Piatek, sobota, niedziela i poniedzialek z Alvinkiem:) Jejku, jak czas szybko zlecial. Jestem w domu, bardzo niewyspana, bo jak szkrab sie ruszyl, to ja na nogach, a jak spal cichutko, to ja i tak na nogach....hehe, bo musialam sprawdzac czy oddycha:))
ach ten moj Elvis, lize i lize:), siedze sobie juz jak chce:),zobacz babciu siedze samodzielnie...hehe, i w kapieli tez:), no, co ....stoje prawie samodzielnie..., z mama i tata, fajnie:),babcia znalazla kurke , a na trawniku mlecze pokazuja buzie, hmmmm, w grudniu:)))
Alvinek jest wspaniały. Chyba pójdą mu ząbki bo strasznie gryzie tą zabawkę tylko na to "chodzenie" to trochę za szybko, żeby sobie nóg, kręgosłupa czy stawów nie zdeformował.
Dziekuje:) Kurcze zapomnialam napisac, ze wczoraj rano wyszedl mu pierwszy zabek po dwoch dniach gryzienia mojego malego palca... A z tym "chodzeniem" tez tak uwazam, ale wytlumacz rodzicom...hehe.
Aniu kochana o jakim zasmiecaniu piszesz??? Te maluchy juz moga w moje objecia wskoczyc!!! Slicznoty, a Ty szczesciaro!!!!:) Cale zycie marzylam o blizniakach, niestety po jednym bylo mi pisane:) Cudne sa te Twoje , wkladaj ile chcesz zdjec, zapraszam:) Buziaczki sle Wam!!!
Witaj kochana:)))) Alvinek cudowny , nie mogę sie napatrzeć na przyszłego "wnuko ziecia" hahhaahaa , w tym sweterku wyglada jak by miał ze dwa latka ;)) Ale rośnie przystojniak fiu fiu ;))))))))
Wstawiam fotki Zuzi dla was :) Buziaczki i usciski od Nas :))
Witaj zwariowana Babciu:))) Zuzia dech mi zapiera niebieskimi oczkami, lo matko juz zaczynam rysowac suknie:))) Kiedys Ci pokaze, jaka uszylam dla bardzo bliskiej mi osoby. Cztery miesiace wyszywalam perlami , dla Zuzi pol roku moge robic rekodzielo:) Buziaczki dla Was i cieplutkie usciski od nas:)!
To chyba jednak lepsze niż chodzik:) Jednak mięsnie ma za słabe jeszcze. Jednak niewiele możesz z tym zrobić. jedynie zaproponować by porozmawiali o tym z pediatrą lub ortopedą:)
Tineczko, to niesamowite jak ta Twoja "kruszynka" rosnie i zamienia się w małego pączusia ;-) Chłopak z niego "całą gębą" i to jaki fajny chłopak :-) No a to zdjęcie gdzie psina daje Alvinkowi "buziaki" a on cieszy się całym sobą zupełnie mnie rozbroiła. Teraz odsypiaj bo pewnie juz niedługo znów bedziesz czuwać przy wnusiu :-)
Ps. Wiesz już, że Frotka nosi pod sercem "maleństwo" ? Ech! Cudownie.
Smakosiu, czytalam o Frotce i ciesze sie niesamowicie!!!! Jestem "zamowiona" na nastepny weekend do Alvinka i juz nie moge sie doczekac:)) Powiem Ci, ze Elvis jest cudowny , Alvin go szarpie za uszy i paluszki wtyka gdzie sie da, ale ja jestem bardzo ostrozna i pilnuje ich caly czas, bo piesek bedzie musial sie bronic przed malucha lapkami:)
Witaj tineczko w nowym wątku:) Tamten jakos zaniedbałam nieobecnością ale cały czas czytałam na bieżąco:) Alvinek jest super! najbardziej podoba mi się zdjęcie Alvinka i Elvisa! he:))) choć za duzo na nim nie widać:) Kontakt dziecka ze zwierzątkami to wspaniała sprawa! Ten mlecz na trawniku to całkiem mnie powalił:))) czyzby zimy nie miało być tej zimy..?
Ach..ja też bym juz chciała mieć, w sensie juz urodzić zdrowego dzidziusia..a tu coraz więcej różnych zapytań i niepokoju się wkrada w matczyne serducho.. Ściskam Was serdecznie!
Nonka Skarbie , nie dopuszczaj zadnych niepokojow do serduszka matczynego, przeciez juz znasz moc wiedzm Wz-tu. My nie dopuscimy zadnych "ale"!!!! Dbaj o Siebie , glaszcz brzuszek od cioci z kraju bialych niedzwiedzi , snij rozowo, bo ja czekam na to cudo nad cudami!!!
Kotku, zima ma przyjsc do nas w styczniu. Narazie wiosna tu. Zwierzeta i dzieci to chyba najlepsza kombinacja, moje wychowane od zawsze w cieple czworonogich przyjacieli. Nigdy nie zapomne Malucha , rasy Springer Spaniel, pilnujacego Evy . Spal pod jej lozkiem i pilnowal kazdego kroku corki, a potem dolaczyl Allan i pies kochal "swoje" dzieci do obledu. Iwonko tule Cie cieplutko i sle miliony dobrych fluidow!!!
jak byłam mała mieli doga, Bobik się wabił. Ten cholernik tak mnie pilnował..spał też pod moim łóżeczkiem. Doszło do tego,że był bardzo zazdrosny,na mamę zaczynał warczeć jak się do mnie zblizała,ale jak juz zaczął na tatę to musieli pomyśleć, co z tym zrobić. Oddali go na wieś do znajomych.Z tego co tata opowiadał ten instynkt jakoś nagle w nim się obudził, ja juz miałam jakieś 1,5 roku..bo jeździłam na nim jak na koniu, no to chodzić musiałam...To jakaś patologiczna miłość była:))))
Jak zwykle zdjęcia świetne. A w tym sweterku wygląda przeuroczo :) Zdjęcie całej rodzinki też super, widać na nim jak bardzo Twój zięć kocha swoją żonę. Aż się miło patrzy :)
Och Myscho, masz racje, Björn kocha Eve naprawde bardzo, bardzo:) Mialam powazna rozmowe z corka, bo ona uwaza to za normalne, a to wcale nie jest takie normalne:) Jej maz jest tak wspanialy, ze czasami nie chce mi sie wierzyc, ze On z tego swiata jest:) Bardzo Go kocham i szanuje!
Mielismy kupe smiechu, jak powiedzialam, ze Alvinek nie ma nic z Evy , bo jest na 100 % zwierciadlem Björna....:))
tineczko maly po prostu powala!!!!rosnie ze cho cho-czym wy go tam karmicie oprucz milosc oczywiscie:))maja zdrowa choc w nocy jeszcze kaszle ale pogoda u nas makabryczna-az nie chce sie wstawac z lozka:((pozdrawim was goraco mocno sciskam i caluje
Marciu, wlasnie czytalam, ze Maja znowu ma powrot kaszlu, jejku, biedulka. Zycze Jej szybkiego ozdrowienia! Ja tez nadal kaszle,ale juz nie tak intensywnie. U nas tez jest okropnie na zewnatrz. Ani grama slonca i ciagle mgly. W przyszlym tygodniu zapowiadaja porzadne mrozy. Alvinek wcina jedzenie, a w nocy dostaje jeszcze butelke, wiec przybywa na wadze dzielnie:)
Ja gotuje mu zupy i dania cieple jak jestem u corki.Robie mu swieze soki w sokowirowce, za marchewkowym szaleje:) Na codzien corka kupuje gotowe jedzenie malej firmy. Wszystko z ekologicznych produktow i naprawde swieze. Kupilam Alvinkowi olej z ziaren lnu , ekologiczny, kosztowal okropnie duzo, jak sprobowalam, to mnie odrzucilo taki gorzki. Alvinek dostaje codziennie na lyzeczce i bardzo mu smakuje...hehe.
Zazdroszczę Ci, że masz wnusia przy sobie. Moja wnusia Klaudunia mieszka bardzo daleko ode mnie i nie widuję jej tak często jak bym chciała. To może i ja się pochwalę. 5 grudnia skończyła 6 miesięcy.
Dawno mnie tu nie bylo:) Dzisiaj jest u nas nareszcie zima. Snieg pada caly czas i jest pieknie , jasno, bialusienko., tak bylo rano, , teraz juz duzo wiecej sniegu , moja dekoracja na krzesle jest pieknie oszroniona sniegiem Podekorowalam wszedzie i tak ladnie sie zrobilo, swiatecznie kominek, okno w kuchni , to jest "zywy" kwiat amaralisa do gory nogami:), zapewniam, ze sie bedzie rozwijal:), bialy hiacynt z mini krasnalami, nowa dekoracja w koszu.
Jejku, ale masz ślicznie przystrojone! I ten śnieg, ehh, tak bajecznie :) Chętnie bym się wprosiła na jakiś smakołyk świąteczny, hmm w takim otoczeniu!
Ja dziś skleciłam mój pierwszy stroik (wstawiłam zdjęcie w Kawiarence), to jest taki pryszcz przy dziełach Twoich i Agik,ale ja jestem raczej ekonomistka hihi.
Witaj Aloalo! Zapraszam, wlasnie upieklam rolade "piernikowa" z borowkami zbieranymi tutaj w jesieni:) Zaraz zerkne na Twoj stroik, napewno jest piekny!
O roladzie, to już sobie "pogadałam" w Kawiarence :-) To teraz czas na ohy i ahy Twoich dekoracji. Fotki faktycznie pokazały, że masz "bajkę" tam u siebie. Nie dośc, że zimowo, śnieżnie to jeszcze do tego wszystkiego tak wspaniale udekorowane. Poczułam jakiś żal, że ja jeszcze nawet nie przyniosłam nic z piwnicy. Koło domu sprzedają choinki i jak widzę, że ludzie je noszą, to mnie ściska w dołku, bo ja też bym tak chciała. Nie chcę się spieszyć z dekoracjami, ale ciągnie mnie do tego jak nie wiem co. Obiecałam sobie, że zajmę się tym w piatek. Dłużej nie wytrzymam :-) Ależ mnie natchnęłaś.
