Forum

Kuchenne porady

Zapach w lodówce

  • Autor: ekkore Data: 2009-11-27 19:22:46

    Przeładowałam wszystko ze starej lodówki do nowej, Starą umyłam, aby na spokojnej emeryturze pomieszkała jeszcze w piwnicy, robiąc za zapasową.
    Tyle, że po zamknięciu lodówki wszystko zaśmierduje (jak otworzę). Nie chciałabym zostawiać jej otwartej - raz, że się będzie kurzyła w środku, dwa to w bloku mamy lokatorów jesienno-zimowych (myszy) - i nie chciałabym, aby otwartą lodówkę wykorzystały na mieszkanie.
    Jak była w domu - i na wyjazd wyłączaliśmy ją - zostawiałam uchyloną.

    Co zrobić z tym zapachem? Przecież nie będę jej tydzień wietrzyć, gdy podłączenie będzie potrzebne na już.
    Kawa? Pochłaniacz zapachów?

  • Autor: darai Data: 2009-11-27 21:32:55

    Miałam podobny problem, umyłam lodówkę specjalnym preparatem do czyszczenia lodówek, z drobinkami srebra najprawdopodobniej, później do środka włożyłam kila stron zgniecionej gazety i spodeczek z sodą oczyszczoną, zapach zniknął, raz w tygodniu wymieniam gazetę i sodę. Mam nadzieję, że pomogłam choć trochę. Pozdrawiam:)

  • Autor: Paskuda Data: 2009-11-27 23:45:58

    Słyszałam, że można w przepołowioną cytrynę wbić ziarna kawy i włożyć ją do lodówki

  • Autor: ekkore Data: 2009-11-28 08:50:28

    A jak zapomnę? I zapleśnieje
    Lodówka będzie stała w piwnicy i będzie wyłączona - dobrowolnie tam raczej nie chodzę.

  • Autor: Shanna Data: 2009-11-28 09:26:49

    To nie bierz cytryny tylko na talerzy/miseczke nasyp troche swiezo zmielonej kawy. Lodowke zamknij i juz. Kawa tak jak soda, swietnie pochlonie wszystkie zapachy.

  • Autor: Scooby Data: 2009-11-28 09:02:11

    Ja słyszałam żeby umyc lodówke gorącą wodą z octem, a jak wyschnie to włożyc pół jabłka i zostawic.Spróbuj może się uda.Pozdrawiam.

  • Autor: Dorota zza plota Data: 2009-11-28 09:13:33

    To sie uda przy lodowce ktora chodzi nie zas w zamknietej ale wylaczonej na stale

  • Autor: Rzymianka Data: 2009-11-28 20:42:30

    Wyłączona lodówka musi być uchylona, bo nie ma przepływu powietrza i zawsze będzie brzydko pachnieć. Może masz jakąś starą firankę, którą mogłabyś ją owinąć, aby nie dostawały się do niej stworzonka? - może pokrowiec z włókniny /można kupić coś takiego w sklepie ogrodniczym/. Pozdrawiam!

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-30 18:26:17

    Niestety dla gryzoni to zaden problem taka firanka...zrobia z niej sitko...

  • Autor: anna702 Data: 2009-11-30 18:22:29

    Umyj octem i dobrze wytrzyj do sucha. Mozesz wstawic maly sloiczek z octem i zamklnac lodowke.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2009-12-01 00:11:02

    Mysle ze ten problem z zapachem,nie zniknie po umyciu i zamknieciu lodowki.Lodowka niestety musi byc uchylona,to plastyk z lodowki przechodzi zapachami produktow w niej trzymanaych przez lata i dopoki jest wlaczona jest ok,jak wylaczysz niestety bedzie brzydko pachniec,chociaz umyjesz wytrzesz itd,Mysle za ma na to duzy wplyw przeplyw powietrza tak ja juz pisala RzymiankaJa to samo przerabialam z moja zamrazarka ,ktora mam w piwnicy i ktora wlasnie uzywam w razie potrzeby jako zapasowa.Wymyta wytarta do sucha niestety zamknieta i wylaczona brzydko pachnie,probowalam octem ,ziarna kawy,soda oczyszczona,ktos mi podpowiedzial wegiel drzewny na spodeczku,nic nie zdalo egzaminu,jedynie teraz myje ja wlasnie woda z octem wycieram do sucha i zostawiam lekko uchylona i problem zniknal.

  • Autor: ekkore Data: 2009-12-01 08:17:37

    Wietrzenie - to podstawa. Plastik przesiąknięty zapachami - u mnie to już 14 lat przesiąkania, z krótkimi okresami przerwy dla lodówki na wakacyjne wyjazdy, zamrażarka chodziła na okrągło..
    Po wyniesieniu zostawiłam uchyloną - zapach ulotnił sie bardzo szybko - albo rozszedł i dlatego nic nie czuć.

    Dzięk iwszystkim za rady.

  • Autor: Alicja9 Data: 2009-12-03 13:47:38

    Przede wszystkim kup trutkę na gryzonie w granulkach i postaw w miseczkach tam gdzie bedzie lodówka. Jak myszy się najedzą to im dosyp dalej trutki. Przez cały rok ma tam być trucizna i problem z głowy. Jak tak robie  mam okno non stop otwarte nawet w zimie / no chyba że duży mróz/ to zamykam i nie ma gryzoni :-)). Sprawdziłam przez wiele lat. Jak się ich pozbędziesz to możesz uchylić lodówkę i zaglądać od czasu do czasu do niej. Pozdrawiam :-)

  • Autor: ekkore Data: 2009-12-03 14:47:11

    Pozbędę się jednego roku, na jesień przyjdą znowu.
    Granulat "wpieprzają" jak cukierki - w zeszłym roku - przez miesiąc zjadły całą paczkę (nowa, świeżo otwarta, z długim terminem ważności), znalezionych zwłok zero - stołówkę sobie zrobiły u mnie w mieszkaniu.
    Pozbyłam się dopiero jak na allegro kupiłam pastę pakowaną w saszetki (ma 10 razy większą moc). Wtedy zdesperowana też kupiłam zatrute ziarno i płynną trutkę - tego nawet nie spróbowały.
    W tym roku na razie jest spokój - ale trutka profilaktycznie powykładana.

Przejdź do pełnej wersji serwisu