Witajcie Żarłoki. W tym roku (pierwszy raz w życiu) zamierzam zabrać się za pierniczenie. Chcę upiec pierniki na choinkę oraz do jedzenia. Pojęcia o tym nie mam, a jak czytam przepisy, to są takie z leżakowaniem ciasta jak i ciasteczek. Jakie to ma znaczenie? Czy mają one swoje konkretne przeznaczenie, czy zarówno jedne i drugie nadają się do powieszenia i spożycia? Z góry dziękuję za rady. Pozdrawiam.
już sporo było na ten temat, ciasto miodowe po upieczeniu jest twarde, niekoniecznie smaczne. Po skruszeniu mięknie, ma głębszy aromat, jest kruche. Musi dojrzewać w chłodzie i pod ściereczką, nie w worku, pieniczki wkładam do metalowej puszki. Polecam pierniczki z przepisu Wkn!
Witajcie Żarłoki.
W tym roku (pierwszy raz w życiu) zamierzam zabrać się za pierniczenie. Chcę upiec pierniki na choinkę oraz do jedzenia. Pojęcia o tym nie mam, a jak czytam przepisy, to są takie z leżakowaniem ciasta jak i ciasteczek. Jakie to ma znaczenie? Czy mają one swoje konkretne przeznaczenie, czy zarówno jedne i drugie nadają się do powieszenia i spożycia? Z góry dziękuję za rady. Pozdrawiam.
już sporo było na ten temat, ciasto miodowe po upieczeniu jest twarde, niekoniecznie smaczne. Po skruszeniu mięknie, ma głębszy aromat, jest kruche. Musi dojrzewać w chłodzie i pod ściereczką, nie w worku, pieniczki wkładam do metalowej puszki. Polecam pierniczki z przepisu Wkn!
http://wielkiezarcie.com/recipe53625.html
Znalazłam i wstawiłam ten przepis . Może się sprawdzi.