Wystarczy skontrolowac skladniki, bedac na wakacjach w Polsce w skladzie wielu jogurtow zauwazylam dziwne skladniki, zageszczacze, maczki, skrobie i inne...tam nie powinno byc nic innego jak sfermentowane mleko i szczepy bakterii mlecznych, czytaj wiec sklad, bo pamietam, ze niektore byly ok. ale nie pamietam teraz marki :)
Najlepszy jogurt jaki znam:zsiadłe mleko(najlepiej wiejskie),owoce świeże lub mrożone,ewentualnie odrobina cukru i.....do szeikera i z szeikera do kubków.
Ja tez twierdzę, że owocowe jogurty, to jakaś ściema i kpina ze strony producenta. Ja, dla siebie i rodziny kupuję jogurty naturalne, a jeżeli mamy ochotę na jogurt owocowy to do tego naturalnego dodajemy świeże owoce, albo tak jak dziś sok owocowy, przeze mnie zrobiony.
Najlepiej robić sobie swój jogurt. Wystarczy kupić dobrej jakości kubeczek jogurtu naturalnego i litr mleka.Potem zawsze zostawiać kubeczek, który w nieskończonośc (dolewając ciepłe mleko)rozmnażać.Można dodać owoce(np mrożone).Ważna jest jednak jakość kultur bakteryjnych.Polecam jako bazę użyć jogurtu typu bałkańskiego.Kiedyś byłam świadkiem zatrucie salmonellą kilkunastu osób. Lekarze leczyli ich mlekiem accidofilnym!Podobno te kultury bakteryjne są tak silne, że niszczą salmonelle.Tylko b. ciężkie przypadki trafiły do szpitala(do nawodnienia)..
Nie tylko sa to odpady, ale ich dodatek powoduje zneutralizowanie calej flory bakteryjnej jogurtu, wiec przestaje miec to sens, bo jogurt wlasnie dla tej flory spozywamy, tak jak pisaly wyzej dziewczyny, tylko bialy jogurt dobrej jakosci i potem na swiezo mozna samemu bezposrednio przed spozyciem dodac owoce
Jogurt domowej roboty jest super. Robię tak od kilku lat. Kupuję mleko świeże (pasteryzowane w niskiej temp. f-my Ale) i raz na parę miesięcy kubeczek jogurtu eko. Ten jogurt jest wytwarzany w gospodarstwie ekologicznym i wierzcie mi można go kroić nożem. Nie jest tani, bo mały kubek kosztuje 6 złotych, ale bardzo warto go kupić jako ten "zaczyn". Wystarcza na 2 litry mleka, a później odlewa się taki sam kubek z już własnoręcznie zrobionego. Taki jogurt domowy nie dość, że jest bardzo dobry i można z niego robić inne przetwory(owocowe, dodawać do ciasta, sosów, dresingów itp.), to jest bardzo trwały. Zachowuje świezość nawet przez 3 tygodnie.
Afero mam pytanie...czy wystarczy tylko dodac jogurt do mleka i odstawic, czy jest jakas dodatkowa procedura? Moglabys dokladniej to opisac? dziekuje z gory :)
Uwaga, mleko musi być tłuste.I leciutko podgrzane..Jak juz ustoi się jogurt, to można go przecedzić przez gęste sitko i otrzmamy taki b. gęsty jogurt, reszta dobra na koktajle itp.Mały kubeczek tych kultur bakteryjnych można przechowywać wiecznie i odtwarzać na nowo.
Użytkownik majolika napisał w wiadomości: Polecam jako bazę użyć jogurtu typu bałkańskiego.
