Bardzo proszę o zmianę tytułu "Co mnie wkurza, czyli próba KATHARSIS" na np. "Obowiązki listonosza" Niestety większość czytających ten temat dała się wciągnąć w idiotyczną dyskusję z Tineczką, która temat sprowadza do podanego nowego tytułu.
No właśnie to mnie wkurza. Chce człowiek poczytać co ludzie myślą na dany temat, a tu o innych pierdołach piszą i nie wiadomo po co. Zamiast założyć swój własny wątek.
Po pierwsze: to co dla Ciebie jest pierdołą, dla innych może być ważne. Po drugie: w większości wątków tak jest, że zaczyna się pisać odbiegając od tematu i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Po trzecie: ja ze swojej strony zakończyłam już temat. Po czwarte: nie zrzucaj całej winy Czosie na Tineczkę bo w tym momencie jesteś niesprawiedliwy.
"Po drugie: w większości wątków tak jest, że zaczyna się pisać odbiegając od tematu i jakoś to nikomu nie przeszkadza." I chcesz z tego zrobić normę???
Szczerze, jest mi to obojętne. Często czytam jakiś wątek, w którym rozwija się dyskusja na zupełnie inny niż w tytule temat i często gęsto jest ona ciekawsza. Mnie wkurza tylko mieszanie w działach. Jak wchodzę w "rozmowy" a tam tematy np. o pieczeniu.
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości: > "Po drugie: w większości wątków tak jest, że zaczyna się pisać > odbiegając od tematu i jakoś to nikomu nie przeszkadza."I chcesz z tego > zrobić normę???
A dlacze nie? Są to "rozmowy wolne i frywolne" nie objęte żadnym szablonem. Jeśli wykształcił się taki zwyczaj i większość go aprobuje to nie widzę problemu aby nie mógł trwać. Bahus
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości: > Jest to chyba jedyne forum jakie znam w którym mod. propaguje offtopy.
Nie propaguję..jedynie stwierdzam, że mi to nie przeszkadza...Gdyby mi przeszkadzało poszedłbym na inne fora. A może właśnie to, że jak piszesz: nasze forum "jest jedyne", powoduje że tylu osobom się podoba? Bahus
PS. Z moich prywatnych obserwacji wynika, że wątki wielotematyczne (nie zawsze zgodne z tematem wiodącym) cieszą się największym powodzeniem. Po co to zmieniać?
Chodzi mi o to, że w danym wątku odbieganie od tematu jest tematem osobnym, nic do tego wątku nie wnoszącym. Choć z drugiej strony, może być bardzo ciekawym wątkiem osobnym. Więc nie masz się co od razu obrażać i adwokata strugać. Myslę,żeTineczka sama potrafi się obronić, oj potrafi. Myślę, że dobrze byłoby, przy odbieganiu od tematu, zaprosić zainteresowanych do osobnego wypowiadania się w sprawie.
Ależ ja się wcale nie obraziłam tylko napisałam Tobie, że dla kogoś taki temat nie koniecznie jest "pierdołą". Adwokata "nie strugam" tylko napisałam, że Czos niesprawiedliwie się uczepił Tineczki bo większe pretensje moim zdaniem powinien mieć np. do mnie.
Mysho, jakby by nie bylo, to samo napisanie TINECZKA od razu rzuca sie w oczy.....hihihi. Czos nie jest glupi, wie doskonale, na kogo moga spasc ewentualne gromy, bo jakby napisal AGATA, to chyba nie osiagnal by zamierzonego celu???? HEHEHE
Właśnie dlatego zwróciłam uwagę, że do Ciebie Czos nie powinien mieć pretensji (prędzej do mnie) a zostałam oskarżona o "struganie" Twojego adwokata. Czasami to naprawdę lepiej nic nie pisać. Tylko jaki wtedy sens wchodzenia na forum.
Wrecz odwrotnie, musimy pisac, dyskutowac, nawet czasami sie poklucic, zeby dojsc do wspolnego zrozumienia interesujacych nas tematow. Po to mamy "Rozmowy wolne i frywolne" :)
To nie Twoja wina tylko moja:) bo to mnie dziala na nerwy moja listonoszka,myslalam ze moge sie wypowiedziec w tamtym watku,wywalic to z siebie.Jakbym wiedziala ze ten temat bedzie sie tak cieszyl duzym powodzeniem,zalozylabym osobny watek:)
Czy moge podzielić się moim sposobem? A tam... podzielę się ;))
Jak zakładam jakiś temat- to staram się go jakoś "pilnować"- "zawracać" jeśli za bardzo zbacza... no w każdym razie wysyłac jakieś sygnały, że mnie to interesuje, o co pytam; że mnie interesuje zdanie osób, które pytam o cokolwiek ( lub coś proponuję). Tak zazwyczj się dzieje, jesli puszczasz swój temat samopas.
