Czy mozna zrobic pestkówkę z pestek pigwowych? To było moje pierwsze pytanie . Drugie brzmi , jezeli tak ! to jak? Z góry bardzo dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam .
Tak można. Podaję przepis za Małgorzatą Caprari - podstawowy jest na pestki z jabłek ale ja zawsze robię na pestkach z pigwowca. 1 szklanka pestek z jabłek (pigwowca) 1/4 l spirytusu 1/2 l wody 35 dag cukru Cukier stopić podgrzewając go z wodą, ostudzić, wlać do hermetycznie zamykanego naczynia (najlepiej słoik - uwaga czysty, nowy lub po czymś owocowym, miodzie nogdy po ogórkach bo smak ogórków zostanie wyciągnięty przez spirytus do nalewki), dodać pestki i spirytus, pozostawić na 40 dni. Po upływie tego czasu przewiltrować (polecam filtr do kawy), wlać do butelki z ciemnego szkła. Im starsza tym lepsza. Moim skromnym zdaniem 350g cukru to zdecydowanie zadużo jam na tą ilośc nalewki, ale to zalezy od tego czy lubisz słodkie trunki. Aromat nalewki jest przyjemnie migdałowy.
p.s. w kwestii nalewek służę pomocą, mam dość duże doświadczenie.
chodzi o pestki z pigwy /z drzewa, owoce duże, omszone/, czy też z pigwowca /krzew pięknie kwitnący wiosną, owoce małe, bardzo aromatyczne/, czy może wszystko jedno, czy pestki są z pigwy czy z pigwowca??? pytam, bo chętnie skorzystam a pestek mam dużo ale z pigwowca....
ja też....miałam...bo już dawno wylądowały w koszu jako nieprzydatne....ale dziś jeszcze szklankę uzbierałam, tylko czy z pigwowca mogą być??? bo stoją i czekają cierpliwie....... mam nadzieję, że ktoś odpowie..?
Dześć :) Jak najbardziej mogą być z pigwowca. Ja zawsze robię pestkówkę właśnie z takich pestek :). Tan zupełnie na marginesie już wspomnę o kwasie pruskim. Nigdzie nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi/informacji jak duża ilośc tego związku uwalnia sie z pestek takich owoców jak jabłka czy pigwowiec. To, że się wydziela jest pewne, bo nalewka ma migdałowy aromat. Dlatego (profilaktycznie) ostrzegam przed piciem dużych ilości tej nalewki ;). W soich zbiorach mam jeszcze "resztkę" pestkówki z 2007 roku robionej na pełnej ilości cukru - jest dla mnie za słodka - uzywam jej do aromatyzowania kremów do ciasta - sprawdza się świetnie :).
p.s. Proponuję zrobić nalewkę z max 1 szklanką cukru - dosłodzić można zawsze, w drugą stronę już nie...
p.s. 1 :D pigwa podobnie jak pigwowiec nadają się na nalewki - ale ;) nalewka z pigwowca jest bardziej aromatyczna, pigwa lepiej natomiast sprawdza się w przetworach :)
Roślina lecznicza. Alkoholowe nalewki korzystnie wpływają na pracę serca i obniżają ciśnienie krwi, osłabiają skurcze jelit i pobudzają trawienie. Wyciąg ze świeżych owoców w Rosji był używany do leczenia niedokrwistości. Śluz powstający podczas moczenia nasion pigwy w medycynie ludowej był wykorzystywany przy kaszlu i stanach zapalnych dróg oddechowych. Na Zakaukaziu śluz ten wykorzystywano zewnętrznie przy oparzeniach i podrażnieniach skóry.[4]
A ja z pośpiechu wywaliłam pestki z pigwy do kosza.......
Czy mozna zrobic pestkówkę z pestek pigwowych? To było moje pierwsze pytanie . Drugie brzmi , jezeli tak ! to jak?
Z góry bardzo dziękuje za odpowiedź. Pozdrawiam .
Tak można.