Co to za jogurty? Szukalam wczoraj w sklepie. W tym roku nie kupuje malemu danonkow ani innych rzeczy tylko sama robie mu koktajle z mrozonych owoców (bo uznaje tylko maliny i truskawki haha).
otoz to a nawet gdyby sie bawil to bylyby drogie... Bardzo drogie. Norma na jogurt truskawkowy:kubeczek musi zawierac 1 i pol truskawki (!) Reszte smaku uzyskuje se z trocin drzewnych.Poniewaz trociny sa produktem naturalnym na kubeczku podany jest dodatek "naturalny aromat" nie podane jest z czego uzyskany .-) Taki jogurt podfarbowuje sie kolorkiem spozywczym i dodaje garsc pesteczek by jogurt wygladal na taki ktory zawiera wiecej niz z jedna i pol truskawki :-). Jesli do tego jogurt ten jest poddany obrobce cieplnej to szczepy bakterii mlekowych sa juz martwe i wspomagaja zdrowie konsumenta jak kadzidlo zdrowie umarlego. Ale bardzo wspomagaja kieszen producenta.
jestem przeciwna jogurtom i tyle, sama chemia - lepiej zjesc owoc i napisc sie maslanki czy kefiru albo po prostu mleka choc dzis i tak wszystko juz sztuczne
normalne....cala masowa produkcja zywnosci tak dzisiaj wyglada...to samo dotyczy jajek, te z "baterii" tzn. z klatek sa wrecz toksyczne...wole zjesc mniej a lepsze...dlatego kiedys w dyskusji o biologicznej zywnosci obstawalam za takimi uprawami, bo jednak jest roznica w mleku i jajku itp. jesli krowa i kura chodzi sobie po lace czy polu, niezestresowana i nie jest "maszyna" do produkcji. I wcale biologiczna i tradycyjna masowa zywnosc to nie to samo, poniewaz ziemia i powietrze wszedzie sa skazone, zwierzaki "biologiczne" zyja inaczej, i produkuja inaczej.
i sa wrecz toksyczne, bo te maltretowane kury przekazuja wszystko do jajek...moja mama kupuje mleko od gospodarza, nie dosyc ze jest swieze od niemaltretyowanych zwierzakow to jeszcze przywiezie pod sam dom, taniej niz w sklepie, a potem z teg jest smietana, twarozek i maslo...
ja generalnie od dłuższego czasu mam wstręt do jogurtów owocowych z wyjątkiem jogurtów firmy olma - "pierrot", z naturalnych preferuję jedynie bałkański, generalnie przetwory mleczne schodzą na psy (nie obrażając psów), tęsknię za dawną śmietaną i serem, które robiła moja babcia ... już nic nie będzie takie samo ;(
ach, lepsze to niż zajadanie się jakimiś tłuszczami. ja lunbię aktivie naturalną. zawsze dodaje do niej trochę musli i łyżeczkę cukru i mam pyszne śniaanie.
Do tego wszystkiego dorzuce jeszcze, ze bylam na spotkaniu z dietetyczka ( zawodowo) i potwierdzila to wszystko co pisalyscie: to tylko chemia, ze swieca szukac w nich cos naturalnego. Jako ciekawostke dodam, ze mowila nam czerwona farba jest uzyskiwana z zielonej meszki, ktora znamy z roz i kwiatkow domowych. Dlatego ja dziekuje za takie przysmaki. Radzila nam kupowac jogurty naturalne i dodawac do nich owoce suszone, platki lub wlasne dzemy. Pozdrawiam.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Zajadam JOGOBELLĘ i bezcukrową BAKOMĘ.Siostra twierdzi,że to tylko chemia i mam odpuścić.
Macie jakieś zdanie w tej sprawie?
Nie jestem specjalistka ( w każdym razie w tej dziedzinie) ale uważam, że nie są za bardzo zdrowe.
Wystarczy skontrolowac skladniki, bedac na wakacjach w Polsce w skladzie wielu jogurtow zauwazylam dziwne skladniki, zageszczacze, maczki, skrobie i inne...tam nie powinno byc nic innego jak sfermentowane mleko i szczepy bakterii mlecznych, czytaj wiec sklad, bo pamietam, ze niektore byly ok. ale nie pamietam teraz marki :)
Najlepszy jogurt jaki znam:zsiadłe mleko(najlepiej wiejskie),owoce świeże lub mrożone,ewentualnie odrobina cukru i.....do szeikera i z szeikera do kubków
.
