Wątek ten powstał w moich myślach dość dawno. Tylko obawa przed brakiem zrozumienia był mi hamulcem, obawa przed komentarzami w niewybrednym stylu. Co wzięło we mnie górę, nie wiem, ja po prostu nie wiem i nie wnikam, tylko uważam, że należy się ode mnie to WAM WSZYSTKIM. Reszta już nie zależy ode mnie.
Przepraszam WSZYSTKICH, których skrzywdziłem słowami na forum, którym sprawiłem przykrość zbytnią szczerością, którzy poczuli się poniżani przeze mnie, WSZYSTKICH, których cokolwiek, kiedykolwiek zabolało z mojego powodu.
W pewnym okresie swojego życia człowiek dochodzi do pewnych wniosków, zmienia swoje postępowanie, zaczyna widzieć wokół siebie innych ludzi - a najważniejsze, że umie przeprosić. Ja już nawet nie pamiętam, czy się z Tobą "kłóciłam". Pozdrawiam Cię cieplutko !
Upss ... nastrój adwentowy .. wór pokutny ..głowa w posypana popiłem ...uuuuuuuu .. tego jeszcze tutaj nie było ......!! ))) Pozdrawiam serdecznie .....!!
Użytkownik Edi® napisał w wiadomości: > Nie czuję się przepraszany, bo nie obraziłeś mnie, mam nadzieję że tak > pozostanie wszystko przed Tobą Edi.....
Jeju, bo ja już do reszty zgłupiałam!!! Co on mógł takiego zrobić, że jak przeprasza to się nie liczy???? Nie pytam, żeby wiedzieć, ale żeby pojąć! Skoro aż tak uraził, to co znów tu robi? A skoro tylko uraził, to za co aż tak przeprasza, a Wy nie mozecie mu przeba? No proszę Was! Czy to tak, jak w chorej rodzinie, jest czarna owca, którą zapraszamy na wigilię, ona się cieszy, my tez z naszej tzw. wielkoduszności ale tylko przez chwilę, bo po pierogach "wypominki"?
Załóżmy, że jestem synową która spędza pierwsze święta w nowej rodzinie i nie wie nic o Wujku, czy muszę wiedzieć? Nie! U mnie wujek zaczął od przeprosin i nie chcę wiedzieć, że wcześniej polował na wiewiórki, a jeśli muszę, to może od niego? On "nowym synowym", nie chce wyjaśniać, a ja chcę na niego patrzeć przez pryzmat przeprosin, a nie win zaszłych, dokonanych. A jeśli nie można mu wybaczyć, to czyż milczenie nie będzie większą karą?
I to mi leży, bo cycki hartować trzeba, zwłaszcza profilaktycznie! Ja nie dbałam to i mam, ale z Wami żadna walka mi niestraszna, choćby ta na gołe klaty!
Użytkownik Almira napisał w wiadomości: > Bahusie, cycki nie są obąwiązkowe, możesz hartować "cokolwiek", ale > powiedz co chciałbyś? Tak wiesz, gwoli uczciwości;)))
No wiesz u faceta hartowanie w zimnej wodzie zdecydowanie wpływa na parametry...czyli nie może być uznane za "pozytyw". Choć mawiają..."wariat" wcale nie musi mieć rozmiarów.... Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości: No wiesz u faceta hartowanie w zimnej wodzie > zdecydowanie wpływa na parametry...czyli nie może być uznane za "pozytyw". > Choć mawiają..."wariat" wcale nie musi mieć rozmiarów....Bahus
Bardzo interesujące... Czy mógłbyś rozwinąć tę mysl?
Użytkownik Almira napisał w wiadomości: > O, tak Bahusie rozwiń! ProsimyMy Cię. Słyszysz? Elokwencja o 2-ej w nocy??? > O Tak! Uczcie się potomni od dziadka-wariata, hahahahah..
Fajnie...ale zobaczycie jak się obudzi dziadek Kazik żarty pójdą w kąt...;)
O, nie!!! Teraz to już to na pewno rozwiń, no proszę Cię. Już, juz myłam ząbki i chciałam iść spać, a teraz dziadkiem Kazikiem mnie postraszyłeś i się boję zasnąć
NO!!!!!!!!!!!!!!! w koncu sie doczekalem przeprosin oficjalnych!!! te maile i wiadomosci na gg z przeprosinami doprowadzaly mnie do bezsennosci i bolu glowy !!!! no ........... w koncu zes napisal tam gdzie trzeba !!! :):):):):):):):):) SIUP!!!!
Mnie również te przeprosiny nie dotyczą (bo mnie nie urażono ani nic w tym stylu), ale z chęcią wpiszę się w takim fajnym wątku :-). Cieszę się, że jesteś i liczę, że będzie Ciebie teraz więcej. Zasyłam buziole
No i fajnie rozumiem że można naobrażać wszystkich, no przynajmniej mam takie wrażenie, że tak było, a potem wystarczy mieć skruchę i jest się Gościem ,Wielkim Ma się klasę itd ktoś kiedyś powiedzial że męższczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie potym jak zaczyna, początek jest prawidłowy zobaczymy jak będzie dalej, Pozdrawiam, czyć przedświąteczny nastrój.
Znałam mężczyzn, którzy ani zacząć ani skończyć tym bardziej nie potrafią. I co Ty na to? Kazik, jakkolwiek Go nie znam, zdaje się wykazał klasę i chociażby za to, ukłony. Ludzką rzeczą jest błądzić, lecz nieludzką nie wybaczać! Ktoś to kiedyś powiedział czy teraz to wymyśliłam? ;)))
Almiro, ktoś mże i powiedział coś takiego ( może to mój wymysł ale raczej nie mój, zbyt głęboka myśl jest ukryta w tych słowach), dlatego ubieram te słowa w cudzysłów:
"Najwięcej bólu sprawiają nam ci, których najbardziej kochamy".
Albo " Najbardziej ranimy tych, których kochamy". Jedno i drugie jest prawdą, bo tak zwyczajnie ludzie są omylni i mniej lub bardziej świadomie sprawiają sobie ból. Sztuką jest umiejętność użycia magicznego słowa! Czyż nie to właśnie zrobiłeś? :))))
Wtrace sie w dyskusje;) czyli miedzy wodke i zakaske:) Masz racje Almiro, Kazik uzyl magicznego slowa, problem w tym, ze nie zawsze to slowo pada na odpowiedni grunt. Sa tacy, ktorzy przyjmuja je z naleznym honorem, uzywam slowa honor, bo tak uwazam nalezy przyjac przeprosiny. A sa tez niestety tacy, ktorzy uwazaja, ze jest to okazja do przeciagniecia przepraszajacego przez bloto na kolanach. I tych drugich jest mi zal. Ja wiem, ze z Kazikiem mozna sie zgadzac, albo nie, ale nalezy przyznac, ze jest to odwazny czlowiek i jesli nawet czasem stalam po przeciwnej stronie barierki, to zawsze szanowalam w nim czlowieka, dobrego czlowieka. Przyznanie sie do winy i przeproszenie to w moich oczach duza sprawa.
a już ja, to w ogóle porażka jakaś;) Nie dość, że nie znam Kazika, to jeszcze się ośmielam! Ale ośmielam się, bo chcę zrozumieć bez zagłebiania sie w szczegóły. A może tak się nie da? Ale ja już mówiłam, że głupi jestem;(((
Ale wlasnie o to chodzi, ze nie znasz i wolno Ci przyjmowac jak chcesz, ja znam i tez wolno mi reagowac jak chce. Jestem niepoprawna zwolenniczka "drugiej szansy" dla mnie ktos, kto przyznaje sie do winy, (nie wazne czy to maz, dziecko, kolezanka, szef) ma natychmiast przebaczone polowe win, a jesli przeprasza to nalezy mu sie nastepna szansa, bez wywlekania przeszlosci, bez mieszania i wywlekania, bo i po co? Ja w tym watku naprawde nie jestem zainteresowana kto, komu chcial reke podac i kto odmowil. Jesli to sie stalo, to stalo sie prywatnie i obie strony powinny miec na tyle szacunku do samych siebie zeby nie wywlekac tego na swiatlo dzienne. Takie jest moje zdanie.
