Witajcie! Mam pytanie: zrobiłam zakupy i zapłaciłam kartą (taką bankomatową). Mam prawo do zrotu towaru, ale pani poinformowała mnie, że muszę miec przy sobie - oprócz paragonu - kartę oraz potwierdzenie zakupu kartą (nie paragon, tylko ten dodatkowy wydruk) i wówczas zostaną zwrócone mi pieniądze, ale na konto, a nie gotówką do ręki. Obiło mi się o uszy, że jedynie paragon/faktura jest potrzebne przy tego typu formalnościach i jest to możliwe, aby gotówkę dostac do ręki. Niestety, towar muszę zwrócic, ale nie wiem, co z tymi formalnościami. Czy ktoś z was wie coś więcej i może poradzic? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ja tak kiedyś miałam. Zapłaciłam kartą i zwrócili mi pieniądze na konto na podstawie paragonu. Na paragonie masz zaznaczony sposób płatności. Było to w Auchan.
Przelew zrobili od razu przy mnie. Nie pamiętsm dokładnie jak to bylo, ale chyba dawałam im kartę i stałam przy pani z punktu obsługi klienta aż zwróci mi pieniądze i kartę. Wiem, że to długo nie trwało.
Byłam w takiej sytuacji i musiałam okazać katrę ,wydruk i paragon,miałam wszystko i pieniądze otrzymałam na konto.Ogólnie zawsze chowam wydruk ponieważ zdarzyło mi się że za zrobione zakupy ,które były zapłacone kartą zostały pobrane mi 2 razy pieniądze z konta.
Słodki buraczku, karta nie służy do wglądu, tylko do zwrotu pieniędzy. Robi się to za pomocą terminala (tak samo, jak płaci się kartą). Czasami sprzedawcy zwracają gotówkę do ręki, ale tylko dlatego, że nie potrafią zwrócić pieniędzy z powrotem na konto :) Jeśli płacimy za towar kartą, a później z jakichkolwiek powodów zwracamy go, to sklep ma prawo dokonać zwrotu pieniędzy tylko na rachunek karty, którą dokonano zakupu.
Nie chodzi tu o formalności i tym podobne. To, ile będziesz czekała na zwrot pieniędzy w dużej mierze zależy od Twojego banku.
Jednakże od jakiegoś czasu to tylko teoria. Większość sklepów nie jest w stanie stwierdzić, jaką kartą dokonaliśmy zakupu, gdyż coraz częściej na wydrukach z terminali płatniczych numer karty jest ukrywany. Na wydruku pozostaje jedynie pierwsze 6 cyfr numeru, które mogą jedynie zidentyfikować typ i bank wydający kartę, ale nie jej konkretnego posiadacza.
A więc wszystko zależy od sprzedawcy i typu terminala. Zasadniczo jednak sprzedawca ma obowiązek przelać pieniądze z powrotem na Twoje konto za pomocą karty i terminala właśnie. Wydruk z terminala jest do tego niezbędny.
Wniosek z tego taki, że warto spinać sobie paragon i potwierdzenie zakupu kartą.
Tolla, masz racje, dokladnie tak to dziala. Zakup byl zaplacony krata i zwrot musi przejsc przez te sama karte. Co do pierwszych 6 numerow lub ostatnich 4 (bo tak jest u nas) to przeciez chyba nikt nie przyjdzie do sklepu z czyims towarem i karta dopasowana do tychze numerow? Wiec te pierwsze 6, czy tez ostatnie 4 sa wystarczajacym dowodem, ze zwrot jest robiony na te sama karte i przez te sama osobe.
