Jesienią lub wiosną,gdy się przeziębię zostaje mi pamiątka po chorobie w postaci suchego uporczywego kaszlu.Najgorsze jest to że leczony czy nie leczony trwa kilkanaście dni i domowe sposoby i nieraz lekarz nie są w stanie mi pomóc.Stosuję różne rodzaje leczenia-tabletki,które wstrzymują kaszel(bo nie sposób w pracy" rąbać drzewo"....),leki wykrztuśne,syropy,miody, różnego rodzaju nalewki i domowe mikstury...W końcu mi coś pomoże,bo kaszel przechodzi,ale fakt faktem,że męczy mnie długo-stanowczo za długo...Aaaaa....dodam,że pracuję w szkodliwych warunkach(w chłodni temperatuta ok 0 stopni) i nie cierpię biegać po lekarzach.Może znacie jakiś sposób,żeby pozbyć się tego gruźlicznego kaszlu.....
ja stosuję tabletki emskie na mleko...kiedyś kaszlałam pół zimy po jesiennym przeziębieniu, w pracy żartowali już, że płuca mam na agrafkach i dopiero ktoś poradził mi te emskie i pomogły...choć dawniej te emskie trochę inaczej wyglądały niż teraz, to nadal stosuję je w razie biedy i zawsze proszę w aptece, aby były do rozpuszczania w mleku /podobno są też rozpuszczane w wodzie/... życzę wyzdrowienia szybkiego !
ja miałam często taki uporczywy kaszel....znajoma poleciła mi rewelacyjną miksturę,która w moim przypadku pomogła mi w 100%....zastosowałam tylko jeden ...jedyny raz i teraz cisza..*( do szklanki wlac gotowaną wodę,wsypać płaską łyżeczkę imbiru(w proszku z torebki) przykryc i zostawic zeby wystygło...przecedzić przez siteczko dodać do tego 2 łyżki miodu prawdziwego i wcisnąć pół cytryny wypic wszystko małymi łyczkami...pozdrawiam
Moze pomoze Ci fakt, ze ja mam tak samo.. Zachorowalam w polowie wrzesnia.. mialam jakas ropna infekcje, ktora zwalczyly antybiotyki, jednak pozostalosci w postaci kaszlu, mam do dzis. Ciagle chrzakam i kaszle... i tez nic mo nie pomaga ani herbaty, ani miody..ani wogole nic. :(( Sprobuje tego miksu z imbirem.. Zycze Ci powrotu do zdrowia. Dodam, ze u mnie to jest juz trzeci raz, ze tak przechodze infekcje.. mam juz tego dosc... ;...((((
A moja mała też kaszle ale tylko w nocy , całą noc się męczy ,bylismy u lekarza ,ale na temat lekarzy u nas nawet nie chę się wypowiadać . Moje dziecko , które mówi bardzo dobrze po szwedzku z trudem rozumiało lekarza , króry prawdopodobnie był z Turcji. Lekarz przepisał syrop Mollipect ale jakoś poprawy nie widzę , . więc chętnie będę śledzić ten wątek . Pogoda marna i właśnie zaczął padać śnieg .
A może inhalacje z ziołek? Do miski wsypujemy ziółka wlewamy gorącą wode odczekamy trochę az ziółka sie zaparzą nachylamy nad miska nakrywamy ręcznikiem i wdychamy parę.Ja tak robiłam na suchy kazel i w ogóle na katar też.Zamiast ziólek mogą byc gotowe wyciagi ziołowe na kaszel.
Ja kiedyś miałam coś podobnego....koazało sie, że to astma !Dusznosci czasem objawiaja sie w postaci suchego kaszlu(zwł w nocy!)Doszło do tego, że sapałam, jak lokotywa i ciągle ziewałam, bo więcej powietrza.W końcu wyrwałam do pulmonologa. to taki fajny dziadek, przesympatyczny.Było tak źle, że natychmiast przepisał mi inhalatory ratujące życie!Od drzwi, kiedy tylko posłuchał, jak kaszlę i oddycham powiedzial:"koty, pierze i kwiaty z domu won"))))I mial racje! W testach wyszło mi grzyby(żyjące w ziemi z kwiatków), kocia sierść, roztocza + przy okazji uczulenie na gluten! Natychmiast zastosowałam sie, choć niektórzy-ci złośliwsi- twierdza, że kot to u mnie gdzieś siedzi).I przeszlo!!!!!To było z 6 lat temu i dawno nie uzywam już leków!Uważam tylko na w/w alergeny.Sprawdź się koniecznie w tym kierunku!
