Forum

Zdrowie i uroda

Grypa wasze zdanie

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-02 11:44:37

    Chciałam Was zapytać jakie jest Wasze zdanie odnośnie epidemi grypy na Ukrainie. Czy boicie się że epidemia dojdźie do nas.
    Ja profilaktycznie poszłam dziś do apteki aby zakupić leki przeciwgorączkowe dla dzieci i dla nas. Akurat nie mam zapasów a tak sobie pomyslałam jakby co to dla dzieci trzeba mieć coś w domu. Chciałam tez kupić maseczki ( nie w związku epidemią grypy ) córeczka ma mieć niedługo operację i jak idę robić jej badania to zakładam jej maseczkę bo tam ludzie i zdrowi i chorzy ( mieszkam w małej miescowości  zawsze tłumy na wyniki)  a do operacji musi był w 100 % zdowa. Wyobraźcie sobie że pani od piatku  zamówiła 500 maseczek została tylko jedna, rozmawiałam z nią w hurtowni na razie maseczek brak. Pytałam czy ludzie wykupują jakoś w wiekszej ilości leki przeciwgorączkowe i jednak okazuje się że tak.  Ludzie zaczynają panikować jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?

  • Autor: CZOS Data: 2009-11-02 12:02:08

    Jak zwykle punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Gdzie mieszkasz? Inne spojrzenie na temat będzie u kogoś kto mieszka na Ścianie Wschodniej, a inne w moich stronach, czyli na zachodnich rubieżach. Od robienia zapasu leków ważniejsze jest, aby nie panikować, bo zestresowany organizm jest bardziej podatny na atak z zewnątrz i może łatwo poddać się drobnej infekcji. Nie osłabiajmy się sami!

  • Autor: majolika Data: 2009-11-02 12:15:34

    Bez przesady.U nas sa inne warunki higieniczne(mimo wszystko) i inne standardy zw z grypą.Kiedyś przez kilka lat szczepiłam się na grypę. Zawsze byłam chora. Od lat się nie szczeoię i od lat grypa mnie omija.Moje kolezanki zawsze zaszczepione chorowały na grypę ok miesiąca!!!Ja ,jesli przechodziłam(bez szczepień-) trwało to 3 dni i b. lekko.Co prawda, najprawdopodobniej zawdzięczam odpornośc charakterowi pracy. Mam szeroki kontakt z bardzo często chorymi dziećmi. Szczepię się naturalnie. A sa takie dni i noce kiedy moja praca polega na pielęgnowaniu kilkunastu zagrypionych mlodzieniaszków.Kiedyś (jeszcze wtedy się szczepiłam) poszłam z reklamacją.No, bo co to za szczepionka, kiedy zachorowałam?!!Lekarz wyśmiał się i powiedział, że on też się nie szczepi.Odtąd nie szczepię się.Staram się myć często ręce i z zagrypionymi używam maseczek.Acha i jeszcze jem dużo warzyw i owoców.To żaden problem, bo bardzo je lubię.Poza tym, jeśli czuje łamanie w kościach- ide na zwolnienie.Stosuję zwykłe środki p-grypowe i skutkuje. Ale podkreślam-choruję raz na 5 lat;)))

  • Autor: majolika Data: 2009-11-02 12:25:05

    PS. Używam do potraw i sałatek dużo czosnku- może to to?W rzadkich przypadkach, kiedy choruję- stosuję bańki(bezogniowe, bo łatwiej).Mysle, że każdy przypadek trzeba skonsultować z lekarzem i poradzic się co robić, bo jeśli ktoś ma faktycznie zaburzoną odpornośc i często zapada na podobne choroby to należałoby się zastanowić. Są np. specjalne szczepionki na odporność.We wczesnej młodości przeszłam takie szczepienie i odtąd przestałam chorować.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-02 18:03:37

    Wlasnie bardzo wazne jest odzywianie, zeby sie uodpornic...przekonalam sie w zeszlym tygodniu...w dwa dni mi przeszla grypa i goraczka...ja tez uzywalam szczepionek homeopatycznych, i mikroelementow niezbednych na przeziebienie jak zynk, miedz i magnez, wit. C naturalna. Zrobilam tez nalewke czosnkowa, ale czekam az calkiem minie mi kaszel, zeby ja brac trzeba byc kompletnie zdrowym.

  • Autor: Piper Data: 2009-11-03 19:14:23

    anna,jak robisz ta nalewke czosnkowa/

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-03 19:46:39

    Weidz w "zdrowie i uroda" watek nalewka z czosnku jakie proporcje, tam o tym rozmawialysmy. Ja ja zrobilam pierwszy raz, i zaczne niedlugo brac. Ok 5 glowek czosnku zetrzec w makutrze na miazge i zalac ok. szklanka spirytusu, ja uzylam 95°, ale dziewczyny twierdzily, ze ma byc 70°, mysle, ze to nie ma duzej roznicy...
    Dorze mieszasz cosnek z alkoholem, zamykasz w sloiczku z ciemnego szkla (ja owinelam sloik srebrna folia) i trzymalam w lodowce 10 dni.
    Po 10 dniach odcisnelam czosnek przez gaze i zlalam nalewke do sloiczka. Teraz lezakuje w lodowce.
    Bierze sie zaczynajac od jednej kropli rozpuszczonej w siadlym mleku, na sniadanie
    w obiad 2 krople, na kolacje 3 krople.
    Nastepnego dnia 4 krople w sniadanie, 5 w obiad i 6 na kolacje.
    I tak sie kontynuuje az do osiagniecia 25 kropel u doroslych. Nie pamietam jak u dzieci, ale poszukaj w watkach, tam dziewczyny pisaly.

    Wazna jest tez swieza kapusta z jablkiem, moze byc wycisniety sok. Pic codziennie z rana. Zjesc codziennie 4 migdaly, 10 pestek z dyni,, slonecznik i orzechy. Zawieraja duzo cynku i on uodparnia. Pozdrawiam.  

  • Autor: benedykt Data: 2010-11-01 05:44:04

    polecam stronkę Dr Henryka Różańskiego gdzie pisze o wrotyczu  http://www.luskiewnik.eu/fitoterapia3
    cytuję  "Znakomite wyniki lecznicze uzyskałem przy pomocy naparu z wrotyczu w przypadku grypy i przeziębienia. Jeżeli wrotycz zastosuje się szybko to wyleczenie nastąpi po 3-4 dniach kuracji."


    wrotycz sprzedają na allegro, najlepszy jest sam kwiat

    http://allegro.pl/suszone-ziele-wrotyczu-grypa-katar-wrotycz-kwiat-i1265282385.html

  • Autor: Maddalena Data: 2009-11-02 12:55:43

    Ukraina to cywilizowane eropejskie Panstwo. Nieco biedniejsze niz Polska, ale nie ma to wplywu na warunki higieniczne.

    Co do szczepienia, ja sie nie szczepie na nic. Szczepionki to jest biznens dla firm farmaceutycznych. Tego biznesu i podobnych nie wspieram!

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-02 16:27:47

    Zgadzam się z Tobą w 100 %. około 15 lat temu zaszczepiłam się profilaktycznie na grypę , przed szczepieniem bardzo czesto chorowałam na zapalenie gardła. Po zaszczepieniu bylam bardzo chora przez 3 dni wysoka temp itd. Kiedy przystąpywałam do szczepienia byłam w 100 % zdrowa. Nie wiem co było w tej szczepionce przez 5 lat prawie na nic nie chorowałam, a infekcje gardła znikneły całkowicie.
    W zeszłym roku u męża w pracy szczepiono rónież rodzinę zachęcona tym że kiedyś szczepienie tak skutecznie na mnie podziałało zaszczepiłam się. Słuchajcie od września zeszłego roku prawie non stop chorowałam przerwa między jednym przeziębieniem a drugim to było 2 tygodnie.Wcześniej przed szczepienem zdarzało mi się chorowac ale nie tak częśto zazwyczaj po przeziębieniu w tydzień wychodzilam z choroby a tu 2 -3 i dalej chora. Odpukać od wakacji mam spokój chorowałam non stop do czerwca.Dlatego w tym roku postanwiłam żadnych szczepien nie wiem czy zrobiłam dobrze czy żle czas pokarze ale co jak co wiecznie chora nie mam ochoty być. Podobno szczepionka obniża odpornośc organizmu nie wiem na ile to prawda bo jak się szczepiłam 1 raz to mówiono mi co innego że wrecz przeciwnie wzmacnia. Dziś akurat przypadkiem rozmawiałam z lekarka i ona mi powiedziała że nie dla wszystkich jest to dobre są organizmy takie jak mój które sobe doskonale radzą bez szczepionki a zaszczepione dziełają właśnie tak jak mój po ostatnim szczepieniu sieda cała odporność.

  • Autor: as Data: 2009-11-02 19:06:07

    Mój lekarz szczepi się na grypę od 15 lat.

  • Autor: ekkore Data: 2009-11-02 13:03:53

    Pomimo, że sytuacja na Ukrainie nie jest ciekawa (podobno wszystko wygląda gorzej niż podają media - to informacja od rodziny teściowej ze Lwowa) to nie zamierzam panikować.
    Jak mam zachorować to i tak zachoruję - żadne szczepienia w tym momencie mi nie pomogą, a co najwyżej mogą zaszkodzić, bo do organizmu zostanie dostarczona kolejna porcja wirusa. Grunt to się nie przejmować - odpowiednio ubierać, drobne przeziębienia leczyć zwiększoną dawką witaminy C, jeść owoce i warzywa oraz naturalne uodparniacze. A gdy dopadnei nas choroba wygrzać sie w łózku - a nie po dawce leków usuwających objawy wracać do pracy.

  • Autor: Maddalena Data: 2009-11-02 13:41:24

    Ciekawy film przedstawiajacy prawde o szczepionkach:

    http://www.youtube.com/watch?v=PP_4SEozDDE

    Jest tez literatura przedstawiajaca prawde o szczepionkach. Jutra podam tytuly dwoch ksiazek ktore mam w domu.

