Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Chce rzucić palenie

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 19:21:56

    Jutro nadchodzi ten dzień. Kiedyś nie paliłam prawie 2 lata zaczełam przez własna głupotęi tak to trwa i trwa. Mam dość nie palę w domu i wkurzam się na siebie, kiedy stoje przed domem jak jakiś palant na - 15 trzęsę się jak galereta, palę ćmika nie wspomnę o zdrowiu Powiedziałam sobie DOŚĆ  skoro kiedyś mi się udało teraz też mi się uda. Zaopatrzona jestem w gumy i pastylki wiem, że pomoc z tego rzadna ale mam zamiar przez jakiś czas w tej postaci dostarczać swojemu organizmowi nikotynę aby gwałtownie nie przytyć. Piszę bo chciałam się Was zapytać jakie wy macie doświadczenia z rzuceniem palenia. Czy dostanę może jakieś rady, wskazówki. Najbardziej boję się tego, że jak się wnerwię to nie wytrzymam. Trzymajcie za mnie kciuki bo juz cholera jasna za długo palę policzyłam sobie ile to już lat i wstyd się przyznać. Chciałam Was jeszcze zapytać może znacie jakieś fajne stronki stron wspierających osoby którę chca rzucić palenie.

  • Autor: jamajka Data: 2009-12-29 19:31:28

    Hej mój mąż rzucił po tabletkach Tobrex ale musisz iśc do lekarza po receptę 100 tabletek około 45 zł

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 19:37:39

    cz te tabletki są z nikotyną?

  • Autor: gruba Data: 2009-12-29 19:44:04

    Myślę,że powinno być TABEX,a nie TOBREX.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 19:56:55

    ja kupiłam sobie gumy nikoret i tabletki do sasania.

  • Autor: siljed Data: 2009-12-29 20:03:40

    Moge potwierdzic, tabletki Tabex sa super. Palilam prawie 30 lat i to nie malo,  przynajmniej paczke dziennie.Nie pale od trzech lat, na pewno zadecydowala silna wola ale Tabex dobrze wspomogl. Musze tylko powiedziec ze przez pierwsze trzy tygodnie spalam niespokojnie, snily mi sie jakies nieprzyjemne rzeczy itd. Byc moze byly to skutki uboczne tych tabletek. W kazdym razie te tabletki powodowaly ze nie czulam tak mocno glodu nikotynowego. W Niemczech gdzie mieszkam  lekarz tych tabletek nie przepisuje, nie wiem czy w ogole sa dostepne w aptece. Ja kupilam w Ebay. To sa zdaje sie bulgarskie tabletki.
    W kazdym razie  zycze powodzenia. Aha i jeszcze jedno, nie czulam wiekszego glodu czy ochoty na slodkie wiec w sumie nie przytylam duzo, tylko 2 kg. a z tym moge zyc. Poza tym jezeli w Polsce lekarz te tabletki przepisuje, to chyba nie sa niebezpieczne.

  • Autor: jamajka Data: 2009-12-30 09:05:34

    o ja głupia pewnie że Tabex no przekręcanie nazw to moja specjalność

  • Autor: jareksz Data: 2009-12-29 19:38:44

    Jak to u mnie wyglądało.
    Paliłem ponad dwadzieścia lat. Pod koniec prawie dwie paczki dziennie. Rzuciłem w miesiąc z czego pierwsze dwa dni to było wesele i poprawiny kuzynki. Niby wódka lubi dym ale nie zapaliłem. Chyba to mnie przekonalo, ze dam rade. Guma z nikotyną bardzo pomaga. Ale nie zamiast! Wtedy, gdy już nie można wytrzymać. Nałogowcy wiedzą kiedy:). Słone paluszki, gorzka herbatka... trzeba się czymś zająć. Powodzenia

  • Autor: atek Data: 2009-12-29 19:42:53

    Jestem z Toba całą sobą. Paliłam kilkanaście lat - o ile nie dłużej. Nie lubię przegrywać z samą sobą więc nie próbowałam wcześniej rzucić palenia.Byłam dość mocno tępiona w pracy za to, że palę - teraz jest moda na życie bez dymka. Nie poddawałam się - przecież jestem wolnym człowiekiem i nikt mi nie będzie niczego zabraniał. Nastał taki dzień, że mój tępiacy mnie szef przeszedł na emeryturę . Mniej więcej po dwóch tygodniach nie tępienia mnie doszłam do wniosku, że mogę na jakiś czas przestać palić.  Na pytania o moje palenie odpowiedź była zawsze taka sama - na razie nie palę. Nie zażegnywałam się , że rzucam palenie . Na razie nie palę od przeszło dwóch lat. Niestety przytyłam . Z byłymi palaczami jest tak samo jak z niepijącymi alkoholikami - nie można tylko czasem zapalić . Właściwie nie myślę o papierosach, ale czasem jest taki moment , że brakuje  dymka i to właściwie nie nikotyny , a pewnego ceremoniału .

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 19:55:39

    na razie nie myślę o przytyciu jak przytyję to będę się martwić  :):)  Myślę o rzuceniu papierosów. Dla mnie było najgorsze wyznaczenie sobie tego dnia kiedy to ma nastąpić i podobnie jak Ty wreszcie przez nikogo nie zmuszana stwierdzam że to będzie jutro. Ceremoniał fajny  pomimo tego, że jestem świadoma wszystkich negatywnych skutków palenia samo to że jak sobie porobiłam co mam do porobienia i usiadłam ze swoim papieroskiem tylko ja i on to uczucie ktore czułam...trudno będzie. Wiem o tym. Postanowiłam też to ogłosić tutaj publicznie dlatego że słow dawanych i sobie i innym dotrzymuje i jestem pełna wiary, że tak bedzie. Mam tez cały słoik wypalonych kiepów. Kiedy nie będę mogla wytrzymać zamierzam wąchać te smrody a wywołuje to u mnie prawie mdłości mam nadzieje , że będzie skuteczne.

  • Autor: atek Data: 2009-12-29 20:08:56

    Przestałam "na razie" palić w dniu osiemnastych urodzin mojej młodszej córki. Był to dobry termin - łatwo zapamiętać datę i trochę odliczać trwanie mojego "na razie" . Zawieszenie palenia było impulsem - a właściwie pewnym eksperymentem . Nie zostawiłam sobie żadnego fetysza w postaci niedokończonej paczki papierosów , ukochanej zapalniczki etc. Eksperyment trwa.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 20:16:07

    poczytałam sobie o tych tabletkach tabex. Myślę, że to nie dla mnie. Nie lubię ogłupiac i oszukiwać swojej głowy. Paliłam,rzucam i jakoś udźwignę te negatywne konsekwencje. Za pierwszym razem pamietam trudny był tylko pierwszy tydzień. Póżniej miałam już poważną motywację pt. nie paliłam tydzień to nie moge zaprzepaścić tego itd. 

