Załorzyłam ten watek z myślą jak w tytule :) Myślę że możemy sobie wszyscy pomóc, padały juz pytania o czyszczenie piekarnika i innych dobrze żeby wszystko było w jednym miejscu :) Mam nadzieje że możemy podawać tutaj nazwy firm środków które są warte polecenia ,a które trzeba omijać szerokim łukiem.Dla mnie łatwiejsze stało sie mycie okien jak zakupiłam sobie płyn Window - niebieski. Nie mogłam po budowie domyć okien a tym płynem udało mi sie bez problemu, płyn nie zostawia smóg, stosuję go już od lat. Natomist omijacie proszek do czyszczenia dywanów Vanish jeśli nie chcecie sobie zniszczyć odkurzacza. Proszek wciera się w dywan po czym odkurza i tu cały problem. Zapchałam tym proszkiem cały odkurzacz, filtry były do wyrzucenia. Dywan był jaśniejszy od koloru proszku - czystszy nie za bardzo. Z miłą chęcia dowiem się jak sobie radzicie w łazience. Ja największy problem mam z resztkami mydła na kafelkach pod prysznicem. Powiem szczerze że nie znalazłam magicznego środka poza mężem który całą swoją siłą stara się warstwe mydła wyszorować. Pozostają jeszcze dywany tutaj tez nie za bardzo jestem w temacie środki jakie stosowałam nie zdały egzaminu.może możecie mi coś polecić
Okna myję zawsze płynem do naczyń Pur a szyby myję Clinem. Podłogi w domu Ajaxem tam gdzie kafelki a tam gdzie są panele Sidoluxem. Z środków czystości używam jeszcze Domestosa-wiadomo w toalecie i mleczka Cif do wszelkiego szorowania. Resztki mydła pod prysznicem jak są czyszczone systematycznie i najlepiej od razu, znikają świetnie po użyciu właśnie zwykłego Cifa. Z Vanisha używam tylko od czasu do czasu odplamiacza, chociaż niestety kilka razy nie dał sobie rady z małymi plamkami, więc chyba generalnie produkty tej firmy się coś psują, skoro piszesz, że z proszku do dywanów też nie byłaś zadowolona.
ja też używam tych środków co ty,w toalecie używam kostek domestos cytrynowych-bo ten zapach najbardziej mi odpowiada,ajax używam grejfrutowo-mandarynkowy bo też lubi i cif ten zapach,meble czyszczę płynem do szyb clin bo nie trzeba tak polerować,kiedyś kupiłam pronto multi serfer ale nie był taki dobry jak reklamują i strasznie śmierdział,do czyszczenia kuchenki używam cilit bang do tłuszczu do łazienki też jest dobry cylit bang i cif.
Cilit bang u mnie też się nie sprawdził w łazience:( Do czyszczenia kuchenki byłam nawet zachwycona do czasu aż spróbowałam w podobny sposób zrobić czysta wodą i ten sam efekt więc szkoda mi przepłacać. Nie mogę na razie nic skutecznego znaleźć na kamień z wody na ciemnych płytkach w łazience.
Słuchaj, a próbowałaś usunąć ten kamień wodą wymieszaną z najtańszym octem spożywczym? Za przeproszeniem śmierdzielstwo do kwadratu, ale skuteczność nie do przecenienia! Od kilku lat usuwam ocem kamień wokół baterii umywalkowej. Nasączam watę octem, obkładam baterię i zostawiam na 20 minut. Po upływie tego czasu nie trzeba szorować, wystarczy przetrzeć lekko szorstką stroną gąbeczki. Kafelki z zaciekami można potraktować drogim środkiem albo tanią wodą z octem. Efekt moim zdaniem taki sam, jeśli nie lepszy w przypadku octu :)
Próbowałam. Wyglądało dobrze ale jak wyschło to znowu ten kamień. Myślę że to przez wodę. Przecież nie będę myła płytek wodą kupioną w butelkach. Tą w kranie mam tak okropną, że jak chwilę postoi w garnku to na dnie jest pełno białego pyłu. Do picia i gotowania mam super filtr i woda jest oczyszczona. Próbowałam też spirytusem 90 % i nic z tego.
Przypuszczam, że głupio zapytam, czy po umyciu wycierasz te nieszczęsne kafle do sucha? Na pewno wycierasz, żeby nie było zacieków. My mamy problem z zaciekami od kamienia na szybach drzwi od prysznica. Pojawiają się już po kilku dniach po wyszorowaniu. Umiem się ich pozbyć, choć jest to praca dość benedyktyńska, ale dosłownie mnie trafia, gdy mijają dwa dni, a na szkle kolejne paskudne szlaczki. A ponieważ nie mam czasu, siły i ochoty szorować tych nieszczęsnych drzwi co dwa dni, więc żyję z zaciekami.
Ja tak samo uzywam zbieraczki,nie eliminuje calkowicie ,ale w dosc duzym stopniu,i nie mam takich problemow pozniej z szorowaniem szyb w prysznicu,bo jest tego duzo mniejsza warstwa.
Super pomysl ,wczoraj tak zrobilam ! tanie i bardzo skuteczne:)) nie moge uzywac domestosu bo mam na niego alergie,zaraz sie dusze i puchne :( ocet sprawdzil sie rewelacyjnie.Dzieki za rade.
Cieszę się, że pomysł się przydał - sama kiedyś tę radę zasłyszałam gdzieś w telewizji i stosuję z powodzeniem. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie używać octu tam, gdzie miałby kontakt z drewnem.
Odplamiacz Vanisz próbowałam kilka razy i nigdy nie usunął plam:( Jak widzę reklamę to aż mnie skręca z nerwów jakie głupoty pletą o jego skuteczności.
Jestem paskudnym i niepoprawnym alergikiem i staram się ostrożnie używać te silne środki, bo już raz dywan po wyczyszczeniu Vanishem wyleciał w nocy na balkon i wietrzył się tam kilka dni. W końcu zlikwidowałam dywany i mam spokój. Jak sobie kiedyś użyłam kreta to musiałam iśc na banicję z własnego domu na pół dnia).Chwale sobie jednak cilit-bang.Staram się nie dopuszczać do osadzania kamienia.co jakiś czas spryskuję kafelki w łazience rozcieńczonym octem, odczekuję a potem klasycznie- szczota w łapę. Co do okien to cholerka, okropnie się przeziębiam przy tym. to myję je tylko od wiosny do jesieni. Potem udaję, że nie widzę, że są brudne))Przecieram je tylko od środka.Mama zawsze twierdziła, że specjalnie przeziębiam się na tych oknach, żeby jej nie pomagać przed świętami))) Kiedyś kupiłam cudowny środek do okien-piankę. To było prawdziwe cudo, ale już tego nie widzę.
Z tych odplamiaczy tez nie jestem zadowolona. Vanish z plamami sobie nie radzi. Kiedyś pamiętam w jakies gazecie miałam próbkę proszku do prania "E" nazywał się 3 w 1 coś takiego. Jak mółj synek był malutki ubrudził sobie białą bluzkę jagodami Namoczyłam bluzkę w tym proszku i jakie było moje zdziwienie - po 5 minutach bluzeczka była bielutka. Kupiłam ten proszek i nigdy nie miałam problemu z plamami wszelkie trudne do usunięcia plamy z trawy i inne znikały a jak byla jakaś stara plama to po 2 praniu zawsze puszczałó. Teraz używam Vizir i tak średnio jestem z niego zadowolona. Chyba powróce do tego starego proszku.
Do czyszczenia osadow z mydla w kabinie prysznicowej , plytkach lub baterii polecam z wlasnego doswiadczenia TYTAN taki z pompka ,pisze na nim do lazienek lub DIX tez do lazienek tez z pompka . Odkad mam te plyny nie ma problemu z osadem , w sumie to nim myje tez umywalke i to co w lazience . Do WC stosuje" WC Sansed kamien i rdza ". polecam .
Ja do dłuższego już czasu używam do okien, ubikacji, mycia wanny czy kuchenki tylko środków z Lidla z serii W5. Dla mnie są rewelacyjne. Do okien pianka (W5), niestety nie wiem czy jest w stałej ofercie. Ja zawsze jak jest w gazetce to lecę i ją kupuję. Do wanny i kibelka środek w żółtym spryskiwaczu (W5), nie pamiętam nazwy, ale na chemii znajdziecie bez trudu. Do kuchenki środek w pomarańczowym spryskiwaczu (W5) , nazwa uleciala Żółtym i pomarańczowym wystarczy popsikać, chwilkę odczekać i przetrzeć. Kiedyś do wanny używałam żelu Ajax i też był niezły, ale W5 jest tańsze i jednak dla mnie lepsze. Fajne są też w Lidlu tabletki do czyszczenia toalety (usuwają kamień). Najlepiej wrzucić dwie lub trzy (przy większym kamieniu) na noc, rano umyć i gotowe. Ja uratowałam nimi mój kibelek
Czy jest szansa na zeskanowanie i wrzucenia zdjęcia tej pianki do okien? Poszukuję jej już od roku i nawet w Lidlu nie wiedzą o co pytam. Jak będe wiedziała jak wygląda to może w końcu sama ją znajdę;)
Jak wrócę do domu (teraz jestem w pracy) to postaram się wrzucić fotki tych opakowań :) Może mi się uda. Pianki na co dzień chyba nie ma, ale jak są te różne tygodnie (wielkie porządki czy jakoś tak) to pianka jest. Dlatego, gdy na pocztę przyjdzie mi że będzie pianka, to lecę i kupuję. Jest wydajna i dobra.
