystko zatopione w krystalicznej wodzie. No normalnie cudo!
Ps. Lajan, dziękuję za wspomnienia z Otomina (w poprzedniej kawiarence). Fajnie było poczytać i wrócić pamięcią do tamtych chwil. Nawet trochę się wzruszyłam czytając o tych powitaniach. To były baaaardzo miłe emocje, wyjatkowe emocje.
Pięknie napisałeś Lajanie;-) Mam dziś wolny dzionek od pracy ale za to muszę nadrobić zaległości koło domku.Skosić trawkę,drwa nanosić i kiedy tu odpoczywać? Miłego dnia Wam życzę.
Witam serdecznie! Daaaawno mnie tu nie było, ale starałam się czytać, tylko, ze tak mi wolno wszystko chodziło, ze .. eh, ale już chodzi, postaram sie częściej przynajmniej dzień dobry powiedzieć.
Smakosiu, świetny pomysł z tymi ogórkami. Widać, ze masz artystyczną duszę... Ja bym w życiu nie wpadła na tego typu dekorację. W ogóle w dekoracjach jestem .. cieniuśka.
Lajan wierszyk ekstra! Choć waga znika, to nas szczęście nie razem z talentem :) U mnie jeszcze piekne słonko dziś i ciepło. Pięknie. ALe od jutra ponoć metamorfoza w pogodzie.
Bodek, trzyma kciuki za powodzenie w nowej pracy.
Agik, mam nadzieję, że Twoja "pralka" juz powoli kończy pranie?
Nonka, jak samopoczucie? "Humory" juz się ujawniają? :)
Już po pracy- jeszcze 2 dni i koniec odliczania... Dziś nazbieralimy w krzakach ligustra i śnieguliczek- mam bardzo ładną dekarację- posprzątam na stole i pokaże Wam... :)
Jak ja lubie jesień!
Szkoda tylko, że czuję się dziś, jakby pociąg po mnie przejechał...
Lajan - super napisałeś... Staniesz w szranki z Duniaszą? Pojedynek na limeryki :) Jestem bardzo ciekawa.
Podejmę jakies zabiegi odnowy biologicznej, luby robi kolację ( ktoś mi chłopa podmienił, normalnie- cudo ) Nowa nadzieja mi dos erca zajrzała...
Przed jedenastą zadzwonił telefon z informacją, że mogę odebrać wynik. Po przeanalizowaniu go okazało się, że jeszcze nie mogę odetchnąć z ulgą. Muszę zrobić kolejne badanie więc...czekanie... To był tak stresujący dzień, że aż nie chce mi się pisać. Małymi kroczkami ale idę do przodu.
Wpadam na chwileczkę przywitać się w nowym wątku. Melduję, że wszystkie wycieczki zaliczone, rafting przeżyłam. Dzisiaj byliśmy w aquaparku i delfinarium, było super. Uśmiałam się do łez. Jeszcze tylko 2 dni i trzeba wracać :( Smakosiu trzymam kciuki żeby następne badania wychodziły już coraz lepiej. Życzę wszystkim miłego wieczoru i gorąco pozdrawiam.
Kochana! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!! Trzymam mocno kciuki i ślę miliony fluidów!! Wiem, że czekanie jest najgorsze, ale dasz radę, już tyle za Tobą, że teraz to już tylko z górki!! Wiem,że nie pora teraz na lody, ale może mała porcyjka Twoich ulubionych? Albo poszalejemy i po lampce wina! Tak, dzisiaj wieczorem Ci wolno!!! A do tego mam mozzarelkę (chociaż Suzi już pilnuje), więc częstujcie się. Dzisiaj byłam piewrszy dzień w pracy, ciężko było, ale trzeba teraz wracać do rzeczywistości. Miłej nocy życzę!! Lajanku, jak zwykle wierszyk piękny i na czasie!
Kropciu, lody muszą poczekać, bo gardło jakieś takie...nie tego. Jednak odrobiny procentów nie domówię. Kieliszek likieru toffi na osłodę. Wino chyba innym razem :-)
Dobrze,że masz juz ten pierwszy dzień w pracy za sobą. Śpij dobrze, odpocznij. Uściski.
Smakosiu, wiesz co, jak to powiedzial ten pierwszy na ksiezycu? Maly krok dla mnie ale duzy dla swiata, czy cos takiego....nie moge myslec logicznie, bo sie normalnie denerwuje. Sciskam w kciuki moje wszystkie odnogi i nie dopuszczam innej mysli: BEDZIE DOBRZE!!!!
Chyba nie musze Ci przypominac o pozytywnym nastawieniu. Bedzie dobrze, musi byc, nie ma innej opcji Sciskam mocno Tores podaje lape, a Temida buziaka osliniona mordka, reszta zwierzynca spi.
Smakosiu trzymam kciuki i przesyłam moc pozytywnych fluidów.Bedzie dobrze,zobaczysz.To nic,że małymi kroczkami,grunt,że brniesz po mimo wszystko do przodu.Życzę Ci z całego mojego serducha aby wszystko poszło po Twojej myśli;-)
Jejku, prawie przegapilam premiere nowej , jesiennej kawiarenki, uchhhhhhhhh Lajanku, pieknie zapraszasz na te cieple wieczory przy kominku, trzeba nam ciepla!
Bylam bez internetu , burza , zawierucha i deszcz jakby niebo sie otworzylo. A tak niespodziewanie, bo dzien byl piekny, sloneczny i prawie letni. Narobilam sie w ogrodzie , potem szylam firanki do sypialni. Caly czas mysle o Alvinku, jeszcze nic nie wiem.
Udalo mi sie wyprowadzic pieski i nasze zwierzaki kawiarenkowe miedzy ulewa i blyskami, pierwszy raz zmarzlam w rece. Zwierzaczki juz cieplutko spia, pieski tez:)
W kominku sie pali, cienie migaja,,,
Chyba juz kawy nikt nie chce, zapraszam na gorace wino z korzeniami....
Dobranoc Kochani, jutro nowy dzien a w czwartek przywitamy pazdziernik:)
Pierwszym szronem przywital mnie ogrod rano , teraz rozumiem dlaczego zmarzlam w rece wczoraj wieczorem. Slonce wlasnie sie pokazuje i czuje jego cieplo przez szybe, bedzie znowu ladny dzien:)
Zaraz zabieram sie za chowanie pelargoni , mam nadzieje, ze przezyly nocny przymrozek.
Kawa zaparzona , woda na herbate w termosie, zapraszam:) Milego wtorku zycze Kochani!!!
Od rana stresik. Miałam telefon od przyjaciółki, że załatwiła mi badanie. Jej pomagała w tym koleżanka, tej koleżance kolega a jemu jakaś pani. O Mamo! Nie wiem jak ja mam się w tej sytuacji odwdzięczać, jak dziękować...? Z przyjaciółką załatwię to po swojemu, ale tym pozostałym osobom? No nic, potem pomyślę. Najwazniejsze, że mam się jutro zgłosić do szpitala i na 99% wszystko powinno sie udać. Potem przyjdzie czekać jakiś tydzień na wynik. Dzisiaj jeszcze musiałam zrobić szybko wynik z krwi, bo potrzebny na jutro.
Za oknem szaro i mokro. W piątek przyjeżdża Połówek. Dobrze, że będzie w domu. Jakoś łatwiej jest zapomnieć o stresie, kiedy jest się we dwoje. Wiecie co...jak tak sobie pomyślę, przeanalizuję to, co się od jakiegos czasu dzieje w moim życiu, to utwierdzam się w przekonaniu, że otaczają mnie wyjątkowi ludzie. Mam ogromne szczęście. Rodzina, przyjaciele...nawet tu na forum czuję ogromne wsparcie. Gdybyście widzieli moją minę i mogli poczuć to, co ja , kiedy któregoś dnia zadzwonił telefon a w słuchawce usłyszałam: Cześć smakosiu, to ja -Till z "WŻ". Zupełnie mnie zamurowało. Nigdy nie pytałam skąd Till miała mój nr telefonu. To nie istotne. Zadzwoniła, bo długo mnie nie było na forum i chciała się dowiedzieć, co się dzieje. Czy to nie jest niezwykłe? Potem były kolejne dowody sympatii od innych forumowiczów. Długo by pisać. hmm... A może kiedyś, kiedy już uporam się ze swoimi problemami będę umiała o tym wszystkim napisać...? Dziś, póki co dziękuję za wsparcie :-)
Smakosiu :) sama mi go tak z dwa lata wcześniej podałaś, kiedy wybierałam się do Szczecina... Ty własnie ze Szczecina prawie już wyjeżdżałaś z Mamą na działkę do Znajomych, ale ponieważ uznałaś, że nie mogę być tak zupełnie sama w obcym mieście, więc na wszelki wypadek, gdybym zabładziła, potrzebowała pomocy bądź cokolwiek innego, to podałaś mi numer do siebie do pracy i domowy :) i ja wtedy poczułam się tak naprawdę bezpiecznie... miło... i co Ci tam będę mówić :))) Pozdrawiam Cię :)
Kochana smakosiu, wszytsko będzie dobrze, jak zwykle. A pozostałymi sprawami teraz się nie przejmuj, leniuchuj, wypoczywaj i wiedz, że wszyscy tutaj jesteśmy z Tobą!!! Zimno mi tutaj teraz w Polsce! Jeszcze chwilę poczytam i do spania, bo mam potworne problemy ze wstawaniem rano. Miłej nocy życzę!!
Piekny , sloneczny ranek. W nocy byl znowu mroz. Zaskoczyla mnie tak nagla zmiana temperatur, ogorki i fasole pomarzly wczorajszej nocy. Przykrylam rosliny na noc, zobacze czy to cos pomoglo.
Hej:) zdziamoliłam sklepową drożdżówkę skoro kołacza zabrakło:) Ale kawkę wychliptam.. Niedługo jadę zawieść teścia na badania, potem nieletnia będzie się stroić na szkolne disco z okazji Dnia Chłopaka i też trzeba ją zawieść i przywieść, w międzyczasie koleżanka wpadnie na kawkę.. Luby wróci póóóóźnym wieczorem.. Rano byłam w pracy pokazać dziewczynom co i jak z zakończeniem miesiąca.. Jakiś dzisiaj dzień zawirowany się zapowiada.. a jutro mam zamiar wybrać sie na grzybki(jeśli nie będzie padało), a jeszcze większy zamiar mam coś znaleźć...:) Miłego dopołudnia Wszystkim:))
Tineczka, mniam......... po buziaku. Aloalo, czemu masz mi dać tylko kołaczowe resztki oblizywać? Sama go jadłaś? Jeśli tak to dawaj też pyska obliznę. Oblizywać mi wolno, dieta pozwala.
Moi mili...aż nie wiem jak to napisać, ale może zwyczajnie... Dziś jest mój szczęśliwy dzień! Jestem zdrowa!!! Odebrałam wynik z tomografu, który wykazał, że leczenie było skuteczne. Boże! Co za ulga! Teraz tylko co miesiąc kontrolne badania i wierzę, że już będzie dobrze. Pewnie czeka mnie jeszcze wiele chwil pełnych napięcia, ale dziś cieszę się tym, co najważniejsze - dobrymi wynikami
Za godzinę jadę spotkać się z przyjaciółką, która pomogła mi w załatwianiu badań i przyspieszyła wynik. Będziemy świętować :-)
A w piątek przyjedzie mój Połówek i wtedy to dopiero "zaszaleję" :-)))
Wiecie co, baaaaardzo się cieszę, ale jeszcze jestem jakaś, taka spięta... chyba potrzebuję czasu żeby to sobie jakoś poukładać w głowie. Zbyt długo żyłam w wielkim napięciu.
Cudowna wiadomość! Cieszę się niezmiernie,że to już koniec Twojego napięcia i stresu w walce z chorobą! Uwierz ,że Ty ją pokonałaś bo tak dzielnie walczyłaś o to.Emilko gratuluję!Pozdrawiam cieplutko.
Dawno nie było mnie w kawiarence. Przeczytałam Twój post z 28 września, a potem latałam jak nienormalna drżącymi rękami po wątku, usiłując przewinąć go w dół. Bardzo się cieszę. Bardzo.
Czy już pisałam, że bardzo się cieszę?
Kurczę, ale się cieszę, ojejku :) Naprawdę!
ps. Tineczko, mglisty wilgotny ogród bajkowy, Agiku - takie samo wrażenie po obejrzeniu Twojej zieloności na zdjęciu, Kropciu, Nonko, Lajanie, Bodku, i wszyscy wszyscy pozostali, których słowa czytałam, ale jak zwykle nie starczy mi zapału, żeby Was wymienić - dobrze tu zajrzeć, wierząc że kominek jest prawdziwy, ciasto naprawdę pachnie, a o nogi ociera się oswojony zwierz :)
Smakosiu Kochanaaaaaaa .... Ty wieeeesz :))) Dziękuję za wspaniałe wieści :)) i ....... niech już TAK zawsze będzie !!! Cmoki i ściskacze ślę od "mnie" i od Połówka .... nio i do miłegoooo :))))
Najpierw soczystego cmoka przesyłam Smakosi. W zruszyłem się....... Ciesząc się radością Smakosi ucałuję Was wszystkie. CCCCCCCCCCMMMMMMMMMMMOOOOOOOOOOOOOOOOOOKKKKKKKKK
Tak bardzo się cieszę z Twojego szczęscia Smakosiu. Tak po prostu miało być :) Piję właśnie winko, więc Twoje zdrowie. Siedzimy w lobby i czekamy na wyjazd z hotelu. Wyjeżdżamy o 00.50 więc nawet się nie opłaca iść spać. W domu będę koło 9-10. Kurde, czemu te urlopy tak szybko mijają... Ale na szczęście piękne wspomnienia zostają. Trzymajcie kciuki za nasz bezpieczny powrót. Życzę miłego wieczoru.
Smakosiu...zasyłam moc buziaków, mocno przytulam i cieszę się razem z Tobą. Innej opcji nie przewidywaliśmy -tak musiało być. Nasze dobre fluidy i serdeczności nie poszły w kąt ;). Pozdrawiam
Dolecicie szczęśliwie! Skoro ja przeżyłam kolejny lot, to i Wy szczęśliwie wylądujecie. Szkoda, że wczasy się już kończą co nie? Ale taka jest kolej rzeczy....Po powrocie czekamy na zdjęcia!
Siedzę i patrzę się na kursor. No normalnie nie wiem co mam napisać. No bo jak tu pisać o szczęściu? Szczęście trzeba poczuć. A ja czuję...czuję je calą sobą. Już dawno tak nie było. Boże...jak dawno. Jestem jeszcze trochę "zakręcona" i chwilami mam takie uczucie jakbym się bała cieszyć... Czy to ma jakiś sens? Czy ja piszę dziwne rzeczy? No tak - głowa gorąca i nie umiem poskładać myśli do "kupy". Wypiłam lampkę wina a czuję się jakbym "obaliła" butelkę :-) Wracałam do domu i myślałam o tym, że to jest wyjątkowy dzień, że będę go długo pamiętała. A teraz czytam sobie te Wasze wpisy i czuję, że są bardzo prawdziwe, szczere i pełne emocji. To niezwykłe. Teraz i Wy jesteście częścią tego niezwykłego dnia. Dziękuję
Smakosiu, to ma sens, sens zycia. Zwyciezylas najgorsza walke, a teraz to z gorki poleci:) Musisz nam wierzyc, bo my nie popuscimy! Spij spokojnie slonce Kochane, dobranoc:)
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości: Jestem jeszcze trochę "zakręcona" i chwilami mam takie uczucie jakbym się bała > cieszyć... Czy to ma jakiś sens? Czy ja piszę dziwne rzeczy?