Marylko nie wszedzie tak jest i nie musi przejsc zwrot przez karte,ale moze nie neguje tego.Ja wlasciwie zawsze place karta w sklepach malo kiedy gotowka.Czasem zdarzy mi sie towar zwrocic i zawsze dostaje gotowke do reki.Jeszcze mi sie nie zdarzylo,zeby zadali karty do zwrotu,ale paragon musisz miec zawsze.Za kazdym razem dostalam gotowke ,nigdy natomiast zwrotu pieniedzy na konto.Hm...Dodam tylko ,ze nie mieszkam w Polsce,moze wszedzie jest inaczej.
Wiem, ze nie mieszkasz w Polsce:)) I Ty wiesz, ze ja tez nie:)) Ja zawsze dokonuje zwrotu ta sama droga jaka byl dokonany zakup. Co prawda w mojej handlowej karierze zwrot przytrafil mi sie tylko 2 razy, ale tak bylam szkolona jeszcze jak pracowalam w korporacji i tam bylo wiecej zwrotow.
Często robię zakupy w Castoramie i zdarza się, że zwracam towar w 5 min po odejściu od kasy. Płcę kartą a zwrot pieniędzy dostaję do ręki na podstawie paragonu czy też faktury. Raz zdarzyło mi się zwracać towar bez żadnego dowodu sprzedaży (teściowa wyrzuciła paragon ) i też nie miałam problemu ze zwrotem pieniędzy. Po sprawdzeniu, że taki towar jest na stanie wypłacono mi pieniądze. Inaczej bylo w Obi. Tam płatności karta zwracane są tylko na konto i trezba przedstawić dowód zakupu czli paragon albo fakturę. Zwrot trwa ok 4 dni.
większość sklepu musi mieć zgoność płatności -gotówkowa transakcja i taki zwrot, płatność kartą i uznanie, czyli zwrot na kartę. W wyjątkowych sytuacjach można od tego odstąpić. Chodzi o to, że przy płatnościach kartą 5% jest odprowadzanych, przy zwrocie na kartę oddawanych. Sklep traci w takiej sytuacji.
Vikuniu, pracuje w sektorze uslugi/handel i to co opisujesz jest bezprawnym postepowaniem sprzedajacego. Towar placony karta ma byc zwrocony za posrednictwem tej samej karty, jesli placisz czekiem to u mnie dostaniesz czek mojej firmy jako zwrot pieniedzy. Tylko w przypadku kiedy zaplacisz gotowka dostaniesz gotowke, ale ta gotowkowa transakcja trwa najdluzej, bo ja moge nie miec wystarczajaco gotowki w kasie, wiec musze miec czas na wyplacenie jej z banku. Transakcje gotowkowe sa u nas rzadkoscia wiec nigdy nie musialam leciec do banku, w tym celu. No i moge klientce oddac gotowke czekiem wtedy ona sobie go kasuje w swoim banku, lub wplaca na swoje konto.
Chyba nie bierzesz pod uwage roznic krajowych Lucky. W niemczech jesli zakupy przy kasie placilas karta dostajesz zwrot gotowka. Idziesz normalnie z paragonem do sklepu i oddaja Ci gotowke. NIE CHODZI tu najczesciej o karte kredytowa tylko platnicza. Jak jest z karta czysto kredytowa nie wiem - takiej nie posiadam ale obilo mi sie o uszy ze wtey chyba tylko przelewem. W sytuacji opisanej wyzej chodzi (o ile zrozumialam o karte tzw gyro czyli platnicza ale nie kredytowa typu visa czy american express. Jesli kupuje przez internet to zwraca sie przelewem. Tak samo podatki, platnosci z urzedu itp.
Czekalam ,az sie ktos odezwie kto mieszka w Niemczech,wiec tak jak Dorota napisala zawsze dostaje pieniadze do reki nigdy zwrotu na konto,oczywiscie przy zakupie towaru w sklepach.
Zwrot następuje albo na konto, albo gotówka- i to jest najczęściej praktykowane.
Miałam też klientkę,która przyszła tylko z wyciągiem bankowym, potwierdzającym że dokonała transakcji,bo juz nie miała ani paragonu,ani potwierdzenia z terminala.Otrzymała gotówkę od ręki.
