Kiedys slyszalam ze niektorzy blanszuja swieze grzyby, miela i mroza. Pozniej wykorzystuja jako nadzienie do pierogow i innych. Czy ktos wie dokladnie jak wyglada ten proces?
Witaj Nie wiem czy to co ja robię to jest balanszowanie, ale... wrzucam grzyby na gorąca wodę gotuję dosłownie chwilkę, przelewam na sito, przepłukuję zimną woda osączam, przekladam do woreczkow i marsz do zamrażalnika. Nigdy nie mieliłam przed zamrożeniem, ale myślę, że możewz to zrobić po odsączeniu grzybów.
Ja zamrazam gotowe grzyby. Przesmazone na tluszczu z cebulka, przyprawione. Potem mam gotowe aby dodawac do gulaszow, zup, bigosu, jajecznicy... sosu.. czego dusza zapragnie :)
Użytkownik Glumanda napisał w wiadomości: > Ja zamrazam gotowe grzyby. Przesmazone na tluszczu z cebulka, przyprawione. > Potem mam gotowe aby dodawac do gulaszow, zup, bigosu, jajecznicy... sosu.. > czego dusza zapragnie :)
Większość grzybów leśnych suszę, ale nadwyżki zagospodarowywuję podobnie jak Glumanda. Tak samo robię z pieczarkami, które latem są dużo tańsze niż zimą. Bahus
Ja zamrazam swieze, oczyszczone (nie myte) pokrojone grzyby bez blanszowania. Nie odmrazajac wsypuje na rozgrzany tluszcz do zredukowania plynu i potem przyprawiam i smaze jak dlugo potrzeba. Roznica jest taka: doprawione z tluszczem i cebula mozna przechowywac maksymalnie 3 miesiace, "surowe" grzyby moga byc przechowywane w zamrazalniku latami. Zawsze kupuje pare kilogramow pieczarek jak cena jest atrakcyjna i pokrojone mroze.
Znowu temat starszy,ale sezon grzybowy powtarza sie co roku.Jesli mam nadmiar grzybow,rowniez je mroze.Zawsze na sucho.Jadlam rowniez kilkakrotnie takie wczesniej obgotowane i uwazam,ze nigdy nie dorownaja smakowi tym suchym.Juz ponad dwadziescia lat temu ogladalam program w telewizji,w ktorym polecali taki sposob mrozenia.Wyprobowalam i uwazam,ze jest najlepszy.Oczyscic,pokroic i zamrozic.Przed uzyciem,nie rozmrazajac,umyc pod biezaca woda i do gara,czy na patelnie.W handlu tez kilkakrotnie spotkalam mozone grzyby,zawsze na sucho,surowe.Jedyny maly minusik,ze zajma wiecej miejsca w zamrazalce,ale warto.
Ktoś kto poleca mielić grzyby przed zamrożeniem, chyba nie bardzo się orientuje w przetwórstwie spożywczym. Można mielić po, ale nie przed! Zabieg zmielenia spowoduje natychmiastowe i niewyobrażalne zwiększenie powierzchni dostępnej dla najrozmaitszych bakterii. Brrrrrrrrr. Chyba, że ten ktoś ma dostęp do profesjonalnej zamrażarki?
Oczyszczone ale nie myte (!) grzyby, zawodowo zamraża się (wstępnie) w - 80 stopniach! Tego nie da się powtórzyć w żadnym ze znanych mi gospodarstw domowych.
Głównym odbiorcą przemysłowo mrożonych grzybów jest gastronomia. Później zimą w karcie restauracyjnej mamy szereg "świeżych" potraw z grzybów. Przypomnę, że tam wchodzą w rachubę zupełnie inne temperatury.
Zamiast grzyby blanszować w wodzie (szczególnie kurki i rydze) przed zamrożeniem dobrze jest je na parę minut wrzucić do wrzącego, wcześniej sklarowanego masła. Mrozić po ostudzeniu, całkowicie zalane i pokryte masłem. Zużyć w ciągu paru miesięcy!