  • Autor: kwiatek09 Data: 2009-12-29 20:28:32

    Możesz wspomagać się plastrami czy gumami,ale TO najważniejsze siedzi w głowie.Bez tego ani rusz!
    Moim argumentem do rzucenia palenia była cena fajek,potem zdrowie.
    Oczywiście przytyłam 8 kilo,więc trzeba było popracować nad sobą i od tej strony.Da się!!!
    Teraz wszystko przeliczam i zamiast papierochów kupuję perfumy w DOUGLASie-w końcu mnie stać!!!
    Bądź górą,bądź lepsza!
    Dziękuję,nie palę-brzmi naprawdę cudownie! I człowiek bardzo dumny z siebie.
    Nie pozwól,żeby rządził Tobą papieroch!!!
    POWODZENIA!

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 20:39:42

    dziękuje za te słowa właśnie to mi było potrzebne :):)

  • Autor: emeska1974 Data: 2009-12-29 20:45:50

    Ja też chcę bo juz mnie mój nałog denerwuje a poza tym mam chore serce i nie powinnam palić. Może razem zaczniemy i będziemy się wpsierały co? Od 1 stycznia może?

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 21:18:00

    emesko bardzo dobry pomysł ja podjełam już postanowienie zaczynam jutro i nie mogę zmienić daty. Z miłą chęcią ale już bez papierosa na Ciebie poczekam :):) Będziemy się wspierać, narzekać i palić fajkę wirtualnie :):):)

  • Autor: emeska1974 Data: 2009-12-29 21:24:15

    OK - ja od 1 stycznia bo w Sylwestra na pewno zapalę:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 21:36:01

    Ja się zdecydowałam jutro. Raz że specjalnie zaplanaowałam sobie zabieg u dentysty po którym palić nie można, dwa mąż w domu, poprosiłam go o urlop bo wiem że jak będzie w domu to ja jeszcze bardziej nie będę mogła dać plamy. Kiedy będzie mi się chciało to będę mojemu bidulkowi kochanemu jęczeć nad głową. Trzy to właśnie sylwester właśnie ja sobie Takie wyzwanie postawiłam że jest alkohol  a ja nie będę palić, w sylwestra urodziłam córkę i to jest ważny dla mnie dzień. Cztery jak już ogłosiłam publicznie moje postanowienie to jutro szczerze wam napiszę jak się czuję w pierwszym dniu bez papierosa.

  • Autor: Eliswie Data: 2009-12-29 21:57:53

    Palilam ok. 30 lat. Rzucilam nalog niechcacy, choroba zagnala mnie na 4 tygodnie do szpitala. Poszlam po rozum do glowy i postanowilam wykorzystac mimowolne odtrucie organizmu. Do tego doszlo samozaparcie i silne postanowienie. No i ogromna radosc i duma z samej siebie. Jednoczesnie zabronilam palenia w domu. Meza wygonilam na balkon, palacych gosci rowniez. Nigdy nie zrobilam najmniejszego wyjatku. By pozbyc sie smrodu papierosianego z domu zarzadzilam malowanie mieszkania, powyrzucalam stare firanki, urzadzilam wielkie pranie i szorowanie wszystkich mebli. Nawet auto zostalo w srodku wyczyszczone. 4 stycznia bedzie juz 6 lat jak nie pale. Najgorsze byly chwile stresu, wowczas najbardziej brakowalo mi papierosa. Nie siegnelam po papierosa czesciowo ze strachu, ze znowu ulegne nalogowi. Wiedzialam, ze po jednym papierosie zapale nastepnego. W moim przypadku caly proces rzucania palenia trwal ok. 2,5 lat. Tak dlugo miewalam "ciagoty". Az pewnego dnia w sytuacji stresowej zapalilam papierosa, dostalam mldlosci i na tym sie skonczylo. Byl to ostatni raz kiedy mialam ochote zapalic papierosa. Od tamtej sytuacji papieros przestal dla mnie istniec.

    Trzymam za Was kciuki i chetnie bede Was na tym forum wspomagala. Samemu jest trudniej. Pozdrawiam serdecznie. Elzbieta

  • Autor: CZOS Data: 2009-12-29 20:53:49

    Jeśli liczyć te pierwsze dymki w podstawówce to paliłem około 30 lat. Nie wierzę w żadne tabletki, ale jeśli komuś mają pomóc niech bierze. Najważniejsze jest to co zapadnie w Twoich szarych komórkach. Jeśli tam sobie zakodujesz, że nie będziesz paliła to dasz radę. Do tego jak masz i chcesz nadal mieć szacunek do samej siebie to nie poiwrócisz do nałogu jak zaczniesz odwyk. Jeszcze jedno, najłatwiej jest rzucić paleni, gorzej jest przestać palić. Ja zanim przestałem to rzucałem kilka razy i dopiero przyżeczenie dane samemu sobie spowodowało, że nie wróciłem do papierosów i teraz już po 10 chyba latach nawet mi bardzo papierosy nie przeszkadzają.. Trzymam kciuki i z tego co piszesz to widzę, że dasz radę. Ja też wszem i wobec ogłosiłem, że przestaję palić. Jak nie będziesz myślała o przytyciu to pewnie i nie przytyjesz. Ja nie przytyłem. Lepiej późno niż wcale.

    Widzę, że jest więcej chętnych do tej czynności. Może nie wszystkie od razu, bo budżet Państwa nie wytrzyma

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 21:30:39

    Czos wylałeś miód na moje serce :):)

    Trzymam kciuki i z tego co piszesz to widzę, że dasz radę.
      Będę sobie to czytać w chwilach zwątpienia :):)
    Wiecie.. .ja na prawdę już nie chcę, nie chcę  sterczeć z tym papierosem na - 15 i więcej mam już dość !!!. Poranna kawa a jakże musi być papierosek na dokończenie tego rytuału, po zjedzeniu czegoś ciepłego itd Palacze wiedza o czym pisze. Ja już tak nie chce. Papierosy coraz droższe, zdrowie ważne,przeciez jestem matka i zatruwam tak siebie mogę nie dożyć swoich wnuków. Nie wiem czy dużo paliłam 10 papierosów dziennie cieńkich slimów, kiedy jestem zdenerwowana to 15. Mam dość najbardziej tego że wydaje mi się że nie musze a robie to nie wiem czy wmawiam sobie że nie muszę. palę długo od 17 roku życia mam 35. Mówię sobie STOP.