Karta będzie Ci potrzebna,jeśli pieniążki faktycznie mają iść na konto.
A ja wam powiem jak robię gdy potrzebuję pilnie gotówki, a nie chcę płacić wygórowanych odsetek. Dzień po upływie okresu rozliczeniowego karty, idę do sklepu np AGD i kupuję towar ( wartość w zależności od zapotrzebowania na gotówkę). Płacę kartą kredytową. Za godzinę towar oddaję. Ale do zwrotu gotówki daję inną kartę (płatniczą) Na drugi dzień mam pieniądze na koncie. Gotówkę oddaję za 50 dni. Nie płacę grosza za kredyt. Ktoś może powiedzieć, że to nieuczciwe (mimo że legalne)? Wtedy ja zapytam, czy bank jest uczciwy gdy należnóść (zadłużenie na karcie kredytowej) którego spłata przypada np. na 30 każdego miesiąca wpłacę 29 a mimo to bank obciąża mnie bardzo wysokimi odsetkami (za cały miesiąc) tłumacząc że pieniądze otrzymali 31 ego ? Bahus
Ja płacąc kartą zawsze miałam pieniądze zwracane na kartę, ale nikt nie wymagał ode mnie nic więcej oprócz paragonu i karty oczywiście, której używano identycznie jak przy płatności, czyli przy mnie i potem się podpisywałam. Była to Ikea i Auchan.
Witajcie!
Mam pytanie: zrobiłam zakupy i zapłaciłam kartą (taką bankomatową). Mam prawo do zrotu towaru, ale pani poinformowała mnie, że muszę miec przy sobie - oprócz paragonu - kartę oraz potwierdzenie zakupu kartą (nie paragon, tylko ten dodatkowy wydruk) i wówczas zostaną zwrócone mi pieniądze, ale na konto, a nie gotówką do ręki. Obiło mi się o uszy, że jedynie paragon/faktura jest potrzebne przy tego typu formalnościach i jest to możliwe, aby gotówkę dostac do ręki. Niestety, towar muszę zwrócic, ale nie wiem, co z tymi formalnościami.
Czy ktoś z was wie coś więcej i może poradzic?
Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ja tak kiedyś miałam. Zapłaciłam kartą i zwrócili mi pieniądze na konto na podstawie paragonu. Na paragonie masz zaznaczony sposób płatności. Było to w Auchan.
Czyli nie mogą ode mnie wymagac karty do wglądu?
A dlugo czekałaś na przelew zwrotny?
Przelew zrobili od razu przy mnie. Nie pamiętsm dokładnie jak to bylo, ale chyba dawałam im kartę i stałam przy pani z punktu obsługi klienta aż zwróci mi pieniądze i kartę. Wiem, że to długo nie trwało.
Tak wtrące,ja też stałam przy pani,która po chwili poinformowała mnie że mam już pieniązki na koncie.
eee chyby musza widzec karte by potwierdzic zgodnosc kata i osoby?
Byłam w takiej sytuacji i musiałam okazać katrę ,wydruk i paragon,miałam wszystko i pieniądze otrzymałam na konto.Ogólnie zawsze chowam wydruk ponieważ zdarzyło mi się że za zrobione zakupy ,które były zapłacone kartą zostały pobrane mi 2 razy pieniądze z konta.
Hej!
Też tak miałam dwa razy.
W Realu na podstawie paragonu i karty płatniczej, zwrócono mi na konto (do max 4 dni, wpłynęło 4 dnia :) )
W CCC na podstawie tylko paragonu i gotówkę dostałam do ręki.
