drogie zarłoczki pomocy dostalam od kolegi jagniecinke toretycznie bo jak dla mnie to baraninka. Macie jakies sprawdzone przepisy na to miesko a moze jakies rady jak sie do niego zabrac ?? pomozcie
Ja uwielbiam jagnięcine, ale i baraninę. Od dzieciństwa lubiłam ten jej dość specyficzny i ciekawy smak. Zawsze mam w zamrażarce swojskie kołduny(idealny dodatek do rosołu.)-robię je z tłustych kawałków z łojem. Na gnacie z mięsem gotuję rosół i muszę wam przyznać, że jest to jeden z moich ulubionych rosołów(dodaje się do niego sporo czosnku) A pieczeń, czy kotleciki z kostką z combra to rarytas. Jak złapię troszkę wolnego czasu- wstawię przepis. Jagnięcina nie wymaga długotrwałej obróbki, ale baraninę dobrze jest wcześniej zamarynować.
Podpatrzyłam tę marynatę, kiedy-jeszcze w studenckich czasach- piekliśmy barana na ognisku.Chłopaki marynowali go wtedy w wielkiej kadzi w mieszaninie octu, oleju, listków laurowych, pieprzu, czosnku i cebuli i czegoś tam. Odtąd sama , metodą prób i błędów, marynuję baraninę w occie winnym z w/w przyprawami+ jałowiec, czasem trochę rozmarynu. Podobno, kiedy baran jest odpowiednio sprawiany- nie powinien być tak "aromatyczny") Do jagnięciny dodaję mniej przypraw aromatycznych i marynuję w czerwonym winie + oliwa. Niektórzy twierdzą, że jest tak delikatna, że można ją tylko lekko bejcować przed przygotowaniem.
... lub ten przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe6690.html - w miejsce schabu dalam pokrojona w paseczki baraninke (mloda) - bylo ekstra danie - miesko sie wprost w ustach rozplywalo....
Jaka czesc jagniecia masz? Jezeli to jest udo , to warto zamarynowac. Ja zawsze marynuje tak: 1 cytryna, pare lyzek oliwy, posiekany czosnek, swiezy albo suszony rozmaryn, zmiazdzone ziarna czarnego pieprzu. Starta skora z cytryny (dobrze wyszorowanej, albo ekologicznej) i sok + przyprawy wkladam do worka z folii i mieso. Dokladnie zamykam i odstawiam do lodowki na 1 dobe, przewracam czesto, zeby kazda strona sie marynowala. Osuszam, nie plucze, z marynaty. Szpikuje pieczen czastkami swiezego czosnku i galazkami swiezego rozmarynu, sole pozadnie dookola. Na rozgrzanej patelni rumienie pieczen dookola, po wyjeciu pieczeni dodaje odrobine wody do sosu. Przekladam do zaroodpornej formy (sos z patelni dodaje) i pieke ciagle podlewajac sosem powstajacym z pieczeni do miekkosci miesa i otrzymania ladnego koloru. Pieczen musi "odpoczac" conajmniej 15 minut pod metalowa folia przed krojeniem, wtedy bedzie soczysta. Uwielbiam jagniecine:)
Oj tak,35 kilo to baran,a nie jagnie.Moj tato mial kiedys hodowle owiec,tak ze znam sie na tym.Baranine bardzo lubie,tylko jest teraz prawie nie do zdobycia.P:S:Starsze ''sztuki''a ta ktora dostalas ma min 9-10 m-cy,a najpewniej rok,mozna moczyc w serwatce,zsiadlym mleku,wodzie z dodatkiem octu,pozniej peklowac przyprawami,ale same przyprawy z dodatkiem '#zakwaszacza''tez wystarcza.Na przyszlosc-jesli baran pochodzi z hodowli,to cykl jest najczescieej taki.owce koca sie jak juz nie wypasa sie stada,czyli najczesciej zima.Uboj mlodych rozpoczyna sie jesienia,gdy osiagna odpowiednia wage,a jednoczesnie nie sa za stare.Wspolczuje tylko,jesli ktos sie nie zna,a sprzedadza mu tryka,czyli barana rozplodowego.Takie mieso bedzie twarde,lykowate i smierdzace.Inne baranki sa kastrowane,czyli nie przekazuja do mies zapaszku z gruczolow plciowych.Patrz:na wage,kolor miesa(najlepsze rozowe,jasnoczerwone)i czy nie poprzerastane zoltym,starym lojem.Loju nie powinno byc za duzo i powinien byc bialy.Jesli masz jeszcze jakies pytania,pisz.Pozdrawiam