Smakosiu, tak sobie podumalam o wstawieniu przepisu na rolade. A co bedzie , jak ktos "ukradnie" i wygra jakis konkurs w Polsce, jak myslisz, podzieli sie wygrana:))))
Wiesz, u nas caly dom ma byc udekorowany na pierwszy Adwent, czyli pierwsza niedziela 4 tygodnie przed swietami BN. Taka jest tradycja. Co mnie bardzo cieszy, bo w tych egipskich ciemnosciach tego kontynentu w zimowym okresie, kazde swiatelko, swieca daje czlowiekowi doczekac wiosny:)
Nie smuc sie sloneczko, przeciez w piatek bedzie pieknie u Ciebie i Luby zachlysnie sie cieplem wnetrza i ukochanej zony:)
hmm...jak to ładnie napisałaś :-) Tak tak, w piątek zrobię taki nastrój, że pewnie potem nie będę mogła zasnąć z radości. Ten typ tak ma :-)) Tyle, że choinki to jeszcze nie kupię, bo Połówek wraca dopiero we wtorek i wtedy pójdziemy po drzewko :-) Wyjdzie na to, że nastrój muszę sobie stopniować :-)
A co do przepisu...Mam lepszy pomysł - sama weź udział w konkursie, a co!
ooo, juz sie raduje z Toba tym udekorowanym piatkiem , ja taki sam typ:))) Posiedze z Toba i zapatrze sie w magie swiateczna :) Ja drzewka w tym roku nie bede miala w domu, bo spedzamy swieta u Evy i ona postawi, udekoruje samodzielnie.... matko, Ona nikogo nie dopusci do zawieszenia czegokolwiek. W zeszlym roku udalo sie mnie i Mamie powiesic male koperty z imionami, najpierw marszczyla corka brwi, ale po otwarciu koperty z imieniem Eva usmiech sie pojawil na jej buzi...hihihi http://www.youtube.com/watch?v=WCkOmcIl79s
Oki, tylko jestes pewna, ze nagrody wysylaja za granice rowniez?...:)
No , to mieszkam w Zakopanym :) bo takie zimy i tyle sniegu pamietam z zim spedzanych w dziecinstwie tam. Biedny Amigo skakal jak zajac w glebokim sniegu. Tak cudnie bylo na spacerze, szkoda, ze nie mialam aparatu, zeby pokazac. Ubralam sie w moje kanadyjskie, wysokie boty, kupione 3 lata temu i nigdy nie wykorzystane:) Cieplutkie w srodku futro z jagniecia... wrrr, ale juz obiecalam corce, ze nastepnych nie kupie. Tak wiec jestem zdana na moj korzuch z owcy z kapturem (kupiony 4 lata temu), ktory musi wystarczyc na nastepne 20 lat i wierzyc w jakosc botkow na conajmniej 10 lat, bo potem tylko syntetyki mi moja cora pozwoli nosic.....hihihi.
A Amigo mial zalozony sweter, nie dlatego, ze marznie, tylko , ze mu sie "balwany" przyczepiaja pod brzuchem i ledwo psina je udzwiga:)))
Ciao Tineczko! wpadam sobie do Ciebie zobaczyc co slychac...widze, ze maluch coraz wiekszy...rosnie jak na drozdzach...ale fajny...chyba tate przypomina...pozdrawiam cieplo
Witam Tineczko! Chwile mnie nie bylo w tym watku (wiesz dlaczego), ale w koncu nadrobilam zaleglosci. Alvinek rosnie sliczny! A Twoj dom, to po prostu, takie magiczne miejsce,z ktorego mi osobicie nie chialoby sie nigdzie wychodzic, ani wyjezdzac. Pieknie tam masz! A do tego te wszystkie Twoje dekoracje...ehhh... zazdroszcze Ci tego Twojego pieknego miejsca na ziemi. Ps. Koniecznie wstaw zdjecie Amigo w calej krasie, w sweterku. Moja Suzi tez uwielbia szalecpo sniegu i nie marznie przy tym, bo tyle ma swojego futra, a za to biedna pani marznie we wszystkim. Jak Ci corka zabroni chcodzic w butach z futerkiem, to wysylaj smialo do mnie, moze w koncu w nich nie bede marzla Pozdrowienia i buziaki!
Juz jestem Kwiatku, a co z ta "p", my tu na "ty" :) Skladam serdeczne zyczenia swiateczne: wesolych, spokojnych Swiat Bozego narodzenia skarbie Tobie i Twoim Bliskim! :)
W czwartek pomagalam Allanowi w przeprowadzce. Dostal 3 pokojowe mieszkanie w tym samym domu , pietro wyzej. Lina , Allan i moj kochany przyjaciel Janek robili remont 3 dniowy. Malowanie, kladzenie podlog, kafelkowanie w kuchni....jejku, jak sie napracowali, ale juz wszystko gotowe:)
W piatek wieczorem dotarlam do corki , na drogach kompletny obled, stalam w korku 3 godzinnym, myslalam, ze wyjde z samochodu i pojde na piechote:))) Sobota z moim skarbem Alvinkiem, tylko jedno zdjecie zdazylam zrobic. W niedziele wybralismy sie na sanki z malutkim, ale bylo fajnie:))) Zdjecia nie chca sie ladowac, wstawie przy okazji:)
sobotnie zdjecie , na saneczki,tatus cos mowi:), kocham tego tatusia, Lady wylizala mnie, hihi,hejka babcia, znowu fotografujesz:), co te pieski robia?, babcia sie zastanawia po kim mam profil,po tatusiu, oczywiscie:) lo matko, kaza mi siedziec..., nie tak latwo:(((
Witam Cię Tineczko. Ciesze sie, ze w natloku prac swiatecznych udalo Ci sie tutaj zagladnac i wstawic zdjecia. Sliczny ten "nasz" Szkrab! Rosnie jak na drozdzach. Super zdjecia, a zdjecie z tymi dwoma "olbrzymami" po prostu powalilo mnie!! Jest kapitalne! Powinniscie go oprawic w ramki. To dobrze, ze Alvinek wychowuje sie w otoczeniu zwierzatek. No i otoczony miloscia. Milego przygotowania do Swiat Ci zycze! I nie przemeczaj sie za bardzo
Tineczko, zawsze śledzę twój wątek i z największą przyjemnością oglądam zdjęcia twój wnuk to super chłopak (któremu a propos bardzo do twarzy w niebieskim - na pierwszych zdjęciach w tym wątku w tym sweterku to jest boski po prostu :)) )
pozdrawiam ciepło i życzę Tobie i Twoim bliskich Wesołych Świąt :)
Tineczko, ja tez sie rzadko odzywam, ale sledze i srce mi sie raduje, ze jestes taka szczesliwa z tym malym Szkrabem i cala Rodzina. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i calej Rodziny. Wesolych, radosnych Swiat i najpiekniejszych dni w Nowym Roku!!!
Marylko, serdeczne podziekowania za tak mile zyczenia!!!! Tobie i Twoim, a przede wszystkim Wspanialemu, za to , ze Ciebie uszczesliwia, sle z zasypanej sniegiem wsi gorace zyczenia Szczesliwego Nowego Roku!!! Kto wie, moze osobiscie zloze na nastepnym zjezdzie Zarlokow:)
Tineczko !! Miłości Ty moja wirtualna :) Życzę sobie ( heheheh ;))) i Tobie , żebyście Ty i Twoi Kochani wszyscy , byli szczęśliwi ... Przeszczęśliwi :))) Marta
Marto, milosci mojego, wirtualnego zycia:).... Tobie i Twoim Ukochanym sle reniferami ekspresowo na sankach gore pomyslnosci i milosci i zyczenia spelnienia kazdej zachcianki w nadchodzacym Nowym Roku !!!!!
Myscho Kochana, ostatni wieczor Swiateczny:) Swieta za szybko przeszly, ale byly wspaniale z krasnoludkiem w objeciach....ech....cala jestem w skowronkach:)))) A , jak Twoje Skarbie??? W objeciach Lubego i gwiazdach w oczach Juniora...hehe...chcialabym to widziec :)
Masz rację, Święta zawsze za szybko mijają... U nas spokojnie, jedna kolacja wigilijna z teściami i siostrą teściowej a potem druga u mojej mamy. W pierwszy dzień byliśmy na obiedzie u mamy a popołudniu pojechaliśmy na grób taty i babci. Zawsze w Święta najbardziej mi ich brakuje... A dzisiaj to już totalne lenistwo :) Na szczęście mamy jeszcze kilka dni urlopu w nocy z niedzieli na poniedziałek wyjeżdżamy do Łeby, mamy zamiar spędzić tam kilka dni (rodzinka mężusia ma tam domek) oraz Sylwestra. We wtorek albo środę mają tam jeszcze dojechać nasi znajomi także powinno być sympatycznie :) Ja również życzę Ci rodzinnego i cudownego Nowego Roku i żeby cały był jak najwspanialszy.