Smakosiu, nie piszesz nic dziwnego! Też tak miałam. Wprawdzie nie ze wzgledu na odzyskane zdrowie, ale na zakończenie ponad pięcioletniego terroru psychicznego... Po prostu bałam się cieszyć... Żeby co? Nie zapeszyć? Że coś może się innego złego stać? Że mogę stracić, to co mam? Sama nie wiem. Ktoś powiedział; "im bardziej jesteśmy szczęśliwi, tym częściej dręczy nas niepokój"... Mogę sie zgodzić. Ale to mija ;) Teraz się cieszę juz bez strachu. U Ciebie, Smakosiu, też tak będzie. Organizm potrzebuje czasu na przyjęcie całkiem nowych, dobrych emocji po tak cieżkich,traumatycznych przeżyciach.
Mysha, to miło, że mimo zmęczenia pamietałaś o nas i pomyślałaś by skreślić parę słów. fajnie, że już jesteś. Będziemy czekali na relacje pourlopowe. Teraz odpoczywaj. Uściski.
Obudziłam się dzisiaj o 5-ej. Zaraz przypomniałam sobie, co się działo poprzedniego dnia - te wszystkie emocje. Oczywiście nie mogłam już zasnąć. Zaczęłam się cieszyć, ale jednocześnie poczułam jakiś niepokój. Chyba jeszcze nie do końca otrząsnęłam się z tych wszystkich lęków. Może jak spotkam się ze swoją panią doktor (w przyszłym tygodniu) i usłyszę od niej, że jest OK, to wtedy będę wolna od tych emocji...
Dziś zwariowany dzień. Od rana zakupy. Lodówka była praktycznie pusta. Musiałam coś zorganizować na obiad i do chleba, bo przeciez przyjeżdża Połówek :-) Zrobiłam gulasz, upiekłam schab ze śliwką (to bardziej dla mnie) i boczek (dla Niego). Zabrałam się również za sprzątanie, bo jakoś nie miałam ostatnio natchnienia i kurze fruwały w każdym kącie. Lubię tę krzątaninę przed Jego przyjazdem :-) W sobotę idziemy na wesele. Chyba będzie to coś w rodzaju przyjęcia bez tańców. Fajnie - chętnie się spotkam z rodziną.
Nalałam sobie likieru toffi. Kto się przyłączy? :-) Zapraszam. Ja stawiam! :-)))
Smakosiu Kochana! Wpypiję chętnie z Tobą ten likier, pyszny!!!!! Ciesz się tym, że Połówek wraca i niech Wam będzie najcudowniej na świecie!!! My jutro wyjeżdżamy na weekend do Soch, ale po powrocie chcę przeczytać Twoją relację z cudownego spotkania z Połówkiem i Rodziną!!!!
Hahaha, a ja musze narazie sama sobie grzac, cholerna robota:))) Rece czarne od sadzy i nie zadko nos rowniez, jak sie zapomne i podrapie:))) Dobrze, ze piesek czarny, bo moj poprzedni bialy, bylby zafarbowany:)
Lajan jestem! A Ty już wyszedłeś z "kawiarenki"? Chyba nie piłeś kawy, bo jakoś nie czuję jej aromatu :-)
Przysiadam się z gorącą herbatą. Mało dzisiaj spałam. Jak Połówek w drodze, to ja zawsze jakoś tak... Wstałam przed szóstą. Niby grzeją w kaloryferach a w domu jakoś chłodno. O! Wyjrzało słońce! Ależ ładnie oświetliło park. Łyk herbaty i zaczynam dobry dzień
Wpadłam tylko na chwilkę, bo czas mnie goni. Od wtorku mam gości i wpadam tu tylko tak z doskoku. Dziś podpisuję umowę o pracę i od poniedziałku zaczynam :))) Lajan, nie nudź się :) Pobaw się ze zwierzakami, nakarm je, poprzytulaj :) Miłego i słonecznego życzę!
Witam serdecznie. W końcu znalazłam chwilkę żeby usiąść. Pozwolę sobie rozpalić pierwszy ogień w kominku w tym sezonie bo strasznie zimno. Nie mogę się przyzwyczaić do tego zimna, jeszcze dwa dni temu było tak cieplutko. Wakacje minęły nam na błogim lenistwie, zaliczyliśmy tylko 3 wycieczki. Dokładnie opowiem wszystko przy wstawianiu zdjęć. Cieszę się, że już jesteśmy w domu. Teraz siedzimy i nadrabiamy zaległości z Młodym. Dobrze, że do pracy idę dopiero w poniedziałek. Dzisiaj pół dnia spędziliśmy na zakupach i załatwianiu kilku spraw. Ale cały weekend będę się byczyć. Zostawiam turecką herbatkę w czajniczku (dosyć dużo jej przywieźliśmy) i idę się pobujać na fotelu. Miłego wieczoru.
Heja Niedziela... :) Co tu tak pusto? Nikt nie nakarmił zwierzaków? Chodźcie Koralik i Faworek, dam Wam buraków gotowanych...
Ja dopiero wstałam niedawno, piję kawę, ktoś się przyłaczy?
Okropny tydzień za mną- stres, stres, stres... Zgubiłam kartę sim do telefonu i tak zaczęłam panikowac, jakby to było największe nieszczeście na świecie: że nie będzie ze mną konatktu, zę taki duplikat na pewno okaże się badzo drogi ( no, bardzo drogi się okazał- 12,2) a ja przeciez jestem spłukana. I jeszcze luby był uprzejmy się wyrazic niepochlebnie o mojej inteligencji i ogólnej przydatności do życia. Bo w końcu jak można zgubić kartę do telefonu...
Chyba mi się to jednak przydało- jak jakiś wyzwalacz zadziałało, bo jadąc na giełdę całą drogę płakałam, na giełdzie też i potem jeszcze u mamy. Mama była mocno zdeziorientowana, chyba ne wiedizała, czy strzelić mnie w twarz w celu wybicia z histerii, czy pocieszyć. Wybrała metodę pośrednią ;) "dziecko, jakie ty masz priorytety życiowe, takie łzy, jak grochy, z powodu głupiej karty..." No, pomogło ;)) fakt braku kontaktu przestał być ważny, a jeszcze tata dał mi pasek do pralki, luby pralkę naprawił, a ja się wypłakałam, zrzuciałam z siebie tyyyyyyyyyyyyle i czuję się swietnie :) Przestałam wyglądać jak zombie, przestała mnie boleć głowa... teraz zycie czeka :)))
Tineczko- gdzieżeś jest???? Tulisz Alvina?
Smakosiu- jak było na weselu? Idziecie na poprawiny?
Haha, prawie agonia, padam na pysk , ale nie oddalabym tego weekendu za zadne skarby....znowu w chacie cicho i pusto:( Czekalam w piatkowy wieczor , nikt nie chcial wina ze mna wypic :(((((
Kochana Strasznie mi przykro, że Cię zawiodłam, ale nie wszystko mozna przewidzieć...
Winko można pić, jak jest dobrze, bo choć mówią, ze dobre winko zostawia Cię z czymś przyjemnym, a złe- tylko zostawia, mam wrazenie, zę gdybym sobie poczynała smiało nawet z dobrym winkiem- xle by się to dla mnie skończyło... pamiętasz, zę jestem niedojrzała emocjonalnie i muszę się pilnować???
witam dawno mnie nie bylo ale czytam wszystko mialam stresy urwanie glowy z szefem z pensjonatem-ustalilam ze bede tu do konca przyszlego roku a potem zobaczymy majka mi choruje od 2 tygodni jest marudna jak to przy chorobie nie chce jesc z mezem tez jakos byle jak ze starsza tez problemy(zakochana nastolatka) ale zeby juz nie marudzic to piekna pogoda za oknem(ale ze wzgledu na majke nici ze spaceru-moze na pol godzinki)do tego reszta zdrowa cos sie jeszcze kreci na pokojach aha i do tego jeszcze zagadka ale napisze o tym po wyjasnieniu sie tegoz zagadnienia a od tego zalezy dosc powiedzialabym duzo!!!stawiam wode na kawke i zostawiam placek z powidlami sliwkowymi wlasnej roboty:))milego dnia i pozdrawiam wszystkich mocno!!!
Dziś słońce za oknem a w weekend było pochmurnie i deszczowo. Przyjęcie ślubne wypadło bardzo sympatycznie. Restauracja przytulna z wielkim smakiem i wyczuciem, dania wyśmienite i obsługa wyjątkowo miła. Wczoraj byliśmy też na poprawinowym obiedzie, który ciągnął się prawie do 23-ej. Trochę jesteśmy dziś zmęczeni i na dodatek musieliśmy wstać rano, bo trzeba było pojechać na pobranie krwi. Teraz herbata z cytryną i góra prania do przerobienia. Popołudniu muszę zaliczyć spotkanie ze stomatologiem, brr!
Agik, płacz czasami jest potrzebny i nie ważne, że powodem była karta. Pewnie była dobrym pretekstem. Teraz oczyszczona z emocji, które grzecznie czekały na okazję wyklucia się będziesz miała udany tydzień :-)
Marciu, piszesz, że termin wynajmu pensjonatu do końca przyszłego roku - póki co, chyba nie jest tak źle, prawda? Życzę żeby córcia szybko wydobrzała i czekam na rozwiązanie zagadki :-) Ale nam zafundowałaś tajemnicę :-)
Tineczko, fajnie, że znów mogłaś nacieszyć sie swoja kochaną rodzinką. pewnie "naładowałaś akumulatory" i znów jak ta fryga będziesz uwijać się z praca w nowym tygodniu. Jak idzie borowanie? Ekipa bardzo uciążliwa?
Mysha, pełna ciekawości czekam na Twoją, pourlopową relację. To dziś zaczęłaś pracę? W takim razie życzę płynnego "wejścia" w nowy sezon. :-)
Lajan, pochwal się jak idzie odchudzanie i czy odczuwasz już jego efekty. Super, że potrafiłeś się tak zmobilizować. Trzymam kciuki.
Witajcie:) chwilkę mnie nie było.. wkurza mnie to,że nie mogę znów odczytywać połowy wątków..tam gdzie coś wklejają albo przeklejają z Worda.. nie wiem czy tylko IE tak ma..? Dni uciekają jak szalone..mnie się brzuszek powoli pasie:) W sobotę poszalelismy na zakupach ..az do Poznania nas zawiało:)) Grzybów w lesie jak na lekarstwo:(((((( ooo..jeszcze mi komp zaczął teraz akurat burczeć..muszę się wywalić na chwilkę..:) Miłego wieczorka:)
Witam wieczorkiem. Wczoraj późno wróciliśmy z udanego weekendu z Soch i padłam. Było super, pogoda udała się cudowna, trochę połaziliśmy po lesie, grzybów jednak nie za wiele, ale w lesie cudownie i to było najważniejsze. Towarzystwo jak zwykle też cudowne, więc było naprawdę ekstra. Odpoczęłam też pychicznie i to też się liczy. Teraz jeszcze ciepły prysznic, ciepła herbatka i dzisiaj wcześniej do spania. Miłej nocy Wszystkim życzę!
witam z rana z kawka pogoda dzis nie do usmiechu bo pada z majka lepiej maz w domu dzis wiec posiedzi z mala a ja do garow i sprzatania co do wczorajszej zagadki to dla mnie rozwiazanie super bo myslalam ze dolacze do nonki4 i bede sie glaskac po brzuchu ale to tylko zawirowania hormonalne dla mnie na szczescie bo juz mi moja 3 wystarczy!!!ale nonka odemnie sie poglaszcz i powodzenia:))
Witam wieczorkiem. Co tutaj tak pusto dzisiaj? Zwierzaczki od rana same, smutne i głodne. Jesień już jest i musimy dbać o nie staranniej! Nakarmiłam je, zapaliłam w kominku (ciężko było, bo nie umiem) i teraz posiedzimy chwilę razem. Dla rozgrzewki zostawiam w termosie herbatkę owocową. Życzę Wszystkim dobrej nocy! Ps. Gdzie jest nasze słoneczko smakosia??
Ja codziennie jestem ale na razie nadrabiam zaległości. W sobotę postaram się wstawić zdjęcia z urlopu. Chętnie poczęstuję się herbatką i chwilkę pobujam w fotelu. Miłej nocy wszystkim życzę.
witam i ja :) na zewnatrz pada deszczyk :) temp 12 :) po uganianiu sie z papierami zaczynam urlopik :) tylko lekarz mi zostal w przyszlym tygodniu :) teraz ponadrabiam troszke co sie dzieje na forum :) milego dnia !!!
Od poniedziałku miałam wielką bieganinę - wyniki, spotkanie z panią doktor itp. Ostatecznie usłyszałam, że mam dwa miesiące na "odetchnięcie", bo potem muszę zrobić kontrolne badania. Teraz chcę się cieszyć tym, że wyniki są dobre i wyjadę z Połówkiem żeby sobie odreagować wszystkie stresy :-) Nie nie, nie jedziemy na żaden urlop. Chcemy zwyczajnie być razem. Połówek musi wracać do pracy a ja pojadę się z Nim. Zabieram książki, oczywiście będę miała dostęp do internetu więc będę miała Was i tym będę się cieszyć :-). Planuję też (jeśli aura pozwoli) dużo spacerować. Połówek zawsze wraca z pracy o godz. 20-ej, to wtedy będziemy mieli czas dla siebie. Cieszę się bardzo, że mogę wyjechać. Potrzebowałam tego. Wstępnie planujemy ten wyjazd na sobotę albo niedzielę.
No a teraz idę robić herbatę z sokiem z dzikiej róży i jeśli ktoś ma ochotę, to zapraszam :-) Już ustawiam kubki. To ile ich wyciągnąć? Kto jest chętny?
Koralik z Faworkiem siedzą sobie w kąciku i zajadają się jakimiś resztkami placka. Też bym zjadła, ale najwyraźniej ktoś już wszystko wyjadł :-)
U nas jesień całą gębą - dziś niestety deszczowa, ale to nic, bo nie wieje i jest stosunkowo ciepło. To chyba super aura dla grzybiarzy, co?
Smakosiu jedź, jedź... Odpocznij od tego codziennego biegania . Herbatkę poproszę :)) U nas piękna złota jesień,a jutro zapowiadają 25 stopni. Pozdrawiam i życzę Wszystkim miłego wieczoru.
Witam wieczorkiem. Miałam dzisiaj dużo pracy, a po pracy pojechaliśmy po ziemniaki na zimę dla nas i dla mojego Taty. Udało się kupić takie jak chciałam, a dodatkowo Pan nas namówił na jakąś nową odmianę, zobaczymy jakie będą, czy dobre. Smakosiu, tak się cieszę, że masz Połówka i że razem spędzicie więcej czasu. Należy Ci się teraz odrobina luksusu, chociażby w postaci razem spędzonego czasu. Razem, to zawsze co innnego, niż osobno. Czytaj, spaceruj i ciesz się Połówkiem ile wlezie!! No i oczywiście odzywaj się do nas. Nakarmiłam zwierzaczki, rozpaliłam w kominku, żeby w nocy nie zmarzły, pobawiłam się z nimi, a teraz pomału czas na ciepły prysznic i do spania. Odwiedzajcie kawiarenkę, bo zwierzaczki tęsknią. Miłej nocy życzę! Ps. Smakosiu, zrób jutro wieczorem więcej tej pysznej herbatki, z przyjemnością się takiej wieczorem napiję. A pojutrze ja stawiam herbatkę karmelkową - pycha! A i jeszcze zapomniałam, dzisiaj u nas było cudownie cieplutko, ale od jutra zapowiadają zimno. Dobrze, że kaloryfery grzeją.
witam z poranna herbatka:) sloneczko za oknem pieknie swieci :) spacerek ze zwierzakami i jade do banku :) nie ma jak na urlopie :) mimo ze mi sie troszke czasami nudzi. dzis w planie odkurzanie. zycze milego dnia wszystkim co zagladaja :)
Bodek, wszystko pod kontrolą, powolutku docieram do końca, jeszcze tylko resztę owoców przerobić i fajrant. Oczywiście, że jeszcze zostanie sporo , trzeba będzie przecinać drzewa, wygrabić liście, skopać pod trawnik, wyłapać krety / szyję futro a mięsko na mielone/
popoludnie. ladnie na zewnatrz, wiec jade do brata samochod umyc :) odkurzylem w domciu :):):):)
widze, ze jak ja pracuje i czasu nie mam to pelno ludziskow sie tu odzywa. a jak mam czas i siedze na okraglo to reszta sie urlopuje :) hehehe pozdrawiam mimo to :) milego wieczorku zycze :)
To ja Cię pobujam,żebyś wypoczęła po tej ogrodowej orce :) Czekam na męża aż wróci z pracy a ma nakaz powrotu z kwiatami, bo mamy dziś rocznicę. Jak nie przyniesie, to z nocy "poślubnej" nici hihi
Wielkie Gratulacje!!!!! Ty mu nakazalas , czy On sam pamietal???....hihihi, wiesz co, musze wlozyc tekst mojego przemowienia do mlodej Pary na Corki weselu, takie proste rady tesciowej i mamy, zeby zawsze mieli fajne noce....hihihi
O, kurcze , jak zapomni o kwiatach, to powie: " Kochanie, kwiaciarnie juz byly zamkniete"....albo: "Ty jestes najpiekniejszym kwiatem na swiecie dla mnie i nie znalazlem ladniejszego",,,,:)
Milej nocy w objeciach Lubego zycze, bo kwiaty szybko wiedna, a milosc pozostanie !