Z tym sie nie zgodze:) mam zawsze mrozone, nie myte woda, kurki na surowo, smaze zamrozone na goracej patelni z maslem, nigdy nie sa gorzkie. A jeszcze zamrazam na tacy w bardzo niskiej temperaturze , conajmniej -25 C, nastawiam zamrazalnik na szybkie mrozenie. Po zamrozeniu, szybko do workow z zamkiem i mam luzno zamrozone kurki a nie zbita bryle. Nigdy nie plucze przy odmrazaniu. Mysle, ze problem polega na tym, ze kurki musza byc absolutnie suche, swiezo zebrane. Te, nasiakniete woda, zebrane po deszczu lepiej na teflonowej patelni bez tluszczu, grzac do wyparowania wody.
Kiedyś zamroziłam oczyszczone , surowe kurki i ... potem wyszły gorzkie w smaku. Powiedziano mi , że to dlatego , że nie zblanszowałam ich. Jak jest z tymi grzybami ? Czy też mieliście takie przygody?
Zdarzyło mi się kupić kurki mrożone nie blanszowane. Były gorzkie. Do dzisiaj nie mogę zrozumieć jak producent mógł tego nie wiedzieć. Od tego feralnego zakupu, każdej jesieni grzyby blanszuję i mrożę. Żeby polepszyć ich smak i aromat wcześniej moczę w mleku garść suszonych grzybów. Gotuję, drobno posiekam i smażę ze wszystkimi.
Moje zamrożone na surowo kurki też były gorzkie.Zazwyczaj je gotuję lub przesmażam,ale te zamroziłam pośpiesznie....i pośpiesznie wylalam zupę z nich ugotowaną....Maślaki,podgrzybki i prawdziwki mroże czasami surowe i mają normalny smak.
Kiedys slyszalam ze niektorzy blanszuja swieze grzyby, miela i mroza. Pozniej wykorzystuja jako nadzienie do pierogow i innych. Czy ktos wie dokladnie jak wyglada ten proces?
Witaj
Nie wiem czy to co ja robię to jest balanszowanie, ale... wrzucam grzyby na gorąca wodę gotuję dosłownie chwilkę, przelewam na sito, przepłukuję zimną woda osączam, przekladam do woreczkow i marsz do zamrażalnika. Nigdy nie mieliłam przed zamrożeniem, ale myślę, że możewz to zrobić po odsączeniu grzybów.
Ja zamrazam gotowe grzyby. Przesmazone na tluszczu z cebulka, przyprawione. Potem mam gotowe aby dodawac do gulaszow, zup, bigosu, jajecznicy... sosu.. czego dusza zapragnie :)
Użytkownik Glumanda napisał w wiadomości:
> Ja zamrazam gotowe grzyby. Przesmazone na tluszczu z cebulka, przyprawione.
> Potem mam gotowe aby dodawac do gulaszow, zup, bigosu, jajecznicy... sosu..
> czego dusza zapragnie :)
Większość grzybów leśnych suszę, ale nadwyżki zagospodarowywuję podobnie jak Glumanda. Tak samo robię z pieczarkami, które latem są dużo tańsze niż zimą.
Bahus
Ja zamrazam swieze, oczyszczone (nie myte) pokrojone grzyby bez blanszowania. Nie odmrazajac wsypuje na rozgrzany tluszcz do zredukowania plynu i potem przyprawiam i smaze jak dlugo potrzeba.
Roznica jest taka: doprawione z tluszczem i cebula mozna przechowywac maksymalnie 3 miesiace, "surowe" grzyby moga byc przechowywane w zamrazalniku latami.
Zawsze kupuje pare kilogramow pieczarek jak cena jest atrakcyjna i pokrojone mroze.
