Chciałam się Was zapytać czy czasem korzystacie z dobrodziejstw typu jak w tytule :) Kiedyś zastanawiałam się co też ugotować na obiad. Zadałam to pytanie mężowi który mi odpowiedział nie masz pomysłu na obiad to kup Pomysł na obiad ha ha uśmiałam się po czym powiedziałam mu dobra mówisz i masz. Kupiłam pomysł na kurczaka. Wszystkim nam smakował. jednak nie jest to jakaś tam rewelacja jestem zdania że od czasu do czasu można. Ja bardzo nie lubię takiej sztuczności w tych potrawach. Myślę że tutaj WŻ towicze wiedzą o co chodzi. Ja zdecydowanie wolę sama coś wykąbinować no i teraz mam Was i wasze wspaniałe przepisy i powiem szczerze że odkąd tu się zalogowałam pomysłów na obiad mi nie brakuje a wy jakie macie zdanie o tych potrawach ?? Moim zdaniem jedyna zaleta że jak się nie ma za wiele czasu to można szybko coś tam zrobić .
Ja jeden raz w moim dotychczasowy kucharzeniu skorzystałam z pomysłu na Rybę w sosie śmietanowo - koperkowym i było to wielkie rozczarowanie. Na WŻ jest wiele o niebo lepszych przepisów na rybę. Pomyślałam, że mogłam śmietanę pomieszać z przyprawą do ryb i byłoby to to samo.
Nie korzystam. Przyznaję się jednak do bardzo okazjonalnego gotowania z użyciem takich cudów - ale traktuję to jako rodzaj fanaberii, nie konieczności. Wszystko jest podobno dla ludzi, jeśli stosowane z umiarem. Ja po prostu lubię gotować "po swojemu" i od początku :) Nawet ciecierzycę i fasolę moczę i gotuję zamiast kupować w puszce. To samo mam z makiem na masę makową. Z puszki zjem poczęstowana, sama zrobię masę od A do Z. Takie zboczenie :)
Ja pomysł na.., wykorzystuję dokładnie jako pomysł - idę do sklepu, czytam opakowanie, a potem robię coś podobnego - bez chemikaliów. Z rzeczy paczkowych smakuje mi jedynie sos neapolitański wymieszany z sycylijskim z winiar oraz sos grzybowy i francuski na białym winie (ze słoika) z Knorr.
Gotową masę makową kupiłam raz - więcej nigdy...
Z gotowców wykorzystuję jeszcze masę kajmakową - nie chce mi się marnować tyle gazu, podczas gdy mleko ugotowane kosztuje tyle samo (no może parę groszy więcej) co skondensowane słodzone. Fakt, że gotowiec czasami jest skarmelizowany - czuć cukier -ale nikt nie zjada samego kajmaku z puszki, w cieście jest nie wyczuwalne.
Chciałam się Was zapytać czy czasem korzystacie z dobrodziejstw typu jak w tytule :)
Kiedyś zastanawiałam się co też ugotować na obiad. Zadałam to pytanie mężowi który mi odpowiedział nie masz pomysłu na obiad to kup Pomysł na obiad ha ha uśmiałam się po czym powiedziałam mu dobra mówisz i masz. Kupiłam pomysł na kurczaka. Wszystkim nam smakował. jednak nie jest to jakaś tam rewelacja jestem zdania że od czasu do czasu można. Ja bardzo nie lubię takiej sztuczności w tych potrawach. Myślę że tutaj WŻ towicze wiedzą o co chodzi. Ja zdecydowanie wolę sama coś wykąbinować no i teraz mam Was i wasze wspaniałe przepisy i powiem szczerze że odkąd tu się zalogowałam pomysłów na obiad mi nie brakuje a wy jakie macie zdanie o tych potrawach ?? Moim zdaniem jedyna zaleta że jak się nie ma za wiele czasu to można szybko coś tam zrobić .
Ja jeden raz w moim dotychczasowy kucharzeniu skorzystałam z pomysłu na Rybę w sosie śmietanowo - koperkowym i było to wielkie rozczarowanie. Na WŻ jest wiele o niebo lepszych przepisów na rybę. Pomyślałam, że mogłam śmietanę pomieszać z przyprawą do ryb i byłoby to to samo.
Robiłam chyba 3 razy i nam smakowało. Jednak staram się za często nie korzystać z takich dobrodziejstw.
Nie korzystam.
Przyznaję się jednak do bardzo okazjonalnego gotowania z użyciem takich cudów - ale traktuję to jako rodzaj fanaberii, nie konieczności.
Wszystko jest podobno dla ludzi, jeśli stosowane z umiarem.
Ja po prostu lubię gotować "po swojemu" i od początku :) Nawet ciecierzycę i fasolę moczę i gotuję zamiast kupować w puszce. To samo mam z makiem na masę makową. Z puszki zjem poczęstowana, sama zrobię masę od A do Z. Takie zboczenie :)
bardzo dobre zboczenie :):) co do maku z puszki ten to nie jest tolerowany przez moje kubki smakowe
Ja pomysł na.., wykorzystuję dokładnie jako pomysł - idę do sklepu, czytam opakowanie, a potem robię coś podobnego - bez chemikaliów.
Z rzeczy paczkowych smakuje mi jedynie sos neapolitański wymieszany z sycylijskim z winiar oraz sos grzybowy i francuski na białym winie (ze słoika) z Knorr.
Gotową masę makową kupiłam raz - więcej nigdy...
Z gotowców wykorzystuję jeszcze masę kajmakową - nie chce mi się marnować tyle gazu, podczas gdy mleko ugotowane kosztuje tyle samo (no może parę groszy więcej) co skondensowane słodzone. Fakt, że gotowiec czasami jest skarmelizowany - czuć cukier -ale nikt nie zjada samego kajmaku z puszki, w cieście jest nie wyczuwalne.