  • Autor: erka Data: 2009-11-02 13:56:43

    http://grypa666.wordpress.com/

  • Autor: Maddalena Data: 2009-11-02 14:06:47

    Szczepionki bardziej szkodliwe niż sama grypa mówi dr Mae-Wan Ho i prof. Joe Cummins
    Dr Mae-Wan Ho i prof. Joe Cummins donoszą, że szczepionki są o wiele bardziej zabójcze, niż sam wirus świńskiej grypy, a ich zastosowanie na szeroką skalę może wywołać katastrofę….
    W raporcie wysłanym do Sir Liam Donaldson, ministra zdrowia UK oraz do amerykańskiego departamentu FDA (Food and Drugs Administration), dwaj naukowcy, dr Mae-Wan Ho i prof. Joe Cummins donoszą, że szczepionki są o wiele bardziej zabójcze, niż sam wirus świńskiej grypy, a ich zastosowanie na szeroką skalę może wywołać katastrofę.
    Nakaz masowych szczepień wyszedł od WHO (Światowej Organizacji Zdrowia). Na początku lipca grupa ekspertów zajmujących się szczepionkami doszła do wniosku, że pandemia jest nieunikniona. Marie-Paul Kieny, szefowa departamentu szczepień WHO ogłosiła, że wszystkie narody potrzebowały będą szczepionek, które mają być gotowe już na początku września.
    Krytycy takiego rozwiązania wskazują na fakt, iż “eksperci”, którzy wydali powyższe opinie, nie są bezstronni. Za ich decyzjami kryje się bardzo silne i wpływowe lobby koncernów farmaceutycznych, dla których to masowe szczepienia przyniosły by miliardowe zyski. Jednakże nie to, że opinie, które powinny chronić ludzi i życie są nieprawdziwe, bo skażone korupcją. Najistotniejszy jest fakt, że szczepionki same w sobie nie są zbyt skuteczne, a te produkowane obecnie na świńską grypę, celowo skażone toksycznymi substancjami, mogą okazać się wręcz zabójcze dla człowieka.
    Pełny raport [j. ang]: http://www.i-sis.org.uk/fastTrackSwineFluVaccineUnderFire.php
    Źródło: Nowy Człowiek

  • Autor: majolika Data: 2009-11-02 14:09:19

    Też o tym słyszałam, ale jestem jednak skłonna bardziej wierzyć nauce niż teoriom spiskowym.ale, jak zwykle ...czasem w tych teoriach moze być ziarenko prawdy...
    Osobiscie wole polegać na zdaniu zaufanych lekarzy i sygnałom płynących z mojego organizmu.
    Mnie osobiście szczepionki p-grypowe nie pomagały, to z nich zrezygnowałam.

  • Autor: Maddalena Data: 2009-11-02 14:35:58

    Wczoraj ogladalam program w niemieckiej telewizji, dotyczacy wlasnie swinskiej grypy.
    Bylam zaskoczona, ze w mediach podawane sa takie informacje, ale to bardzo dobrze. Program byl emitowany w poznych godzinach, moze dlatego. Wypowiedzi dotyczace sposobu produkcji szczepionki, ktora bedzie nam (podobno niedlugo obowiazkowo) podawana. Otoz z powodu rzekomej potrzeby zaoszczdzenia czasu szczepionka jest produkowana w trybie przyspieszony, bez badan zw. z reakcjami ubocznymi po iniekcji. jeden z fachowcow wypowiedzial sie, ze to powoduje oczywiscie ogromnie zmniejszenie kosztow, jakie normalnie musza poniesc producenci.
    Ponadto, byla wypowiedz Minister Zdrowia, ktora otrzymala ponaglajace pismo z firmy Glaxo Smith Kline, proszace ja praktycznie z dnia na dzien o podjecie decyzji dot. ilosci szczepionek, gdyz inni tez czekaja w kolejce.
    Wypowiedzi lekarzy i naukowcow, ktorzy sa delikatnie mowiac zniesmaczeni faktem, ze firma farmaceutyczna w taki sposb napiera wladze, ktore nie sa w stanie podjac zdroworozsadkowej decyzji z dnia na dzien. Zamowiono 15 mln sztuk, ze strachu, na wszelki wypadek.
    Na dole link z programu tel. na potwierdzenie, ze taki program wczoraj ogladalam!!

    http://www.tvspielfilm.de/tv-programm/sendung/angst-vor-der-schweinegrippe,107000459881.html

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-02 18:11:16

    Ciekawe...we wloskiej tv tez byl wczoraj program o grypie, ale bardziej zwrocono uwage na to skad sie wziela...byl tez film o Polsce i Rumuni, i o tym, jak wlasnie w tych krajach prowadzone sa "fabryki" hodowli swin, maltretowania zwierzat i rozwijaniu sie takich wlasnie chorob. Kolosy miedzynarodowe spolki, ktore inwestuja we wschodniej Europie, i produkuja masowo wieprzowine, a jako produkt uboczny wirusy. Pokazali brudne, "wsciekle" zwierzaki, tarzajace sie we wlasnych odchodach, odgryzajace sobie nawzajem uszy, jedna swinia lezala nawet martwa wsrod reszty. Nie powiedziano jednak w jakiej czesci Polski sie to odbywalo. 

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 08:16:45

    Przy pandemiach nowych chorób, zawsze szczepionki są wytwarzane w ten sposób. Nie ma czasu wtedy na badania 10-letnie. Inną sprawą jest, czy ta pandemia może spowodować masowe zgony. Bo tylko wtedy można ludzi szczepić obowiązkowo.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-02 17:56:47

    We Wloszech do ubieglego tygodnia byl spokoj tylko 5 ofiar...ale w zeszlym tygodniu nie bylo dnia bez ofiary i rowniez wsrod dzieci...ja tez chwycilam grype, ale juz od wrzesnia sie przygotowywalam "pracujac" nad moja odpornoscia, mialam 38° przez dwa dni, bol kosci, trzeciego dnia poszlam do pracy, 3 dni antybiotyku, teraz troche kaszle, ale  zwalczam to homeopatia-dziala, kaszel mnie nie meczy.
       Bardzo duzo osob ma w tej chwili grype...jest niebezpieczna, jesli ktos ma przewlekle choroby np. serca czy pluc, astma, inne patologie: dializowani, diabetycy.
       Jesli chodzi o reszte to jest psychoza...firmy farmaceutyczne zarabiaja na detergentach, dezynfektantach, maseczkach....
    Powinnismy w ten sam sposob zachowywac sie jak przy kazdej innej chorobie zakaznej. Jesli jestesmy chorzy zostac w domu, zeby nie roznosic bakcyli, zadzwonic do lekarza, myc czesto rece itp. 

  • Autor: CZOS Data: 2009-11-02 18:47:27

    Ciekawe, że włosi nie pokazują w swojej TV w jaki sposób przewożone są konie do włoskich rzeżni, a robią włochom wodę z mózgu. Po takim programie pewnie spora ilość włochów jest przekonana, że europa wschodnia jest ojczyzną tej zarazy. Mam nadzieję, że ktoś włochom powie, że ojczyzna tego wirusa jes ameryka północna (Meksyk). W Izraelu jest ona nazywana meksykańską grypą.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-02 20:28:50

    Cos Ci sie porzadnie popier..lilo, co maja konie do grypy????  Meksyk nie jest ojczyzna grypy swinskiej. Jak zwykle kazda grypa zaczyna sie w Azjii.Jest to zwiazane z porami roku.Epidemia grypy leci teraz samolotami z kontynentu na kontynent.Natomiast w Meksyku pszyszla pierwsza epidemia i pierwsze wypadki smiertelne. W Europie polnocnej dopiero teraz zaczyna sie epidemia w zwiazku z obnizaniem temperatury. W zimie oczekuje sie pandemie. W dalszym ciagu nazywa sie te grype "swinska" a nie "meksykanska".

  • Autor: CZOS Data: 2009-11-02 21:01:43

  • Autor: as Data: 2009-11-02 21:13:48

    Na Ukrainie świńską grypę nazywają kalifornijską. 

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-02 21:39:57

    Hehe, diabel ma rozne oblicza, tak u nas sie mowi:)

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-03 18:15:26

    A tak na prawde jest to zlepek swinskiej, ptasiej i ludzkiej, zmutowany...jak na razie nie ma szczepionki...po prostu jeszcze jej nie ma jest za wczesnie....prawdziwy mutant ma przyjsc w grudniu...

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 18:22:15

    i to się właśnie nazywa panika

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 18:33:23

    i jeszcze jedno jesteś tego w 100 % pewna a może jest to nowa odmiana bydlęcej grypy nie pomyślałaś o tym?

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-03 19:49:01

    Wirusy nie sa nigdy stale one sie co roku uodporniaja i mutuja...

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 19:59:37

    tak aniu ale tak naprawde są ich miljony i obstawianie co się z czym pomutowało mogą potwierdzić tylko naukowcy

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-03 20:01:41

    to jest chyba oczywiste...ale jest jeszcze za wczesnie na to...

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-03 18:12:57

    Konie wioza chyba Polacy jesli sie nie myle....grypa pochodzi z Ameryki...i rozwija sie tam gdzie sie zle traktuje zwierzeta, nie wazne czy to w Polsce, we Wloszech czy Rumunii...dziwne, ze na wschodzie tak sie rozprzestrzenila...

  • Autor: olenka_chicago Data: 2009-11-05 15:55:20

    Grypa pochodzi z Meksyku nie z Ameryki! I szczepionka juz jest od kilku tygodni na rynku mozna sie szczepic przynajmniej w Ameryce, kolejki sa ogromne godzinami ludzie czekaja a i tak nie ma gwarancji ze dostana bo ilosc jest ograniczona.Nie moga nadazyc z produkcja szczepionek,  jest ona za darmo ja osobiscie nie mam zamiaru sie szczepic.
    Moj lekarz nie zaleca szczepienia - to tak na marginesie.Panika jest i bedzie jeszcze dlugo to chyba oczywiste strasza nas z kazdej strony zreszta ktos musi podreperowac ekonomie nie ma nic lepszego jak postraszenie publiki. Dzialalo za kadencji Busha i dziala teraz....!Zycze zdrowia wszystkim

  • Autor: as Data: 2009-11-05 23:04:27

    Amerykanie się przyznali, że u nich wcześniej była świńska grypa niż w Meksyku.