Wigilia, godzina 1 po poludniu,corka przygotowala "sledziowy" stol, Allan nalewa do kieliszkow nalewke , Babcia i Mama Björna zadowolone:), Ciesze sie , ze Lina jest z nami, bardzo Ja lubie:)))
Maddaleno, to jest bardzo dobry sposob serwowania. Do kazdego sloja byla ladnie napisana kartka o zawartosci. Ta drewniana taca jest na kolkach i kazdy mogl obracac dla latwiejszego wyboru:) A po lunchu nie bylo klopotu z wlozeniem sloikow do lodowki i zaoszczedzilo sie mycie polmiskow:) Osobno byla podana posiekana czerwona cebula, posiekany szczypior, kwasna smietana i ugotowane ziemniaki. Tak po szwedzku je sie sledzie, gorace ugotowane ziemniaki posypane koperkiem + cebula, szczypior i smietana + sledzie. Tak, Eva ma swoje ulubione przepisy na sledzie. Ja zrobilam w tym roku sledzie z czarna porzeczka (sa w moich przepisach) i sledzie z piecioma pieprzami (jeszcze nie wstawilam). Sledzie z czarna porzeczka byly przepyszne zreszta wszystkie inne tez:)
Dalszy ciag: dom w sniegu, tak pieknie:), a w domu cieplutko, ooo,jakie dobre, chce wiecej!!!, hehe, ubrali mnie :))), z babcia , kurcze, ale mnie sciska, pomocy!!!!a ta prababcia , cos po polsku do mnie , a ja jeszcze nie wszystko rozumiem....hmmmmm, wujek,jest o`key, mowi po mojemu:))), cieplo bylo:))
no tak, ja już powinnam spać,bo wiadomo, o której mój synek wstaje i budzi mamusię nie? No. Ale weszłam tylko na chwilkę, zobaczyłam zdjęcia i wpadłam na amen:)
Po pierwsze to Alvin w tej czapie niebieskiej jest czadowy! A najlepszy na sankach, jak próbuje siedzieć.
Po drugie, jak widzę te zaśnieżone widoki to mnie -sorry- ale potęża zazdrość zżera, że u nas wszystko stopniało przed czasem. No, ale cóż. Przynajmniej się napatrzę w Twoim wątku :)
Po trzecie to Twój Amgo jest elegant a Ty jesteś laska i w ogóle fajna rodzina z Was musi być, nie tylko na zdjęciach.
Dobry wieczor Aloalo, no tak, powinnas juz spac:) Ja wiem o ktorej te synki budza mamusie , bo jak spi ze mna Alvin, to ja wcale nie spie:)
Tak, biedak , te sanki sa dla lezacego bebiska, ale wytlumacz mlodym.....hihi...Alvin dzielnie sobie radzil a mnie serce "krwawilo" i ciagle bylam mu pomagac:)
Dzisiaj to jeszcze bardziej mozesz zazdraszczac, bo juz wiecej sniegu u nas niz pamietam z Zakopanego, tunel wykopalam, bo w swieta ekipa od odsniezania nie przyjechala. Jutro beda odwalac tony sniegu, a ja chce widziec ich miny:)
Amigo ma ciezko ze znalezieniem miejsca na "grubsza" toalete....dobrze wychowany i nie robi byle gdzie:) Nachodzilam sie dzisiaj kilometry, zeby piesek sie zalatwil :(((
Laska mowisz o mnie? ...hmmmm...dziekuje:)
To zycze fajnego czekania na sylwestra i pozdrawiam cieplutko!
Widzisz. u Was ekipa od odśnieżania nie przyjechała bo Święta a u nas od Wigilii aż do dzisiaj panowie z cukrowni wozili buraki ciężarówkami od rolników. Ja się cieszę, że u nas śniegu nie ma. Niestety za niedługo znowu spadnie. Mam nadzieję, że szybko się stopi potem. W Wigilię miałam +10 st C:)
Hmmmm, nie bardzo rozumiem, gdzie ci panowie z cukrowni wozili te buraki od rolnikow i dlaczego wlasnie w swieta? Ja uwielbiam snieg i zime, wlasnie bylam na spacerze z Amigo, lo matko jak bylo bialo i pieknie:)
Od czego tu zacząć...? Po pierwsze, to chcę Ci podziękować za baaaardzo miłą niespodziankę. Ten Twój telefon i możliwość przekazania sobie życzeń ze wszystkimi emocjami jakie w tym momencie wisiały nad nami był naprawdę niezwykły. Chcę przy okazji napisać wszystkim, że Tineczka nie tylko wygląda młodo. Głos ma dosłownie jak "trzydziestka" a do tego jaki ciepły i radosny. Fajnie było Cię usłyszeć
Alvinek zmienia się ze zdjęcia na zdjęcie. Aż się wierzyć nie chce, że to wcześniaczek po przejściach. Teraz już można o tym zapomnieć. To zdrowy, radosny chłopak i tak już zostanie. Otoczony taką miłością będzie wyrastał na prawdziwego szczęściarza.
A te Wsze zdjęcia świateczne... Ech, pewnie wiele osób marzy o takim pieknym domu i kochającej się rodzinie. Wiesz...różnie to w życiu bywa. Sama znam takie rodziny, które są szczęśliwe jak nie muszą się widzieć ze sobą. Smutne. Ty jednak wspaniale wychowałaś swoje dzieci i udało Ci się stworzyć wspaniały "dom". Patrząc na zdjęcie, kiedy siedzicie przy stole skupiłam swoją uwagę na tym obrazku za oknem. Ależ mieliście widok! Nie dośc, że pełno śniegu, to jeszcze drzewa oszronione. A do tego te świece na parapecie. Choinka taka tradycyjna - urocza. Do tego wszystkiego ogień w kominku. Ty SZCZĘŚCIARO!!! Ja jestem zachwycona i cieszę się, że miałaś tak piękne święta.
Ja tez ucieszylam sie bardzo z mozliwosci zlozenia zyczen osobiscie:) Twoj glos Smakosiu dokladnie tak sobie wyobrazalam jak uslyszalam, jak spiew skowronka:)
Swieta byly przemile, duzo smiechu , Alvinek byl pepkiem naszego swiata:) Jak musial isc spac , to ciagle ktos do niego zagladal. Najwieksza frajde mam z milosci miedzy moimi dziecmi. Oni naprawde bardzo sie kochaja:)
Krajobraz byl bajkowy, wieczorem wszedzie sie swiecily swiece a na zewnatrz swiatelka. Moze Lina zrobila lepsze zdjecia, to pokaze:)
Dziekuje Mila, za Twoje slowa!
Narazie nie jade do malutkiego. W sylwestra robie przyjecie dla sasiadow, bedzie nas piecioro. Pojemy sobie i popijemy i napewno bedzie fajnie:) Dzieci spedzaja koniec roku w gronie swoich przyjaciol.
Zaraz po skończeniu szkoły, tato zabrał mnie i brata do Szwecji na wakacje. Jechailiśmy samochodem, z namiotem, na północ. Dotarliśmy 70 km do koła podbiegunowego.Po drodze zbieraliśmy jagody i maliny szwedzkie, oddawaliśmy do skupów. Widoki noszę w sercu i pamięci ,są niezapomniane. Szkoda jedynie zdjęć,bo aparat się uszkodził nic nie wyszło z kilku filmów. Co widzałam to jednak moje. Chciałabym tam wrócić jeszcze.Oj zazdroszczę Ci...
odzywam sie po dluzszym milczeniu ale wiadomo praca dzieciaki goscie i majka znowu chora z opryszczka na calej twarzy....jakos te ostatnie dni ogarnelam a dzis maja poszla do przedszkolka-ale sie cieszyla a jak panie sie z nia witaly!!!tineczko jak ogladalam zdjecia to sece mi topnialo masz cudowna rodzine znajomych zwierzyne i do tego to bajkowe miejsce gdzie mieszkasz!!!na pocieszenie u mnie dzis tez piekne sloneczko zaraz lece do sprzatania a potem obiadek czeka do zrobienia sciskam was wszystkich razem i osobno i caluje mocno Alvinka(od majki innym razem ze wzgledu na strupki na buzi ale nastepnym razem i ona go wycaluje:)))milych i spokojnych dni:))
Marciu, Ty moja Kochana pracusiu! Moge Cie wyreczyc chociaz w gotowaniu???? Majka slodycz, nawet w tej opryszcze jest slicznoscia! Utul Ja cieplutko od cioci zza morza! Ja tez Was sciskam i sle Tobie chociaz jeden dzien na oddych i spacer, tylko Ty i natura i sloneczko buzie grzejace!!!!
Co przezylas i widzialas to Twoje:) Super Tato, nauczyl Was, ze przyjemnosc mozna polaczyc z pozytkiem pracy:) Wrocisz moze i pokazesz Swoim dzieciom kraj Losi:) Z tym, ze teraz nie bardzo sie zarabia na zbieraniu jagod :(
Oj cudnie Tineczko, cudnie...Tak sie ciesze ze mialas piekne Swieta! Alvinek jest przeslodki...Sciskam Was wszystkich- taka ciepla, sympatyczna, rodzine. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Tineczko, masz rodzine jak z ksiazki "Dzieci z Bullerbyn" A. Lindgren. To moja najukochansza ksiazka absolutnie numer 1 w moim zyciu. A czytam duzo, rowniez ambitnych pozycji. Tym samym chcialam powiedziec, ze to wielki komplement z mojej strony dla Ciebie:))))))) Uwielbiam Wasze swiateczne zdjecia, to przypomina mi "czasy dunskie", to piekne proste piekno, ktorego mialam szczescie doswiadczyc i tez probuje przenosc do swojego domku:)) Buziaki!!
Maddaleno, pewnie tak, bo dzieci wychowane z kbyly siazkami Astrid Lindgren:) Osobiscie najbardziej uwielbialam czytac "Mio moj Mio". Historia zycia Astrid L, Jej humor i humanizm jest gwiazda prowadzaca mnie od 40 lat w Jej kraju w ktorym mieszkam:)
Bardzo zeszwedzialam przez te lata, bo mnie tez podoba sie ta naturalna pieknosc , ktorej inspiracja jest zawsze przyroda:)
Buziaczki Maddalenko i Naj...Najwspanialszego Nowego 2010 Roku!!!