Jesli nie zanudzilam Was jeszcze,to chcialam opisac Wam jeszcze jedno zabawne zdarzenie zwiazane z pieczeniem barana.Otoz do mojego taty przyjechal kiedys jakis urzednik z pobliskiégo zakladu z prosba o odsprzedanie mu barana na ''zakladowego grilla''Po wstepnej rozmowie dotyczacej kwoty przeznaczonej na mieso tato zaproponowal mu kilkumiesiecznego(8-10)baranka,ale pan stwierdzil,ze to za malo miesa na tyle osob.Tato zaproponowal dwa w tym samym wieku,na co kupujacy stwierdzil,ze nie starczy mu pieniedzy.Poltora nie moglismy sprzedac,gdyz nie bylo co crobic z pozostala polowka.Przypadkowo ''zgadali sie''ze tato ma w planie zabicie kilkuletniego tryka,ktory juz sie ''wysluzyl''Waga tego barana tak przypadla panu do gustu,ze sie na niego uparl i na nic nie pomogly tlumaczenia,ze nie nadaje sie na rozno.Gdzie bedziecie go piekli,pyta tato.No,na ognisku,odpowiada tenze.Tato dalej-a lepiej upiec w piecu np chlebowym,a nad ogniskiem podgrzac dla dopelnienia rytualu.Po co,pyta pan,upiecze sie.No dobrze,skoro pan tak twierdzi?A kiedy go zapeklujecie,zeby skruszal?Okazalo sie,ze o tym tez nie pomysleli,a czasu nie bylo,bo ognisko mialo sie odbyc nazajutrz.Barana zabral,ale nie pochwalil sie,czy komukolwiek udalo sie go pogryzc,o smaku juz nie wspomne.Moze skruszal w zoladkach,podlany procentami?Tak wiec lepiej zasiegnac troszke wiedzy,bo kulinaria to tez sztuka.Samo ogladanie Janosika nie wystarczylo
Witaj ponownie.Wlasnie znalazlam ciekawy przepis na mieso baranie.Zaraz umieszcze go w ''przepisach'',ale Tobie pierwszej.Sadzac po skladnikach,niezle.Danie to pochodzi z kuchni egipskiej,a tam spozycie baraniny jest duze wiec musza znac sie na rzeczy. Przepis: 700g baraniny,100g tartej bulki,lyzeczka pasty pomidorowej,2 jajka,2 cebule,3 zabki czosnku,nac pietruszki,szczypta suszonej miety,imbiru i galki muszkatolowej,pieprz,papryka,sol. Mieso posiekac,dokladnie wymieszac z tarta bulka,pasta pomid.,jajkami,lyzka posiekanej natki,mieta,posiekana cebula,i rozrartym czosnkiem.Przyprawic sola,pieprzem,papryka,galka,imbirem. Z wyrobionego na jednolita mase miesa formowac zraziki,ok 3 cm,obsmazyc na oleju z obu stron,podlac 1/4 l wody doprawic papryka,dusic pod przykryciem. Wyprobuje,ale nie moge kupic baraniny w okolicy.A pomyslec,ze kiedys mielismy jej w nadmiarze.Jesli wyprobujesz,napisz chociaz jak smakowalo.
Czy temat przepisow interesuje Cie nadal?Jesli tak,zajzyj jutro,pojutrze na moja stronke.Znalazlam kilka interesujacych i mam zamiar je zamiescic.Jesli masz mozliwosc kupna baraniny(juz nie wspomne o otrzymaniu w prezencie),jestes szczesciara.To naprawde bardzo smaczne mieso.Tak,jak pisalam,jadlam je przez wiele lat-przygotowane zarowno przez mame,tesciowa,jak i przeze mnie.
Kiedyś też miałam całego barana i szczerze mówiąc to również nie wiedziałam jak się do niego zabrać. Podzieliłam mięsko na porcje tak jak świniaka, robiłam z niego mielone, gulasz, zrazy(pyszne). Mi zapaszek nie przeszkadzał.