Ja tez twierdzę, że owocowe jogurty, to jakaś ściema i kpina ze strony producenta. Ja, dla siebie i rodziny kupuję jogurty naturalne, a jeżeli mamy ochotę na jogurt owocowy to do tego naturalnego dodajemy świeże owoce, albo tak jak dziś sok owocowy, przeze mnie zrobiony.
Najlepiej robić sobie swój jogurt. Wystarczy kupić dobrej jakości kubeczek jogurtu naturalnego i litr mleka.Potem zawsze zostawiać kubeczek, który w nieskończonośc (dolewając ciepłe mleko)rozmnażać.Można dodać owoce(np mrożone).Ważna jest jednak jakość kultur bakteryjnych.Polecam jako bazę użyć jogurtu typu bałkańskiego.Kiedyś byłam świadkiem zatrucie salmonellą kilkunastu osób. Lekarze leczyli ich mlekiem accidofilnym!Podobno te kultury bakteryjne są tak silne, że niszczą salmonelle.Tylko b. ciężkie przypadki trafiły do szpitala(do nawodnienia)..
Tak najlepsze jest zsiadłe mleko albo jogurt naturalny a owoce do tych kupnych jogurtów to podobno najgorszej jakosci są dawane tak słyszałam.
Nie tylko sa to odpady, ale ich dodatek powoduje zneutralizowanie calej flory bakteryjnej jogurtu, wiec przestaje miec to sens, bo jogurt wlasnie dla tej flory spozywamy, tak jak pisaly wyzej dziewczyny, tylko bialy jogurt dobrej jakosci i potem na swiezo mozna samemu bezposrednio przed spozyciem dodac owoce
Jogurt domowej roboty jest super. Robię tak od kilku lat. Kupuję mleko świeże (pasteryzowane w niskiej temp. f-my Ale) i raz na parę miesięcy kubeczek jogurtu eko. Ten jogurt jest wytwarzany w gospodarstwie ekologicznym i wierzcie mi można go kroić nożem. Nie jest tani, bo mały kubek kosztuje 6 złotych, ale bardzo warto go kupić jako ten "zaczyn". Wystarcza na 2 litry mleka, a później odlewa się taki sam kubek z już własnoręcznie zrobionego. Taki jogurt domowy nie dość, że jest bardzo dobry i można z niego robić inne przetwory(owocowe, dodawać do ciasta, sosów, dresingów itp.), to jest bardzo trwały. Zachowuje świezość nawet przez 3 tygodnie.
Brzmi to zachecajaco musze sprobowac, chociazby dlatego, ze dobre jogurty sa drogie...
Afero mam pytanie...czy wystarczy tylko dodac jogurt do mleka i odstawic, czy jest jakas dodatkowa procedura? Moglabys dokladniej to opisac? dziekuje z gory :)
Uwaga, mleko musi być tłuste.I leciutko podgrzane..Jak juz ustoi się jogurt, to można go przecedzić przez gęste sitko i otrzmamy taki b. gęsty jogurt, reszta dobra na koktajle itp.Mały kubeczek tych kultur bakteryjnych można przechowywać wiecznie i odtwarzać na nowo.
dziekuje...sprobuje...dam znac co mi wyszlo :)
Użytkownik majolika napisał w wiadomości:
Polecam jako bazę użyć jogurtu typu bałkańskiego.
Co to za jogurty? Szukalam wczoraj w sklepie. W tym roku nie kupuje malemu danonkow ani innych rzeczy tylko sama robie mu koktajle z mrozonych owoców (bo uznaje tylko maliny i truskawki haha).