Muszę wypróbować te tabletki do WC, bo od jakiegoś czasu walczę z kamieniem i nic.Kiedyś wystarczyło wsypać kwasku cytrynowego i kamień znikał, ale ostatnio żadne preparaty nie pomagają.Ja z W5 używam sprayu do czyszczenia kabin prysznicowych, wystarczy popsikać kabinę i po paru minutach spłukać.
W 5 z Lidla -rewelacja .Wszystko się sprawdza. Nawet do zmywarek mają b. dobre tabletki i do czyszczenia butów czy okien pianka czy płyn jest bardzo dobry.
Ja szukam dobrego środka do czyszczenia dywanów i jak na razie bez skutku. Tak sie zastanawiałam nad tym proszkiem Vanish, ale jeżeli mogę zniszczyć tym odkurzacz to dam sobie z nim spokój.
Ja kiedyś miałam takie pianki do czyszczenia dywanów powiem że były bardzo dobre ale cały koszt wyczyszczenia dość dorogi trzeba kilka tych pianek. Zastanawiam się tez nad sposobem mojej mamy w czasach kiedy nie było tych wszystkich środków do czyszczenia. Tato czyścił dywan ciepłą wodą wymieszaną z płynem ludwikiem ( dość duża ilość). Pamiętam dywan był czyściutki zastanawiam się czy nie powrócic do tego sposobu.
Ja też jestem zdania, że taki sposób jest najlepszy-woda i płyn do naczyń. Porządnie spienić i wcierać tą pianę. Jak jeszcze miałam dywany to tylko w ten sposób prałam. Na szczęście pozbyłam się dywanów i już nie mam problemu :) Moja mama np. zawsze zamawiała czyszczenie Karcherem i była bardzo zadowolona.
Ja prałam Karcherem w wynajmowanym mieszkaniu, efekt bardzo fajny, może nie jest to super tanie, z dojazdem na miejsce wyszło chyba coś koło 3zł/m2 ale uważam że raz na jakiś czas naprawdę warto.
Mogę się podzielić sprawdzonym sposobem na barerie łazienkowe, kuchenne - chromowane. Od jakiegoś czasu spryskuję je płynem do mycia szyb ajax z amoniakiem i przecieram ręcznikiem papierowym. Piękny połysk żadnych smug. Nawet bateria nad wanną - odziedziczona po poprzednich właścicielach i strasznie zakamieniona powoli zaczyna nabierać połysku.
Na wstępie napiszę, że już od kilku lat kupuję niemiecką chemię gospodarczą. Już kiedyś było o tym na forum - ta sama firma a jakby dwie różne zawartości w opakowaniu były. Dlatego uprzedzam wszystko jest z niemieckich serii. Z odplamiaczy polecam nabyć wiaderko OXY. Jest o niebo lepszy, wydajniejszy i tańszy od Vanisha i radzi sobie z plamami. Jeśli chodzi o baterie, umywalki, wanny, kafeleki itp polecam:Viss bad&Duche w sprayu (nie śmierdzi i nie dusi) oraz mleczko tej samej firmy. Mleczko radzi sobie nawet z kamiennymi zlewami. Do mebli mleczko w sprayu Poliboy. Jeśli macie pralkę z której chcecie pozbyć się pozostałości od proszków i płynów to równiez na takich stoiskach mają taki preparat. Nie pamiętam nazwy, ale jest to środek, który wystarczy 2 razy do roku uzyć i spokój. Kostki do toalet też używam, ale bardzo dobrze radzą sobie też kolorowe kostki, które wpuszcza się do spłuczki. Do dywanów nic nie polecę, bo mam mieszane uczucia co do Vanisha w proszku do dywanów. Miałam, używałam i sama nie wiem. Chociaż ja odkurzacza nie zapchałam :/ Podobno czyszczenie kapustą kiszoną zdaje egzamin - nie sprawdzałam.
Ja mam skuteczny płyn do czyszczenia-mycia zażółconych powierzchni,np.okapy kuchenne,kuchenki,lodówki,mikrofalówki itp. Myje nawet tym płytki na ścianie i blat bufetu.Naprawdę rewelacja przy najmniej dla mnie,komus może ten płyn nie odpowiadac ale myślę że warto go polecic.Nazywa się ,,Sin lux" firmy Ara ze Szczecina.Jest on w takiej butelce jak płyn do mycia okien,w spryskiwaczu,jest niedrogi bo kosztuje około 6zł.
Do mycia okien używam Clin,moim zdaniem najlepszy,do toalety Agenta z biedronki,wcześniej byl domestos ale jak dla mnie żadnej różnicy,wiec po co przepłacać.Do kuchni Ajaxu,ale odkąd odkryłam W5 z lidla to już ten.do kamienia najlepszy W5 (na zdjęciu obok Clina)jak dla mnie rewelacja,wcześniej byly drogie preparaty,ale żaden z nich nie zdawał egzaminu.A z kolei do dywanów i tapicerek Vanish,jest naprawdę dobry.Ostatnio maż wylał Cały kubek kawy na dywan (jasny) I zdał egzamin na 6.Używam jeszcze innych preparatów,ale te to takie podstawowe.Pozdrawiam i miłego sprzątania.
Do okien stosuje CLIN uważam,że jest najlepszy.Do ubikacji TYTAN a do prania dywanów WEZYR rozciączony z ciepła wodą,natomiast do prania chodników ŻEL BHP.DO mebli polecam chusteczki nawilżone z POLO MARKETU,a do umywalek i kranów Cif.
W sprawie dywanów mogę coś poradzić, bo mieszkając w Lublinie kilkanaście lat temu miałe malutką firmę zajmującą się czyszczeniem dywanów. Jeśli ta usługa jest zrobiona solidnie i dobrym sprzętem to naprawdę warto wydać kilkadziesiąt złotych. Przy pomocy tych wcieranych proszków bród jedynie wklepoujemy w dywan. Domowe odkurzecze piorące są dobre, ale pod warunkiem, że nie dopuścimy do większych zaległości. Profesjonalna usługa w zleżności od piętra zamieszkania, ilości domowników, posiadanych zwierząt i częstotliwości imprez wykonana może być od 1-3 razy w roku. Swoim klientom radziłem zawsze czyszczenie dywanów i wykładzin po imprezach. Jeżli podłoga nie była tragiczna, to przed imprezą wystarczyło ją z grubsza doprowadzić o jakiego takiego wyglądu a dopiero po imprezie zbierać wszelkigo rodzaju wdeptane wiktuały. Jeśli impreza była z dziećmi, to przed wizytą usługodawcy dobrze jest mieć kilka kostek lodu do usunięcia gum do żucia. Po dobrze zrobionej usłudze powierzchnia nie powinna być mokra, a wilgotna i bez obawy można na panelach też czyścić. Według mnie najlepsze środki i urządzenia ma do tej pory Karcher, pod warunkiem, że wykonawca nie kombinuje ze środkiem czyszczącym. Pradopodobnie w tej chwili Już może być problem z terminami usług.
Czos pisze, że powinien być wilgotny przy dobrze wykonanej obsłudze. Miałam czyszczone dywany ale latem, teraz nie zdecydowałabym się na to, właśnie ze względu na nadmierną wilgotność.
Do mycia okiem uzywam sciereczki z mikrofibry i wody. Do mycia łazienki i kibelka uzywam ściereczki z mikrofirby i wody. ( ściereczka do zadań specjalnych). Raz na jakiś czas - profilaktycznie uzywam środka z chlorem Do mycia kuchni używam ściereczki z mikrofibry i wody ( ściereczka do zadań specjalnych- ale inna niz do łazienki). raz na jakiś czas- środek do odkażania, kupiony w makro. Kupowałam Pura, ale jakoś mało wydajny jest, więc przerzuciłąm się na płyn do naczyń z biedronki. Do mycia podłóg używam ajaksu, a potem podłogi pastuję- o wiele mniej chywtają brud. Do mycia baterii i tego typu chromowanych powierzchni uzywam wody z octem. Piorę w persilu, ręczniki, pościel i ścierki- gotuję. Kupiłam odplamiacz w sztyfcie i tego uzywam na plamy- jest bardzo wydajny. Ładny zapach w domu daje mi kilka kropli olejku pomarańczowego wkropiony na filtr odkurzacza. Kurzu z mebli i innych sprzętów pozbywam się za pomocą ściereczki z mikrofibry, a na codzień- miotełką. Ekran monitora i telewizor traktuję papierową szmatką nasączoną środkiem do czyszczenia LCD. Kolekcję aniołów traktuję płynem do mycia naczyń.