  • Autor: olenka_chicago Data: 2009-11-06 05:29:29

    Tak ale to bylo w 1976 a w 2009 pierwsze przypadki byly w Meksyku.
    http://www.medicanalife.com/watch_video.php?v=5d201ea106cf09e

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-06 18:06:24

    a Meksyk to nie Ameryka? nie powiedzialam Stany Zjednoczone...

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-02 18:51:01

    Nie gniewaj się na mnie ale piszesz " mialam 38° przez dwa dni, bol kosci, trzeciego dnia poszlam do pracy, 3 dni antybiotyku, te "
    - antybiotyki nie zwalczają wirusów nie wiem po co antybiotyk  ale nie o to mi chodzi piszesz dajej
    "Jesli jestesmy chorzy zostac w domu, zeby nie roznosic bakcyli, zadzwonic do lekarza, myc czesto rece itp. " więc czegos tu nie rozumiem sama nie stosujesz się do tej zasady idziesz po 3 dniach do pracy zarażając innych ale innym radzisz aby zostali w domu tego nie rozumiem proponuje poczytać w jaki sposób mozna zarazić się grypą , kiedy i ile trzeba zostaż w łóżku jakie lekarstwa brać itd a dopiero póżniej radzić innym jak powinni się zachowywac. Wybacz ale przez tak nieodpowiedzielnych ludzi jak Ty roznosza się wirusy.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-03 20:00:08

    Czegos chyba nie zrozumialas przykro mi bardzo....antybiotyk jest potzrebny, zeby zappobiec komplikacjom...a poniewaz ja od 7 lat choruje na raka i czesto biore chemie, wiec moje limfocyty nie sa zbyt silne, i albo mam zaraz zapalenie zatok, albo oskrzeli, albo mi padnie moja wadliwa zastawka serca....38° mialam przez dwa dni...na trzeci dzien wstalam i poszlam do pracy, bez kichania i roznoszenia bakcyli...nie jestesmy robotami, kazdy ma/powinien miec odrobine zdrowego rozsadku i zna najlepiej swoj wlasny organizm...Dlatego napisalam "zostac w domu w lozku i zadzwonic do lekarza w przpadku goraczki"
    A Ty sie zastanow zanim kogos ocenisz za nieodpowiedzialna...o grypie nie musze czytac....wiem duzo wiecej z zycia i praktyki...
    Nie mierzy sie wszystkich ta sama miarka...grypa swinska...taka sama jak i hiszpanska, chinska, ptasia, australijska....
    Ogolnie wiadomo, ze silny uodporniony, dobrze odzywiony organizm powinien sam zwalczyc grype...powinien...jesli jestesmy pewni, ze nie mamy zadnych innych patologicznych chorob....mam nadzieje, ze zostalam zrozumiana? czy nadal nie?

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 20:13:14

    zrozumiałam - nie pisałas o swojej chorobie tylko o grypie. Jeśli Cię uraziłam przepraszam nie to miałam na mysli. Jeśli to była grypa to nie powinnaść iść tak wcześnie do pracy bo w ten sposób właśnie biorą się wszelkie komplikacje. Tak jak napisałas każdy wie jaki jest jego organizm ale w przypadku niektórych chorób takich jak grypa przebywanie w domu najmniej tydziej jest koniecznością. Nie będę się wypowiadac jak jest w Twoim przypadku wiem że ludzie nie powinnie brać antybiotyków w przypadku chorób wirosowych bo one nic nie daja tylko niepotrzebnie dodatkowo osłabiają organizm. Jeszcze raz przepraszam mam nadzieje że mi wybaczysz.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-04 17:36:22

    Nie ma za co
    A co do antybiotykow, to jak pisalam wyzej, zapobiegaja komplikacjom....u wiekszosci pacjentow powyzej 60 podaje sie antybiotyki przy grybie, nie po to zeby zwalczyc wirusa, lecz zapobiec powiklaniom, nie zawsze wystarczy lezenie w lozku, i nie kazdy moze sobie na nie pozwolic w dzisiejszych czasach. Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam :)

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 08:21:29

    ...na trzeci dzien wstalam i poszlam do pracy, bez kichania i roznoszenia bakcyli...

    No to sorry, ale to nie była grypa.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-07 16:14:57

    A skad Ty mozesz wiedziec? google powiedzial?bez obrazy...wlasnie ta nowa grypa ma taki przebieg...jest bardzo zarazliwa, ale lagodna, przynajmniej teraz w tym momencie, przewiduja na grudzien i styczen bardziej powazny jej przebieg, ale juz wtedy bedziemy uodpornieni, wiec miejmy nadzieje, ze jednak nie bedzie to tak grozne. Jedynie trzeba uwazac na dzieci i mlodziez, ktora nie ma tak sinych przeciwcial jak dorosli po wielu przebytych grypach w ciagu dlugiego zycia.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 18:38:02

    nie google, tylko trochę wykształcenie, a trochę praktyka.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-07 18:54:55

    :)))

  • Autor: as Data: 2009-11-02 18:17:08

    Ja nie panikuje. Mieszkam na ścianie wschodniej. do granicy mam kilkadziesiąt kilometrów ale jestem dobrej myśli. Leki przeciwgorączkowe dla dorosłych i dzieci mam zawsze w domu.  W tym roku zaszczepiłam się też przeciwko grypie sezonowej. Dzieci nie szczepię. Rok temu też się szczepiłam razem z mężem i byliśmy zadowoleni. Tak zdrowi nie pamiętamy kiedy byliśmy, a ludzie mocno chorowali. Mam nadzieję, ze w tym roku też tak będzie:) Sama grypa nie jest straszna. Trwa kilka dni. Straszne są powikłania pogrypowe, które istniały zawsze. Moja ciocia 25 lat temu umarła na powikłania pogrypowe - grypa uderzyła na serce.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 00:45:51

    Kiedyś próbowałam "przechodzic" grypę, i nawet byłam z tego dumna.Niestety po kilku dniach zachorowałam na zpalenie nerek.Wyleczyli.Po tygodniu na nastepne.O mało wtedy nerek nie straciłam.Jeden z moich podopiecznych, w podobnej sytuacji nabawił się zapalenia worka osierdziowego. Odtąd, kiedy nagle chwyta mnie temperatura-co zdarza sie rzadko- i kiedy zaczyna łamac mnie w gnatach- bezwdględnie kładę sie do łóżka i leże, wygrzewam moje stare gnaty. Do tego stosuję zwykłe środki p-grypowe.Skutkuje idealnie!
    Rzadko mnie to dopada, ale wiem, że z grypą nie ma żartów.Zreszta może to dobrze, ale zawsze wtedy popadam w coś w rodzaju letargu. Po prostu spię, spię ile wlezie.Mam tak od dzieciństwa. choroby objawiają sie u mnie totalnym śpikiem.Kiedyś zasnęłam w poczekalni u lekarza.a sen miałam tak mocny, że zlecieli sie lekarze i...śmiejąc sie powiedzieli, ze to dobry objaw.Potrafię tak przespac z 3 dni, a jak budze sie to choroba zwykle przechodzi:)

  • Autor: ekkore Data: 2009-11-03 07:36:49

    Ja choruję raczej lekko - jednak taką grypę ze "śpikiem" miałam prawie dwa lata temu - nie miałam siły wstawać z łóżka. To było po przerwie w dawkowaniu actimelu - może nie miało związku - jednak nikt mnie nie namówi na stałe stosowanie probiotyków, zwykłe jogurty, które uwielbiam muszą wystarczyć. Bo ani przedtem, ani potem tak nie chorowałam

    Leki typu gripex. Na mnie działają jak zwykłe leki przeziębieniowe - stosowanie przez dłuższy okres usuwa chorobę. Natomiast na mojego brata działają tak jak w reklamie (usuwa objawy - hehe) - jedna dawka a jemu wszystko przechodzi. Tyle, że potem wszystko przechodzi gorzej.
    Ja nigdy nie bedę stosowała fervexu. W zyciu zużyłam może trzy torebki - i bardzo się przestraszyłam.Nie wiem co on ma w sobie - na mnie działa usypiajaco - z brakiem możliwosci obudzenia. Trudno to opisywać  -ale po zażyciu czułam sie jak w letargu, jakgdybym widziała świat przez jakąś półprzezroczystą szybę i nie mogła nic zrobić. A miałąm wtedy kilkumiesięczne dziecko.
    Natomiast u mnie w rodzinie wychwalają fervex - i nikt nigdy nei miał takich objawów.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 11:30:18

    Ja używam i tylko to na mnie działa. Zgodzę się z Tobą ferwex wywołuje senność ja po tym spię jak zabita. letargów i innych nie miałam :P

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-03 08:18:44

    Nie wiem co (w tym watku ogolnie) nazywacie grypa? Bo czytajac mam wrazenie, ze mowicie czesto o infekcji grypopodobnej czyli silnym przeziebieniu i innych infekcjach bakteryjnych, To sa jednak dwie rozne choroby. Grype prawdziwa wywolana infekcja wirusowa nie pomoga nigdy zadne antybiotyki gdyz one nie zwalczaja wirusow tylko bakterie. Wobec wirusow sa bezsilne.

    Szczepionka antygrypowa (w kazdym sezonie nowa) nie chroni przed chorobami grypopodobnymi lecz jedynie (jesli organizm ja prawidlowo zaakceptuje) przeciw temu jedynemu sztamowi wirusa.Juz z mutacja tegoz moze sobie nieporadzic. Stad mozna sie szczepic przeciw grypie i mimo to ciagle byc chorym. z tego wzgledu osobiscie nie widze powodu se szczepic bo predzej dopadnie mnie grypopodobne niz akurat ten wirus przeciw ktoremu dzalac ma szczepionka i to zanim sie zmutuje. Nie naleze do grup ryzyka i nie mam zamiaru truc sie na sile. O szczepionce przeciw swinskiej grypie nawet nie wspomne gdyz nie wzbudza ona absolutnie mego zaufania.