A poza tym-dla mnie temat jest niejasny. Określenie "katharsis" dotyczy chyba doznawania "oczyszenia" poprzez obcowanie ze sztuką? Więc co ma piernik do wiartaka?
Ja kiedyś założyłam temat na drugim forum "Potrzeba wykrzyczenia swojego wk...wienia" ( bez kropkowania) Może o to Ci chodziło?
Albo jeszcze o coś innego Może o cos takiego, ze czasem ( między słowami) narastają jakies urazy- emocje się piętrzą, wynikają głupie kłótnie i bezsensowne pyskówki, chęć dokopania? Moze chodziło Ci o coś takiego: "załatwmy to raz na zawsze, mam do Ciebie ( jakiś uzytkowniku) to i to. Bądźmy dorośli i załatwmy to tu i teraz"???
Myślałem o tym co zatytułowałaś " Potrzeba ..................". Pewnie się zmanierowałem na innych forach, bo tam tematu pilnują modowie. Ja nie bardzo chciałbym dorosłym ludziom przypominać jaki jest temat wątku. Jeśli taki wątek już był pod innym tytułem to ten najlepiej zamknąć! Nie znalazłem nic wiązącego Katharsis ze sztuką, choć być może jedna z form oczyszczenia tą drogą też idzie.
CZOSie skoro juz jestes taki zasadniczy, to trzeba bylo w tamtym watku tez napisac, ze otwierasz watek do moderatorow z prosba o przywolanie towarzystwa do porzadku. Tymczasem ja tu nie zagladalam, bo i po co, skoro CZOS ma prosbe do moderatorow, a moderatorem nie jestem i pewnie bym nie zajrzala, gdyby nie prywatna wiadomosc od innego uzytkownika (dziekuje:))) Wiec roszerzylam tamtejsza dyskusje nie tylko na listonoszy ale i na dostarczycieli lodowek i sprzetu ciezkiego, bo i czemu nie? Ja nie widze nic zlego w off topach, od tego sa dyskusje, zeby sie rozwijaly. Ja nawet czesto otwierajac watek juz sygnalizuje kolejne off topy, bo ja nie umiem krotko i na temat:))) Zapamietam sobie (czytaj postaram sie, bo nie obiecuje) zeby raczej nie brac udzialu w watkach otwartych przez Ciebie a jesli juz to z wojskowa dyscyplina. To mi przypomina jak lata temu zostalam zaproszona na przyjecie, na ktore sie deczko spoznilam i nie zwracajac wcale uwagi na to ze wszyscy goscie siedza na krzeslach podczas gdy kanapy i fotele wolne, klapnelam wygodnie w fotelu. I dopiero jak wszystkie oczy spojrzaly na mnie, zorientowalam sie ze "cos tu jest nie tak". Szeptem mi wyjasniono, ze w tym "goscinnym" domu nie siada sie na kanapach i fotelach bo gospodarze nie chca zeby sie meble "wygniotly". No niby wolno byc gosciem ale warunkowo, tak samo i w Twoich watkach wolno sie wypowiadac, ale rowniez warunkowo. Pozdrawiam i przepraszam, za wykroczenia:))
To co napisałam o katharsis Napisałam, to mi się tłukło po głowie i co pamiętałam ze szkoły. Teraz doczytałam, ze pojęcie zostało zagarnięte przez psychologię. Masz rację. Wspólcześnie mówiąc mozna mówić o katharsis, jako o uwolnieniu emocji i tego rodzaju oczyszczenie.
Katharsis (gr.κάθαρσις - oczyszczenie) – jedna z podstawowych kategorii tragedii, zwłaszcza starożytnej. Pojęcie utworzył i zdefiniował Arystoteles w VI rozdziale Poetyki. Uznał on, że celem sztuki jest wzbudzenie u widza uczuć litości i trwogi, aby przez to następnie oczyścić jego umysł z tych doznań. W XX w. ponownie wzrosło zainteresowanie katharsis, zwłaszcza dzięki psychoanalizie. Według nowszych interpretacji istota katharsis polega na tym, że odbiorca, odczuwając litość i trwogę, bunt i cierpienie, dochodzi do zrozumienia tajemnicy losu, do pogodzenia się z nim, a także ze zbiorową mądrością i doświadczeniem. Słowo zostało przetłumaczone na język polski przez A. Hombnicką, a brzmi ono tak: Deiksor. Powstały różne komentarze co do tego tłumaczenia.
