Od kilku dni chodzi za mną pomysł, aby oczyścić swój organizm. Niezdrowe jedzenie, raz za czas jakiś drink czy piwo, kawa (dużo kawy :P) oraz (niestety) papierosy. Tak więc mam się z czego oczyszczać zważywszy na to, że nigdy tego nie robiłam.
Jakie terapie oczyszczające polecacie? Od razu zaznaczam, że nie chodzi mi tutaj o jednodniowe głodówki i picie samej wody, nie chce również schudnąć. Chce tylko oczyścić sobie krew, narządy i w ogóle polepszyć swoje samopoczucie. Jestem nawet gotowa przed taką detoksykacją zrobić sobie badania krwi, żeby później (po oczyszczaniu) mieć co porównywać.
Na wielu forach czytałam o różnych dłuższych terapiach - jak nie były to jakieś ziółka, to znowu suplementy diety w tabletach, a ostatnio znalazłam dosyć mało znaną terapie kroplami homeopatycznymi, która ma trwać aż 6 tygodni.
Zastanawiam się, czy homeopatia jest rzeczywiście skuteczna? Wiele źródeł donosi, że jest mniej inwazyjna niż te wszystkie tabletki, a te krople wlewa się do dużej butelki z wodą i pije każdego dnia. Czy ktoś miał już kontakt z taką detoksykacją? Jeżeli tak, to czy była ona skuteczna?
Teraz jesienią jest dobry czas na oczyszczanie organizmu. Moim zdaniem, podkreślam, to moje zdanie, lepiej nie stosować żadnych reklamowanych specyfików. Przestawić się na diete złożoną głównie z warzyw, owoców, przetworów mlecznych, kasz. Ja dodatkowo biorę denoxinal. To są tabletki ziołowe, bierze się jedną dziennie. Po miesiącu widzę ogromną poprawę, mam ładniejsze włosy, skórę, nie mam problemów z zaparciami. Chociaz na początku byłam troche przerażona, zaczęły mi sie pojawiac wypryski, na różnych częściach ciała. Widocznie byłam mocno zanieczyszczona, bo poprzez skóre też sa wydalane różne zanieczyszczenia. Ale szybko zniknęły i jest świetnie.
Kazdej wiosny i jesieni stosuje 3-4 tygodniowa diete oczyszczajaca. Teraz jesienia ma ona zapobiec wirusom, przeziebieniom i przede wszystkim wzmocnic organizm, zeby mogl walczyc z niska temperatura. Najwazniejsze w oczyszczaniu jest wlasnie oczyscic nasze jelita, ktore sa zwane drugim mozgiem. Jesli te zle funkcjonuja cala reszta powoli zaczyna zle dzialac. Nasza flora naturalna flora bakteryjna w jelitach zubozala poprzez wieczne podawanie lekow przeciw bolowy i antybiotykow. W tym jest bardzo pomocna wlasnie homeopatia, ktora raczej nie leczy lecz utrzymuje cialo w zdrowiu i sile. Wiekszosc z nas ma problemy "zoladkowe" bo albo nadkwasota, albo zle trawi, za wolno, za szybko, graja kiszki marsza w czasie trawienia, problemy z wyproznianiem, wrzody itp. itd. Niewydalone toksyny wracaja w nasz krwiobieg.
Ja juz drugi tydzen sie oczyszczam: to znaczy nie jem zadnego miesa, zadnych przetworow miesnych typu szynki czy kielbasy, nie pije krowiego mleka i nie jesm tlustych serow. Co pozostaje? Jesienia mamy duzy wybor warzyw najbardziej jest polecana dynia i zupy z dyni, bardzo bogate w mineraly i betakaroten, ktory nawet po dlugim gotowaniu ni eulega zmianie. Kapusty najlepiej swieze w surowkach lub duszone na parze, ziemniaki zawieraja duzo selenu ten jest teraz potrzebny. Pozatym pestki o orzechy, pestki dyni, slonecznika, migdaly orzeszki laskowe. Zawieraja cynk i mangan te mineraly bardzo wzmacniaja odpornosc. Na pobudzenie pracy jelit (moje sa leniwe) biore Nux Vomica 9CH i kapsulke flory bakteryjnej na czczo (bifidobakterium i lactobacillus acidofilus) wazne zeby byly te dwa szczepy. Mleko zastapilam mlekiem z owsa, mlekiem kozim, mlekiem z ryzu lub soi. Na sniadanie platki owsiane gotowane w wodzie i pije wode a platkow rowniez. Jogurt tylko bialy, poniewaz w owocowym zamira flora bakteryjna. Pije wode z miodem, siemie lniane, wszystko zakupione w sklepie biologicznym...dwa razy w roku mozna sie poswiecic. Na razie jeszcze nie ma pomaranczy tegorocznych, ale jak tylko sie pojawia to wycisniete na czczo z samego rana. Dwa razy w tygodniu ryba w piekarniku. Biale swieze twarozki. Zadnego smazenia, zadnych sosow, i zasmazek. Zupy grochowe, soczewicowe, dyniowe, z kapusty i marchewki. Mogloby sie wydawac, ze nie ma co jesc jak nam zabiora mieso i kielbase, ale tak nie jest. Kupilam tez make kamut i sama z niej robie kluski. Mozna zakupic w aptece fialki z cynkiem, manganeem i miedz. Do kazdej surowki dodac zmiazdzony czosnek i cebule, pokazdym posilku codziennie zjesc jablko.
Taka dieta nie tylko uchroni nas przed grypa, ale zapobiega rowniez bolu stawow i kosci. Pozdrawiam i zachecam do oczyszczania.
Ja niedawno zakończyłam terapie kroplami homeopatycznymi właśnie firmy heel. Tak jak wspominałaś trwa on 6 tygodni w czasie których pijesz 3 rodzaje krpelek wymieszane w wodzi 1.5l ktora musisz wypic w ciagu dnia i tak przez 6 tygodni. Niewiem czy to ci bedzie odpowiadać bo po pierwsze pije sie dużo wody ale normalnie sie je tzn carto spróbować w zdrowszy sposób przygotowywać posilki ale nie pijesz samej wody. a po drugie być moze troche schudniesz a mówiłaś ze nie chcesz.
Mam pytanie gdzie kupujesz te kropelki w aptece czy w specjalnej aptece z lekami homeopatycznymiu.I jeszcze jedno pytanie czy te 3 rodzaje kropelek to są w 1 zestawie?
To,co opisujecie,wygląda nieźle, ale to by było za proste. Oczyszczanie organizmu jest bardziej skomplikowane, jestem świeżo po lekturze książek Michała Tombaka ,,Droga do zdrowia" i Olgi Jelisiejewej ,,Metody oczyszczania i regeneracji organizmu". Wg autorów,diety mają sens ale po dokładnym oczyszczeniu jelita grubego, wątroby...Zachęcam do lektury, sama się napalam na to oczyszczanie, kupiłam wlewnik Esmarcha,bo bez niego się nie da.