  • Autor: peggy83 Data: 2009-11-03 09:06:55

    Też mam wrażenie, że wszyscy tu raczej piszą o przeziebieniu, nie o grypie. Jak sie ma grype to nie można głowy z poduszki podnieść, temperatura 40 stopni. I trzeba wyleczyć do końca, bo np. w sąsiedniej miejscowości dziewczyna 25 letnie zmarła na zapalenie mięśnia sercowego - w związku z powikłaniami pogrypowymi (było to kilka lat temu).

    Co do szczepionek, to byłabym ostrożna. Miałam do czynienia ze szczepieniami mojej niuni. Oczywiście płatne szczepionki, bo lepsze, mniej kłucia...a potem czytam w internecie, że partia, którą zaszczepiłam dziecko była jakaś trefna, wykryto nieprawidłowości...zgroza.

    W RMF-ie wczoraj mówili, że we Francji ktoś tam przewiduje, ze od szczepionki na świńską grypę, którą tam produkują umrze więcej osób niz na samą grypę. Podobno ma to związek z tym że szczepionka zawiera zbyt dużo ilosci wzmacniających jej działanie.

    Mieszkam na ścianie wschopdniej, ale nei zamierzam się szczepić. Nie odczuwam też jakiejś paniki. Przeszlismy atak przeziębienia, czy jakiejs innej infekcji, newet gorączki nie było. Staram sie dużo przebywać z dzieckiem na dworze, gotuję z dodatkiem czosnku, cebuli. Obowiązkowo dużo surówek, dziecku podaję od wakacji tran. Myślę, że będzie dobrze :)

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 12:14:27

    Grypa to cięzka choroba ogólnoustrojowa. Objawia się nagłym przebiegiem , wysoka temperaturą, łamaniem w gnatach i dosc często sensacjami zołądkowo- jelitowymi. Może pojawić sie lekki kaszel, katar, ale to niezbyt nasilone.
    Przeziebienie: bol gardła, katar, kaszel( w tej kolejności). Temperatua jesli jest to lekka. Czasem troche lamie, ale to najczęsciej wtedy, kiedy wdają się powikłania.Kiedy traci się głos trzeba grzać do lekarza, bo tzn, że wdało się powikłanie i bez antybiotyków niestety się nie obejdzie.A można tak nadwyrężyć struny głosowe, że późniejsze leczenie będzie długie i ...kosztowne.
    Przy grypie antybiotyki nie działają - najlepsze jest zwolnienie, spanie, i odpoczywanie. do tego dieta lekkostrawan i wszystkie dostepne leki przeciwgrypowe.No i należy obserwowac, bo daje powikłania, najczęściej: zapalenie płuc, nerek i rzadko...serca.
    Przy przeziębieniu, to zależy, jesli lekkie, to ja czasem przetrzymuję, ale staram sie odpoczywać i zażywać wszelkie dostepne środki, najlepiej te domowe(lipa, maliny, czosnek, bańki)+ chnoxyzol, itp.Jak dopada temperatura to banki.a jak trace głos to lece bigusiem do lekarza.
    Całe szczęście rzadko mnie to łapie.Mam świadomosc, że pracuję z mlodzieniaszkami i zawsze wtedy idę na zwolnienie, żeby nie narażać ich, choć przeważnie łapię to od nich;)
    Grypa zdecydowanie jest cięższą chorobą. Potocznie myli się te dwie choroby, ale wbrew pozorom łatwo je rozpoznać. Po prostu przy grypie nie można odjąć głowy od poduszki. To tak gwał towna choroba, że każdy ją rozpozna.

  • Autor: skopolendra Data: 2009-11-03 08:01:32

    Ja nie panikuje, nie szczepimy sie nigdy i nie pamietam,zeby ktos z rodziny chorowal na grype.Staram sie w posilkach dostarczac rodzince duzo witamin,dzieci sa przyzwyczajone do jedzenia sniadan,spacerujemy,jestesmy odporni.Od wielu lat corocznie wiele ludzi umiera na grype tylko od pewnego czasu przybiera ona rozne nazwy, zidentyfikowano , ze wywoluja ja rozne wirusy.Grypa jest grozna choroba od zawsze.Epidemie grypy panowaly jak bylam mala dziewczynka (mam 38 lat)Wielkie naglosnienie problemu powoduje panike i tak jak juz pisaliscie biznes dla niektorych firm.Byc moze zwieksza tez swiadomosc ale moge sie zalozyc, ze wielu ludzi szczepiac sie ma poczucie,ze nic juz im nie grozi i spoczywa na laurach:)O odpornosc ogranizmu trzeba dbac caly czas a nie sezonowo.Odpornosc jaka wypracujemy sobie sami jest trwala,ta ktora pochodzi ze szczepionki dziala krotko.Milego,zdrowego dnia drodzy Panstwo:)

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-03 08:20:04

    O to wlasni chodzi - odpornosc to a i o calej sprawy.

  • Autor: erka Data: 2009-11-03 13:34:29

    Nic dodac, nic ujac.

  • Autor: CZOS Data: 2009-11-03 09:19:25

    Pierwszy raz od bardzo dawna zgadzam się z decyzją naszego rządu (minister zdrowia). Dobrze robią, że nie decydują się na zakup szczepionki, która nie została przetestowana klinicznie. Może politycy zaczynają mądrzeć???

  • Autor: erka Data: 2009-11-03 13:23:49

    Myslisz?

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 13:30:49

    a ja myslę, że tę decyzję nalezy po prostu pozostawic ludziom dobrowolnie.Każdy oceni stan stan swojego zdrowia. Byle nie popadać w panikę i paranoję.Jesli ktoś cżęsto popada w podobne choroby-niech się szczepi, jak chce. Ci bardziej odporni- również nich sami decydują, ale raczej szczepienie im niepotrzebne.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 14:13:32

    Widze że wielu postach jako profilaktykę, bądż sposób na leczenie pojawiają się bańki.Ja równiez pare lat temu zakupiłam sobie bańki bezogniowe i jestem zadowalona w przypadku dzieci wiele razu udało mi się uniknąc antybiotyku właśnie dzięki bańką  Piszesz że stawiasz gdy pojawi się temperatura chciałm ci tylko powiedzieć żebyś uważała bo ja do baniek mam dołączona taką książeczkę gdzie jest napisane co i jak i tam w jednym punkcie w przeciwskazaniach jest napisane Wysoka goraczka ( powyżej 38,5),. Konsultowałam to z lekarzem jak to jest w przypadku dzieci więc pani doktor mi powiedziała aby dziecią nie stawiać jak jest powyżej 37,5.

    Pozdrawiam

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 14:23:34

    Używam ich tylko  w przypadku przeziębienia, a u dorosłych temp. wtedy nie jest zbyt wysoka.Wysoka temp. u dorosłych świadczy wtedy raczej o powikłaniach, i wtedy konieczny jest lekarz.Z dziećmi jest inaczej- u nich temperatura wysoka wystepuje często.I bańki nie są ani wskazane, ani konieczne.Bańki to dosc drastyczna metoda.
    Kiedyś, będąc w Rosji- przyuważyłam, że oni zamiast baniek stosują tzw gorcziczniki- tzn plastry gorczycowe.Moczy je sie w wodzie i przykłada tam, gdzie bańki.Działąją tak samo, a chyba sa n awet bardziej skuteczne.Nie wolno ich trzymac na plecahc zbyt długo , bo mogą poparzyc.Jak tylko jestem w Rosji to zawsze je kupuje.Są bez recepty w każdej aptece.Niestety szybko wietrzeją.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-03 14:59:56

    ja sie wyleczylam jako mloda dziewczyna bankami z ciezkiego zapalenia pluc spowodowanego jakims "pantofelkiem". Najpierw nie wiedzialam w ogole, ze jestem chora: poszlam do lekarza bo chcialam przelozyc egzamin na studiach . Nie czulam sie zle tylko troszke kaszlalam i bylam oslabiona ale to ostatnie zwalalam na niskie cisnienie. Myslalam, ze lapie mnie przeziebienie.

    Pani doktor osluchala i wyslala do pneumologa. Ja myslalam, ze ona jest nadgorliwa i sie wyglupia. Ale poszlam. Stwierdzono zmiany w lewym plucu. Goraczki nie mialam wysokiej ale tej nigdy nie mam. Dopiero tydzuien potem zaczelam miec 39 stopni. Uczulona na penicyline po erytromycynie tez nastapil jakis szok. Poradzono mi banki ogniowe. Stawiano mi 3 razy. I wyszlam z tego choc ponad miesiac bylam "dentka" i potem ze trzy miesiace mialam klopoty.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 15:04:14

    Banki cudowne są.Ja osobiście umiem stawiac(zdawałąm z nich na wojsku na studiach egzaminy:))))Ale coraz mniej ludzie umie.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-04 18:04:26

    Ja tez umiem....robila to moja babcia i moja mama....oczywiscie te z "pochodnia" ale ja nie cierpialam baniek...oj jak ich strasznie nie cierpialam...jako dziecko bylam zawsze bardzo chuda, i tych baniek nie bylo na czym postawic, wiec jak sie juz "przyczepily"  do mojej skory i kosci, to dechu mi brakowalo....ale dzialaja, i moja mama nadal czesto je stawia na osiedlu.
    A kto zna banki "ciete"? Moim dziadkom takie stawiano..rozcinano nozem cialo pod banka i wypuszczano "chora krew" mieli pelno blizn na plecach...na szczescie mnie to ominelo.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 08:28:02

    Prawdziwe bańki cięte, to takie, które miały w środku specjalny nakłuwacz na sprężynce. Po takich bańkach człowiek był osłabiony jak mucha w zimie.

