Od kilku dni nie moglam dostac sie na WZ. Juz myslalam, ze dostalam bana, tylko nie bardzo wiedzialam za co:)) Pierwszy raz mi sie cos takiego zdarzylo, juz sie zastanwialam czy nie napisac do Doroty zza Plota, bo mam jej adres prywatny, zeby mi jakos pomogla i napisala, ze ja sie na WZ nie moge dostac. Wczoraj jednak wreszcie moglam wejsc na strone. Ale odwyk!! Witajcie!! Kope lat chcialoby sie powiedziec:))
Jak to jest gdy sie dostaje bana, czy zostaje sie od tym fakcie poinformowanym, czy jak to wyglada?? Czy nie mozna wogole wejsc na strone??
A propos bana to nie wiem... :-) Ale wina tego, ze nie moglas wejsc (szczegolnie jesli uzywasz IE) na strone WZ byla zapewne poprzednia tapeta "jeienne liscie" Sporo osob mialo klopoty ze strona to znaczy strona nie otwierala se wcale. Tu LINK do watka o tym, a TUTAJ jeszcze jeden. Pozdrawiam serdecznie
Maddalenko, hehe, za co mialabys dostac bana, chyba, ze za zadkie odwiedzanie nas:)))) Na strone moze wejsc kazdy, zeby sie zalogowac potrzebna jest rejestracja nicka. Nick zbanowany po prostu jest zablokowany i nie dziala. Pozdrawiam:)
wiesz, jak często rozdawane są bany na Wielkim Żarciu? Raz na ładnych kilka miesięcy, przy czym w przeważającej większości dotyczą nachalnej reklamy bez żadnego pytania zadania gdziekolwiek czy wolno. Czasem, rzadko pojawiają się bany jako odpowiedź na "bluzganie" bez żadnego powodu - tacy użytkownicy nie otrzymują żadnej informacji na swoje konto, a ban jest nieodwracalny. I zawsze, ale to zawsze byli to użytkownicy, którzy rzucali łaciną tego samego dnia, w którym założyli konto. Bany odwracalne rozdawane są z częstością chyba raz na rok.
Jak widzisz coś takiego jak "ban" jest na Żarciu mocno egzotycznym zjawiskiem. I niech tak pozostanie!
Przepraszam, ze tak pozno odpisuje. Wkn, to bylo pytanie bez podtekstu, czysto informatywne. Podczas tej kilkudniowej przerwy mialam dostep w internecie do czego chcialam, jedynie WZ sie nie otwieralo. No w takiej syatuacji rozne mysli porzychodza do mysli:)
Takze prosilabym o informacje, co sie dzieje, gdy konto zostaje zablowowane. Chyba to nie jest zadna tajemnica:) Pozdrawiam:)
Ja też tak miałam, przez kilka dni nie mogłam się tutaj dostać. Dostawałam tylko wiadomość, że internet Explorernie może znaleźć miejsca sieciowego strony web. Najpierw w pracy pojawiła mi sięta informacja. Więc sobie pomyślałam, kurka, dyrekcja mnie zablokowała na serwerze. Co byłoby dziwne, bo u nas kilka tysięcy osób pracuje, w tym ja szara myszka. Ale niepewność pozostała. Przyszłam do domu, to samo. I tez zadzwoniłam do córki, jak to jest z tym banem. No ale nie wiedziałam za co mogli mnie moderatorzy zbanować, przecież ja nie kłótliwa jestem, no może czasem, ale kulturalnie. No i wczoraj wieczór się okazało że to wina "czegoś tam" . Z serwerem, czy coś tak jakoś. Ale się cieszę że już zesteście ze mną. Połączenie mi padło jak pisałam artykuł i już miałam go dokończyć i udostępnić, atu taki pech. Witajcie więc znowu.
Ja na jednym forum dostałem bana na tydzień. Od ponad pół roku już tram nie zaglądam i nie będę. To tylko przez chwilę głupie uczucie. Ja nie przywiązuję się do rzeczy i miejsc, tak, że ban nie jest dla mnie na dłuższą metę niczym dolegliwym. W tych czasach, gdy co rusz pojawiają się nowe strony ban to nie problem. Co prawda, jak gdzieś jest fajnie to nie staram się tam mieszać choć nieraz palce świerzbią, a miewam palce szybsze od rozumu i niestety cięty język. Kilka bardzo doskwierających pytań potrafię zadać np. robisz to umyślnie czy bezmyślnie i inne w stylu czy przestał pan już bić żonę.