Nie znam ksiazek, mam natomiast lekarza naturopate... bardzo duzo zalezy od sposobu jedzenia, i tak jak piszesz, i ja, wyzej wspomnialam, trzeba oczyscic jelita z toksyn, zanim zaczniemy sie wzmacniac roznymi specyfikami, odstawic tluszcze zwierzece i wszystkie produkty "kupne" wszelkiego rodzaju smarowidla, szynki, kielbaski, sery, konserwy, wegety, wzmacniacze itp. dopiero wtedy zaczynamy uzywac specyfiki typu curkuma, aloes, tarassaco (cykoria) i inne. Dieta jest bardzo wazna. Jedzenie nie powinno sluzyc tylko do zapchania brzucha, ale powinno rowniez "leczyc"
Masz racje zeby oczyszcic organizm z toksyn trzeba "wyczyscic" nasze jelita ale tutaj samo zdrowe jedzenie nie pomoze poniewac nasze jelita zapychaly sie swinstwami przez lata i trzeba stosowac cos bardziej stanowczego. Sposobow jest duzo tylko teraz pytanie ktory z nich jest bezpieczny bo nikt nie chce tego powiedziec wprost! Produktow na oczyszczanie jest mnostwo naprawde trzeba uwazac zeby sobie nie zaszkodzic.
Aniu zgadzam się z Toba, iż ważna jest dieta przy oczyszczaniu organizmu. W przypadku homeopatii też zmienia się nawyki żywieniowe na te zdrowsze. Picie dużej ilości wody mineralnej czy ziól, powoduje to, że zmienia się "zachcianki" i nie chce się tyle jeść. Bardziej smakują owoce czy warzywa oraz przyprawy. Ja np. wyeliminowałam prawie picie kawy, podczas jej stosowania. Nie czułam potrzeby jej picia, a piłam co prawda słabą kawę ale 3 razy dziennie, gdyż mam niskie ciśnienie.
To prawda...ja rowniez zauwazylam, ze nie ciagnie mnie ani do slodkosci ani do uzywek, jesli stosuje homeopatie i proste jedzenie, typu owsianki, platki zytnie, orzechy, korzenie, zupy i warzywa, napary z ziol. Rano pije siemie lniane i wlasciwie to by mi starczylo az do 15 ej, ale jem jescze platki, zeby miec energie. rowniez mam niskie cisnienie...
Popieram to co piszesz. Ja mam ksiazke Tombaka pt: "Czy mozna zyc 150 lat? " i stosowalam juz oczyszczanie metoda Ewy Dabrowskiej dieta owocowo-warzywna. Wlasciwie obie te metody sie niewykluczaja i sa podobne, Tombak wydaje mi sie bardziej radykalny. Namawiam rowniez na zakup ksiazek. Nie wierzcie w zadne kropelki i tabletki to wszystko tylko zbijanie kasy. Metody naturalne sa o wiele skuteczniejsze, a wiem sama po sobie. Pozdrawiam.
Czesto "kropelki" to homeopatia, ktora ja np. stosuje, jako dodatek do zdrowego odrzywiania i mi bardzo pomaga, czy do oczyszczania i z reguly sa to ziola i wyciagi czy maceraty...nie wystarczy jedna magiczna buteleczka, gdy opychamy sie jedzeniem z "reklam"...
Homeopatia jako dodatek? Moim zdaniem z nią też trzeba z rozsądkiem, żeby nie przedobrzyć. Fakt, że ona pomaga nam zmienić nawyki żywieniowe, poprzez zwiększoną dawkę picia wody mineralnej czy herbat ziołowych.
Też kilka lat temu stosowałam dietę oczyszczającą dr Dąbrowskiej. Wytrzymałam maxymalny czas tzn. 6 tygodni. Nigdy wcześniej nie czułam się tak dobrze, miałam mnóstwo energii i w o góle nie byłam głodna. I wiadomo, schudłam. Teraz jakoś nie mogę się zmobilizować, bo trudno nagle odstawić wszystkie smakołyki i jeść tylko warzywa i owoce ( i to też nie wszystkie). Ale jeśli ktoś ma silną wolę, to polecam. Po 3-4 dniach "trudnych", organizm przyzwyczaja się do oczyszczania i zaczyna funkcjonować bez kawy, tytoniu, mięsa, węglowodanów, a przy tym daje dobre samopoczucie.
Na jakieś 90% wydaje mi się, że koleżanka pisala własnie o tych kroplach homeopatycznych o których ja się naczytalam, tyle, że nie wiedziałam ich nazwy.
Samą mnie korci przeprowadzić sobie taką 6 tygodniową detoksykacje. Nerki, wątroba, jelita się oczyszczą - pewnie i krew. Pomyślcie sami, że skoro terapia trwa 6 tygodni i dzień w dzień trzeba pić 1,5 litra wody wraz z tymi trzema kroplami, a więc jak ktoś ma bardzo zanieczyszczony organizm, to będzie się strasznie pocił, zapewne zaczną mu wychodzić pryszcze, lub co gorsza ropnie..........no, bo w końcu którąś drogą te toksyny będą musiały wychodzić..... Kurcze jestem skłonna się temu poddać + oczywiście mniej soli i przypraw do jedzenia i zero słodyczy.
Wszelkie preparaty wspomagające oczyszczanie organizmu sprawiają, że osiągamy lepsze efekty oczyszczenia organizmu. Wiadomo jest kilka zasad, które należy przestrzegać główne odpowiednia dieta i dużo wody, ale także czasami lewatywa (nawiasem mówiąc średnia przyjemność), sauna, i wszelkiego rodzaju preparaty. Ja osobiście skłaniałabym się ku homeopatii, wydaje mi się zdrowsza.
Kurka wodna....lewatywa :D szczerze, to nigdy nie miałam jej robionej i nawet nie mam zamiaru jej przeprowadzać, no chyba, że zajdzie taka potrzeba z medycznego punktu widzenia....
Oczyszczanie jest wówczas skuteczne, gdy są przestrzegane pewne zasady, w tym wyrobienie w sobie nawyku zdrowego żywienia, oraz ograniczenia używek i niezaśmiecanie wątroby i żołądka stosem różnych tabletek. Detoksykacja kroplami homeopatycznymi heel nie jest inwazyjna, nie polega na stosowaniu żadnych głodówek i co najważniejsze jest bezpieczna i skuteczna, a przecież chyba o to chodzi.
Dzieki Klaudia_84, myślę że kupię te krople i poddam się terapii oczyszczjące, bo jestem taka zmulona że już sama nie wiem co mam zrobic żeby odżyć. Czytałam też, że dziewczynom odporność sie poprawiła, cera wygładziła achhhh.
Powiem Ci, że z tą odpornością, to jest święta prawda, bo sama stosuje homeopatyczne oczyszczanie kroplami Heel i nie mam kataru, a wokół mnie niemal wszyscy kichają.
Jeżeli chodzi o cerę, to tudno jest mi cokolwiek powiedzieć na ten temat, bo ja chyba już za stara jestem na pryszcze :D No, chociaż kilka takich ropni miałam na plecam - toksyny muszą wyjść którąś z dróg.