To pewnie na kolejny wątek, ale Lucky, ja tak lubię Cię zaczepiać;) Powiedz mi, czy wszystko można wybaczyć? Pytam tak poważnie, prawdziwie, abstrahując od tematu tego wątku. Napisz proszę
Odpowiem krotko:) Uwazam, ze wszystko mozna wybaczyc. Wybaczyc to nie znaczy zapomniec. Ale wybaczyc znaczy nigdy wiecej do tego nie wracac. Mozna pamietac, bo na tym polega lekcja, ale wybaczyc nalezy, bo wybaczenie oczyszcza osobe wybaczajaca, niekoniecznie winnego.
Użytkownik Almira napisał w wiadomości: > Znałam mężczyzn, którzy ani zacząć ani skończyć tym bardziej nie > potrafią. I co Ty na to? Kazik, jakkolwiek Go nie znam, zdaje się wykazał > klasę i chociażby za to, ukłony. Ludzką rzeczą jest błądzić, lecz > nieludzką nie wybaczać! Ktoś to kiedyś powiedział czy teraz to > wymyśliłam? ;)))
A jesteś pewna Almiro, że ten pan nie gra? Że nie jest to kolejny wybieg, aby odzyskać zaufanie, a potem uderzyć ponownie (nty raz) ? Jeszcze parę dni temu odrzucił moją "łapę" do zgody. A teraz przeprasza? Te intencje nie są szczere. Wspomnisz moje słowa. W dobre intencje Janka-Kazika już nie wierzę...brak dowodów i przesłanek, że ta skrucha jest prawdziwa. Czy uważasz, że narozrabiać, naubliżać a potem publicznie przepraszać to "klasa"? Myślę, że to naturalna kolej rzeczy...nie mająca nic wspólnego z "klasą". Klasę się posiada lub nie. A tutaj u tego pana raczej jej nie dostrzegam. Możliwe, że się mylę...jeśli tak to też PRZEPRASZAM !!!! Bahus
Bahuso, a co Ty do mnie???? Ależ ja Pana nie znam i to powiedziałam. Nie prześledziłam wątków i zwyczajnie nie wiem, ale ...
Tu Ci muszę kadzić, brrrrrr Ufam Ci i wiem, co od Ciebie może znaczyć podać łapę na zgodę, jeśli odrzucił, to nie rozumiem. Ale na Boga, gdzie ja coś o klasie napisałam???? Bahusie, oświeć mnie proszę! W granicach rozsądku oczywiście;)
Ach, napisałam o klasie, rzeczywiście. Ale tylko, że ją pokazał czy wykazał, a nie że ją na stałe posiada. Klasa poza tym jest przeceniana, bo to co dla jednych jest klasą dla innych, jest jej brakiem. Byc może klasą byłoby dla jednych sie usunąć i zostawic niesmak, dla innych klasą jest zamieszanie w garnku i uwolnienie wszystkich aromatów w tym smrodu, ale co i kto ta klasę miałby oceniać? Ja nie czuję się władna, równiez dlatego, że zwyczajnie nie znam sprawy, ale jakoś dziwnie urzekła mnie prawda tych "przeprosin", ale może jestem naiwna? Nie chcę wiedzieć. Naprawdę nie chcę.
A ja się spytam- do czegoś Ci to potrzebne??? I jesli mogę- wtrącę, jak wygląda to z boku: opowiadałeś o wielkiej przyjaźni ( kiedyś ), teraz równie zajadle rzucasz błotem. To jest Twoja ( Wasza) sprawa, ale mnie ciekawi- czemu tak Ci zalezy?
Użytkownik agik napisał w wiadomości: > A ja się spytam- do czegoś Ci to potrzebne???I jesli mogę- wtrącę, jak > wygląda to z boku: opowiadałeś o wielkiej przyjaźni ( kiedyś ), teraz > równie zajadle rzucasz błotem. To jest Twoja ( Wasza) sprawa, ale mnie > ciekawi- czemu tak Ci zalezy? Przykro patrzeć.
A gdzie Ty tu widzisz błoto i zajadłość? Twoje słowa są bez pokrycia. Dlaczego ten Pan wylatywał z tej strony trzy razy?....myślisz, że wylatywał bezpodstawnie? Tego pana nie ma potrzeby obrzucać błotem...sam się w nim unurzał, a teraz jednym słowem "przepraszam" chce przekreślić wszystko zło jakiego tutaj (i na innej stronie) dokonał. Zobaczymy...jeśli się na prawdę "poprawi" to za jakiś czas sam go przeproszę. Bahus
Moje słowa nie sa bez pokrycia. Widzę z Twojej strony ( niestety) jakąś próbę sprowokowania ( juz którys raz) Jednym słowem nie przekreśli się całego złego. Ale przynajmniej świadczy o dobrej woli. O próbie przyjscia na zgiętych kolanach, o przyjęciu swojej części odpowiedzialności ( lub tez jakiejś części). czy to tylko słowa? Czas pokaże! Ale dopóki nie pokaże- ja przyjmuję za dobra monetę. Ty rób, jak uważasz, tylko pytam- po co? Nie czytam ze szklanej kuli- nie wiem, co będzie. I mnie Kazik nabluzgał. Ale to było dawno! I możliwe, że nieprawda!!! Wtedy jakoś ( choćby jako Moderator) nie stanąłeś po stronie prawdy ( Absolutnej Prawdy) i nawet kropki czerwonej nie postawiłeś. Bądź konsekwentny teraz też. Po prostu zobaczymy! Tylko- po co Ci to??? Przeciez duzy juz jesteś i wiesz, ze tak nic nie udowodnisz.
Użytkownik agik napisał w wiadomości: > A ja się spytam- do czegoś Ci to potrzebne???I jesli mogę- wtrącę, jak > wygląda to z boku: opowiadałeś o wielkiej przyjaźni ( kiedyś ), teraz > równie zajadle rzucasz błotem. To jest Twoja ( Wasza) sprawa, ale mnie > ciekawi- czemu tak Ci zalezy? Przykro patrzeć.
Agik, przyjaźn (?) była ale tylko dopóki mogłem być "pomocny", nie chciałem i stałem się chyba dlatego wrogiem nr 1. Masz rację, przykro, mnie nawet bardzo. Ja jeszcze nie mogę "poskładać się do kupy", próbowałem na innych stronach "zagłuszyć się", niestety nie potrafię, już naiwnie ( jak widzę) myślałem, że szczere przeproszenie WSZYSTKICH obojętnie czy skrzywdziłem czy nie, uspokoi mnie, że "odżyję". Niestety, nienawiść Pana Bahusa jest zbyt silna, ... a może obawa strach przed czymś powoduje jego nienawiść. Nie wierzy w uczciwość, w szczerość ...być może sam ...
Drogi Panie, Pan JEDEN WŁAŚNIE nie powinien zabierać głosu w sprawach: ambicji, honoru, uczciwości i proszę bardzo, nie prowokować mnie ani tutaj ani na stronie GOTUJMY jak i na Moje Gotowanie. Ja przepraszam szczerze TYCH KTÓRYM WYRZĄDZIŁEM jakąkolwiek przykrość, Pan przecież nie stoi w tej grupie, a raczej przeciwnie. Przecież nie może Pan wytrzymać bez okazywania mi nienawiści. Może wreszcie przyzna się Pan DLACZEGO. Chciałem naprawdę zacząć od nowa ale jak widzę pomyje dalej na łeb lecą i to od KOGO!!!! ...
