Poproszono mnie o wykonanie tortu na wesele. Wesele ma byc jutro .. a ja rozchorowalam sie i tort co prawda zrobilam, ale uwazam, nie jest ok. Jakos nie moge sie cieszyc jego widokiem.. Staralam sie dopasowac do zachcianek mlodych ale nie jestem zachwycona widokiem tego co wyszlo. Miala byc galaretka na wierzchu.. ale na taka duza powierzchnie.. nie udalo mi sie jej tak polozyc jak chcialam .. zaraz sie chyba rozplacze. Narobilam sie wczoraj jak osiol.. a teraz wstyd mi ten tort przekazac.. Sami ocencie..
Ja chyba zaraz wsiadę w odrzutowiec albo sie teleportuję i sama osobiście zajmę sie Twoim DUPSKIEM za takie pisanie.(czyt. nakopie w tyłek) TORT JEST PIĘKNY I CUDNY ......a smaku to nawet sobie nie wyobrażam bo język połkne za chwilkę ;-) UŚMIECH PROSZĘ I USZY DO GÓRY !!!!!!!!!!!!!!!!
Wybacz ale musze :CO TY ZA BZDURY WYPISUJESZ!!!Przeciez ten tort zjada sie oczami.Az mi w brzuchu zaburczalo:)Nie jest oblozony zadnym cukrowym swinstwem,wszystko mozna zjesc,nie ma na nim prawdziwach roz z kwiaciarni,ktore sa w 99% chemiczne.Jest sliczny, nie denetwuj sie, napewno mlodzi beda zachwyceni
Dziekuje, ze mnie pocieszacie..ale naprawde nie wiem..jak to zrobic.. bo oni wymyslili sobie ten tort ze ma byc czerwony.. a moj máz zaraz..ze z galaretka.. no i tu stala sie katastrofa.. galaretka nie wypalila.. tylko zafarbowala mi piekna gladka powierzchnie kremu... kolejna warstwa nie dala sie juz rozsmarowac..na gladko.. te migdaly to totalna improwizacja.. Golebie ktore chcieli.. tez nie sa takie jakbym ja chciala aby byly.. szkoda ze sobie indykow nie zazyczyli.. ;>.. Do tego rozchorowalam sie..i jestem padnieta.. caly dzien wczoraj przestalamw kuchni..nawet juz nie wiem ile razy myjac miske od robota kuchennego. Tort ma na dole czekoladowy biszkopt, na nim krem straciatella, znowu biszkopt, potem krem jogurtowow malinowy.. a na nim biszkopt karmelowy, potem krem z ciemnej czekolady i biszkopt karmelowy. Calosc przykryta tym bialym kremem. Maly tort serce to zwykly biszkopt i krem straciatella. Przybrany swiezymi malinami.. Moze to moj stan zdrowia odebral mi tez otuche w swoje sily..nie wiem ;(((( To, ze w smaku bedzie dobry..to za to moge dac sobie ta moja chora glowe obciac.. :)
Wiesz Scooby, bardzo mnie zaciekawiła Twoja wypowiedź. Chciałam sprawdzić do jakiego wzorca przyrównujesz tort Glumandy, ale żadnego zdjęcia Twojego wypieku nie znalazłam.
Gluandziu Tobie chyba z choroby i goraczki jakies czary-mary przed oczami widok zaslaniaja...bo Twoj tort jest piekny!Nie udziwniony, wywazony kolorystycznie no piekny Wiec sie nic nie martw tylko zdrowiej. Buziaki i Gute Besserung!
Glumandziu,idź Ty kobieto połóż się do łóżka.Na oczy Ci się coś rzuciło z tej choroby.Tort jest piękny i na pewno wszyscy będą zadowoleni.Nic się nie martw!!!
A gdzie to wesele?? Chciałabym spróbować tego tortu, bo wygląda cudnie, a w smaku też, z tego co napisałaś, zapowiada się bosko!!! Nic sie nie martw.. Młodzi będą zachwyceni!!!