Dywan mam jasny i taki kudłaty- nie ma sensu go odkurzać, ani tym bardziej traktować jakims srodkiem chemicznym- więc dywan jest trzepany, a raz na 3 miesiące oddawany do prania- kosztuje mnie to 18 zł i mam spokój.
Ogólnie to wierzę w ściereczki z mikrofibry- mam ich kilkanaście ( jesli nie kilkadziesiąt)- o róznej faturze i w różnych kolorach- Po koloorach rozrózniam do czego jest sciereczka. I żaden płyn do myca kien nie zastąpi mi ściereczki. Staram się unikac środków chemicznych- zapach chloru powoduje, ze łzawią mi oczy i trudno mi się oddycha
Ja mam podobnie - ścierka z mikrofibry, woda. Bez żadnych detergentów. rewelacyjnie myje okna, lustra, ściera kurze. Każda ma swoje przeznaczenie. Mój mąż po każdym użytkowaniu genialnie dopiera je - jak wyrzucam to są poprzecierane, może lekko wyblakłe - ale bez brudnych plam.
Do walki z kamieniem środki z Biedronki lub Lidla. Ale pomyślę o wodzie z octem. Kuchenkę traktuję mleczkiem z Lidla lub Biedronki. Odkąd środek do czyszczenia piekarników "przeżarł" mi dno piekarnika (niby zardzewiałe, niby wyżarte) piekarnik ścieram na bieżąco co wykapie, od czasu do czasu przecieram gąbką bez detergentów, szybę myje mleczkiem lub środkiem do czyszczenia okien.
W większości stosuję środki z serii W 5, krany i baterie - woda z octem z dodatkiem odrobiny Ludwika /lepsza przyczepność/, okna - płyn Clin. Mam też ściereczkę z mikrofibry do okien ale jakoś...no nie wiem...jak umyć brudne, zakurzone szyby ściereczką i wodą ? jak to robicie? raz spróbowałam, ścierka od razu była prawie czarna.....czy pierw myjecie okna inną ścierką z pierwszego kurzu a potem dopiero mikrofibrą? mam na myśli głównie zewnętrzną stronę okien, która jest zakurzona i brudna.
Ja mam dwie z mikrofibry - starą, nie przeznaczona do szyb - nią ścieram pierwszy brud - i potem okna myję tą przeznaczona do szyb, plukana w świeżej wodzie.
Ja uzywam ściereczki z mikrofibry ( nazywa się "do zadań specjalnych"). Nie mówię, ze przetrę i już- troszkę trzeba poszorować. Jak płytki sa bardzo zabrudzone- to taki płyn z makro ( nie pamietam nazwy- w każdym razie na takią niepozorną butelkę z prostym napisem. W tej chwili nie mam w domu, ale to są srdoki do profesjonalnego czyszczenia. Oprócz makro widziałam też w sklepiku z chemią, który mam pod domem. ) Kiedyś też używałam środka do czyszczenia kuchni ( taki z rozpylaczem) z biedronki. Psiknąć, odczekac chwilę i zetrzeć. Ten z marko jest lepszy, ale z biedronki też niezły.
Użytkownik MYSZA99 napisał w wiadomości: > a ja mam pytanie co używacie do kafelek na ścianie w kuchni? najgorsze są > te koło kuchenki płyn z serii W 5 w pomarańczowym opakowaniu, psiknąć i po chwili zetrzeć...myję nim okap, płytki wokół kuchenki a nawet szafki na górze te w pobliżu kuchni gazowej
A ja pierwszy brud ściągam za pomocą szczotki ( takiej zwykłej, plastikowej, na kiju) później ściągaczką, a później szmatką z mikrofibry- płukaną w wodzie. Rzeczywiście- ściereczka bardzo szybko się brudzi, ale to tylko swiadczy o tym, ze dobrze zbiera brud. Ja mam taką zwykłą szmatkę, za 4 zł- i sobie ją chwalę. Moja kolezanka dostała od kogoś taki lepsziejszy zestaw- do zbierania pierwszego brudu jest taki jakby baranek- coś jak zapas do mopa, równiż wykonany z mikrofibry. Umycie 10 okien zajmuje jej godzinę.
Sorry, ze nie odpisalam wczesniej, ale dzis dopiero zobaczylam, ja uzywam tego do moich wszystkich mebli, z powodzeniem, nadmiar po paru minutach wycieram do sucha, nauczyl mnie tego Pan ktory odnawia antyki.
kiedyś pisałam o mydełku do usuwania plam, były osoby nim zainteresowane, ale mydełko było prod. niemieckiej i do tego nie miałam już opakowania.... teraz zakupiłam i już wypróbowałam mydło naszej produkcji, nazywa się "Mydełko Ga*lasowe" /..lasowe małymi literkami/, do plam bez użycia proszku do prania....jeszcze jest uwaga na opakowaniu, że produkt naturalny....nadaje się do ubrań, dywanów, mebli, tapicerki, rąk....usuwa plamy po owocach, warzywach, kawie, herbacie, czerwonym winie, trawie, krwi, przetworów mlecznych, tłuszczu....producent firma DOMIS, cena 3,10 zł
A gdzie zakupiłaś to mydełko dobra kobieto? Może jakiś market? Ja dostałam kiedyś kawałek mydełka na wszelkie plamy. Mydełko było z Włoch. Niestety, nie wiem czy miało jakieś opakowanie, bo ja dostałam kawałeczek :( Pachnie i wygląda jakby nasze szare mydło, ale radzi sobie z plamami nieziemsko.
doszukałam się teraz jeszcze adresu producenta DOMIS, Bielsko-Biała ul. Piekarska 50 /a tyle przedtem się naszukałam jakiegoś adresu i nie mogłaś dostrzec....ot starość nie radość, młodość nie wieczność...i nie pomoże patrzenie przez cztery.../...pozdrawiam a jak coś, to może Wam wyślę takie Mikołajki w postaci mydełek????
Tak, PSS Społem.....a co do przyzwyczajenia...no cóż, czego się nie robi dla potrzebujących, a poza tym, na szczęście Mikołaj tylko raz w roku... pozdrawiam!
Na szczescie odkad mieszkam we Wloszech wyzwolilam sie od tzw. porzadkow od wielkiego swieta...mama nas tym meczyla cale dziecinstwo...wyciaganie krysztalow, trzepanie dywanow, i wielkie zamieszanie....na szczescie juz swieta nie kojarza mi sie z porzadkami...robie te generalne kiedy mam na nie ochote...
Ja mam takie samo zdanie. Czy jak nie będę miała wypucowanych szkieł i poukładanych ciuchów to Pan Jezus nie będzie gościł w naszym domu?? Święta są po to żeby je spędzać miło i sympatycznie z rodziną a nie odpoczywać po wielkich świątecznych porządkach. Ja mam na co dzień wystarczająco dużo roboty żeby jeszcze wariować z porządkami. Może gdybym nie pracowała i w związku z tym miała więcej wolnego czasu to może inaczej bym do tego podchodziła.
muszko przeczytaj cały wątek dziewczyny się wypowiadały na ten temat - niestety niepochlebnie i ja też mam takie same zdanie o Vanishu - ach i nie skuś się na ten magiczny proszek do czyszczenia dywanów bo będzesz musiała wymienić odkurzacz
Kochane żarłoczki a ja proszę o pdopowiedź czym wyczyścić roletę z okna. Mam takie z materiału zwijane no i (jak wszystko) dosyć się już ukurzyły. Są duże (tzn długie) i nie wiem jak to wyprać czy czyścić. Prosze o rady, wiem że zawsze moge na Was liczyć
Oooo, ja też się dołączam, szorowałam już toto w miskach z różnorodnymi cudownymi środkami i nic, ale może to dlatego, że usiłowałam usunąć plamy, które powstały w wyniu wilgoci, czyli naszego kochanego grzybka - tak częstego w nieocieplanej wielkiej płycie :/
Ja też mam problem z roletą, która nabawiła się szpecącego, brudnego paska u dołu, Jak jest zwinięta, a okno otwarte, to najszybciej kurzy się ta odsłonięta część. Jest dość szeroka i nawet do wanny mi nie wlezie..., no nie mam na zołzę sposobu.
A z tym proszkiem vanish do dywanów to mnie dobiłyście. W maju kupiłam nowy dywan i jeszcze nie wymagał czyszczenia, ale teraz zakupiłam również nowy odkurzacz i zafundowałam sobie dodatkowo ten proszek myśląc o porządkach przedświątecznych... i co, mam go wywalić ?