Czy ja naprawdę byłem na tym forum takim sk...m, czy ja naprawdę tak ubliżałem, mnie nikt nie mieszał z błotem, nie okładał epitetami takoimi ,...z rynsztoka?????? kogo, powiedzcie kogo nazwalem bezkarnie(!!!) ....knurem, gównem, chamem etc ...
Przeprosiłem, przepraszam ... ale nie, Pan Bahusie chciałby mnie do końca poniżyć, zgnoić, tak jak zrobił Pan nie swoimi rękami (początkowo!!) TUTAJ(!!!) jak i na GOTUJMY. Moze Pan przyzna się dlaczego i jak Pan manipulowal i dalej to robi, uzytkownikami z wymienionych stron. Swoja wściekłością Pan jest zdolny zabić wszystko, nawet szczere postanowienia. Wyciagając "łapę" bez żadnego więcej słowa, chciał Pan znów mnie poniżyć ... któryś raz z kolei. Jeśli TAM był Pan szczery, wyciągając "łapę" na co Panu odpowiedziałem, a ... Pan zamilkł to dlaczgo TUTAJ ... nie może Pan powstrzymać się od ... właśnie, jak to nazwać, szczerość czy nienawiść ZA SŁOWA PRAWDY.
Przepraszałem WSZYSTKICH, czy Pan ma SZCZEGÓLNE wymagania, chyba tak. Właśnie Pan !!??????? Nie należy Pan do Wszystkich????!!!
Przepraszam Wszystkich za powyższe słowa, rana która wydawałoby się, goiła się, otwarta została przez NIENAWIŚĆ. Jak w moim pierwszym poście, zakładającym ten wątek ... miałem znow chyba (częściowo) rację.
Przepraszam, że wróciłem.
Dziękuję Tym, którzy mi jednak ufają, którzy potrafią być LUDŹMI, którzy wierzą w uczciwość, szczerość, mają szacunek dla innych.
Kurcze Kazik to co napisalam do Bahusa jest i do Ciebie. Chcialam skopiowac i wpisac tu ale na Mozilli nie moge :-(. Ja ani do Ciebie ani do Bahusa nic nie mam. Po prostu przykro sie czyta WASZA wojne bo nie wiem nawet czy ona musi albo powinna byc tez nasza wojna - nasza czyli osob postronnyh i niewtajemniczonych w WASZE powody do niesnasek , klotni i potrzasania szabelkami. Mam nadzieje ze nie musi byc, i noie powinna byc NASZA wojna. A skoro NAs czyli Wuzetowiczowych nie dotyczy to odpuscie sobie tutaj co?
Kazik wez odetchnij kilka razy i zalatw to z Bahusem po mesku albo przestan dac sie prowokowac.
Kazik Wczoraj byłam gotowa się załozyć, ze TYM RAZEM nie odpowiesz.
Dobrze, ze się nie zakładałam. Głupio bym teraz wyglądała bez głowy... ;(
Naprawdę przykro patrzeć.
Czy mam rozumieć, że przepraszasz, ale pod pewnymi warunkami? Że chętnie przyjmniesz hołdy, ale już zjebki malutkiej- niekoniecznie?
Zastanawiałam się kiedyś, czemu budzisz takie kontrowersje. Teraz juz wiem. Ciebie po prostu bardzo łatwo sprowokowac. Idziesz dosłownie jak po sznurku. reagujesz tak przewidywalnie, że az to sie wydaje niemozliwe. A potem cały swiat jest winien, boś emocji nie umiał utrzymac na wodzy. Piaskownica.
A jakbyś tak raz jeden zrobił inaczej- wyciągnał potęzną broń, jaka jest poczucie humoru i zwyczajnie olał? ( to tylko taka propozycja, bez prośby o odpowiedź)
Użytkownik agik napisał w wiadomości: > KazikWczoraj byłam gotowa się załozyć, ze TYM RAZEM nie odpowiesz.Dobrze, > ze się nie zakładałam.Głupio bym teraz wyglądała bez głowy... > ;(Naprawdę przykro patrzeć.Czy mam rozumieć, że przepraszasz, ale pod > pewnymi warunkami? Że chętnie przyjmniesz hołdy, ale już zjebki malutkiej- > niekoniecznie?Zastanawiałam się kiedyś, czemu budzisz takie kontrowersje. > Teraz juz wiem. Ciebie po prostu bardzo łatwo sprowokowac. Idziesz dosłownie > jak po sznurku. reagujesz tak przewidywalnie, że az to sie wydaje > niemozliwe.A potem cały swiat jest winien, boś emocji nie umiał utrzymac na > wodzy. Piaskownica. A jakbyś tak raz jeden zrobił inaczej- wyciągnał > potęzną broń, jaka jest poczucie humoru i zwyczajnie olał?( to tylko taka > propozycja, bez prośby o odpowiedź)Pozdrawiam serdecznie.
Piszesz, że mnie łatwo sprowokować ... nie potrafię po oberwaniu w gebę, nadstawiać drugiego policzka. Moim pierwszym wyciągnięciem ręki było głośne wyraźne PRZEPRASZAM napisane PO PRZEMYŚLENIACH, a nie: " Łapa...byłem na ciebie wk***, ...jak chcesz to dobrze , jak nie to nie". uważasz że to było DO ZGODY, czy ZALEŻAŁO KOMUŚ NA ZGODZIE ...czy tylko nowa |podpucha" by stworzyć pozory.? Napisałem głośno, PRZEPRASZAM WSZYSTKICH... a...jaka była odpowiedź...? Rzucić mnie na kolana, a jak nie to w*** z WZ ... a wystarczyło tylko powiedzieć: przyjmuję Kończę swoje "mymlanie". Widocznie krucjata przynosi efekty. Nie mam już sił, już mi i tak nie wiele zostało, chciałem nie wyszło.
Kurcze Bahus wyluzuj troche . Ja nie wiem co Tobie Kazik ani co Ty Kazikowi zrobiles. Widac na kazdym kroku, ze oboje dzialacie na siebie jak plachta na byka. OK pewnie macie swoje powody ale to WASZA SPASWA(?) jak m sie przynajmniej wydaje. Ani ja do Was nic nie mam ani do Waszej wojny. Nie mozecie zalatwcie miedzy soba jak mezczyzni?
Troche glupio tak czytac jak dwoch bardzo doroslych facetw, obrzuca sie grozbami wypomnieniami, epitetami...My postronn nie wiemy o co WAM wlasciwie chodzi. To tak toche jakby "ukochana" ciotke stawiac publicznie (wsrod obcych ludzi korych to nie obcodzi i ktorzy nie wiedza o co biega) do pionu oczekuj...No wlasnie czego? Chlopy mi by bylo wstyd....Jezeli zas dotyczy nas wszystkich czy WZ to napiszie co chodzi albo...przemilczcie
To samo napisze Kazikowi zeby nie bylo ze sie Ciebie czepiam. Pewnie macie o co sie bic (nie wnikam)ale musicie bic sie publicznie?
Doroto, mnie nie musisz tego pisać. Zwróć uwagę, że nie ja "odnawiam stare historie" Pan Bahus w moim watku " powrotnym" w POWITALNI już dał upust swoich ambiwalentnych uczuć wobec mnie, a ... nawet mozliwości psychicznego wykończenia mnie, uzywając "miłych " słów. Tu dalej prowadzi swoją krucjatę. Za takie odzywki normalny użytkownik (np. ja) wyleciałby zbanowany. Do tego teraz chce też drugi raz doprowadzić. Ja omijam tego człowieka, natomiast on bez przerwy obrzuca mnie na każdym forum stekiem obelg. I to tylko dla własnej satysfakcji??!
