Forum

Kuchenne porady

Chinski grzybek??

  • Autor: agus2404 Data: 2009-11-11 16:15:38

    WItajcie.
    Przed chwila Tata pokazal mi cos, co nazywa chinskim grzybkiem- zalewa sie to to mlekiem, a na drugi dzien wychodzi z tego jogurt naturalny..
    Wyglada to jak serek wiejski i ponoc rosnie..
    Jakos nie mam przekonania...
    Moze ktos z Was o tym slyszal?

  • Autor: tagalog Data: 2009-11-11 16:48:58

    Czy chodzi o Cordyceps, Maczużnik Chiński?

  • Autor: agus2404 Data: 2009-11-11 16:51:18

    Pojecia zielonego nie mam czy to to.. wyglada jak granulowany serek wiejski.... i powoduje ze z mleka robi sie naturalny jogurt..

  • Autor: jamajka Data: 2009-11-11 17:13:28

    Prędzej już pewnie chodiz o to http://www.allegro.pl/item807472505_grzybek_kefirowy_tybetanski_probiotyk.html  :) wystarczy wpisac nazwe w google jest tam dużo info na temat tego grzybka :)

  • Autor: monia7301 Data: 2009-11-11 17:15:28

    Pamiętam że dawno temu piłam to , chyba wszyscy w domu to pili , ten grzybek był jak bielusieńki twaróg i rósł z dnia na dzień ,Mieliśmy jeszcze inny który zalewało się wodą z cukrem , ten grzybek był bezbarwny a woda stawała się lekko kwaśna .

  • Autor: monia7301 Data: 2009-11-11 17:25:24

    Jeszcze mi się przypomniało że unikać przy tym należy wszelkiego metalu , dobrze działało na wątrobę

  • Autor: Zośka Data: 2009-11-11 17:58:38

    Jakiś miesiąc temu przestałam go hodować, bo zajmował mi za dużo czasu i uwagi, ale wspominam go dobrze. Zasadniczo dorosły człowiek nie  toleruje mleka, a przefermentowane za pomocą tego grzybka jest smaczne i w pełni przyswajalne. Smakowo przypomina mi kefir. Teraz tylko moja mama go hoduje i może jak czasy się uspokoją wrócę do niego. Niektórzy przypisują mu jakieś właściwości lecznicze, a ja powiem, ze napewno nie szkodzi, a czy z czegoś kogoś wyleczył - nie wiem.   Spróbuj, będziesz  bogatsza o nowe doświadczenie.....

  • Autor: agus2404 Data: 2009-11-11 19:15:03

    Bardzo Wam dziekuje..
    Interesowalo mnie czy ktos tego uzywal..teraz juz wiem :)
    Jesli nie szkodzi, a moze pomoc, to chyba sie skusze... Tata powiedzial, ze jak urosnie (na razie jest go dosc malo), to sie ze mna podzieli...
    ps.. no wlasnie- tez mowil ze cala "obrobka" ma sie odbywac za pomoca plastikowych "narzedzi"

  • Autor: zaneta1178 Data: 2009-12-15 10:59:14

    Kiedyś piłam mleczko z grzybkiem tybetańskim regularnie, zastanawiam się czy znowu nie rozpocząć kuracji. Ważna jest jednak systematyczność, co w moim przypadku nie zawsze wychodzi.

Przejdź do pełnej wersji serwisu