Dziekuje Alu (?)!!!! Niech nam wszystkim bedzie zas kazdego dnia w tym 2010:) Zdrowia, szczescia, pomyslnosci!!!!....tradycyjniej nie umiem:) Sciskam cieplo grazyna
No nie, Dziewczyny, nie powstrzymam się od wpisu.... Uwielbiam klimaty skandynawskiej literatuty dzieciecej!!!! Dzieci z Bullerbyn?- to chyba mój rekord zyciowy, jesli chodzi o ilość razy przeczytania tej samej książki. Z utęsknieniem czekałam, kiedy urodze dziecko i kiedy bedzie juz na tyle duże, że bez wyrzutów sumienia będziemy razem czytać. teraz moja córcia ma 5 lat i nie wyobrazamy sobie wieczoru bez czytania do poduszki przynajmniej jednego rozdziału Pipi czy Madiki (no sa tez oczuywiscie i inni autorzy). No i jeszcze autorka, która niezmiennie mnie fascynuje - Tove Jansson - jako kobieta i jako pisarka. Jeżeli Ty, Tineczko, żyjesz w świecie chociaż nieznacznie zblizonym do świata, jaki Tove wyczarowuje (wyczarowywała) w swoich książkach - to ja zielenieję z zazdrosci (a zieleń ta bedzie mieć intensywność zasmażanego szpinaku!). W Polsce w 1990 roku ukazała sie książka - opowiadania autobiograficzne Tove - w pol. tłumaczeniu "Córka rzexbiarza". Jesli nie znacie - polecam!!!
Autorce/Włascicielce wątku i wsszystkim Wpisowiczkom życzę na Nowy Rok usmiechu, radosci i spontaniczności i odrobiny magii w codziennym zyciu
tineczko wszystkiego co naj naj w nowym roku a przede wszystkim zdrowia tobie jak i calej rodzince a szczegolnie alvinkowi....mam nadzieje ze nowy rok bedzie lepszy i bedzie nam weselej i bardziej radosniej mimo problemow bo one zawsze beda niestey ale co tam jestesmy tu razem to i damy rade:)))
Agafi, dziekuje za zyczenia i sle dobroci do Ciebie na kazdy dzien Nowego Roku:)
Tove Jansson byla w Finlandii, odpowiednikiem Astrid Lindgren w Szwecji.Mame miala szwedzkiego pochodzenia, ojca finskiego. Rodzina ich nalezala do mniejszosci jezykowej. Uzywali jezyk szwedzki w domu. W dziecinstwie spedzala lato na szwedzkiej wyspie Blidö i tam zaczela stwarzac swiat fantazjii. Wcale sie nie dziwie, ta wyspa jest opisana w literaturze, zrobiono duzo filmow na temat mini spoleczenstwa zyjacego na tej wyspie. Nie zielen, na codzien , to jak wszedzie, troche magi i duzo codziennosci i u mnie:)
ostatni zachod slonca roku, stol nakryty, Marianne i Gosta juz sa, mala zakaska i aperitif, Thomas dolaczyl w bialych spodniach i szaliku....nie ma to , jak intelektualisci....hihi, dziewczyny juz wesole:), co ja pokazuje? bo nie pamietam:((, przystawka z krewetek, majonezu ze sloika nie bylo:),
danie gorace: poledwiczki wieprzowe nadziewane, zapiekanka z ziemniakow (okropnie kaloryczna:)))), pure z marchwi z creme fraiche, sos z suszonych sztokholmskich prawdziwkow, marynowane kurki z chili, troche zieleniny z balsamico, podobno bardzo smakowalo:),
deser: mouse z biala czekolada i moje mrozone w lecie maliny- wygladaja jak zebrane dzisiaj rano:), Marianne dobrze sie bawila:), Thomas mnie fotografowal, i fotografowal, nikt mnie tak duzo nie fotografowal od lat:))), gwiazdy dookola, zabawa skonczona.....hihihi
Niewiele napiszę - napodziwiałam się z uśmiechem, nazazdrościłam też z uśmiechem - i widoków, i poczęstunku i zdolności podania wszystkiego i prezentacji swojej osoby. Piękny ten zakątek, który tworzysz. Zamykam oczy i wyobrażam sobie, że kiedyś też będę tak umiała :) Uwielbiam czytać Twoje wątki raz na miesiąc - hurtowo - takie internetowe dokarmianie oczu i duszy :D
Nic madrego nie odpisze:) Dziekuje za odwiedzanie i zapraszam na ciag dalszy:)
W Nowym Roku sle Tobie zyczenia wielkiej pociechy z WZ-u, osobiste zadowolenie z kazdego dnia roku 2010 i do nastepnego Sylwestra samych radosci!!!! Pampasowi rowniez:) grazyna
Tineczko, jestes piekna kobieta, wygladasz oblednie na tych zdjeciach. Pieknie Ci w tym zlocie, odwazna czernien na ustach, wow!! Przypominasz mi z rysow twarzy Danute Stenke, chyba nie pomylilam, ta co grala w "Nigdy w zyciu!". To taki babski film na depresje:)
Maddalenko, za duzo tych komplementow, moje policzki "pala" :) Nie znam Danuty Stenke i nie widzialam filmu, mozesz dac namiary? Thomas mowi do mnie : "Lauren Bacall" i my Lady....hihihi
Świetną musieliście mieć imprezkę :) Przystrojenie stołu cudne, potrawy na pewno przepyszne a Ty wyglądałaś elegancko i pięknie. Życzę Tobie i wszystkim Twoim bliskim samych wspaniałych chwil w tym roku.
Mysho Witaj!!!! Wstawisz cos z Waszego balunku? Dziekuje za mile slowa i zyczenia! Tobie i Twoim bliskim zycze milosci, spokoju i zadowolenia kazdego dnia w tym 2010 roku. Sciskam cieplutko:)
Mysho, zobaczylam, dziekuje!!! Mieliscie wspaniale! Powiem Ci, ze "powalil" mnie Twoj Luby z ta ciulalka w objeciach:) Powiedz Mu , ze ja tez Go kocham! A mam prawo, bo nie jestem konkurentka takiej "laski" jaka TY jestes:)))) Sciskam Was mocno!!!
Piatek, sobota, niedziela i poniedzialek z Alvinkiem:)
Jejku, jak czas szybko zlecial. Jestem w domu, bardzo niewyspana, bo jak szkrab sie ruszyl, to ja na nogach, a jak spal cichutko, to ja i tak na nogach....hehe, bo musialam sprawdzac czy oddycha:))
ach ten moj Elvis, lize i lize:), siedze sobie juz jak chce:),zobacz babciu siedze samodzielnie...hehe, i w kapieli tez:), no, co ....stoje prawie samodzielnie..., z mama i tata, fajnie:),babcia znalazla kurke , a na trawniku mlecze pokazuja buzie, hmmmm, w grudniu:)))
Brawo Babciu ! Alvinek jest uroczy . Pozdrawiam !
Dziekuje:)
Pozdrawiam !
Alvinek jest wspaniały. Chyba pójdą mu ząbki bo strasznie gryzie tą zabawkę tylko na to "chodzenie" to trochę za szybko, żeby sobie nóg, kręgosłupa czy stawów nie zdeformował.
Dziekuje:) Kurcze zapomnialam napisac, ze wczoraj rano wyszedl mu pierwszy zabek po dwoch dniach gryzienia mojego malego palca...
A z tym "chodzeniem" tez tak uwazam, ale wytlumacz rodzicom...hehe.
Niech mały jak najwięcej czasu spędza na podłodze (raczkuje). To świetnie ćwiczy mięśnie i usprawnia umysł.
Wlasnie, to cwiczylam z nim calymi dniami. Ja tylko pomagalam bieznie, a on po pol metra sie posuwal po zabawki:)
Dziekuje serdecznie za dobre rady!
Użytkownik as napisał w wiadomości:
> U nas wygladało to tak. mam nadzieję, że nie zaśmiecam Ci wątku.
Napewno nie można zaśmiecić takimi smerfami , as masz przeurocze dzieciaczki;)) cmokaski dla nich:) Tineczka bedzie zachwycona:)
Aniu kochana o jakim zasmiecaniu piszesz??? Te maluchy juz moga w moje objecia wskoczyc!!! Slicznoty, a Ty szczesciaro!!!!:) Cale zycie marzylam o blizniakach, niestety po jednym bylo mi pisane:) Cudne sa te Twoje , wkladaj ile chcesz zdjec, zapraszam:)
Buziaczki sle Wam!!!
Witaj kochana:)))) Alvinek cudowny , nie mogę sie napatrzeć na przyszłego "wnuko ziecia" hahhaahaa , w tym sweterku wyglada jak by miał ze dwa latka ;)) Ale rośnie przystojniak fiu fiu ;))))))))
Buziaczki i usciski od Nas :))
Wstawiam fotki Zuzi dla was :)
Witaj zwariowana Babciu:))) Zuzia dech mi zapiera niebieskimi oczkami, lo matko juz zaczynam rysowac suknie:))) Kiedys Ci pokaze, jaka uszylam dla bardzo bliskiej mi osoby. Cztery miesiace wyszywalam perlami , dla Zuzi pol roku moge robic rekodzielo:)
Buziaczki dla Was i cieplutkie usciski od nas:)!
Masz talent;)) jestem bardzo ciekawa tej sukni... koniecznie musisz ja pokazać;)
Kurcze, musze przerobic zdjecia w maszynie i wstawie:)
Witaj, Tineczko!
Jak zwykle fotorelacja świetna. Elvisowi się nie dziwię, też bym wycałowała tego małego szkraba :)
A z tym "chodzeniem", to faktycznie za szybko. Ale fajnie, ze się nie wtrącasz :)))
Pozdrawiam serdecznie!
Witaj Aloalo!
Z tym chodzeniem, to smiesznie, bo Alvin wisi w worku przyczepionym do framugi drzwi i podskakuje na sprezynach :))
Buziaki!