Kazik, nie moge zwrocic uwagi (oprocz tej ktora zrobilam) bo nie znam powodow Bahusa. Nie znam tego dlaczego jest tak napastliwy wobec Ciebie. Moze On ma racje moze Ty.Moze prawda lezy posrodku albo i nie. Nie wiem i szczerze powiem, ze wiedziec nie chce - bo to nie moja sprawa. Chce wejsc na Wz i moc normlnie pogadac i z Toba i z Bahusem a nie obserwowac Wasz pojedynek. Mi po prostu przykro napotykac sie na kazdym kroku na WASZA wojne. Przykro mi rowniez widziec jak sie publicznie ranicie. To wszystko.
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości: > Doroto, mnie nie musisz tego pisać. Zwróć uwagę, że nie ja > "odnawiam stare historie" Pan Bahus w moim watku " powrotnym" w POWITALNI > już dał upust swoich ambiwalentnych uczuć wobec mnie, a ... nawet > mozliwości psychicznego wykończenia mnie, uzywając "miłych " słów. > Tu dalej prowadzi swoją krucjatę. Za takie odzywki normalny > użytkownik (np. ja) wyleciałby zbanowany. Do tego teraz chce też > drugi raz doprowadzić. Ja omijam tego człowieka, natomiast on bez > przerwy obrzuca mnie na każdym forum stekiem obelg. I to tylko dla > własnej satysfakcji??!
Nigdy nikomu na forum nie naubliżałem. Gdzie ten stek obelg? Mógłbym też wkleić twoje wypowiedzi na gg (te starsze, bezpośrednio po banie) Ale są tak najeżone wulgaryzmami, że z oczywistych względów nie mogę ich tutaj przytoczyć. Zresztą ja w przeciwieństwie do ciebie posiadam pewne pojęcie o etyce i prywatnych wypowiedzi nie będę upubliczniał. Na tym poście kończę temat....ale spróbuj kogokolwiek zaatakować i znów zacząć mącić to zrobię wszystko aby Ciebie więcej tutaj nie było i to trwale. Amen Bahus
Cieszę się, że jesteś z nami! Nigdy nie czułam się przez Ciebie urażona, a wręcz sekundowałam Ci w sporach- dodawały pieprzu do Wielkiego Żarcia.Ściskam mocno- Dorota
Nie jestem wprawdzie bardzo aktywna na forum i moze dlatego nigdy mi sie tam od Ciebie nie dostalo:).Wielki szacunek za to, ze potrafisz przepraszac i za refleksje, ktora Cie naszla: ze przeprosic trzeba.Swiat bylby lepszy, gdyby ludzie tak sie zachowywali.Na rozladowanie ewentualnego stresu polecam moja kartkomanie.Artykul dodany tak jak obiecalam:).Serdecznie pozdrawiam
Kurczę, a tak sympatycznie zaczął się wątek....i znowu ktoś celowo bądź nie spaprał przedświąteczną atmosferę.......... czy tu naprawdę nie może być miło???? a może pozwolić nam użytkownikom przekonać się, czy przeprosiny były szczere? toć tu nie ma stada baranów, ludzi nie myślących i trzeba nam już z góry mówić co i jak będzie! chyba, że chodzi o to, aby ciągle się coś złego działo, żeby nie było "smutno", spokojnie? I coś mi się wydaje, że z racji pełnionych funkcji ma się obowiązek dbać o dobrą atmosferę, a nie odwrotnie /i to nie jest pierwszy raz na moje oko/, a osobiste porachunki załatwiać poza tym wątkiem. Nie chciałam swoim wpisem nikogo urazić /napisałabym w tym miejscu, że przepraszam, ale już raz mi się dostało, gdy przepraszałam za coś tam...../, ale człowiek ma codziennie różnych kłopotów dosyć i jak tu wchodzi to nie po to, aby obserwować "walkę kogutów", ale żeby pobyć w miłej atmosferze. Z przedświątecznym pozdrowieniem!
Już miałam się nie odzywać w tym wątku, bo to, co chciałam napisać, to w zasadzie już napisałam, ale... W obawie, że skończy się to wszystko kolejnym wycofaniem przez Kazika muszę wtrącić jeszcze parę groszy :-)
Kazik, proszę Cię raz jeden odpuść Bahusowi komentarze, które tutaj się pojawiły, bo to jest Wasza "wojna" i niech pozostanie Waszą. Zobacz, że jakieś 98% komentarzy, to czysta radość z tego, że ludzie jeszcze potrafią przepraszać, dawać sobie szansę i cieszyć się tym, co przed nimi. Z szacunku dla tych 98% a może nawet 99% :-) wkraczaj na forum "całą gębą", ciesz się razem znami nadchodzącymi świętami, pisz, doradzaj, gotuj i dziel się refleksjami. Po prostu bądź! Uściski
Użytkownik basiulka napisał w wiadomości: > Użytkownik Edi® napisał w wiadomości:> Nie czuję się przepraszany, > bo nie obraziłeś mnie, mam nadzieję że tak> pozostanie wszystko przed > Tobą Edi.....
Skoro nalegasz, to jestem do dyspozycji, a poza tym to wkurzająca jest reakcja niektórych osób. Facet poczuwa się do winy, przeprosił i chwała mu za to, nie powinno tu być ani jedenego zdania krytyki, ale jeszcze się taki nie urodził.....
Nie śledzę działalności Autora tego wątku, choć czuję się przeproszony. Uważam podobnie jak Ty Edi@. Dlaczego lincz odbywa się przed powrotem do "zbrodni". Co będzie jeśli porót nie nastąpi?
Dzięki. Dopiero teraz zobaczyłem, że po Edi jest jakieś inne dziwadło a nie @. Nawet nie wiem co to. Edi, taka bywa cena za oryginalnóść. Jeśli już będę pisał to tylko Edi.
Użytkownik bahus napisał w wiadomości: ten Pan wylatywał z tej strony trzy razy
Oj bahusie jak się cieszę, to znaczy że mnie pozostały 2 razy, eeeeee to jeszcze można poszaleć
Kaziu-Jasiu, jakoś podświadomie przeczuwam że znalazłbym w Tobie bratnią duszę, chciałbym aby udało Ci się udowodnić Bahusowi i innym, że Kazik45 to już nie Janek, życzę Ci tego z całego serca.
Wątek ten powstał w moich myślach dość dawno. Tylko obawa przed brakiem zrozumienia był mi hamulcem, obawa przed komentarzami w niewybrednym stylu. Co wzięło we mnie górę, nie wiem, ja po prostu nie wiem i nie wnikam, tylko uważam, że należy się ode mnie to WAM WSZYSTKIM. Reszta już nie zależy ode mnie.
Przepraszam WSZYSTKICH, których skrzywdziłem słowami na forum, którym sprawiłem przykrość zbytnią szczerością, którzy poczuli się poniżani przeze mnie, WSZYSTKICH, których cokolwiek, kiedykolwiek zabolało z mojego powodu.
Kazik
Jesteś naprawdę super facet :) Mnie co prawda w żaden sposób nie skrzywdziłeś i uważam, że jesteś wielki :)
W pewnym okresie swojego życia człowiek dochodzi do pewnych wniosków, zmienia swoje postępowanie, zaczyna widzieć wokół siebie innych ludzi - a najważniejsze, że umie przeprosić. Ja już nawet nie pamiętam, czy się z Tobą "kłóciłam". Pozdrawiam Cię cieplutko !
Wiedziałam od dawna że masz klasę !
Już dawno zapomniałam ......ale jesteś facet z ....nie, teraz nie Wielkanoc, więc o "pisankach" nie będziemy gadać, ale plusa dużego masz
Jestes super!!!!!!!! Ciesze sie, ze wrociles i ciesze sie, ze stac Cie na zajecie takiego stanowiska:))) Pychole przesylam;))
Upss ... nastrój adwentowy .. wór pokutny ..głowa w posypana popiłem ...uuuuuuuu .. tego jeszcze tutaj nie było ......!! ))) Pozdrawiam serdecznie .....!!