Przepraszam, ale chyba masz gorączkę i to wysoką.....a może masz jeszcze katarek i oczka Ci łzawią i źle widzisz...toż tort piękny.....ale najważniejsze, żeby był smaczniutki, bo nad talerzykiem goście będą się koncentrować głównie, a jeśli dajesz swoją chorą głowę za to, że jest dobry, to jest!!! Maszeruj do łóżka a nie wydziwiaj nad urodą torta. Zyczę zdrówka!
moniu przeciez Glumanda opisuje dlaczego ma obawy bo tort nie jest czerwony :-) Nie "dobijaj" jej tym kremem bo jakby bylo mozliwe to bylby on czerwony :-))
Tort jest bardzo ładny NATURALNY i powinien być zaakceptowany mimo jakichś wymyślnych życzeń odnośnie koloru. Jednakże klient powinien wiedzieć wcześniej,że jego tort nie będzie czerwony i dlaczego. Tak czy inaczej czeka Cię ten moment i nie bój się, bo nie ma czego. Z własnego doświadczenia (nie kulinarnego) wiem, że nie zawsze można spełnić życzenia klienta, ale zawsze można to wytłumaczyć. Proponuję byś jak najszybciej pokazała Twoje cudo klientom, również dlatego by nie zaskakiwać ich tuż przed imprezą. Gdybym była Twoją klientką byłabym zadowolona, że mówisz mi o zmianie wcześniej i.... byłabym zadowolona, ze kolor Ci nie wyszedł. Życzę Ci dużo zdrowia i głowa do góry!
Jest piękny! A nawet jeszcze piękniejszy, bo jest tam cała masa Twojej pracy i Twoje wielkie serce. Chciałabym być na miejscu tych, których nim obdarujesz!
Chciałabym umieć tak psuć torty:) chociaż w połowie! Patrząc na wasze dzieła można się kompleksów nabawić.Już nie wspomnę że ja to się nawet za torty nie biorę widząc co wy tu wyczyniacie.Ale ze mnie antytalent:(
Drogie dziewczyny! bardzo Wam dziekuje za mile slowa. Tort odwiozlam do restauracji. Z nikim sie nie widzialam, komu moglabym wyjasnic, na czym polegaly problemy. Mlodemu panu opowiedzialam przez telefon, co sie stalo.. i kazalam sie samemu przekonac, co do efektu. W restauracji panowal polmrok. Tort poszedl do wielkiej lodowki. Wazyl chyba z 6 kg... byl na wielkiej szklanej tacy. Jutro mlodzi obiecali zajrzec tu pod wieczor. Mysle, ze to bedzie mniejsze wesele, bo ta kobietka jest w ciazy. Znam swoje wypieki i wiem, ze w smaku to bedzie 150% przyjemnosci. Moj problem polegal na niewywiazaniu sie z obiecanej przyslugi..z powodow technicznych. Wiecie co? ta galaretka.. sciagnieta z tortu przelozona do miseczki..rozpuscila sie...! Wkn, gdyby to mial byc podarunek..nie byloby wcale sprawy.. ale oni dali mi zlecenie, na tort w zamian za odplatnosc, dlatego zalezalo mi aby "pobic" mistrza cukierni. Moze nie uda mi sie doscignac Scooby w jej wyczynach ;) ale bede sie starac :) p.s. Scooby, to oczywiscie zart :)))
Jak nie chcesz tego tortu to ja sie chetnie nim zajme. Jest sliczny. Na moim slubie - mimo ze tort byl zamowiony - nie zrobili nawet polowy z tego co chcialam. Ten jest piekny.
Chcialam powiedziec, ze mlodzi byli zachwyceni tortem :) przyszli dzis rozpromienieni.. i juz mysla o nastepnych zamowieniach..bo chrzciny..tez w pewnej przyszlosci :) Dziekuje Wam za wsparcie emocjonalne :) Chyba naprawde, mialam moment zwatpienia w swoje sily. Nawet przynielsi mi kawalek do skosztowania :))
Bardzo się cieszę,że młodzi zadowoleni.Zdaję sobie sprawę,że bardzo to przeżywałaś.Teraz musisz pamiętać,że nie ma podstaw ,żebyś kiedykolwiek zwątpiła w swoje możliwości.I już nigdy nie denerwuj się.Pozdrawiam.
Poproszono mnie o wykonanie tortu na wesele. Wesele ma byc jutro .. a ja rozchorowalam sie i tort co prawda zrobilam, ale uwazam, nie jest ok. Jakos nie moge sie cieszyc jego widokiem.. Staralam sie dopasowac do zachcianek mlodych ale nie jestem zachwycona widokiem tego co wyszlo. Miala byc galaretka na wierzchu.. ale na taka duza powierzchnie.. nie udalo mi sie jej tak polozyc jak chcialam .. zaraz sie chyba rozplacze. Narobilam sie wczoraj jak osiol.. a teraz wstyd mi ten tort przekazac.. Sami ocencie..
Gdybym ja miała mieć taki tort na swoim weselu , byłabym zachwycona . Jest super !! Młodzi będą zadowoleni
Ja chyba zaraz wsiadę w odrzutowiec albo sie teleportuję i sama osobiście zajmę sie Twoim DUPSKIEM za takie pisanie.(czyt. nakopie w tyłek)
TORT JEST PIĘKNY I CUDNY ......a smaku to nawet sobie nie wyobrażam bo język połkne za chwilkę ;-)
UŚMIECH PROSZĘ I USZY DO GÓRY !!!!!!!!!!!!!!!!
