Pytanie, czy stalowy, czy emaliowany. Jeżeli stalowy zalać wodą , dobrze namoczyć i wygotować z proszkiem do prania. Resztki doszorować mleczkiem w płynie. Jeżeli emaliowany to sprawa trochę gorsza . Spalone konfitury owszem puszczą, ale może ucierpieć na tym emalia . Niestety, jeżeli garnek jest bardzo przypalony, to trzeba go spisać na stgraty.
Tak, sposób z proszkiem do prania jest sprawdzony i zawsze działa! Wystarczy do garnka nalać TROCHĘ wody i wsypać tyle proszku do prania, żeby prawie przykrył całe dno. Mieszaninę gotować minimum 20 minut... (ale przy mocnym przypaleniu może to być nawet kilka godzin). Tylko warto w czasie gotowania otworzyć okno, bo zapach jest.. mhh... nieprzyjemny ;).
Ja kupiłam ostatnio tai płyn na przypalenia. Nazywa się bodajże Tytan i kosztowałok. 5 zł. Smaruje się nim przypalone miejsce i odstawia na godzinę, a po tym czasie się myje:) Ja jestem bardzo zadowolona, w końcu nie muszę szorowac garnków:)
Dziękuje za porady napewno następnym razem wypróbuje.:):) Garnek jest emaljowany. Zalezało mi na nim, bo to jest największy garnek jaki posiadam ,czasem gotuje w nim słoiki. Tym razem robiłam powidła. 1 raz w życiu -nie wiedziałam że pomino tego że gotowały się na malutkim gazie i co chwile je mieszałam to tak przypali sie garnek. Próbowaliśmy z solą - nie pomogło. W koću poradził Cif i intensywne szorowanie no ale po tym szorowaniu to garnek już nie nadaje się do niczego innego jak gotowanie słoików.
Użytkownik crisen napisał w wiadomości: > Żałuj , że nie robiłaś powideł dla leniwych. Zero mieszania i bez > przypalenia.Cudo przepis a powidełko palce lizać. Pozdrawiam.
Witaj Crisen, możesz podać ten przepis? Bo ja też walczę z przypalonymi garnkami od powideł. Makabra. Pozdrawiam.
Witaj! Przepraszam ale mnie nie było. Dziewczyny pomogły i podały Ci już namiary. Warto zrobić , polecam. Nie musiałam walczyć z przypalenizną a sama robota tych powideł to przyjemność. Pozdrawiam.
OOOO!!!coś dla mnie!!!Zachciało mi zrobić rosół-cud.Zagadałam sie z wami i moje piekne zołądeczki poooooszły .ale garnek to śnicznioch taki i okrutnie mi go szkoda!
Też polecam Tytana na przypaleniznę i do tego męskie ręce:) Ostatnio całe dno średniego garnuszka załatwiłam "na cacy". Dobę postało z Tytanem, a potem mąż doszorował. Przepytany na okoliczność stwierdził, że schodziło o wiele lepiej niż się spodziewał.
szczególnie na taki po smażeniu konfitur
Pytanie, czy stalowy, czy emaliowany. Jeżeli stalowy zalać wodą , dobrze namoczyć i wygotować z proszkiem do prania. Resztki doszorować mleczkiem w płynie. Jeżeli emaliowany to sprawa trochę gorsza . Spalone konfitury owszem puszczą, ale może ucierpieć na tym emalia . Niestety, jeżeli garnek jest bardzo przypalony, to trzeba go spisać na stgraty.
Tak, sposób z proszkiem do prania jest sprawdzony i zawsze działa! Wystarczy do garnka nalać TROCHĘ wody i wsypać tyle proszku do prania, żeby prawie przykrył całe dno. Mieszaninę gotować minimum 20 minut... (ale przy mocnym przypaleniu może to być nawet kilka godzin). Tylko warto w czasie gotowania otworzyć okno, bo zapach jest.. mhh... nieprzyjemny ;).
Zwykle gdy coś mi się przypali wlewam do garnka coca-colę (tak aby zakryć przypalone dno) i przez chwilę gotuję . Przeważnie działa :))
ja wsypuję sporo sody oczyszczonej i gotuję, zazwyczaj pomaga. Pozdrawiam.
Ja wsypuję sporo soli kuchennej zagotuję i musi postac do wystygnięcia.Sposób z sodą też jest skuteczny.
Ja kupiłam ostatnio tai płyn na przypalenia. Nazywa się bodajże Tytan i kosztowałok. 5 zł.
Smaruje się nim przypalone miejsce i odstawia na godzinę, a po tym czasie się myje:)
Ja jestem bardzo zadowolona, w końcu nie muszę szorowac garnków:)
Dziękuje za porady napewno następnym razem wypróbuje.:):) Garnek jest emaljowany. Zalezało mi na nim, bo to jest największy garnek jaki posiadam ,czasem gotuje w nim słoiki. Tym razem robiłam powidła. 1 raz w życiu -nie wiedziałam że pomino tego że gotowały się na malutkim gazie i co chwile je mieszałam to tak przypali sie garnek. Próbowaliśmy z solą - nie pomogło. W koću poradził Cif i intensywne szorowanie no ale po tym szorowaniu to garnek już nie nadaje się do niczego innego jak gotowanie słoików.
Pozdrowionka
Żałuj , że nie robiłaś powideł dla leniwych. Zero mieszania i bez przypalenia.Cudo przepis a powidełko palce lizać. Pozdrawiam.
Użytkownik crisen napisał w wiadomości:
> Żałuj , że nie robiłaś powideł dla leniwych. Zero mieszania i bez
> przypalenia.Cudo przepis a powidełko palce lizać. Pozdrawiam.
Witaj Crisen, możesz podać ten przepis? Bo ja też walczę z przypalonymi garnkami od powideł. Makabra.
Pozdrawiam.
Wpisz w wyszukiwarkę - powidła śliwkowe dla leniwych. Też je zrobiłam, są świetne.
Tu jest przepis na te powidła http://wielkiezarcie.com/recipe19462.html
W przyszłym roku wypróbuje :):) dzięki
Wszystkim dziękuję za odp. Właśnie zaczęłam walczyć z przypalonym garnkiem za pomocą proszku do prania. Może da się go uratować.
Miłego popołudnia.
Witaj! Przepraszam ale mnie nie było. Dziewczyny pomogły i podały Ci już namiary. Warto zrobić , polecam. Nie musiałam walczyć z przypalenizną a sama robota tych powideł to przyjemność. Pozdrawiam.
ja wsypuję trochę zwykłego piasku i szoruję, u mnie pomaga
OOOO!!!coś dla mnie!!!Zachciało mi zrobić rosół-cud.Zagadałam sie z wami i moje piekne zołądeczki poooooszły .ale garnek to śnicznioch taki i okrutnie mi go szkoda!
Też polecam Tytana na przypaleniznę i do tego męskie ręce:) Ostatnio całe dno średniego garnuszka załatwiłam "na cacy". Dobę postało z Tytanem, a potem mąż doszorował. Przepytany na okoliczność stwierdził, że schodziło o wiele lepiej niż się spodziewał.
o tak męskie ręce sa niezawodne jeśli chodzi o przypalone garnki :)
też tak uważam
Do garnka wkładam kostkę przeznaczoną do mycia w zmywarkach,
zalewam gorącą wodą ( ok 3 cm od dna) i pozostawiam na noc.
Wszystko schodzi:)