  • Autor: jaska2503 Data: 2009-11-03 14:31:47

    Kiedyś też używałam baniek bezognoiwych i bardzo je sobie chwalę.Mój ślubny jak czuje ,że "coś go bierze" to parzy nogi w wodzie z solą  i pije gorącą herbatę z cytryną.Co prawda na ogół nie przeziębia się a jak już to po wyparzeniu nóg jest na drugi dzień o wiele zdrowszy.nie pamiętam żeby miał kaszel,kater,"skwarki na ustach"(w przeciwieństwie do mnie)>

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 14:38:49

    Te nogi w gorącej wodzie to też i mój cudowny sposób na przemarznięcie.stosuje go zawsze po kuligu.Moje łobuzy uwielbiaja kuligi, to z nimi czasem jeżdzę.Trzymam sie tych sanek, jak wariat, ale i tak kilka razy, ku uciesze łobuzów, ląduje w  zaspach.Wracam zwykle, jak sopelek.Zawsze wtedy nogi do wrzątku. okrywam się kocem i herbata z duuuża ilością rumu;)))Trochę mnie potem trzepie, ale rankiem wstaje, jak młody(hmmm, młody!!!)bóg;)))

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 14:44:12

    PS.wyglądam wtedy, jak wariat: dwie czapki, podwójne rekawiczki, kurtka sie nie dopina(bo takie uzbrojenie pod spodem;
    )))Ciepłe gacie i dwie paryciepłych skarpet do futrzanych botków;))no starosc, nie radośc:(((

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-03 14:50:33

    he he he no ja się też tak zawsze ubieram zmarzluch ze mnie okrutny:)

  • Autor: majolika Data: 2009-11-03 14:58:18

    Eee. zawsze siadam na końcu, naostatnich sankach, bo jak jakis czubek inny tam siądzie to potrafi tak rozhuśtać wszystkimi, ze wszyscy leza w zaspach.Powożą młode dziewczyny z batami, i jak przyuważą, ze cos nie gra, to...bata pod nos!No i spróbuj gadzie!A ja pilnuje na ogonie:)))Potem jest ognisko, bigos, kiełbaski, konkursy: np ułański skok na konia(ja nigdy nie mam szcześcia i sieje zgorszenie wpadając do góry pupą w najwieksza zaspę;))ale jest fajnie i wesoło.Potem wracamy, jak charty i do łózia:)))

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-03 15:05:11

    Dodajcie do tej wody lyzke dwie gorczycy. Swietnie rozgrzewa

  • Autor: jaska2503 Data: 2009-11-03 14:22:58

    Ja uważam,że niepotrzebna jest panika.Mam na uwadze wspomnienia związane z ptasią grypą.Na wsiach wywieszano ogłoszenia,żeby ptactwo domowe było w zamknięciu.Większość to lekceważyła i szczęśliwe kury biegały samopas.Wykryto kilka ognisk ptasiej grypy-przeważnie na dużych fermach-ceny drobiu spadły bo nie było na nią klientów,dużo ludzi zaczęło panikować i się szczepić.ptasia grypa minęła nadeszła świńska i teraz czekajmy w jaki sposób wirus się zmutuje i jaki organizm upodoba.....Mimo,że już bardzo długo męczy mnie kaszel nie jestem za tym aby się szczepić od grypy(chyba,że szczególne przypadki np:planowana operacja itp.).Nie panikujmy!!Sięgnijmy po czosnek ,miód,cytryny i jedzmy warzywa i owoce i żyjmy trochę mniej stresowo,a grypa nas ominie.Pozdrawiam zagrypionych i tych co nie boją się grypy:-))

  • Autor: majolika Data: 2009-11-04 11:45:52

    No to przekonam sie na własnej skórze( p .Bóg pokarał za wymądrzenie sie)).Właśnie  najprawdopodobniech złapałam grypę.Mam nadzieje, że zwykłą. Temperatura,łamanie w kościach, kibelek zaliczam często, troche chrycham. Mam kilka dni wolnego to zawalam się do łózia.Nie szczepiłam się. Jak wylizę z tego to napisze.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-04 11:49:16

    Kuruj sie Kochana, trzymam kciuki za szybki powrot do nas!

  • Autor: majolika Data: 2009-11-04 12:01:50

    PS. Kilka lat temugłosno było w Olsztynie o pracownicy  Kortowa, która nagle zmarła w Szpit. Wojew.
    (obok mnie).Szlała wtedy ptasia grypa. Pochowało ją błyskawicznie wojsko na specjalnym cmentarzu,koło Górowa Iławeckiego , nagle, bez udziału rodziny, w cynkowej trumnie.
    Wieść gminna niosła, że to ptasia grypa była.Rodzina miała pretensje, bo zostali powidomieni, już po pogrzebie.
    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,3176965.html

  • Autor: alfa_beta Data: 2009-11-04 12:05:11

    Dobrze,że nas powiadomiłaś,że jesteś chora.Jakby co, to będziemy interweniować:))))
    A tak na poważnie , kuruj się. Z grypą żartów nie ma.

  • Autor: smakosia Data: 2009-11-04 14:29:42

    Majolika, wracaj szybko do zdrowia.

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-04 17:53:52

    ups....Twoj humor widze jescze "czarniejszy" od mojego....tak zle zyczysz Majolice? ;)

  • Autor: alfa_beta Data: 2009-11-05 07:05:43

    Aniu, "nie życz drugiemu co tobie niemiłe", więc nikomu źle nie zyczę, żeby nie wróciło do mnie:)))
    Żart "wisielczy" ale Majolika mam nadzieję poczucie humoru posiada odpowiednie:))

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-05 10:26:28

    moj post byl zaretem

  • Autor: alfa_beta Data: 2009-11-05 11:18:09

    Wiem, :))

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-04 17:51:16

    Mam nadzieje, ze bardzo szybko....ja tez mialam takie samo wrazenie tydzien temu jak Ty..."och jaka ja silna i odporna jestem" a tu masz! nie ruszajac sie z domu w pol godziny mnie rozlozylo... paracetamol 1000mg, potem
    objadalam sie czosnkiem zgniecionym, wymieszanym z miodem i cytyna...palilo jak cho....ra, ale ulga w gardle...sok z malin, fialki z cynkiem, i ten wstretny napoj z imbiru, na ktory ktos tu podal recepte, wrzatkiem zalana lyzeczka imbiru i pol wycisnietej cytryny...to tez dziala, ale jest ohydne...potem 3 dni antybiotyku...na 4 dzien poszlam juz na basen ...ale oczywiscie nie zrozumcie mnie zle ;) nie kaze Wam plywac z grypa ;)

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-04 19:35:42

    szalona kobieta z Ciebie w 4 dzien jeszcze na basen poszłaś :):):) no ładnie

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-04 21:42:21

    ale grypa przegrala...chlor chyba jej zaszkodzil ;)

  • Autor: klio Data: 2009-11-05 11:27:11

    Ja grype olewam. Nie wierzę wszczepionki przeciw grypie. Ludzie zawsze chorowali, zawsze ktoś umierał. Co pare lat sezon grypowy jest cięższy. Wiadomo, że organizmy osłabione będa przechodzić to ciężej. Wg. mnie najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Więcej, cebuli, czosnku witaminy C jak najbardziej naturalnej, miód, właściwa higiena czyli MYJ RĘCE. Jesteś chory leż włóżku i nie zarażaj innych, nie tłumacz sie ważną pracą bo jak Cię wywiozą do szpitala to więcej stracisz.To tak ogólnie.

  • Autor: kojonkosky Data: 2009-11-05 11:44:16

    A ja z tych niedouczonych w kwestii grypy jestem ...:)
    Powiedzcie mi na jakim etapie choroby przenoszą się zarażające wirusy ?
    Czy tylko w początkowym , czy w trakcie całej choroby ?

  • Autor: sanella* Data: 2009-11-05 14:27:16

    Nie wiem w ktorym etapie..., ale u nas juz jest barzo duzo chorych (na swinska grype).
    Rozprzestrzenia sie bardzo szybko, bo wlasnie jej symptomy sa lzejsze od normalnej grypy i czasami trudno ja odroznic od przeziebienia.
    Niektorzy nosza tego wirusa w sobie nie majac zadnych lub tylko lekkie dolegliwosci (zalezy od organizmu).
    Najgorzej "zagrozone" sa szkoly i przedszkola.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 08:10:41

    Rozprzestrzenia się od początku zarażenia do końca choroby, drogą kropelkową. Dlatego trzeba się odizolowaćod osób zdrowych, żeby nie zarażać. Pierwsze objawy występują do72 godz, ale przeważnie 48.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-06 06:51:06

    Wiadomość od zagrypionej: jakieś dziwadło mnie dopadło.Grypa stwierdzona.Temperatury prawie nie mam, tylko kości okrutnie łamią.Węzły chłonne popowiekszane i oczywiście przesypiam pół dnia.Kaszle tak, .że sąsiedzi na pewno przeze mnie nie spią.
    Mam5 dni wolnego(wcześniejsza zamiana), 1dodatkowo wymusiłam.to zwolnienia nie potrzebuję.Niestety goście się wściekli(akurat przyjechali ).Uprzedzam, że grypa, a ci przyłażą.Przyjmuję ich chipsami, resztę sobie sami przynoszą.Ja rezyduję na leżąco i jak mi sie chce to zasypiam i już.Ale, że się gadziny nie boją?!!!!Bo todziwna grypa. Jeszcze takiej nie miałam(niskotemperaturowa)..
    Jest jeden plus: znienawidziłam papierosy!Tak mi śmierdzą i drapią, że chyba przy okazji domu parówa, bo ostro podkręciłam ogrzewanie.Ale staram się wietrzyć.Dziś z lekka tracę głos.Jak nie przejdzie -bez antybiotyków się nie obejdzie.
    Najciekawsze, że sama nie wiem gdzie to diabelstwo złapałam.Nikt w moim środowisku nie był chory,może ktoś na mnie chuchnał za mocno w sklepie, czy co.....

  • Autor: majolika Data: 2009-11-06 06:54:00

    PS Sorry, ale zjadł mi jakiś chochlik ustep o tym,że przy okazji mam szansę pozbyć się nałogu , bo tak mnie draznią papierosiska.

