Czy ktoś z Was ma sprawdzony przepis na domowy "lek" uodparniający, który można stosować zarówno u dorosłych, jak i dzieci? Chodzi mi o coś takiego, aby można byłoby przechowywać to powiedzmy tydzień. Może coś na bazie miodu...?
Jestem kompletnym laikiem w tym temacie, bo jak do tej pory stosowałam preparaty z apteki.
Ja czosnek siekam drobno posypuję solą i nożem /nierdzewnym/ rozcieram na gładką masę. Taką masę dopiero rozsmarowuję na kromce z masłem . Popijam dobrze ciepłym mlekiem . Uważam,że tak jedzone jest łagodniejsze niż w plasterkach , a przede wszystkim smaczniejsze.
To jest bardzo dobre lekarstwo - stosuję to sobie i mojej rodzinie już drugi sezon grypowy - pierwszy rok tak sobie ale drugi jak narazie działa super (aż boję się chwalić). Zapachu czosnku też zbytnio nie czuć. Gorąco polecam.
Zrobiłam i.... moje dzieci nie chcą go pić za żadne skarby:-(. Starszy o mały włos nie zwymiotował po pierwszym łyku, a młodszy jak to zobaczył, to uciekł... Te moje dzieci to chyba jakieś wampirki może, nie lubieją czosku.
Ale nic straconego: Jestem jeszcze ja i mój M, więc nie zmarnuje się...:-)
Wiem,ze bardzo wzmacnia odpornosc winko,czy inaczej nalewka z aloesu.Jesli nie znajdziesz przepisu,podam Ci na dniach.Mam dwie wspaniale ksiazki o wlasciwosciach leczniczych aloesu.Bez obawy,nie chodzi tu o picie szklankami.To jest bodajze dwutygodniowa kuracja przeprawadzana dwa razy w roku,porcje liczone w lyzkach czy lyzeczkach.
To co polecę trzeba zrobić wcześniej, ale jak masz dzieci to warto, tym bardziej, że bardzo długo można przechowywać. Ja od lat robię nalewkę propolisową. Przepisy, działanie i dawkowanie znajdziesz w internecie. Propolis najlepiej kupić od znajomego pszczelarza lub na tagu u kogoś kto stalwe miodem chandluje. U pszczelarza też możesz kupić pyłek kwiatowy i to dzieci będą jadły bo to kolorowe i słodkawe.
Czy ktoś z Was ma sprawdzony przepis na domowy "lek" uodparniający, który można stosować zarówno u dorosłych, jak i dzieci? Chodzi mi o coś takiego, aby można byłoby przechowywać to powiedzmy tydzień. Może coś na bazie miodu...?
Jestem kompletnym laikiem w tym temacie, bo jak do tej pory stosowałam preparaty z apteki.
Czosnek. Można przechowywać miesiącami. Sposób zażycia: chleb posmarowany masłem, na to plasterki czosnku i całość posypać solą.
Ja czosnek siekam drobno posypuję solą i nożem /nierdzewnym/ rozcieram na gładką masę. Taką masę dopiero rozsmarowuję na kromce z masłem . Popijam dobrze ciepłym mlekiem . Uważam,że tak jedzone jest łagodniejsze niż w plasterkach , a przede wszystkim smaczniejsze.
Tylko ciekawe czy dzieci wezmą to do ust?-moje chyba nie ........
syrop z cebuli z czosnkiem i miodem(oczywiscie cukrem tez trzeba podsypac) mozesz co 3-4 dni zrobic swiezy,pic raz dziennie po łyżce stołowej.
ewentualnie zjadac dziennie cala cytrynke polana miodem, albo mleczko z czosnkiem,miodem i maselkiem.
mozna to wszytsko stosowac profilaktycznie.wit C i czosnku nigdy nie za wiele:)
Polecam domowe lekarstwo Smakosi http://wielkiezarcie.com/recipe21870.html , w komentarzach napisalam jak podawac dziecku.
a próbowałaś kropli echinaceji i tranu w kapsułkach u mnie bardzo skuteczne
To jest bardzo skuteczne lekarstwo domowe. Stosowaliśmy w domu przez cały listopad - profilaktycznie, z dobrym skutkiem. Polecam !
Skuszę się na ten przepisik. Mam nadzieję, że moim dzieciom przypadnie do gustu...:-)
Również polecam,my pijemy już jakiś czas i nikt nie choruje.
To jest bardzo dobre lekarstwo - stosuję to sobie i mojej rodzinie już drugi sezon grypowy - pierwszy rok tak sobie ale drugi jak narazie działa super (aż boję się chwalić). Zapachu czosnku też zbytnio nie czuć. Gorąco polecam.
Ja też polecam lekarstwo Smakosi.U nas się sprawdza, dzieci jak na razie nie chorują(odpukać)
Zrobiłam i.... moje dzieci nie chcą go pić za żadne skarby:-(. Starszy o mały włos nie zwymiotował po pierwszym łyku, a młodszy jak to zobaczył, to uciekł... Te moje dzieci to chyba jakieś wampirki może, nie lubieją czosku.
Ale nic straconego: Jestem jeszcze ja i mój M, więc nie zmarnuje się...:-)
A na co ma uodparniać? Bo jeśli na głupotę naszego sejmu, to nie znam.
Wiem,ze bardzo wzmacnia odpornosc winko,czy inaczej nalewka z aloesu.Jesli nie znajdziesz przepisu,podam Ci na dniach.Mam dwie wspaniale ksiazki o wlasciwosciach leczniczych aloesu.Bez obawy,nie chodzi tu o picie szklankami.To jest bodajze dwutygodniowa kuracja przeprawadzana dwa razy w roku,porcje liczone w lyzkach czy lyzeczkach.
Ja jestem na kuracji nalewką tybetańską, przepis w necie,likwiduje miażdżycę,zapobiega zawałom, oczyszcza z robaków, normuje ciśnienie....
To co polecę trzeba zrobić wcześniej, ale jak masz dzieci to warto, tym bardziej, że bardzo długo można przechowywać.
Ja od lat robię nalewkę propolisową. Przepisy, działanie i dawkowanie znajdziesz w internecie. Propolis najlepiej kupić od znajomego pszczelarza lub na tagu u kogoś kto stalwe miodem chandluje. U pszczelarza też możesz kupić pyłek kwiatowy i to dzieci będą jadły bo to kolorowe i słodkawe.