  • Autor: moniks Data: 2009-12-29 21:32:14

    Paliłam wiele lat, nie pale od roku, pojawił sie jakiś dziwny kaszel, papierosy drożały co chwilę , a ja zmieniłam pracę i to na dodatek słabiej płatną. Najpierw uświadomiłam sobie ileż godzin na próżno muszę przepracować, aby mieć na papierosy, przeliczałam to na nadgodziny, dni wolne od pracy itp. Koszmar. Pózniej zainteresowałam się składem dymu, bo niby się tak dużo mówi na ten temat, ale nikt nie wie dokładnie co i jak?, przeczytajcie, mi to dało tak dużo,ze już rok nie palę, rzuciłam z dnia na dzien, powodzenia

    Dym tytoniowy składa się z prawie 4.000 związków chemicznych, z tego ponad 40 to substancje rakotwórcze. Ich działanie nie jest ograniczone jedynie do palaczy tytoniu, ale także dotyczy wszystkich tych osób (mężczyzn, kobiet i dzieci), które przebywają w pomieszczeniach, gdzie występuje dym tytoniowy (tzw. "palenie bierne").

    Oto przykłady niektórych tylko substancji występujących w dymie tytoniowym:

  • Aceton - rozpuszczalnik, składnik farb i lakierów.
  • Amoniak - stosowany w chłodnictwie, składnik nawozów mineralnych.
  • Arsen - stosowany także jako popularna trutka na szczury i inne gryzonie.
  • Benzopiren - związek o właściwościach rakotwórczych, wykorzystywany w przemyśle chemicznym.
  • Butan - gaz pędny, używany do wyrobu benzyny.
  • Chlorek winylu - związek używany np. do produkcji plastiku. Posiada właściwości rakotwórcze.
  • Ciała smołowate - są odpowiedzialne za powstawanie nowotworów złośliwych u człowieka.
  • Cyjanowodór - kwas pruski, gaz używany przez hitlerowców w komorach gazowych do masowego ludobójstwa.
  • DDT - insektycyd polichorowy.
  • Dibenzoakrydyna - używana przy produkcji barwników. Posiada właściwości rakotwórcze.
  • Dimetylonitrozoamina - związek wykorzystywany w przemyśle chemicznym.
  • Fenole - niszczą rzęski nabłonka wyściełającego oskrzela. Rzęski te oczyszczają wdychane przez człowieka powietrze i chronią drogi oddechowe przed przenikaniem przez ich ściany substancji i związków chemicznych oraz mikroorganizmów, np. wirusów.
  • Formaldehyd - związek stosowany m.in. do konserwacji preparatów biologicznych, np. żab.
  • Kadm - silnie trujący metal o właściwościach rakotwórczych.
  • Metanol - silne trujący związek chemiczny, używany do produkcji benzyn silnikowych.
  • Naftyloamina - wchodzi w skład barwników, używanych w przemyśle drukarskim. Posiada właściwości rakotwórcze.
  • Nikotyna - działa obkurczająco na ściany naczyń kwionośnych (w tym także naczyń wieńcowych zaopatrujących serce), zwiększa ciśnienie krwi, jest odpowiedzialna za niefizjologiczne przyspieszenie akcji serca oraz zaburzenia rytmu serca, a także wpływa negatywnie na gen p53, który powstrzymuje niekontrolowany rozwój komórek, czyli powstawanie nowotworów.
  • Piren - związek używany w syntezie organicznej.
  • Polon - radioaktywny pierwiastek, odkryty przez naszą rodaczkę Marię Skłodowską-Curie. Posiada właściwości rakotwórcze.
  • Tlenek węgla (czad, CO) - zmniejszając zawartość tlenu we krwi, w znaczny sposób utrudnia pracę serca i dotarcie tlenu do różnych części i narządów organizmu człowieka. Jest to związek będący bezpośrednią przyczyną śmierci wielu osób w czasie pożarów.
  • Toluidyna - stosowana w syntezie chemicznej. Posiada właściwości rakotwórcze.
  • Uretan - związek o właściwościach rakotwórczych.


Dodatkowo polecam stronę internetową, na ktorej byłam wspomagana psychicznie przez bylych palaczy, super sprawa, razem łatwiej.


                                                                    jabłuszkowo.pl
Dacie radę!!!!!!!
P.S Nigdy nie mogłam przytyć, mimo,że lubiłam dobrze zjeśc, rzuciłam i bez problemu wpadło kilka kg, kaszel minął, pieniadze przeznaczam na fajne przyjemności , same pozytywy, a i cera ładniejsza.....nie ma sie co zastanawiać!

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 21:40:18

    moniks  dziękuje bardzo oooo rany aż tyle tego.

  • Autor: eyta Data: 2009-12-29 21:36:25

    Paliłam 17 lat, nawet w ciąży , po 4 godzinach od ostatniej fajjikidostawałam delirki. W marcu będzie dwa lata odkąd nie palę. Najpierw przez trzy lata przygotowywałam się do zaprzestania palenia, tzn wizualizowałam sobie raka płuc, udar  , śmierć własną przedwczesną itp. Potem miałam pierwszy raz w życiu zapalenie płuc, w tym czasie byłam u lekarki która była świeżo po wycięciu płuca z powodu raka, ale paliła. Powiedziała mi o plasrtach Niquitin i powiedziała,że ona ograniczyła do pięciu fajek dziennie.

    Pomyślałam, czekał mnie wyjazd służbowy za Olsztyn , ponad 500 km, z dwoma niepalącymi i jak sobie pomyslałam jak będę się poniżała prosząc o postój na fajkę, jak będę im śmierdziała....Nakleiłam pierwszy plaster, spaliłam 11 fajek, drugiego dnia 6 , trzeciego 3 i wtedy pomyslałam,że może nie będę wogóle paliła. Plastry 1 fazę naklejałam jakoś dwa tygodnie, może krócej. Na wyjeździe były imprazki z alkoholem , ale nie dałam się i nie daję do tej pory, chociaż coraz bardziej mi się chce. ALE NIE BĘDZIE PAPIEROS PLUŁ MI W TWARZ!!!!!!!!!!

    Trzymam mocno kciuki za WAS dziewczyny. Paliłam ponad dwie paczki dziennie:)

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 21:45:02

    eyta dziekuej bardzo, że podzieliłaś się z nami swoimi doświadczeniami to jest bardzo ważne dla mnie. Czytam to co piszecie i utwierdzam się jeszcze bardziej w tym że podjełam słuszną decyzję :):)

  • Autor: eyta Data: 2009-12-29 21:39:05

    A i powtarzam sobie "PALĘ WIĘC ŚMIERDZĘ" o!

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 21:42:40

    emesko1974 to będzie nasze motto NIE BĘDZIE PAPIEROS PLUŁ NAM W TWARZ

  • Autor: Eliswie Data: 2009-12-29 22:02:32

    Motto jest genialne!!!