Aloalo, mam nadzieję, że z kwiatami czy bez właśnie spędzasz baaaardzo miły wieczór ze swoim Połówkiem. Życzę Wam szczęścia i nieustającego uczucia miłości. Piję za Wasze zdrowie - SIUP!
Dziś znów bieganina. Odkreślam punkty spisane na kartce i ciągle jeszcze jest coś do zrobienia. Na dodatek wszyscy chcą się spotkać jeszcze przed moim wyjazdem. No nie da się tak, no! Ta doba jest zbyt krótka :-)
Teraz zrobię herbatę z sokiem i chwilę posiedzę z Wami. Kurczę, ale jestem padnięta i jakaś, taka...niewyspana.
Jest mokro, ale stosunkowo ciepło. Grzybiarze z pewnością zacierają już ręce na myśl o weekendowych wyprawach do lasu :-)
Witajcie późnym wieczorkiem! Późnym, bo byłam z koleżanka na piwku z okazji obronienia pracy magisterskiej. Było fajnie. Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i o to chodziło. Aloalo, wszystkiego najlepszego z okazj rocznicy! Dużego bukietu kwiatów, a przede wszystkim dużo miłości!!! Bodek, zaglądają wszyscy do kawiarenki, ale nie zawsze można pisać (w pracy nie bardzo). Cieszę się, że znalazłeś nową pracę! Smakosiu, dziękuję za herbatkę i życzę "naciągnięcia doby", żebyś ze wszystkimi na spokojnie mogła się spotkać. Najważniejsza teraz jesteś Ty i Twoje potrzeby!! Tineczko, dbaj o ogród w miarę swoich możliwości!!! Dobrej nocy Wszystkim życzę! Ps. Teraz się zastanawiam, gdzie jest nasza agik?
Jestem, jestem... Kochane jesteście, że mnie wołacie, ale teraz przez jakiś czas chyba będziecie wołać na prózno :((( 20 min temu skończyłam pracę, nastawiąłm budzik na piatą- praca... Takie zycie...
ale jestem myślami z Wami i w miarę możliwości czytam ( choć nie wszystko)...
Nie zniknęlam, postaram się zrobić tak, jak postulowała ( ;)) ) Smakosia- wstawię emotkę.
Agulek74, Smakosiu, Kropciu bardzo dziękuję za życzenia. Kwiaty były - bukiet z 7 róż ;), ale i bez nich, jak napisała Smakosia, byłoby miło. Ja tak tylko buczę, ale jakby przyszedł z pustym rękami, to przecież w życiu bym się nie pogniewała. A jakby mi powiedział, tak jak napisała Tineczka to chyba bym się rozpłynęła z zachwytu. Tylko szkoda, że tak wcześnie musieliśmy dziś wstawać hihi.
Życzę Wam wszystkim miłego dnia, słonecznego i jeszcze ciepłego, jak się da. Kawa zaparzona. Ktoś chętny?
Witam :) No aloalo to sie u Was działo..:) U mnie na obiad bułeczki na parze bo się mężusiowi zachciało ;) Pozdrawiam Wszystkich i życze słonecznego piątku.
witam aloa gratulacje z okazji rocznicy z twojego opisu widac ze wieczor udany hi hi ja czekam na gosci slucham nowej plyty sumptuastic ktora moi sie bardzo podoba i gotuje bigos na zamowienie dla stalych moich jedzacych potem chyba polece pograbic liscie i porobic porzadek z kwiatami bo jeszcze troche to zima zawita dzis jest piekna pogoda i mimo ze tylko 10stopni to slonko pieknie swieci:)) coraz czesciej mam pytania o okres swiateczny i sylwestrowy i powoli cos sie zaczyna dziac na ferie daj boze ze bedzie snieg i co za tym idzie i ludzie..jak mialam pelny pensjonat to padalam na twarz a teraz nie moge doczekac sie znowu sezonu bo mi jakos tak...bezrobotnie?Lajanku nie odzywam sie na protalu bo przeszlam na rozdzielcza i nie chce macic na watku ale czytam wasze osiagniecia:))moze na gg sie wkrece wieczorem jak odgonie meza od kompa...pozdrawiam i sciskam wszystkich mam kawe z cynamonem chetnych zapraszam a po poludniu na bigos...
Witajcie piątkowo, słonecznie, złoto-jesiennie i radośnie :-)
Dziś wreszcie się wyspałam. Oczy szeroko otwarte i zaczynam myśleć co tu zabrać ze sobą...? Teraz aura sprzyja, ale przecież wyjeżdżam na cały miesiąc, to kto wie jak zmieni się pogoda...?
Powiesiliśmy z Połówkiem nowy obraz. Wiecie...tak sobie pomyślałam, że to nic, iż nie są profesjonalnie namalowane. Cieszą nas i każdy, kolejny związany jest z nowymi emocjami, dopisujemy mu znaczenie. Przestałam też wstydzić się tych swoich "kresek" a Wy macie w tym swój udział więc zostawiam w "kawiarence" nowe płótno :-)
Pięknie malujesz! Smakosiu, czy na zamówienie byś namalowała? Ja mam w przyszłym roku zaplanowany totalny remont i marzy mi się na ścianie coś, czego nie ma nikt :)
Oj Aloalo! Chyba bym nie miała śmiałości namalować na zamówienie. Wiesz...ja to sobie "pędzluję", co mi w duszy gra i z pewnością nie zawsze by się wszystkim, wszystko podobało. Może jak nabiorę wprawy i będę miała parę płócien czekających na powieszenie, to wtedy kto wie... :-)
Smakosiu to nie jest profesjonalnie namalowane.? Nie zgadzam się- to jest fantastyczne dzieło bardzo energetyzujące, dające głębię i takie jasne, radosne.Świetnie,że podzieliłaś się z nami swoją pracą. Szczerze? --to czekałam na to . Maluj dziewczyno, masz taleny .Jeżeli zabraknie Ci miejsca w domu do powieszenia tych dzieł --daj znać:)
aloa dzieki za doping i mile slowa smakosiu te twoje obrazy to po prostu dziela sztuki az sie oczu nie chce oderwac!!!zapraszam na drinka albo herbatke jestem bez meza bo pojechal do znajomych a ja nadal mecze plyte sumptuastic i nikt mnie z kompa nie goni:))
Witam serdecznie z kawusią. Za oknem pogoda taka sobie, chłodno już bardzo. Dobrze, że wczoraj przyszedł płaszczyk, który zamawiałam na allegro bo nie miałam nic ciepłego. Zakupy mam zrobione, muszę tylko posprzątać mieszkanie i upiec ciacho. Oczywiście z jabłkami, placek niebo, mam w swoich przepisach. Trzeba też od czasu do czasu upiec coś swojego :) Wczoraj niestety Młody miał mały wypadek na wufie, zderzył się z kolegą jak grali w piłkę i kolega zamiast w piłkę kopnął go w nogę. Pojechaliśmy na pogotowie, przeszło 2 godziny tam ślęczeliśmy. Ma skręconą kostkę i dostał szynę gipsową. We wtorek do kontroli a dzo szkoły chyba nie pójdzie przez 2 tygodnie. Dopiero co nadrobiliśmy 2 tygodniowe zaległości po wakacjach a tu już następne się szykują. Martwi mnie to trochę, bo co prawda Młody dobrze się uczy ale tak wyszło, że z polskiego nie ma jeszcze ani jednej oceny a jest już połowa października. Mam nadzieję, że będzie ok. Smakosiu pięknie malujesz, na prawdę chętnie bym taki obraz powiesiła u siebie w pokoju. Życzę Ci, żeby wyjazd się udał, żebyś sobie odpoczęła i nacieszyła się Połówkiem ile się tylko da. Lajan jak tam Twoja dieta?? Pochwal się :) Zostawiam okruszki dla zwierzaczków, rozpalam w kominku i życzę wszystkim miłej i spokojnej soboty.
sobota!!! :):):):):) dzis pranie i kopytka na obiad:) do banku musze jechac i do brata bo mnie samochod swiatelkami mryga jak na dyskotece a niby wszystko ok :) zostawiam kawe i herbatke :) milego dnia zycze :)
ps: smakosia -- nawet moja piekna potwierdzila ze obraz bedzie jak ulal do salonu :) wiec jak z wysylka??
Heja Godzinkę temu wrócilismy z pracy. Nareszcie szychta! Mam dziś wolny wieczór i postaram się w miarę mozliwości być dla siebie dobra, bo mi się nalezy. A co!!! Ostatni tydzień - po 18 godzin w robocie...Musze pomysleć nad organizacją pracy, bo tak się nie da.
Smakosiu- super pomysł! Nawet miałam pytać, czy myslisz o czymś takim. Zamelduj się, jak odpoczniecie po podróży :)
Tineczko- u nas chyba jeszcze nie było przymrozków, ale pogoda taka do łozia bardziej niz do czegokolwiek innego. Wyciągnelam wczoraj " z kufra futro" ( wlaściwie nie futro tylko taki fajowy ciepluśki sweter), ale rano, jak szłam po chleb, to było mi za gorąco i przebrałam się w lżejsze ubranko i niemiłosiernie wymarzłam.
Lajanku- szybciutko Cię ubywa- gratuluję!
Aloalo- nie trafiłam w czas, żeby pogratulować rocznicy, ale mam nadzieję, ze lepiej póxno niż wcale :) Wszystkiego najlepszego!
Myszko- tak sobie nawet myślałam, co taka ciuchutka jesteś, ale pewnie duzo spraw na głowie, co? Dobrze, że juz jesteś :)
Ciacho dziś upiekę- tartę z z jabłkami w karmelupod bezową pierzynką- ciekawe jaka będzie? Zostawię Wam troszkę, jak mi wyjdzie :)
Czy jest jeszcze trochę tarty dla mnie? Agiku poczęstujesz? Zaraz zaparzę roiboosa cynamonowo-wanilowego, bardzo zdrowa i smaczna herbatka nawet bez cukru.
Ugotowalam pyszny rosół dla Synka na jutro i szukam pomysłu na szarlotkę z prodiża (wątek w kuchennych poradach - tu nie zaśmiecam), fizycznie czuję się podle, bo leki mają też skutki uboczne, ale psychicznie dużo lepiej, niemniej chętnie tu się ogrzeję w Waszym ciepełku.
Przytulam się mocno jak do kaflowego pieca mojej babci w zimne wieczory.
To niestety tylko leki, bo nie wszystko idzie jak trzeba. Na szczęście one pozwalają mi funkcjonować bez wszechogarniającego lęku, strachu, napięcia. Mowiąc bardziej dosadnie znieczulają duszę. Nie przepłakuję całych dni. Lepiej funkcjonuje na codzień. (Sterta prasowania niestety wciąż leży - nie mogę się zmusić :))) ). Ale już ze spaniem gorzej. Bo to co mi służy uzależnia, więc psychiatra nie chce przepisywać - powiada, że na starość jak znalazł, a nie teraz, za to co nie uzaleznia kompletnie mnie powala skutkami ubocznymi, więc wolę już nie spać. Niewyspanie jest dużo mniej nieprzyjemne. :( Ale co tam, ważne, że lepiej funkcjonuję i tzw. "zjazdy" są już krótsze, choć nadal depresja jest w rozkwicie.
Jak będziesz Agiku w Poznaniu to zapraszam na mokkę do mnie, świeżo mielona w młynku żarnowym kawa (Twój Luby pewnie ukręci, bo trza miec parę w łapkach), a ja wyproszę u Ciebie przywiezienie owej półblaszki tarty. ;)
... Tylko leki kiedyś trzeba będzie odstawić... Udało Ci się dopchać do psychologa?
Myślałam, ze teraz w październiku pojadę do Poznania ( właściwie, to niedokładnie do Poznania, tylko do Konina, Koła i do Szamotuł- w każdym razie - przez Poznań, ale chyba nie dam rady, więc dopiero w przyszłym roku- ale trzymam za słowo :) i w głowie sobie będę nosić zapach mokki, w rekach pieczołowiecie ukręconej :)
Duniaszko nie zamartwiaj izniechecaj sie tymi skutkami ubocznymi. W chwili obecnej, i zapewne przez jakis jeszcze czas, dostajesz konska dawke bo trzeba odbudowac i uzupelnic braki od podstaw. Z czasem osiagniesz pewien level ktory pozwoli na to, ze zmniejszy sie dawke leku (czasem w samej tabletce, czasem zmiana czestotliwosci zazywania - ale o tym pogadaj lekarzem) powoduje niwelacje skutkow ubocznych do minimum. JESLI JEDNAK masz jakies bardzo uciazliwe skutki uboczne pogadaj z lekarzem - moze sie bowiem okazac, ze zmiana leku na inny to dobry pomysl. Níe boj sie pytac te leki to sprawa bardzo indywdualna i kazdy organizm przyjmuje je ciut inaczej.Czesto taka zmiana leku badz jego dawki czyni cuda. Sciskam cieplo i bardzo serdecznie. Dzielna jestes!
Agik, serdeczne dzięki. Jasne,żelepiej późno niż nic :))) Wczoraj mieliśmy rodziców z tej okazji na kawusi więc trafiłaś dobrze. A jak pracujesz bidulko po tyle godzin, to już w ogóle. Wrąbałam przed chwilą kawałek tortu (drugie śniadanie jakby,nie?), ale tarty możesz mi ociupinkę podrzucić!
Witam Wszystkich w ten niedzielny deszczowy dzień. Upiekłam własnie ciasto z jabłkami i budyniem. Jak przestygnie to przyniosę do kawiarenki. Ehh w taką pogodę to nic sie nie chce ... Miłej niedzieli Wszystkim życzę.
Witam z kawusią. Rozpalam w kominku bo zimno na dworze. Pobawiłam się ze zwierzaczkami i przyniosłam im okruchy. Zostawiam na stoliczku kawę w termosie i placek niebo. Życzę wszystkim miłej niedzieli.
