Czy deszcz pada, czy to Rosa? Nie! To nam wszystkim Kapie z nosa! W uszach szumi, W głowie dudni, jakbyśmy wpadli gdzieś do studni. Oczy mętne,w gardle chrypa, dopadła nas świńska grypa! Ja to się już lepiej czuję więc kurację zastosuję. By wirusa zlikwidować, Trzeba zacząć się kurować. Już mikstury namieszane, W barku są przygotowane. Jest Martini z oliwkami I spirytus jest z wiśniami, A do tego czysta z miodem, ochłodzona lekko lodem. No I jeszcze Brendy z colą, Dobra jest gdy zęby bolą. By się wzmocnić witaminą To Tequila jest z cytryną. A do tego jeszcze rum By wyleczyć w głowie szum. A na katar prosta sprawa, W Żubrówce się moczy trawa. Wirus ostrzy na mnie zęby... Kiedy wszystko to wypiję, To bakcyla wnet zabiję. A na koniec zrobię grzańca I załatwię tym skubańca.
a potem tydzień leczysz, zamiast kataru, ból głowy...albo na klina kuracja od początku..Tyle, że tego to chyba portfel nie wytrzyma...Lepiej chyba przetrwać grypę - taniej wyjdzie... I nie grozi leczenie z uzależnienia
Sposoby na ptasią grypę: 1.Nie chodzić spać z kurami. 2.Nie siadać na jajach. 3.Nie rzucać pawiem. 4.Nie wycinać orła w progu. 5.Uważać na wylatujące gile. 6.Nie pić na sępa. 7.Nie bawić się ptaszkiem.
Coś w tym jest ;) Pamiętam czasy studenckie co weekend coś tam się wypijało ( nawet niedawno rozmawialismy o tym z mężem ) wtedy to żadne choróbska nas się nie trzymały. Z wiekiem przyszły dzieci, masa zajęć i już nam sie nie zdarza tak często imprezowanie za to choróbska częściej.
Ze mna tak samo Po studiach wpadlam w wir pracy, potem przyszla kolej na dziecko (aha! no i maz w miedzyczasie...). W sumie brak czasu, pozniej nawet checi na jakies balangi i saczenie drinka (nie zawsze jednego...), ale niestety choróbska sobie o mnie dziwnym trafem przypomnialy. Za to moi rodzice gustuja w nalewkach. Nawet sami sobie cos tam "produkuja" i codziennie wieczorkiem popijaja (uprzedzam zarzuty: na pewno nie sa alkoholikami!) i wiecie co? Sa zdrowi jak ryby od kilku lat!
Czy deszcz pada, czy to Rosa?
Nie! To nam wszystkim
Kapie z nosa!
W uszach szumi,
W głowie dudni,
jakbyśmy wpadli gdzieś do studni.
Oczy mętne,w gardle chrypa,
dopadła nas świńska grypa!
Ja to się już lepiej czuję
więc kurację zastosuję.
By wirusa zlikwidować,
Trzeba zacząć się kurować.
Już mikstury namieszane,
W barku są przygotowane.
Jest Martini z oliwkami
I spirytus jest z wiśniami,
A do tego czysta z miodem,
ochłodzona lekko lodem.
No I jeszcze Brendy z colą,
Dobra jest gdy zęby bolą.
By się wzmocnić witaminą
To Tequila jest z cytryną.
A do tego jeszcze rum
By wyleczyć w głowie szum.
A na katar prosta sprawa,
W Żubrówce się moczy trawa.
Wirus ostrzy na mnie zęby...
Kiedy wszystko to wypiję,
To bakcyla wnet zabiję.
A na koniec zrobię grzańca
I załatwię tym skubańca.
a potem tydzień leczysz, zamiast kataru, ból głowy...albo na klina kuracja od początku..Tyle, że tego to chyba portfel nie wytrzyma...Lepiej chyba przetrwać grypę - taniej wyjdzie... I nie grozi leczenie z uzależnienia
Daj znać jak już będziesz po tej kuracji - najlepiej foto. Pozdrawiam !
Sposoby na ptasią grypę:
1.Nie chodzić spać z kurami.
2.Nie siadać na jajach.
3.Nie rzucać pawiem.
4.Nie wycinać orła w progu.
5.Uważać na wylatujące gile.
6.Nie pić na sępa.
7.Nie bawić się ptaszkiem.
Ale dobre
Myscha brawo !
To musi działać!
hehehehehe Fajny ten Twój sposób :D
Coś w tym jest ;)
Pamiętam czasy studenckie co weekend coś tam się wypijało ( nawet niedawno rozmawialismy o tym z mężem ) wtedy to żadne choróbska nas się nie trzymały. Z wiekiem przyszły dzieci, masa zajęć i już nam sie nie zdarza tak często imprezowanie za to choróbska częściej.
Ze mna tak samo
Po studiach wpadlam w wir pracy, potem przyszla kolej na dziecko (aha! no i maz w miedzyczasie...
). W sumie brak czasu, pozniej nawet checi na jakies balangi i saczenie drinka (nie zawsze jednego...), ale niestety choróbska sobie o mnie dziwnym trafem przypomnialy.
Za to moi rodzice gustuja w nalewkach. Nawet sami sobie cos tam "produkuja" i codziennie wieczorkiem popijaja (uprzedzam zarzuty: na pewno nie sa alkoholikami!) i wiecie co? Sa zdrowi jak ryby od kilku lat!
Zapomniałem napisać, że to nie mój "wiersz" Dostałem go mailem od znajomego.
Bahus
No to moji drodzy po kieliszku - tak przeciw grypie :P
Bahus, Ty nie Lajan, nie mialam zadnego zludzenia....:)))
Zdrowko, SIUP!
no to na druga nogę :) Hej na zdrowie !
No to na trzecią....SIUP !!!!!!!
Bahus
ha ha ha Bahus ja cięńką głowę mam :P ale jeszcze jednego wychyle
Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:

> ha ha ha Bahus ja cięńką głowę mam :P ale jeszcze jednego wychyle
Ja mam mocniejszą....no to na czwartą nóżkę...SIUP !!
Bahus
Po drugiej sie przewrocilam, ale pieski mnie podniosly...Dobrej Nocy:)
Oj, ja już jestem na czterech
No ja właśnie też i z tego powodu idę spać. Wypijcie jeszcze za moje zdrowie jednego :)
Dobrej nocki