  • Autor: Kazik45 Data: 2009-12-29 22:13:35

     Paliłem przez 47 lat, czasem nawet 40 dziennie. Nie palę już prawie pięć lat. Paliłem już tylko ok 20 dziennie. Rzuciłem jednego dnia. Dziś nawet zapach mi przeszkadza.
    Co potrzebne: stwierdzenie i uświadomienie SOBIE, że chce się dla KOGOŚ żyć dłużej.
    Suche liczenie na farmakologiczne "pomagacze" to bzdura jeśli nie ma się wytkniętego celu, celu który chce się osiągnąć.
     Jeśli boisz się, że jak się wnerwisz to nie wytrzymasz to już z góry zakładasz że nie dasz rady. Dalczego nie powiesz: jak się wkurzę to ... połamię z nerwów papierosa, rzucę do kibla, spuszczę wodę i będę patrzyć jak to g...o spływa. Nie szukaj sobie wymówki nim zaczniesz wchodzić na drogę którą chcesz dążyć do wolności
     Uwierz to jest łatwe, tylko trzeba chcieć. Sam byłem prawie alkoholikiem mając niespełna 20 lat . Potrafię siedzieć w śród pijących, potrafię odstawić nawet pierwszy niedoopity kieliszk, potrafię też wypić kilka 50-tek. Potrafię też podziękować za towarzystwo w którym ktoś łamiąc zasady zapala papierosa.
    Nie jest do tego potrzebna silna wola. Potrzebny tylko szacunek dla samego siebie. Tak to jest największa trudność, więc nie rzucaj palenia dla kaprysu, tylko po przemyśleniu, psychicznym nastawieniu do tego. Wychodzenie z jakiegokolwiek nałogu nie jest zabawą, wyjscie z niego natomiast jest zwycięstwem z nikim ale najważniejszym, bo z samym sobą.
     Życzę Tobie i Innym osiągnięcia celu przy wychodzeniu z każdego nałogu.
     Moje motto, niech stanie się i Twoim: "Żeby móc, trzeba chcieć".

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-29 22:21:25

    Kazik45 Dziękuje Ci za te słowa az mi się łezka w oku zakręciła
    Jeśli boisz się, że jak się wnerwisz to nie wytrzymasz to już z góry zakładasz że nie dasz rady. Dalczego nie powiesz: jak się wkurzę to ... połamię z nerwów papierosa, rzucę do kibla, spuszczę wodę i będę patrzyć jak to g...o spływa. Nie szukaj sobie wymówki nim zaczniesz wchodzić na drogę którą chcesz dążyć do wolności  Za to szczególne....

  • Autor: jaska2503 Data: 2009-12-29 23:31:56

    Ja rzuciłam raz i na zawsze.Nie miałm papierosa w ustach ok 15 lat-a czasami mi pachnie oj pachnie!Jeszcze żeby się udało rzucić częste zaglądanie do lodówki lub garnków....hihihihi....

  • Autor: DorDa Data: 2009-12-29 23:53:37

    aggusia! nawet nie wiesz jak bardzo trzymam za Ciebie kciuki!!! Ja po 30 latach palenia rozstałam się z tytoniem jakieś pół roku temu i gdybym wiedziała, że to aż tak bardzo nie boli - zrobiłabym to dużo wcześniej. Uszy do góry! nie daj się papierosowi, to złudzenie bezpieczeństwa!

  • Autor: CZOS Data: 2009-12-30 00:42:39

    Spróbuj wrócić do nałogu to Cię znajdę i....... a na koniec . Wybór należy do Ciebie.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-30 07:33:21

    Własnie wypiłam kubek porannej kawy no i po przeczytaniu postu CZOSA to nawet nie myŚlę o papierosach :):):) 

  • Autor: Edi® Data: 2009-12-30 08:10:00

    Przy końcu września podjąłem kolejną próbę, nie paliłem prawie trzy miesiące.
    Przed świętami, nie udało nam się uratować piętnastoletniego chłopca i .... zapaliłem

  • Autor: Kazik45 Data: 2009-12-30 09:52:28

    Użytkownik Edi® napisał w wiadomości:
    > Przy końcu września podjąłem kolejną próbę, nie paliłem prawie
    > trzy miesiące.Przed świętami, nie udało nam się uratować
    > piętnastoletniego chłopca i .... zapaliłem

    Edi, z pełnym szacunkiem dla Twojej pracy (mój Szwagier pracuje na podobnym Twojemu stanowisku(!) ale w innym końcu kraju), usprawiedliwienie nie do przyjęcia. 

  • Autor: Edi® Data: 2009-12-30 10:42:09

    Użytkownik Kazik45 napisał w wiadomości:
    usprawiedliwienie nie do przyjęcia.


    Zgadza się, w czasie urlopu podejmę następną próbę, spróbuję z Tabex-em, może tym razem się uda.

  • Autor: erka Data: 2009-12-30 13:42:12

    Jezeli mozesz sprobuj bez, Tabex, a w USA Chiantix ma naprawde cholernie duzo skutkow ubocznych.
    Powodzenia.

  • Autor: Kazik45 Data: 2009-12-30 22:21:04

    Erka dobrze Ci radzi, nie wiem jakie działania uboczne konkretnie mają te farmaki, przedyskutuj na wszelki wypadek z lekarzem temat tabletek.
    Urlop, ...  nie wiem czy to dobry pomysł; powrót do pracy, a więc skok stylu życia codziennego, przy prawdopodobnym "głodzie nikotynowym" stres, a jak zrozumiałem jesteś kierowcą ERki?
     Na Twoim miejscu ustaliłbym niezbyt odległą datę (np. dwa tygodnie) i psychicznie przygotował się do tego. Ja tak zrobiłem ostatnim razem i to było najlepsze rozwiązanie. Jednocześnie jak maniak przez kilka dni "wbijałem sobie w łeb": ...chcę żyć troszkę dłużej, mam dla kogo ...itp. Termin wyznaczyłem sobie prawie miesięczny. Wystarczyło autosugestii na kilka dni dokładnie cztery, Tobie jeśli naprawdę będziesz tłukł się sam w mózgownicę, na Trzech Króli odechce się palić. Tylko nie ograniczaj sobie, pal przez te dni ile chcesz, jednocześnie myśląc o tym, że chcesz przestać bo... masz dla kogo itd.
     Zobaczysz sam, że tabletki nie są wcale potrzebne ale jeśli będziesz się"zginał", miej tabletki tylko staraj się bez nich ZACZĄĆ ŻYĆ.
    Pozdrawiam

  • Autor: Scooby Data: 2009-12-30 09:36:50

    Skoro już nie paliłaś tyle to po co zaczełaś?!Teraz musisz męczyc sie na nowo tym rzucaniem.Moja rada taka kup sobie tabletki chyba nazywają sie Nicofrii jak dobrze pamiętam.To jest tabletka którą się połyka i popija połową szklanki wody,ona w żołądku puchnie,dodatkowo kup sobie gumy do żucia Orbit i żuj.Musisz prawie ciągle ruszac ustami,żebys miała jakieś zajęcie.A jak po sklepach są gumy w kształcie papierosa to by było jeszcze lepiej bo włożysz sobie tak jak papierosa i lekko będziesz pociągac..A taka główna uwaga to żeby nikt w twoim otoczeniu nie palił,bo inaczej będzie Cię ciągnąc do palenia.To są sposoby których mój ojciec stosował rzucając palenie.Pomogło.Życzę wytrwałości,pozdrawiam.