Ja na wiosnę ściągnęłam z okna i wrzuciłam do wanny z gorącą wodą i proszkiem do prania na całą noc. Wszystko puściło- nawet przyschnięte muchy:), potem porządnie spłukałam zimną wodą.Myślałam,że się rozkleją, bo ja mam takie zwijane na wałku i one są do plastiku na samej górze przyklejone, ale nic się nie zadziało:)
Spróbowałam, niestety do wanny weszła tylko najmniejsza roleta z drzwi balkonowych. Duże wkładałam końcówkami na 2 razy, ale polane płynem i poszorowane szczoteczką troche przejaśniały hahaha
nie wiem jakie sa dostepne srodki w Polsce,bo niestety nie mieszkam w ojczyznie. za to wiem,ze miedzy kafelkami na podlodze czy tez na scianie brud mozna wyczyscic octem. a mydlo polecam usunac plynem do mycia naczyc. tzn wysmarowac cala powierzcchnie plynem i zistawic na jakas godzinke i dopiero pozniej gabka o ostrzejszej powierzchni. ja mam do dyspozycji naprawde niesamowite srodki, ktore usuwaja kamien, rdze a nawet zacieki miedzy fugami, przypalone garnki,kuchenki,blachy, tyle, ze wiem ,ze trudno o ich dostapnosc w Polsce.. mysle,ze rodzinka jest zadowolona z dotaw przed swietami :) zaopatruje pol miasta:)
Kochane żarłoczki mam problem z jedną plamą, otóż syn kiedyś przykleił sobie sporą naklejkę na drzwiczkach biurka. Jak to zwykle bywa znudziła mu się no i ją zdarł. Niestety ślady zostały, chyba po kleju. Nie umiem tego niczym zmyć:( POMOCY KOCHANI!!!
Naolej Renatko. Niech olej wsiaknie w papier naklejki. Powinno pomoc. Nie za duzo aby nie zrobic plamy na meblu. Gdyby jakas plama zostala. Wez cale drzwiczki albo i biorko przetrzyj mieszanka oleju z cytryna (pare kropli cytryny. Pielegnuje swietnie i wyrowna kolor. Inny bardziej pracochlonny sposob. Nagrzej naklejke nawiewiem suszarki do wlosow. Trwa troche ale powinno puscic. Nagrzewac i delikatnie czyms co nie rysuje powierzchni sciagac.
a jak skutecznie czyścić szybę od kominka albo jeszcze lepiej jak ją zabezpieczać żeby się tak nie brudziła. bo już mnie diabli biorą. Kominek służy mi do ogrzewania domu więc jest uzywany, drewno mam suche tylko ta wielka szyba....
Mój mąż myje bardzo zimna woda i szorstką częścią gąbki do garów. Szyba jest zawsze czysta Ja jak myje to używam zwyklego Cifu mleczka i też gąbki. Powiem szczerze że mialam wiele płynów specjalnie do czyszczenia szyb kominkowych i na nic się to zdało.
nie potrzeba zadnych srodkow, szyby od kominka pieknie sie czyszcza zwykla gazeta, zdusic w rece jedna strone i pucowac, wyzucac brudna i czyscic nastepna strona:) zabezpieczyc niczym nie mozna i nie wolno.
Muszę wam napisac że przyuważyłam wczoraj jak to mój mąż zmaga się z ta szybą. Faktycznie zimna woda z kranu, przetarł raz i wszystko schodzi. Ja wcześniej myjąc ciepłą wodą z płynem tak się nie raz naszorowałam a tu proszę faktycznie. Węgiel w zimnej temperaturze puszcza wiążania chemiczne i schodzi jak to mój małżonek mówi od szczały :)
Witam ja mam 3 dzieci i każde przykleja sobie naklejki na swojej szafce , kiedy im sie znudza zwykle zmywam je zwyklym zmywaczem do paznokci lub benzyna ekstrakcyjna . Zawsze dziala
No okna umyte:) niestety jak na razie nie dostałam tej polecanej pianki z W5. Firanki faltycznie jakby bielsze po dodaniu proszku do pieczenia do prania. Kupiłam jeszcze te tebletki do wc też z serii W5, ale jak na razie nie widzę efektów, spróbuję dodać kilka naraz. Pozdrówka i dużo sił do porządków świątecznych.
ja też nie jestem zadowolona z tabletek W5 do wc, to jedyny wyjątek z tej grupy wyrobów natomiast super jest ten płyn Agent z Biedronki, dzięki za podpowiedź - chyba Ekkore o nim napisała
Użytkownik renataz36 napisał w wiadomości: > No okna umyte:) niestety jak na razie nie dostałam tej polecanej pianki > z W5. Firanki faltycznie jakby bielsze po dodaniu proszku do pieczenia > do prania. Kupiłam jeszcze te tebletki do wc też z serii W5, ale jak na > razie nie widzę efektów, spróbuję dodać kilka naraz. > Pozdrówka i dużo sił do porządków świątecznych.
Polecam wrzucenie kilku tabletek naraz. U mnie jedna zadziałała, ale słabo. Kilka dało radę :) Pianki u mnie niestety też nie ma. A moja właśnie się skończyła
Do wszelkiego mycia polecam płyn Cler z biedronki .Na bardziej uporczywe powierzchnie tzn .tłuszcz, sadza itp.nalac na szmate samego płynu zaraz zejdzie. Wszystko nim myje okap ,piekarnik ,mikrofalówkę ,meble, kafelki ,panele,okna.Do dywanów i tapicerki polecam vanish w płynie,jest niezawodny.
Dziewczyny z tym dodaniem sody do prania firanek to rewelacja. Dziś spróbowałam. Mam problem jesienią z firankami bo palimy w kominku i zawsze niestety widac to na firankach. Próbowałam wszystkiego co można kupić ale nic nie było skuteczne. Dziś -- rewelacja po tej sodzie firanki wyciągnełam z pralki bielusieńkie :):)
Stary ale dobry patent na czyszczenie: sztućców,różnych drobiazgów pozłacanych posrebżanych srebrnych i ze stali nierdzewnej. Potrzebne: miska plastikowa folia aluminiowa soda woda wrzątek
Dno miski (koniecznie plastikowej) wykładamy folią aluminiową na nią kładziemy przedmioty które mają być czyszczone i zasypujemy sodą a nastepnie zalewamy wrzątkiem (wody lejemy tyle aby tylko zakryła przedmioty) i zostawiamy na 10-15 min( będzie się bardzo pienić i syczeć).Po 10-15 minutach myjemy gąbką z płynem do naczyń.GOTOWE ŚWIECĄCE I BŁYSZCZĄCE I BEZ WYSIŁKU.
Załorzyłam ten watek z myślą jak w tytule :) Myślę że możemy sobie wszyscy pomóc, padały juz pytania o czyszczenie piekarnika i innych dobrze żeby wszystko było w jednym miejscu :) Mam nadzieje że możemy podawać tutaj nazwy firm środków które są warte polecenia ,a które trzeba omijać szerokim łukiem.Dla mnie łatwiejsze stało sie mycie okien jak zakupiłam sobie płyn Window - niebieski. Nie mogłam po budowie domyć okien a tym płynem udało mi sie bez problemu, płyn nie zostawia smóg, stosuję go już od lat. Natomist omijacie proszek do czyszczenia dywanów Vanish jeśli nie chcecie sobie zniszczyć odkurzacza. Proszek wciera się w dywan po czym odkurza i tu cały problem. Zapchałam tym proszkiem cały odkurzacz, filtry były do wyrzucenia. Dywan był jaśniejszy od koloru proszku - czystszy nie za bardzo. Z miłą chęcia dowiem się jak sobie radzicie w łazience. Ja największy problem mam z resztkami mydła na kafelkach pod prysznicem. Powiem szczerze że nie znalazłam magicznego środka poza mężem który całą swoją siłą stara się warstwe mydła wyszorować.
Pozostają jeszcze dywany tutaj tez nie za bardzo jestem w temacie środki jakie stosowałam nie zdały egzaminu.może możecie mi coś polecić
Okna myję zawsze płynem do naczyń Pur a szyby myję Clinem. Podłogi w domu Ajaxem tam gdzie kafelki a tam gdzie są panele Sidoluxem. Z środków czystości używam jeszcze Domestosa-wiadomo w toalecie i mleczka Cif do wszelkiego szorowania. Resztki mydła pod prysznicem jak są czyszczone systematycznie i najlepiej od razu, znikają świetnie po użyciu właśnie zwykłego Cifa. Z Vanisha używam tylko od czasu do czasu odplamiacza, chociaż niestety kilka razy nie dał sobie rady z małymi plamkami, więc chyba generalnie produkty tej firmy się coś psują, skoro piszesz, że z proszku do dywanów też nie byłaś zadowolona.
ja też używam tych środków co ty,w toalecie używam kostek domestos cytrynowych-bo ten zapach najbardziej mi odpowiada,ajax używam grejfrutowo-mandarynkowy bo też lubi i cif ten zapach,meble czyszczę płynem do szyb clin bo nie trzeba tak polerować,kiedyś kupiłam pronto multi serfer ale nie był taki dobry jak reklamują i strasznie śmierdział,do czyszczenia kuchenki używam cilit bang do tłuszczu do łazienki też jest dobry cylit bang i cif.
Cilit bang u mnie też się nie sprawdził w łazience:( Do czyszczenia kuchenki byłam nawet zachwycona do czasu aż spróbowałam w podobny sposób zrobić czysta wodą i ten sam efekt więc szkoda mi przepłacać. Nie mogę na razie nic skutecznego znaleźć na kamień z wody na ciemnych płytkach w łazience.
