Forum

Kuchenne porady

maślaki

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 09:19:21

    Kupiłam wczoraj calutką wielką siatę maslaczków. Sa malutkie i zdrowe, jak serki.Pani, od której kupilam to powiedziała, zeby nie obierać ich z tej skórki na łebkach.Ja zawsze obieralam!a wy, jak radzicie?
    Zastana wiam sie co z nich zrobic.Chyba wsadzę do octu(kupiłam nawet wczoraj odpowiednia ilosc nieduzych słoiczków).Maslaki sa niebywale aromatyczne, więc chyba te wieksze zblanszuję i zamrożę.
    A może macie jakieś pomysły....please....
    Uwielbiam maslaki, to wspaniałe, aromatyczne i tanie grzybki.Fajne sa, jak sie je łyka takie slimaki troche, ale fajne.Cieszę sie czyszcząc je, jak dzieciak.

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 09:26:09

    Ps. Mam smiszne i takie pogodne wspomnienia związane z maslaczkami.Niektórzy z was wiedzą, ze wychowywałam się w warmińskiej wioseczce otoczonej lasem. Czasem rankiem mam dawała mi koszyk i mówila: "leć po grzybki", a ja wskakiwałam pod pobliskie krzaczki i znosilam w ciągu 20 minut cały kosz grzybów.Był cudny obiad.Czasem przynosiłam pospolite psiaki, ale mam wtedy dokładnie pokazywała mi róznice i uczyła, jak je rozpoznawac.Tych wspomnien nikt mi nie odbierze.Pewnie dlatego tak kocham te wszystkie grzybki, rybi itp.

  • Autor: afera10 Data: 2009-10-07 09:49:05

    Niestety nie lubię grzybków marynowanych, więc wykorzystuję grzyby w inny sposób. Najczęściej przysmażam na maśle (czasami z cebulką) i po ostudzeniu mrożę (nie przyprawiam). Wykorzystuję do zup, sosów, jajecznicy, gulaszu, bigosu itp.. Maślaki dodane do sosu nadają mu wspaniały zapach, piękny kolor i aksamitny smak. Ja nigdy maślaków nie obieram ze skórki.

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 10:14:45

    no własnie o takie sposoby mi chodzilo.Dzieki!!!

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 11:55:18

    i były tam rybki z pobliskiego jeziora, i kurki i kaczki. tylko gesi nie lubilam, bo mnie szczypały!Zza płotu podchodziły sarenki, takie smieszne były.Raz polazłam do ogródka i znalazlam malutkiego zajączka, ktory zsnal ww groszku(tak się najadł;))Przytuliłam go(bał sie okropnie bo az sie trżasł), ale tatko powiedział, zeby go puścic, bo on teskni do swojej mamy-to z cięzkim sercem puściłam.
    Tęsknie czasem do tych wspaniałych miejsc. Nie jeżdże tam, bo tam z każdego kata wyłaza wspomnienia i chyba trochę boje sie ich.
    a tam takie grzybne miejsca były(borowikowe, rydzowe gąskowe).No coż wspomnienia sa w nas i nikt nam ich nie odbierze....

  • Autor: analena75 Data: 2009-10-07 12:58:09

    Mam podobne wspomnienia z dzieciństwa.Wychowałam się na mazowszu w malowniczej miejscowosci otoczonej  lasem.Do dzisiaj pamiętam jak codziennie rano wychodziłam z domu i zbierałam namiętnie grzyby,jagody,jeżyny i poziomki...Do tej pory pamiętam smak jajecznicy z kurkami,zupy grzybowej,kani smażonej czy placków ziemniacznych polanych sosem śmietanowo-grzybowym,koktajli z owoców leśnych i rybki świeżo złowione przez mojego ojca.....Właśnie zdałam sobie sprawę jak tego mi brakuje,chciałabym byc teraz małą dziewczynką(tą krnąbrną z wiecznie potarganymi włosami ale jakże szczęśliwą)...szkoda,że nie można cofnąc czasu i chociaż przez chwilę posmakowac tego beztroskiego życia.....

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 13:11:25

    I powiedz, czy nie oddałabyś wszystkiego, za tę jedną chwilę z dawnych lat?

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 13:18:07

    a by to diabeł huknął!!Siedze nad tymi maslakami całe przedpołudnie!To fajne, ale ja ostrozna jestem i bardzo je sprawdzam. !/4 wywalam-robaczywki!Sprawdzam nawet te malutkie, troche szkoda, bo w zalewie byłyby cudne.ale robaki to nie dla mnie, sorry.
    Choć oglądając te różne progamy kulinarne to widzę, że niektórzy wcinaja robale!!Ujjjj!!!!!

