Szukam czegoś ręcznego, niewielkiego do krojenia cebuli. Moja córka nie lubi cebuli, ale jak jej nie widzi w kotlecie to zje. To wymaga nie lada gimnasyki przy krojeniu nożem. Może mi coś polecicie?
Ja mam podobnie jak Twoja córka. Zawsze męczyłam się nożem chociaż już od jakiegoś czasu miałam to urządzenie http://allegro.pl/item791720889_rozdrabniacz_mini_szef_tupperware.html Po kilku nieudanych próbach przestałam używać, jednak ostnio siekaczek wpadł w ręce mojemu mężowi, który odmówił krojenia nożem i pięknie drobniutko pokroił w nim cebulę. Od tego czasu zawsze go używamy ale trzeba mieć trochę siły żeby efekt był powalający. Jeśli możesz do tego wykorzytać męża, bądź też sama masz sprawne nadgarstki to bardzo polecam.
U mnie problemem jest mąż - nie zje żadnego widocznego kawałka cebuli, bedzie siedział i wygrzebywał. Nie przeszkadza mu sam smak cebuli - bo rozgotowana w sosie, zmieloną zjada bez problemu. Wobec tego zawsze mielę razem z mięsem - na koniec mielenia, w ten sposób jako resztki w maszynce zostaje mi cebula a nie mięso - hehehe
Ja mam taki zwykły krajacz do cebuli.Ale on to troche, jakby miażdży cebulke.Nie jest gorzka.Wykorzystuję go wyłącznie, kiedy muszę posiekać większa ilość np do śledzi itp.Do potraw nauczyłam się drobniutko siekać ręcznie.Mam też( po mamusi) kilka przedziwnych maszynek takich na korbkę, ale tylko ona umiała się nimi posługiwać;)Pomieszała te wszystkie akcesoria i jak próbuję je poskładać do kupy to najpierw dostaję ataku śmiechu, a potem odkładam to na później i tak sobie leżą;)))
Tak, znam taką maszynę nazywa się ostry nóż i wymaga jeszcze odrobinę cierpliwości i precyzji. I nie przesadzajmy, drobniusieńkie pokrojenie jednej cebuli ostrym nożem w maleńką kosteczkę to 30 sekund..... Practice makes perfect....
Szukam czegoś ręcznego, niewielkiego do krojenia cebuli. Moja córka nie lubi cebuli, ale jak jej nie widzi w kotlecie to zje. To wymaga nie lada gimnasyki przy krojeniu nożem. Może mi coś polecicie?
Ja mam podobnie jak Twoja córka. Zawsze męczyłam się nożem chociaż już od jakiegoś czasu miałam to urządzenie http://allegro.pl/item791720889_rozdrabniacz_mini_szef_tupperware.html
Po kilku nieudanych próbach przestałam używać, jednak ostnio siekaczek wpadł w ręce mojemu mężowi, który odmówił krojenia nożem i pięknie drobniutko pokroił w nim cebulę. Od tego czasu zawsze go używamy ale trzeba mieć trochę siły żeby efekt był powalający. Jeśli możesz do tego wykorzytać męża, bądź też sama masz sprawne nadgarstki to bardzo polecam.
musisz pamiętać, że często cebula krojona mechanicznym urządzeniem robi się gorzka.....
A nie lepiej cebulę lekko zeszklić, a potem zmielić zaraz po mięsie?
Cebulę można zetrzeć na tarce do jarzyn .
ale wtedy jest gorzka. mi to nie przeszkadza ale komuś może tak
U mnie problemem jest mąż - nie zje żadnego widocznego kawałka cebuli, bedzie siedział i wygrzebywał. Nie przeszkadza mu sam smak cebuli - bo rozgotowana w sosie, zmieloną zjada bez problemu.
Wobec tego zawsze mielę razem z mięsem - na koniec mielenia, w ten sposób jako resztki w maszynce zostaje mi cebula a nie mięso - hehehe
Ja robię tak samo . Mielę w maszynce, zaraz po mięsie
Ja mam taki zwykły krajacz do cebuli.Ale on to troche, jakby miażdży cebulke.Nie jest gorzka.Wykorzystuję go wyłącznie, kiedy muszę posiekać większa ilość np do śledzi itp.Do potraw nauczyłam się drobniutko siekać ręcznie.Mam też( po mamusi) kilka przedziwnych maszynek takich na korbkę, ale tylko ona umiała się nimi posługiwać;)Pomieszała te wszystkie akcesoria i jak próbuję je poskładać do kupy to najpierw dostaję ataku śmiechu, a potem odkładam to na później i tak sobie leżą;)))
Zrób zdjęcie tych maszynek - może uda się poskładać. Pozdrawiam !
A u mnie jesli miele to najpierw mieso potem dodatki jesli trzeba a na koncu bolke. Swietnie wymiata resztki z maszynki :-)
Tak, znam taką maszynę nazywa się ostry nóż i wymaga jeszcze odrobinę cierpliwości i precyzji.
I nie przesadzajmy, drobniusieńkie pokrojenie jednej cebuli ostrym nożem w maleńką kosteczkę to 30 sekund.....
Practice makes perfect....
A jak widzą odrobiny cebuli i nie chcą jeść to głodem ich wziąść