Czego od niego chcesz, tort jest naprawde śliczny , niepotrzebnie zamartwiasz sie.
Wybacz ale musze :CO TY ZA BZDURY WYPISUJESZ!!!Przeciez ten tort zjada sie oczami.Az mi w brzuchu zaburczalo:)Nie jest oblozony zadnym cukrowym swinstwem,wszystko mozna zjesc,nie ma na nim prawdziwach roz z kwiaciarni,ktore sa w 99% chemiczne.Jest sliczny, nie denetwuj sie, napewno mlodzi beda zachwyceni
Po dokładnym , bliższym obejrzeniu mogę stwierdzić,że jest przepiękny!!!!
Zjadłabym kawałek do kawy. Ślinka cieknie!! Nie martw się jest śliczny!
Przepraszam Cię eyta,ta odpowiedz była skierowana do Glumandy. Zagapiłam sie. bytomianka.
Kochana, nie masz się czego wstydzić! Jest piękny i bardzo naturalny, tak jak na ślub przystało!
zgadzam się ze wszystkimi, nie masz się o co zamartwiać, głowa do góry! :)
Dziekuje, ze mnie pocieszacie..ale naprawde nie wiem..jak to zrobic.. bo oni wymyslili sobie ten tort ze ma byc czerwony.. a moj máz zaraz..ze z galaretka.. no i tu stala sie katastrofa.. galaretka nie wypalila.. tylko zafarbowala mi piekna gladka powierzchnie kremu... kolejna warstwa nie dala sie juz rozsmarowac..na gladko.. te migdaly to totalna improwizacja.. Golebie ktore chcieli.. tez nie sa takie jakbym ja chciala aby byly.. szkoda ze sobie indykow nie zazyczyli.. ;>.. Do tego rozchorowalam sie..i jestem padnieta.. caly dzien wczoraj przestalamw kuchni..nawet juz nie wiem ile razy myjac miske od robota kuchennego. Tort ma na dole czekoladowy biszkopt, na nim krem straciatella, znowu biszkopt, potem krem jogurtowow malinowy.. a na nim biszkopt karmelowy, potem krem z ciemnej czekolady i biszkopt karmelowy. Calosc przykryta tym bialym kremem. Maly tort serce to zwykly biszkopt i krem straciatella. Przybrany swiezymi malinami..
Moze to moj stan zdrowia odebral mi tez otuche w swoje sily..nie wiem ;((((
To, ze w smaku bedzie dobry..to za to moge dac sobie ta moja chora glowe obciac.. :)
Oj Glumandziu, Glumandziu - chyba chcesz się z nami podroczyć........
Ja uważam,że jest super.Nawet ja bym takiego nie zrobiła.Mnie się bardzo podoba,nie masz co się martwic na zapas.
ale mi narobiłas ochoty tym tortem az nie moge wytrzymac zjadął bym maly kawałek:) a tort moim zdaniem jest prześliczny tez taki chce :)
Wiesz Scooby, bardzo mnie zaciekawiła Twoja wypowiedź. Chciałam sprawdzić do jakiego wzorca przyrównujesz tort Glumandy, ale żadnego zdjęcia Twojego wypieku nie znalazłam.
Gluandziu Tobie chyba z choroby i goraczki jakies czary-mary przed oczami widok zaslaniaja...bo Twoj tort jest piekny!Nie udziwniony, wywazony kolorystycznie no piekny Wiec sie nic nie martw tylko zdrowiej. Buziaki i Gute Besserung!
To jutro 27 jak ten czas szybko leci.
Glumandziu,idź Ty kobieto połóż się do łóżka.Na oczy Ci się coś rzuciło z tej choroby.Tort jest piękny i na pewno wszyscy będą zadowoleni.Nic się nie martw!!!
A gdzie to wesele?? Chciałabym spróbować tego tortu, bo wygląda cudnie, a w smaku też, z tego co napisałaś, zapowiada się bosko!!!
Nic sie nie martw..
Młodzi będą zachwyceni!!!
Przepraszam, ale chyba masz gorączkę i to wysoką.....a może masz jeszcze katarek i oczka Ci łzawią i źle widzisz...toż tort piękny.....ale najważniejsze, żeby był smaczniutki, bo nad talerzykiem goście będą się koncentrować głównie, a jeśli dajesz swoją chorą głowę za to, że jest dobry, to jest!!!