Więc co sklep to pewnie inne zwyczaje :)
Słodki buraczku, karta nie służy do wglądu, tylko do zwrotu pieniędzy. Robi się to za pomocą terminala (tak samo, jak płaci się kartą). Czasami sprzedawcy zwracają gotówkę do ręki, ale tylko dlatego, że nie potrafią zwrócić pieniędzy z powrotem na konto :) Jeśli płacimy za towar kartą, a później z jakichkolwiek powodów zwracamy go, to sklep ma prawo dokonać zwrotu pieniędzy tylko na rachunek karty, którą dokonano zakupu.
Nie chodzi tu o formalności i tym podobne. To, ile będziesz czekała na zwrot pieniędzy w dużej mierze zależy od Twojego banku.
Jednakże od jakiegoś czasu to tylko teoria. Większość sklepów nie jest w stanie stwierdzić, jaką kartą dokonaliśmy zakupu, gdyż coraz częściej na wydrukach z terminali płatniczych numer karty jest ukrywany. Na wydruku pozostaje jedynie pierwsze 6 cyfr numeru, które mogą jedynie zidentyfikować typ i bank wydający kartę, ale nie jej konkretnego posiadacza.
A więc wszystko zależy od sprzedawcy i typu terminala. Zasadniczo jednak sprzedawca ma obowiązek przelać pieniądze z powrotem na Twoje konto za pomocą karty i terminala właśnie. Wydruk z terminala jest do tego niezbędny.
Wniosek z tego taki, że warto spinać sobie paragon i potwierdzenie zakupu kartą.
Pozdrawiam
Tolla, masz racje, dokladnie tak to dziala. Zakup byl zaplacony krata i zwrot musi przejsc przez te sama karte.
Co do pierwszych 6 numerow lub ostatnich 4 (bo tak jest u nas) to przeciez chyba nikt nie przyjdzie do sklepu z czyims towarem i karta dopasowana do tychze numerow? Wiec te pierwsze 6, czy tez ostatnie 4 sa wystarczajacym dowodem, ze zwrot jest robiony na te sama karte i przez te sama osobe.
Marylko nie wszedzie tak jest i nie musi przejsc zwrot przez karte,ale moze nie neguje tego.Ja wlasciwie zawsze place karta w sklepach malo kiedy gotowka.Czasem zdarzy mi sie towar zwrocic i zawsze dostaje gotowke do reki.Jeszcze mi sie nie zdarzylo,zeby zadali karty do zwrotu,ale paragon musisz miec zawsze.Za kazdym razem dostalam gotowke ,nigdy natomiast zwrotu pieniedzy na konto.Hm...Dodam tylko ,ze nie mieszkam w Polsce,moze wszedzie jest inaczej.
Wiem, ze nie mieszkasz w Polsce:)) I Ty wiesz, ze ja tez nie:)) Ja zawsze dokonuje zwrotu ta sama droga jaka byl dokonany zakup. Co prawda w mojej handlowej karierze zwrot przytrafil mi sie tylko 2 razy, ale tak bylam szkolona jeszcze jak pracowalam w korporacji i tam bylo wiecej zwrotow.
Często robię zakupy w Castoramie i zdarza się, że zwracam towar w 5 min po odejściu od kasy. Płcę kartą a zwrot pieniędzy dostaję do ręki na podstawie paragonu czy też faktury. Raz zdarzyło mi się zwracać towar bez żadnego dowodu sprzedaży (teściowa wyrzuciła paragon ) i też nie miałam problemu ze zwrotem pieniędzy. Po sprawdzeniu, że taki towar jest na stanie wypłacono mi pieniądze. Inaczej bylo w Obi. Tam płatności karta zwracane są tylko na konto i trezba przedstawić dowód zakupu czli paragon albo fakturę. Zwrot trwa ok 4 dni.
większość sklepu musi mieć zgoność płatności -gotówkowa transakcja i taki zwrot, płatność kartą i uznanie, czyli zwrot na kartę. W wyjątkowych sytuacjach można od tego odstąpić. Chodzi o to, że przy płatnościach kartą 5% jest odprowadzanych, przy zwrocie na kartę oddawanych. Sklep traci w takiej sytuacji.