Tak,zgadzam sie.Baranina zawsze smakuje nieco inaczej i w tym jej urok.Piszac o baranie''tryku''chodzilo mi o to,ze niewykastrowane sa naprawde bardzo nieapetyczne.Mam naddzieje,ze nigdy na takiego nie trafisz.Baran wykastrowany,nawet dorosly(czyli juz ok roku) smakuje normalnie.Barany zazwyczaj trzyma sie do momentu,gdy przestaja rosnac.Dalszy chow jest nieoplacalny.Tylko tryki(czysto rasowe,wyselekcjonowane,kupowane z licencjonowanej hodowli)pozostawia sie w celu odnowienia stada.Pozdrawiam nastepna milosniczke baraniny.
Moze zle sie wyslowilam.Kilka przepisow na baranine jest w "moich przepisach"Znalazlam jeszcze kilka,ktorych nie wyprobowalam i nie podalam (moge to nadrobic),ale wierz mi,mam wieloletnia praktyke w przygotowywaniu baraniny.Moj tato mial duza hodowle,oj,gdzie te czasy?Problem teraz z kupnem baraniny w naszej okolicy,poza tym lepiej kupowac w sprawdzonym miejscu.
Ogolnie-jesli moczyc baranine przed pieczeniem,mozna w wodzie z octem,w serwatce,zsiadlym mleku,mozna sparzyc octem,skropic octem winnym i nastepnie natrzec przyprawami.Podstawa to pieprz,ziele,lisc,czosnek.Mozna stosowac mielone,ale lepiej utluc w mozdzierzu.Poza tym majeranek,papryka.Mieso musi troche polezec w przyprawach,jagniecina niekoniecznie.
drogie zarłoczki pomocy
dostalam od kolegi jagniecinke toretycznie bo jak dla mnie to baraninka. Macie jakies sprawdzone przepisy na to miesko a moze jakies rady jak sie do niego zabrac ??
pomozcie
http://wielkiezarcie.com/recipe35049.html
jest warto sprobowac - jest przepyszne
Ja z jagnieciny/baraniny wprost wszystko robie; kotlety, zapiekanki, gulasz.... Tip: nim mniej tluszczu na miesie, tym mniej pachnie baranina!
Ja uwielbiam jagnięcine, ale i baraninę. Od dzieciństwa lubiłam ten jej dość specyficzny i ciekawy smak.
Zawsze mam w zamrażarce swojskie kołduny(idealny dodatek do rosołu.)-robię je z tłustych kawałków z łojem.
Na gnacie z mięsem gotuję rosół i muszę wam przyznać, że jest to jeden z moich ulubionych rosołów(dodaje się do niego sporo czosnku)
A pieczeń, czy kotleciki z kostką z combra to rarytas.
Jak złapię troszkę wolnego czasu- wstawię przepis.
Jagnięcina nie wymaga długotrwałej obróbki, ale baraninę dobrze jest wcześniej zamarynować.
a w czym marynujesz ??
Podpatrzyłam tę marynatę, kiedy-jeszcze w studenckich czasach- piekliśmy barana na ognisku.Chłopaki marynowali go wtedy w wielkiej kadzi w mieszaninie octu, oleju, listków laurowych, pieprzu, czosnku i cebuli i czegoś tam.
Odtąd sama , metodą prób i błędów, marynuję baraninę w occie winnym z w/w przyprawami+ jałowiec, czasem trochę rozmarynu.
Podobno, kiedy baran jest odpowiednio sprawiany- nie powinien być tak "aromatyczny")
Do jagnięciny dodaję mniej przypraw aromatycznych i marynuję w czerwonym winie + oliwa.
Niektórzy twierdzą, że jest tak delikatna, że można ją tylko lekko bejcować przed przygotowaniem.