Chociaż w łacinie katharsis jest rzeczownikiem występującym w rodzaju żeńskim, w języku polskim jest rodzaju nijakiego („to katharsis” zamiast „ta katharsis”)[1].
↑Słownik Języka Polskiego, t. I. Warszawa: PWN, 1988, s. 902.
Katharsis (gr.oczyszczenie) to uwolnienie cierpienia, odreagowanie zablokowanego napięcia, stłumionych emocji, skrępowanych myśli i wyobrażeń, które podlegały kontroli mechanizmów obronnych, ego lub kontroli społecznej (persony jednostki). Uwolnieniu podlegają przede wszystkim kompleksy psychiczne, które dezorganizowały funkcje ego i niepokoiły świadomość.
Chociaż w łacinie katharsis jest rzeczownikiem występującym w rodzaju żeńskim, w języku polskim jest rodzaju nijakiego („to katharsis” zamiast „ta katharsis”)[1].
↑Słownik Języka Polskiego, t. I. Warszawa: PWN, 1988, s. 902.
Czosie, a ja tym czasem wchodzę sobie na forum i czytam nazwę wątka "prośba do moderatorów". Zaciekawiona sprawą, wchodzę i co czytam? Jakieś dyskusje o genezie słowa katharsis i w ogóle rozmówki chyba trochę odbiegające od tematu wątku... ha ha Wiesz co, ja tak sobie myślę, że Ty chyba lubisz czasem trochę "podkręcić śrubkę", żeby podkręcić atmosferę na forum
Bardzo proszę o zmianę tytułu "Co mnie wkurza, czyli próba KATHARSIS" na np. "Obowiązki listonosza"
Niestety większość czytających ten temat dała się wciągnąć w idiotyczną dyskusję z Tineczką, która temat sprowadza do podanego nowego tytułu.
No właśnie to mnie wkurza. Chce człowiek poczytać co ludzie myślą na dany temat, a tu o innych pierdołach piszą i nie wiadomo po co. Zamiast założyć swój własny wątek.
Po pierwsze: to co dla Ciebie jest pierdołą, dla innych może być ważne.
Po drugie: w większości wątków tak jest, że zaczyna się pisać odbiegając od tematu i jakoś to nikomu nie przeszkadza.
Po trzecie: ja ze swojej strony zakończyłam już temat.
Po czwarte: nie zrzucaj całej winy Czosie na Tineczkę bo w tym momencie jesteś niesprawiedliwy.
"Po drugie: w większości wątków tak jest, że zaczyna się pisać odbiegając od tematu i jakoś to nikomu nie przeszkadza."
I chcesz z tego zrobić normę???
Szczerze, jest mi to obojętne. Często czytam jakiś wątek, w którym rozwija się dyskusja na zupełnie inny niż w tytule temat i często gęsto jest ona ciekawsza. Mnie wkurza tylko mieszanie w działach. Jak wchodzę w "rozmowy" a tam tematy np. o pieczeniu.
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
> "Po drugie: w większości wątków tak jest, że zaczyna się pisać
> odbiegając od tematu i jakoś to nikomu nie przeszkadza."I chcesz z tego
> zrobić normę???
A dlacze nie? Są to "rozmowy wolne i frywolne" nie objęte żadnym szablonem. Jeśli wykształcił się taki zwyczaj i większość go aprobuje to nie widzę problemu aby nie mógł trwać.
Bahus
Jest to chyba jedyne forum jakie znam w którym mod. propaguje offtopy.
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:

> Jest to chyba jedyne forum jakie znam w którym mod. propaguje offtopy.
Nie propaguję..jedynie stwierdzam, że mi to nie przeszkadza...Gdyby mi przeszkadzało poszedłbym na inne fora. A może właśnie to, że jak piszesz: nasze forum "jest jedyne", powoduje że tylu osobom się podoba?
Bahus
PS. Z moich prywatnych obserwacji wynika, że wątki wielotematyczne (nie zawsze zgodne z tematem wiodącym) cieszą się największym powodzeniem. Po co to zmieniać?
Chodzi mi o to, że w danym wątku odbieganie od tematu jest tematem osobnym, nic do tego wątku nie wnoszącym. Choć z drugiej strony, może być bardzo ciekawym wątkiem osobnym. Więc nie masz się co od razu obrażać i adwokata strugać. Myslę,żeTineczka sama potrafi się obronić, oj potrafi. Myślę, że dobrze byłoby, przy odbieganiu od tematu, zaprosić zainteresowanych do osobnego wypowiadania się w sprawie.
