Forum

Rozmowy wolne i frywolne

help! coś mi się włamało do domu

  • Autor: RN Data: 2009-10-16 15:30:48

    A było to tak: rano nanosiłam drewna, miału i napaliłam w piecu. Ze względu na to, że uświniłam przy tej okazji całą klatkę to wzięłam i zaraz wszystko na glanc wysprzątałam. Potem zabrałam moją mamę i pojechałyśmy na zakupy. Wróciłyśmy po jakichś 2 godzinach. Weszłam do klatki i patrzę pod schody, a tam pełno gruzu! Przyglądam się ścianie i widzę tak z półtora metra nad podłogą wyrąbaną dziurę o średnicy gdzieś 2 cm. Pod ścianą buty na stojaku były całe w pyle, a wokół pełno drobnego gruzu. No zagotowało się we mnie, bo kurna, żebym nawet przez chwilę w domu czysto mieć nie mogła?! Trzeba znaleźć winowajcę!
    Najpierw myślałam, że mąż coś majstruje i już się szykowałam żeby Go ochrzanić za bałagan. Ale, że jestem dobrą żoną (w swoim mniemaniu), to poczekałam aż się obudzi po nocce. Ledwo wstał (trudno spać, gdy odkurzacz chodzi i drzwi przeciąg zamyka ), to zapytałam się co on pod tymi schodami kombinuje?? Jakież było moje zdziwienie, gdy na mnie gały wybałuszył , On nic tam nie robił!
    No to poleciałam do brata, który mieszka za ścianą i Jego pytam czy mi się przypadkiem przez ścianę nie wwiercił. On też nic nie robił.
    No to ja już nie wiem kto lub co wyszachtowało mi dziurę w ścianie.

    Podpowiedzcie co to może być? Może szczur jakiś? Ale mam cykora, że mi się jakieś paskudztwo do domu dobrało

  • Autor: majolika Data: 2009-10-16 15:34:53

    E.. to musiałby być szczur pancerny!Ja bym optowała w jakiegos na dwóch nogach!

  • Autor: RN Data: 2009-10-16 15:38:34

    Człowiek nie mógł tego zrobić. W domu był tylko mój mąż śpiący po nocce i mój brat, który ma dwie lewe ręce do majsterkowania. Zresztą obaj zaprzeczyli, a nie mają powodów żeby cyganić.

  • Autor: kordaszka Data: 2009-10-16 16:20:28

    A może Twój mąż to lunatyk???

  • Autor: majolika Data: 2009-10-16 15:53:01

    Aaaa to ty w domku mieszkasz?to cholerka, może...jakis gryzoń.Sorry.ja mieszkam w bloku, to od razu pomyslałam, że to jakiś szkodnik na dwóch nogach:)

  • Autor: smakosia Data: 2009-10-16 16:23:26

    Trob zdjecie tego miejsca, to moze przyjdzie komus cos do glowy.

  • Autor: RN Data: 2009-10-17 13:35:18


    Na pierwszym zdjęciu jest nad kablami obok białej skrzynki jest dziura. Na drugim zdjęciu są buty i pasadzka zasypane gruzem i pyłem ze ściany. Jakość zdjęć marna (robiłam komórką).

  • Autor: majolika Data: 2009-10-17 13:41:57

    Oj to nie wyglada na szczura!to musiałby być byk nie szczur!Ale ten pyl..anie było wiekszych kawałków gruzu?No to znaczy, że to jakby...wyskrobane??A może to jakiś inny wiekszy gryzoń, albo inny zwierzak.Fakt gryzonie kochają obgryzać kabelki.Na pewno by się do nich  dobrał.

  • Autor: RN Data: 2009-10-17 17:45:03

    Nie sugeruj się tym, że jest tam odłupany kawał ściany. Był tam kiedyś licznik prądu. To coś zrobiło dziurę w pozostałości po liczniku. Nie widać tego dokładnie na tym zdjęciu. Większe kawałki gruzu tez były i to nawet sporo (o średnicy około 1 cm).
    Odkurzyłam dokładnie to miejsce i włożyłam kawałek sera do dziury. Zobaczę czy się coś skusi. Oby nie!!

  • Autor: Regi Data: 2009-10-16 21:31:28

    U mnie w budynku gospodarczym pojawiła się dziura w betonowej posadzce. Mój mąż też przeprowadzał dochodzenie wśród członków rodziny ale po pewnym czasie sam zauważył, że ma gościa a to był szczur.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-10-17 14:38:47

    A może to zemsta wiewiórek ?;)))))

  • Autor: RN Data: 2009-10-17 17:51:05

    Wiewiórki są spoko!!