Podaję przepis za Małgorzatą Caprari - podstawowy jest na pestki z jabłek ale ja zawsze robię na pestkach z pigwowca.
1 szklanka pestek z jabłek (pigwowca)
1/4 l spirytusu
1/2 l wody
35 dag cukru
Cukier stopić podgrzewając go z wodą, ostudzić, wlać do hermetycznie zamykanego naczynia (najlepiej słoik - uwaga czysty, nowy lub po czymś owocowym, miodzie nogdy po ogórkach bo smak ogórków zostanie wyciągnięty przez spirytus do nalewki), dodać pestki i spirytus, pozostawić na 40 dni. Po upływie tego czasu przewiltrować (polecam filtr do kawy), wlać do butelki z ciemnego szkła. Im starsza tym lepsza.
Moim skromnym zdaniem 350g cukru to zdecydowanie zadużo jam na tą ilośc nalewki, ale to zalezy od tego czy lubisz słodkie trunki. Aromat nalewki jest przyjemnie migdałowy.
p.s. w kwestii nalewek służę pomocą, mam dość duże doświadczenie.
a ! bardzo dziękuję i nieomieszkam skorzystać z twojego doświadczenia w sprawie nalewek. Serdecznie pozdrawiam.
Muszę to wykorzystać,bo zawsze pestki z pigwy wyrzucam...
chodzi o pestki z pigwy /z drzewa, owoce duże, omszone/, czy też z pigwowca /krzew pięknie kwitnący wiosną, owoce małe, bardzo aromatyczne/, czy może wszystko jedno, czy pestki są z pigwy czy z pigwowca??? pytam, bo chętnie skorzystam a pestek mam dużo ale z pigwowca....
Mnie chodziło o pestki pigwowca. Strasznie duzo ich mam .
ja też....miałam...bo już dawno wylądowały w koszu jako nieprzydatne....ale dziś jeszcze szklankę uzbierałam, tylko czy z pigwowca mogą być??? bo stoją i czekają cierpliwie.......
mam nadzieję, że ktoś odpowie..?
Dześć :)
Jak najbardziej mogą być z pigwowca. Ja zawsze robię pestkówkę właśnie z takich pestek :).
Tan zupełnie na marginesie już wspomnę o kwasie pruskim. Nigdzie nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi/informacji jak duża ilośc tego związku uwalnia sie z pestek takich owoców jak jabłka czy pigwowiec. To, że się wydziela jest pewne, bo nalewka ma migdałowy aromat. Dlatego (profilaktycznie) ostrzegam przed piciem dużych ilości tej nalewki ;).
W soich zbiorach mam jeszcze "resztkę" pestkówki z 2007 roku robionej na pełnej ilości cukru - jest dla mnie za słodka - uzywam jej do aromatyzowania kremów do ciasta - sprawdza się świetnie :).
p.s. Proponuję zrobić nalewkę z max 1 szklanką cukru - dosłodzić można zawsze, w drugą stronę już nie...
p.s. 1 :D pigwa podobnie jak pigwowiec nadają się na nalewki - ale ;) nalewka z pigwowca jest bardziej aromatyczna, pigwa lepiej natomiast sprawdza się w przetworach :)
Dzięki za odpowiedź. Szklanka pestek czeka na ciąg dalszy.....
Wyczytałam coś takiego
- Roślina lecznicza. Alkoholowe nalewki korzystnie wpływają na pracę serca i obniżają ciśnienie krwi, osłabiają skurcze jelit i pobudzają trawienie. Wyciąg ze świeżych owoców w Rosji był używany do leczenia niedokrwistości. Śluz powstający podczas moczenia nasion pigwy w medycynie ludowej był wykorzystywany przy kaszlu i stanach zapalnych dróg oddechowych. Na Zakaukaziu śluz ten wykorzystywano zewnętrznie przy oparzeniach i podrażnieniach skóry.[4]
A ja z pośpiechu wywaliłam pestki z pigwy do kosza.......