A właśnie...........jeżeli wyrobi się nawyk picia wody mineralnej niegazowanej, 1,5 litra dziennie, to po kilku miesiącach cera stanie się na prawdę lepsza, gładsza, a powstawanie zmarszczek będzie opóźnione :)
Oczyszczony organizm jest mocniejszy stąd bierze się lepsza odporność po odbytej terapii. Jeśli niedoskonałości cery nie są związane z chorobami dermatologicznymi lub zaburzeniami hormonalnymi to również terapia oczyszczająca moze pomóc oczyścić cerę. Jak widać jedna terapia homeopatyczna a tyle korzyści:)
Tak terapia ta ma wielet zalet. Jak napisano wcześniej i tez może nas zmobilizować do zmiany nawyków żywieniowych czy prowadzenia innego, zdrowszego trybu życia itp. Skutki tej terapii odczuwam do dziś. Nadal pije mniej kawy, niż przed terapią i czuję się lepiej.
Zdradź mi swój sekret uwolnienia się od zgubnego nałogu picia kawy :)) ja nie mogę tego zaprzestać - po prostu nie obudze się dopóki nie wypije wielkiego kubka kawy..................a później jest kolejny przy pracy. Po pierwsze kawa mnie napędza, a po drugie uwielbiam jej smak - oczywiście później przeżywam katusze, bo zbieram na wybielanie zębów u dentysty :P
Klaudio to działa jak pozbycie się jakiegoś nałogu. Mi pomogła w tym terapia homeoptyczna właśnie. Tak się już powoli przyzwaczajałam w czasie jej trwania i to zostało do dziś, a jak pisałam mam niskie ciśnienie. Pobudza mnie sok z cytryny np. Po prostu trzeba dużo też silnej woli, aby się tak przestawić.
Oooo, a tego to nie wiedziałam, że sok z cytrynki może pobudzać. Ale chodzi ci o taki wyciskany z cytryny, czy też jakiś sok z cytryny typu Hortex czy inna firma?
Ja zazwyczaj cytrynę używam tylko do herbaty, no i czasami do płukania włosów - mniej się wtedy przetłuszczają.
A wracając do detoksu, to ja nawet podczas oczyszczania kroplami heel piłam kawę - normalnie nie mogę sobie jej odmówić, a tak bym chciała. ....wiem, wiem, to już jest nałóg :)
Widzę, że trafiłam na miłośniczkę kawy...mnie mój mąż nazywa już maniaczką :-), widzę że nie ja jedna oczyszczałam się kropelkami heel troszkę pomijając pewne zasady. Mój mąż śmiał się że nagięłam zasady pod siebie, ale co zrobic skoro nie wyobrażam sobie dnai bez kawki...paru kawek :-), a oczyszcanie przebiegało bez zakłóceń, toksynki "poszły precz", a energii mam za stu
Powiem Ci, że jak się coś bardzo lubi, to cholernie trudno się tego wyrzec, nawet jeżeli to nie jest zdrowe :) Ja tak jak i Ty pochłaniam kilka kaw dziennie - chociaż dodam, że piję kawę rozpuszczalną, aczkolwiek 100%. Kawy parzonej nie dam rady pić, bo zaraz cała trzęse się w środku :/
Poza tym myślę, że te kropelki homeopatyczne radzą sobie nawet z kawoszami :) w sumie nic tam nie pisze, że podczas detoksu trzeba stosować jakąkolwiek dietę czy wystrzegać się używek (kawa czy papierosy).
Klaudio cytrynka wyciśnieta własnoręcznie, te kupione są rozwodnione więc efekt gorszy będzie. Detoks organizmu to fajna sprawa, ja przez te kropelki czuje się do dziś rewelacyjnie. Grypa itp. omijaja mnie z daleka, a muszę przyznać, że co roku coś łapie o tej porze roku, zawsze od dzieci. A teraz czuję, że mam większą odporność organizmu, bo mimo, iż Hubert był chory - ja się nie zaraziłam.
Mnie właśnie szczypie gardło, ale sama jestem sobie winna, bo przedwczoraj urządziłam sobie 1,5 godzinny spacer na prawie dwudziestostopniowym mrozie, przy czym psy mnie totalnie wywłóczyły - w konsekwencji byłam cała spocona, bo biegałam z nimi po lesie :///......... wiem jest głupia :))))
No, ale nie do tego zmierzam. Wydaje mi się, że właśnie dzięki temu, że oczyściłam swój organizm z toksyn, to nawet jak przeziębiłam się, to szybko się regeneruje. Wczoraj miałam wodnisty katar i ogólnie czułam się źle. Dzisiaj szczypie mnie tylko gardło - katar mniejszy i kości mnie nie bolą :)
ja też dzieki temu że stosowałam terapie oczyszczającą moge teraz bez przeszkud chodzić na wieczorne spacerki i to bez względu na to jaki siarczysty mróz jest na dworze. Tez mam psa, niestety przy budzie, nie mam warunków w domu, ale staram się przynjamniej raz dziennie pójśc z nim na długi spacer, żeby sie wybiegał. Organizm mam teraz silniejszy i mróz mi nie straszny, a o tej porze jak zwykle miałam anginę, w tym roku jestem zdrowiuteńska, kropelki heel dały radę
No ja Ci powiem, że jak termometr wskazywał -21 stopni, to nawet nosa nie wychyliłam z domu bez ważnego powodu, a i nawet piesek musial zadowolić się bieganiem na ogródku, bo nie chodziłam z nim na spacer, bo bym chyba zamarzła :D
Teraz znowu temperatury powyżej zera. Ten świat wariuje normalnie :) No, ale dzięki porządnemu oczyszczeniu z toksyn mój organizm jest wyraźnie silniejszy i póki co dobrze broni się przed infekcjami.
Ja niestety w najwiekszych mrozach musiałąm wychodzić na spacer bo po pierwsze do pracy a po drugie z pieskiem bo ma dopiero piec miesiecy a po drugie nie mem takiego luksusu żeby puszczać go samego na podwórku. Pomimo tego wszystkiego nie zachorowałam i naprawde z ręku na sercu tego roku a dokładnie jesieni i zimy nie byłąm chora i jestem przekonana że to dzieki terapii kroplami homeopatycznymi z heel którą sobie przeprowadziłam na przełomie sierpnia i września
Ale Ty jesteś odporna - naprawdę zazdroszcze, bo chciałabym mieć tak silny organizm. Ja pomimo, iż stosuję ta samą metodę detoksykacji, co i Ty, to i tak w dalszym ciągu nie mogę pochwalić się silnym i odpornym organizmem. Niemniej jednak to tylko moja wina, ponieważ po detoksie czułam się jak młoda bogini, ale szybki powrót złych nawyków zrobił swoje i w konsekwencji jest jak jest, czyli niezbyt dobrze :)
Teraz czekam tylko do wiosny aby oczyścić swój organizm ponownie.
O oczyszczaniu organizmu dużo pisze M.Tombak w ksiażce"Jak żyć długo i zdrowo" ,"Droga do zdrowia".Swego czasu czytałam te książki,ale nie miałam czasu zdobyć się na zastosowanie którejś z metod np:oczyszczanie wątroby.Polecam przynajmniej do poczytania
ja stosuję oczyszczanie Słoneckieg- rewelacja i skuteczne. Warto poczytac na ten temat, robię to już drugi rok -jesienią i do wiosny. Ważna jest systematyczność-codziennie rano pije się miksturę- niezbyt smaczną, ale to tylko 3 łyżki. jak działa na mnie- fantastycznie reguluje przemianę materii, uodparnia na katarki i prychanie, wzmacnia włosy, paznokcie i cera robi się super.