Vikuniu, pracuje w sektorze uslugi/handel i to co opisujesz jest bezprawnym postepowaniem sprzedajacego. Towar placony karta ma byc zwrocony za posrednictwem tej samej karty, jesli placisz czekiem to u mnie dostaniesz czek mojej firmy jako zwrot pieniedzy. Tylko w przypadku kiedy zaplacisz gotowka dostaniesz gotowke, ale ta gotowkowa transakcja trwa najdluzej, bo ja moge nie miec wystarczajaco gotowki w kasie, wiec musze miec czas na wyplacenie jej z banku. Transakcje gotowkowe sa u nas rzadkoscia wiec nigdy nie musialam leciec do banku, w tym celu. No i moge klientce oddac gotowke czekiem wtedy ona sobie go kasuje w swoim banku, lub wplaca na swoje konto.
Chyba nie bierzesz pod uwage roznic krajowych Lucky. W niemczech jesli zakupy przy kasie placilas karta dostajesz zwrot gotowka. Idziesz normalnie z paragonem do sklepu i oddaja Ci gotowke. NIE CHODZI tu najczesciej o karte kredytowa tylko platnicza. Jak jest z karta czysto kredytowa nie wiem - takiej nie posiadam ale obilo mi sie o uszy ze wtey chyba tylko przelewem. W sytuacji opisanej wyzej chodzi (o ile zrozumialam o karte tzw gyro czyli platnicza ale nie kredytowa typu visa czy american express. Jesli kupuje przez internet to zwraca sie przelewem. Tak samo podatki, platnosci z urzedu itp.
Czekalam ,az sie ktos odezwie kto mieszka w Niemczech,wiec tak jak Dorota napisala zawsze dostaje pieniadze do reki nigdy zwrotu na konto,oczywiscie przy zakupie towaru w sklepach.
W mojej pracy były różne przypadki.
Zwrot następuje albo na konto, albo gotówka- i to jest najczęściej praktykowane.
Miałam też klientkę,która przyszła tylko z wyciągiem bankowym, potwierdzającym że dokonała transakcji,bo juz nie miała ani paragonu,ani potwierdzenia z terminala.Otrzymała gotówkę od ręki.
Karta będzie Ci potrzebna,jeśli pieniążki faktycznie mają iść na konto.
Dziękuję wszystkim. Paragon i ten drugi świstek mam, jutro idę dokonac zwrotu. Kartę chyba też będę musiała pokazac.
Dzięki wam trochę mnie oświeciło
A ja wam powiem jak robię gdy potrzebuję pilnie gotówki, a nie chcę płacić wygórowanych odsetek. Dzień po upływie okresu rozliczeniowego karty, idę do sklepu np AGD i kupuję towar ( wartość w zależności od zapotrzebowania na gotówkę). Płacę kartą kredytową. Za godzinę towar oddaję. Ale do zwrotu gotówki daję inną kartę (płatniczą) Na drugi dzień mam pieniądze na koncie. Gotówkę oddaję za 50 dni. Nie płacę grosza za kredyt. Ktoś może powiedzieć, że to nieuczciwe (mimo że legalne)? Wtedy ja zapytam, czy bank jest uczciwy gdy należnóść (zadłużenie na karcie kredytowej) którego spłata przypada np. na 30 każdego miesiąca wpłacę 29 a mimo to bank obciąża mnie bardzo wysokimi odsetkami (za cały miesiąc) tłumacząc że pieniądze otrzymali 31 ego ?
Bahus
Ja płacąc kartą zawsze miałam pieniądze zwracane na kartę, ale nikt nie wymagał ode mnie nic więcej oprócz paragonu i karty oczywiście, której używano identycznie jak przy płatności, czyli przy mnie i potem się podpisywałam. Była to Ikea i Auchan.
Hmm.. Nie wiem, co ci doradzic, Czesławie