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-30 13:51:22

    he he usmiechnełam się Scooby metody nie dla mnie :):)
    Ja melduje z mojego pokładu 13:47 papieroska dziś nie wypaliłam.
    Piłam rano kawkę i nie myślałam jak już byłam w połowie kubka, że czas na papierosa tylko przyjełam myślenie na które nakierunkował mnie Kazik45. Myślałam sobie moja pierwsze kawa bez papierosa jak cudownie wspaniale. Zdenerwować też się zdenerwowałam juz dziś i żyje :):):) bez papierosa.  Gumy do zucia nie palecam ja jak poprzednim razem chciałam rzucić to prawie szczękościsku dostała.
    Edi może się przyłączysz do nas ekore1974 dołączy  01 stycznie :):)

  • Autor: Scooby Data: 2009-12-30 14:19:23

    No trudno ,ze moje metody Ci nie odpowiadają,ale wiedz ,że próbowałam pomóc.Pozdrawiam.

  • Autor: jolcia73 Data: 2009-12-30 14:19:35

    TRZYMAM KCIUKI!!!!!

  • Autor: Edi® Data: 2010-01-02 12:10:01

    Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
    Edi może się przyłączysz do nas ekore1974 dołączy 01 stycznie :):)


    Poproszę o następny zestaw pytań

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-30 14:50:27

    Scooby nie gniewaj się na mnie ja ne chcę brać żadnych tabletek po za nicorett jeśli będę musiała - na razie ochodzę się bez. Ja nienawidzę tego typu tabletek i musisz mnie zrozumieć. Jeśli innym pomagaja to bardzo dobrze ale ja wiem że to nie dla mnie z gumą to ci mowiłam hihi ściskoszczęku od jej rzucia dostałam
    Szklanka samej wody owszem jak narazie mi pomaga to samo robiłam przy diecie i to samo robię teraz zapijam głód. Chyba to lepsze niż jedzenie i tycie.
    Gumy w kształcie papierosa bądż te elektryczne papierosy to nie dla mnie Scoooby nie wiem czy palisz ale powinnaś mnie zrozumieć ja już nie chce się oszukiwać. To nie tak ma wyglądać nie będę z siebie strugać wariata paląc niby papierosa kretkę itd. Mi już wystarczy tego wariactwa przez 18 lat kiedy na -20 musiałam sterczałam z ćmikiem, kiedy nie miałam fajek to nawet myśl mi przeszła aby zostawić dzieci w domu i polecieć kupić ja już dość mam tego. Mam nadzieje że mnie rozumiesz. Chce zmierzyć się z tym ale bez oszustw na zasadzie ok pora na papierosa to biorę gumę nicorett itd.
    Bardzo Ci dziękuje że chciałaś mi pomóc i na prawdę przepraszam że to nie dla mnie :):):)

  • Autor: kwiatek09 Data: 2009-12-30 18:55:56

    Tylko melduj tutaj w miarę regularnie o swoich postępach !
    Jeden dymek i na nic całe to zamieszanie w Twojej głowie...
    Zasilaj swój portfel na własne przyjemności,a nie kasę państwową!
    Żadnych obietnic na NOWY ROK,tak mam.
    A palenie rzuciłam w piękny,sierpniowy dzień...
    Pozdrawiam i niech się uda!

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-30 20:21:32

    melduję że jest godzina 20:21 i bez dymka :):)

  • Autor: Eliswie Data: 2009-12-30 21:44:12

    Gratuluje i trzymam kciuki. Mam nocna zmiane, bede tu zagladala na wypadek gdybys potrzebowala pomocy. Elzbieta

  • Autor: aggusia35 Data: 2009-12-31 18:13:19

    Mnie jakoś idzie to niepalenie dziś minie drugi dzień. Wiem to nic mając na koncie 18 lat palenia ale od czegoś zacząć trzeba. Nie zauważyłam żebym jakoś nadmiernie zaczeła jeść, przegryzać, ha ha ani nie mam ochoty na gryzienie ze złości z tego powodu.  Powiem Wam, że nawet w drugą sronę jakoś nie mam ochoty na jedzenie. Gum nie żuje, Przez cały dzień mam na swoim koncie 3 tabletki nikorett  - to chyba dobry wynik. Życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Ekkore czekam na Ciebie jutro będę do Ciebie pisać priv.

  • Autor: CZOS Data: 2010-01-01 15:49:24

    Czekam na meldunek z pola walki. Może już są jakieś ofiary?

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-01 16:24:46

    Melduję że ofiar brak. Jakoś spokojnie przechodze. Myślałam że będzie gorzej :):) nie czuje w sobie nerwowości, niepokoju itd. Hi hi chyba że najgorsze dopiero natąpi ale te 3 dni są ok

  • Autor: jolcia73 Data: 2010-01-01 20:26:14

    wprawdzie nigdy nie paliłam ale bardzo Ci kibicuję bo zdaje sobie sprawę jaką musisz mieć siłę woli
    gratulacje
    trzymam kciuki i codziennie będę tu zaglądać aby śledzić Twoje postępy
    pozdrawiam serdecznie

  • Autor: Eliswie Data: 2010-01-01 21:31:17

    Brawo!!! Zycze wytrwalosci. Elzbieta

  • Autor: jolcia73 Data: 2010-01-02 14:34:56

    witam!
    a jak dziś z niepaleniem??