Nie czuję się przepraszany, bo nie obraziłeś mnie, mam nadzieję że tak pozostanie
Użytkownik Edi® napisał w wiadomości:
> Nie czuję się przepraszany, bo nie obraziłeś mnie, mam nadzieję że tak
> pozostanie
wszystko przed Tobą Edi.....
Jeju, bo ja już do reszty zgłupiałam!!! Co on mógł takiego zrobić, że jak przeprasza to się nie liczy???? Nie pytam, żeby wiedzieć, ale żeby pojąć! Skoro aż tak uraził, to co znów tu robi? A skoro tylko uraził, to za co aż tak przeprasza, a Wy nie mozecie mu przeba? No proszę Was! Czy to tak, jak w chorej rodzinie, jest czarna owca, którą zapraszamy na wigilię, ona się cieszy, my tez z naszej tzw. wielkoduszności ale tylko przez chwilę, bo po pierogach "wypominki"?
OO!
A ktoś Ci już polał do kieliszka?
Bo słusznie prawisz!
I jak nie- to ja poleję:)
Oj, Agik ja bym chciała się napić, ale dzisiaj ni cholery;) W każdym razie, nie wiem czy słusznie czy mniej słusznie, w każdym razie ze swadą!
Ja sie nie bede rozmieniac na drobne z polewaniem, ja Ci cala flaszke stawiam:)))
No tu siup! Precz antybiotyki! Inaczej sobie cycki (oj biust) zahartuję!
Do cycków hartowania tez mogę dołaczyć :)
I to mi leży, bo cycki hartować trzeba, zwłaszcza profilaktycznie! Ja nie dbałam to i mam, ale z Wami żadna walka mi niestraszna, choćby ta na gołe klaty!
Teraz prostuję, bo przeczytałam co napisałam! Jestem zdrowa. Przepraszam za wydźwięk.
Użytkownik agik napisał w wiadomości:

> Do cycków hartowania tez mogę dołaczyć :)
Ja też bardzo chętnie...ale sam takowych nie posiadam...a czy do Waszych mogę
Bahus
Bahusie, cycki nie są obąwiązkowe, możesz hartować "cokolwiek", ale powiedz co chciałbyś? Tak wiesz, gwoli uczciwości;)))
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:

> Bahusie, cycki nie są obąwiązkowe, możesz hartować "cokolwiek", ale
> powiedz co chciałbyś? Tak wiesz, gwoli uczciwości;)))
No wiesz u faceta hartowanie w zimnej wodzie zdecydowanie wpływa na parametry...czyli nie może być uznane za "pozytyw". Choć mawiają..."wariat" wcale nie musi mieć rozmiarów....
Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
No wiesz u faceta hartowanie w zimnej wodzie
> zdecydowanie wpływa na parametry...czyli nie może być uznane za "pozytyw".
> Choć mawiają..."wariat" wcale nie musi mieć rozmiarów....Bahus
Bardzo interesujące...
Czy mógłbyś rozwinąć tę mysl?
O, tak Bahusie rozwiń! ProsimyMy Cię. Słyszysz? Elokwencja o 2-ej w nocy??? O Tak! Uczcie się potomni od dziadka-wariata, hahahahah..
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> O, tak Bahusie rozwiń! ProsimyMy Cię. Słyszysz? Elokwencja o 2-ej w nocy???
> O Tak! Uczcie się potomni od dziadka-wariata, hahahahah..
Fajnie...ale zobaczycie jak się obudzi dziadek Kazik żarty pójdą w kąt...;)
A wprost nie umiesz?
Bo ja jakoś mało inteligentna się czuję przy takich wymijających wypowiedziach ;))
A jak się dziadek Kazik obudzi to w kwestiach interesujacych ( tych poruszonych przez Ciebie)- tez go przesłuchamy ;))
O, nie!!! Teraz to już to na pewno rozwiń, no proszę Cię. Już, juz myłam ząbki i chciałam iść spać, a teraz dziadkiem Kazikiem mnie postraszyłeś i się boję zasnąć
Hmmm
A jesteś gotów prześć próbę ognia, wody i ( zapomniałam)
acha- powietrza?
zelaza?
pozwolisz, że dodam Agik? Rozżarzonej podkowy na lewym pośladku,hę???
eee
to już przy dalszych próbach wtajemniczenia :)
Np- hartowania stóp...
Widzisz jak ja sypię? Cieszę się, że mnie ominęła konspiracja, bo juz w łaziku gestapo ćwierkałabym gdzie reszta wiary:)
To jeszcze poleję :)
Coby złe mysluny sie odwróciły :)
Witaj Kazik !!! o jak super że jesteś!!! .Brakowało nam Ciebie , myslę że i Tobie brakowało nas. Pozdrawiam serdecznie Zosia
To miłe i odważne z Twojej strony. Gatuluję decyzji.
no wpadłes na świetny pomysł..niech ta zgoda..trwa wiecznie..pozdrawiam serdecznie..
Ja wiedziałam,ze jesteś dobrym człowiekiem.Pychola zasyłam
Kaziu nigdy nie wątpiłem w to, że jesteś GOŚĆ przez duże "G". Trzymaj się i nie puszczaj
:))) Buziak ode mnie :)))
NO!!!!!!!!!!!!!!! w koncu sie doczekalem przeprosin oficjalnych!!!
te maile i wiadomosci na gg z przeprosinami doprowadzaly mnie do bezsennosci i bolu glowy !!!!
no ........... w koncu zes napisal tam gdzie trzeba !!! :):):):):):):):):)
SIUP!!!!
Mnie również te przeprosiny nie dotyczą (bo mnie nie urażono ani nic w tym stylu), ale z chęcią wpiszę się w takim fajnym wątku :-). Cieszę się, że jesteś i liczę, że będzie Ciebie teraz więcej. Zasyłam buziole
Bodek, czy to ma byc dowcipne??? bo albo mnie poczucie humoru opuszcza, albo... no nie wiem....
a chcialem rozladowac klimat...... :) jakos nie udalo sie :(
ups............tak sie zastanawiam czy to prima aprilis???? ale ..........nie to nie te swieta:))................
No i fajnie rozumiem że można naobrażać wszystkich, no przynajmniej mam takie wrażenie, że tak było, a potem wystarczy mieć skruchę i jest się Gościem ,Wielkim Ma się klasę itd
ktoś kiedyś powiedzial że męższczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie potym jak zaczyna, początek jest prawidłowy zobaczymy jak będzie dalej,
Pozdrawiam, czyć przedświąteczny nastrój.
Znałam mężczyzn, którzy ani zacząć ani skończyć tym bardziej nie potrafią. I co Ty na to? Kazik, jakkolwiek Go nie znam, zdaje się wykazał klasę i chociażby za to, ukłony. Ludzką rzeczą jest błądzić, lecz nieludzką nie wybaczać! Ktoś to kiedyś powiedział czy teraz to wymyśliłam? ;)))
Almiro, ktoś mże i powiedział coś takiego ( może to mój wymysł ale raczej nie mój, zbyt głęboka myśl jest ukryta w tych słowach), dlatego ubieram te słowa w cudzysłów:
"Najwięcej bólu sprawiają nam ci, których najbardziej kochamy".
Pychol
Albo " Najbardziej ranimy tych, których kochamy". Jedno i drugie jest prawdą, bo tak zwyczajnie ludzie są omylni i mniej lub bardziej świadomie sprawiają sobie ból. Sztuką jest umiejętność użycia magicznego słowa! Czyż nie to właśnie zrobiłeś? :))))
Wtrace sie w dyskusje;) czyli miedzy wodke i zakaske:)
Masz racje Almiro, Kazik uzyl magicznego slowa, problem w tym, ze nie zawsze to slowo pada na odpowiedni grunt.
Sa tacy, ktorzy przyjmuja je z naleznym honorem, uzywam slowa honor, bo tak uwazam nalezy przyjac przeprosiny. A sa tez niestety tacy, ktorzy uwazaja, ze jest to okazja do przeciagniecia przepraszajacego przez bloto na kolanach. I tych drugich jest mi zal.