  • Autor: Maddalena Data: 2009-11-06 14:31:18

    Majolika,

    widze, ze troche bredzisz, nie bardzo wiadomo o co Ci chodzi, wiec daje wiare, ze jestes chora:)
    Kochana, wygrzej sie w lozku, zycze zdrowka i pozdrawiam:)

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 08:06:43

    Bez temperatury to raczej jest paragrypa. To coś podobnego, ale nie ten wirus. Robili Ci wymaz na grypę, czy sama ją stwierdziłaś? Jeśli sama to uważaj, bo może Cię dopaść ta prawdziwa, zwłaszcza, że teraz jesteśbardzo osłabiona. Leż jak placek, a goście niech sobie pizzę zamówią.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-09 09:04:13

    Dzieki za wsparcie!Jakos się wylizałam;)A goście-dzięki Bogu, że byli!Siedzieli, nocowali i dokarmiali.Czasem po prostu tak się zdarza, że zjeżdżają się ludzie(z Anglii, Niemiec), których nie widziałaś 10 lat.Zapakowali mnie  do łóżka, a sami sie rządzili.Luby(z Niemiec) doleciał i teraz już jest ok!Ale to goście , choć straszliwie mi szkoda, że to spotkanie przespałam, bo pewnie drugi raz znów spotkamy się za 10 lat, zamienili sie w moich kucharzy i pielęgniarzy.Dziś jest już ok.
    Dziwne, ale temp. miałam tylko jeden dzień-38,5.
    Mam taak jedną koelżankę z Niemiec, która leczy sie gorącym piwem!!Piwa nie było, to...zaaplikowała mi...gorąca herbatę z cytryną i duużą łychą rumu.Po wypiciu od razu zasnęłam.Spociłam sie, jak szczur!Potem mnie natarli maściami rozgrzewającymi, oklepali i rankiem obudziłam się...pod mokra od potu kołdrą i...prawie zdrowa!Teraz, po kilku dniach jestem ZDROWA! Mam tylko wra żenie, że mam trochę zapchane oskrzela, to przyjmuję odksztuszające leki, ale czuję się, jak mlody Bóg;)))
    Przykro mi tylko, ze moglam ich zarazic, ale uprzedzałam...
    Jeszcze w życiu tak dziwnie nie chorowałam:)))
    Moja koleżanka pracuje w szkole .W ost. piątek do szkoły przyszło 20% dzieci! Chyba zamkna szkołę.
    Moje chłopaczki trzymają się.ale to sportowcy: zahartowani i odporni.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-09 10:01:25

    to była grypa na pewno.Ale dziwna.Bez dzikiej temperatury, jednak łamiąca w gnatach i usypiająca.Miałam ten luksus, że odrobiłam wcześniej w pracy sporo godzin i mogłam po prostu wziąć wolne.Jeśliby byłoby inaczej p prostu na chama wezwałabym wizytę domową(dobry argument to temperatura i drgawki;)))Każdy lekarz wtedy przyjeźdża;)Drgawki mogą minac, a temperatura to wtedy i tak zawsze jest;)))
    Małpa jestem , wiem.ale choruję autentycznie raz na wiele lat.I bynajmniej nie naciągam naszego wielce wielmoznego FUNDUSZU!!!
    Pozdrawiam wszystkich kaszlących i zagrypionych.
    I jako "cudownie ocalona"(jak w tym śmiesznym filmie) nawołuję do leżenia, i wypocania grypy!Lepiej wziąć nawet kilka dni zwolnienia.. niż potem pochorować się poważnie na...nerki, serce, płuca.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-10 06:10:13

    Troche mi skóra ścierpła....Całe miasto huczy, ze w Olsztynie...świńska grypa.U mojej koleżanki w szkole potwierdzono 2 przypadki.O rety!Mam nadzieje, że to nie to, co własnie przeszłam.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-10 12:34:35

    Nie bój się, jeśli ją przeszłaś to masz z głowy, gdyż grypa pozostawia po sobie odporność (wyleczona grypa) około jeden sezon. Dlatego nie choruje się na grypę dwa razy w roku. Jeśli nie przeszłaś, to tylko uważaj. Bardzo ważne jest częste mycie rąk mydłem, tak aż do przesady i unikanie osób chorych. Wiadomo, że w autobusach to raczej nieuniknione, ale tutaj jest tyle porad o czosnku, miodzie i nalewkach, że myslę , że wszystko będzie dobrze.

  • Autor: Bodek Data: 2009-11-06 09:13:42

    widze ze temat troszke sie rozwinal... :)

    jakos w sierpniu dopadlo mnie.
    pojechalem do pracy rano zdrowy jak ryba:) ... do godziny 14 nic mi nie bylo. a potem zaczalem sie czuc senny i bez apetyczny. wiec sie polozylem. o godzinie 18:30 poszedlem do pracy i zaczalem miec zachwiania rownowagi, bole glowy i stawow. zadzwonilem do szefowej i sru do domciu powolutku samochodem.
    leki zona zakupila. na ogol przechodze grype w dwa dni... ale tym razem czulem ze bedzie inaczej.
    kapiel z sola i sru do lozka -- na ogol sie poce.
    zmana poscieli i koszulek co 20 minut. na nastepny dzien zdecydowalem se zadzwonic na darmowa linie o swinskiej grypie.
    pocilem sie cala noc i nawet jak gadalem z pania przez telefon to mnie zalewalo.
    pani zadala pytania o temp (wachala sie 38 - 42) i stawy oraz szyje.
    potwierdzila podejrzenie swinskiej grypy. wziela dane i powiedziala ze mam byc odosobniony. w ciagu 4h przez skrzynke listowna byl list i maski 4szt. oraz kto moze odebrac leki dla mnie.
    ja za telefon i do brata. aby odebrac lek musial miec swoj jak i moj dowod torzsamosci z potrwierdzeniem adresu.
    bralem tabletki przez 5 dni 2 razy dziennie.
    po pierwszej dawce juz mi ulzyla temp i bol na stawach. pocenie trwalo 3 dni. potem juz wszystko wrocilo do normy. apetyt wrocil po 2 dniach.
    takze ta grypa moze powalic z godziny na godzine -- choroba potrzebuje sie zainkubowac w organizmie conajmniej 78h od momentu jak ja zlapiemy.
    najwazniejsze to mycie rak!!!
    co do szczepionki to mi lekarz z nowej pracy odradzil poniewaz juz mialem tabletki i nie wiedza czy by to pomoglo czy by organizm mi oslabilo...
    sam osobiscie to wolalbym unikac szczepionek ale to juz kazdego indywidualna sprawa....
    panikowac chyba nie ma potrzeby... higiena osobista i witaminki moga wiele pomoc.
    milego dnia :)

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-06 19:08:23

    Witaj
    a możesz podac nr telefonu na darmową linię o świńskiej grypie tak na wszelki wypadek :)

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-07 07:58:42

    Dziękuje Bodek  zapomniałam że internet nie zna granic  :) Ciekawa jestm czy jest taki nr w Polsce zaraz zacznę szukać.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-06 19:17:32

    Przeczytałam to co napisałeś 2 razy. Podziwiam Cię za Twój trzeźwy umysł i za to że w tak spokojny sposób potrafisz o tym pisać. Masz rację panikowac nie ma potrzeby. :):) Hi Hi a najlepsze po całym opisie jest miłego dnia :P

  • Autor: Bodek Data: 2009-11-06 22:44:53

    no bo tluka ten temat tyle czasu :) a poza tym czasu nie mialem na chorowanie :):):) jak sie trafilo to myslalem ze to normalna grypa i tylko telefon wykonalem :)

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-11-06 19:15:15

    nie wierzę w żadne szczepionki
    od lat stosuję sprawdzony przezemnie specyfik w/g Tombaka
    a więc
    na 100 mil sprytusu dodać 21 ziaren cytryny niech sobie postoi tydzień
    a potem
    rano na czczo 1 łyżka spritusu i na wieczór przed snem 1 łyżka tego specyfiku..
    gwarantuję przeziebienie omija szerokim kołem, a grypa ...nie wiem co to grypa
    pozdrawiam

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-06 19:23:47

    nie tacy mądrzy byli :P ale moja koleżanka tez stosowała ten specyfik ze skutkiem równie dobrym. Całkowicie zapomniałam o tym do czasu Twojego postu mam zamiar jutro sobie zakupić sprytus. Mógł byś jeszcze napisac gdzie ma stać ten specyfik w lodówce , temp pokojowej w cimnym, jasnym ??

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-11-06 19:29:12

    aggusiu...
    specyfik stoi sobie o tak sobie, na górnej półce w regale kuchennym
    nie wymaga żdnego żadnego wyjątkowego miejsca
    pije się wyśmienicie...rezultat gwarantowany
    pozdrawiam

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-06 19:41:29

    no to za tydzień będziemy sobie tak  popijać razem :P

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-07 02:56:47

    Kama, wierzyc nie musisz  ale nie wydawalabym takiej opinii o szczepionkach.. U nas umarlo na swinska grype zdrowe 8-letnie dziecko.
    Nalewki mozna stosowac na przeziebienia, na grype nie ma lekarstwa , a jak Twoja nalewka jest  jakims cudem, to powinna dostac nagrode Nobla, conajmiej:)

    1 lyzka spirytusu rano , a mozna wsiasc za kierownice samochodu, czy tylko autobus/tramwaj do dyspozycji???

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-11-07 07:21:56

    "nie wierzę w żadne szczepionki"" tak napisałam
    i nie widzę tu w tym powiedzeniu  znamion wydawania opinii o szczepionkach
    tineczko kochana , mam prawo nie wierzyć ale nie wydawać o nich opinii nie jestem ekspertem,
    poprostu podzieliłam się swoimi wrażeniami na temat nalewki jaką stosuję od lat w okresach gdy chwyta przeziębienie czy grypa...
     nie zawiodłam się...działa
    --czy powinna dostać nagrodę,,,ta nalewka w/g M. Tompaka a nie mój wymysł
    jedna łyżka rano na czczo...a potem śniadanie 

    jeżeli ktoś prowadzi samochód sugerowałabym rano niekoniecznie
     wypić przed pójściem spać tu na pewno będziemy bezpieczni......... w łóżku
    pozdrawiam

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-08 16:31:09

    Kama, piszesz, ze nie wierzysz w zadne szczepionki. Niestety szczepionki sa bardzo wazne. Ratuja miliony  dzieci przed niepotrzebnymi chorobami , prowadzacymi do invalidztwa, albo smierci.  Pamietasz epidemie polio? Moja kuzynka nie byla zaszczepiona jako dziecko i po przejsciu choroby zostala inwalida. Kazda zakazna choroba jest wielkim niebezpieczenstwem dla organizmu. Zwykla grypa moze i powoduje smierc u ludzi kazdego roku.
    Nie zaszczepisz sie przeciwko wsciekliznie, jak Cie jakies zwierze ugryzie?