PS, wielu ludzi ma incydenty alergiczne, które nieleczone moga doprowadzić do astmy.Jednym zobjawów takiej alergii częsta zapadalność na choroby górnych dróg oddechowych-dlatego ośmieliłam się napisać ten post, żeby was namówic do obserwacji siebie, a zwł dzieci w tym kierunku. Ja wtedy o mało nie przypłaciłam swojej niefrasobliwości(a byłam, juz wtedy w słusznym wieku) życiem.
Gdy paliłam papierosy bardzo wysychał mi śluzówka gardła i krtani i wtedy kaszlałam, płakałam, wymiotowałam i kaszlałam, okropieństwo! Pomagały mi inhalacje z rumianku i mięty oraz kupowałam gotowe krople do inhalatora.
Majoliko, masz zupełna rację, moja córcia też kasłała w nocy i po wysiłku, ma astmę , ale testy wszystkie ma ujemne,trzeba obserwować. Mamy szczęście,że nasza lekarz rodzinna jest młodą i światłą osobą , rozpoznaje szybko , kieryje do poradni, o nic nie trzeba prosić, z niczym nie zwleka, każdemu takiego lekarza życzę:)
Mój synus w tamtym roku miał taki kaszel przez cala jesien. Nie wiem w sumie co pomogło bo podawałam mu aloes, sok z buraka (tego z piekarnika) i odparniajace lekarstwo domowe Smakosi. Na noc podawałam krople sinekod po ktorych przesypiał noc spokojnie.
Jesienią lub wiosną,gdy się przeziębię zostaje mi pamiątka po chorobie w postaci suchego uporczywego kaszlu.Najgorsze jest to że leczony czy nie leczony trwa kilkanaście dni i domowe sposoby i nieraz lekarz nie są w stanie mi pomóc.Stosuję różne rodzaje leczenia-tabletki,które wstrzymują kaszel(bo nie sposób w pracy" rąbać drzewo"....),leki wykrztuśne,syropy,miody, różnego rodzaju nalewki i domowe mikstury...W końcu mi coś pomoże,bo kaszel przechodzi,ale fakt faktem,że męczy mnie długo-stanowczo za długo...Aaaaa....dodam,że pracuję w szkodliwych warunkach(w chłodni temperatuta ok 0 stopni) i nie cierpię biegać po lekarzach.Może znacie jakiś sposób,żeby pozbyć się tego gruźlicznego kaszlu.....
ja stosuję tabletki emskie na mleko...kiedyś kaszlałam pół zimy po jesiennym przeziębieniu, w pracy żartowali już, że płuca mam na agrafkach i dopiero ktoś poradził mi te emskie i pomogły...choć dawniej te emskie trochę inaczej wyglądały niż teraz, to nadal stosuję je w razie biedy i zawsze proszę w aptece, aby były do rozpuszczania w mleku /podobno są też rozpuszczane w wodzie/...
życzę wyzdrowienia szybkiego !
Na temat tych tabletek to wiem,że są wstrętne w smaku.....ale spróbuję.Chociaż wolę się leczyć mieduchą
ja miałam często taki uporczywy kaszel....znajoma poleciła mi rewelacyjną miksturę,która w moim przypadku pomogła mi w 100%....zastosowałam tylko jeden ...jedyny raz i teraz cisza..*( do szklanki wlac gotowaną wodę,wsypać płaską łyżeczkę imbiru(w proszku z torebki) przykryc i zostawic zeby wystygło...przecedzić przez siteczko dodać do tego 2 łyżki miodu prawdziwego i wcisnąć pół cytryny wypic wszystko małymi łyczkami...pozdrawiam
Probowalam tej "zabojczej" mikstury....piecze....ale rozgrzewa, dezynfekuje gardlo, polecam i dzieki za pomysly
Moze pomoze Ci fakt, ze ja mam tak samo.. Zachorowalam w polowie wrzesnia.. mialam jakas ropna infekcje, ktora zwalczyly antybiotyki, jednak pozostalosci w postaci kaszlu, mam do dzis. Ciagle chrzakam i kaszle... i tez nic mo nie pomaga ani herbaty, ani miody..ani wogole nic. :((
Sprobuje tego miksu z imbirem.. Zycze Ci powrotu do zdrowia. Dodam, ze u mnie to jest juz trzeci raz, ze tak przechodze infekcje.. mam juz tego dosc... ;...((((
A moja mała też kaszle ale tylko w nocy , całą noc się męczy ,bylismy u lekarza ,ale na temat lekarzy u nas nawet nie chę się wypowiadać . Moje dziecko , które mówi bardzo dobrze po szwedzku z trudem rozumiało lekarza , króry prawdopodobnie był z Turcji. Lekarz przepisał syrop Mollipect ale jakoś poprawy nie widzę , . więc chętnie będę śledzić ten wątek . Pogoda marna i właśnie zaczął padać śnieg .