Od kilku dni nie moglam dostac sie na WZ. Juz myslalam, ze dostalam bana, tylko nie bardzo wiedzialam za co:))
Pierwszy raz mi sie cos takiego zdarzylo, juz sie zastanwialam czy nie napisac do Doroty zza Plota, bo mam jej adres prywatny, zeby mi jakos pomogla i napisala, ze ja sie na WZ nie moge dostac. Wczoraj jednak wreszcie moglam wejsc na strone.
Ale odwyk!! Witajcie!! Kope lat chcialoby sie powiedziec:))
Jak to jest gdy sie dostaje bana, czy zostaje sie od tym fakcie poinformowanym, czy jak to wyglada?? Czy nie mozna wogole wejsc na strone??
A propos bana to nie wiem... :-) Ale wina tego, ze nie moglas wejsc (szczegolnie jesli uzywasz IE) na strone WZ byla zapewne poprzednia tapeta "jeienne liscie" Sporo osob mialo klopoty ze strona to znaczy strona nie otwierala se wcale. Tu LINK do watka o tym, a TUTAJ jeszcze jeden. Pozdrawiam serdecznie
No popatrz, a ja caly czas uzywam IE i nigdy nie mialam problemow:)
Chyba tylko Edi może Ci odpowiedzieć, ale jakbyś była baaaaaardzo ciekawa, to wiesz :) do Pampasa trzeba się zwrócić ze stosowną prośbą :)
Maddalenko, hehe, za co mialabys dostac bana, chyba, ze za zadkie odwiedzanie nas:))))
Na strone moze wejsc kazdy, zeby sie zalogowac potrzebna jest rejestracja nicka. Nick zbanowany po prostu jest zablokowany i nie dziala.
Pozdrawiam:)
:) a o Tobie to zapomniałam w kontekście wspomnianych wydarzeń...
wiesz, jak często rozdawane są bany na Wielkim Żarciu?
Raz na ładnych kilka miesięcy, przy czym w przeważającej większości dotyczą nachalnej reklamy bez żadnego pytania zadania gdziekolwiek czy wolno.
Czasem, rzadko pojawiają się bany jako odpowiedź na "bluzganie" bez żadnego powodu - tacy użytkownicy nie otrzymują żadnej informacji na swoje konto, a ban jest nieodwracalny. I zawsze, ale to zawsze byli to użytkownicy, którzy rzucali łaciną tego samego dnia, w którym założyli konto.
Bany odwracalne rozdawane są z częstością chyba raz na rok.
Jak widzisz coś takiego jak "ban" jest na Żarciu mocno egzotycznym zjawiskiem. I niech tak pozostanie!
Przepraszam, ze tak pozno odpisuje.
Wkn, to bylo pytanie bez podtekstu, czysto informatywne. Podczas tej kilkudniowej przerwy mialam dostep w internecie do czego chcialam, jedynie WZ sie nie otwieralo. No w takiej syatuacji rozne mysli porzychodza do mysli:)
Takze prosilabym o informacje, co sie dzieje, gdy konto zostaje zablowowane. Chyba to nie jest zadna tajemnica:) Pozdrawiam:)
Ja też tak miałam, przez kilka dni nie mogłam się tutaj dostać. Dostawałam tylko wiadomość, że internet Explorernie może znaleźć miejsca sieciowego strony web. Najpierw w pracy pojawiła mi sięta informacja. Więc sobie pomyślałam, kurka, dyrekcja mnie zablokowała na serwerze. Co byłoby dziwne, bo u nas kilka tysięcy osób pracuje, w tym ja szara myszka. Ale niepewność pozostała. Przyszłam do domu, to samo. I tez zadzwoniłam do córki, jak to jest z tym banem. No ale nie wiedziałam za co mogli mnie moderatorzy zbanować, przecież ja nie kłótliwa jestem, no może czasem, ale kulturalnie. No i wczoraj wieczór się okazało że to wina "czegoś tam" . Z serwerem, czy coś tak jakoś. Ale się cieszę że już zesteście ze mną. Połączenie mi padło jak pisałam artykuł i już miałam go dokończyć i udostępnić, atu taki pech. Witajcie więc znowu.
Ja na jednym forum dostałem bana na tydzień. Od ponad pół roku już tram nie zaglądam i nie będę. To tylko przez chwilę głupie uczucie. Ja nie przywiązuję się do rzeczy i miejsc, tak, że ban nie jest dla mnie na dłuższą metę niczym dolegliwym. W tych czasach, gdy co rusz pojawiają się nowe strony ban to nie problem. Co prawda, jak gdzieś jest fajnie to nie staram się tam mieszać choć nieraz palce świerzbią, a miewam palce szybsze od rozumu i niestety cięty język. Kilka bardzo doskwierających pytań potrafię zadać np. robisz to umyślnie czy bezmyślnie i inne w stylu czy przestał pan już bić żonę.