Forum

Gawędy o jedzeniu

Pchli targ ?

  • Autor: sunny Data: 2009-10-03 12:01:51

    Pomyślałam, czy nie zechcielibyście na forum stworzyć właśnie czegoś takiego ? Dział, w którym będziemy mogli podzielić się swoimi nieużywanymi ubraniami, torebkami czy sprzętami ? Kto ma coś do sprzedania wstawi zdjęcie z ceną... Na innym stronach pchli targ całkiem dobrze się spisuje ;). Takie nasze małe WŻallegro ? 

  • Autor: MARTA84 Data: 2009-10-03 14:00:24

    świetny pomysł

  • Autor: bettsi Data: 2009-10-03 14:50:37

    Jestem za!

     

     

     

  • Autor: Glumanda Data: 2009-10-03 15:27:42

    http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=280730&post=280730&offset=280 Juz bylo cos na ten temat :)

  • Autor: jamajka Data: 2009-10-03 18:22:02

    heheh no właśnie miała ruszyć giełda wż-towa dwie osoby nawet dostały potrzebne rzeczy :)

  • Autor: bahus Data: 2009-10-04 14:53:13

    Czy może mi ktoś wytłumaczyć skąd się wzięla nazawa "pchli targ"....co ma z tym wspólnego to mało sympatyczne aczkolwiek bardzo skoczne stworzenie?
    Bahus

  • Autor: sunny Data: 2009-10-05 19:51:40

    Bahusie drogi, to chyba związek frazeologiczny będzie .

    ... ;D

  • Autor: kokliko Data: 2009-10-05 22:59:37

    Pchli targ, inaczej targ staroci. Kiedys sprzedawalo sie glownie stare materace, sienniki, czyli to co dzisiaj odstawiamy do zsypisk smieci. Pchly juz raczej ze starych rycin nie wychodza, czasem rozne meble, przechowywane przez dziesieciolecia w wilgotnych piwnicach niezbyt ladnie pachna, ale na wszystko sa metody. Pchel nie ma, ale nazwa pozostala (we wszystkich jezykach swiata).
    A przede wszystkim pasja poszukiwacza skarbow, ten i przez cala zgraje pchel dalby sie pogryzc, ale nie opusci pod zadnym pozorem
    cotygodniowego targu.
    Na samym koncu sam sobie pchla sie staje.
    Zaklada jakies ekstrawaganckie kolekcje, kupuje dodatkowe ustensylia w postaci slownikow, encyklopedii, jednym slowem z prostego
    szperacza robi sie coraz bardziej wysublimowanym zbieraczem.
    Niestety w miedzyczasie tyle porobil bledow, tyle przedmiotow minelo sie z celem kolekcji, ze przyszedl moment w ktorym nalezy sie rozstac z wiekszoscia.
    W tym duchu chetnie przypisuje sie do tematu. Wiele rzeczy chetnie oddam bezplatnie, warunki przesylki do uzgodnienia.
    Pewne rzeczy odsprzedam (czasem , na ogol, po cenie duzo nizszej niz ta ktora placilam), ale wylacznie poczatkujacym kolekcjonerom.
    Nie wszystko w zyciu odbywa sie na allegro, czy na innym ebayu.
    A moze tak by otworzyc watek o naszych pasjach?  Ostatnio nabylam ze dwiescie artdecowskich  guzikow od jakiegos spadkobiercy
    manufaktury guzikow co splajtowala w 1932 roku.
    Pozdrawiam.

Przejdź do pełnej wersji serwisu