Maszeruj do łóżka a nie wydziwiaj nad urodą torta. Zyczę zdrówka!
Tort jest prześliczny!!!!!Mam prośbe o te przepisy na kremy i na ten biszkopt karmelowy,pozdrawiam i zdrówka źyczę!!!!
Ja udekorowałabym jeszcze czerwonym kremem , skoro młodzi tak chcieli
moniu przeciez Glumanda opisuje dlaczego ma obawy bo tort nie jest czerwony :-) Nie "dobijaj" jej tym kremem bo jakby bylo mozliwe to bylby on czerwony :-))
O jejku nie miałam złych intencji źle zrozumiałam o co pyta Glumlanda . Tort na pewno będzie się spodobać wszystkim
Tort jest bardzo ładny NATURALNY i powinien być zaakceptowany mimo jakichś wymyślnych życzeń odnośnie koloru. Jednakże klient powinien wiedzieć wcześniej,że jego tort nie będzie czerwony i dlaczego. Tak czy inaczej czeka Cię ten moment i nie bój się, bo nie ma czego. Z własnego doświadczenia (nie kulinarnego) wiem, że nie zawsze można spełnić życzenia klienta, ale zawsze można to wytłumaczyć. Proponuję byś jak najszybciej pokazała Twoje cudo klientom, również dlatego by nie zaskakiwać ich tuż przed imprezą. Gdybym była Twoją klientką byłabym zadowolona, że mówisz mi o zmianie wcześniej i.... byłabym zadowolona, ze kolor Ci nie wyszedł. Życzę Ci dużo zdrowia i głowa do góry!
Jest po prostu przepiękny, na pewno sprawi bardzo dużo radości, mnie na pewno by sprawił. Całusy i dużo zdrówka
Zawołałam swoją nieletnią 12-latkę i spytałam co sądzi o tym torcie?
- Mamusiu!- ale ktoś ma niesamowity talent! on jest śliczny, czy ja też będę miała taki..?
noo to masz opinię też i mojej nieletniej,a dzieci są szczere, przynajmniej moja- aż do bólu:)))
Jest piękny! A nawet jeszcze piękniejszy, bo jest tam cała masa Twojej pracy i Twoje wielkie serce.
Chciałabym być na miejscu tych, których nim obdarujesz!
Drogie dziewczyny! bardzo Wam dziekuje za mile slowa. Tort odwiozlam do restauracji. Z nikim sie nie widzialam, komu moglabym wyjasnic, na czym polegaly problemy. Mlodemu panu opowiedzialam przez telefon, co sie stalo.. i kazalam sie samemu przekonac, co do efektu.
W restauracji panowal polmrok. Tort poszedl do wielkiej lodowki. Wazyl chyba z 6 kg... byl na wielkiej szklanej tacy. Jutro mlodzi obiecali zajrzec tu pod wieczor. Mysle, ze to bedzie mniejsze wesele, bo ta kobietka jest w ciazy. Znam swoje wypieki i wiem, ze w smaku to bedzie 150% przyjemnosci. Moj problem polegal na niewywiazaniu sie z obiecanej przyslugi..z powodow technicznych. Wiecie co? ta galaretka.. sciagnieta z tortu przelozona do miseczki..rozpuscila sie...!
Wkn, gdyby to mial byc podarunek..nie byloby wcale sprawy.. ale oni dali mi zlecenie, na tort w zamian za odplatnosc, dlatego zalezalo mi aby "pobic" mistrza cukierni.
Moze nie uda mi sie doscignac Scooby w jej wyczynach ;) ale bede sie starac :)
p.s. Scooby, to oczywiscie zart :)))
Jak nie chcesz tego tortu to ja sie chetnie nim zajme. Jest sliczny. Na moim slubie - mimo ze tort byl zamowiony - nie zrobili nawet polowy z tego co chcialam. Ten jest piekny.
Chcialam powiedziec, ze mlodzi byli zachwyceni tortem :) przyszli dzis rozpromienieni.. i juz mysla o nastepnych zamowieniach..bo chrzciny..tez w pewnej przyszlosci :)
Dziekuje Wam za wsparcie emocjonalne :) Chyba naprawde, mialam moment zwatpienia w swoje sily.
Nawet przynielsi mi kawalek do skosztowania :))
Hahahahahahaha........normalnie wiedziałam,że tak będzie!!! Monitor można lizać na jego widok
Bardzo się cieszę,że młodzi zadowoleni.Zdaję sobie sprawę,że bardzo to przeżywałaś.Teraz musisz pamiętać,że nie ma podstaw ,żebyś kiedykolwiek zwątpiła w swoje możliwości.I już nigdy nie denerwuj się.Pozdrawiam.