    Watpie, zeby nalewka chronila przed chorobami zakaznymi, najwyzej ma sie wesolo...bo jak bym wypila lyzke spirytusu rano i druga wieczorem, to bym tancowala dobe na okraglo...hihihi

    Pozdrawiam:)

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-09 09:00:56

    tineczko wierz mi sa szczepionki wazne sa tez in te nieopotrzebne, niesprawdzone, nabijajace kase przemyslowi farmaceutycznemu.  Nie ma co uogolniac. A jesli (co podejrzewam) chodzi w nalewce Kamy o wyekstrahowana, w czasie marceracji w spirytusie , chinine zawarta w pestkach cytrynowych to jest to bardzo dobry lek wspomagajacy odpornosc i zapobiegajacym przeziebieniom. Kiedys byl to jedyny lek przeciw malarii.

    Jedynie co to takiej nalewki, pomijajac alkohol w niej zawarty, nie powinny zazywac panie w ciazy lub chcace zajsc w ciaze. Dla takich osob niewskazane sa rowniez grapefruty i bezalkoholowy tonik wlasnie przez zawartosc chininy. Chinina moze przyczyniec sie do poronienia lub niemoznosci "Zagniezdzenia" zarodka w macicy.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 10:42:21

    Mnie najbardziej "martwia"  te 2 lyzki spirytusu kazdego dnia, ja bym byla pijana po jednej....hihihi

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-11-09 11:28:53

    tineczko...no nie przesadzajmy od jednej łyzki spirytusu nie będziemy " zawiane"
    pozdrawiam i ściskam  mocno

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 13:16:42

    Kamo, ja nawet, zebym chciala te zalewke sprobowac, to i tak nici z tego. Tutaj nie kupi sie spirytusu a przemycanie grozi wiezieniem, wiec nie mam odwagi nikogo poprosic o przywiezienie:)

    Pozdrawiam i tez sciskam Ciebie mocno!

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-09 15:39:36

    Dlaczego u was nie można kupić spirytusu. Przecież jest lepszy niż wódka, bo czysty rektyfikowany, a wódki to często jakieś siary są.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-09 16:31:03

    Dlatego. ze w wielu kryjach jest to zabronione zapewne by nie rozpijac spoleczenstwa. Obok Szwecji to USA. A w Niemczech kupisz tez tylko w aptece i nie na litry oraz... slono zaplacisz.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-09 16:36:26

    No tak, ale przecież spirytusu samego się nie pije, a wódkę przecież mają w Szwecji.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-09 16:39:55

    tak ale na spirytusie robi sie "mocne" alkohole a przynajmniej ma taka mozliwosc. Mocniejsze niz te dostepne w handlu .

  • Autor: majolika Data: 2009-11-09 18:08:44

    U nas też spirytus jest niezbyt tani, ale czasem (np. nalewki) jest niezastapiony. Moi rodzice , kiedy mieli ochote na ...procenty rozrabiali spirytus(tzw przepalanka).bynajmniej nie prymuche;))Ja czasem robię tylko nalewki.Nic innego nie potrafię.
    A' pro pos u nas ogólnie dostepny tzw spirytus jest ok 70%.
    W alkoholu nie ma nic złego, jeśli pije się go oszczędnie.Rozgrzewa, dezynfekuje, ale...uzależnia i tu jest jego niebezpieczeństwo.
    Używano go( z umiarem) od wieków. Nawet p .Jezus(taka prawda) pijał wino, nawet zamieniał w nie wodę, bo z umiarem nie ma w nim nic złego.
    Czasem wymyka się spod kontroli. Wiem, że niektóre z was mają z nim traumatyczne wspomnienia.ale to nie wina alkoholu, tylko słabej woli człowieka.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-09 18:10:13

    ja uwazam ze wszystko dla ludzi ale...mamy takie przepisy niestety

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 22:02:39

    Narazie zbieram pestki z jablek, jak doczekam szklanki, to moze sprobuje zrobic nalewke z wodka. W zeszlym roku sie pytalam na forum czy moze byc wodka zamiast spirytusu, nikt mi nie odpowiedzial.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-10 12:37:48

    Mam wiele przepisów na nalewki na wódce. Ale jednak spirytusowe są lepsze i jesli mozna tak w ogóle powiedzieć, zdrowsze. Wódka to zawsze już jest coś przerobionego i z dodatkami. Ale słabsze nalewki jak najbardziej można robić na wódce.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-09 16:43:34

    Nie lubię jak się wątek rozwleka na boki, więc go trochę wyżej zaczęłam. I jeszcze chciałam zapytać, to z czego robicie nalewki, bo ja sobie nie wyobrażm mojej wiśniówki na czymś innym niż spirytus. A można u Was robić nalewki? Pytam poważnie. Bo jakby zrobić ją na wódce 40% lub mniej % to wyjdzie strasznie soczkowa, bo przecież owoce jeszcze sok puszczają.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-09 17:33:53

    wlasnie dlatego nie mozna (nie ma z czego) robic nalewek grrr... W Niemczech najmocniejszy jest rum to na nim mozna cos tam kombinowac ale na nalewke sie tez nie nadaje...buuuuu

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 17:56:07

    Poszlam z ciekawosci na strone sklepow alkoholowych w Szwecji i zdziwiona znalazlam wodke Absinthe o mocy 68% , to dla mnie zupelna nowosc, bo 3 lata temu syn przemycil butelke z Pragi i w razie kontroli mogli go za to ukarac wiezieniem.....
    To moze jeszcze troche i bedzie rowniez spirytus do kupienia.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-09 17:57:36

    tyle ze z absynthu tez nalewki nie zrobisz hihi ma chyba zbyt charakterystyczny smak

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 19:41:14

    Ja wiem, Dorotko, ale jest nadzieja, ze jeszcze troche, to wpuszcza czysty spirytus . Narazie maja dyspensje od UNII  na  widzimisie, ale kiedys musza puscic monopol na sprzedaz alkoholi, mam nadzieje:)

  • Autor: sanella* Data: 2009-11-09 19:34:47

    U nas oficjalnie mozesz kupic spirytus w ruskim sklepie z polskimi artykulami. A wysoko procentowe wodki tez widzialam w normalnym sklepie (großhandel) chyba mialy 70-80% jak sie nie myle, nie byl to strohrum, chyba schwarzwälder wasser...

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-10 08:53:41

    no w normalnym sklepie nigdy nie widzialam ....Gdzie dokladnie widzialas? Chodzi jaki sklep? Bo do ruskiego nie mam zbyt po drodze.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 17:41:02

    Nie moge robic zalewek i nie robie, natomiast robie czasem z czystej wodki 40%  doprawiane ziolami trunki na rozne okazje.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-09 19:43:46

    Dorotko, Lucky pisala, ze kupuje w Stanach.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-10 08:54:43

    Tylko u Rosjan albo w polskim sklepie o ile sie nie myle ale w normalnym nie ma.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-10 11:10:15

    Tak, zamawia cala skrzynke w polskim sklepie....hihi

  • Autor: luckystar Data: 2009-11-11 00:31:21

    Tineczko, mozesz kupic w kazdym sklepie alkoholowym pod warunkiem ze im pokazesz czego szukasz, bo Amerykanie nie znaja tak wysokoprocentowych alkoholi. Mozesz kupic jedna butelke, nie ma problemu bo sklep zamowi dla Ciebie jedna butelke. Tyle tylko, ze ta jedna butelka bedzie Cie kosztowac tyle co 3 bo im wiecej sklep zamawia tym taniej placi w hurcie. Dlatego ja sobie zamowilam 2 lata temu caly transporter (12 butelek) z czego kolezanka tez wziela 4 i ja ciagle jeszcze mam chyba 4 butelki.
    Wlascicielem sklepu w mojej dzielnicy jest Rosjanin, ale to nie ma nic wspolnego bo on sam nie mial pojecia co ja chce, dopoki mu nie pokazalam. On sie urodzil tutaj i nie zna ani polskiego spirytusu ani rosyjskich wodek tak na dobra sprawe.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-11 01:28:40

    Lucky, mam nadzieje, ze sie nie obrazilas za ta skrzynke :) U nas nie ma mowy o kupieniu tak mocnego alkoholu.
    Pamietalam z watku o nalewkach, kurcze uzbieralam pol szklanki pestek z jablek....
    Podeslesz:)))

  • Autor: luckystar Data: 2009-11-11 11:59:24

    Ty sobie chyba zartujesz:)) Skrzynka, transporter jak zwal tak zwal, wazne ze mozna kupic. Ja wiem, ze w Szwecji to troche cienko macie z tymi procentami, ale moze sie to jeszcze zmieni;) Idzie ku lepszemu:)))

  • Autor: luckystar Data: 2009-11-11 00:23:11

    Dorotko, w Stanach mozna kupic spirytus ale tylko do 80% takie jest prawo. Ja kupuje tutaj nigdy nie przewozilam zadnych alkoholi.

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-11-09 11:27:41

    Dorotko..dziękuję
    bardzo mi pomogłaś
    pozdrawiam cieplutko

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-07 08:00:36

    też się zastanawiałam nad tym kierowaniem samochodu po tej naleweczce

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-07 21:43:01

    Specyfik zrobiony :):)
    Kobieta w sklepie zapytała dziś męża jak kupywał sprytus na co mu taka mała flaszeczka a mąż że żona będzie specyfik przeciw grypie robić a kobieta ( znajoma taka nasza ) mu mówi że jednego klineta tez takiego ma z czerwonym nosem co codziennie małą falaszeczkę co prawda wódki  kupuje ale jej zawsze mówi że naleweczkę z czosnkiem na grypę robi ha ha ha :);)
    Miałam Cię pytac jeszcze a dlaczego 21 pestek? - Ja dałam przyznam 25
    Zastanawiam się tez jak długo można pić ten specyfik zapobiegawczo ?