To chyba jednak lepsze niż chodzik:) Jednak mięsnie ma za słabe jeszcze. Jednak niewiele możesz z tym zrobić. jedynie zaproponować by porozmawiali o tym z pediatrą lub ortopedą:)
Tineczko, to niesamowite jak ta Twoja "kruszynka" rosnie i zamienia się w małego pączusia ;-) Chłopak z niego "całą gębą" i to jaki fajny chłopak :-) No a to zdjęcie gdzie psina daje Alvinkowi "buziaki" a on cieszy się całym sobą zupełnie mnie rozbroiła. Teraz odsypiaj bo pewnie juz niedługo znów bedziesz czuwać przy wnusiu :-)
Ps. Wiesz już, że Frotka nosi pod sercem "maleństwo" ? Ech! Cudownie.
Smakosiu, czytalam o Frotce i ciesze sie niesamowicie!!!!
Jestem "zamowiona" na nastepny weekend do Alvinka i juz nie moge sie doczekac:)) Powiem Ci, ze Elvis jest cudowny , Alvin go szarpie za uszy i paluszki wtyka gdzie sie da, ale ja jestem bardzo ostrozna i pilnuje ich caly czas, bo piesek bedzie musial sie bronic przed malucha lapkami:)
Buziaki!
Oj, mądra Babcia z ciebie jak nie wiem co :-)
Makusiu, to my dwie madre Babcie, prawda?
Kochani, chce Wam zyczyc Wesolych Swiat Bozego Narodzenia i Cudownego Nowego Roku 2010!!!!
Witaj tineczko w nowym wątku:) Tamten jakos zaniedbałam nieobecnością ale cały czas czytałam na bieżąco:) Alvinek jest super! najbardziej podoba mi się zdjęcie Alvinka i Elvisa! he:))) choć za duzo na nim nie widać:) Kontakt dziecka ze zwierzątkami to wspaniała sprawa! Ten mlecz na trawniku to całkiem mnie powalił:))) czyzby zimy nie miało być tej zimy..?
Ach..ja też bym juz chciała mieć, w sensie juz urodzić zdrowego dzidziusia..a tu coraz więcej różnych zapytań i niepokoju się wkrada w matczyne serducho.. Ściskam Was serdecznie!
Nonka Skarbie , nie dopuszczaj zadnych niepokojow do serduszka matczynego, przeciez juz znasz moc wiedzm Wz-tu. My nie dopuscimy zadnych "ale"!!!! Dbaj o Siebie , glaszcz brzuszek od cioci z kraju bialych niedzwiedzi , snij rozowo, bo ja czekam na to cudo nad cudami!!!
Kotku, zima ma przyjsc do nas w styczniu. Narazie wiosna tu. Zwierzeta i dzieci to chyba najlepsza kombinacja, moje wychowane od zawsze w cieple czworonogich przyjacieli. Nigdy nie zapomne Malucha , rasy Springer Spaniel, pilnujacego Evy . Spal pod jej lozkiem i pilnowal kazdego kroku corki, a potem dolaczyl Allan i pies kochal "swoje" dzieci do obledu.
Iwonko tule Cie cieplutko i sle miliony dobrych fluidow!!!
Ja tego nie pamiętam, ale tata opowiadał..
jak byłam mała mieli doga, Bobik się wabił. Ten cholernik tak mnie pilnował..spał też pod moim łóżeczkiem. Doszło do tego,że był bardzo zazdrosny,na mamę zaczynał warczeć jak się do mnie zblizała,ale jak juz zaczął na tatę to musieli pomyśleć, co z tym zrobić. Oddali go na wieś do znajomych.Z tego co tata opowiadał ten instynkt jakoś nagle w nim się obudził, ja juz miałam jakieś 1,5 roku..bo jeździłam na nim jak na koniu, no to chodzić musiałam...To jakaś patologiczna miłość była:))))
Jak zwykle zdjęcia świetne. A w tym sweterku wygląda przeuroczo :) Zdjęcie całej rodzinki też super, widać na nim jak bardzo Twój zięć kocha swoją żonę. Aż się miło patrzy :)
Och Myscho, masz racje, Björn kocha Eve naprawde bardzo, bardzo:) Mialam powazna rozmowe z corka, bo ona uwaza to za normalne, a to wcale nie jest takie normalne:) Jej maz jest tak wspanialy, ze czasami nie chce mi sie wierzyc, ze On z tego swiata jest:) Bardzo Go kocham i szanuje!
Mielismy kupe smiechu, jak powiedzialam, ze Alvinek nie ma nic z Evy , bo jest na 100 % zwierciadlem Björna....:))
tineczko maly po prostu powala!!!!rosnie ze cho cho-czym wy go tam karmicie oprucz milosc oczywiscie:))maja zdrowa choc w nocy jeszcze kaszle ale pogoda u nas makabryczna-az nie chce sie wstawac z lozka:((pozdrawim was goraco mocno sciskam i caluje
Marciu, wlasnie czytalam, ze Maja znowu ma powrot kaszlu, jejku, biedulka. Zycze Jej szybkiego ozdrowienia! Ja tez nadal kaszle,ale juz nie tak intensywnie. U nas tez jest okropnie na zewnatrz. Ani grama slonca i ciagle mgly. W przyszlym tygodniu zapowiadaja porzadne mrozy.
Alvinek wcina jedzenie, a w nocy dostaje jeszcze butelke, wiec przybywa na wadze dzielnie:)
Caluski i usciski dla Was Kochani!!!
Co gotujesz wnukowi dobrego? Chyba wprowadziliście już mu stałe posiłki? Czy na słoiczkach jedzie?
Ja gotuje mu zupy i dania cieple jak jestem u corki.Robie mu swieze soki w sokowirowce, za marchewkowym szaleje:) Na codzien corka kupuje gotowe jedzenie malej firmy. Wszystko z ekologicznych produktow i naprawde swieze.
Kupilam Alvinkowi olej z ziaren lnu , ekologiczny, kosztowal okropnie duzo, jak sprobowalam, to mnie odrzucilo taki gorzki. Alvinek dostaje codziennie na lyzeczce i bardzo mu smakuje...hehe.
Odpowiedzią na Twój ładny mlecz jest mój krzak chryzantemy. Zdjęcie zrobiłam 8 grudnia tego roku
Piekne:)
Zazdroszczę Ci, że masz wnusia przy sobie. Moja wnusia Klaudunia mieszka bardzo daleko ode mnie i nie widuję jej tak często jak bym chciała.
To może i ja się pochwalę.
5 grudnia skończyła 6 miesięcy.
Przesliczna!!!! Serce peka, jak sie nie widzi tych naszych szkrabow codziennie. Juz nie moge sie doczekac nastepnego piatku:)
Cudna malutka;)))) o miesiac młodsza od Zuzki:)Ale te maluszki są słodkie.. do schruptania:))))
Dawno mnie tu nie bylo:)
, tak bylo rano,
, teraz juz duzo wiecej sniegu
, moja dekoracja na krzesle jest pieknie oszroniona sniegiem 
kominek,
okno w kuchni , to jest "zywy" kwiat amaralisa do gory nogami:), zapewniam, ze sie bedzie rozwijal:),
bialy hiacynt z mini krasnalami,
nowa dekoracja w koszu.
Dzisiaj jest u nas nareszcie zima. Snieg pada caly czas i jest pieknie , jasno, bialusienko.
Podekorowalam wszedzie i tak ladnie sie zrobilo, swiatecznie
Witaj, Tineczko!
Jejku, ale masz ślicznie przystrojone! I ten śnieg, ehh, tak bajecznie :) Chętnie bym się wprosiła na jakiś smakołyk świąteczny, hmm w takim otoczeniu!
Ja dziś skleciłam mój pierwszy stroik (wstawiłam zdjęcie w Kawiarence), to jest taki pryszcz przy dziełach Twoich i Agik,ale ja jestem raczej ekonomistka hihi.
Pozdrawiam!
Witaj Aloalo!
Zapraszam, wlasnie upieklam rolade "piernikowa" z borowkami zbieranymi tutaj w jesieni:)
Zaraz zerkne na Twoj stroik, napewno jest piekny!
Buziaki i pozdrowienia!
O roladzie, to już sobie "pogadałam" w Kawiarence :-) To teraz czas na ohy i ahy Twoich dekoracji. Fotki faktycznie pokazały, że masz "bajkę" tam u siebie. Nie dośc, że zimowo, śnieżnie to jeszcze do tego wszystkiego tak wspaniale udekorowane. Poczułam jakiś żal, że ja jeszcze nawet nie przyniosłam nic z piwnicy. Koło domu sprzedają choinki i jak widzę, że ludzie je noszą, to mnie ściska w dołku, bo ja też bym tak chciała. Nie chcę się spieszyć z dekoracjami, ale ciągnie mnie do tego jak nie wiem co. Obiecałam sobie, że zajmę się tym w piatek. Dłużej nie wytrzymam :-) Ależ mnie natchnęłaś.