Mysha, dobrze, ze rozpalilas w kominku, bo faktycznie zimno dzisiaj. Melduje sie po niemieckiej stronie z "polowkowego" laptopa. W drodze towarzyszyla nam sciana deszczu, ale mimo to nie jechalo sie zle. Jak juz dotarlismy, to zaczelo sie wypakowywanie. Jeny! Co tez bylo tych toreb i torebek. Polowek jak wraca do pracy, to zawsze zabiera zapas polskich artykulow spozywczych. No ale jak sie nam wreszcie udalo jakos ogarnac, to odreagowalismy droge przy lampce wina (ja) i piwie. Dzis dzien przywital nas chmurami a teraz na dodatek pada wiec chyba posiedzimy troche w domu. Jeszcze nie moge sie odnalezc w nowym miejscu i jestem jakas, taka...zakrecona? Moze zrobie kawe...? No wlasnie! Chyba potrzebuje kawy. Poki co odmeldowuje sie, bo jakos trudno mi sie pisze - nie moge skupic mysli. Ide robic kawe. Kto jest chetny? Milej niedzieli.
Poszukuję Smakosiu gdzieś wątku gdzie pokazałaś więcej swoich obrazów, ale przeczesuję WŻ i nie mogę trafić. A tak chciałabym je obejrzeć jeszcze raz...
> Poszukuję Smakosiu gdzieś wątku gdzie pokazałaś więcej swoich > obrazów, ale przeczesuję WŻ i nie mogę trafić. A tak chciałabym je > obejrzeć jeszcze raz...
Duniaszko, zrobilo mi sie bardzo milo, ze mialas ochote zerknac jeszcze raz na te moje "wypociny". Zaczelam ich szukac i oczywiscie tez nie znalazlam :-) Jak stracilam cierpliwosc, to pomyslalam, ze wkleje je dla Ciebie. Mam nadzieje, ze pozostale osoby wchodzace do kawiarenki wybacza mi, ze troche zasmiece kawiarenke.
Dziękuję Smakosiu. Myślę, że powinnaś w galerii otworzyć swoją własną Galerię. I co jakiś czas dodawać kolejne obrazy. Będę mogła ja i inni WŻetowicze zwiedzać do woli.
Obrazy piękne. Wysmakowane, oszczędne operowanie kolorem bez chaosu, bez natłoku. Tak jak lubię. Są cudowne.
Zgodnie z obietnicą przyniosłam ciasto .Proszę częstujcie się :)) Chciałam się pochwalić pracą jaką Julia wykonała z moją pomocą Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru.
witam wieczorkiem :) dzis na obiad byl schabowy :) pracowalem dzis poniewaz kucharz przecial sobie paluszka i jechal na pogotowie szwy zalozyc:) ja mam przynajmniej na paliwo. po pracy obiadek, sjesta a teraz kawka i za godzinke xfactor-wyniki :) milego wieczorku. ps: agulek -- praca widze ze do szkoly i ladnie ponaklejala :) pozdrow andrzeja:) milego wieczorka zycze i siup browarek pozniej :)
Dzien zlecial w zwariowanym tempie. Polowek idzie jutro do pracy, to bede miala wiecej czasu na "kawiarenke". Teraz lampka wina. Pozapalalam swiece i troche sie zrelaksuje. Dobrej nocy.
Smakosiu, tak sie ciesze, ze jestes wreszcie "wolna" i mozesz byc z Polowkiem:) Obraz ostatni dech mi odebral, toz Ty jestes nasza malarka nad malarkami!!! Piekny, kurcze jak Ty to robisz? Wyssalas talent z mlekiem Mamusim???:)
Spij spokojnie w cieplych objeciach Polowka! Dobrej nocy:)
witam w sloneczny lecz chlodny :) dzis na obiadek http://wielkiezarcie.com/recipe32212.html zobaczymy czy bedzie smakowalo mojej pieknej :) w planach pare zakupow i skladanie prania :) reszta to nadal urlop :):):):) milego dnia zycze i zostawiam kawke oraz herbatke :)
Tineczko, jak dobrze, ze zostawilas te szarlotke, bo mi dzisiaj od rana ciasto "chodzilo" po glowie. Zrobilam kawe wiec jestem w "kawiarence" cala geba :-) Polowek poszedl do pracy a ja zabralam sie za sprzatanie i ukladanie wszystkiego na swoja modle. On prowadzi w tym mieszakniu typowo kawalerski zywot i czasami jak przyjezdzam, to robie mu troche zamieszania zeby sie jakos odnalezc. Cos mi sie zdaje, ze dla Niego, to jest istna rewolucja :-D. No trudno - sam tego chcial :-))) Teraz ja tez tu mieszkam i to przez caly miesiac wiec trzeba to jakos pogodzic. Pogoda calkiem znosna. Oczywiscie bez parasola nie ma co wylazic, ale poki nie pada mam zamiar zrobic mala rundke po miescie. Stesknilam sie za tymi ulicami. Dusseldorf, to bardzo ladne miasto. No to zmykam. Odezwe sie po powrocie ze spaceru. Zycze milego dnia
Witam serdecznie w ten paskudny dzień. Za oknem szaro, brzydko i cały czas siąpi. Dzień w pracy zleciał mi szybko, jutro mam wolne. Teoretycznie. Muszę iść z Młodym do kontroli z tą nogą a oczywiście przyjmują w godzinach 10-13. Bo przecież ludzie nie pracują w ciągu dnia. Musiałam wziąść wolne na dziecko, dobrze że miałam kogoś na zastępstwo. Rozpalę ogień w kominku, zostawiam herbatkę zieloną w termosie i okruszki dla zwierzaczków. Zostało mi też trochę mojego placka niebo także proszę się częstować. Życzę miłego popołudnia.
Witajcie:) wpadam co jakis czas na chwilkę i zaraz muszę znikać, bo mi się komp sypie.. zaczyna buczec..warczeć..i wydaje dziwne dźwięki.. Dzisiaj colernika rozkręciłam,odkurzyłam..a on nadal warczy.. taki silniczek od dołu jakby nie nadążał się kręcić.. chyba kupimy drugiego lapka..a z tym co będzie to będzie.. Mąż swojego ze sobą tacha..a ja muszę się z tym dupkiem męczyć..a 3 lata dopiero ma:(( Kurczę miałam tyle napisać do każdego..no ale niestety on znów zaczyna warkot starego malucha..:( To tymczasem miłego wieczorku Wszystkim:) A oto moje baby:))) Na 1 fotce- widać nos tatusia:)) na 2 fotce - ssie paluszki:)))
Jesień za oknem, słoneczko się kryje,
deszczyk zakurzone okna już myje.
Wiatr co w kominku wesoło przygrywa,
do wspólnego koncertu świerszczyka wzywa.
Ogień w kominku wieczorem już błyska,
My przy ogniu i to ciepło tak z bliska.
W kawiarence na ścianach cienie migają,
niesamowite wręcz obrazy przedstawiają.
Miło, przytulnie, wspólnie tu się zbieramy,
tak rodzinnie, witajcie, razem pogadamy.
Kawa w filiżankach niech na stole króluje,
do tego ciasteczka, niech każdy się częstuje.
Dzisiaj w tym locie opiekę doskonałą mamy,
nasze opiekunki, Tineczkę i Smakosię witamy.
One codziennie czas nam tu umilają,
uśmiechem i kawą, każdego witają.
Usiądźmy więc, rozluźnić się wypada,
tutaj się odpoczywa i serdecznie gada.
Lajan, ależ się rozmarzyłam...
Ślicznie!
Witam w nowym tygodniu i w nowej, jesiennej, ciepłej i "zaczarowanej" kawiarence. Po nocy trochę się wychłodziło. Koralik z Faworkiem znów rozgościli się w filcowym kapciu. Ktoś przyniósł jabłka. Pięknie nimi pachnie. Jesień ma dwa oblicza, ale oba tak naprawdę są bardzo miłe. Kiedy świeci słońce, to możemy cieszyć się takimi barwami, że czasami aż brak tchu. Natura to najdoskonalszy artysta. No a kiedy deszcz, to wspaniale jest otulić się w koc, popijać gorącą herbatę, zajadać konfityry,zaczytywać i poddawać wyobraźni. A przecież jesień, to również zapachy...grzybów oklejonych sosnowymi igiełkami, dojrzałych śliwek, jabłek, cynamonu...
Zgodnie z zapowiedzią meteorologów w Szczecinie zaczęły się chłodne i szare dni. Zbiera się na deszcz więc nim się na dobre rozpada pobiegnę na ryneczek po koper i ogórki, zapakuję do słoja i będę się cieszyć tym widokiem. Bo wiecie co...ja mam chyba małego bzika w temacie ogórków umieszczonych (koniecznie) w szklanym słoju, udekorowanych zielonymi gałązkami z żótymi akcentami kwiatów kopru, księżycami z czosnku a wszystko zatopione w krystalicznej wodzie. No normalnie cudo!
Ps. Lajan, dziękuję za wspomnienia z Otomina (w poprzedniej kawiarence). Fajnie było poczytać i wrócić pamięcią do tamtych chwil. Nawet trochę się wzruszyłam czytając o tych powitaniach. To były baaaardzo miłe emocje, wyjatkowe emocje.
Nie jesteś sama smakosiu, ja też uwielbiam widok ogórków w słoiku. Być może jest to jeden z najpiękniejszych widoków lata:)
Pięknie napisałeś Lajanie;-) Mam dziś wolny dzionek od pracy ale za to muszę nadrobić zaległości koło domku.Skosić trawkę,drwa nanosić i kiedy tu odpoczywać? Miłego dnia Wam życzę.
wierszyk czasowy:) dzieki!!
witam w ten zachmurzony.
odliczanke juz zaczynam :) 6 dni do konca pracy :):):):):):)
milego dnia zycze :)
Witam serdecznie!
Daaaawno mnie tu nie było, ale starałam się czytać, tylko, ze tak mi wolno wszystko chodziło, ze .. eh, ale już chodzi, postaram sie częściej przynajmniej dzień dobry powiedzieć.
Smakosiu, świetny pomysł z tymi ogórkami. Widać, ze masz artystyczną duszę... Ja bym w życiu nie wpadła na tego typu dekorację. W ogóle w dekoracjach jestem .. cieniuśka.
Lajan wierszyk ekstra! Choć waga znika, to nas szczęście nie razem z talentem :) U mnie jeszcze piekne słonko dziś i ciepło. Pięknie. ALe od jutra ponoć metamorfoza w pogodzie.
Bodek, trzyma kciuki za powodzenie w nowej pracy.
Agik, mam nadzieję, że Twoja "pralka" juz powoli kończy pranie?
Nonka, jak samopoczucie? "Humory" juz się ujawniają? :)
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie!
hihi..humory..?
jak sie dowiedziałam o tej całej sytuacji to pozwalam se na humory..nie powiem:)))
fajna broń
Tak trzymaj! W końcu przez parę miesięcy kobieta ma prawo do w pełni uzasadnionych odstępstw od normalności :)))
OOO
tu się miałam jeszcze wpisać!
Już po pracy- jeszcze 2 dni i koniec odliczania...
Dziś nazbieralimy w krzakach ligustra i śnieguliczek- mam bardzo ładną dekarację- posprzątam na stole i pokaże Wam... :)
Jak ja lubie jesień!
Szkoda tylko, że czuję się dziś, jakby pociąg po mnie przejechał...
Lajan - super napisałeś...
Staniesz w szranki z Duniaszą? Pojedynek na limeryki :) Jestem bardzo ciekawa.
Podejmę jakies zabiegi odnowy biologicznej, luby robi kolację ( ktoś mi chłopa podmienił, normalnie- cudo )
Nowa nadzieja mi dos erca zajrzała...
Miłego wieczorka
Przed jedenastą zadzwonił telefon z informacją, że mogę odebrać wynik. Po przeanalizowaniu go okazało się, że jeszcze nie mogę odetchnąć z ulgą. Muszę zrobić kolejne badanie więc...czekanie... To był tak stresujący dzień, że aż nie chce mi się pisać. Małymi kroczkami ale idę do przodu.
Wpadam na chwileczkę przywitać się w nowym wątku. Melduję, że wszystkie wycieczki zaliczone, rafting przeżyłam. Dzisiaj byliśmy w aquaparku i delfinarium, było super. Uśmiałam się do łez. Jeszcze tylko 2 dni i trzeba wracać :(
Smakosiu trzymam kciuki żeby następne badania wychodziły już coraz lepiej.
Życzę wszystkim miłego wieczoru i gorąco pozdrawiam.
czekamy na foty:') wybyczcie się do samego końca a potem szczęśliwego powrotu!
Kochana! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!! Trzymam mocno kciuki i ślę miliony fluidów!! Wiem, że czekanie jest najgorsze, ale dasz radę, już tyle za Tobą, że teraz to już tylko z górki!!
Wiem,że nie pora teraz na lody, ale może mała porcyjka Twoich ulubionych? Albo poszalejemy i po lampce wina! Tak, dzisiaj wieczorem Ci wolno!!! A do tego mam mozzarelkę (chociaż Suzi już pilnuje), więc częstujcie się.
Dzisiaj byłam piewrszy dzień w pracy, ciężko było, ale trzeba teraz wracać do rzeczywistości.
Miłej nocy życzę!!
Lajanku, jak zwykle wierszyk piękny i na czasie!
Kropciu, lody muszą poczekać, bo gardło jakieś takie...nie tego. Jednak odrobiny procentów nie domówię. Kieliszek likieru toffi na osłodę. Wino chyba innym razem :-)
Dobrze,że masz juz ten pierwszy dzień w pracy za sobą. Śpij dobrze, odpocznij. Uściski.
Kropciu buziaki spij slodko!:)
Po urlopie zawsze ciężko, a szczególnie teraz taki przeskok u Ciebie ze słońca prosto w jesień:))
Parę dni i się wciągniesz:)))
Smakosiu, wiesz co, jak to powiedzial ten pierwszy na ksiezycu? Maly krok dla mnie ale duzy dla swiata, czy cos takiego....nie moge myslec logicznie, bo sie normalnie denerwuje. Sciskam w kciuki moje wszystkie odnogi i nie dopuszczam innej mysli: BEDZIE DOBRZE!!!!
Spij spokojnie Kochane Slonce!
Smakosiu,
Chyba nie musze Ci przypominac o pozytywnym nastawieniu.
Bedzie dobrze, musi byc, nie ma innej opcji
Sciskam mocno
Tores podaje lape, a Temida buziaka osliniona mordka, reszta zwierzynca spi.
Smakosiu, ważne, ze do przodu. Pokonałaś już tak wiele... teraz moze być tylko lepiej. Nie ma innej opcji. Trzymam kciuki.
Smakosiu trzymam kciuki i przesyłam moc pozytywnych fluidów.Bedzie dobrze,zobaczysz.To nic,że małymi kroczkami,grunt,że brniesz po mimo wszystko do przodu.Życzę Ci z całego mojego serducha aby wszystko poszło po Twojej myśli;-)
Kochana! Ty wiesz! Tyle serc życzliwych- musi być dobrze!
A kiedy to kolejne badanie i jego wynik?
Agik z WŻ-tu wytrwale,
pyta czy Duniaszy dowale
Jak pisanie okoazało,
Jej stale jest mało.
Chociaż nie dowodzi to niczemu wcale.
Jejku, prawie przegapilam premiere nowej , jesiennej kawiarenki, uchhhhhhhhh
Lajanku, pieknie zapraszasz na te cieple wieczory przy kominku, trzeba nam ciepla!
Bylam bez internetu , burza , zawierucha i deszcz jakby niebo sie otworzylo. A tak niespodziewanie, bo dzien byl piekny, sloneczny i prawie letni. Narobilam sie w ogrodzie , potem szylam firanki do sypialni. Caly czas mysle o Alvinku, jeszcze nic nie wiem.
Udalo mi sie wyprowadzic pieski i nasze zwierzaki kawiarenkowe miedzy ulewa i blyskami, pierwszy raz zmarzlam w rece. Zwierzaczki juz cieplutko spia, pieski tez:)
W kominku sie pali, cienie migaja,,,
Chyba juz kawy nikt nie chce, zapraszam na gorace wino z korzeniami....
