Witajcie! Zwracam sie do was z nastepujacym pytaniem: co jest w organizmie nie tak, skoro po skonsumowaniu buraczkow mocz ma kolor... wlasnie bardziej buraczkowy niz zolty?
Kiedys obilo mi sie o uszy, ze to problem z flora bakteryjna w jelitach i ze trzeba ten problem rozwiazac, bo to nie jest normalny stan rzeczy. Tylko jak? Czy slyszeliscie cos na ten temat? Co mozna na to poradzic?
tez mi sie wydawalo, ze to normalne i kazdy tam ma. Otoz NIE WSZYSCY. Bylam bardzo zdziwiona, ze moj slubny tak nie ma. Moje dziecko tez nie. Podobno to zaburzenia flory bakteryjnej. Cos nie tak sie filtruje w jelitach i przenika do ukladu moczowego.
Przeczytałam coś takiego na tej stronce. Wyniki analizy moczu:
Barwa - może być słomkowa, jasnożółta, żółta i ciemnożółta. Zależy m.in. od ilości wypijanych płynów. Po zjedzeniu buraków mocz może zabarwić się na czerwono. U osób chorych na żółtaczkę przybiera ciemną barwę.
Krew z przewodu pokarmowego ujawnia sie(przepraszam czytelników za mile wrażenia;)) w postaci czarnego...hm, jak to nazwać politycznie...stolca?Tylko jesli jest to jakis problem ostatniego odcinka to jest ...no krwista. Jeśli się jednak pojawia czy w moczu, czy w innej postaci to bardzo poważny objaw i natychmiast należy gnac do lekarza.Tę utajoną mozna sprawdzić przy pomocy prostego badania w/w wydzielin w każdym laboratorium.Pisze troche niezrozumiale, bo sama nie wiem, jak to wszystko grzecznie nazwać;))) a po boraczkach- wszyscy sa czerwoni;)))Pewnie wyjątki też się zdarzają;))))Gratuluję!
buraczku slodki, ja też niedawno zszokowalam WŻ owskie towrzystwo tematem nieprzystającym nijak do przedmiotu naszych dyskusji.Za co serdecznie wszystkich uczestników przepraszam.Jak czasem kogs przyciśnie-tak, jak mnie wtedy- to chyba-to może warto, a czasem trzeba!.Ja przy okazji zyskalam fajna koleżankę;)A po buraczkach-uwierz- tak bywa.Oczywiście nie po Słodkich buraczkach!Pozdrówka!
Ja się kiedyś przestraszyłam jak stolec miałam czerwony. Potem skojarzyłam, że to po buraczkach. Mąż też kiedyś miał mocz buraczkowy i się przestraszył. Po analizie co jadł doszliśmy do wniosku, że to po ćwikle.
Witajcie! Zwracam sie do was z nastepujacym pytaniem:
co jest w organizmie nie tak, skoro po skonsumowaniu buraczkow mocz ma kolor... wlasnie bardziej buraczkowy niz zolty?
Kiedys obilo mi sie o uszy, ze to problem z flora bakteryjna w jelitach i ze trzeba ten problem rozwiazac, bo to nie jest normalny stan rzeczy. Tylko jak?
Czy slyszeliscie cos na ten temat? Co mozna na to poradzic?
EEE, ja to mam chore jelitka, ale to wszyscy tak mają;))Tak, jak po szpinaku też w kibelku mozna dostac zawału;)))
PS.Ze znajomymi czasem prowadzimy prawdziwe dyskusje panelowe na ten temat;)))
tez mi sie wydawalo, ze to normalne i kazdy tam ma. Otoz NIE WSZYSCY. Bylam bardzo zdziwiona, ze moj slubny tak nie ma. Moje dziecko tez nie. Podobno to zaburzenia flory bakteryjnej. Cos nie tak sie filtruje w jelitach i przenika do ukladu moczowego.
Przeczytałam coś takiego na tej stronce.
Wyniki analizy moczu:
Barwa - może być słomkowa, jasnożółta, żółta i ciemnożółta. Zależy m.in. od ilości wypijanych płynów. Po zjedzeniu buraków mocz może zabarwić się na czerwono. U osób chorych na żółtaczkę przybiera ciemną barwę.
też po zjedzeniu buraczków robię na czerwono.
http://www.qz.pl/glowna.php?dzial=zdrowie&artykul=208
Krew z przewodu pokarmowego ujawnia sie(przepraszam czytelników za mile wrażenia;)) w postaci czarnego...hm, jak to nazwać politycznie...stolca?Tylko jesli jest to jakis problem ostatniego odcinka to jest ...no krwista. Jeśli się jednak pojawia czy w moczu, czy w innej postaci to bardzo poważny objaw i natychmiast należy gnac do lekarza.Tę utajoną mozna sprawdzić przy pomocy prostego badania w/w wydzielin w każdym laboratorium.Pisze troche niezrozumiale, bo sama nie wiem, jak to wszystko grzecznie nazwać;)))
a po boraczkach- wszyscy sa czerwoni;)))Pewnie wyjątki też się zdarzają;))))Gratuluję!
PS.ale to fajny temat w forum kulinarnym, nie?))))
A ja przy pierwszym podejściu przeczytałam : "kolor oczu a sok z buraczków" ...:)))
buraczku slodki, ja też niedawno zszokowalam WŻ owskie towrzystwo tematem nieprzystającym nijak do przedmiotu naszych dyskusji.Za co serdecznie wszystkich uczestników przepraszam.Jak czasem kogs przyciśnie-tak, jak mnie wtedy- to chyba-to może warto, a czasem trzeba!.Ja przy okazji zyskalam fajna koleżankę;)A po buraczkach-uwierz- tak bywa.Oczywiście nie po Słodkich buraczkach!Pozdrówka!
Ja się kiedyś przestraszyłam jak stolec miałam czerwony. Potem skojarzyłam, że to po buraczkach. Mąż też kiedyś miał mocz buraczkowy i się przestraszył. Po analizie co jadł doszliśmy do wniosku, że to po ćwikle.
a jak się zażywa GINJAL to się sika na zielono.
A po buraczkach to już nie jedna osoba mówiła że sika na czerwono