Malka, mam takie pytanie: czy do tej mikstury Sloneckiego trzeba jeszcze dodatkowo stosowac jakas diete?, czy czegos nie wolno jesc? Ja osobiscie "oczyszczona jestem" dieta owocowo-warzywna Ewy Dabrowskiej, pozniej dodatkowo uzupelnilam metoda Tombaka, czuje sie jak nowonarodzona. Mikstura Sloneckiego jest latwiejsza w stosowaniu i chcialam polecic ja mojej troche starszej znajomej. Z gory dziekuje i pozdrawiam.
Przypomniało mi się, że na wegedzieciaku był podobny wątek (TUTAJ LINK). Kociakociana ostatniej stronie wklejała kilka stron z książki 'Odżywianie dla zdrowia'. Ogólnie zachęcam do przeczytania wątku
hej, dzisiaj zabralam sie za nalewke z czosnku...w przepisie jest 25dkg czosnku na 30ml spirytusu...to jest az 5 glowek! niesamowita ilosc, a alkoholu tylko pol kieliszka...mam nadzieje, ze ten przepis, ktory znalazlam tu na wz nie jest pomylka? slyszalas o takiej nalewce uodparniajacej? cala pachne czosnkiem....
Podpięłaś się pod mój post, więc to ja mam odpowiedzieć? Nie słyszałam o takiej nalewce, ale rodzice kiedyś robili sobie takie lekarstwo uodparniające z miodu, rozdrobnionego czosnku i soku z cytryn - to się odstawiało chyba na miesiąc i brało po łyżce, czy dwóch dziennie. Zapach był odrażający wręcz, ale ponoć samo lekarstwo było skuteczne A ten Twój przepis - wydaje mi się - powinien mieć 300 ml spirytusu, ale sama nie wiem - zależy, jakie dawkowanie, bo 30 ml to bardzo malutko przecież
podpielam sie pod Ciebie, bo pomyslalam ze moze znasz przepis...ale dzieki, musze poszukac moze w wyszukiwarce, ktos mi go tutaj podal i nie pamietam gdzie...moj maz jak wrocil z pracy to powiedzial, ze czosnek bylo juz czuc przed domem hi hihi
Ja bym raczej chyba poleciła naturalne metody oczyszczania organizmu. Np. jedzenie jabłek przez trzy dni i picie tylko wody. Trochę monotonna metoda, ale skuteczna, a sezon na jabłka w pełni. Suplementów żadnych nie próbowałam, więc na ten temat nie mogę się wypowiedzieć.
bardzo chętnie przyłącze sie do oczyszczania. ostatnio mam złe samopoczucie, przytyłam, siedzę w domu i w ogóle jesienna pogoda przytłacza i nie chce się rano z łóżka wstawać.
I w końcu postanowiłąm się za siebie zabrać, ale zabieram sie tak juz od miesiąca i gucio. potrzebuje chyba kopa w 4litery lub kogoś z kim byłoby raźniej w diecie.
ktoś się przyłączy?
od jutra próbuję, zero słodkości choć bedzie ciężko. schudnąć jakoś spektakularnie nie chcę, ale jak zrzucę 3kg bedzie fajnie :)(tyle przybylo mi przez miesiąc nic nie robienia:/ )
wody piję bardzo dużo od zawsze, min 1,5l. w cud tabletki tez nie wierzę za bardzo tylko zdrowa żywność. tylko tu problem jest..bo co można jeść i ile
Proponuję najpierw oczyścić jelito grube.Metody są podane u Tombaka, Małachowa, i innych.Dyskusja na ten temat na kafeterii pod tytułem:,,Lewatywa!!!To działa!!!. Zapewniam,że naprawdę działa. Górę jabłek można zjeść i wypić beczki wody, tylko po co? Złogów w jelicie tym nie ruszysz. Aha, jeszcze Hudy Clark i jej popularna metoda oczyszczania wątroby.
W pelni popieram, bo sprawdzilam i tak trzymac dziewczyny, najwyzszy juz czas wrocic do natury i przestac wierzyc w cudowne srodki Ja wypijam codziennie rano sok z jednego owoca cytrusowego, do pelnej szklanki dolewam przegotowana wode, nie bylam zaziebiona juz 9 lat. Pozdrawiam.
Kiedyś natknęłam się na dietę, która polegała na piciu lemoniady przez tydzień...Chyba nigdy nie zdołałabym tego wytrzymać. Chciałabym kiedyś zrobić detox przez weekend, pod okiem bliskich, kiedy będę mogła zostac w domu w przypadku niespodziewanych reakcji organizmu. Jestem raczej za naturalnymi metodami-odpowiednią dawką płynów warzyw i owoców- niż cudownymi środkami.
NO tak wiadomo że lepiej naturalnymi metodami oczyścić organizm. Myślisz że picie lemoniady to jest dobra metoda??? Nie wiem nie czytałam o takiej terapii. A może chciałabyś spróbować terapii kroplami homeopatycznymi z heel. To zawsze lepsze niż głodówka według mnie. Na początku takiej terapii możesz troszkę gorzej się czuć ale nie na tyle żeby była potrzebna pomoc osób trzecich a przynajmniej nie słyszałam o jakiś poważnych skutkach ubocznych.
Dla osób, które pierwszy raz w życiu próbują oczyścić organizm myślę, że te krople homeopatyczne kupione w aptece są najbezpieczniejszą metodą. A inne metody opisane w internecie czy w książkach to najlepiej konsultować z lekarzem.
Ja uważam, że każda poważniejsza detoksykacja organizmu powinna być skonsultowana z lekarzem. Mi poleciła właśnie pani internistka terapie homeopatyczną firmy Heel, dlatego, że jest bezpieczna i skutreczna. Ja np. poddać się głódowce kilkudniowej (a zalecana jest 40 dni) nie mogę. A jednodniowe jak dla mnie są bez sensu i uważam, że one więcej złego czynią niż dobrego w naszym organizmie.
zdecydowanie nie polecam głodówek, mogą napawdę zrobic dużo złego w orgazniźmie, ja stosowałam wiele diet oczyszczających, zawsze czułam siefatalnie i niebardzo widziałam jakiekolwiek plusy ich stosowania, efekty zawsze marne...dopiero na jedny z forum trafiła na post o kropelkach heel, o których ty również wspominasz, i to był strzał w dzisiątkę, tego potrzebował mój organizm, oczyszcanie na "najwyższym poziomie". pare kilo mniej, toksyny out, no i pokłady energii, które pożytkuję na spacery z psem
Może tu już nikt nie zagląda,ale napiszę...Otóż przeszłam oczyszczanie jelita wg Tombaka i ostatnio oczyszczanie wątroby.Pierwsze.Wyszło sporo korków cholesterolowych.Za drugim razem,za 3 tygodnie,mają sypnąć kamienie.Przymierzam się do oczyszczania stawów i kości.Jestem fanką homeopatii,ale nie wierzę,aby poskutkowały aż tak.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Od kilku dni chodzi za mną pomysł, aby oczyścić swój organizm. Niezdrowe jedzenie, raz za czas jakiś drink czy piwo, kawa (dużo kawy :P) oraz (niestety) papierosy. Tak więc mam się z czego oczyszczać zważywszy na to, że nigdy tego nie robiłam.