Smakosiu, tak sobie podumalam o wstawieniu przepisu na rolade. A co bedzie , jak ktos "ukradnie" i wygra jakis konkurs w Polsce, jak myslisz, podzieli sie wygrana:))))
Wiesz, u nas caly dom ma byc udekorowany na pierwszy Adwent, czyli pierwsza niedziela 4 tygodnie przed swietami BN. Taka jest tradycja. Co mnie bardzo cieszy, bo w tych egipskich ciemnosciach tego kontynentu w zimowym okresie, kazde swiatelko, swieca daje czlowiekowi doczekac wiosny:)
Nie smuc sie sloneczko, przeciez w piatek bedzie pieknie u Ciebie i Luby zachlysnie sie cieplem wnetrza i ukochanej zony:)
hmm...jak to ładnie napisałaś :-) Tak tak, w piątek zrobię taki nastrój, że pewnie potem nie będę mogła zasnąć z radości. Ten typ tak ma :-)) Tyle, że choinki to jeszcze nie kupię, bo Połówek wraca dopiero we wtorek i wtedy pójdziemy po drzewko :-) Wyjdzie na to, że nastrój muszę sobie stopniować :-)
A co do przepisu...Mam lepszy pomysł - sama weź udział w konkursie, a co!
ooo, juz sie raduje z Toba tym udekorowanym piatkiem , ja taki sam typ:))) Posiedze z Toba i zapatrze sie w magie swiateczna :) Ja drzewka w tym roku nie bede miala w domu, bo spedzamy swieta u Evy i ona postawi, udekoruje samodzielnie.... matko, Ona nikogo nie dopusci do zawieszenia czegokolwiek. W zeszlym roku udalo sie mnie i Mamie powiesic male koperty z imionami, najpierw marszczyla corka brwi, ale po otwarciu koperty z imieniem Eva usmiech sie pojawil na jej buzi...hihihi
http://www.youtube.com/watch?v=WCkOmcIl79s
Oki, tylko jestes pewna, ze nagrody wysylaja za granice rowniez?...:)
No , to mieszkam w Zakopanym :) bo takie zimy i tyle sniegu pamietam z zim spedzanych w dziecinstwie tam. Biedny Amigo skakal jak zajac w glebokim sniegu. Tak cudnie bylo na spacerze, szkoda, ze nie mialam aparatu, zeby pokazac. Ubralam sie w moje kanadyjskie, wysokie boty, kupione 3 lata temu i nigdy nie wykorzystane:)
Cieplutkie w srodku futro z jagniecia... wrrr, ale juz obiecalam corce, ze nastepnych nie kupie. Tak wiec jestem zdana na moj korzuch z owcy z kapturem (kupiony 4 lata temu), ktory musi wystarczyc na nastepne 20 lat i wierzyc w jakosc botkow na conajmniej 10 lat, bo potem tylko syntetyki mi moja cora pozwoli nosic.....hihihi.
A Amigo mial zalozony sweter, nie dlatego, ze marznie, tylko , ze mu sie "balwany" przyczepiaja pod brzuchem i ledwo psina je udzwiga:)))
Ciao Tineczko! wpadam sobie do Ciebie zobaczyc co slychac...widze, ze maluch coraz wiekszy...rosnie jak na drozdzach...ale fajny...chyba tate przypomina...pozdrawiam cieplo
Ciao Aniu! To samo mowie: caly tatus !!! Eva troche sie zastanawia i cos szuka "swojego"...hihi
Buziaczki i pozdrawiam cieplutko:)
Witam Tineczko!
Chwile mnie nie bylo w tym watku (wiesz dlaczego), ale w koncu nadrobilam zaleglosci.
Alvinek rosnie sliczny!
A Twoj dom, to po prostu, takie magiczne miejsce,z ktorego mi osobicie nie chialoby sie nigdzie wychodzic, ani wyjezdzac. Pieknie tam masz!
A do tego te wszystkie Twoje dekoracje...ehhh... zazdroszcze Ci tego Twojego pieknego miejsca na ziemi.
Ps.
Koniecznie wstaw zdjecie Amigo w calej krasie, w sweterku. Moja Suzi tez uwielbia szalecpo sniegu i nie marznie przy tym, bo tyle ma swojego futra, a za to biedna pani marznie we wszystkim.
Jak Ci corka zabroni chcodzic w butach z futerkiem, to wysylaj smialo do mnie, moze w koncu w nich nie bede marzla
Pozdrowienia i buziaki!
Kropciu Kochana....dziekuje:)
Musimy pomyslec o botkach dla zmarznietej pani, zeby Suzi miala dlugie spacery w zimie tez:)
Tysiace buziakow!!!
Jak powiedziała/napisała/ tak zrobiła i zniknęła
Do miłego p.Tineczko po świętach!
Pozdrawiam świątecznie
Juz jestem Kwiatku, a co z ta "p", my tu na "ty" :)
Skladam serdeczne zyczenia swiateczne: wesolych, spokojnych Swiat Bozego narodzenia skarbie Tobie i Twoim Bliskim! :)
Bylam znowu u Alvinka:)
W czwartek pomagalam Allanowi w przeprowadzce. Dostal 3 pokojowe mieszkanie w tym samym domu , pietro wyzej. Lina , Allan i moj kochany przyjaciel Janek robili remont 3 dniowy. Malowanie, kladzenie podlog, kafelkowanie w kuchni....jejku, jak sie napracowali, ale juz wszystko gotowe:)
W piatek wieczorem dotarlam do corki , na drogach kompletny obled, stalam w korku 3 godzinnym, myslalam, ze wyjde z samochodu i pojde na piechote:)))
Sobota z moim skarbem Alvinkiem, tylko jedno zdjecie zdazylam zrobic. W niedziele wybralismy sie na sanki z malutkim, ale bylo fajnie:)))
Zdjecia nie chca sie ladowac, wstawie przy okazji:)
Witam Cię Tineczko.
Ciesze sie, ze w natloku prac swiatecznych udalo Ci sie tutaj zagladnac i wstawic zdjecia. Sliczny ten "nasz" Szkrab! Rosnie jak na drozdzach. Super zdjecia, a zdjecie z tymi dwoma "olbrzymami" po prostu powalilo mnie!! Jest kapitalne! Powinniscie go oprawic w ramki. To dobrze, ze Alvinek wychowuje sie w otoczeniu zwierzatek. No i otoczony miloscia.
Milego przygotowania do Swiat Ci zycze!
I nie przemeczaj sie za bardzo
Kropciu, pisze szybko, bo strona mi raz dziala raz nie:(
Zaraz jedziemy do Evy:)
Milych Swiat Kochana Wam zycze!!!
Buziaczki:)
Życzę Ci Wesołych Świat w rodzinnym gonie ;)
Bardzo dziekuje z zyczenia Abiola!!!!
Zycze Tobie tez spokojnych i Wspanialych Swiat z najblizszymi:)
Tineczko, zawsze śledzę twój wątek i z największą przyjemnością oglądam zdjęcia
twój wnuk to super chłopak (któremu a propos bardzo do twarzy w niebieskim - na pierwszych zdjęciach w tym wątku w tym sweterku to jest boski po prostu :)) )
pozdrawiam ciepło i życzę Tobie i Twoim bliskich Wesołych Świąt :)
Holly, ale mnie uradowalas zyczeniami:)
Mam problem z odpisywaniem, strona dziala do kitu:(
Sle Tobie i Twoim bliskim serdeczne zyczenia Wesolych Swiat i pozdrawiam cieplo:)
Tineczko, ja tez sie rzadko odzywam, ale sledze i srce mi sie raduje, ze jestes taka szczesliwa z tym malym Szkrabem i cala Rodzina. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i calej Rodziny. Wesolych, radosnych Swiat i najpiekniejszych dni w Nowym Roku!!!
Marylko, serdeczne podziekowania za tak mile zyczenia!!!!
Tobie i Twoim, a przede wszystkim Wspanialemu, za to , ze Ciebie uszczesliwia, sle z zasypanej sniegiem wsi gorace zyczenia Szczesliwego Nowego Roku!!!
Kto wie, moze osobiscie zloze na nastepnym zjezdzie Zarlokow:)
Sciskam Cie cieplutko:)
Tineczko !!
Miłości Ty moja wirtualna :)
Życzę sobie ( heheheh ;))) i Tobie , żebyście Ty i Twoi Kochani wszyscy , byli szczęśliwi ... Przeszczęśliwi :)))
Marta
Marto, milosci mojego, wirtualnego zycia:).... Tobie i Twoim Ukochanym sle reniferami ekspresowo na sankach gore pomyslnosci i milosci i zyczenia spelnienia kazdej zachcianki w nadchodzacym Nowym Roku !!!!!
Buziaczki i cieple usciski :)
grazyna
Jaki on jest cudny :) Pierwsze zdjęcie w tej świetnej czapeczce-extra. Jeszcze raz Tineczko wspaniałych Świąt.
Myscho Kochana, ostatni wieczor Swiateczny:) Swieta za szybko przeszly, ale byly wspaniale z krasnoludkiem w objeciach....ech....cala jestem w skowronkach:))))
A , jak Twoje Skarbie??? W objeciach Lubego i gwiazdach w oczach Juniora...hehe...chcialabym to widziec :)
Wspanialego Nowego Roku zycze Wam !!!!
grazyna
Masz rację, Święta zawsze za szybko mijają... U nas spokojnie, jedna kolacja wigilijna z teściami i siostrą teściowej a potem druga u mojej mamy. W pierwszy dzień byliśmy na obiedzie u mamy a popołudniu pojechaliśmy na grób taty i babci. Zawsze w Święta najbardziej mi ich brakuje... A dzisiaj to już totalne lenistwo :) Na szczęście mamy jeszcze kilka dni urlopu w nocy z niedzieli na poniedziałek wyjeżdżamy do Łeby, mamy zamiar spędzić tam kilka dni (rodzinka mężusia ma tam domek) oraz Sylwestra. We wtorek albo środę mają tam jeszcze dojechać nasi znajomi także powinno być sympatycznie :)
Ja również życzę Ci rodzinnego i cudownego Nowego Roku i żeby cały był jak najwspanialszy.
Przez sniezyce,zawieruche,
sle zyczenia i otuche,
moc milosci
i w Nowym Roku ,
pomyslnosci,
grazyna
Wigilia,
godzina 1 po poludniu,corka przygotowala "sledziowy" stol,
Allan nalewa do kieliszkow nalewke ,
Babcia i Mama Björna zadowolone:),
Ciesze sie , ze Lina jest z nami, bardzo Ja lubie:)))
Ależ Ty jesteś fajna babeczka Grażynko !
Gratuluje udanej rodziny.
Dużo zdrowia Wam życzę
Dorotko,Dziekuje!!!