Dobranoc Kochani, jutro nowy dzien a w czwartek przywitamy pazdziernik:)
A to dla Was :)

( najbardziej dla Smakosi)
Smakosiu! Będzie dobrze! ( jak ja mówię, ze będzie dobrze- to będzie!!! Mam na to świadków!!
Jutro dołoże jeszcze śnieguliczek ( dziś bałam się psa, który jakoś tak dziwnie chodził blisko mnie i dziwnie patrzył) i jakies czerwone kulki...
Tineczko! Winka się napijemy w piątek, dobrze?
Dobrej nocki, Kochani
Agik,
sliczna ta kompozycja.
Sliczne!
Dzien dobry,
Pierwszym szronem przywital mnie ogrod rano , teraz rozumiem dlaczego zmarzlam w rece wczoraj wieczorem.
Slonce wlasnie sie pokazuje i czuje jego cieplo przez szybe, bedzie znowu ladny dzien:)
Zaraz zabieram sie za chowanie pelargoni , mam nadzieje, ze przezyly nocny przymrozek.
Kawa zaparzona , woda na herbate w termosie, zapraszam:)
Milego wtorku zycze Kochani!!!
ogód spowity w tym szronie jest jeszcze piękniejszy:))
O! To zdjęcie przypomniało mi, ze nie mam kurtki zimowej :)
Wierszyk super- jak zwykle zresztą:)
jednak ten deszczyk myjący okna- to od moich z dala proszę:))))
Witajcie:)
po śniadanku na plaży:)
ja narazie też na chwilke, bo muszę pomykać do Chodzieży..
W niedzielę byliśmy nad morzem:) było fajniście:)
I Wy tez fajnisci...:))
Do twarzy Ci Nonka w "tym stanie" !!!:)
Tak szczerze, to zazdrość lekko mnie podżera :)
Jeny!!!! Jak dobrze, że Was mam. Wielkie buziole
Od rana stresik. Miałam telefon od przyjaciółki, że załatwiła mi badanie. Jej pomagała w tym koleżanka, tej koleżance kolega a jemu jakaś pani. O Mamo! Nie wiem jak ja mam się w tej sytuacji odwdzięczać, jak dziękować...? Z przyjaciółką załatwię to po swojemu, ale tym pozostałym osobom? No nic, potem pomyślę. Najwazniejsze, że mam się jutro zgłosić do szpitala i na 99% wszystko powinno sie udać. Potem przyjdzie czekać jakiś tydzień na wynik. Dzisiaj jeszcze musiałam zrobić szybko wynik z krwi, bo potrzebny na jutro.
Za oknem szaro i mokro. W piątek przyjeżdża Połówek. Dobrze, że będzie w domu. Jakoś łatwiej jest zapomnieć o stresie, kiedy jest się we dwoje. Wiecie co...jak tak sobie pomyślę, przeanalizuję to, co się od jakiegos czasu dzieje w moim życiu, to utwierdzam się w przekonaniu, że otaczają mnie wyjątkowi ludzie. Mam ogromne szczęście. Rodzina, przyjaciele...nawet tu na forum czuję ogromne wsparcie. Gdybyście widzieli moją minę i mogli poczuć to, co ja , kiedy któregoś dnia zadzwonił telefon a w słuchawce usłyszałam: Cześć smakosiu, to ja -Till z "WŻ". Zupełnie mnie zamurowało. Nigdy nie pytałam skąd Till miała mój nr telefonu. To nie istotne. Zadzwoniła, bo długo mnie nie było na forum i chciała się dowiedzieć, co się dzieje. Czy to nie jest niezwykłe? Potem były kolejne dowody sympatii od innych forumowiczów. Długo by pisać. hmm... A może kiedyś, kiedy już uporam się ze swoimi problemami będę umiała o tym wszystkim napisać...? Dziś, póki co dziękuję za wsparcie :-)
Smakosiu :) sama mi go tak z dwa lata wcześniej podałaś, kiedy wybierałam się do Szczecina...
Ty własnie ze Szczecina prawie już wyjeżdżałaś z Mamą na działkę do Znajomych, ale ponieważ uznałaś, że nie mogę być tak zupełnie sama w obcym mieście, więc na wszelki wypadek, gdybym zabładziła, potrzebowała pomocy bądź cokolwiek innego, to podałaś mi numer do siebie do pracy i domowy :)
i ja wtedy poczułam się tak naprawdę bezpiecznie... miło... i co Ci tam będę mówić :)))
Pozdrawiam Cię :)
No tak :-) Zupelnie o tym zapomniałam. Skleroza, to moje drugie imię :-). A było tak tajemniczo :-))) Pozdrawiam Cię baaaardzo ciepło
Kochana smakosiu, wszytsko będzie dobrze, jak zwykle. A pozostałymi sprawami teraz się nie przejmuj, leniuchuj, wypoczywaj i wiedz, że wszyscy tutaj jesteśmy z Tobą!!!
Zimno mi tutaj teraz w Polsce!
Jeszcze chwilę poczytam i do spania, bo mam potworne problemy ze wstawaniem rano.
Miłej nocy życzę!!
Dzień dobry!
Wpadam na chwilkę z rana się przywitać i wracam do pracy, bo sprawozdania czekają :(
Zimno... Ale wczoraj rozległo się w kaloryferach niosące nadzieję bulgotanie, uff, więc może, może...
Zostawiam Wam kołacz weselny z makiem i serem. Dostałam od znajomej z pracy. Częstujcie się!
Miłego dnia!
Dzien dobry w srode!
Piekny , sloneczny ranek. W nocy byl znowu mroz. Zaskoczyla mnie tak nagla zmiana temperatur, ogorki i fasole pomarzly wczorajszej nocy. Przykrylam rosliny na noc, zobacze czy to cos pomoglo.
Kawa zaparzona, kolacz pyszny, dawno nie jadlam:)
Milej srody Kochani!
Witajcie, Tineczka, daj pyska , obliżę po kołaczu, bo widzę, że zjadłaś całość.
Hehe Lajanku a wolno Ci "oblizywac" kolacze:)))))
Buziaka masz ode mnie:)
Hej:)
zdziamoliłam sklepową drożdżówkę skoro kołacza zabrakło:)
Ale kawkę wychliptam..
Niedługo jadę zawieść teścia na badania,
potem nieletnia będzie się stroić na szkolne disco z okazji Dnia Chłopaka
i też trzeba ją zawieść i przywieść, w międzyczasie koleżanka wpadnie na kawkę..
Luby wróci póóóóźnym wieczorem..
Rano byłam w pracy pokazać dziewczynom co i jak z zakończeniem miesiąca..
Jakiś dzisiaj dzień zawirowany się zapowiada..
a jutro mam zamiar wybrać sie na grzybki(jeśli nie będzie padało), a jeszcze większy zamiar mam coś znaleźć...:)
Miłego dopołudnia Wszystkim:))
"Owocnego" grzybobrania! I pięknej pogody. I mniej zawirowań a wiecej odpoczynku.
Ja Ci dam oblizywać kołaczowe resztki, łobuzie!
Tineczka, mniam......... po buziaku.
Aloalo, czemu masz mi dać tylko kołaczowe resztki oblizywać? Sama go jadłaś? Jeśli tak to dawaj też pyska obliznę. Oblizywać mi wolno, dieta pozwala.
Moi mili...aż nie wiem jak to napisać, ale może zwyczajnie... Dziś jest mój szczęśliwy dzień! Jestem zdrowa!!! Odebrałam wynik z tomografu, który wykazał, że leczenie było skuteczne. Boże! Co za ulga! Teraz tylko co miesiąc kontrolne badania i wierzę, że już będzie dobrze. Pewnie czeka mnie jeszcze wiele chwil pełnych napięcia, ale dziś cieszę się tym, co najważniejsze - dobrymi wynikami
Za godzinę jadę spotkać się z przyjaciółką, która pomogła mi w załatwianiu badań i przyspieszyła wynik. Będziemy świętować :-)
A w piątek przyjedzie mój Połówek i wtedy to dopiero "zaszaleję" :-)))
Wiecie co, baaaaardzo się cieszę, ale jeszcze jestem jakaś, taka spięta... chyba potrzebuję czasu żeby to sobie jakoś poukładać w głowie. Zbyt długo żyłam w wielkim napięciu.
Wierzę, że pokonałam chorobę.
Gratuluję Ci smakosiu z całego serca !!!
Cudowna wiadomość! Cieszę się niezmiernie,że to już koniec Twojego napięcia i stresu w walce z chorobą! Uwierz ,że Ty ją pokonałaś bo tak dzielnie walczyłaś o to.Emilko gratuluję!Pozdrawiam cieplutko.
Smakosiu Kochana!
Też napiszę po prostu: bardzo się cieszę.
Wieczoram przyjdę i jakie winko otworzę, na tę okoliczność.
Eh...
Siadaj na krzesło i będziemy Cię podrzucać pod sam sufit.
Kochana... tak musiało być!
Cieszę się z całego serca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Smakosiu, aż mnie oczy dziwnie zaszczypały... Boziu tak się cieszę!
:) Smakosiu kochana!!!!
Smakosiu, mam dreszcze. Gratuluje serdecznie:)
Tule Cie cieplutko , cieplutko!!!
Smakosiu!Gratuluję i przytulam z całego serducha.Cieszę się razem z Tobą.
Kochana! Nie wiem co napisać, tak potwornie się cieszę, że masz już to wszystko za sobą!! Świętuj dzisiaj ile wlezie!!!
Smakosiu bardzo się ciesze że już wszystko jest dobrze:)
Pozdrawiam Cie serdecznie :)
Dawno nie było mnie w kawiarence. Przeczytałam Twój post z 28 września, a potem latałam jak nienormalna drżącymi rękami po wątku, usiłując przewinąć go w dół.
Bardzo się cieszę.
Bardzo.
Czy już pisałam, że bardzo się cieszę?
Kurczę, ale się cieszę, ojejku :) Naprawdę!
ps. Tineczko, mglisty wilgotny ogród bajkowy, Agiku - takie samo wrażenie po obejrzeniu Twojej zieloności na zdjęciu, Kropciu, Nonko, Lajanie, Bodku, i wszyscy wszyscy pozostali, których słowa czytałam, ale jak zwykle nie starczy mi zapału, żeby Was wymienić - dobrze tu zajrzeć, wierząc że kominek jest prawdziwy, ciasto naprawdę pachnie, a o nogi ociera się oswojony zwierz :)
Smakosiu Kochanaaaaaaa
.... Ty wieeeesz :))) 
Dziękuję za wspaniałe wieści :)) i ....... niech już TAK zawsze będzie !!!
Cmoki i ściskacze ślę od "mnie" i od Połówka .... nio i do miłegoooo :))))
Elek, 100 lat Cie tu nie widzialam, witaj Kochana!!!!
Tineczko - :) ... a tak jakoś ostatnio mam ... wpadam raz na 100 lat :)))
Pozdrawiam :) !!! i cmoki zostawiam :))) !!!
Buziaczki sle !!!:)))
Smakosiu, to cudowna wiadomość!!!!!
Cieszę się bardzo :))))))
No troszkę skosztowałam... Oblizuj! Dziś świętujemy,bo Smakosia jest zdrowa!!!
Lajanku, to jeszcze nastepne buziaki sle, takie niekaloryczne:)))
Najpierw soczystego cmoka przesyłam Smakosi. W zruszyłem się.......
Ciesząc się radością Smakosi ucałuję Was wszystkie. CCCCCCCCCCMMMMMMMMMMMOOOOOOOOOOOOOOOOOOKKKKKKKKK
Tak bardzo się cieszę z Twojego szczęscia Smakosiu. Tak po prostu miało być :) Piję właśnie winko, więc Twoje zdrowie.
Siedzimy w lobby i czekamy na wyjazd z hotelu. Wyjeżdżamy o 00.50 więc nawet się nie opłaca iść spać. W domu będę koło 9-10. Kurde, czemu te urlopy tak szybko mijają... Ale na szczęście piękne wspomnienia zostają. Trzymajcie kciuki za nasz bezpieczny powrót.
Życzę miłego wieczoru.
Smakosiu...zasyłam moc buziaków, mocno przytulam i cieszę się razem z Tobą. Innej opcji nie przewidywaliśmy -tak musiało być. Nasze dobre fluidy i serdeczności nie poszły w kąt ;). Pozdrawiam
Dolecicie szczęśliwie! Skoro ja przeżyłam kolejny lot, to i Wy szczęśliwie wylądujecie. Szkoda, że wczasy się już kończą co nie? Ale taka jest kolej rzeczy....Po powrocie czekamy na zdjęcia!
Myscho szczesliwego lotu zycze!!!
Nie zapomnij nawkladac zdjec:)
Buziaczki!
Siedzę i patrzę się na kursor. No normalnie nie wiem co mam napisać. No bo jak tu pisać o szczęściu? Szczęście trzeba poczuć. A ja czuję...czuję je calą sobą. Już dawno tak nie było. Boże...jak dawno. Jestem jeszcze trochę "zakręcona" i chwilami mam takie uczucie jakbym się bała cieszyć... Czy to ma jakiś sens? Czy ja piszę dziwne rzeczy? No tak - głowa gorąca i nie umiem poskładać myśli do "kupy". Wypiłam lampkę wina a czuję się jakbym "obaliła" butelkę :-) Wracałam do domu i myślałam o tym, że to jest wyjątkowy dzień, że będę go długo pamiętała. A teraz czytam sobie te Wasze wpisy i czuję, że są bardzo prawdziwe, szczere i pełne emocji. To niezwykłe. Teraz i Wy jesteście częścią tego niezwykłego dnia. Dziękuję
Smakosiu, to ma sens, sens zycia. Zwyciezylas najgorsza walke, a teraz to z gorki poleci:) Musisz nam wierzyc, bo my nie popuscimy!
Spij spokojnie slonce Kochane, dobranoc:)
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości:
Jestem jeszcze trochę "zakręcona" i chwilami mam takie uczucie jakbym się bała
> cieszyć... Czy to ma jakiś sens? Czy ja piszę dziwne rzeczy?
Smakosiu, nie piszesz nic dziwnego! Też tak miałam. Wprawdzie nie ze wzgledu na odzyskane zdrowie, ale na zakończenie ponad pięcioletniego terroru psychicznego... Po prostu bałam się cieszyć... Żeby co? Nie zapeszyć? Że coś może się innego złego stać? Że mogę stracić, to co mam? Sama nie wiem.
Ktoś powiedział; "im bardziej jesteśmy szczęśliwi, tym częściej dręczy nas niepokój"... Mogę sie zgodzić. Ale to mija ;) Teraz się cieszę juz bez strachu. U Ciebie, Smakosiu, też tak będzie. Organizm potrzebuje czasu na przyjęcie całkiem nowych, dobrych emocji po tak cieżkich,traumatycznych przeżyciach.
Melduję, że już doleciałam. Szczęśliwie i bez problemów:) Ale jestem tak padnięta, że coś więcej napiszę jutro. Dobranoc
Mysha, to miło, że mimo zmęczenia pamietałaś o nas i pomyślałaś by skreślić parę słów. fajnie, że już jesteś. Będziemy czekali na relacje pourlopowe. Teraz odpoczywaj. Uściski.
Witajcie!
Obudziłam się dzisiaj o 5-ej. Zaraz przypomniałam sobie, co się działo poprzedniego dnia - te wszystkie emocje. Oczywiście nie mogłam już zasnąć. Zaczęłam się cieszyć, ale jednocześnie poczułam jakiś niepokój. Chyba jeszcze nie do końca otrząsnęłam się z tych wszystkich lęków. Może jak spotkam się ze swoją panią doktor (w przyszłym tygodniu) i usłyszę od niej, że jest OK, to wtedy będę wolna od tych emocji...