Ależ ja się wcale nie obraziłam tylko napisałam Tobie, że dla kogoś taki temat nie koniecznie jest "pierdołą". Adwokata "nie strugam" tylko napisałam, że Czos niesprawiedliwie się uczepił Tineczki bo większe pretensje moim zdaniem powinien mieć np. do mnie.
Mysho, jakby by nie bylo, to samo napisanie TINECZKA od razu rzuca sie w oczy.....hihihi. Czos nie jest glupi, wie doskonale, na kogo moga spasc ewentualne gromy, bo jakby napisal AGATA, to chyba nie osiagnal by zamierzonego celu???? HEHEHE
a najlepsze w tym wszystkim jest, ze to nie ja zaczelam dyskutowac "listonoszy"....no coz :)))
Właśnie dlatego zwróciłam uwagę, że do Ciebie Czos nie powinien mieć pretensji (prędzej do mnie) a zostałam oskarżona o "struganie" Twojego adwokata.
Czasami to naprawdę lepiej nic nie pisać. Tylko jaki wtedy sens wchodzenia na forum.
Wrecz odwrotnie, musimy pisac, dyskutowac, nawet czasami sie poklucic, zeby dojsc do wspolnego zrozumienia interesujacych nas tematow.
Po to mamy "Rozmowy wolne i frywolne" :)
Ps. jestem Ci winna zaplate ??? :))))
Nawet gdybym miała się bawić w Twojego adwokata to zrobiłabym to z ochotą i zupełnie za darmo :) No może za małego buziaka wirtualnego
Jestes slodka!!!!
Mea culpa...mea maxima culpa:Wybacz mi CZOSIE bo zgrzeszalam...To ja zaczelam dyskusje, ze chetnie zeszlabym aby ulzyc ciezkiej doli listonoszki.
Więc może należałoby załozyć kolejny wątek: Kto zawinił, wszczynając dyskusję o listonoszach?
Hehe, no przeciez wiadomo kto zawinil : tineczka !
No niby można i tak ...
Czy moge podzielić się moim sposobem?
A tam... podzielę się ;))
Jak zakładam jakiś temat- to staram się go jakoś "pilnować"- "zawracać" jeśli za bardzo zbacza... no w każdym razie wysyłac jakieś sygnały, że mnie to interesuje, o co pytam; że mnie interesuje zdanie osób, które pytam o cokolwiek ( lub coś proponuję).
Tak zazwyczj się dzieje, jesli puszczasz swój temat samopas.
A poza tym-dla mnie temat jest niejasny.
Określenie "katharsis" dotyczy chyba doznawania "oczyszenia" poprzez obcowanie ze sztuką? Więc co ma piernik do wiartaka?
Ja kiedyś założyłam temat na drugim forum "Potrzeba wykrzyczenia swojego wk...wienia" ( bez kropkowania)
Może o to Ci chodziło?
Albo jeszcze o coś innego
Może o cos takiego, ze czasem ( między słowami) narastają jakies urazy- emocje się piętrzą, wynikają głupie kłótnie i bezsensowne pyskówki, chęć dokopania?
Moze chodziło Ci o coś takiego: "załatwmy to raz na zawsze, mam do Ciebie ( jakiś uzytkowniku) to i to. Bądźmy dorośli i załatwmy to tu i teraz"???
Myślałem o tym co zatytułowałaś " Potrzeba ..................".
Pewnie się zmanierowałem na innych forach, bo tam tematu pilnują modowie. Ja nie bardzo chciałbym dorosłym ludziom przypominać jaki jest temat wątku.
Jeśli taki wątek już był pod innym tytułem to ten najlepiej zamknąć!
Nie znalazłem nic wiązącego Katharsis ze sztuką, choć być może jedna z form oczyszczenia tą drogą też idzie.
CZOSie skoro juz jestes taki zasadniczy, to trzeba bylo w tamtym watku tez napisac, ze otwierasz watek do moderatorow z prosba o przywolanie towarzystwa do porzadku. Tymczasem ja tu nie zagladalam, bo i po co, skoro CZOS ma prosbe do moderatorow, a moderatorem nie jestem i pewnie bym nie zajrzala, gdyby nie prywatna wiadomosc od innego uzytkownika (dziekuje:))) Wiec roszerzylam tamtejsza dyskusje nie tylko na listonoszy ale i na dostarczycieli lodowek i sprzetu ciezkiego, bo i czemu nie?