Mój mąz poradził sobie z kamieniem Domestosem. Polał zakamienione powierzchnie zostawił na 10 minut po czym juz lekko schodziło
Słuchaj, a próbowałaś usunąć ten kamień wodą wymieszaną z najtańszym octem spożywczym? Za przeproszeniem śmierdzielstwo do kwadratu, ale skuteczność nie do przecenienia! Od kilku lat usuwam ocem kamień wokół baterii umywalkowej. Nasączam watę octem, obkładam baterię i zostawiam na 20 minut. Po upływie tego czasu nie trzeba szorować, wystarczy przetrzeć lekko szorstką stroną gąbeczki.
Kafelki z zaciekami można potraktować drogim środkiem albo tanią wodą z octem. Efekt moim zdaniem taki sam, jeśli nie lepszy w przypadku octu :)
ja nie próbowałam :)
Próbowałam. Wyglądało dobrze ale jak wyschło to znowu ten kamień. Myślę że to przez wodę. Przecież nie będę myła płytek wodą kupioną w butelkach. Tą w kranie mam tak okropną, że jak chwilę postoi w garnku to na dnie jest pełno białego pyłu. Do picia i gotowania mam super filtr i woda jest oczyszczona. Próbowałam też spirytusem 90 % i nic z tego.
Przypuszczam, że głupio zapytam, czy po umyciu wycierasz te nieszczęsne kafle do sucha? Na pewno wycierasz, żeby nie było zacieków.
My mamy problem z zaciekami od kamienia na szybach drzwi od prysznica. Pojawiają się już po kilku dniach po wyszorowaniu. Umiem się ich pozbyć, choć jest to praca dość benedyktyńska, ale dosłownie mnie trafia, gdy mijają dwa dni, a na szkle kolejne paskudne szlaczki. A ponieważ nie mam czasu, siły i ochoty szorować tych nieszczęsnych drzwi co dwa dni, więc żyję z zaciekami.
Po umyciu się nie po umyciu kafli tak ale to i tak nic nie daje. Musiała bym co 2 dzień szorowac te kafle.
My po każdej kąpieli używamy zbieraczki . Parę ruchów i problem z zaciekami mniejszy .
Ja tak samo uzywam zbieraczki,nie eliminuje calkowicie ,ale w dosc duzym stopniu,i nie mam takich problemow pozniej z szorowaniem szyb w prysznicu,bo jest tego duzo mniejsza warstwa.
A są półokrągłe zbieraczki? Bo ja mam prysznic "po kole"
Są!!
Poszukaj w dziale z akcesoriami samochodowymi- szyba w aucie tez jest półokrągła.
No ja też taki mam :)
Zbieram w poziomie , od lewej do prawej :) , zaczynając od góry .
Muszę wypróbować
Super pomysl ,wczoraj tak zrobilam ! tanie i bardzo skuteczne:)) nie moge uzywac domestosu bo mam na niego alergie,zaraz sie dusze i puchne :( ocet sprawdzil sie rewelacyjnie.Dzieki za rade.
Cieszę się, że pomysł się przydał - sama kiedyś tę radę zasłyszałam gdzieś w telewizji i stosuję z powodzeniem.
Trzeba tylko pamiętać, żeby nie używać octu tam, gdzie miałby kontakt z drewnem.
Mój ulubiony zapach Ajaxu to kwiaty laguny, jest piękny.
Odplamiacz Vanisz próbowałam kilka razy i nigdy nie usunął plam:( Jak widzę reklamę to aż mnie skręca z nerwów jakie głupoty pletą o jego skuteczności.
Jestem paskudnym i niepoprawnym alergikiem i staram się ostrożnie używać te silne środki, bo już raz dywan po wyczyszczeniu Vanishem wyleciał w nocy na balkon i wietrzył się tam kilka dni. W końcu zlikwidowałam dywany i mam spokój. Jak sobie kiedyś użyłam kreta to musiałam iśc na banicję z własnego domu na pół dnia).Chwale sobie jednak cilit-bang.Staram się nie dopuszczać do osadzania kamienia.co jakiś czas spryskuję kafelki w łazience rozcieńczonym octem, odczekuję a potem klasycznie- szczota w łapę.
Co do okien to cholerka, okropnie się przeziębiam przy tym. to myję je tylko od wiosny do jesieni. Potem udaję, że nie widzę, że są brudne))Przecieram je tylko od środka.Mama zawsze twierdziła, że specjalnie przeziębiam się na tych oknach, żeby jej nie pomagać przed świętami)))
Kiedyś kupiłam cudowny środek do okien-piankę. To było prawdziwe cudo, ale już tego nie widzę.
ja zakupiłam na allegro taką:
http://www.allegro.pl/item828025985_nowoczesna_pianka_do_mycia_szyb_i_luster_bez_smug.html
ciekawe jak się spisze..
Masz rację, niestety. Chciałoby się za cenę tego produktu jakiegos fajnego efektu:-(
Z tych odplamiaczy tez nie jestem zadowolona. Vanish z plamami sobie nie radzi. Kiedyś pamiętam w jakies gazecie miałam próbkę proszku do prania "E" nazywał się 3 w 1 coś takiego. Jak mółj synek był malutki ubrudził sobie białą bluzkę jagodami Namoczyłam bluzkę w tym proszku i jakie było moje zdziwienie - po 5 minutach bluzeczka była bielutka. Kupiłam ten proszek i nigdy nie miałam problemu z plamami wszelkie trudne do usunięcia plamy z trawy i inne znikały a jak byla jakaś stara plama to po 2 praniu zawsze puszczałó. Teraz używam Vizir i tak średnio jestem z niego zadowolona. Chyba powróce do tego starego proszku.
Kiedyś używałam tylko wizir ale przestałam być zadowolona. Teraz używam proszek E i jestem zadowolona.
Do czyszczenia osadow z mydla w kabinie prysznicowej , plytkach lub baterii polecam z wlasnego doswiadczenia TYTAN taki z pompka ,pisze na nim do lazienek lub DIX tez do lazienek tez z pompka . Odkad mam te plyny nie ma problemu z osadem , w sumie to nim myje tez umywalke i to co w lazience . Do WC stosuje" WC Sansed kamien i rdza ". polecam
.
Ja do dłuższego już czasu używam do okien, ubikacji, mycia wanny czy kuchenki tylko środków z Lidla z serii W5. Dla mnie są rewelacyjne. Do okien pianka (W5), niestety nie wiem czy jest w stałej ofercie. Ja zawsze jak jest w gazetce to lecę i ją kupuję. Do wanny i kibelka środek w żółtym spryskiwaczu (W5), nie pamiętam nazwy, ale na chemii znajdziecie bez trudu. Do kuchenki środek w pomarańczowym spryskiwaczu (W5) , nazwa uleciala
Żółtym i pomarańczowym wystarczy popsikać, chwilkę odczekać i przetrzeć. Kiedyś do wanny używałam żelu Ajax i też był niezły, ale W5 jest tańsze i jednak dla mnie lepsze. Fajne są też w Lidlu tabletki do czyszczenia toalety (usuwają kamień). Najlepiej wrzucić dwie lub trzy (przy większym kamieniu) na noc, rano umyć i gotowe. Ja uratowałam nimi mój kibelek
A jakie to opakowanie tych tabletek usuwajacych kamień?
Czy jest szansa na zeskanowanie i wrzucenia zdjęcia tej pianki do okien? Poszukuję jej już od roku i nawet w Lidlu nie wiedzą o co pytam. Jak będe wiedziała jak wygląda to może w końcu sama ją znajdę;)
Jak wrócę do domu (teraz jestem w pracy) to postaram się wrzucić fotki tych opakowań :) Może mi się uda. Pianki na co dzień chyba nie ma, ale jak są te różne tygodnie (wielkie porządki czy jakoś tak) to pianka jest. Dlatego, gdy na pocztę przyjdzie mi że będzie pianka, to lecę i kupuję. Jest wydajna i dobra.
Serdeczne dzięki - może teraz prędzej upoluję;)
Z serii W5 uzywam tylko tabletek do ubikacji,reszte probowalam,ale nie bylam zadowolona.
Muszę wypróbować te tabletki do WC, bo od jakiegoś czasu walczę z kamieniem i nic.Kiedyś wystarczyło wsypać kwasku cytrynowego i kamień znikał, ale ostatnio żadne preparaty nie pomagają.Ja z W5 używam sprayu do czyszczenia kabin prysznicowych, wystarczy popsikać kabinę i po paru minutach spłukać.
W 5 z Lidla -rewelacja .Wszystko się sprawdza. Nawet do zmywarek mają b. dobre tabletki i do czyszczenia butów czy okien pianka czy płyn jest bardzo dobry.
Proszek Persil też jest lepszy w Lidlu.
Jak dla mnie produkty z Lidla są ok. Od jakiegoś czasu używam tabletek do zmywarki z serii W5 i efekt jest taki sam, jak na przykład przy Calgonicie.
Dzisiaj byłam w Lidlu i akurat są te pianki do czyszczenia szyb, z tym że leżą na artykułach do samochodów.
Ja szukam dobrego środka do czyszczenia dywanów i jak na razie bez skutku. Tak sie zastanawiałam nad tym proszkiem Vanish, ale jeżeli mogę zniszczyć tym odkurzacz to dam sobie z nim spokój.