Duzo Wspanialosci Tobie i Twoim Bliskim zycze w nadchodzacym Nowym Roku!:)
grazyna
Dziękuję ślicznie :-)
Wzajemnie!
:)
Podoba mi sie pomysl serwowania sledzi w tych wekach. Czy Twoja corka ma jakies specjalne przepisy na te sledziki?
Maddaleno, to jest bardzo dobry sposob serwowania. Do kazdego sloja byla ladnie napisana kartka o zawartosci. Ta drewniana taca jest na kolkach i kazdy mogl obracac dla latwiejszego wyboru:) A po lunchu nie bylo klopotu z wlozeniem sloikow do lodowki i zaoszczedzilo sie mycie polmiskow:)
Osobno byla podana posiekana czerwona cebula, posiekany szczypior, kwasna smietana i ugotowane ziemniaki. Tak po szwedzku je sie sledzie, gorace ugotowane ziemniaki posypane koperkiem + cebula, szczypior i smietana + sledzie.
Tak, Eva ma swoje ulubione przepisy na sledzie. Ja zrobilam w tym roku sledzie z czarna porzeczka (sa w moich przepisach) i sledzie z piecioma pieprzami (jeszcze nie wstawilam). Sledzie z czarna porzeczka byly przepyszne zreszta wszystkie inne tez:)
Pomysl z tym wekami jak dla mnie rewelacja. Do wykorzystania na przyszlosc:)
Tak , moja cora jest minimalistka, zadnych wydziwow.....w przeciwnosci do mnie.))))
A tu , jak wygladal sloik:
Mnie sie taiki minimalizm baaardo podoba, komplement dla Evy za pomyslowosc!!!
Przesle :)
Dalszy ciag:
dom w sniegu,
tak pieknie:),
a w domu cieplutko,
ooo,jakie dobre, chce wiecej!!!,
hehe, ubrali mnie :))),
z babcia , kurcze, ale mnie sciska, pomocy!!!!
a ta prababcia , cos po polsku do mnie , a ja jeszcze nie wszystko rozumiem....hmmmmm,
wujek,jest o`key, mowi po mojemu:))),
cieplo bylo:))
Zima, zasypalo nas
,
Amigo dzielnie sie wygrzebuje w sniegu:),
,
,
podolam????:))))
Dobry wieczór :)
no tak, ja już powinnam spać,bo wiadomo, o której mój synek wstaje i budzi mamusię nie? No. Ale weszłam tylko na chwilkę, zobaczyłam zdjęcia i wpadłam na amen:)
Po pierwsze to Alvin w tej czapie niebieskiej jest czadowy! A najlepszy na sankach, jak próbuje siedzieć.
Po drugie, jak widzę te zaśnieżone widoki to mnie -sorry- ale potęża zazdrość zżera, że u nas wszystko stopniało przed czasem. No, ale cóż. Przynajmniej się napatrzę w Twoim wątku :)
Po trzecie to Twój Amgo jest elegant a Ty jesteś laska i w ogóle fajna rodzina z Was musi być, nie tylko na zdjęciach.
Po czwarte, to ja już chyba pójdę spać.
Po piąte - Wesołego Poświętach ;)))) Pozdrawiam!
Dobry wieczor Aloalo, no tak, powinnas juz spac:) Ja wiem o ktorej te synki budza mamusie , bo jak spi ze mna Alvin, to ja wcale nie spie:)
Tak, biedak , te sanki sa dla lezacego bebiska, ale wytlumacz mlodym.....hihi...Alvin dzielnie sobie radzil a mnie serce "krwawilo" i ciagle bylam mu pomagac:)
Dzisiaj to jeszcze bardziej mozesz zazdraszczac, bo juz wiecej sniegu u nas niz pamietam z Zakopanego, tunel wykopalam, bo w swieta ekipa od odsniezania nie przyjechala. Jutro beda odwalac tony sniegu, a ja chce widziec ich miny:)
Amigo ma ciezko ze znalezieniem miejsca na "grubsza" toalete....dobrze wychowany i nie robi byle gdzie:) Nachodzilam sie dzisiaj kilometry, zeby piesek sie zalatwil :(((
Laska mowisz o mnie? ...hmmmm...dziekuje:)
To zycze fajnego czekania na sylwestra i pozdrawiam cieplutko!
Widzisz. u Was ekipa od odśnieżania nie przyjechała bo Święta a u nas od Wigilii aż do dzisiaj panowie z cukrowni wozili buraki ciężarówkami od rolników. Ja się cieszę, że u nas śniegu nie ma. Niestety za niedługo znowu spadnie. Mam nadzieję, że szybko się stopi potem. W Wigilię miałam +10 st C:)
Hmmmm, nie bardzo rozumiem, gdzie ci panowie z cukrowni wozili te buraki od rolnikow i dlaczego wlasnie w swieta?
Ja uwielbiam snieg i zime, wlasnie bylam na spacerze z Amigo, lo matko jak bylo bialo i pieknie:)
Dzisiejszy wschod slonca:
,
dech mi zaparlo:)
O Matko!!!...................................................................................
Ja nie wiem co mam napisać po obejrzeniu tego zdjęcia, bo słów zabrakło. BAJKA!
Będę szczera - jak ja Ci tej bajki zazdroszczę. Zaraz znów się odezwę ale muszę trochę się jeszcze pogapić. O!!!!! Ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Od czego tu zacząć...? Po pierwsze, to chcę Ci podziękować za baaaardzo miłą niespodziankę. Ten Twój telefon i możliwość przekazania sobie życzeń ze wszystkimi emocjami jakie w tym momencie wisiały nad nami był naprawdę niezwykły. Chcę przy okazji napisać wszystkim, że Tineczka nie tylko wygląda młodo. Głos ma dosłownie jak "trzydziestka" a do tego jaki ciepły i radosny. Fajnie było Cię usłyszeć
Alvinek zmienia się ze zdjęcia na zdjęcie. Aż się wierzyć nie chce, że to wcześniaczek po przejściach. Teraz już można o tym zapomnieć. To zdrowy, radosny chłopak i tak już zostanie. Otoczony taką miłością będzie wyrastał na prawdziwego szczęściarza.
A te Wsze zdjęcia świateczne... Ech, pewnie wiele osób marzy o takim pieknym domu i kochającej się rodzinie. Wiesz...różnie to w życiu bywa. Sama znam takie rodziny, które są szczęśliwe jak nie muszą się widzieć ze sobą. Smutne. Ty jednak wspaniale wychowałaś swoje dzieci i udało Ci się stworzyć wspaniały "dom". Patrząc na zdjęcie, kiedy siedzicie przy stole skupiłam swoją uwagę na tym obrazku za oknem. Ależ mieliście widok! Nie dośc, że pełno śniegu, to jeszcze drzewa oszronione. A do tego te świece na parapecie. Choinka taka tradycyjna - urocza. Do tego wszystkiego ogień w kominku. Ty SZCZĘŚCIARO!!!
Ja jestem zachwycona i cieszę się, że miałaś tak piękne święta.
A kiedy teraz się spotkacie?
Uściski poświateczne
Ja tez ucieszylam sie bardzo z mozliwosci zlozenia zyczen osobiscie:) Twoj glos Smakosiu dokladnie tak sobie wyobrazalam jak uslyszalam, jak spiew skowronka:)
Swieta byly przemile, duzo smiechu , Alvinek byl pepkiem naszego swiata:) Jak musial isc spac , to ciagle ktos do niego zagladal. Najwieksza frajde mam z milosci miedzy moimi dziecmi. Oni naprawde bardzo sie kochaja:)
Krajobraz byl bajkowy, wieczorem wszedzie sie swiecily swiece a na zewnatrz swiatelka. Moze Lina zrobila lepsze zdjecia, to pokaze:)
Dziekuje Mila, za Twoje slowa!
Narazie nie jade do malutkiego. W sylwestra robie przyjecie dla sasiadow, bedzie nas piecioro. Pojemy sobie i popijemy i napewno bedzie fajnie:)
Dzieci spedzaja koniec roku w gronie swoich przyjaciol.
Sciskam poniedzialkowo!
Buziaki:)
O tak,tak! Ten widok za oknem też podziwiałam tylko zapomniałam o nim wspomnieć, bo już nieco spałam :)Nawet męża zawołałam, żeby mu pokazać.
A ten wschód słońca, nooo, aż żyć się chce, prawda?
Pozdrawiam!
O tak, kazdy kawalek slonca jest dla nas na wage zlota:) Od razu wychodzimy z jamy snu zimowego i serce sie raduje:)
Pozdrawiam cieplutko!
:)
Przepiękny widok. Pozwoliłam sobie skopiować to zdjęcie do mojej kolekcji "ciekawych miejsc ". Pozdrawiam poświątecznie !
Prosze bardzo :)
Pozdrawiam cieplutko !
Szkoda, ze nie moge osobiscie zrobic zdjec nieba w zimie na polnocy Szwecji. Tam sa niesamowite fenomeny natury:)
uwaga, zdjecie z netu.
Zaraz po skończeniu szkoły, tato zabrał mnie i brata do Szwecji na wakacje. Jechailiśmy samochodem, z namiotem, na północ. Dotarliśmy 70 km do koła podbiegunowego.Po drodze zbieraliśmy jagody i maliny szwedzkie, oddawaliśmy do skupów. Widoki noszę w sercu i pamięci ,są niezapomniane. Szkoda jedynie zdjęć,bo aparat się uszkodził nic nie wyszło z kilku filmów. Co widzałam to jednak moje. Chciałabym tam wrócić jeszcze.Oj zazdroszczę Ci...
odzywam sie po dluzszym milczeniu ale wiadomo praca dzieciaki goscie i majka znowu chora z opryszczka na calej twarzy....jakos te ostatnie dni ogarnelam a dzis maja poszla do przedszkolka-ale sie cieszyla a jak panie sie z nia witaly!!!tineczko jak ogladalam zdjecia to sece mi topnialo masz cudowna rodzine znajomych zwierzyne i do tego to bajkowe miejsce gdzie mieszkasz!!!na pocieszenie u mnie dzis tez piekne sloneczko zaraz lece do sprzatania a potem obiadek czeka do zrobienia sciskam was wszystkich razem i osobno i caluje mocno Alvinka(od majki innym razem ze wzgledu na strupki na buzi ale nastepnym razem i ona go wycaluje:)))milych i spokojnych dni:))
Marciu, Ty moja Kochana pracusiu! Moge Cie wyreczyc chociaz w gotowaniu???? Majka slodycz, nawet w tej opryszcze jest slicznoscia! Utul Ja cieplutko od cioci zza morza!