Glumando..spróbuj...daj znac czy pomogła mikstura..pozdrawiam duzo zdrówka życzę.!
A może inhalacje z ziołek? Do miski wsypujemy ziółka wlewamy gorącą wode odczekamy trochę az ziółka sie zaparzą nachylamy nad miska nakrywamy ręcznikiem i wdychamy parę.Ja tak robiłam na suchy kazel i w ogóle na katar też.Zamiast ziólek mogą byc gotowe wyciagi ziołowe na kaszel.
Ja kiedyś miałam coś podobnego....koazało sie, że to astma !Dusznosci czasem objawiaja sie w postaci suchego kaszlu(zwł w nocy!)Doszło do tego, że sapałam, jak lokotywa i ciągle ziewałam, bo więcej powietrza.W końcu wyrwałam do pulmonologa. to taki fajny dziadek, przesympatyczny.Było tak źle, że natychmiast przepisał mi inhalatory ratujące życie!Od drzwi, kiedy tylko posłuchał, jak kaszlę i oddycham powiedzial:"koty, pierze i kwiaty z domu won"))))I mial racje! W testach wyszło mi grzyby(żyjące w ziemi z kwiatków), kocia sierść, roztocza + przy okazji uczulenie na gluten! Natychmiast zastosowałam sie, choć niektórzy-ci złośliwsi- twierdza, że kot to u mnie gdzieś siedzi).I przeszlo!!!!!To było z 6 lat temu i dawno nie uzywam już leków!Uważam tylko na w/w alergeny.Sprawdź się koniecznie w tym kierunku!
PS, wielu ludzi ma incydenty alergiczne, które nieleczone moga doprowadzić do astmy.Jednym zobjawów takiej alergii częsta zapadalność na choroby górnych dróg oddechowych-dlatego ośmieliłam się napisać ten post, żeby was namówic do obserwacji siebie, a zwł dzieci w tym kierunku. Ja wtedy o mało nie przypłaciłam swojej niefrasobliwości(a byłam, juz wtedy w słusznym wieku) życiem.
Gdy paliłam papierosy bardzo wysychał mi śluzówka gardła i krtani i wtedy kaszlałam, płakałam, wymiotowałam i kaszlałam, okropieństwo! Pomagały mi inhalacje z rumianku i mięty oraz kupowałam gotowe krople do inhalatora.
Majoliko, masz zupełna rację, moja córcia też kasłała w nocy i po wysiłku, ma astmę , ale testy wszystkie ma ujemne,trzeba obserwować. Mamy szczęście,że nasza lekarz rodzinna jest młodą i światłą osobą , rozpoznaje szybko , kieryje do poradni, o nic nie trzeba prosić, z niczym nie zwleka, każdemu takiego lekarza życzę:)
Mój synus w tamtym roku miał taki kaszel przez cala jesien. Nie wiem w sumie co pomogło bo podawałam mu aloes, sok z buraka (tego z piekarnika) i odparniajace lekarstwo domowe Smakosi. Na noc podawałam krople sinekod po ktorych przesypiał noc spokojnie.
mnie zawsze pomaga syrop z cebuli, po 2 dniach mam spokoj (czasami wystarczy tylko 1 dzien),
pije czesto w ciagu dnia i po 2-3 lyzki na raz,
ja drobno kroje cebule i zasypuje cukrem,
a tutaj masz wiecej na ten temat:
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=256027&post=256033,
http://wielkiezarcie.com/recipe44037.html,
pozdrawiam