Czy spotkaliście się ze śmietaną roślinną? Ostatnio teściowa przyniosła wiadomość, że jej koleżanka z pracy z powodzeniem używa jej do ciast zamiast tej tradycyjnej. Podobno niczym nie różni się w smaku od krowiej, a jest lżejsza i chyba mniej kaloryczna...
To chyba ten wynalazek firmy Rama? Ja nie mam zaufania do takich sztucznych zastepniaczy. Albo chodzi o mleko kokosowe. Fajnie zageszcza sosy i nie czuc ich kokosem . W Azji wlasnie zastepuje smietane.
Tak Dorota, masz rację, ja w nieświadomości swojej kupiłam ją raz, oczywiście nie czytając co i jak. Potem jak ją dodawałam (do zupy chyba) i stałam sobie nad garnkiem, mieszałam i czytałam, to pożałowałam, że kupiłam i dodałam, bo takie cuda na kiju nie mogą być zdrowe. Więcej nie kupiłam.
Moje dzieci są bezmleczne z powodu alergii, ale nie wporwadzę im takiej śmietany. Lepsza dieta eliminacyjna i torty z owoców niż taki sztuczny twór. Wiesz, u takich wrażliwców kosmki jelitowe powinny być chronione przed różnymi wynalazkami, żeby nie prowokować dodatkowych kłopotów...
Ja używałem w pracy śmietany roślinnej 30 %, do zup, sosów i deserów. Była ok, ale moja koleżanka np czuła w niej taki metaliczny posmak.... Poza tym posmakiem była rewelacyjna. Nigdy się nie warzyła.
musi być strasznie chemiczna. Nie dość, że trzeba urwardzić tłuszcz roślinny to jeszcze śmietanę z niego zrobić. Raczej mie kupiłabym takowej. bo przecież śmietana to nic innego, jak tłuszcz z mleka. A z czego jest śmietana z rośliny skoro tłuszcze roslinne są płynne i nic już z nich sie nie da zebrać? Uważłabym przy alergii.
Czy spotkaliście się ze śmietaną roślinną? Ostatnio teściowa przyniosła wiadomość, że jej koleżanka z pracy z powodzeniem używa jej do ciast zamiast tej tradycyjnej. Podobno niczym nie różni się w smaku od krowiej, a jest lżejsza i chyba mniej kaloryczna...
To chyba ten wynalazek firmy Rama? Ja nie mam zaufania do takich sztucznych zastepniaczy. Albo chodzi o mleko kokosowe. Fajnie zageszcza sosy i nie czuc ich kokosem . W Azji wlasnie zastepuje smietane.
Tak Dorota, masz rację, ja w nieświadomości swojej kupiłam ją raz, oczywiście nie czytając co i jak. Potem jak ją dodawałam (do zupy chyba) i stałam sobie nad garnkiem, mieszałam i czytałam, to pożałowałam, że kupiłam i dodałam, bo takie cuda na kiju nie mogą być zdrowe. Więcej nie kupiłam.
Podpinam się pod to pytanie, często piekę ciasta dla alergików, taka śmietana bardzo by mi się przydała. Ciekawe, czy da się ją ubić jak kremówkę?
wpisz w google jest tam dużo informacji i wynika,że dla alergików na mleko krowie to dobry pomysł.
Moje dzieci są bezmleczne z powodu alergii, ale nie wporwadzę im takiej śmietany. Lepsza dieta eliminacyjna i torty z owoców niż taki sztuczny twór. Wiesz, u takich wrażliwców kosmki jelitowe powinny być chronione przed różnymi wynalazkami, żeby nie prowokować dodatkowych kłopotów...
Ja używałem w pracy śmietany roślinnej 30 %, do zup, sosów i deserów. Była ok, ale moja koleżanka np czuła w niej taki metaliczny posmak.... Poza tym posmakiem była rewelacyjna. Nigdy się nie warzyła.
musi być strasznie chemiczna. Nie dość, że trzeba urwardzić tłuszcz roślinny to jeszcze śmietanę z niego zrobić. Raczej mie kupiłabym takowej. bo przecież śmietana to nic innego, jak tłuszcz z mleka. A z czego jest śmietana z rośliny skoro tłuszcze roslinne są płynne i nic już z nich sie nie da zebrać?
Uważłabym przy alergii.