Ja nie widze nic zlego w off topach, od tego sa dyskusje, zeby sie rozwijaly. Ja nawet czesto otwierajac watek juz sygnalizuje kolejne off topy, bo ja nie umiem krotko i na temat:))) Zapamietam sobie (czytaj postaram sie, bo nie obiecuje) zeby raczej nie brac udzialu w watkach otwartych przez Ciebie a jesli juz to z wojskowa dyscyplina.
To mi przypomina jak lata temu zostalam zaproszona na przyjecie, na ktore sie deczko spoznilam i nie zwracajac wcale uwagi na to ze wszyscy goscie siedza na krzeslach podczas gdy kanapy i fotele wolne, klapnelam wygodnie w fotelu. I dopiero jak wszystkie oczy spojrzaly na mnie, zorientowalam sie ze "cos tu jest nie tak". Szeptem mi wyjasniono, ze w tym "goscinnym" domu nie siada sie na kanapach i fotelach bo gospodarze nie chca zeby sie meble "wygniotly". No niby wolno byc gosciem ale warunkowo, tak samo i w Twoich watkach wolno sie wypowiadac, ale rowniez warunkowo. Pozdrawiam i przepraszam, za wykroczenia:))
To nie ja wymyśliłem NETYKIETĘ i inne rzeczy też nie ja.
;)))
Przecież napisałam, ze na DRUGIM forum ;)))
Oj, aż strach się odezwać...
to powinienes poczytac:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katharsis_(literatura)
i jeszcze jest to slowo uzywane w medycynie, na przyklad : lewatywa jest rowniez "oczyszczeniem" :))
???http://pl.wikipedia.org/wiki/Katharsis_(psychologia)
To co napisałam o katharsis
Napisałam, to mi się tłukło po głowie i co pamiętałam ze szkoły.
Teraz doczytałam, ze pojęcie zostało zagarnięte przez psychologię.
Masz rację.
Wspólcześnie mówiąc mozna mówić o katharsis, jako o uwolnieniu emocji i tego rodzaju oczyszczenie.
Przepraszam, za zamieszanie.
sorry nie sprawdzilam, ale nadal zle kopiuje
Katharsis (literatura)
Katharsis (gr. κάθαρσις - oczyszczenie) – jedna z podstawowych kategorii tragedii, zwłaszcza starożytnej. Pojęcie utworzył i zdefiniował Arystoteles w VI rozdziale Poetyki. Uznał on, że celem sztuki jest wzbudzenie u widza uczuć litości i trwogi, aby przez to następnie oczyścić jego umysł z tych doznań. W XX w. ponownie wzrosło zainteresowanie katharsis, zwłaszcza dzięki psychoanalizie. Według nowszych interpretacji istota katharsis polega na tym, że odbiorca, odczuwając litość i trwogę, bunt i cierpienie, dochodzi do zrozumienia tajemnicy losu, do pogodzenia się z nim, a także ze zbiorową mądrością i doświadczeniem. Słowo zostało przetłumaczone na język polski przez A. Hombnicką, a brzmi ono tak: Deiksor. Powstały różne komentarze co do tego tłumaczenia.
Chociaż w łacinie katharsis jest rzeczownikiem występującym w rodzaju żeńskim, w języku polskim jest rodzaju nijakiego („to katharsis” zamiast „ta katharsis”)[1].
- ↑ Słownik Języka Polskiego, t. I. Warszawa: PWN, 1988, s. 902.
Zobacz też [edytuj]Katharsis (psychologia)
Katharsis (gr. oczyszczenie) to uwolnienie cierpienia, odreagowanie zablokowanego napięcia, stłumionych emocji, skrępowanych myśli i wyobrażeń, które podlegały kontroli mechanizmów obronnych, ego lub kontroli społecznej (persony jednostki). Uwolnieniu podlegają przede wszystkim kompleksy psychiczne, które dezorganizowały funkcje ego i niepokoiły świadomość.
Chociaż w łacinie katharsis jest rzeczownikiem występującym w rodzaju żeńskim, w języku polskim jest rodzaju nijakiego („to katharsis” zamiast „ta katharsis”)[1].
- ↑ Słownik Języka Polskiego, t. I. Warszawa: PWN, 1988, s. 902.
Zobacz też [edytuj]Czosie, a ja tym czasem wchodzę sobie na forum i czytam nazwę wątka "prośba do moderatorów". Zaciekawiona sprawą, wchodzę i co czytam? Jakieś dyskusje o genezie słowa katharsis i w ogóle rozmówki chyba trochę odbiegające od tematu wątku... ha ha
Wiesz co, ja tak sobie myślę, że Ty chyba lubisz czasem trochę "podkręcić śrubkę", żeby podkręcić atmosferę na forum