Znowu temat starszy,ale sezon grzybowy powtarza sie co roku.Jesli mam nadmiar grzybow,rowniez je mroze.Zawsze na sucho.Jadlam rowniez kilkakrotnie takie wczesniej obgotowane i uwazam,ze nigdy nie dorownaja smakowi tym suchym.Juz ponad dwadziescia lat temu ogladalam program w telewizji,w ktorym polecali taki sposob mrozenia.Wyprobowalam i uwazam,ze jest najlepszy.Oczyscic,pokroic i zamrozic.Przed uzyciem,nie rozmrazajac,umyc pod biezaca woda i do gara,czy na patelnie.W handlu tez kilkakrotnie spotkalam mozone grzyby,zawsze na sucho,surowe.Jedyny maly minusik,ze zajma wiecej miejsca w zamrazalce,ale warto.
Ktoś kto poleca mielić grzyby przed zamrożeniem, chyba nie bardzo się orientuje w przetwórstwie spożywczym.
Można mielić po, ale nie przed!
Zabieg zmielenia spowoduje natychmiastowe i niewyobrażalne zwiększenie powierzchni dostępnej dla najrozmaitszych bakterii.
Brrrrrrrrr.
Chyba, że ten ktoś ma dostęp do profesjonalnej zamrażarki?
Oczyszczone ale nie myte (!) grzyby, zawodowo zamraża się (wstępnie) w - 80 stopniach!
Tego nie da się powtórzyć w żadnym ze znanych mi gospodarstw domowych.
nie polecam mrożenia surowych kurek albo rydzów - po rozmrożeniu zazwyczaj są gorzkie i paskudne
Dlatego te akurat się blanszuje. Ja przynajmniej nie widziałam innych mrożonych kurek w sprzedaży- niż blanszowane.
Głównym odbiorcą przemysłowo mrożonych grzybów jest gastronomia.
Później zimą w karcie restauracyjnej mamy szereg "świeżych" potraw z grzybów.
Przypomnę, że tam wchodzą w rachubę zupełnie inne temperatury.
Zamiast grzyby blanszować w wodzie (szczególnie kurki i rydze) przed zamrożeniem dobrze jest
je na parę minut wrzucić do wrzącego, wcześniej sklarowanego masła.
Mrozić po ostudzeniu, całkowicie zalane i pokryte masłem.
Zużyć w ciągu paru miesięcy!
Z tym sie nie zgodze:) mam zawsze mrozone, nie myte woda, kurki na surowo, smaze zamrozone na goracej patelni z maslem, nigdy nie sa gorzkie. A jeszcze zamrazam na tacy w bardzo niskiej temperaturze , conajmniej -25 C, nastawiam zamrazalnik na szybkie mrozenie. Po zamrozeniu, szybko do workow z zamkiem i mam luzno zamrozone kurki a nie zbita bryle. Nigdy nie plucze przy odmrazaniu.
Mysle, ze problem polega na tym, ze kurki musza byc absolutnie suche, swiezo zebrane. Te, nasiakniete woda, zebrane po deszczu lepiej na teflonowej patelni bez tluszczu, grzac do wyparowania wody.
Absolutna racja!!!!
Kiedyś zamroziłam oczyszczone , surowe kurki i ... potem wyszły gorzkie w smaku. Powiedziano mi , że to dlatego , że nie zblanszowałam ich. Jak jest z tymi grzybami ? Czy też mieliście takie przygody?
Zdarzyło mi się kupić kurki mrożone nie blanszowane. Były gorzkie. Do dzisiaj nie mogę zrozumieć jak producent mógł tego nie wiedzieć. Od tego feralnego zakupu, każdej jesieni grzyby blanszuję i mrożę. Żeby polepszyć ich smak i aromat wcześniej moczę w mleku garść suszonych grzybów. Gotuję, drobno posiekam i smażę ze wszystkimi.
Moje zamrożone na surowo kurki też były gorzkie.Zazwyczaj je gotuję lub przesmażam,ale te zamroziłam pośpiesznie....i pośpiesznie wylalam zupę z nich ugotowaną...
.Maślaki,podgrzybki i prawdziwki mroże czasami surowe i mają normalny smak.