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-02 16:29:00

    Witaj Jolciu a dobrze dorze - dziekuje. Nie miałam czasu napisać wziełam się za ogarnianie chałupy po okresie sylwestrowo- noworocznym. Byłam w aptece po lekarstwa dla małej ma ospę sama sobie kupiłam pastylki do ssania z nikotyną miałam 4 mg wziełam 2 mg. Poprzednie były za mocne w sumie nie używam ich często bo 2, 3 dziennie jakoś jestem spokojniejsze  jak wiem że je mam. Nerwów nie mam w dalszym ciągu, spokojna jestem aż mnie to dziwi hihi może najgorsze przede mną. Podejście mam teraz takie jak juz 4 dni poszło to nie warto sięgać po papierosa. Teraz z doświadczenia mogę powiedzieć, że najgorsze było wyznaczenie sobie konkretnego dnia. Dziś rano jak piłam kawę to naszła mnie chętka na papieroska ale wziełam tabletkę i po sprawie. Mnie to  pomaga psychicznie ha ha równie dobrze chyba to mogła by być landrynka. Głodu jako głodu nikotynowego nie mam to mnie trochę dziwi bo jak pisałam paliłam 18 lat. po około 10 papierosów dziennie. Myslałam że jakoś będę czuć fizycznie ten głód a tu nic - na szczęście. Pozostaje malutka walka z psychiką, odzwyczajenie się od głupich nawyków np lubiałam po ciepłym posiłku wyjśc na papieroska. teraz jak mam ochote to wychodzę ale już bez papieroska. Postoje sobie 5 minut na dworze i wracam to mi tez pomaga psychicznie :):)

  • Autor: as Data: 2010-01-02 18:03:26

    Gratuluję Ci wytrwałości. Będę codziennie tu zaglądać i myśleć o Tobie. Pamiętaj wszystko jest w twojej głowie. Wystarczy chcieć. Tak powiedział mój lekarz. Co prawda w innej sprawie ale ja tą teorię dopasowuję do różnych sytuacji i się sprawdza.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-02 18:43:15

    Dziękuje Tobie as i innym którzy mnie wspierają. Masz rację coś w tym jest z tą głową. Gdy mówiłam sobie najpierw będę się ograniczać itd nic nie wychodziło z zrzucania. Wydzielałam sobie np 5 papierosów i żyłam tylko  od godz do godziny kiedy znów zapalę. Teraz tak naprawdę zdałam sobie sprawę z tego, że pale 18 lat kiedy wbiłam sobie do glowy koniec z wystawaniem z papieroskiem na mrozie koniec z tym. Kiedy mnie ciągnie myślę o tym dlaczego chcę rzucić.  Myślę o tym jak bardzo marznę na dworze. Wiecie też o czym myślę. Moi rodzice obydwaoje palili i jako 18 latka dostalam przyzwolenie na palenie w domu. Zastanawiałam się czy gdybym miała niepalącą rodzinę czy ja bym zaczeła palić. Oczywiście rodzice mi papierosów nie dawali ,raczej chęć zapalenia pierwszy raz zrodziła się z koleżankami i kolegami ze szkoły. Tylko czy gdyby dla mnie to nie było wtedy takie oczywiste bo przecież rodzice palili i to była norma to czy ja bym zaczeła hmm.. no tego się juz nie dowiem nie da się odwrócić czasu i sytuacji. Złapałam małego parę razy jak je paluszki i  mówi, że to są papierosy też kiedyś tak robiłam jako dziecko  Hmm.. za ileś lat jak bym wytłumaczyła swoim dzieciom, żeto jest złe skoro sama bym palila a tak to jeszcze zapomna ha ha ha :):)

    Pozdrawiam Was cieplutko pijąc sobie drinka i ciumkając pastylkę nicorett

  • Autor: Eliswie Data: 2010-01-02 18:49:54

    Zuch dziewczyna!
    Ja mialam bardzo silne uczucie glodu nikotynowego (palilam ok. 30 dziennie). Pomagaly mi czesto bardzo glebokie wdechy.
    Trzymam kciuki. Elzbieta

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-04 16:49:11

    Jak się takie uczucie głodu objawia ??
    Ja 6 dzień bez papierosa nie jest żle ale mogło by być lepiej ha ha ha. Zastanawia mnie czy przyjdzie taki dzień kiedy będę na tyle wyzwolona od nikotyny, że przestanę myśleć o paleniu całkowicie. 

  • Autor: CZOS Data: 2010-01-04 17:22:25

    To jest sprawa indywidualna, tak z głodem nikotynowym jak i z wyzwoleniem. Ja nie czekałem na głód tylko liczyłem dni, tygodnie, miesiące i się cieszyłem z dodawania. Lat już nie musiałem liczyć, ale wiem, że w lutym stuknie 13.
    Ty masz tyle lepiej, bo jesteś monitorowana przez sporą ilość forumowiczów. To powinno Cię wzmacniać.
    Jak wrócisz do nałogu, to ja na pewno nie będę Cię pocieszał!!!

  • Autor: Pradita Data: 2010-01-04 23:33:12

    HA !!!!!!!!!!!! Ja mam SUPER spsob na rzucenie palenia, szczegolnie polecam go paniom. Moze nieco....powiedzmy niekonwekcjonalny, ale u mnie sprawdzil sie w 100 procentach !!!!! Otorz, nie pale juz przeszlo 12 lat!!!!! a bylam nalogowym palaczem z zamilowania, delektujacym sie kazdym papierosem..... az zaszlam w ciaze, od razu jak sie o tym dowiedzialam rzucilam papierosy, ...a potem 6 miesiecy karmilam piersia wiec o paleniu nie bylo mowy....a potem nie ciaglo mnie juz do palania !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mowie wam SUPER SPOSOB GORACO PLECAM

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-05 15:48:12

    Pradita  Pomysł super :):):) tylko dwójka moich szkrabów mi juz wystarczy.
    Na razie jest super :):):) bez papierosa to nie jest  aż takie trudne

  • Autor: kwiatek09 Data: 2010-01-07 10:41:05

    Jak papieroski?Brak dał Ci już popalić?
    Pozdrawiam!

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-07 13:33:24

    no jeszcze nie :):) Dziś 9 dzień hurrrra :):):)  Ostatnio rozmawiałam z koleżanka która jest lekarzem pulmologiem i zadałam jej pytanie dlaczego nie mam głodu nikotynowego. Paliłam przecież 18 lat z przerwą na ciąże i dzieci. Dziwi mnie to bardzo powiedziałam jej nie jestem nerwowa, kiedy się zdenerwuję nie mam ochoty zapalić jak również nie zajadam się niczym w zastępstwie papierosów. Jedynie to do 3 ,4 taletek do ssania z nikotyna 2 mg.Spodziewałam się głodu jak mają narkomani po odstawieniu narkotyków noo myślałam że coś mi się będzie dziać a tu nic.  Kolezanka mi powiedziala ze ilośc papierosów jaką wypalałam byla nieduża i może dlatego tak jest. Czasem nachodzi mnie chętka na papierosa ale sama wystarczająco natłukłam sobie do głowy żeby po niego nie siegać. Zawsze uwielbiałam palić. Myślcie sobie co chcecie ale ja lubiałam być papierośnicą, uwieliałam się zaciągać dumać przy tym to taka moja chwilka była . Nie paliłam z tego powodu że mam nerwy stresujący tryb życia czy coś.takiego ja uwieliałam te cholerne papierosy. Świadomie zdecydowałam pożegnać się z czymś co lubie. Dziś słuchałam audycji o e - papierosach i nawet nie pomyslalam zeby sobie cos takiego sprawić a wy co myślicie o tych e papierosach??