Ja wiem, ze z Kazikiem mozna sie zgadzac, albo nie, ale nalezy przyznac, ze jest to odwazny czlowiek i jesli nawet czasem stalam po przeciwnej stronie barierki, to zawsze szanowalam w nim czlowieka, dobrego czlowieka. Przyznanie sie do winy i przeproszenie to w moich oczach duza sprawa.
a już ja, to w ogóle porażka jakaś;) Nie dość, że nie znam Kazika, to jeszcze się ośmielam! Ale ośmielam się, bo chcę zrozumieć bez zagłebiania sie w szczegóły. A może tak się nie da? Ale ja już mówiłam, że głupi jestem;(((
Ale wlasnie o to chodzi, ze nie znasz i wolno Ci przyjmowac jak chcesz, ja znam i tez wolno mi reagowac jak chce.
Jestem niepoprawna zwolenniczka "drugiej szansy" dla mnie ktos, kto przyznaje sie do winy, (nie wazne czy to maz, dziecko, kolezanka, szef) ma natychmiast przebaczone polowe win, a jesli przeprasza to nalezy mu sie nastepna szansa, bez wywlekania przeszlosci, bez mieszania i wywlekania, bo i po co?
Ja w tym watku naprawde nie jestem zainteresowana kto, komu chcial reke podac i kto odmowil.
Jesli to sie stalo, to stalo sie prywatnie i obie strony powinny miec na tyle szacunku do samych siebie zeby nie wywlekac tego na swiatlo dzienne. Takie jest moje zdanie.
Moje tez!
To pewnie na kolejny wątek, ale Lucky, ja tak lubię Cię zaczepiać;) Powiedz mi, czy wszystko można wybaczyć? Pytam tak poważnie, prawdziwie, abstrahując od tematu tego wątku. Napisz proszę
Odpowiem krotko:) Uwazam, ze wszystko mozna wybaczyc. Wybaczyc to nie znaczy zapomniec. Ale wybaczyc znaczy nigdy wiecej do tego nie wracac. Mozna pamietac, bo na tym polega lekcja, ale wybaczyc nalezy, bo wybaczenie oczyszcza osobe wybaczajaca, niekoniecznie winnego.
Użytkownik Almira napisał w wiadomości:
> Znałam mężczyzn, którzy ani zacząć ani skończyć tym bardziej nie
> potrafią. I co Ty na to? Kazik, jakkolwiek Go nie znam, zdaje się wykazał
> klasę i chociażby za to, ukłony. Ludzką rzeczą jest błądzić, lecz
> nieludzką nie wybaczać! Ktoś to kiedyś powiedział czy teraz to
> wymyśliłam? ;)))
A jesteś pewna Almiro, że ten pan nie gra? Że nie jest to kolejny wybieg, aby odzyskać zaufanie, a potem uderzyć ponownie (nty raz) ? Jeszcze parę dni temu odrzucił moją "łapę" do zgody. A teraz przeprasza? Te intencje nie są szczere. Wspomnisz moje słowa. W dobre intencje Janka-Kazika już nie wierzę...brak dowodów i przesłanek, że ta skrucha jest prawdziwa. Czy uważasz, że narozrabiać, naubliżać a potem publicznie przepraszać to "klasa"? Myślę, że to naturalna kolej rzeczy...nie mająca nic wspólnego z "klasą". Klasę się posiada lub nie. A tutaj u tego pana raczej jej nie dostrzegam. Możliwe, że się mylę...jeśli tak to też PRZEPRASZAM !!!!
Bahus
Bahuso, a co Ty do mnie???? Ależ ja Pana nie znam i to powiedziałam. Nie prześledziłam wątków i zwyczajnie nie wiem, ale ...
Ach, napisałam o klasie, rzeczywiście. Ale tylko, że ją pokazał czy wykazał, a nie że ją na stałe posiada. Klasa poza tym jest przeceniana, bo to co dla jednych jest klasą dla innych, jest jej brakiem. Byc może klasą byłoby dla jednych sie usunąć i zostawic niesmak, dla innych klasą jest zamieszanie w garnku i uwolnienie wszystkich aromatów w tym smrodu, ale co i kto ta klasę miałby oceniać? Ja nie czuję się władna, równiez dlatego, że zwyczajnie nie znam sprawy, ale jakoś dziwnie urzekła mnie prawda tych "przeprosin", ale może jestem naiwna? Nie chcę wiedzieć. Naprawdę nie chcę.
A ja się spytam- do czegoś Ci to potrzebne???
I jesli mogę- wtrącę, jak wygląda to z boku: opowiadałeś o wielkiej przyjaźni ( kiedyś ), teraz równie zajadle rzucasz błotem. To jest Twoja ( Wasza) sprawa, ale mnie ciekawi- czemu tak Ci zalezy?
Przykro patrzeć.
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
> A ja się spytam- do czegoś Ci to potrzebne???I jesli mogę- wtrącę, jak
> wygląda to z boku: opowiadałeś o wielkiej przyjaźni ( kiedyś ), teraz
> równie zajadle rzucasz błotem. To jest Twoja ( Wasza) sprawa, ale mnie
> ciekawi- czemu tak Ci zalezy? Przykro patrzeć.
A gdzie Ty tu widzisz błoto i zajadłość? Twoje słowa są bez pokrycia. Dlaczego ten Pan wylatywał z tej strony trzy razy?....myślisz, że wylatywał bezpodstawnie? Tego pana nie ma potrzeby obrzucać błotem...sam się w nim unurzał, a teraz jednym słowem "przepraszam" chce przekreślić wszystko zło jakiego tutaj (i na innej stronie) dokonał. Zobaczymy...jeśli się na prawdę "poprawi" to za jakiś czas sam go przeproszę.
Bahus
Moje słowa nie sa bez pokrycia.
Widzę z Twojej strony ( niestety) jakąś próbę sprowokowania ( juz którys raz)
Jednym słowem nie przekreśli się całego złego. Ale przynajmniej świadczy o dobrej woli. O próbie przyjscia na zgiętych kolanach, o przyjęciu swojej części odpowiedzialności ( lub tez jakiejś części).
czy to tylko słowa? Czas pokaże! Ale dopóki nie pokaże- ja przyjmuję za dobra monetę. Ty rób, jak uważasz, tylko pytam- po co?
Nie czytam ze szklanej kuli- nie wiem, co będzie. I mnie Kazik nabluzgał. Ale to było dawno! I możliwe, że nieprawda!!! Wtedy jakoś ( choćby jako Moderator) nie stanąłeś po stronie prawdy ( Absolutnej Prawdy) i nawet kropki czerwonej nie postawiłeś. Bądź konsekwentny teraz też.
Po prostu zobaczymy!
Tylko- po co Ci to???
Przeciez duzy juz jesteś i wiesz, ze tak nic nie udowodnisz.
a zresztą...
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
> A ja się spytam- do czegoś Ci to potrzebne???I jesli mogę- wtrącę, jak
> wygląda to z boku: opowiadałeś o wielkiej przyjaźni ( kiedyś ), teraz
> równie zajadle rzucasz błotem. To jest Twoja ( Wasza) sprawa, ale mnie
> ciekawi- czemu tak Ci zalezy? Przykro patrzeć.
Agik, przyjaźn (?) była ale tylko dopóki mogłem być "pomocny", nie chciałem i stałem się chyba dlatego wrogiem nr 1.
Masz rację, przykro, mnie nawet bardzo. Ja jeszcze nie mogę "poskładać się do kupy", próbowałem na innych stronach "zagłuszyć się", niestety nie potrafię, już naiwnie ( jak widzę) myślałem, że szczere przeproszenie WSZYSTKICH obojętnie czy skrzywdziłem czy nie, uspokoi mnie, że "odżyję". Niestety, nienawiść Pana Bahusa jest zbyt silna, ... a może obawa strach przed czymś powoduje jego nienawiść.