Jakie terapie oczyszczające polecacie? Od razu zaznaczam, że nie chodzi mi tutaj o jednodniowe głodówki i picie samej wody, nie chce również schudnąć. Chce tylko oczyścić sobie krew, narządy i w ogóle polepszyć swoje samopoczucie. Jestem nawet gotowa przed taką detoksykacją zrobić sobie badania krwi, żeby później (po oczyszczaniu) mieć co porównywać.
Na wielu forach czytałam o różnych dłuższych terapiach - jak nie były to jakieś ziółka, to znowu suplementy diety w tabletach, a ostatnio znalazłam dosyć mało znaną terapie kroplami homeopatycznymi, która ma trwać aż 6 tygodni.
Zastanawiam się, czy homeopatia jest rzeczywiście skuteczna? Wiele źródeł donosi, że jest mniej inwazyjna niż te wszystkie tabletki, a te krople wlewa się do dużej butelki z wodą i pije każdego dnia. Czy ktoś miał już kontakt z taką detoksykacją? Jeżeli tak, to czy była ona skuteczna?
Teraz jesienią jest dobry czas na oczyszczanie organizmu. Moim zdaniem, podkreślam, to moje zdanie, lepiej nie stosować żadnych reklamowanych specyfików. Przestawić się na diete złożoną głównie z warzyw, owoców, przetworów mlecznych, kasz. Ja dodatkowo biorę denoxinal. To są tabletki ziołowe, bierze się jedną dziennie. Po miesiącu widzę ogromną poprawę, mam ładniejsze włosy, skórę, nie mam problemów z zaparciami. Chociaz na początku byłam troche przerażona, zaczęły mi sie pojawiac wypryski, na różnych częściach ciała. Widocznie byłam mocno zanieczyszczona, bo poprzez skóre też sa wydalane różne zanieczyszczenia. Ale szybko zniknęły i jest świetnie.
http://www.nieznany.pl/Sanogel-zel-detoksykacyjny-p-3980.html
Mój znajomy,który lata do Afryki po powrocie stosuje ten specyfik.
Cena,ale samopoczucie ogólne ponoć niezłe...
Kazdej wiosny i jesieni stosuje 3-4 tygodniowa diete oczyszczajaca. Teraz jesienia ma ona zapobiec wirusom, przeziebieniom i przede wszystkim wzmocnic organizm, zeby mogl walczyc z niska temperatura.
Najwazniejsze w oczyszczaniu jest wlasnie oczyscic nasze jelita, ktore sa zwane drugim mozgiem. Jesli te zle funkcjonuja cala reszta powoli zaczyna zle dzialac. Nasza flora naturalna flora bakteryjna w jelitach zubozala poprzez wieczne podawanie lekow przeciw bolowy i antybiotykow. W tym jest bardzo pomocna wlasnie homeopatia, ktora raczej nie leczy lecz utrzymuje cialo w zdrowiu i sile.
Wiekszosc z nas ma problemy "zoladkowe" bo albo nadkwasota, albo zle trawi, za wolno, za szybko, graja kiszki marsza w czasie trawienia, problemy z wyproznianiem, wrzody itp. itd. Niewydalone toksyny wracaja w nasz krwiobieg.
Ja juz drugi tydzen sie oczyszczam: to znaczy nie jem zadnego miesa, zadnych przetworow miesnych typu szynki czy kielbasy, nie pije krowiego mleka i nie jesm tlustych serow. Co pozostaje? Jesienia mamy duzy wybor warzyw najbardziej jest polecana dynia i zupy z dyni, bardzo bogate w mineraly i betakaroten, ktory nawet po dlugim gotowaniu ni eulega zmianie. Kapusty najlepiej swieze w surowkach lub duszone na parze, ziemniaki zawieraja duzo selenu ten jest teraz potrzebny. Pozatym pestki o orzechy, pestki dyni, slonecznika, migdaly orzeszki laskowe. Zawieraja cynk i mangan te mineraly bardzo wzmacniaja odpornosc.
Na pobudzenie pracy jelit (moje sa leniwe) biore Nux Vomica 9CH i kapsulke flory bakteryjnej na czczo (bifidobakterium i lactobacillus acidofilus) wazne zeby byly te dwa szczepy.
Mleko zastapilam mlekiem z owsa, mlekiem kozim, mlekiem z ryzu lub soi. Na sniadanie platki owsiane gotowane w wodzie i pije wode a platkow rowniez. Jogurt tylko bialy, poniewaz w owocowym zamira flora bakteryjna. Pije wode z miodem, siemie lniane, wszystko zakupione w sklepie biologicznym...dwa razy w roku mozna sie poswiecic.
Na razie jeszcze nie ma pomaranczy tegorocznych, ale jak tylko sie pojawia to wycisniete na czczo z samego rana.
Dwa razy w tygodniu ryba w piekarniku. Biale swieze twarozki.
Zadnego smazenia, zadnych sosow, i zasmazek.
Zupy grochowe, soczewicowe, dyniowe, z kapusty i marchewki.
Mogloby sie wydawac, ze nie ma co jesc jak nam zabiora mieso i kielbase, ale tak nie jest.
Kupilam tez make kamut i sama z niej robie kluski.
Mozna zakupic w aptece fialki z cynkiem, manganeem i miedz.
Do kazdej surowki dodac zmiazdzony czosnek i cebule, pokazdym posilku codziennie zjesc jablko.
Taka dieta nie tylko uchroni nas przed grypa, ale zapobiega rowniez bolu stawow i kosci.
Pozdrawiam i zachecam do oczyszczania.
Ja niedawno zakończyłam terapie kroplami homeopatycznymi właśnie firmy heel. Tak jak wspominałaś trwa on 6 tygodni w czasie których pijesz 3 rodzaje krpelek wymieszane w wodzi 1.5l ktora musisz wypic w ciagu dnia i tak przez 6 tygodni. Niewiem czy to ci bedzie odpowiadać bo po pierwsze pije sie dużo wody ale normalnie sie je tzn carto spróbować w zdrowszy sposób przygotowywać posilki ale nie pijesz samej wody. a po drugie być moze troche schudniesz a mówiłaś ze nie chcesz.
Mam pytanie gdzie kupujesz te kropelki w aptece czy w specjalnej aptece z lekami homeopatycznymiu.I jeszcze jedno pytanie czy te 3 rodzaje kropelek to są w 1 zestawie?
To,co opisujecie,wygląda nieźle, ale to by było za proste. Oczyszczanie organizmu jest bardziej skomplikowane, jestem świeżo po lekturze książek Michała Tombaka ,,Droga do zdrowia" i Olgi Jelisiejewej ,,Metody oczyszczania i regeneracji organizmu". Wg autorów,diety mają sens ale po dokładnym oczyszczeniu jelita grubego, wątroby...Zachęcam do lektury, sama się napalam na to oczyszczanie, kupiłam wlewnik Esmarcha,bo bez niego się nie da.