Ja, jak już wspominałam, lubię ten specyficzny barani zapaszek))
... lub ten przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe6690.html - w miejsce schabu dalam pokrojona w paseczki baraninke (mloda) - bylo ekstra danie - miesko sie wprost w ustach rozplywalo....
popatrz w moich przepisach :) jest pare pomyslow :)
Jaka czesc jagniecia masz? Jezeli to jest udo , to warto zamarynowac. Ja zawsze marynuje tak: 1 cytryna, pare lyzek oliwy, posiekany czosnek, swiezy albo suszony rozmaryn, zmiazdzone ziarna czarnego pieprzu. Starta skora z cytryny (dobrze wyszorowanej, albo ekologicznej) i sok + przyprawy wkladam do worka z folii i mieso. Dokladnie zamykam i odstawiam do lodowki na 1 dobe, przewracam czesto, zeby kazda strona sie marynowala. Osuszam, nie plucze, z marynaty. Szpikuje pieczen czastkami swiezego czosnku i galazkami swiezego rozmarynu, sole pozadnie dookola. Na rozgrzanej patelni rumienie pieczen dookola, po wyjeciu pieczeni dodaje odrobine wody do sosu. Przekladam do zaroodpornej formy (sos z patelni dodaje) i pieke ciagle podlewajac sosem powstajacym z pieczeni do miekkosci miesa i otrzymania ladnego koloru. Pieczen musi "odpoczac" conajmniej 15 minut pod metalowa folia przed krojeniem, wtedy bedzie soczysta. Uwielbiam jagniecine:)
mam cala tuszke jagniaka tzn wazy to jakies 30-35 kilo wiec mi bardziej to pasuje na barana
No to nie masz innego wyjścia tylko wyciągnac wannę- zamaranywac w niej barana, a potem sprosić przyjaciół i delektować się pieczystym)
Oj tak,35 kilo to baran,a nie jagnie.Moj tato mial kiedys hodowle owiec,tak ze znam sie na tym.Baranine bardzo lubie,tylko jest teraz prawie nie do zdobycia.P:S:Starsze ''sztuki''a ta ktora dostalas ma min 9-10 m-cy,a najpewniej rok,mozna moczyc w serwatce,zsiadlym mleku,wodzie z dodatkiem octu,pozniej peklowac przyprawami,ale same przyprawy z dodatkiem '#zakwaszacza''tez wystarcza.Na przyszlosc-jesli baran pochodzi z hodowli,to cykl jest najczescieej taki.owce koca sie jak juz nie wypasa sie stada,czyli najczesciej zima.Uboj mlodych rozpoczyna sie jesienia,gdy osiagna odpowiednia wage,a jednoczesnie nie sa za stare.Wspolczuje tylko,jesli ktos sie nie zna,a sprzedadza mu tryka,czyli barana rozplodowego.Takie mieso bedzie twarde,lykowate i smierdzace.Inne baranki sa kastrowane,czyli nie przekazuja do mies zapaszku z gruczolow plciowych.Patrz:na wage,kolor miesa(najlepsze rozowe,jasnoczerwone)i czy nie poprzerastane zoltym,starym lojem.Loju nie powinno byc za duzo i powinien byc bialy.Jesli masz jeszcze jakies pytania,pisz.Pozdrawiam
O jejku , to baran:)
Szkoda chyba cos z tym robic, wyslij do mnie, to beda sroki mialy ucieche:))
Jesli nie zanudzilam Was jeszcze,to chcialam opisac Wam jeszcze jedno zabawne zdarzenie zwiazane z pieczeniem barana.Otoz do mojego taty przyjechal kiedys jakis urzednik z pobliskiégo zakladu z prosba o odsprzedanie mu barana na ''zakladowego grilla''Po wstepnej rozmowie dotyczacej kwoty przeznaczonej na mieso tato zaproponowal mu kilkumiesiecznego(8-10)baranka,ale pan stwierdzil,ze to za malo miesa na tyle osob.Tato zaproponowal dwa w tym samym wieku,na co kupujacy stwierdzil,ze nie starczy mu pieniedzy.Poltora nie moglismy sprzedac,gdyz nie bylo co crobic z pozostala polowka.Przypadkowo ''zgadali sie''ze tato ma w planie zabicie kilkuletniego tryka,ktory juz sie ''wysluzyl''Waga tego barana tak przypadla panu do gustu,ze sie na niego uparl i na nic nie pomogly tlumaczenia,ze nie nadaje sie na rozno.Gdzie bedziecie go piekli,pyta tato.No,na ognisku,odpowiada tenze.Tato dalej-a lepiej upiec w piecu np chlebowym,a nad ogniskiem podgrzac dla dopelnienia rytualu.Po co,pyta pan,upiecze sie.No dobrze,skoro pan tak twierdzi?A kiedy go zapeklujecie,zeby skruszal?Okazalo sie,ze o tym tez nie pomysleli,a czasu nie bylo,bo ognisko mialo sie odbyc nazajutrz.Barana zabral,ale nie pochwalil sie,czy komukolwiek udalo sie go pogryzc,o smaku juz nie wspomne.Moze skruszal w zoladkach,podlany procentami?Tak wiec lepiej zasiegnac troszke wiedzy,bo kulinaria to tez sztuka.Samo ogladanie Janosika nie wystarczylo
Witaj ponownie.Wlasnie znalazlam ciekawy przepis na mieso baranie.Zaraz umieszcze go w ''przepisach'',ale Tobie pierwszej.Sadzac po skladnikach,niezle.Danie to pochodzi z kuchni egipskiej,a tam spozycie baraniny jest duze wiec musza znac sie na rzeczy.