Ja kiedyś miałam takie pianki do czyszczenia dywanów powiem że były bardzo dobre ale cały koszt wyczyszczenia dość dorogi trzeba kilka tych pianek.
Zastanawiam się tez nad sposobem mojej mamy w czasach kiedy nie było tych wszystkich środków do czyszczenia. Tato czyścił dywan ciepłą wodą wymieszaną z płynem ludwikiem ( dość duża ilość). Pamiętam dywan był czyściutki zastanawiam się czy nie powrócic do tego sposobu.
Ja też jestem zdania, że taki sposób jest najlepszy-woda i płyn do naczyń. Porządnie spienić i wcierać tą pianę. Jak jeszcze miałam dywany to tylko w ten sposób prałam. Na szczęście pozbyłam się dywanów i już nie mam problemu :) Moja mama np. zawsze zamawiała czyszczenie Karcherem i była bardzo zadowolona.
Ja prałam Karcherem w wynajmowanym mieszkaniu, efekt bardzo fajny, może nie jest to super tanie, z dojazdem na miejsce wyszło chyba coś koło 3zł/m2 ale uważam że raz na jakiś czas naprawdę warto.
Ja w przyszłym roku dam komuś do wyczyszczenia dywany
Mogę się podzielić sprawdzonym sposobem na barerie łazienkowe, kuchenne - chromowane. Od jakiegoś czasu spryskuję je płynem do mycia szyb ajax z amoniakiem i przecieram ręcznikiem papierowym. Piękny połysk żadnych smug. Nawet bateria nad wanną - odziedziczona po poprzednich właścicielach i strasznie zakamieniona powoli zaczyna nabierać połysku.
Na wstępie napiszę, że już od kilku lat kupuję niemiecką chemię gospodarczą. Już kiedyś było o tym na forum - ta sama firma a jakby dwie różne zawartości w opakowaniu były. Dlatego uprzedzam wszystko jest z niemieckich serii.
Z odplamiaczy polecam nabyć wiaderko OXY. Jest o niebo lepszy, wydajniejszy i tańszy od Vanisha i radzi sobie z plamami. Jeśli chodzi o baterie, umywalki, wanny, kafeleki itp polecam:Viss bad&Duche w sprayu (nie śmierdzi i nie dusi) oraz mleczko tej samej firmy. Mleczko radzi sobie nawet z kamiennymi zlewami. Do mebli mleczko w sprayu Poliboy. Jeśli macie pralkę z której chcecie pozbyć się pozostałości od proszków i płynów to równiez na takich stoiskach mają taki preparat. Nie pamiętam nazwy, ale jest to środek, który wystarczy 2 razy do roku uzyć i spokój. Kostki do toalet też używam, ale bardzo dobrze radzą sobie też kolorowe kostki, które wpuszcza się do spłuczki. Do dywanów nic nie polecę, bo mam mieszane uczucia co do Vanisha w proszku do dywanów. Miałam, używałam i sama nie wiem. Chociaż ja odkurzacza nie zapchałam :/ Podobno czyszczenie kapustą kiszoną zdaje egzamin - nie sprawdzałam.
Ja mam skuteczny płyn do czyszczenia-mycia zażółconych powierzchni,np.okapy kuchenne,kuchenki,lodówki,mikrofalówki itp. Myje nawet tym płytki na ścianie i blat bufetu.Naprawdę rewelacja przy najmniej dla mnie,komus może ten płyn nie odpowiadac ale myślę że warto go polecic.Nazywa się ,,Sin lux" firmy Ara ze Szczecina.Jest on w takiej butelce jak płyn do mycia okien,w spryskiwaczu,jest niedrogi bo kosztuje około 6zł.
Do mycia okien używam Clin,moim zdaniem najlepszy,do toalety Agenta z biedronki,wcześniej byl domestos ale jak dla mnie żadnej różnicy,wiec po co przepłacać.Do kuchni Ajaxu,ale odkąd odkryłam W5 z lidla to już ten.do kamienia najlepszy W5 (na zdjęciu obok Clina)jak dla mnie rewelacja,wcześniej byly drogie preparaty,ale żaden z nich nie zdawał egzaminu.A z kolei do dywanów i tapicerek Vanish,jest naprawdę dobry.Ostatnio maż wylał Cały kubek kawy na dywan (jasny) I zdał egzamin na 6.Używam jeszcze innych preparatów,ale te to takie podstawowe.Pozdrawiam i miłego sprzątania.
Jeszcze zapomiałam o OXY (z Biedronki) na plamy z tkanin,jest sto razy lepszy od proszku Vanisz.
Do okien stosuje CLIN uważam,że jest najlepszy.Do ubikacji TYTAN a do prania dywanów WEZYR rozciączony z ciepła wodą,natomiast do prania chodników ŻEL BHP.DO mebli polecam chusteczki nawilżone z POLO MARKETU,a do umywalek i kranów Cif.
W sprawie dywanów mogę coś poradzić, bo mieszkając w Lublinie kilkanaście lat temu miałe malutką firmę zajmującą się czyszczeniem dywanów. Jeśli ta usługa jest zrobiona solidnie i dobrym sprzętem to naprawdę warto wydać kilkadziesiąt złotych. Przy pomocy tych wcieranych proszków bród jedynie wklepoujemy w dywan. Domowe odkurzecze piorące są dobre, ale pod warunkiem, że nie dopuścimy do większych zaległości. Profesjonalna usługa w zleżności od piętra zamieszkania, ilości domowników, posiadanych zwierząt i częstotliwości imprez wykonana może być od 1-3 razy w roku. Swoim klientom radziłem zawsze czyszczenie dywanów i wykładzin po imprezach. Jeżli podłoga nie była tragiczna, to przed imprezą wystarczyło ją z grubsza doprowadzić o jakiego takiego wyglądu a dopiero po imprezie zbierać wszelkigo rodzaju wdeptane wiktuały. Jeśli impreza była z dziećmi, to przed wizytą usługodawcy dobrze jest mieć kilka kostek lodu do usunięcia gum do żucia. Po dobrze zrobionej usłudze powierzchnia nie powinna być mokra, a wilgotna i bez obawy można na panelach też czyścić. Według mnie najlepsze środki i urządzenia ma do tej pory Karcher, pod warunkiem, że wykonawca nie kombinuje ze środkiem czyszczącym. Pradopodobnie w tej chwili Już może być problem z terminami usług.
Właśnie się zastanawiałam dzisiaj czy dywan po takiej usłudze jest bardzo mokry.
Piszesz że wilgotny to chyba sie zdecyduje
Czos pisze, że powinien być wilgotny przy dobrze wykonanej obsłudze. Miałam czyszczone dywany ale latem, teraz nie zdecydowałabym się na to, właśnie ze względu na nadmierną wilgotność.
też myślałam Rzymianko o tej cieplejszej porze :)
Moja mama zawsze zamawia czyszczenie przed świętami w grudniu i zawsze wszystko ekspresowo schnie.
Do mycia okiem uzywam sciereczki z mikrofibry i wody.
Do mycia łazienki i kibelka uzywam ściereczki z mikrofirby i wody. ( ściereczka do zadań specjalnych). Raz na jakiś czas - profilaktycznie uzywam środka z chlorem
Do mycia kuchni używam ściereczki z mikrofibry i wody ( ściereczka do zadań specjalnych- ale inna niz do łazienki). raz na jakiś czas- środek do odkażania, kupiony w makro. Kupowałam Pura, ale jakoś mało wydajny jest, więc przerzuciłąm się na płyn do naczyń z biedronki.
Do mycia podłóg używam ajaksu, a potem podłogi pastuję- o wiele mniej chywtają brud.
Do mycia baterii i tego typu chromowanych powierzchni uzywam wody z octem.
Piorę w persilu, ręczniki, pościel i ścierki- gotuję. Kupiłam odplamiacz w sztyfcie i tego uzywam na plamy- jest bardzo wydajny.
Ładny zapach w domu daje mi kilka kropli olejku pomarańczowego wkropiony na filtr odkurzacza.
Kurzu z mebli i innych sprzętów pozbywam się za pomocą ściereczki z mikrofibry, a na codzień- miotełką.
Ekran monitora i telewizor traktuję papierową szmatką nasączoną środkiem do czyszczenia LCD.
Kolekcję aniołów traktuję płynem do mycia naczyń.
Dywan mam jasny i taki kudłaty- nie ma sensu go odkurzać, ani tym bardziej traktować jakims srodkiem chemicznym- więc dywan jest trzepany, a raz na 3 miesiące oddawany do prania- kosztuje mnie to 18 zł i mam spokój.
Ogólnie to wierzę w ściereczki z mikrofibry- mam ich kilkanaście ( jesli nie kilkadziesiąt)- o róznej faturze i w różnych kolorach- Po koloorach rozrózniam do czego jest sciereczka. I żaden płyn do myca kien nie zastąpi mi ściereczki.
Staram się unikac środków chemicznych- zapach chloru powoduje, ze łzawią mi oczy i trudno mi się oddycha
Ostatnio dostałam taką ściereczkę do szyb ale nie miałam czasu żeby się nią bawić przy ostatnim myciu okien. Ale przy następnym mam zamiar wypróbować.