Nie znam ksiazek, mam natomiast lekarza naturopate... bardzo duzo zalezy od sposobu jedzenia, i tak jak piszesz, i ja, wyzej wspomnialam, trzeba oczyscic jelita z toksyn, zanim zaczniemy sie wzmacniac roznymi specyfikami, odstawic tluszcze zwierzece i wszystkie produkty "kupne" wszelkiego rodzaju smarowidla, szynki, kielbaski, sery, konserwy, wegety, wzmacniacze itp. dopiero wtedy zaczynamy uzywac specyfiki typu curkuma, aloes, tarassaco (cykoria) i inne. Dieta jest bardzo wazna. Jedzenie nie powinno sluzyc tylko do zapchania brzucha, ale powinno rowniez "leczyc"
Masz racje zeby oczyszcic organizm z toksyn trzeba "wyczyscic" nasze jelita ale tutaj samo zdrowe jedzenie nie pomoze poniewac nasze jelita zapychaly sie swinstwami przez lata i trzeba stosowac cos bardziej stanowczego. Sposobow jest duzo tylko teraz pytanie ktory z nich jest bezpieczny bo nikt nie chce tego powiedziec wprost! Produktow na oczyszczanie jest mnostwo naprawde trzeba uwazac zeby sobie nie zaszkodzic.
Aniu zgadzam się z Toba, iż ważna jest dieta przy oczyszczaniu organizmu. W przypadku homeopatii też zmienia się nawyki żywieniowe na te zdrowsze. Picie dużej ilości wody mineralnej czy ziól, powoduje to, że zmienia się "zachcianki" i nie chce się tyle jeść. Bardziej smakują owoce czy warzywa oraz przyprawy. Ja np. wyeliminowałam prawie picie kawy, podczas jej stosowania. Nie czułam potrzeby jej picia, a piłam co prawda słabą kawę ale 3 razy dziennie, gdyż mam niskie ciśnienie.
To prawda...ja rowniez zauwazylam, ze nie ciagnie mnie ani do slodkosci ani do uzywek, jesli stosuje homeopatie i proste jedzenie, typu owsianki, platki zytnie, orzechy, korzenie, zupy i warzywa, napary z ziol. Rano pije siemie lniane i wlasciwie to by mi starczylo az do 15 ej, ale jem jescze platki, zeby miec energie. rowniez mam niskie cisnienie...
Popieram to co piszesz. Ja mam ksiazke Tombaka pt: "Czy mozna zyc 150 lat? " i stosowalam juz oczyszczanie metoda Ewy Dabrowskiej dieta owocowo-warzywna. Wlasciwie obie te metody sie niewykluczaja i sa podobne, Tombak wydaje mi sie bardziej radykalny. Namawiam rowniez na zakup ksiazek. Nie wierzcie w zadne kropelki i tabletki to wszystko tylko zbijanie kasy. Metody naturalne sa o wiele skuteczniejsze, a wiem sama po sobie. Pozdrawiam.
Czesto "kropelki" to homeopatia, ktora ja np. stosuje, jako dodatek do zdrowego odrzywiania i mi bardzo pomaga, czy do oczyszczania i z reguly sa to ziola i wyciagi czy maceraty...nie wystarczy jedna magiczna buteleczka, gdy opychamy sie jedzeniem z "reklam"...
Homeopatia jako dodatek? Moim zdaniem z nią też trzeba z rozsądkiem, żeby nie przedobrzyć. Fakt, że ona pomaga nam zmienić nawyki żywieniowe, poprzez zwiększoną dawkę picia wody mineralnej czy herbat ziołowych.
A ja tam wierzę w homeopatię i wierzę w to, że oczyszczająca terapia homeopatyczna jest skuteczna, ponieważ od wielu ludzi słyszała pozytywne opinie.
Też kilka lat temu stosowałam dietę oczyszczającą dr Dąbrowskiej. Wytrzymałam maxymalny czas tzn. 6 tygodni. Nigdy wcześniej nie czułam się tak dobrze, miałam mnóstwo energii i w o góle nie byłam głodna. I wiadomo, schudłam. Teraz jakoś nie mogę się zmobilizować, bo trudno nagle odstawić wszystkie smakołyki i jeść tylko warzywa i owoce ( i to też nie wszystkie). Ale jeśli ktoś ma silną wolę, to polecam. Po 3-4 dniach "trudnych", organizm przyzwyczaja się do oczyszczania i zaczyna funkcjonować bez kawy, tytoniu, mięsa, węglowodanów, a przy tym daje dobre samopoczucie.
Proszę napisz coś więcej o tych kroplach.
Na jakieś 90% wydaje mi się, że koleżanka pisala własnie o tych kroplach homeopatycznych o których ja się naczytalam, tyle, że nie wiedziałam ich nazwy.
Samą mnie korci przeprowadzić sobie taką 6 tygodniową detoksykacje. Nerki, wątroba, jelita się oczyszczą - pewnie i krew. Pomyślcie sami, że skoro terapia trwa 6 tygodni i dzień w dzień trzeba pić 1,5 litra wody wraz z tymi trzema kroplami, a więc jak ktoś ma bardzo zanieczyszczony organizm, to będzie się strasznie pocił, zapewne zaczną mu wychodzić pryszcze, lub co gorsza ropnie..........no, bo w końcu którąś drogą te toksyny będą musiały wychodzić..... Kurcze jestem skłonna się temu poddać + oczywiście mniej soli i przypraw do jedzenia i zero słodyczy.
Wszelkie preparaty wspomagające oczyszczanie organizmu sprawiają, że osiągamy lepsze efekty oczyszczenia organizmu.
Wiadomo jest kilka zasad, które należy przestrzegać główne odpowiednia dieta i dużo wody, ale także czasami lewatywa (nawiasem mówiąc średnia przyjemność), sauna, i wszelkiego rodzaju preparaty. Ja osobiście skłaniałabym się ku homeopatii, wydaje mi się zdrowsza.
Kurka wodna....lewatywa :D szczerze, to nigdy nie miałam jej robionej i nawet nie mam zamiaru jej przeprowadzać, no chyba, że zajdzie taka potrzeba z medycznego punktu widzenia....
Oczyszczanie jest wówczas skuteczne, gdy są przestrzegane pewne zasady, w tym wyrobienie w sobie nawyku zdrowego żywienia, oraz ograniczenia używek i niezaśmiecanie wątroby i żołądka stosem różnych tabletek. Detoksykacja kroplami homeopatycznymi heel nie jest inwazyjna, nie polega na stosowaniu żadnych głodówek i co najważniejsze jest bezpieczna i skuteczna, a przecież chyba o to chodzi.
A gdzie można kupić te krople homeopatyczne, ile kosztują i czy dobrze sie czułaś jak brałaś te krople?
Koszt całej terapii wychodzi bardzo tanio. W porównaniu z innymi cudownymi detoksami, to opłaca się :)
Dzieki Klaudia_84, myślę że kupię te krople i poddam się terapii oczyszczjące, bo jestem taka zmulona że już sama nie wiem co mam zrobic żeby odżyć. Czytałam też, że dziewczynom odporność sie poprawiła, cera wygładziła achhhh.
Powiem Ci, że z tą odpornością, to jest święta prawda, bo sama stosuje homeopatyczne oczyszczanie kroplami Heel i nie mam kataru, a wokół mnie niemal wszyscy kichają.