  • Autor: analena75 Data: 2009-10-07 15:03:34

    Bez wahania;-).

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 15:11:20

    z pola walki z maslakami donosze, ze mam cała kuchnie w maslakach.Leża sobie, jak lordy oczyszczone na ręczniczkach jednorazowych!Te wieksze i ogonki blanszuję.Chyba je zamroże, a reszte w sloiczki!ale czy aby na pewno nie trzeba tej skórki z łebków zdzierać. no... kobitki...poradźcie!

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 16:21:12

    A napisz skąd jesteś, bo na Mazowszu toludzie często spokrewnieni są!Sa tam miateczka, gdzie wiekszosc to rodzina do dziś!!!

  • Autor: analena75 Data: 2009-10-07 16:56:44

    Wychowałam się w Zalesiu Górnym(koło Piaseczna,od W-wy to jakieś 11 km),bardzo malownicza(i niestety co raz bardziej popularna) miejscowośc obfitująca w dobrodziejstwa lasu:-)(niestety już co raz mniej ponieważ ludzie z miasta ciągną pielgrzymkami i masowo wykupują działki niszcząc przy tym las,z moich ukochanych miejsc z dzieciństwa pozostało niewiele:-(...)Masz rację,na Mazowszu żyją całe pokolenia,kult rodziny jest bardzo pieczołowicie pielęgnowany,niestety moja rodzina jest rozsiana po całej Polsce ale rodzice i babcia nadal tam mieszkają,to ich ukochany dom!!!!!

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 21:55:42

    Moi rodzice pochodzili z Ciechanowa i Pułtuska. Po wojnie z nakazu pracy trafili na Warmię i ...zakochali sie ..w Warmii też.No i  ja tu się potem zjawiłam.Rodziny nie ma, wszyscy już po tamtej stronie, ale dziesiątej wody po kisielu to w tych miasteczkach mam bez liku;)

  • Autor: onlyred Data: 2009-10-07 10:14:10

    Maślaki to moje ulubione grzyby.U mnie zawsze część idzie do słoików, a część na zupkę. Mniam. Za domem mam mały iglasty lasek (zawdzięczam go mamie), więc maślaczków jesienna porą Ci u mnie dostatek.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-10-07 15:17:25

    Ja co prawda specjalizuję się w zbieraniu i ew. ( baardzo niechętnie :) w oczyszczaniu ( skórkę obieram ) , ale moje krasnoludki suszą maślaki . Są bardzo aromatyczne .

    A nie łaska własnymi łapkami nazbierać ?:)) Wtedy są najlepsze ...

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 15:27:11

    Buuuu, mało casu, krucabomba, mało casu(to cytata z fimu, a z jakiego to się domyślcie:)))

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-10-07 15:47:35

    Ja się domyślam ...
    To coś z Kina Moralnego Niepokoju ? ;)))))
    Nawiasem pisząc , to Małżowaty był święcie przekonany , że grzyby rosną sobie naturalnie w łubiankach przy trasie A2 :)))
    Jakież było jego zdziwienie ( i rozczarowanie :) , gdy pewnego ranka został obudzony o świcie i przetransportowany do lasu z nakazem : zbieraj grzyby , one tu właśnie rosną ...
    Znalazł takie okazy , które strułyby całe miasto ;))))

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 15:59:20

    to przepiekna cytata zVabank Machulskiego;))a Małzonka nie wpuszczaj do lasu-zrobi sobie krzywdę!Sama po latach mieszczuchowego życia troche boje sie zbierac te problematyczne grzybki.Casu mało to kupuje, choc tez sprawdzam, a kto wie, co sprzedają?

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-10-07 16:34:02

    Wszystko pod konrolą :))
    To  było parę lat temu ...
    Teraz Małżowaty potafi rozpoznać szatana i sromotnika ...:)
    Ale nadal nie widzi różnicy między podgrzybkiem i borowikiem ...
    Pracuję nad tym , bo mam ambicję polskiego Tarzana z Niego zrobić ...;))

    Uważaj Majolika , bo sprzedawane są często parodniowe grzyby .

  • Autor: majolika Data: 2009-10-07 21:56:55

    Eee, starocie to jeszcze umiem rozpoznać!Patrze na siebie czasem w lusterku;))

Przejdź do pełnej wersji serwisu