Nie wierzy w uczciwość, w szczerość ...być może sam ...
Drogi Panie, Pan JEDEN WŁAŚNIE nie powinien zabierać głosu w sprawach: ambicji, honoru, uczciwości i proszę bardzo, nie prowokować mnie ani tutaj ani na stronie GOTUJMY jak i na Moje Gotowanie.
Ja przepraszam szczerze TYCH KTÓRYM WYRZĄDZIŁEM jakąkolwiek przykrość, Pan przecież nie stoi w tej grupie, a raczej przeciwnie. Przecież nie może Pan wytrzymać bez okazywania mi nienawiści. Może wreszcie przyzna się Pan DLACZEGO.
Chciałem naprawdę zacząć od nowa ale jak widzę pomyje dalej na łeb lecą i to od KOGO!!!! ...
Czy ja naprawdę byłem na tym forum takim sk...m, czy ja naprawdę tak ubliżałem, mnie nikt nie mieszał z błotem, nie okładał epitetami takoimi ,...z rynsztoka?????? kogo, powiedzcie kogo nazwalem bezkarnie(!!!) ....knurem, gównem, chamem etc ...
Przeprosiłem, przepraszam ... ale nie, Pan Bahusie chciałby mnie do końca poniżyć, zgnoić, tak jak zrobił Pan nie swoimi rękami (początkowo!!) TUTAJ(!!!) jak i na GOTUJMY. Moze Pan przyzna się dlaczego i jak Pan manipulowal i dalej to robi, uzytkownikami z wymienionych stron.
Swoja wściekłością Pan jest zdolny zabić wszystko, nawet szczere postanowienia.
Wyciagając "łapę" bez żadnego więcej słowa, chciał Pan znów mnie poniżyć ... któryś raz z kolei.
Jeśli TAM był Pan szczery, wyciągając "łapę" na co Panu odpowiedziałem, a ... Pan zamilkł to dlaczgo TUTAJ ... nie może Pan powstrzymać się od ... właśnie, jak to nazwać, szczerość czy nienawiść ZA SŁOWA PRAWDY.
Przepraszałem WSZYSTKICH, czy Pan ma SZCZEGÓLNE wymagania, chyba tak. Właśnie Pan !!???????
Nie należy Pan do Wszystkich????!!!
Przepraszam Wszystkich za powyższe słowa, rana która wydawałoby się, goiła się, otwarta została przez NIENAWIŚĆ.
Jak w moim pierwszym poście, zakładającym ten wątek ... miałem znow chyba (częściowo) rację.
Przepraszam, że wróciłem.
Dziękuję Tym, którzy mi jednak ufają, którzy potrafią być LUDŹMI, którzy wierzą w uczciwość, szczerość, mają szacunek dla innych.
Kurcze Kazik to co napisalam do Bahusa jest i do Ciebie. Chcialam skopiowac i wpisac tu ale na Mozilli nie moge :-(. Ja ani do Ciebie ani do Bahusa nic nie mam. Po prostu przykro sie czyta WASZA wojne bo nie wiem nawet czy ona musi albo powinna byc tez nasza wojna - nasza czyli osob postronnyh i niewtajemniczonych w WASZE powody do niesnasek , klotni i potrzasania szabelkami. Mam nadzieje ze nie musi byc, i noie powinna byc NASZA wojna. A skoro NAs czyli Wuzetowiczowych nie dotyczy to odpuscie sobie tutaj co?
Kazik wez odetchnij kilka razy i zalatw to z Bahusem po mesku albo przestan dac sie prowokowac.
dublet
dublet
Kazik
Wczoraj byłam gotowa się załozyć, ze TYM RAZEM nie odpowiesz.
Dobrze, ze się nie zakładałam.
Głupio bym teraz wyglądała bez głowy... ;(
Naprawdę przykro patrzeć.
Czy mam rozumieć, że przepraszasz, ale pod pewnymi warunkami? Że chętnie przyjmniesz hołdy, ale już zjebki malutkiej- niekoniecznie?
Zastanawiałam się kiedyś, czemu budzisz takie kontrowersje.
Teraz juz wiem. Ciebie po prostu bardzo łatwo sprowokowac. Idziesz dosłownie jak po sznurku. reagujesz tak przewidywalnie, że az to sie wydaje niemozliwe.
A potem cały swiat jest winien, boś emocji nie umiał utrzymac na wodzy. Piaskownica.
A jakbyś tak raz jeden zrobił inaczej- wyciągnał potęzną broń, jaka jest poczucie humoru i zwyczajnie olał?
( to tylko taka propozycja, bez prośby o odpowiedź)
Pozdrawiam serdecznie.
Użytkownik agik napisał w wiadomości:
> KazikWczoraj byłam gotowa się załozyć, ze TYM RAZEM nie odpowiesz.Dobrze,
> ze się nie zakładałam.Głupio bym teraz wyglądała bez głowy...
> ;(Naprawdę przykro patrzeć.Czy mam rozumieć, że przepraszasz, ale pod
> pewnymi warunkami? Że chętnie przyjmniesz hołdy, ale już zjebki malutkiej-
> niekoniecznie?Zastanawiałam się kiedyś, czemu budzisz takie kontrowersje.
> Teraz juz wiem. Ciebie po prostu bardzo łatwo sprowokowac. Idziesz dosłownie
> jak po sznurku. reagujesz tak przewidywalnie, że az to sie wydaje
> niemozliwe.A potem cały swiat jest winien, boś emocji nie umiał utrzymac na
> wodzy. Piaskownica. A jakbyś tak raz jeden zrobił inaczej- wyciągnał
> potęzną broń, jaka jest poczucie humoru i zwyczajnie olał?( to tylko taka
> propozycja, bez prośby o odpowiedź)Pozdrawiam serdecznie.
Piszesz, że mnie łatwo sprowokować ... nie potrafię po oberwaniu w gebę, nadstawiać drugiego policzka.
Moim pierwszym wyciągnięciem ręki było głośne wyraźne PRZEPRASZAM napisane PO PRZEMYŚLENIACH, a nie: " Łapa...byłem na ciebie wk***, ...jak chcesz to dobrze , jak nie to nie". uważasz że to było DO ZGODY, czy ZALEŻAŁO KOMUŚ NA ZGODZIE ...czy tylko nowa |podpucha" by stworzyć pozory.?
Napisałem głośno, PRZEPRASZAM WSZYSTKICH... a...jaka była odpowiedź...?
Rzucić mnie na kolana, a jak nie to w*** z WZ ... a wystarczyło tylko powiedzieć: przyjmuję
Kończę swoje "mymlanie".
Widocznie krucjata przynosi efekty.
Nie mam już sił, już mi i tak nie wiele zostało, chciałem nie wyszło.
Kurcze Bahus wyluzuj troche . Ja nie wiem co Tobie Kazik ani co Ty Kazikowi zrobiles. Widac na kazdym kroku, ze oboje dzialacie na siebie jak plachta na byka. OK pewnie macie swoje powody ale to WASZA SPASWA(?) jak m sie przynajmniej wydaje. Ani ja do Was nic nie mam ani do Waszej wojny. Nie mozecie zalatwcie miedzy soba jak mezczyzni?
Troche glupio tak czytac jak dwoch bardzo doroslych facetw, obrzuca sie grozbami wypomnieniami, epitetami...My postronn nie wiemy o co WAM wlasciwie chodzi. To tak toche jakby "ukochana" ciotke stawiac publicznie (wsrod obcych ludzi korych to nie obcodzi i ktorzy nie wiedza o co biega) do pionu oczekuj...No wlasnie czego?
Chlopy mi by bylo wstyd....Jezeli zas dotyczy nas wszystkich czy WZ to napiszie co chodzi albo...przemilczcie
To samo napisze Kazikowi zeby nie bylo ze sie Ciebie czepiam. Pewnie macie o co sie bic (nie wnikam)ale musicie bic sie publicznie?