Jeżeli chodzi o cerę, to tudno jest mi cokolwiek powiedzieć na ten temat, bo ja chyba już za stara jestem na pryszcze :D No, chociaż kilka takich ropni miałam na plecam - toksyny muszą wyjść którąś z dróg.
A właśnie...........jeżeli wyrobi się nawyk picia wody mineralnej niegazowanej, 1,5 litra dziennie, to po kilku miesiącach cera stanie się na prawdę lepsza, gładsza, a powstawanie zmarszczek będzie opóźnione :)
Oczyszczony organizm jest mocniejszy stąd bierze się lepsza odporność po odbytej terapii. Jeśli niedoskonałości cery nie są związane z chorobami dermatologicznymi lub zaburzeniami hormonalnymi to również terapia oczyszczająca moze pomóc oczyścić cerę. Jak widać jedna terapia homeopatyczna a tyle korzyści:)
Tak terapia ta ma wielet zalet. Jak napisano wcześniej i tez może nas zmobilizować do zmiany nawyków żywieniowych czy prowadzenia innego, zdrowszego trybu życia itp. Skutki tej terapii odczuwam do dziś. Nadal pije mniej kawy, niż przed terapią i czuję się lepiej.
Zdradź mi swój sekret uwolnienia się od zgubnego nałogu picia kawy :)) ja nie mogę tego zaprzestać - po prostu nie obudze się dopóki nie wypije wielkiego kubka kawy..................a później jest kolejny przy pracy. Po pierwsze kawa mnie napędza, a po drugie uwielbiam jej smak - oczywiście później przeżywam katusze, bo zbieram na wybielanie zębów u dentysty :P
Klaudio to działa jak pozbycie się jakiegoś nałogu. Mi pomogła w tym terapia homeoptyczna właśnie. Tak się już powoli przyzwaczajałam w czasie jej trwania i to zostało do dziś, a jak pisałam mam niskie ciśnienie. Pobudza mnie sok z cytryny np. Po prostu trzeba dużo też silnej woli, aby się tak przestawić.
Oooo, a tego to nie wiedziałam, że sok z cytrynki może pobudzać. Ale chodzi ci o taki wyciskany z cytryny, czy też jakiś sok z cytryny typu Hortex czy inna firma?
Ja zazwyczaj cytrynę używam tylko do herbaty, no i czasami do płukania włosów - mniej się wtedy przetłuszczają.
A wracając do detoksu, to ja nawet podczas oczyszczania kroplami heel piłam kawę - normalnie nie mogę sobie jej odmówić, a tak bym chciała. ....wiem, wiem, to już jest nałóg :)
Widzę, że trafiłam na miłośniczkę kawy...mnie mój mąż nazywa już maniaczką :-), widzę że nie ja jedna oczyszczałam się kropelkami heel troszkę pomijając pewne zasady. Mój mąż śmiał się że nagięłam zasady pod siebie, ale co zrobic skoro nie wyobrażam sobie dnai bez kawki...paru kawek :-), a oczyszcanie przebiegało bez zakłóceń, toksynki "poszły precz", a energii mam za stu
Powiem Ci, że jak się coś bardzo lubi, to cholernie trudno się tego wyrzec, nawet jeżeli to nie jest zdrowe :) Ja tak jak i Ty pochłaniam kilka kaw dziennie - chociaż dodam, że piję kawę rozpuszczalną, aczkolwiek 100%. Kawy parzonej nie dam rady pić, bo zaraz cała trzęse się w środku :/
Poza tym myślę, że te kropelki homeopatyczne radzą sobie nawet z kawoszami :) w sumie nic tam nie pisze, że podczas detoksu trzeba stosować jakąkolwiek dietę czy wystrzegać się używek (kawa czy papierosy).
Klaudio cytrynka wyciśnieta własnoręcznie, te kupione są rozwodnione więc efekt gorszy będzie. Detoks organizmu to fajna sprawa, ja przez te kropelki czuje się do dziś rewelacyjnie. Grypa itp. omijaja mnie z daleka, a muszę przyznać, że co roku coś łapie o tej porze roku, zawsze od dzieci. A teraz czuję, że mam większą odporność organizmu, bo mimo, iż Hubert był chory - ja się nie zaraziłam.
Mnie właśnie szczypie gardło, ale sama jestem sobie winna, bo przedwczoraj urządziłam sobie 1,5 godzinny spacer na prawie dwudziestostopniowym mrozie, przy czym psy mnie totalnie wywłóczyły - w konsekwencji byłam cała spocona, bo biegałam z nimi po lesie :///......... wiem jest głupia :))))
No, ale nie do tego zmierzam. Wydaje mi się, że właśnie dzięki temu, że oczyściłam swój organizm z toksyn, to nawet jak przeziębiłam się, to szybko się regeneruje. Wczoraj miałam wodnisty katar i ogólnie czułam się źle. Dzisiaj szczypie mnie tylko gardło - katar mniejszy i kości mnie nie bolą :)
ja też dzieki temu że stosowałam terapie oczyszczającą moge teraz bez przeszkud chodzić na wieczorne spacerki i to bez względu na to jaki siarczysty mróz jest na dworze. Tez mam psa, niestety przy budzie, nie mam warunków w domu, ale staram się przynjamniej raz dziennie pójśc z nim na długi spacer, żeby sie wybiegał. Organizm mam teraz silniejszy i mróz mi nie straszny, a o tej porze jak zwykle miałam anginę, w tym roku jestem zdrowiuteńska, kropelki heel dały radę
No ja Ci powiem, że jak termometr wskazywał -21 stopni, to nawet nosa nie wychyliłam z domu bez ważnego powodu, a i nawet piesek musial zadowolić się bieganiem na ogródku, bo nie chodziłam z nim na spacer, bo bym chyba zamarzła :D
Teraz znowu temperatury powyżej zera. Ten świat wariuje normalnie :) No, ale dzięki porządnemu oczyszczeniu z toksyn mój organizm jest wyraźnie silniejszy i póki co dobrze broni się przed infekcjami.
Wiosną powtórze detoks na 100% :)
Ja niestety w najwiekszych mrozach musiałąm wychodzić na spacer bo po pierwsze do pracy a po drugie z pieskiem bo ma dopiero piec miesiecy a po drugie nie mem takiego luksusu żeby puszczać go samego na podwórku. Pomimo tego wszystkiego nie zachorowałam i naprawde z ręku na sercu tego roku a dokładnie jesieni i zimy nie byłąm chora i jestem przekonana że to dzieki terapii kroplami homeopatycznymi z heel którą sobie przeprowadziłam na przełomie sierpnia i września
Ale Ty jesteś odporna - naprawdę zazdroszcze, bo chciałabym mieć tak silny organizm. Ja pomimo, iż stosuję ta samą metodę detoksykacji, co i Ty, to i tak w dalszym ciągu nie mogę pochwalić się silnym i odpornym organizmem. Niemniej jednak to tylko moja wina, ponieważ po detoksie czułam się jak młoda bogini, ale szybki powrót złych nawyków zrobił swoje i w konsekwencji jest jak jest, czyli niezbyt dobrze :)
Teraz czekam tylko do wiosny aby oczyścić swój organizm ponownie.