Dziś zwariowany dzień. Od rana zakupy. Lodówka była praktycznie pusta. Musiałam coś zorganizować na obiad i do chleba, bo przeciez przyjeżdża Połówek :-) Zrobiłam gulasz, upiekłam schab ze śliwką (to bardziej dla mnie) i boczek (dla Niego). Zabrałam się również za sprzątanie, bo jakoś nie miałam ostatnio natchnienia i kurze fruwały w każdym kącie. Lubię tę krzątaninę przed Jego przyjazdem :-) W sobotę idziemy na wesele. Chyba będzie to coś w rodzaju przyjęcia bez tańców. Fajnie - chętnie się spotkam z rodziną.
Nalałam sobie likieru toffi. Kto się przyłączy? :-) Zapraszam. Ja stawiam! :-)))
Smakosiu Kochana! Wpypiję chętnie z Tobą ten likier, pyszny!!!!!
Ciesz się tym, że Połówek wraca i niech Wam będzie najcudowniej na świecie!!!
My jutro wyjeżdżamy na weekend do Soch, ale po powrocie chcę przeczytać Twoją relację z cudownego spotkania z Połówkiem i Rodziną!!!!
Smakosiu ja tez sie dolacze:) Za Twoje Zdrowie toast wznosze! :)
O jak tak, to ja nawet mogę się upić :-)))
A masz blisko do lozka??? ....hihihi
A co tam! Zaczęli grzać w kaloryferach, to jak raz się prześpię na wykładzinie, to świat się nie zawali ;-)))
Hahaha, a ja musze narazie sama sobie grzac, cholerna robota:))) Rece czarne od sadzy i nie zadko nos rowniez, jak sie zapomne i podrapie:)))
Dobrze, ze piesek czarny, bo moj poprzedni bialy, bylby zafarbowany:)
Ech, Smakosiu, w lozku wygodniej, chyba????
No, to siup!
Uffff, kciuki pomogly:)
Witaj Kochana, czekamy na relacje wakacyjna:)
Spij slodko!
W S T A W A C nudzę się sam....
Lajan jestem! A Ty już wyszedłeś z "kawiarenki"? Chyba nie piłeś kawy, bo jakoś nie czuję jej aromatu :-)
Przysiadam się z gorącą herbatą. Mało dzisiaj spałam. Jak Połówek w drodze, to ja zawsze jakoś tak... Wstałam przed szóstą. Niby grzeją w kaloryferach a w domu jakoś chłodno. O! Wyjrzało słońce! Ależ ładnie oświetliło park. Łyk herbaty i zaczynam dobry dzień
Witajcie w piątek!!!
Wpadłam tylko na chwilkę, bo czas mnie goni. Od wtorku mam gości i wpadam tu tylko tak z doskoku.
Dziś podpisuję umowę o pracę i od poniedziałku zaczynam :)))
Lajan, nie nudź się :) Pobaw się ze zwierzakami, nakarm je, poprzytulaj :)
Miłego i słonecznego życzę!
Anusiu_m, gratuluję i już dziś wycelowuję kopniaka na szczęście. Życzę żebyś szybko poczuła, że ta praca jest właśnie dla Ciebie. Powodzenia :-)
Dzien dobry w zimowy piatek!
W nocy juz mi ogrod zamarzl porzadnie, a sliwki jeszcze do konca nie zerwane:)
Slonce pieknie swieci i zapowiada sie ladny dzien.
Milego piatku!
Na razie poczułam tylko Twojego kopniaka :) hi hi :)))
A co do pracy to myślę, ze będzie dobrze :)
Napewno bedzie dobrze!:)
Krotka przerwa na kawe i do dalszego sprzatania wracam:)
Wieczorem pijemy wino???
Dzisiaj wspaniały dzień, ulewa, burza, zimno oczywiście dla pingwinów a nie dla nas.
Haha, u nas sie mowi : "nie ma zlej pogody, jak sie odpowiednio ubierzesz" :)
Lajanku u nas byl piekny, sloneczny, zimny dzien.... na poludniu kraju padal grad i spowodowal kilkadziesiat wypadkow samochodowych :(
Zapraszam na wino, jak nie pasuje, to piwo postawie:)
Dziś Święto Aniołów Stróżów. Czasami mówimy o nich "moje sumienie". :)
A Wy słuchacie ich zawsze? Czy zdażyło Wam się nie posłuchać ich jasnych sygnałów? A może kiedyś uratowały Was z sytuacji bez wyjścia?
Witam serdecznie. W końcu znalazłam chwilkę żeby usiąść. Pozwolę sobie rozpalić pierwszy ogień w kominku w tym sezonie bo strasznie zimno. Nie mogę się przyzwyczaić do tego zimna, jeszcze dwa dni temu było tak cieplutko. Wakacje minęły nam na błogim lenistwie, zaliczyliśmy tylko 3 wycieczki. Dokładnie opowiem wszystko przy wstawianiu zdjęć. Cieszę się, że już jesteśmy w domu. Teraz siedzimy i nadrabiamy zaległości z Młodym. Dobrze, że do pracy idę dopiero w poniedziałek. Dzisiaj pół dnia spędziliśmy na zakupach i załatwianiu kilku spraw. Ale cały weekend będę się byczyć.
Zostawiam turecką herbatkę w czajniczku (dosyć dużo jej przywieźliśmy) i idę się pobujać na fotelu. Miłego wieczoru.
Witaj Mysha.
Heja
) a ja przeciez jestem spłukana. I jeszcze luby był uprzejmy się wyrazic niepochlebnie o mojej inteligencji i ogólnej przydatności do życia. Bo w końcu jak można zgubić kartę do telefonu...
Niedziela... :)
Co tu tak pusto?
Nikt nie nakarmił zwierzaków? Chodźcie Koralik i Faworek, dam Wam buraków gotowanych...
Ja dopiero wstałam niedawno, piję kawę, ktoś się przyłaczy?
Okropny tydzień za mną- stres, stres, stres...
Zgubiłam kartę sim do telefonu i tak zaczęłam panikowac, jakby to było największe nieszczeście na świecie: że nie będzie ze mną konatktu, zę taki duplikat na pewno okaże się badzo drogi ( no, bardzo drogi się okazał- 12,2
Chyba mi się to jednak przydało- jak jakiś wyzwalacz zadziałało, bo jadąc na giełdę całą drogę płakałam, na giełdzie też i potem jeszcze u mamy. Mama była mocno zdeziorientowana, chyba ne wiedizała, czy strzelić mnie w twarz w celu wybicia z histerii, czy pocieszyć. Wybrała metodę pośrednią ;) "dziecko, jakie ty masz priorytety życiowe, takie łzy, jak grochy, z powodu głupiej karty..."
No, pomogło ;)) fakt braku kontaktu przestał być ważny, a jeszcze tata dał mi pasek do pralki, luby pralkę naprawił, a ja się wypłakałam, zrzuciałam z siebie tyyyyyyyyyyyyle i czuję się swietnie :) Przestałam wyglądać jak zombie, przestała mnie boleć głowa... teraz zycie czeka :)))
Tineczko- gdzieżeś jest???? Tulisz Alvina?
Smakosiu- jak było na weselu? Idziecie na poprawiny?
Bodek- ostatni dzień w pracy?
Dobrej niedzieli, Mili :)
Już myślałem, że w kawiarence będzie ruch a tu grobowa cisza....... jeszcze kilka osób oddycha ale to chyba agonia.
Haha, prawie agonia, padam na pysk , ale nie oddalabym tego weekendu za zadne skarby....znowu w chacie cicho i pusto:(
Czekalam w piatkowy wieczor , nikt nie chcial wina ze mna wypic :(((((
Agik, jestem strasznie zawiedziona, czekalam na Ciebie z winem w piatkowy wieczor, obiecalas :(((
Tulilam Allana od soboty do niedawna. Wlasnie wyjechali, tak cicho i pusto sie zrobilo....
Milego wieczoru Kochani!:)
Kochana
Strasznie mi przykro, że Cię zawiodłam, ale nie wszystko mozna przewidzieć...
Winko można pić, jak jest dobrze, bo choć mówią, ze dobre winko zostawia Cię z czymś przyjemnym, a złe- tylko zostawia, mam wrazenie, zę gdybym sobie poczynała smiało nawet z dobrym winkiem- xle by się to dla mnie skończyło... pamiętasz, zę jestem niedojrzała emocjonalnie i muszę się pilnować???
Będą jeszcze okazje! I to ja zapraszam :)
Ściskam
witam dawno mnie nie bylo ale czytam wszystko mialam stresy urwanie glowy z szefem z pensjonatem-ustalilam ze bede tu do konca przyszlego roku a potem zobaczymy majka mi choruje od 2 tygodni jest marudna jak to przy chorobie nie chce jesc z mezem tez jakos byle jak ze starsza tez problemy(zakochana nastolatka) ale zeby juz nie marudzic to piekna pogoda za oknem(ale ze wzgledu na majke nici ze spaceru-moze na pol godzinki)do tego reszta zdrowa cos sie jeszcze kreci na pokojach aha i do tego jeszcze zagadka ale napisze o tym po wyjasnieniu sie tegoz zagadnienia a od tego zalezy dosc powiedzialabym duzo!!!stawiam wode na kawke i zostawiam placek z powidlami sliwkowymi wlasnej roboty:))milego dnia i pozdrawiam wszystkich mocno!!!
Dzien dobry w poniedzialek:)
Agik nie ma sprawy, poczekam:)
Marciu zycze pomyslnego rozwiazania "zagadki" :)
Od rana ruch jak w Rzymie na moich dobrach. Przyjechali borowac. Za pare tygodni bede miala ogrzewanie z ziemi. Nie moge sie doczekac:)
Pogoda jest u nas piekna, termometr pokazuje 3,5 plus.
Zycze wszystkim milego dnia i dobrego nowego tygodnia! :)
Witajcie poniedziałkowo :-)
Dziś słońce za oknem a w weekend było pochmurnie i deszczowo. Przyjęcie ślubne wypadło bardzo sympatycznie. Restauracja przytulna z wielkim smakiem i wyczuciem, dania wyśmienite i obsługa wyjątkowo miła. Wczoraj byliśmy też na poprawinowym obiedzie, który ciągnął się prawie do 23-ej. Trochę jesteśmy dziś zmęczeni i na dodatek musieliśmy wstać rano, bo trzeba było pojechać na pobranie krwi. Teraz herbata z cytryną i góra prania do przerobienia. Popołudniu muszę zaliczyć spotkanie ze stomatologiem, brr!
Agik, płacz czasami jest potrzebny i nie ważne, że powodem była karta. Pewnie była dobrym pretekstem. Teraz oczyszczona z emocji, które grzecznie czekały na okazję wyklucia się będziesz miała udany tydzień :-)
Marciu, piszesz, że termin wynajmu pensjonatu do końca przyszłego roku - póki co, chyba nie jest tak źle, prawda? Życzę żeby córcia szybko wydobrzała i czekam na rozwiązanie zagadki :-) Ale nam zafundowałaś tajemnicę :-)
Tineczko, fajnie, że znów mogłaś nacieszyć sie swoja kochaną rodzinką. pewnie "naładowałaś akumulatory" i znów jak ta fryga będziesz uwijać się z praca w nowym tygodniu. Jak idzie borowanie? Ekipa bardzo uciążliwa?
Mysha, pełna ciekawości czekam na Twoją, pourlopową relację. To dziś zaczęłaś pracę? W takim razie życzę płynnego "wejścia" w nowy sezon. :-)
Lajan, pochwal się jak idzie odchudzanie i czy odczuwasz już jego efekty. Super, że potrafiłeś się tak zmobilizować. Trzymam kciuki.
czesc:)
jak wytrzezwieje to sie rozpisze :) hehehe jak narazie imprezka trwa :)
teraz urlopik do 19 :)
milego dnia zycze :)
Witajcie:)
chwilkę mnie nie było..
wkurza mnie to,że nie mogę znów odczytywać połowy wątków..tam gdzie coś wklejają albo przeklejają z Worda..
nie wiem czy tylko IE tak ma..?
Dni uciekają jak szalone..mnie się brzuszek powoli pasie:)
W sobotę poszalelismy na zakupach ..az do Poznania nas zawiało:))
Grzybów w lesie jak na lekarstwo:((((((
ooo..jeszcze mi komp zaczął teraz akurat burczeć..muszę się wywalić na chwilkę..:)
Miłego wieczorka:)
Witam wieczorkiem. Wczoraj późno wróciliśmy z udanego weekendu z Soch i padłam. Było super, pogoda udała się cudowna, trochę połaziliśmy po lesie, grzybów jednak nie za wiele, ale w lesie cudownie i to było najważniejsze. Towarzystwo jak zwykle też cudowne, więc było naprawdę ekstra. Odpoczęłam też pychicznie i to też się liczy.
Teraz jeszcze ciepły prysznic, ciepła herbatka i dzisiaj wcześniej do spania.
Miłej nocy Wszystkim życzę!
Uradowalas mnie Kropciu Waszym udanym weekendem:) Spij slodko, dobranoc!
Nonka, poglaszcz brzuszek ode mnie, kopie juz malenstwo?:)
Dobrej nocy Kochani!
witam z rana z kawka pogoda dzis nie do usmiechu bo pada z majka lepiej maz w domu dzis wiec posiedzi z mala a ja do garow i sprzatania co do wczorajszej zagadki to dla mnie rozwiazanie super bo myslalam ze dolacze do nonki4 i bede sie glaskac po brzuchu ale to tylko zawirowania hormonalne dla mnie na szczescie bo juz mi moja 3 wystarczy!!!ale nonka odemnie sie poglaszcz i powodzenia:))
Dzien dobry we wtorek!
Slonecznie i mrozno, znowu bedzie piekny, jesienny dzien. Termometr pokazuje 2,3 plus.
Rano odjechaly maszyny, teraz czekanie na nastepne:)
Oooo, Marciu, zagadka rozwiazana:)
Kawy sie napije, dziekuje Marcia. Zwierzatka wyprowadze i poczestuje jedzeniem Amigo.
Dobrego, milego dnia wszystkim zycze!:)
Witam wieczorkiem. Co tutaj tak pusto dzisiaj? Zwierzaczki od rana same, smutne i głodne. Jesień już jest i musimy dbać o nie staranniej!
Nakarmiłam je, zapaliłam w kominku (ciężko było, bo nie umiem) i teraz posiedzimy chwilę razem.
Dla rozgrzewki zostawiam w termosie herbatkę owocową.
Życzę Wszystkim dobrej nocy!
Ps.
Gdzie jest nasze słoneczko smakosia??
Ja codziennie jestem ale na razie nadrabiam zaległości. W sobotę postaram się wstawić zdjęcia z urlopu.
Chętnie poczęstuję się herbatką i chwilkę pobujam w fotelu.
Miłej nocy wszystkim życzę.
Wlasnie, gdzie jest Smakosia, baluje???
Kolorowych snow , dobranoc!
Dzien dobry w srode!
Piekny, sloneczny dzien, rano 6,5 plus na termometrze:)
Wczoraj wieczorem i cala noc lalo.
Milego dnia Kochani!!!!
witam i ja :)
na zewnatrz pada deszczyk :) temp 12 :)
po uganianiu sie z papierami zaczynam urlopik :)
tylko lekarz mi zostal w przyszlym tygodniu :)
teraz ponadrabiam troszke co sie dzieje na forum :)
milego dnia !!!
zostawiam herbatke :)
Witajcie :-)
Od poniedziałku miałam wielką bieganinę - wyniki, spotkanie z panią doktor itp. Ostatecznie usłyszałam, że mam dwa miesiące na "odetchnięcie", bo potem muszę zrobić kontrolne badania. Teraz chcę się cieszyć tym, że wyniki są dobre i wyjadę z Połówkiem żeby sobie odreagować wszystkie stresy :-) Nie nie, nie jedziemy na żaden urlop. Chcemy zwyczajnie być razem. Połówek musi wracać do pracy a ja pojadę się z Nim. Zabieram książki, oczywiście będę miała dostęp do internetu więc będę miała Was i tym będę się cieszyć :-). Planuję też (jeśli aura pozwoli) dużo spacerować. Połówek zawsze wraca z pracy o godz. 20-ej, to wtedy będziemy mieli czas dla siebie. Cieszę się bardzo, że mogę wyjechać. Potrzebowałam tego. Wstępnie planujemy ten wyjazd na sobotę albo niedzielę.