Ja tez Was sciskam i sle Tobie chociaz jeden dzien na oddych i spacer, tylko Ty i natura i sloneczko buzie grzejace!!!!
E tam pryszcze, Alvinek Majke caluje:)
Co przezylas i widzialas to Twoje:) Super Tato, nauczyl Was, ze przyjemnosc mozna polaczyc z pozytkiem pracy:) Wrocisz moze i pokazesz Swoim dzieciom kraj Losi:)
Z tym, ze teraz nie bardzo sie zarabia na zbieraniu jagod :(
Buziaczki!!!!
Przepiękny wschód słońca.. aż dech zapiera...
Tineczko życzę Tobie i Twojej rodzince szczęśliwego Nowego Roku , całuski dla Alvinka
Makusiu i Wam szczesliwego Nowego Roku zycze!!!!
Usciski i caluski dla Zuzi:)
Oj cudnie Tineczko, cudnie...Tak sie ciesze ze mialas piekne Swieta! Alvinek jest przeslodki...Sciskam Was wszystkich- taka ciepla, sympatyczna, rodzine. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Dorotko, wielkie dzieki i sle Tobie i Twoim Kochanym zyczenia Cudownego Nowego Roku 2010!
Tineczko,
masz rodzine jak z ksiazki "Dzieci z Bullerbyn" A. Lindgren. To moja najukochansza ksiazka absolutnie numer 1 w moim zyciu. A czytam duzo, rowniez ambitnych pozycji. Tym samym chcialam powiedziec, ze to wielki komplement z mojej strony dla Ciebie:)))))))
Uwielbiam Wasze swiateczne zdjecia, to przypomina mi "czasy dunskie", to piekne proste piekno, ktorego mialam szczescie doswiadczyc i tez probuje przenosc do swojego domku:))
Buziaki!!
Maddaleno, pewnie tak, bo dzieci wychowane z kbyly siazkami Astrid Lindgren:) Osobiscie najbardziej uwielbialam czytac "Mio moj Mio". Historia zycia Astrid L, Jej humor i humanizm jest gwiazda prowadzaca mnie od 40 lat w Jej kraju w ktorym mieszkam:)
Bardzo zeszwedzialam przez te lata, bo mnie tez podoba sie ta naturalna pieknosc , ktorej inspiracja jest zawsze przyroda:)
Buziaczki Maddalenko i Naj...Najwspanialszego Nowego 2010 Roku!!!
Tineczko, Szczęśliwego Nowego Roku 2010
Niech ta rodzinna radość i szczęście pozostaną z Wami.
Tradycyjnie życzę duuuuuużo zdrówka. Alll
Dziekuje Alu (?)!!!!
Niech nam wszystkim bedzie zas kazdego dnia w tym 2010:)
Zdrowia, szczescia, pomyslnosci!!!!....tradycyjniej nie umiem:)
Sciskam cieplo
grazyna
No nie, Dziewczyny, nie powstrzymam się od wpisu.... Uwielbiam klimaty skandynawskiej literatuty dzieciecej!!!! Dzieci z Bullerbyn?- to chyba mój rekord zyciowy, jesli chodzi o ilość razy przeczytania tej samej książki. Z utęsknieniem czekałam, kiedy urodze dziecko i kiedy bedzie juz na tyle duże, że bez wyrzutów sumienia będziemy razem czytać. teraz moja córcia ma 5 lat i nie wyobrazamy sobie wieczoru bez czytania do poduszki przynajmniej jednego rozdziału Pipi czy Madiki (no sa tez oczuywiscie i inni autorzy).
No i jeszcze autorka, która niezmiennie mnie fascynuje - Tove Jansson - jako kobieta i jako pisarka. Jeżeli Ty, Tineczko, żyjesz w świecie chociaż nieznacznie zblizonym do świata, jaki Tove wyczarowuje (wyczarowywała) w swoich książkach - to ja zielenieję z zazdrosci (a zieleń ta bedzie mieć intensywność zasmażanego szpinaku!).
W Polsce w 1990 roku ukazała sie książka - opowiadania autobiograficzne Tove - w pol. tłumaczeniu "Córka rzexbiarza". Jesli nie znacie - polecam!!!
Autorce/Włascicielce wątku i wsszystkim Wpisowiczkom życzę na Nowy Rok usmiechu, radosci i spontaniczności
i odrobiny magii w codziennym zyciu
tineczko wszystkiego co naj naj w nowym roku a przede wszystkim zdrowia tobie jak i calej rodzince a szczegolnie alvinkowi....mam nadzieje ze nowy rok bedzie lepszy i bedzie nam weselej i bardziej radosniej mimo problemow bo one zawsze beda niestey ale co tam jestesmy tu razem to i damy rade:)))
Marciu, skarbie!!!!
Tobie i Twoim wszystkiego naj, naj !!!!
Pewnie, ze bedzie lepiej, musi byc:)
Sciskam cieplo
grazyna
Agafi, dziekuje za zyczenia i sle dobroci do Ciebie na kazdy dzien Nowego Roku:)
Tove Jansson byla w Finlandii, odpowiednikiem Astrid Lindgren w Szwecji.Mame miala szwedzkiego pochodzenia, ojca finskiego. Rodzina ich nalezala do mniejszosci jezykowej. Uzywali jezyk szwedzki w domu. W dziecinstwie spedzala lato na szwedzkiej wyspie Blidö i tam zaczela stwarzac swiat fantazjii. Wcale sie nie dziwie, ta wyspa jest opisana w literaturze, zrobiono duzo filmow na temat mini spoleczenstwa zyjacego na tej wyspie.
Nie zielen, na codzien , to jak wszedzie, troche magi i duzo codziennosci i u mnie:)
Witaj w klubie fanow Astrid:)
Sylwester 2009:
ostatni zachod slonca roku,
stol nakryty,
Marianne i Gosta juz sa,
mala zakaska i aperitif,
Thomas dolaczyl w bialych spodniach i szaliku....nie ma to , jak intelektualisci....hihi,
dziewczyny juz wesole:),
co ja pokazuje? bo nie pamietam:((,
przystawka z krewetek, majonezu ze sloika nie bylo:),
cdn
ciezko idzie ladowanie, cdn
deser:
mouse z biala czekolada i moje mrozone w lecie maliny- wygladaja jak zebrane dzisiaj rano:),
Marianne dobrze sie bawila:),
Thomas mnie fotografowal,
i fotografowal, nikt mnie tak duzo nie fotografowal od lat:))),
gwiazdy dookola, zabawa skonczona.....hihihi
Niewiele napiszę - napodziwiałam się z uśmiechem, nazazdrościłam też z uśmiechem - i widoków, i poczęstunku i zdolności podania wszystkiego i prezentacji swojej osoby.
Piękny ten zakątek, który tworzysz. Zamykam oczy i wyobrażam sobie, że kiedyś też będę tak umiała :)
Uwielbiam czytać Twoje wątki raz na miesiąc - hurtowo - takie internetowe dokarmianie oczu i duszy :D
Nic madrego nie odpisze:) Dziekuje za odwiedzanie i zapraszam na ciag dalszy:)
W Nowym Roku sle Tobie zyczenia wielkiej pociechy z WZ-u, osobiste zadowolenie z kazdego dnia roku 2010 i do nastepnego Sylwestra samych radosci!!!! Pampasowi rowniez:)
grazyna
Tineczko, jesteś piekną kobietą.
Na widok dań, zaśliniłam klawiaturę.
Duniaszko zaczerwienilam sie, dziekuje:)
Tineczko, jestes piekna kobieta, wygladasz oblednie na tych zdjeciach. Pieknie Ci w tym zlocie, odwazna czernien na ustach, wow!!
Przypominasz mi z rysow twarzy Danute Stenke, chyba nie pomylilam, ta co grala w "Nigdy w zyciu!". To taki babski film na depresje:)
Maddalenko, za duzo tych komplementow, moje policzki "pala" :) Nie znam Danuty Stenke i nie widzialam filmu, mozesz dac namiary?
Thomas mowi do mnie : "Lauren Bacall" i my Lady....hihihi
Świetną musieliście mieć imprezkę :) Przystrojenie stołu cudne, potrawy na pewno przepyszne a Ty wyglądałaś elegancko i pięknie. Życzę Tobie i wszystkim Twoim bliskim samych wspaniałych chwil w tym roku.
Mysho Witaj!!!!
Wstawisz cos z Waszego balunku?
Dziekuje za mile slowa i zyczenia!
Tobie i Twoim bliskim zycze milosci, spokoju i zadowolenia kazdego dnia w tym 2010 roku.
Sciskam cieplutko:)
Wstawiłam w pierwszym w tym roku wątku kawiarenkowym.
Mysho, zobaczylam, dziekuje!!! Mieliscie wspaniale! Powiem Ci, ze "powalil" mnie Twoj Luby z ta ciulalka w objeciach:) Powiedz Mu , ze ja tez Go kocham! A mam prawo, bo nie jestem konkurentka takiej "laski" jaka TY jestes:))))
Sciskam Was mocno!!!
Po tylu komplementach dla nas aż nie wiem co powiedzieć
. Pozdrawiam.
Pozdrawiam:)