O oczyszczaniu organizmu dużo pisze M.Tombak w ksiażce"Jak żyć długo i zdrowo" ,"Droga do zdrowia".Swego czasu czytałam te książki,ale nie miałam czasu zdobyć się na zastosowanie którejś z metod np:oczyszczanie wątroby.Polecam przynajmniej do poczytania
ja stosuję oczyszczanie Słoneckieg- rewelacja i skuteczne. Warto poczytac na ten temat, robię to już drugi rok -jesienią i do wiosny. Ważna jest systematyczność-codziennie rano pije się miksturę- niezbyt smaczną, ale to tylko 3 łyżki. jak działa na mnie- fantastycznie reguluje przemianę materii, uodparnia na katarki i prychanie, wzmacnia włosy, paznokcie i cera robi się super.
dodam jeszcze- że niedroga metoda
Malka, mam takie pytanie: czy do tej mikstury Sloneckiego trzeba jeszcze dodatkowo stosowac jakas diete?, czy czegos nie wolno jesc?
Ja osobiscie "oczyszczona jestem" dieta owocowo-warzywna Ewy Dabrowskiej, pozniej dodatkowo uzupelnilam metoda Tombaka, czuje sie jak nowonarodzona. Mikstura Sloneckiego jest latwiejsza w stosowaniu i chcialam polecic ja mojej troche starszej znajomej. Z gory dziekuje i pozdrawiam.
Przypomniało mi się, że na wegedzieciaku był podobny wątek (TUTAJ LINK). Kociakocia na ostatniej stronie wklejała kilka stron z książki 'Odżywianie dla zdrowia'. Ogólnie zachęcam do przeczytania wątku
hej, dzisiaj zabralam sie za nalewke z czosnku...w przepisie jest 25dkg czosnku na 30ml spirytusu...to jest az 5 glowek! niesamowita ilosc, a alkoholu tylko pol kieliszka...mam nadzieje, ze ten przepis, ktory znalazlam tu na wz nie jest pomylka? slyszalas o takiej nalewce uodparniajacej? cala pachne czosnkiem....
Podpięłaś się pod mój post, więc to ja mam odpowiedzieć?
Nie słyszałam o takiej nalewce, ale rodzice kiedyś robili sobie takie lekarstwo uodparniające z miodu, rozdrobnionego czosnku i soku z cytryn - to się odstawiało chyba na miesiąc i brało po łyżce, czy dwóch dziennie. Zapach był odrażający wręcz, ale ponoć samo lekarstwo było skuteczne 
A ten Twój przepis - wydaje mi się - powinien mieć 300 ml spirytusu, ale sama nie wiem - zależy, jakie dawkowanie, bo 30 ml to bardzo malutko przecież 
podpielam sie pod Ciebie, bo pomyslalam ze moze znasz przepis...ale dzieki, musze poszukac moze w wyszukiwarce, ktos mi go tutaj podal i nie pamietam gdzie...moj maz jak wrocil z pracy to powiedzial, ze czosnek bylo juz czuc przed domem hi hihi
Ja bym raczej chyba poleciła naturalne metody oczyszczania organizmu. Np. jedzenie jabłek przez trzy dni i picie tylko wody. Trochę monotonna metoda, ale skuteczna, a sezon na jabłka w pełni.
Suplementów żadnych nie próbowałam, więc na ten temat nie mogę się wypowiedzieć.
bardzo chętnie przyłącze sie do oczyszczania. ostatnio mam złe samopoczucie, przytyłam, siedzę w domu i w ogóle jesienna pogoda przytłacza i nie chce się rano z łóżka wstawać.
Proponuję najpierw oczyścić jelito grube.Metody są podane u Tombaka, Małachowa, i innych.Dyskusja na ten temat na kafeterii pod tytułem:,,Lewatywa!!!To działa!!!. Zapewniam,że naprawdę działa. Górę jabłek można zjeść i wypić beczki wody, tylko po co? Złogów w jelicie tym nie ruszysz. Aha, jeszcze Hudy Clark i jej popularna metoda oczyszczania wątroby.
W pelni popieram, bo sprawdzilam i tak trzymac dziewczyny, najwyzszy juz czas wrocic do natury i przestac wierzyc w cudowne srodki
Ja wypijam codziennie rano sok z jednego owoca cytrusowego, do pelnej szklanki dolewam przegotowana wode, nie bylam zaziebiona juz 9 lat. Pozdrawiam.
Kiedyś natknęłam się na dietę, która polegała na piciu lemoniady przez tydzień...Chyba nigdy nie zdołałabym tego wytrzymać. Chciałabym kiedyś zrobić detox przez weekend, pod okiem bliskich, kiedy będę mogła zostac w domu w przypadku niespodziewanych reakcji organizmu. Jestem raczej za naturalnymi metodami-odpowiednią dawką płynów warzyw i owoców- niż cudownymi środkami.
NO tak wiadomo że lepiej naturalnymi metodami oczyścić organizm. Myślisz że picie lemoniady to jest dobra metoda??? Nie wiem nie czytałam o takiej terapii. A może chciałabyś spróbować terapii kroplami homeopatycznymi z heel. To zawsze lepsze niż głodówka według mnie. Na początku takiej terapii możesz troszkę gorzej się czuć ale nie na tyle żeby była potrzebna pomoc osób trzecich a przynajmniej nie słyszałam o jakiś poważnych skutkach ubocznych.
Dla osób, które pierwszy raz w życiu próbują oczyścić organizm myślę, że te krople homeopatyczne kupione w aptece są najbezpieczniejszą metodą.
A inne metody opisane w internecie czy w książkach to najlepiej konsultować z lekarzem.
Ja uważam, że każda poważniejsza detoksykacja organizmu powinna być skonsultowana z lekarzem. Mi poleciła właśnie pani internistka terapie homeopatyczną firmy Heel, dlatego, że jest bezpieczna i skutreczna. Ja np. poddać się głódowce kilkudniowej (a zalecana jest 40 dni) nie mogę. A jednodniowe jak dla mnie są bez sensu i uważam, że one więcej złego czynią niż dobrego w naszym organizmie.
zdecydowanie nie polecam głodówek, mogą napawdę zrobic dużo złego w orgazniźmie, ja stosowałam wiele diet oczyszczających, zawsze czułam siefatalnie i niebardzo widziałam jakiekolwiek plusy ich stosowania, efekty zawsze marne...dopiero na jedny z forum trafiła na post o kropelkach heel, o których ty również wspominasz, i to był strzał w dzisiątkę, tego potrzebował mój organizm, oczyszcanie na "najwyższym poziomie". pare kilo mniej, toksyny out, no i pokłady energii, które pożytkuję na spacery z psem
Może tu już nikt nie zagląda,ale napiszę...Otóż przeszłam oczyszczanie jelita wg Tombaka i ostatnio oczyszczanie wątroby.Pierwsze.Wyszło sporo korków cholesterolowych.Za drugim razem,za 3 tygodnie,mają sypnąć kamienie.Przymierzam się do oczyszczania stawów i kości.Jestem fanką homeopatii,ale nie wierzę,aby poskutkowały aż tak.
Najlepsze oczyszczenie organizmu to wizyta w saunie.
A czy zna ktoś prebiotic VANESSE, może ktoś stosował te drażetki na oczyszczenie jelit?