No a teraz idę robić herbatę z sokiem z dzikiej róży i jeśli ktoś ma ochotę, to zapraszam :-) Już ustawiam kubki. To ile ich wyciągnąć? Kto jest chętny?
Koralik z Faworkiem siedzą sobie w kąciku i zajadają się jakimiś resztkami placka. Też bym zjadła, ale najwyraźniej ktoś już wszystko wyjadł :-)
U nas jesień całą gębą - dziś niestety deszczowa, ale to nic, bo nie wieje i jest stosunkowo ciepło. To chyba super aura dla grzybiarzy, co?
Smakosiu jedź, jedź... Odpocznij od tego codziennego biegania .
Herbatkę poproszę :))
U nas piękna złota jesień,a jutro zapowiadają 25 stopni.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim miłego wieczoru.
Witam wieczorkiem. Miałam dzisiaj dużo pracy, a po pracy pojechaliśmy po ziemniaki na zimę dla nas i dla mojego Taty. Udało się kupić takie jak chciałam, a dodatkowo Pan nas namówił na jakąś nową odmianę, zobaczymy jakie będą, czy dobre.
Smakosiu, tak się cieszę, że masz Połówka i że razem spędzicie więcej czasu. Należy Ci się teraz odrobina luksusu, chociażby w postaci razem spędzonego czasu. Razem, to zawsze co innnego, niż osobno. Czytaj, spaceruj i ciesz się Połówkiem ile wlezie!! No i oczywiście odzywaj się do nas.
Nakarmiłam zwierzaczki, rozpaliłam w kominku, żeby w nocy nie zmarzły, pobawiłam się z nimi, a teraz pomału czas na ciepły prysznic i do spania.
Odwiedzajcie kawiarenkę, bo zwierzaczki tęsknią.
Miłej nocy życzę!
Ps.
Smakosiu, zrób jutro wieczorem więcej tej pysznej herbatki, z przyjemnością się takiej wieczorem napiję.
A pojutrze ja stawiam herbatkę karmelkową - pycha!
A i jeszcze zapomniałam, dzisiaj u nas było cudownie cieplutko, ale od jutra zapowiadają zimno. Dobrze, że kaloryfery grzeją.
OOOO, jestes :)
Smakosiu superowej podrozy w objeciach Polowka zycze (!!!) , ale sie ciesze, ze zaczynasz oddychac pelna para!!! :)
Odezwij sie jak bedziesz mogla.
Dobranoc !
Smakosiu, wypoczywaj, nie myśl, ciesz się i oddychaj pełną piersią!
witam z poranna herbatka:)
sloneczko za oknem pieknie swieci :)
spacerek ze zwierzakami i jade do banku :)
nie ma jak na urlopie :) mimo ze mi sie troszke czasami nudzi. dzis w planie odkurzanie.
zycze milego dnia wszystkim co zagladaja :)
ps: lajan -- dzialka przygotowana na zime???
Bodek, wszystko pod kontrolą, powolutku docieram do końca, jeszcze tylko resztę owoców przerobić i fajrant. Oczywiście, że jeszcze zostanie sporo , trzeba będzie przecinać drzewa, wygrabić liście, skopać pod trawnik, wyłapać krety / szyję futro a mięsko na mielone/
hahahahahahahahahahahaha
heheh :) dobre :)
ladna ilosc musisz miec, chyba ze inni ci beda podrzucac krety:) hehehe
popoludnie. ladnie na zewnatrz, wiec jade do brata samochod umyc :)
odkurzylem w domciu :):):):)
widze, ze jak ja pracuje i czasu nie mam to pelno ludziskow sie tu odzywa. a jak mam czas i siedze na okraglo to reszta sie urlopuje :) hehehe
pozdrawiam mimo to :)
milego wieczorku zycze :)
Witam w czwartkowy wieczor!
Dzien byl piekny, caly dzien pracowalam sie w ogrodzie. Najpierw ubralam sie cieplo a skonczylo sie na krotkich rekawach, bo pot sie lal :)))
Palilam galezie w stalowej beczce, cos za bardzo lubie palic ....hihihi
Rzeczywiscie Bodek, kawiarenka pusta. Wszyscy na urlopie ???
Zwierzatka nakarmione, wyprowadzone. Zapalilam w kominku, cieplutko sie zrobilo i brzoza pachnie...pobujam sie chwile w fotelu:)
Kawa, herbata, dobra ksiazka ???? Zapraszam :)
To ja Cię pobujam,żebyś wypoczęła po tej ogrodowej orce :) Czekam na męża aż wróci z pracy a ma nakaz powrotu z kwiatami, bo mamy dziś rocznicę. Jak nie przyniesie, to z nocy "poślubnej" nici hihi
Dziekuje:)
Wielkie Gratulacje!!!!!
Ty mu nakazalas , czy On sam pamietal???....hihihi, wiesz co, musze wlozyc tekst mojego przemowienia do mlodej Pary na Corki weselu, takie proste rady tesciowej i mamy, zeby zawsze mieli fajne noce....hihihi
Dziękuję
O rocznicy pamiętał, ale jakzapomni o kwiatach.... :))
Wstawiaj te rady! Czekam.
Wstawie we wlasnym watku:)
O, kurcze , jak zapomni o kwiatach, to powie: " Kochanie, kwiaciarnie juz byly zamkniete"....albo: "Ty jestes najpiekniejszym kwiatem na swiecie dla mnie i nie znalazlem ladniejszego",,,,:)
Milej nocy w objeciach Lubego zycze, bo kwiaty szybko wiedna, a milosc pozostanie !
Buziaczki!!!!
Aloalo wszystkiego najlepszego i by Wasza miłość trwała wiecznie :))
Aloalo, mam nadzieję, że z kwiatami czy bez właśnie spędzasz baaaardzo miły wieczór ze swoim Połówkiem. Życzę Wam szczęścia i nieustającego uczucia miłości. Piję za Wasze zdrowie - SIUP!
Dziś znów bieganina. Odkreślam punkty spisane na kartce i ciągle jeszcze jest coś do zrobienia. Na dodatek wszyscy chcą się spotkać jeszcze przed moim wyjazdem. No nie da się tak, no! Ta doba jest zbyt krótka :-)
Teraz zrobię herbatę z sokiem i chwilę posiedzę z Wami. Kurczę, ale jestem padnięta i jakaś, taka...niewyspana.
Jest mokro, ale stosunkowo ciepło. Grzybiarze z pewnością zacierają już ręce na myśl o weekendowych wyprawach do lasu :-)
Dobrej nocy
Witajcie późnym wieczorkiem! Późnym, bo byłam z koleżanka na piwku z okazji obronienia pracy magisterskiej. Było fajnie. Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się i o to chodziło.
Aloalo, wszystkiego najlepszego z okazj rocznicy! Dużego bukietu kwiatów, a przede wszystkim dużo miłości!!!
Bodek, zaglądają wszyscy do kawiarenki, ale nie zawsze można pisać (w pracy nie bardzo). Cieszę się, że znalazłeś nową pracę!
Smakosiu, dziękuję za herbatkę i życzę "naciągnięcia doby", żebyś ze wszystkimi na spokojnie mogła się spotkać. Najważniejsza teraz jesteś Ty i Twoje potrzeby!!
Tineczko, dbaj o ogród w miarę swoich możliwości!!!
Dobrej nocy Wszystkim życzę!
Ps.
Teraz się zastanawiam, gdzie jest nasza agik?
No tak...hm...gdzie jest Agik?
Jestem, jestem...
Kochane jesteście, że mnie wołacie, ale teraz przez jakiś czas chyba będziecie wołać na prózno :((( 20 min temu skończyłam pracę, nastawiąłm budzik na piatą- praca...
Takie zycie...
ale jestem myślami z Wami i w miarę możliwości czytam ( choć nie wszystko)...
Nie zniknęlam, postaram się zrobić tak, jak postulowała ( ;)) ) Smakosia- wstawię emotkę.
Jestem i z całego serca dziękuję
Witam z rana!
Agulek74, Smakosiu, Kropciu bardzo dziękuję za życzenia. Kwiaty były - bukiet z 7 róż ;), ale i bez nich, jak napisała Smakosia, byłoby miło. Ja tak tylko buczę, ale jakby przyszedł z pustym rękami, to przecież w życiu bym się nie pogniewała. A jakby mi powiedział, tak jak napisała Tineczka to chyba bym się rozpłynęła z zachwytu. Tylko szkoda, że tak wcześnie musieliśmy dziś wstawać hihi.
Życzę Wam wszystkim miłego dnia, słonecznego i jeszcze ciepłego, jak się da. Kawa zaparzona. Ktoś chętny?
Dzien dobry w piatkowe rano!
Znowu pieknie i slonecznie ale zimno. Termometr pokazuje 2,12 plus. Trawa srebrna od szronu.
Dziekuje za kawe Aloalo przysiade sie chetnie:) No, poopowiadaj o nocy,,,hihi
Milego dnia Kochani, jutro sobota!!!!
Ok, już opowiadam . Więc najpierw było... a potem tego i jeszcze to i tamto a potem jeszcze to no i w ogóle tego. No. Pięknie prawda? Hihi
witam w ten zachmurzony.
nie ma jak urlopik -- wlaczylem troszke ogrzewanie bo zimno cos w domciu :)
dzis na obiadek gulasz :)
widze, ze imprezka nocna sie udala :) bylo To i Tamto :):):):):) heheheh rewelacyjnie to opisalas :)
milego dnia zycze:)
Witam :)
No aloalo to sie u Was działo..:)
U mnie na obiad bułeczki na parze bo się mężusiowi zachciało ;)
Pozdrawiam Wszystkich i życze słonecznego piątku.
witam aloa gratulacje z okazji rocznicy z twojego opisu widac ze wieczor udany hi hi ja czekam na gosci slucham nowej plyty sumptuastic ktora moi sie bardzo podoba i gotuje bigos na zamowienie dla stalych moich jedzacych potem chyba polece pograbic liscie i porobic porzadek z kwiatami bo jeszcze troche to zima zawita dzis jest piekna pogoda i mimo ze tylko 10stopni to slonko pieknie swieci:)) coraz czesciej mam pytania o okres swiateczny i sylwestrowy i powoli cos sie zaczyna dziac na ferie daj boze ze bedzie snieg i co za tym idzie i ludzie..jak mialam pelny pensjonat to padalam na twarz a teraz nie moge doczekac sie znowu sezonu bo mi jakos tak...bezrobotnie?Lajanku nie odzywam sie na protalu bo przeszlam na rozdzielcza i nie chce macic na watku ale czytam wasze osiagniecia:))moze na gg sie wkrece wieczorem jak odgonie meza od kompa...pozdrawiam i sciskam wszystkich mam kawe z cynamonem chetnych zapraszam a po poludniu na bigos...
Witajcie piątkowo, słonecznie, złoto-jesiennie i radośnie :-)
Dziś wreszcie się wyspałam. Oczy szeroko otwarte i zaczynam myśleć co tu zabrać ze sobą...? Teraz aura sprzyja, ale przecież wyjeżdżam na cały miesiąc, to kto wie jak zmieni się pogoda...?
Powiesiliśmy z Połówkiem nowy obraz. Wiecie...tak sobie pomyślałam, że to nic, iż nie są profesjonalnie namalowane. Cieszą nas i każdy, kolejny związany jest z nowymi emocjami, dopisujemy mu znaczenie. Przestałam też wstydzić się tych swoich "kresek" a Wy macie w tym swój udział więc zostawiam w "kawiarence" nowe płótno :-)
Miłego dnia!
ja chce takie !!!!! :)
pieknie by mi pasowalo do salonu :):):):)
Pięknie malujesz! Smakosiu, czy na zamówienie byś namalowała? Ja mam w przyszłym roku zaplanowany totalny remont i marzy mi się na ścianie coś, czego nie ma nikt :)
Oj Aloalo!
Chyba bym nie miała śmiałości namalować na zamówienie. Wiesz...ja to sobie "pędzluję", co mi w duszy gra i z pewnością nie zawsze by się wszystkim, wszystko podobało. Może jak nabiorę wprawy i będę miała parę płócien czekających na powieszenie, to wtedy kto wie... :-)
Dziękuję za miłe słowa :-)
ale to co ja chce to jest juz namalowane :D:D:D:D:D:D:D heheh
Smakosiu to nie jest profesjonalnie namalowane.? Nie zgadzam się- to jest fantastyczne dzieło bardzo energetyzujące, dające głębię i takie jasne, radosne.Świetnie,że podzieliłaś się z nami swoją pracą. Szczerze? --to czekałam na to . Maluj dziewczyno, masz taleny .Jeżeli zabraknie Ci miejsca w domu do powieszenia tych dzieł --daj znać:)
Smakosiu ładne to Twoje dzieło:) Wielka nieskończoność mi się z tym obrazem skojarzyła.
Smakosiu, piękne, zrobiłem sobie tapetę na ekranie.
Ależ mi się zrobiło miło
Smakosiu, WOW!!!!!
Masz talent!!!!
Sciskam Cie cieplutko:)
Ja też ściskam. Dziękuję :-)
Smakosiu piękne! I talentem i warsztatowo! Chapeau bas!
Marciu, powodzenia na rozdzielnej. Stosowałam. Skuteczna.
I życzę Ci, byś znów poczuła sie "zapracowana" :))
aloa dzieki za doping i mile slowa smakosiu te twoje obrazy to po prostu dziela sztuki az sie oczu nie chce oderwac!!!zapraszam na drinka albo herbatke jestem bez meza bo pojechal do znajomych a ja nadal mecze plyte sumptuastic i nikt mnie z kompa nie goni:))
Ja normalnie rosnę po tych Waszych "słowach" :-) Miło mi jak...nie wiem co :-)
Właśnie się wiruje ostatnie pranie. Jutro pakowanie i popołudniu wyjazd. Połówek sobie "piwkuje" a ja postanowiłam jeszcze zerknąć do "kawiarenki".
No ładnie! Już nie dam rady pisać, bo za chwilę będziemy mieli gości. Przed chwilą zadzwonili, że już jadą. To zmykam.
No i po gościach. Pojechali. Ależ mi się oczy zamykają. Jeszcze tylko pogłaszczę Faworka i Koralika a potem znikam do spania. Dobrej nocy.
Smakosiu, szczęśliwej podróży!
Witam serdecznie z kawusią. Za oknem pogoda taka sobie, chłodno już bardzo. Dobrze, że wczoraj przyszedł płaszczyk, który zamawiałam na allegro bo nie miałam nic ciepłego. Zakupy mam zrobione, muszę tylko posprzątać mieszkanie i upiec ciacho. Oczywiście z jabłkami, placek niebo, mam w swoich przepisach. Trzeba też od czasu do czasu upiec coś swojego :)
Wczoraj niestety Młody miał mały wypadek na wufie, zderzył się z kolegą jak grali w piłkę i kolega zamiast w piłkę kopnął go w nogę. Pojechaliśmy na pogotowie, przeszło 2 godziny tam ślęczeliśmy. Ma skręconą kostkę i dostał szynę gipsową. We wtorek do kontroli a dzo szkoły chyba nie pójdzie przez 2 tygodnie. Dopiero co nadrobiliśmy 2 tygodniowe zaległości po wakacjach a tu już następne się szykują. Martwi mnie to trochę, bo co prawda Młody dobrze się uczy ale tak wyszło, że z polskiego nie ma jeszcze ani jednej oceny a jest już połowa października. Mam nadzieję, że będzie ok.