Doroto, mnie nie musisz tego pisać. Zwróć uwagę, że nie ja "odnawiam stare historie" Pan Bahus w moim watku " powrotnym" w POWITALNI już dał upust swoich ambiwalentnych uczuć wobec mnie, a ... nawet mozliwości psychicznego wykończenia mnie, uzywając "miłych " słów. Tu dalej prowadzi swoją krucjatę. Za takie odzywki normalny użytkownik (np. ja) wyleciałby zbanowany.
Do tego teraz chce też drugi raz doprowadzić.
Ja omijam tego człowieka, natomiast on bez przerwy obrzuca mnie na każdym forum stekiem obelg.
I to tylko dla własnej satysfakcji??!
Kazik, nie moge zwrocic uwagi (oprocz tej ktora zrobilam) bo nie znam powodow Bahusa. Nie znam tego dlaczego jest tak napastliwy wobec Ciebie. Moze On ma racje moze Ty.Moze prawda lezy posrodku albo i nie. Nie wiem i szczerze powiem, ze wiedziec nie chce - bo to nie moja sprawa. Chce wejsc na Wz i moc normlnie pogadac i z Toba i z Bahusem a nie obserwowac Wasz pojedynek. Mi po prostu przykro napotykac sie na kazdym kroku na WASZA wojne. Przykro mi rowniez widziec jak sie publicznie ranicie. To wszystko.
Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
> Doroto, mnie nie musisz tego pisać. Zwróć uwagę, że nie ja
> "odnawiam stare historie" Pan Bahus w moim watku " powrotnym" w POWITALNI
> już dał upust swoich ambiwalentnych uczuć wobec mnie, a ... nawet
> mozliwości psychicznego wykończenia mnie, uzywając "miłych " słów.
> Tu dalej prowadzi swoją krucjatę. Za takie odzywki normalny
> użytkownik (np. ja) wyleciałby zbanowany. Do tego teraz chce też
> drugi raz doprowadzić. Ja omijam tego człowieka, natomiast on bez
> przerwy obrzuca mnie na każdym forum stekiem obelg. I to tylko dla
> własnej satysfakcji??!
Nigdy nikomu na forum nie naubliżałem. Gdzie ten stek obelg? Mógłbym też wkleić twoje wypowiedzi na gg (te starsze, bezpośrednio po banie) Ale są tak najeżone wulgaryzmami, że z oczywistych względów nie mogę ich tutaj przytoczyć. Zresztą ja w przeciwieństwie do ciebie posiadam pewne pojęcie o etyce i prywatnych wypowiedzi nie będę upubliczniał. Na tym poście kończę temat....ale spróbuj kogokolwiek zaatakować i znów zacząć mącić to zrobię wszystko aby Ciebie więcej tutaj nie było i to trwale.
Amen
Bahus
Cieszę się, że jesteś z nami! Nigdy nie czułam się przez Ciebie urażona, a wręcz sekundowałam Ci w sporach- dodawały pieprzu do Wielkiego Żarcia.Ściskam mocno- Dorota
Dobrze, ze to napisałeś.
Witaj!
Nie patrzmy do tylu- patrzmy w przod. Witaj i daj lapsko :-) albo i pychola
Wiesz że Ci nie odmówię, "całuśny" jestem
Nie jestem wprawdzie bardzo aktywna na forum i moze dlatego nigdy mi sie tam od Ciebie nie dostalo:).Wielki szacunek za to, ze potrafisz przepraszac i za refleksje, ktora Cie naszla: ze przeprosic trzeba.Swiat bylby lepszy, gdyby ludzie tak sie zachowywali.Na rozladowanie ewentualnego stresu polecam moja kartkomanie.Artykul dodany tak jak obiecalam:).Serdecznie pozdrawiam
Pychol i dzięki zaraz zajrzę :X
Kurczę, a tak sympatycznie zaczął się wątek....i znowu ktoś celowo bądź nie spaprał przedświąteczną atmosferę.......... czy tu naprawdę nie może być miło????
a może pozwolić nam użytkownikom przekonać się, czy przeprosiny były szczere?
toć tu nie ma stada baranów, ludzi nie myślących i trzeba nam już z góry mówić co i jak będzie!
chyba, że chodzi o to, aby ciągle się coś złego działo, żeby nie było "smutno", spokojnie?
I coś mi się wydaje, że z racji pełnionych funkcji ma się obowiązek dbać o dobrą atmosferę, a nie odwrotnie /i to nie jest pierwszy raz na moje oko/, a osobiste porachunki załatwiać poza tym wątkiem.
Nie chciałam swoim wpisem nikogo urazić /napisałabym w tym miejscu, że przepraszam, ale już raz mi się dostało, gdy przepraszałam za coś tam...../, ale człowiek ma codziennie różnych kłopotów dosyć i jak tu wchodzi to nie po to, aby obserwować "walkę kogutów", ale żeby pobyć w miłej atmosferze.
Z przedświątecznym pozdrowieniem!
Już miałam się nie odzywać w tym wątku, bo to, co chciałam napisać, to w zasadzie już napisałam, ale... W obawie, że skończy się to wszystko kolejnym wycofaniem przez Kazika muszę wtrącić jeszcze parę groszy :-)
Kazik, proszę Cię raz jeden odpuść Bahusowi komentarze, które tutaj się pojawiły, bo to jest Wasza "wojna" i niech pozostanie Waszą. Zobacz, że jakieś 98% komentarzy, to czysta radość z tego, że ludzie jeszcze potrafią przepraszać, dawać sobie szansę i cieszyć się tym, co przed nimi. Z szacunku dla tych 98% a może nawet 99% :-) wkraczaj na forum "całą gębą", ciesz się razem znami nadchodzącymi świętami, pisz, doradzaj, gotuj i dziel się refleksjami. Po prostu bądź! Uściski
Amen
Amen!
Kazik, super, zadnych innych slow niepotrzeba:)
Buziol!
Jeśli uda mi się dożyć do wiosny i będę w Szwecji to Masz jak w banku ...
Uda Ci sie dozyc, poprowadze Cie po nudnej szwedzkiej wsi....hihi
Użytkownik basiulka napisał w wiadomości:
> Użytkownik Edi® napisał w wiadomości:> Nie czuję się przepraszany,
> bo nie obraziłeś mnie, mam nadzieję że tak> pozostanie wszystko przed
> Tobą Edi.....
Skoro nalegasz, to jestem do dyspozycji, a poza tym to wkurzająca jest reakcja niektórych osób.
Facet poczuwa się do winy, przeprosił i chwała mu za to, nie powinno tu być ani jedenego zdania krytyki, ale jeszcze się taki nie urodził.....
Nie śledzę działalności Autora tego wątku, choć czuję się przeproszony.
Uważam podobnie jak Ty Edi@.
Dlaczego lincz odbywa się przed powrotem do "zbrodni". Co będzie jeśli porót nie nastąpi?
Użytkownik CZOS napisał w wiadomości:
Uważam podobnie jak Ty Edi@
Tylko nie małpa
Dzięki. Dopiero teraz zobaczyłem, że po Edi jest jakieś inne dziwadło a nie @. Nawet nie wiem co to.
Edi, taka bywa cena za oryginalnóść. Jeśli już będę pisał to tylko Edi.
Nie przejmuj się CZOS, to był tylko żart
pozyjemy.....zobaczymy:))
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:

ten Pan wylatywał z tej strony trzy razy
Oj bahusie jak się cieszę, to znaczy że mnie pozostały 2 razy, eeeeee to jeszcze można poszaleć
Kaziu-Jasiu, jakoś podświadomie przeczuwam że znalazłbym w Tobie bratnią duszę,
chciałbym aby udało Ci się udowodnić Bahusowi i innym, że Kazik45 to już nie Janek,
życzę Ci tego z całego serca.