Ja mam podobnie - ścierka z mikrofibry, woda. Bez żadnych detergentów. rewelacyjnie myje okna, lustra, ściera kurze. Każda ma swoje przeznaczenie.
Mój mąż po każdym użytkowaniu genialnie dopiera je - jak wyrzucam to są poprzecierane, może lekko wyblakłe - ale bez brudnych plam.
Do walki z kamieniem środki z Biedronki lub Lidla. Ale pomyślę o wodzie z octem. Kuchenkę traktuję mleczkiem z Lidla lub Biedronki.
Odkąd środek do czyszczenia piekarników "przeżarł" mi dno piekarnika (niby zardzewiałe, niby wyżarte) piekarnik ścieram na bieżąco co wykapie, od czasu do czasu przecieram gąbką bez detergentów, szybę myje mleczkiem lub środkiem do czyszczenia okien.
W większości stosuję środki z serii W 5, krany i baterie - woda z octem z dodatkiem odrobiny Ludwika /lepsza przyczepność/, okna - płyn Clin.
Mam też ściereczkę z mikrofibry do okien ale jakoś...no nie wiem...jak umyć brudne, zakurzone szyby ściereczką i wodą ? jak to robicie? raz spróbowałam, ścierka od razu była prawie czarna.....czy pierw myjecie okna inną ścierką z pierwszego kurzu a potem dopiero mikrofibrą? mam na myśli głównie zewnętrzną stronę okien, która jest zakurzona i brudna.
Ja mam dwie z mikrofibry - starą, nie przeznaczona do szyb - nią ścieram pierwszy brud - i potem okna myję tą przeznaczona do szyb, plukana w świeżej wodzie.
a ja mam pytanie co używacie do kafelek na ścianie w kuchni? najgorsze są te koło kuchenki
Ja uzywam ściereczki z mikrofibry ( nazywa się "do zadań specjalnych"). Nie mówię, ze przetrę i już- troszkę trzeba poszorować. Jak płytki sa bardzo zabrudzone- to taki płyn z makro ( nie pamietam nazwy- w każdym razie na takią niepozorną butelkę z prostym napisem. W tej chwili nie mam w domu, ale to są srdoki do profesjonalnego czyszczenia. Oprócz makro widziałam też w sklepiku z chemią, który mam pod domem. )
Kiedyś też używałam środka do czyszczenia kuchni ( taki z rozpylaczem) z biedronki. Psiknąć, odczekac chwilę i zetrzeć. Ten z marko jest lepszy, ale z biedronki też niezły.
Ja uzywam Cif actifizz spray nie mam jakis większych problemów. :)
Użytkownik MYSZA99 napisał w wiadomości:
> a ja mam pytanie co używacie do kafelek na ścianie w kuchni? najgorsze są
> te koło kuchenki
płyn z serii W 5 w pomarańczowym opakowaniu, psiknąć i po chwili zetrzeć...myję nim okap, płytki wokół kuchenki a nawet szafki na górze te w pobliżu kuchni gazowej
alman dokładnie tak jak u mnie
.Ważne jest żeby chwilkę odczekać.
A ja pierwszy brud ściągam za pomocą szczotki ( takiej zwykłej, plastikowej, na kiju) później ściągaczką, a później szmatką z mikrofibry- płukaną w wodzie.
Rzeczywiście- ściereczka bardzo szybko się brudzi, ale to tylko swiadczy o tym, ze dobrze zbiera brud.
Ja mam taką zwykłą szmatkę, za 4 zł- i sobie ją chwalę.
Moja kolezanka dostała od kogoś taki lepsziejszy zestaw- do zbierania pierwszego brudu jest taki jakby baranek- coś jak zapas do mopa, równiż wykonany z mikrofibry. Umycie 10 okien zajmuje jej godzinę.
Zupelnie jakbym siebie widziala, microfiber i woda z octem, do mebli oliwa wymieszana z sokiem z cytryny. Rewelacja,
Do jakich mebli? Do wszelkich powierzchni meblowych? Drewno, płyta? Napisz coś więcej.
Sorry, ze nie odpisalam wczesniej, ale dzis dopiero zobaczylam, ja uzywam tego do moich wszystkich mebli, z powodzeniem, nadmiar po paru minutach wycieram do sucha, nauczyl mnie tego Pan ktory odnawia antyki.
Nooo, bo ja dziś dopiero napisałam, jakieś 40 minut, zanim odpowiedziałaś :D
Dzięki, na pewno wypróbuję - już w najbliższy weekend!
A co poradzicie na pożółkłe firanki z tiulu?
do prania firanek dodaję proszek do pieczenia....moim zdaniem wybiela...
soda zdaje się, tańsza
No to trzeba sprawdzić jak zadziała :))
kiedyś pisałam o mydełku do usuwania plam, były osoby nim zainteresowane, ale mydełko było prod. niemieckiej i do tego nie miałam już opakowania....
teraz zakupiłam i już wypróbowałam mydło naszej produkcji, nazywa się "Mydełko Ga*lasowe" /..lasowe małymi literkami/, do plam bez użycia proszku do prania....jeszcze jest uwaga na opakowaniu, że produkt naturalny....nadaje się do ubrań, dywanów, mebli, tapicerki, rąk....usuwa plamy po owocach, warzywach, kawie, herbacie, czerwonym winie, trawie, krwi, przetworów mlecznych, tłuszczu....producent firma DOMIS, cena 3,10 zł
A gdzie zakupiłaś to mydełko dobra kobieto? Może jakiś market? Ja dostałam kiedyś kawałek mydełka na wszelkie plamy. Mydełko było z Włoch. Niestety, nie wiem czy miało jakieś opakowanie, bo ja dostałam kawałeczek :( Pachnie i wygląda jakby nasze szare mydło, ale radzi sobie z plamami nieziemsko.
miałam zadać to samo pytanie ja też estem zainteresowana
kupiłam je w osiedlowym sklepie gospodarstwa domowego, poprzednie, to niemieckie, też w tym samym sklepie kupowałam / PSS /
doszukałam się teraz jeszcze adresu producenta DOMIS, Bielsko-Biała ul. Piekarska 50 /a tyle przedtem się naszukałam jakiegoś adresu i nie mogłaś dostrzec....ot starość nie radość, młodość nie wieczność...i nie pomoże patrzenie przez cztery.../...pozdrawiam a jak coś, to może Wam wyślę takie Mikołajki w postaci mydełek????
Jak dobrze rozumiem to chodzi o PSS SPOŁEM? Jeśli tak to chyba nie będzie problemu z zakupem
Tak, PSS Społem.....a co do przyzwyczajenia...no cóż, czego się nie robi dla potrzebujących, a poza tym, na szczęście Mikołaj tylko raz w roku...
pozdrawiam!
Na szczescie odkad mieszkam we Wloszech wyzwolilam sie od tzw. porzadkow od wielkiego swieta...mama nas tym meczyla cale dziecinstwo...wyciaganie krysztalow, trzepanie dywanow, i wielkie zamieszanie....na szczescie juz swieta nie kojarza mi sie z porzadkami...robie te generalne kiedy mam na nie ochote...
Ja mam takie samo zdanie. Czy jak nie będę miała wypucowanych szkieł i poukładanych ciuchów to Pan Jezus nie będzie gościł w naszym domu?? Święta są po to żeby je spędzać miło i sympatycznie z rodziną a nie odpoczywać po wielkich świątecznych porządkach. Ja mam na co dzień wystarczająco dużo roboty żeby jeszcze wariować z porządkami. Może gdybym nie pracowała i w związku z tym miała więcej wolnego czasu to może inaczej bym do tego podchodziła.
w wielu watkach przeczytalam niepochlebne uwagi o waniszu a moze ktos moglby cos powiedziec o waniszu szamponie do prania dywanow
muszko przeczytaj cały wątek dziewczyny się wypowiadały na ten temat - niestety niepochlebnie i ja też mam takie same zdanie o Vanishu - ach i nie skuś się na ten magiczny proszek do czyszczenia dywanów bo będzesz musiała wymienić odkurzacz
Kochane żarłoczki a ja proszę o pdopowiedź czym wyczyścić roletę z okna. Mam takie z materiału zwijane no i (jak wszystko) dosyć się już ukurzyły. Są duże (tzn długie) i nie wiem jak to wyprać czy czyścić. Prosze o rady, wiem że zawsze moge na Was liczyć
Oooo, ja też się dołączam, szorowałam już toto w miskach z różnorodnymi cudownymi środkami i nic, ale może to dlatego, że usiłowałam usunąć plamy, które powstały w wyniu wilgoci, czyli naszego kochanego grzybka - tak częstego w nieocieplanej wielkiej płycie :/
Ja też mam problem z roletą, która nabawiła się szpecącego, brudnego paska u dołu, Jak jest zwinięta, a okno otwarte, to najszybciej kurzy się ta odsłonięta część. Jest dość szeroka i nawet do wanny mi nie wlezie..., no nie mam na zołzę sposobu.