  • Autor: kamaxyz Data: 2009-11-08 13:36:52

    ten " specyfik" orginalna nazwa " Eliksir Młodości" robię w/g przepisu M Tombaka
     dlaczego 21 ziaren... nie przesadzam z ilością ziaren
    zawierają jak inne pestkowce glikozydy cyjanogenne 
    przede wszystkim nie miażdżę przed zalaniem spirytusem
    jak długo go stosować...ja osobiście robię 2 nalewki, i zużywam  zapobiegawczo jesienią, następne 2 nalewki wiosną
    i zapewniam was nosa sinego nie mam
    powodzenia...

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-08 17:40:47

    W przyszłym tyg opowiem jak ja się będe czuła. Zastanawia mnie to gyż ja piję alkohol sporadycznie w niewielkich ilościch. Mój mąz się już wczoraj zaczął śmiać jak to już mnie widzi po łyzce sprytusu :)

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-08 17:42:05

    aa dalam 25 tylko dlatego że niektóre ziarenka były małe

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-08 18:16:49

    Maz bedzie zadowolony, zwlaszcza po tej wieczornej lyzce :)))))

  • Autor: majolika Data: 2009-11-09 19:56:13

    Podobno spirytus to trzeb a umieć pić. Ja się dotąd nie odważyłam.Podobno okropnie zatyka;))

  • Autor: ekkore Data: 2009-11-09 21:23:19

    Sam spirytus to obrzydlistwo - nadaje się do dezynfekcji. Ale jak go zmieszać z miodem i cytryną, odstawić na tydzień - wychodzi pychotka...I działa leczniczo.
    Kiedyś z koleżanką w ten sposób załatwiłyśmy przeziębienie - obie byłyśmy pociągające, a na drugi dzień śladu.

    może tylko należało sie martwić a nie cieszyć, że przestałyśmy być pociągajace...

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-10 12:40:34

    a zaczęłyście być zawiane ;)

  • Autor: ekkore Data: 2009-11-10 13:26:29

    ale głowa nie bolała. I katar poszedł precz!

  • Autor: as Data: 2009-11-10 13:56:21

    Mi raz było niedobrze. Bałam się, że to może być jakaś grypa żołądkowa. Wypiłam przed snem 1,5 kieliszka alkoholu ok70%. Mąż dostał taki domowej roboty chyba z gruszek. Na drugi dzień byłam już zdrowa.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-09 13:25:41

    Moja koleżanka ze swoimi koleżankami postanowiły raz zrobić dowcipny prezent koleżance(wiedziały, że ma poczucie humoru).Wybrały się- we trzy do sexshopu.Od wejścia spiekły raka.Koleżanka zagaiła, że one chcą na prezent dla koleżanki...na to pani ze zrozumieniem opowiedziała:...każdy tak mówi...")))))) I weź tu się tłumacz....

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-08 08:23:01

    Mój ślubny, też już otworzył moją wiśniówkę, która miała się do nowego roku ( co najmniej) klarować, bo stwierdził, że najlepsza na grypę. Resztę butelek muszę chyba do lasu wynieść i zakopać.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-07 08:40:07

    Prawdziwa grypa to bardzo ciężka choroba, która w sprzyjających dla siebie okolicznościach może spowodować ciężkie dla życia i zdrowia powikłania, do zgonu włącznie. Bardzo dużo ludzi myli przeziębienie i paragrypę z grypą. W przychodni w której pracuję, na 120 osób z objawami grypopodobnymi tylko u jednej wykryto grypę! Prowadzimy program sanepidowski, który polega na pobieraniu wymazów z nosogardzieli u wszystkich chorych z objawami grypy i przeziębienia. Dane podałam z ubiegłego roku.
    W tym roku, ludzi chorych jest bardzo dużo, ale grypy jeszcze nie stwierdzono.
    Jestem zwolenniczką szczepień, uważam, że powinno się szczepić dzieci, osoby starsze i przewlwkle chore.
    Nie powinno się poddawać szczepieniu raz na jakiś czas, bo wtedy mogą występować infekcje. Tak jak po pierwszym szczepieniu, też można trochę chorować. Ale szczepionka nie powoduje większej zachorowalności.
    Kurcze, przeczytałam to wszystko i dziwię się, że sama się nie szczepię.

  • Autor: as Data: 2009-11-09 21:36:35

    Gdy na przełomie wrzesień -  październik szczepiłam się na grypę sezonową zapytałam męża, że coś cicho w mediach o grypie. Powinni za niedługo zrobić jakiś rozgłos by szczepionki lepiej się sprzedawały. Nie myliłam się. minął miesiąc i jest głośno:) Mąż jutro będzie się szczepić bo jest kierowcą autobusu czyli w grupie ryzyka

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-10 07:31:59

    Oglądaliście wczoraj wieczorem może TVN w Teraz my była nasza Pani minister zdowia i były minister. Panu ministrowi zaproponowano zaszczepienie w studio przeciw HPV i się prawie dyplomatycznie wymigał.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-10 07:34:01

     Miałam spytać Was na temat specyfików dla dzieci przeciw grypie tych naturalnych. Ogólnie wiadomo dużo czosnku ale moje dzieci nie lubią czosnku jedynie uda mi się przemycić czosnek w zapiekankach są jakieś nalewki oczywiście bez alkoholu dla dzieci przeciw grypie wzmacniające odporność ?

  • Autor: Anusiakoo Data: 2009-11-10 11:31:57

    Osobiście myślę że na przeziebienie i coś na wzmocnienie jest ciepłe mleko z łyżka miodu i masłem, wszystko wymieszane razem, aa i masło najlepiej takie naturalne.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-10 12:46:43

    Nie przepadam za panią minister, ale w wypadku tych szczepionek przyznaję jej rację. Dlaczego firmy nie chcą wziąć odpowiedzialności za skutki uboczne tej szczepionki?  Wszystkie trzy firmy produkujące szczepionkę na świńską grypę dostały immunitet farmaceutyczny od światowej komisji farmaceutycznej.

  • Autor: Anusiakoo Data: 2009-11-10 11:28:47

    Szczerze mówiąc to każdy sieje panikę a tak naprawde okaże się że nie ma powodu się bać, tak jak był hałas o świńska grype i o pneumokoki. Można owszem zabezpieczyć się w jakiś lek przeciwko grypie ale ja osobiście uwazam że to wszystko jest po to by państwo znów się wzbogaciło na tym że wystraszą ludzi a tak naprawde sieją panike by miec z tego zysk. ;/

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-10 12:42:48

    Państwo ma z tego niewiele. Cały zysk głównie dla firm farmaceutycznych idzie.

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-10 13:19:17

    Nasze panstwo , czyli my solidarnie, ponosi wszystkie koszty. Szczepionki sa dawane kazdemu za darmo.

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-10 13:30:37

    Cóóóóóóóóóóóóóóóóóż.

  • Autor: Anusiakoo Data: 2009-11-11 00:30:15

    Panstwo ma z tego nie wiele no ale skoro cos trafia do firm farmacutycznych to i jakiś zysk ma z tego państow a z tego co wiem to taka szczepionka swoje kosztuje. Juz raz krzyku narobili i jeszcze nie raz coś wymyślą to moje skromne zdanie :)

  • Autor: ewka63 Data: 2009-11-11 08:32:28

    Tak, zgadzam się bo podatek od zysku wpływa do budżetu. Ale jednak chyba coś z tymi szczepionkami jest nie tak, skoro rząd nie chce ich kupic. Ja myslę, że nie mieli by tego problemu, gdyby jako rząd nie musieli podejmować decyzji i brać odpowiedzialności.

  • Autor: Anusiakoo Data: 2009-11-11 10:40:05

    Nigdy jakos sie specjalnienie interesowałam polityką ale ci wszyscy poslowie ministrowie i inni członkowie tej grupy ludzi jakos budzą we mnie odrzut. Skoro w TV na oczach tylu ludzi ktos z takiej owej grupy nie chce przyjać szczepionki to jest chyba cos nie w porzadku. Kazdy ma to swoje zdanie ja osobiście mogłabym zainwestować w takie szczepionki jedynie dla dzieci bo jednak dla nich zorbi sie wszystko i trzeba chronic jak najlepiej sie umie. Tak ogólnie to raczej bym sie w jakieś szczepienia nie bawiła, boi uważam że to wszystko tyle warte co te poprzednie.

  • Autor: mysha2006 Data: 2009-11-11 11:34:49

    Ja się szczepić nie będę mimo iż szef nas o to prosił i nawet obiecał, że zasponsoruje. Ale dziękuję. Na szczęście (odpukać) nie należę do osób chorowitych. Jem dużo czosnku, do przypraw dodaję imbir. Jak mnie coś zaczyna "brać" to na szybko Rutinacea w dużych ilościach. Jestem przeciwna antybiotykom i biorę je naprawdę już w ostateczności. Młodemu też jak tylko się dało, starałam się nie podawać antybiotyków, chyba że już nie było wyjścia. Teraz jak tylko zaczyna mi smarkać albo kaszleć to robię "lekarstwo Smakosi". Podaję mu je z przerwami od roku i nigdy mnie jeszcze nie zawiodło. Do tego zawsze mam Wicka do smarowania.

  • Autor: majolika Data: 2009-11-11 12:30:12

    Ja też, choć ostatnio przeszłam jakąs infekcję paragrypową. Ale trwała 3 dni! Przeszłam ją i ona uodporniła mnie.Choruje rzadko.Choć mam kontakt codzienny z chorymi.Ale są przypadki, kiedy trzeba się zastanowić: dzieci, starsi ludzie, i inni o obniżonej odporności.
    Wtedy trzeba skonsultować z zufanym lekarzem.Wybrać odpowiednią szczepionkę. Choć najlepsze wg mnie sa szczepionki wspomagające odpornosć.Mnie tak szczepionka uodporniła na kilkanascie lat.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-11-12 18:34:45

    i mnie coś dopadło  na szczęście to nie świńka grypa bo nie mam dużej temp

  • Autor: tineczka Data: 2009-11-12 19:34:07

    U nas dzisiaj postanowiono szczepic  dzieci powyzej szostego miesiaca zycia. Do tej pory szczepiono dzieci powyzej trzech lat. Starsi, ludzie z obnizona odpornoscia zostali zaszczepieni trzy tygodnie temu. W przyszlym tygodniu beda szczepic wszystkich chetnych.

Przejdź do pełnej wersji serwisu