Smakosiu pięknie malujesz, na prawdę chętnie bym taki obraz powiesiła u siebie w pokoju. Życzę Ci, żeby wyjazd się udał, żebyś sobie odpoczęła i nacieszyła się Połówkiem ile się tylko da.
Lajan jak tam Twoja dieta?? Pochwal się :)
Zostawiam okruszki dla zwierzaczków, rozpalam w kominku i życzę wszystkim miłej i spokojnej soboty.
Zgodnie z obietnicą wstawiłam zdjęcia z wakacji w galerii ale nie da się ich powiększyć przy oglądaniu:( Nie wiem czemu...
Pojadłem wspaniałej grochówki. Waga 128.5 kg !!!
sobota!!! :):):):):)
dzis pranie i kopytka na obiad:)
do banku musze jechac i do brata bo mnie samochod swiatelkami mryga jak na dyskotece a niby wszystko ok :)
zostawiam kawe i herbatke :)
milego dnia zycze :)
ps: smakosia -- nawet moja piekna potwierdzila ze obraz bedzie jak ulal do salonu :) wiec jak z wysylka??
Znowu piekny, sloneczny dzien, rano bylo - 3 C.
Zycze wszystkim milej soboty!!!
Heja
Godzinkę temu wrócilismy z pracy. Nareszcie szychta!
Mam dziś wolny wieczór i postaram się w miarę mozliwości być dla siebie dobra, bo mi się nalezy. A co!!! Ostatni tydzień - po 18 godzin w robocie...Musze pomysleć nad organizacją pracy, bo tak się nie da.
Smakosiu- super pomysł! Nawet miałam pytać, czy myslisz o czymś takim. Zamelduj się, jak odpoczniecie po podróży :)
Tineczko- u nas chyba jeszcze nie było przymrozków, ale pogoda taka do łozia bardziej niz do czegokolwiek innego. Wyciągnelam wczoraj " z kufra futro" ( wlaściwie nie futro tylko taki fajowy ciepluśki sweter), ale rano, jak szłam po chleb, to było mi za gorąco i przebrałam się w lżejsze ubranko i niemiłosiernie wymarzłam.
Lajanku- szybciutko Cię ubywa- gratuluję!
Aloalo- nie trafiłam w czas, żeby pogratulować rocznicy, ale mam nadzieję, ze lepiej póxno niż wcale :) Wszystkiego najlepszego!
Myszko- tak sobie nawet myślałam, co taka ciuchutka jesteś, ale pewnie duzo spraw na głowie, co?
Dobrze, że juz jesteś :)
Ciacho dziś upiekę- tartę z z jabłkami w karmelupod bezową pierzynką- ciekawe jaka będzie?
Zostawię Wam troszkę, jak mi wyjdzie :)
Miłego wieczorka!
Czy jest jeszcze trochę tarty dla mnie? Agiku poczęstujesz? Zaraz zaparzę roiboosa cynamonowo-wanilowego, bardzo zdrowa i smaczna herbatka nawet bez cukru.
Ugotowalam pyszny rosół dla Synka na jutro i szukam pomysłu na szarlotkę z prodiża (wątek w kuchennych poradach - tu nie zaśmiecam), fizycznie czuję się podle, bo leki mają też skutki uboczne, ale psychicznie dużo lepiej, niemniej chętnie tu się ogrzeję w Waszym ciepełku.
Przytulam się mocno jak do kaflowego pieca mojej babci w zimne wieczory.
Duniaszko, Słońce Kochane !!!
Tarty jeszcze nie upiekłam, bo dopiero "prasówkę" na wż i w innych miejscach w necie celebruję :)
Ale, jak upiekę ( i jak mi wyjdzie!!!) to masz pól blaszki :)
Cieszę się, ze jakos lepiej u Ciebie - napiszesz coś? leki pomogły, czy dałas czasowi czas - i pomogło? Napisz, jeśli możesz...
Ściskam
To niestety tylko leki, bo nie wszystko idzie jak trzeba. Na szczęście one pozwalają mi funkcjonować bez wszechogarniającego lęku, strachu, napięcia. Mowiąc bardziej dosadnie znieczulają duszę. Nie przepłakuję całych dni. Lepiej funkcjonuje na codzień. (Sterta prasowania niestety wciąż leży - nie mogę się zmusić :))) ). Ale już ze spaniem gorzej. Bo to co mi służy uzależnia, więc psychiatra nie chce przepisywać - powiada, że na starość jak znalazł, a nie teraz, za to co nie uzaleznia kompletnie mnie powala skutkami ubocznymi, więc wolę już nie spać. Niewyspanie jest dużo mniej nieprzyjemne. :( Ale co tam, ważne, że lepiej funkcjonuję i tzw. "zjazdy" są już krótsze, choć nadal depresja jest w rozkwicie.
Jak będziesz Agiku w Poznaniu to zapraszam na mokkę do mnie, świeżo mielona w młynku żarnowym kawa (Twój Luby pewnie ukręci, bo trza miec parę w łapkach), a ja wyproszę u Ciebie przywiezienie owej półblaszki tarty. ;)
... Tylko leki kiedyś trzeba będzie odstawić... Udało Ci się dopchać do psychologa?
Myślałam, ze teraz w październiku pojadę do Poznania ( właściwie, to niedokładnie do Poznania, tylko do Konina, Koła i do Szamotuł- w każdym razie - przez Poznań, ale chyba nie dam rady, więc dopiero w przyszłym roku- ale trzymam za słowo :) i w głowie sobie będę nosić zapach mokki, w rekach pieczołowiecie ukręconej :)
Zagniotłam ciasto na tartę :)
Tak, na druga polowę października. Zobaczymy czy i jak dokona wiwisekcji na mojej duszy. ;)
Chyba zaraz poczuję zapach pieczonego ciasta. :)
A herbatę zaparzyłam z bławatkiem i skórką cytrynową - Lady Earl Gray - polecam!
I wierszyk zostawiam na serwetce: z Szymborskiej cyklu Moskaliki
"Kto powiedział, że Francuzi
piją kawę z filiżanek,
temu pierwszy dam po buzi
pod świątynią Felicjanek."
Lepiej Lady Earl Grey dziś pić
Niż o mocce za rok śnić
:)
Ooo, Koleżanka i w lepiejach oblatana. :)
Duniaszko nie zamartwiaj izniechecaj sie tymi skutkami ubocznymi. W chwili obecnej, i zapewne przez jakis jeszcze czas, dostajesz konska dawke bo trzeba odbudowac i uzupelnic braki od podstaw. Z czasem osiagniesz pewien level ktory pozwoli na to, ze zmniejszy sie dawke leku (czasem w samej tabletce, czasem zmiana czestotliwosci zazywania - ale o tym pogadaj lekarzem) powoduje niwelacje skutkow ubocznych do minimum. JESLI JEDNAK masz jakies bardzo uciazliwe skutki uboczne pogadaj z lekarzem - moze sie bowiem okazac, ze zmiana leku na inny to dobry pomysl. Níe boj sie pytac te leki to sprawa bardzo indywdualna i kazdy organizm przyjmuje je ciut inaczej.Czesto taka zmiana leku badz jego dawki czyni cuda. Sciskam cieplo i bardzo serdecznie. Dzielna jestes!
Agik, serdeczne dzięki. Jasne,żelepiej późno niż nic :))) Wczoraj mieliśmy rodziców z tej okazji na kawusi więc trafiłaś dobrze. A jak pracujesz bidulko po tyle godzin, to już w ogóle.
Wrąbałam przed chwilą kawałek tortu (drugie śniadanie jakby,nie?), ale tarty możesz mi ociupinkę podrzucić!
Witam Wszystkich w ten niedzielny deszczowy dzień.
Upiekłam własnie ciasto z jabłkami i budyniem. Jak przestygnie to przyniosę do kawiarenki.
Ehh w taką pogodę to nic sie nie chce ...
Miłej niedzieli Wszystkim życzę.
Witam z kawusią. Rozpalam w kominku bo zimno na dworze. Pobawiłam się ze zwierzaczkami i przyniosłam im okruchy. Zostawiam na stoliczku kawę w termosie i placek niebo. Życzę wszystkim miłej niedzieli.
Mysha, dobrze, ze rozpalilas w kominku, bo faktycznie zimno dzisiaj. Melduje sie po niemieckiej stronie z "polowkowego" laptopa. W drodze towarzyszyla nam sciana deszczu, ale mimo to nie jechalo sie zle. Jak juz dotarlismy, to zaczelo sie wypakowywanie. Jeny! Co tez bylo tych toreb i torebek. Polowek jak wraca do pracy, to zawsze zabiera zapas polskich artykulow spozywczych. No ale jak sie nam wreszcie udalo jakos ogarnac, to odreagowalismy droge przy lampce wina (ja) i piwie. Dzis dzien przywital nas chmurami a teraz na dodatek pada wiec chyba posiedzimy troche w domu. Jeszcze nie moge sie odnalezc w nowym miejscu i jestem jakas, taka...zakrecona? Moze zrobie kawe...? No wlasnie! Chyba potrzebuje kawy. Poki co odmeldowuje sie, bo jakos trudno mi sie pisze - nie moge skupic mysli.
Ide robic kawe. Kto jest chetny?
Milej niedzieli.
Proszę zaparz i mnie. :) Gorzką i mocną.
Poszukuję Smakosiu gdzieś wątku gdzie pokazałaś więcej swoich obrazów, ale przeczesuję WŻ i nie mogę trafić. A tak chciałabym je obejrzeć jeszcze raz...
Użytkownik Duniasza napisał w wiadomości:
> Poszukuję Smakosiu gdzieś wątku gdzie pokazałaś więcej swoich
> obrazów, ale przeczesuję WŻ i nie mogę trafić. A tak chciałabym je
> obejrzeć jeszcze raz...
Duniaszko, zrobilo mi sie bardzo milo, ze mialas ochote zerknac jeszcze raz na te moje "wypociny". Zaczelam ich szukac i oczywiscie tez nie znalazlam :-) Jak stracilam cierpliwosc, to pomyslalam, ze wkleje je dla Ciebie. Mam nadzieje, ze pozostale osoby wchodzace do kawiarenki wybacza mi, ze troche zasmiece kawiarenke.
Smakosiu jaka ta "łąka" jest piekna..
Dziękuję Smakosiu. Myślę, że powinnaś w galerii otworzyć swoją własną Galerię. I co jakiś czas dodawać kolejne obrazy. Będę mogła ja i inni WŻetowicze zwiedzać do woli.
Obrazy piękne. Wysmakowane, oszczędne operowanie kolorem bez chaosu, bez natłoku. Tak jak lubię. Są cudowne.
OOOO, jak fajnie sie zrobilo w kawiarence:)
Zgodnie z obietnicą przyniosłam ciasto
.Proszę częstujcie się :))
Chciałam się pochwalić pracą jaką Julia wykonała z moją pomocą
Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru.
witam wieczorkiem :)
dzis na obiad byl schabowy :)
pracowalem dzis poniewaz kucharz przecial sobie paluszka i jechal na pogotowie szwy zalozyc:) ja mam przynajmniej na paliwo. po pracy obiadek, sjesta a teraz kawka i za godzinke xfactor-wyniki :)
milego wieczorku.
ps: agulek -- praca widze ze do szkoly i ladnie ponaklejala :) pozdrow andrzeja:)
milego wieczorka zycze i siup browarek pozniej :)
Dzien zlecial w zwariowanym tempie. Polowek idzie jutro do pracy, to bede miala wiecej czasu na "kawiarenke". Teraz lampka wina. Pozapalalam swiece i troche sie zrelaksuje.
Dobrej nocy.
Smakosiu, tak sie ciesze, ze jestes wreszcie "wolna" i mozesz byc z Polowkiem:) Obraz ostatni dech mi odebral, toz Ty jestes nasza malarka nad malarkami!!! Piekny, kurcze jak Ty to robisz? Wyssalas talent z mlekiem Mamusim???:)
Spij spokojnie w cieplych objeciach Polowka!
Dobrej nocy:)
Witaj Bodek, ja pamietam te kawalki palcow w garach, hihihi
Agulek dziekuje za ciasto, pyszne:) Julia sliczne dzielo stworzyla!
Juz srodek nocy , dobranoc.
witam w sloneczny lecz chlodny :)
dzis na obiadek http://wielkiezarcie.com/recipe32212.html
zobaczymy czy bedzie smakowalo mojej pieknej :)
w planach pare zakupow i skladanie prania :)
reszta to nadal urlop :):):):)
milego dnia zycze i zostawiam kawke oraz herbatke :)
Poniedzialek, pieknie slonecznie , temperatura 4,9 +
Do kawy zostawiam szarlotke, prosze sie czestowac:)
Milego dnia Kochani!
Tineczko, jak dobrze, ze zostawilas te szarlotke, bo mi dzisiaj od rana ciasto "chodzilo" po glowie. Zrobilam kawe wiec jestem w "kawiarence" cala geba :-)
Polowek poszedl do pracy a ja zabralam sie za sprzatanie i ukladanie wszystkiego na swoja modle. On prowadzi w tym mieszakniu typowo kawalerski zywot i czasami jak przyjezdzam, to robie mu troche zamieszania zeby sie jakos odnalezc. Cos mi sie zdaje, ze dla Niego, to jest istna rewolucja :-D. No trudno - sam tego chcial :-))) Teraz ja tez tu mieszkam i to przez caly miesiac wiec trzeba to jakos pogodzic.
Pogoda calkiem znosna. Oczywiscie bez parasola nie ma co wylazic, ale poki nie pada mam zamiar zrobic mala rundke po miescie. Stesknilam sie za tymi ulicami. Dusseldorf, to bardzo ladne miasto. No to zmykam. Odezwe sie po powrocie ze spaceru.
Zycze milego dnia
Rano nie moglam wlozyc zdjecia:(
Witam serdecznie w ten paskudny dzień. Za oknem szaro, brzydko i cały czas siąpi. Dzień w pracy zleciał mi szybko, jutro mam wolne. Teoretycznie. Muszę iść z Młodym do kontroli z tą nogą a oczywiście przyjmują w godzinach 10-13. Bo przecież ludzie nie pracują w ciągu dnia. Musiałam wziąść wolne na dziecko, dobrze że miałam kogoś na zastępstwo.
Rozpalę ogień w kominku, zostawiam herbatkę zieloną w termosie i okruszki dla zwierzaczków. Zostało mi też trochę mojego placka niebo także proszę się częstować. Życzę miłego popołudnia.
Witam, u nas tez pada, pierwsze platy sniegu:)))
Cieplutko w kawiarence, dzieki Myscho:)
Milego wieczoru!
Witajcie:)
wpadam co jakis czas na chwilkę i zaraz muszę znikać, bo mi się komp sypie..
zaczyna buczec..warczeć..i wydaje dziwne dźwięki..
Dzisiaj colernika rozkręciłam,odkurzyłam..a on nadal warczy..
taki silniczek od dołu jakby nie nadążał się kręcić..
chyba kupimy drugiego lapka..a z tym co będzie to będzie..
Mąż swojego ze sobą tacha..a ja muszę się z tym dupkiem męczyć..a 3 lata dopiero ma:((
Kurczę miałam tyle napisać do każdego..no ale niestety on znów zaczyna warkot starego malucha..:(
To tymczasem miłego wieczorku Wszystkim:)
A oto moje baby:)))
Na 1 fotce- widać nos tatusia:))
na 2 fotce - ssie paluszki:)))
Ale podobny do dziadka, brawo Nonka!!
Och Nonko, czy to nie jest cud nad cudami???? :)
Dbaj o Siebie i Malenstwo, bedziemy sledzic rozwoj Naszego nowego Wz-towca:)
Buziaczki sle!
Lecimy do lotu 25 :)