  • Autor: bahus Data: 2010-01-05 20:50:49

    Użytkownik Pradita napisał w wiadomości:
    > HA !!!!!!!!!!!! Ja mam SUPER spsob na rzucenie palenia, szczegolnie polecam go
    > paniom. ...


    A mnie się wydaje ; że to sposób "tylko" dla pań...a nie "szczególnie" dla pań ...
    Bahus

  • Autor: Kazik45 Data: 2010-01-05 22:26:14

    I to tylko w wieku tzw: " rozrodczym"

  • Autor: as Data: 2010-01-06 13:34:37

    Koleżanka ma rację, że nie napisała tylko dla kobiet. Mąż też powinien nie palić bo co z tego jak żona nie pali a idzie pod rękę lub siedzi razem z palącym mężem. Palacze zapominają o tym, że szkodzą nie tylko sobie ale najbardziej osobom koło siebie. 

  • Autor: luckystar Data: 2010-01-08 01:49:47

    Myslisz, ze dziala tez w przypadku pan po menopauzie?

  • Autor: agus2404 Data: 2010-01-12 21:11:23

    Nie udzielalam sie wczesniej..
    jestem cichym kibicem...
    i cichym podziwiaczem :)))

    Jak idzie postanowienie???
    Udaje sie w dalszym ciagu...??

    Ja na razie, powoli, mysle, moze rzucic te cholerne fajki... Z tym ze, ja rowniez je uwielbiam, a mnie nie latwo jest zrezygnowac z czegos, co lubie...
    hm...
    Moze ciaza bedzie dobrym pretekstem...

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-27 23:55:06

    aguś a nigdy nie rezygnowałas z czegoś co lubisz? - nie odmawiałaś sobie czekoladek np to jest naprawdę proste

  • Autor: agus2404 Data: 2010-01-28 09:53:44

    Oczywiscie ze czasami rezygnuje z roznych rzeczy :)) np teraz jestem na diecie.. :)) i nie jem wielu rzeczy, nie tylko czekoladek...
    Byc moze kiedys dorosne do tej decyzji..
    A byc moze faktycznie, po ciazy juz do palenia nie wroce :))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-28 20:02:00

    agus zgodze sie z Toba do tego trzeba psychicznie dojrzeć. Mnie to zajeło około 6 lat. Najgorsze było wyznaczenie sobie tego konkretnego dnia. Ja od dziś też jestem na diecie :)

  • Autor: CZOS Data: 2010-01-13 10:08:02

    Jak idzie. Ja teraz sobie przypomniałem, że mimo zerwania z nałogiem zawsze miałem w zasięgu ręki mój wtedy ulubiony gatunek, czyli Golden Americam w wersji 25szt, w opakowaniu. Taki masochista byłem!
    Nie pamiętam jak długo je nosiłem i co z nimi zrobiłem.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-13 21:16:55

    Czos to podziwiam Cię że się nie skusiłeś. :):)  Ja na święta i sylwestra kupiłam sobie 6 paczek papierosów. Moja decyzja została podjęta szybko bo 30 grudnia, na początku dużego kłopotu nie było bo mąz miał wolne . 31 grudnia musiał na chwilę podjechać do firmy to ja mu dałam te papierosy co nakupiłam bo na pewno bym się skusiła. Dziś chyba jest 13 dzień masakra od wczoraj łapię się na ogromnej chęci zapalenia. Myślałam dziś właśnie, chyba wszystkie rezerwy w moim organiźmie się wyczerpały i to pewnie dlatego ha ha . Chrupie orzeszki ziemne jak nie palilam też je uwielbiałam palić. Powiem Wam, że jak ta ochota przychodzi i jakbym w zasięgu ręki miała papierosa to bym sie być może skusiła. Wpajam sobie do głowy, że jak wytrzymałam 13 dni to jakoś poleci dalej.. Hi Hi nie wiem czy najgorsze za mna czy przede mna. Marze o tym aby wyzbyć się chęci zapalenia. Chce myśleć jak osoba nigdy nie paląca, nie mieć tego problemu. Byli palący wiedza o czym piszę o tym  światełku, które w określonych sytuacjach się zapala. Pewnie nigdy to nie nastapi bo tak jak alkohoilik jest do końca życia alkoholikiem,( chyba nazywa to sie trzeżwiejący alkoholik) tak samo chyba zostaje z palaczem hihi trzeżwiejący palacz. Nie zapalilam ani jednego papierosa przez ten czas ha ha. Taka sytuację miałam na ulicy facet palił, staliśmy na światłach czerwonych. Gdy poczułam dym to tak jakbym nagle chciała go wdychać w pierwszej chwili ,po czym przyszło otrzeżwienie i miałam ochote wrzeszczec na faceta że stoji koło mnie i fajki  pali ha ha .

  • Autor: CZOS Data: 2010-01-13 21:54:26

    I mogłą byś spojrzeć w lustro po zerwaniu umowy z sobą? Z najważnieszą dla siebie osobą!

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-14 09:29:44

    no właśnie NIE !

  • Autor: Kazik45 Data: 2010-01-13 22:36:23

    No właśnie, mogłabyś ...

  • Autor: Kazik45 Data: 2010-01-13 22:40:40

    Wyżej napisałem Ci:

    "...Nie jest do tego potrzebna silna wola. Potrzebny tylko szacunek dla samego siebie. Tak to jest największa trudność, więc nie rzucaj palenia dla kaprysu, tylko po przemyśleniu, psychicznym nastawieniu do tego. Wychodzenie z jakiegokolwiek nałogu nie jest zabawą, wyjscie z niego natomiast jest zwycięstwem z nikim ale najważniejszym, bo z samym sobą.
     Życzę Tobie i Innym osiągnięcia celu przy wychodzeniu z każdego nałogu.
     Moje motto, niech stanie się i Twoim: "Żeby móc, trzeba chcieć". "

    ...

  • Autor: majolika Data: 2010-01-13 23:29:00

    Ja rzuciłam nagle.Ot po prostu.A paliłam nawet po 2 paczki dziennie.Ale tych cienkich -Voque.Miałam silną motywację.Moje serducho nie wytrzymało.Wcale nie przytyłam.Wciąż, od lat rozmiar 36.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-14 09:32:21

    właśnie wyczytałam gdzieś że naukowcy dowodzą, że nagłe rzucenie palenia przynosi większe efekty. Na moje szczeście to też była nagła decyzja :)