A z tym proszkiem vanish do dywanów to mnie dobiłyście. W maju kupiłam nowy dywan i jeszcze nie wymagał czyszczenia, ale teraz zakupiłam również nowy odkurzacz i zafundowałam sobie dodatkowo ten proszek myśląc o porządkach przedświątecznych...
i co, mam go wywalić ?
Wywal, szkoda nowego dywanu i odkurzacza:)
Znaczy nie umyje tej cholernej rolety.......... cóż trzeba składać kase na nowe haahha
http://www.voigt.pl/?nodeid=36&f=pub/img/big/vc240.jpg do mycia łazienek polecam ten produkt do kupienia w makro Ładnie pachnie szkło i kafelki się błyszczą.
Wywal potwierdzam szkoda odkurzacza
No chyba wywalę, bo nawet jakby komuś oddać, to nie wyszłoby, że z życzliwości, no nie...
Ja na wiosnę ściągnęłam z okna i wrzuciłam do wanny z gorącą wodą i proszkiem do prania na całą noc. Wszystko puściło- nawet przyschnięte muchy:), potem porządnie spłukałam zimną wodą.Myślałam,że się rozkleją, bo ja mam takie zwijane na wałku i one są do plastiku na samej górze przyklejone, ale nic się nie zadziało:)
No tak jeśli są wąskie to wejdą do wanny, ale w dużym pokoju mam szeroką, ona chyba się nie zmieści. Ale małe spróbuje:) Dzięki
Spróbowałam, niestety do wanny weszła tylko najmniejsza roleta z drzwi balkonowych. Duże wkładałam końcówkami na 2 razy, ale polane płynem i poszorowane szczoteczką troche przejaśniały hahaha
nie wiem jakie sa dostepne srodki w Polsce,bo niestety nie mieszkam w ojczyznie. za to wiem,ze miedzy kafelkami na podlodze czy tez na scianie brud mozna wyczyscic octem. a mydlo polecam usunac plynem do mycia naczyc. tzn wysmarowac cala powierzcchnie plynem i zistawic na jakas godzinke i dopiero pozniej gabka o ostrzejszej powierzchni. ja mam do dyspozycji naprawde niesamowite srodki, ktore usuwaja kamien, rdze a nawet zacieki miedzy fugami, przypalone garnki,kuchenki,blachy, tyle, ze wiem ,ze trudno o ich dostapnosc w Polsce.. mysle,ze rodzinka jest zadowolona z dotaw przed swietami :) zaopatruje pol miasta:)
Aniu w Polsce tez są tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać:) No i nie zawsze są dostępne w normalnej sprzedaży.
No i przede wszystkim większość zagranicznych środków można dostać na Allegro.
Kochane żarłoczki mam problem z jedną plamą, otóż syn kiedyś przykleił sobie sporą naklejkę na drzwiczkach biurka. Jak to zwykle bywa znudziła mu się no i ją zdarł. Niestety ślady zostały, chyba po kleju. Nie umiem tego niczym zmyć:( POMOCY KOCHANI!!!
Naolej Renatko. Niech olej wsiaknie w papier naklejki. Powinno pomoc. Nie za duzo aby nie zrobic plamy na meblu. Gdyby jakas plama zostala. Wez cale drzwiczki albo i biorko przetrzyj mieszanka oleju z cytryna (pare kropli cytryny. Pielegnuje swietnie i wyrowna kolor. Inny bardziej pracochlonny sposob. Nagrzej naklejke nawiewiem suszarki do wlosow. Trwa troche ale powinno puscic. Nagrzewac i delikatnie czyms co nie rysuje powierzchni sciagac.
Dzięki Dorotko spróbuje choć już nie ma papieru czyli naklejki tylko same ślady kleju zostały
A ja nie mogę usunąć białych plam na dębowym stole, pomóżcie
Próbowałaś pronto w spreju? U mnie ten środek sprawdza się rewelacyjnie.
To są plamy od rozlanego alkoholu, robią się nawet w miejscu gdzie stał wazon z kwiatami
Pronto nie działa na takie plamy
Przetrzyj olejem - powinno pomóc.
a jak skutecznie czyścić szybę od kominka albo jeszcze lepiej jak ją zabezpieczać żeby się tak nie brudziła. bo już mnie diabli biorą.
Kominek służy mi do ogrzewania domu więc jest uzywany, drewno mam suche tylko ta wielka szyba....
Poszukaj w okolicy przedstawicielki FM oni mają całkiem dobry płyn do mycia szyb kominkowych i kuchenek.
Mój mąż myje bardzo zimna woda i szorstką częścią gąbki do garów. Szyba jest zawsze czysta Ja jak myje to używam zwyklego Cifu mleczka i też gąbki. Powiem szczerze że mialam wiele płynów specjalnie do czyszczenia szyb kominkowych i na nic się to zdało.
nie potrzeba zadnych srodkow, szyby od kominka pieknie sie czyszcza zwykla gazeta, zdusic w rece jedna strone i pucowac, wyzucac brudna i czyscic nastepna strona:)
zabezpieczyc niczym nie mozna i nie wolno.
Muszę wam napisac że przyuważyłam wczoraj jak to mój mąż zmaga się z ta szybą. Faktycznie zimna woda z kranu, przetarł raz i wszystko schodzi. Ja wcześniej myjąc ciepłą wodą z płynem tak się nie raz naszorowałam a tu proszę faktycznie. Węgiel w zimnej temperaturze puszcza wiążania chemiczne i schodzi jak to mój małżonek mówi od szczały :)
namocz delikatnie ściereczkę olejem i zamocz ją w popiole po papierosach i tym czyść jestem pewna ze pomoże
Witam ja mam 3 dzieci i każde przykleja sobie naklejki na swojej szafce , kiedy im sie znudza zwykle zmywam je zwyklym zmywaczem do paznokci lub benzyna ekstrakcyjna . Zawsze dziala
Bingo... zmywacz do paznokci i wszystko znikneło:) Dzięku Lucka:)
No okna umyte:) niestety jak na razie nie dostałam tej polecanej pianki z W5. Firanki faltycznie jakby bielsze po dodaniu proszku do pieczenia do prania. Kupiłam jeszcze te tebletki do wc też z serii W5, ale jak na razie nie widzę efektów, spróbuję dodać kilka naraz. Pozdrówka i dużo sił do porządków świątecznych.
ja też nie jestem zadowolona z tabletek W5 do wc, to jedyny wyjątek z tej grupy wyrobów
natomiast super jest ten płyn Agent z Biedronki, dzięki za podpowiedź - chyba Ekkore o nim napisała
Potwierdzam, też Agenta zakupiłam
Użytkownik renataz36 napisał w wiadomości:
> No okna umyte:) niestety jak na razie nie dostałam tej polecanej pianki
> z W5. Firanki faltycznie jakby bielsze po dodaniu proszku do pieczenia
> do prania. Kupiłam jeszcze te tebletki do wc też z serii W5, ale jak na
> razie nie widzę efektów, spróbuję dodać kilka naraz.
> Pozdrówka i dużo sił do porządków świątecznych.
Ok spróbuje włożyć na noc z 5:) może ruszy ten cholerny kamień
Tydzień temu pisałam w tym wątku, że można dostać teraz tą piankę w Lidlu.
Niestety u mnie w Lidlu pianki nie ma :( Być może u Ciebie są pozostałości po jakimś "tygodniu".
Możliwe, nawet dzisiaj je jeszcze widziałam.
Do wszelkiego mycia polecam płyn Cler z biedronki .Na bardziej uporczywe powierzchnie tzn .tłuszcz, sadza itp.nalac na szmate samego płynu zaraz zejdzie.
Wszystko nim myje okap ,piekarnik ,mikrofalówkę ,meble, kafelki ,panele,okna.Do dywanów i tapicerki polecam vanish w płynie,jest niezawodny.
Dziewczyny z tym dodaniem sody do prania firanek to rewelacja. Dziś spróbowałam. Mam problem jesienią z firankami bo palimy w kominku i zawsze niestety widac to na firankach. Próbowałam wszystkiego co można kupić ale nic nie było skuteczne. Dziś -- rewelacja po tej sodzie firanki wyciągnełam z pralki bielusieńkie :):)
Stary ale dobry patent na czyszczenie: sztućców,różnych drobiazgów pozłacanych posrebżanych srebrnych i ze stali nierdzewnej.
Potrzebne:
miska plastikowa
folia aluminiowa
soda
woda wrzątek
Dno miski (koniecznie plastikowej) wykładamy folią aluminiową na nią kładziemy przedmioty które mają być czyszczone i zasypujemy sodą a nastepnie zalewamy wrzątkiem (wody lejemy tyle aby tylko zakryła przedmioty) i zostawiamy na 10-15 min( będzie się bardzo pienić i syczeć).Po 10-15 minutach myjemy gąbką z płynem do naczyń.GOTOWE ŚWIECĄCE I BŁYSZCZĄCE I BEZ WYSIŁKU.
Ja na miskę 5L daję 2 lub 3 paczki sody.
ja to robię w jednej komorze zlewozmywaka i daję garść s o l i a nie sody