Przepis:
700g baraniny,100g tartej bulki,lyzeczka pasty pomidorowej,2 jajka,2 cebule,3 zabki czosnku,nac pietruszki,szczypta suszonej miety,imbiru i galki muszkatolowej,pieprz,papryka,sol.
Mieso posiekac,dokladnie wymieszac z tarta bulka,pasta pomid.,jajkami,lyzka posiekanej natki,mieta,posiekana cebula,i rozrartym czosnkiem.Przyprawic sola,pieprzem,papryka,galka,imbirem.
Z wyrobionego na jednolita mase miesa formowac zraziki,ok 3 cm,obsmazyc na oleju z obu stron,podlac 1/4 l wody doprawic papryka,dusic pod przykryciem.
Wyprobuje,ale nie moge kupic baraniny w okolicy.A pomyslec,ze kiedys mielismy jej w nadmiarze.Jesli wyprobujesz,napisz chociaz jak smakowalo.
Czy temat przepisow interesuje Cie nadal?Jesli tak,zajzyj jutro,pojutrze na moja stronke.Znalazlam kilka interesujacych i mam zamiar je zamiescic.Jesli masz mozliwosc kupna baraniny(juz nie wspomne o otrzymaniu w prezencie),jestes szczesciara.To naprawde bardzo smaczne mieso.Tak,jak pisalam,jadlam je przez wiele lat-przygotowane zarowno przez mame,tesciowa,jak i przeze mnie.
Kiedyś też miałam całego barana i szczerze mówiąc to również nie wiedziałam jak się do niego zabrać. Podzieliłam mięsko na porcje tak jak świniaka, robiłam z niego mielone, gulasz, zrazy(pyszne). Mi zapaszek nie przeszkadzał.
Tak,zgadzam sie.Baranina zawsze smakuje nieco inaczej i w tym jej urok.Piszac o baranie''tryku''chodzilo mi o to,ze niewykastrowane sa naprawde bardzo nieapetyczne.Mam naddzieje,ze nigdy na takiego nie trafisz.Baran wykastrowany,nawet dorosly(czyli juz ok roku) smakuje normalnie.Barany zazwyczaj trzyma sie do momentu,gdy przestaja rosnac.Dalszy chow jest nieoplacalny.Tylko tryki(czysto rasowe,wyselekcjonowane,kupowane z licencjonowanej hodowli)pozostawia sie w celu odnowienia stada.Pozdrawiam nastepna milosniczke baraniny.
twoja stronke ?? podasz linka bo jakos mi nie udaje sie znalezc :(
http://wielkiezarcie.com/recipesgroups.php?user=166854
mam nadzieję, że pomogłam
Moze zle sie wyslowilam.Kilka przepisow na baranine jest w "moich przepisach"Znalazlam jeszcze kilka,ktorych nie wyprobowalam i nie podalam (moge to nadrobic),ale wierz mi,mam wieloletnia praktyke w przygotowywaniu baraniny.Moj tato mial duza hodowle,oj,gdzie te czasy?Problem teraz z kupnem baraniny w naszej okolicy,poza tym lepiej kupowac w sprawdzonym miejscu.
Ogolnie-jesli moczyc baranine przed pieczeniem,mozna w wodzie z octem,w serwatce,zsiadlym mleku,mozna sparzyc octem,skropic octem winnym i nastepnie natrzec przyprawami.Podstawa to pieprz,ziele,lisc,czosnek.Mozna stosowac mielone,ale lepiej utluc w mozdzierzu.Poza tym majeranek,papryka.Mieso musi troche polezec w przyprawach,jagniecina niekoniecznie.