Forum

Gawędy o jedzeniu

O konieczności zjadania potraw z podanego talerza

  • Autor: lubczyk69 Data: 2009-12-10 11:38:53

    Swego czasu w Krakowie przyszło mi gościć pana, Polaka żyjacego od 40 lat na emigracji.

    Za moją płytą kuchenną stał wówczas znajomy krakowianin, starszy pan, który koniecznie chciał się popisać swoją sztuką kuchenną.
    Zrobił obligatoryjne wołowe zrazy zawijane, i do nich kluski śląskie .
    Owyż gość jak żyje, nigdy nie jadł klusek śląskich, choć sam pochodził z południa Polski.

    Nie kosztując smaku, od serca napakowałem mu tych klusek na talerz. Dodam, że nikt w tym czasie nie jadł tego specyjału, bo był zrobiony specjalnie tylko dla gościa jako "stara nowinka" smakowa.
    Patrzę a gość skubnąwszy kawalątek z jednej kluseczki, za resztę się nie bierze.
    Jedz że człowieku, przecież to się zrobiło aby ci dogodzić - niemal pokrzykuję na niego
    Gość z trudem zmusił się do zmieszczenia w ustach połowy jednej kluski.
    Widzę, że mu treść w buzi rośnie. Szybko do kuchni, gdzie stał półmisek z resztą dymiacych klusek.
    Skosztowałem materii i natychmiast zrozumiałem opór konsumenta.
    Starszy panu zza płyty kuchennej prawdopodobnie pomylił sobie mąkę i sól.
    Tyle co miało być mąki, tyle nasypał soli. Rzecz nie była jadalna ani pod wódkę, ani nawet pod spirytus!
    Obciach był na całej linii.
    Najweselszym był fakt, że starszy pan - kucharz, obraził się na śmierć. Uznał, że z niego sobie kpimy i nie skosztowwszy swego dzieła, trzasnąwszy drzwiami, na zawsze opuśił w złości moje progi

  • Autor: misiapysia Data: 2009-12-10 11:57:37

    he he... dobre
    Ja kiedyś będąc u znajomych miałam okazję oglądać dziecko posadzone nad talerzem owsianki. Dłuuugo siedziało i miało siedzieć do skutku, czyli dopóki nie zje... Gdy zostaliśmy na moment sami, podpytałam, co z tą owsianką nie tak. Dziecko podsunęło mi pod nos łyżkę, a na niej... tłustego robaczka w towarzystwie płatków...
    Owsiankę gotowała babcia, która była wprawną terrorystką w wykarmianiu niejadków. I uparcie twierdziła, że ma doskonały wzrok i zauważyłaby, gdyby z płatkami było coś nie tak...
    Oj, ciężko było się tej owsianki pozbyć....To nie herbata, ze można było w doniczkę jakiegoś kwiatka

  • Autor: słodki buraczek Data: 2009-12-10 13:47:41

    Pewnie poszlo w jakis wiekszy otwor w domu...?

  • Autor: Scooby Data: 2009-12-10 15:57:49

    Jednym słowem ładnie ugościłeś gościa!Nie dośc,że przesolone to jeszcze gościowi się wmuszało.Oj nieładnie,nieładnie tak wmuszac jedzenie!

  • Autor: bahus Data: 2009-12-10 16:04:36

    W swojej karierze miałem podobny przypadek, ale skończyło się na śmiechu i ponownym przygotowaniu nowej potrawy...
    Bahus

  • Autor: Olciaa Data: 2009-12-10 16:33:07

    ciekawe czy kucharz nie zapomnial o posoleniu wody do gotowania klusek

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-10 16:37:53

    też miałam podobny przypadek niedawno go opisywałam w temacie przygody w kuchni. Córcia zamiast cukru do ciasteczek maślanych dodała soli i nie było by sprawy, trochę śmiechu tylko ja wielką kulę ciasta wrzucilam do kibla gdzie owa kula skamieniała i wyjść za chiny ludowe nie chciała.

    Pozdrowionka

Przejdź do pełnej wersji serwisu