    Jedno drzewo z orzechami mi zostawiły. Dobre mają serduszka

    Poza tym i tak dostałam duży worek orzechów od teściowej. Właśnie zamierzam je wyłuskać i zamrozić

  • Autor: BEATA55555 Data: 2009-10-17 19:20:10

    Możesz coś więcej napisać o mrożeniu orzeszków

  • Autor: RN Data: 2009-10-17 19:35:57

    Będę robiła to po raz pierwszy. Gdzieś tutaj na forum wyczytałam, że można tak zrobić. Do tej pory zawsze miałam całe orzechy w worku schowane, ale od czasu jak zadomowiły mi się w zeszłorocznych orzechach te paskudne, małe mole już tego nie zrobię. Pisało też, że można w czystych słoikach łuskane orzechy przechowywać.
    Chcę wyłuskać wszystkie orzechy, dać do woreczków foliowych i zamrozić. Najwyżej  jak po czasie coś będzie z nimi "nie teges", to je wyrzucę. Na błędach człowiek się uczy.

  • Autor: crisen Data: 2009-10-17 19:56:01

    W słoiku się nie trzymają.Dostałam jednego roku wyłuskane orzechy w 1l słoiku. Po miesiącu wyrzuciłam bo się zrobiły robaki. Teraz trzymam w worku foliowym na dolnej półce w lodówce. Jak wiadomo orzechy zawierają tłuszcz i pewie dlatego dobrze się tak trzymają.
    Nie zdarzyło się abym musiała wyrzucić .Zawsze są dobre i nic im się nie dzieje..

  • Autor: Rzymianka Data: 2009-10-17 19:59:48

    Wyłuskane orzechy dobrze jest przechowywać w zimnym miejscu , bo  w cieple jełczeją. Zamrożone też dobrze się przechowują. Na krótko - trzymam w lodówce, na dłużej w zamrażarce. Pozdrawiam !

  • Autor: Mari Data: 2009-10-17 22:52:06

    Od 30 lat orzechy /wyluskane!/ wkladam do sloikow i zagotowuje jak wszystkie inne przetwory - oczywiscie orzechy sa suche w sloiku! Nawet po 3 latach sa jak swiezo wyluskane! Polecam ten sposob!

  • Autor: bea39 Data: 2009-10-17 20:39:38

     A ja wciąż z myślę co to mogło być. Szczur jest bardzo prawdomocny. U mnie przegryzł wszelkie zabezpieczenia.

  • Autor: RN Data: 2009-10-17 22:05:21

    Ja też optuję za szczurem. W domu jest pies i czasami gościnnie kot. Żeby mimo to miał odwagę wejść do środka?? I którędy wszedł??

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-10-17 22:14:06

    Ale , żeby szczur aż tak podstępny był ( mimo swej inteligencji :) , żeby wykorzystać moment , kiedy Ciebie nie ma w domu , a mąż śpi ??? Musiał chyba Was śledzić :))

  • Autor: RN Data: 2009-10-18 14:12:36

    Jasne ... szczur z lornetką ...
    Śmiej się, śmiej ... a mnie do śmiechu nie jest :(
    Ciekawe kiedy znowu da o sobie znać?
    Może już sobie poszedł, bo mu się nie spodobało?

  • Autor: Duniasza Data: 2009-10-18 17:05:07

    Pomocne mogą być odpowiedzi z jakiego materiału jest ściana? Z pustaków? Gipsowa? Czy za ścianą jest puste pomieszczenie? To mógł być spokojnie szczur. Mieszkasz na wsi? Więc prawie na pewno. A wybral taki moment bo było spokojnie i nikt się nie kręcił. Czasami przyzwyczajony do odgłosów nie boi się ich. Czy w pobliżu jest jakieś pomieszczenie, gdzie przechowuje się żywność, albo biegną rury z ciepła wodą, albo kanalizacyjne cieplejsze od reszty?

    Coś tej wielkości da sobie radę prawda?http://www.mmpoznan.pl/5061/2009/5/21/awaria-na-kasprzaka--wszystko-przezszczury?districtChanged=true

  • Autor: piszczalka Data: 2009-10-25 22:01:27

    O rany! Mam nadzieje ze te szczury nie dojda do czeladzi :/

  • Autor: RN Data: 2009-10-27 11:09:01

    A może one z Czeladzi przyszły do mnie ??

    P.S. na razie to "coś" nie dało o sobie znać po raz drugi. Mam nadzieję, że mu się nie spodobalo u mnie i poszedł sobie

  • Autor: piszczalka Data: 2009-10-27 21:08:59

    Wieczorem sie naczytalam o szczurach i potem w nocy spac nie moglam

Przejdź do pełnej wersji serwisu