Nie przytoczę Ci firmy, bo produkuje je kilka firm.To np jogurt grecki, lub bałkański-gęsty i dość tłusty.Np taki
Dziekuje za zdjecie :) Przy najblizszej okazji poszukam w supermarkecie bo w sklepach nie widzialam.
to, ze owocowe, wcale nie znaczy ze zawieraja owoce..kto by sie bawil..
otoz to a nawet gdyby sie bawil to bylyby drogie... Bardzo drogie. Norma na jogurt truskawkowy:kubeczek musi zawierac 1 i pol truskawki (!) Reszte smaku uzyskuje se z trocin drzewnych.Poniewaz trociny sa produktem naturalnym na kubeczku podany jest dodatek "naturalny aromat" nie podane jest z czego uzyskany .-) Taki jogurt podfarbowuje sie kolorkiem spozywczym i dodaje garsc pesteczek by jogurt wygladal na taki ktory zawiera wiecej niz z jedna i pol truskawki :-). Jesli do tego jogurt ten jest poddany obrobce cieplnej to szczepy bakterii mlekowych sa juz martwe i wspomagaja zdrowie konsumenta jak kadzidlo zdrowie umarlego. Ale bardzo wspomagaja kieszen producenta.
jestem przeciwna jogurtom i tyle, sama chemia - lepiej zjesc owoc i napisc sie maslanki czy kefiru albo po prostu mleka choc dzis i tak wszystko juz sztuczne
witam .
Obejzyjcie filmn Uwagi ':http://video.google.pl/videosearch?hl=pl&source=hp&q=uwaga+mleko&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=VQvbSpnuMo-UnwPAy8TcDA&sa=X&oi=video_result_group&ct=title&resnum=1&ved=0CBAQqwQwAA# mam i wtedy pogadamy
wiecie co?? wcale sie nie dziwie że dzieciaczki mają uczulenie na "mleko" :(((
normalne....cala masowa produkcja zywnosci tak dzisiaj wyglada...to samo dotyczy jajek, te z "baterii" tzn. z klatek sa wrecz toksyczne...wole zjesc mniej a lepsze...dlatego kiedys w dyskusji o biologicznej zywnosci obstawalam za takimi uprawami, bo jednak jest roznica w mleku i jajku itp. jesli krowa i kura chodzi sobie po lace czy polu, niezestresowana i nie jest "maszyna" do produkcji.
I wcale biologiczna i tradycyjna masowa zywnosc to nie to samo, poniewaz ziemia i powietrze wszedzie sa skazone, zwierzaki "biologiczne" zyja inaczej, i produkuja inaczej.
dokładnie , od pewnego czasu zamawiam jajka u znajomej , która ma normalne kury :)te ze sklepu śmierdzą..
i sa wrecz toksyczne, bo te maltretowane kury przekazuja wszystko do jajek...moja mama kupuje mleko od gospodarza, nie dosyc ze jest swieze od niemaltretyowanych zwierzakow to jeszcze przywiezie pod sam dom, taniej niz w sklepie, a potem z teg jest smietana, twarozek i maslo...
dobrze byloby zeby taki sposob coraz bardziej sie rozpowszechnial, moze kolosy hipermarkety zaczna szanowac rolnikow?
było by super!!
moze ludziom zaczęło by się opłacać hodować krowy , bo jak narazie to trzeba szukać prawdziwych gospodarzy ''ze świecą" .
ja generalnie od dłuższego czasu mam wstręt do jogurtów owocowych z wyjątkiem jogurtów firmy olma - "pierrot", z naturalnych preferuję jedynie bałkański,
generalnie przetwory mleczne schodzą na psy (nie obrażając psów), tęsknię za dawną śmietaną i serem, które robiła moja babcia ...
już nic nie będzie takie samo ;(
ach, lepsze to niż zajadanie się jakimiś tłuszczami. ja lunbię aktivie naturalną. zawsze dodaje do niej trochę musli i łyżeczkę cukru i mam pyszne śniaanie.
Do tego wszystkiego dorzuce jeszcze, ze bylam na spotkaniu z dietetyczka ( zawodowo) i potwierdzila to wszystko co pisalyscie: to tylko chemia, ze swieca szukac w nich cos naturalnego. Jako ciekawostke dodam, ze mowila nam czerwona farba jest uzyskiwana z zielonej meszki, ktora znamy z roz i kwiatkow domowych. Dlatego ja dziekuje za takie przysmaki. Radzila nam kupowac jogurty naturalne i dodawac do nich owoce suszone, platki lub wlasne dzemy.
Pozdrawiam.