  • Autor: majolika Data: 2010-01-14 12:07:13

    a rozmiar mam taki, bo mam schorzenie jelit. Wcale nie dbam o dietę pod względem kalorii.Jak troche przytyje to sie cieszę, bo potem, jak mnie skręci  i nic nie moge jesc to wracam do normy.
    Jest z tego jedna zaleta- nie muszę inwestować w ubrania))
    Przez lata nazbierałam ich trochę.Mam np taka kieckę, która kupiłam 25 lat temu w Modzie Polskiej(pamiętacie co to była za firma!!!)Wydałam na nia prawie całą moją pensje, ale byłam jeszcze wtedy na garnuszku rodziców.Raz na jakis czas ja zakladam.Wszyscy pękają z zachwytu i dopytują sie, gdzies ty ją kupiła?!a to stary rupietek jest, ale się nie przyznaję))))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-14 13:48:39

    majolika niech Cie ucałuję bo ja myślałam, że tylko ja jestem taka wariatka, że trzymam ciuchy po 20 lat ha ha W tym roku na jesieni wyciągnełam ze strychu moje buty włoskie kupione za pierwszą wypłatę 17 lat temu ha ha. Moda powróciła, podobne buciki wdzialam na wystawach wielu sklepów w tym roku :):) Hi hi nie będę wyliczac co tam jeszcze mam ale duże tego. Powracając do tematu ze mnie zawsze ruchliwa bestia była nawet jak przytyje to mówie sobie pora schudnąć i chudne jak za pstryknięciem palca. Dużo chodze, spaceruje często pod górę , zimą napinając przy tym pewne częsci ciałą :) Na wiosne przekopie oródek i tak zawsze mi spadnie z 4 kg :):) bez problemu i jakieś specjalnej diety.

  • Autor: majolika Data: 2010-01-14 14:27:25

    Nauczyłam sie jednego.Ciuchy kupuję rzadko, ale dobre jakościowo i uniwersalne.Takie co nigdy sie ni starzeja.Wszystkiego nie trzymam, ale takie ulubione tak.Za to buty zdzieram niemiłosiernie.
    Mam też troche takich sentymentalnych.Np. cudaczek na głowę-slubny mojej mamy,własna kapke ze chrztu,taki sweterek, co mi go mam wydziergała w latach kryzysu z resztek i jej stary(amerykański)szal, ale tylko jeden kawałek, bo reszta się rozlazła.A ten szal to cudowny był-zawsze, ale to zawsze jak nim okręcałam szyje-przestawało mnie gardło boleć!
    Acha i garnitur slubny tatki.A i po babci takie balowe suknie))

  • Autor: majolika Data: 2010-01-14 14:29:05

    I chyba teraz nie bedę miała innego wyjścia tylko zmienic nicka na WŻ na Chomik))

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-14 15:13:13

    Podpisuję sie pod tym co napisałaś u mnie uniwersale i klasyczne .Moda podąża swim torem a moje ciuchy zawsze będą na topie :):) Nio coś tam modnego czasem sobie sprawie ale  w klasycznym tonie ha ha ha i wkurzam się na mode niemiłosirnie jak swego czasu chciałam sobie kurtkę kupic. Moda lansowała takie do lini pasa pokazujące brzuszek. Ja swoje lata juz mam i nie na moje nerki takie kurtki ha ha. Skutkiem czego 2 lata chodziłam w starej nie nadającej się do niczego hihi (dopóki moda się nie zmieniła)

  • Autor: majolika Data: 2010-01-14 16:28:38

    Jak wiecie pracuje z młodzieżą.Wielokrotnie tłumaczę im koniecznośc dostosowywania ubioru do aury.Temat przykrótkich kurtek, kiedy tmaperatura skłania do ubrania ciepłych gaci)mam obcykany na pamięc. Nie wierzą.Dalej mówię, ale nie spętam i nie poprowadze na smyczy.Ale wiem, ze jesli raz ktoś przeżyje zapalenie pęcherza, to nigdy, przenigdy już tak się nie ubierze.No cóż, do rozumu trzeba dorosnąć, choć nas-dorosłych- nie zwalnia to od obowiązku przemówienia do niego, zwłaszcza, jeśli jest młodziutki i głupiutki jeszcze.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-14 09:31:18

    Kaziku45 wiem pamietam w chwilach zwątpienia czytam sobie cały wątek od początku i to daje mi sił.
    Dzięki Wam za to :)

  • Autor: kwiatek09 Data: 2010-01-18 12:16:26

    Agusia,nie popalamy po kątach,wszystko widzę...-ha!ha!ha!
    Zamelduj co tam,OK?
    Pozdrawiam! 

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-19 23:04:16

    ni mamy co popalać :):) Papierosów w domu niet :):)

  • Autor: kwiatek09 Data: 2010-01-20 08:40:50

    Cieszę się,że trwasz w postanowieniu i że tak już zostanie,prawda?
    Nawet wyjazdówka tego nie zmieni-obiecaj!
    Pozdrawiam!

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-20 22:42:07

    Kwiatku ja bardzo chcę żeby tak zostało :) Wyjazdówka tego nie zmieni objecuję :)

  • Autor: redrose Data: 2010-01-18 16:29:10

    Polecam fajną stronkę www.jabluszkowo.pl super stronka polecam

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-19 23:05:07

    dziękuję zalogowałam sie tam fajne jest to że mam prowadzony licznik ile juz nie palę i wykaz ile zaoszczędziłam.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-19 23:07:26

    Szukuje mi sie wyjazd do osób palących ciekawa jestem jak to będzie. Na razie bylam u fotografa odebrać zdjęcia i tam fotografka paliła papierosa przy  oknie. Powiem wam , że mi to cholernie przeszkadzało bo niby dlaczego jak ja zdecydowałam sie na niepalenie mam palić biernie. Masakra jakaś

  • Autor: Kazik45 Data: 2010-01-20 09:58:52

    Chyba wygrasz, bo jeśli przeszkadza Ci JUŻ dym, to Twoja świadomość połączyła się z podświadomością.
    Pychola Masz ode mnie za to.
    Nie powiem, że trzymam kciuki ale ... nie daj sobą rządzić paru listkom tytoniu.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-20 22:43:07

  • Autor: CZOS Data: 2010-01-28 10:24:59

    Cieszę się, że nie muszę przestać tu zaglądać. Tak trzymać.

  • Autor: mysha2006 Data: 2010-01-28 20:14:14

    I jak Ci idzie?? Pochwal się trochę :)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-29 09:49:43

    Nie palę 31 dni zaoszczędziłam 138 złotych. Chciałam teraz napisać trochę o moim zmaganiach trochę aby pomóc rzucającym - to nie jest naprawdę takie trudne. Do tej pory myślałam musze zapalić. Wypijalam rano kawę pojawiała się myśl ja muszę zapalić. Kiedy potrzebowałam sobie przemyśleć jakieś rzeczy, itd. Osiemnaście lat wpajałam sobie do głowy słowo" Muszę" .Lubiłam palić i sprawiało mi to przyjemnść ale po iluś tam latach palenia nikt mi nie powie że każdy zapalany papieros dziennie. jest dlatego, że ktoś chce. Jest to pewnego rodzaju mus. Kiedy ja muszę oddać się przyjmności palena po wypiciu przysłowiowej kawy to już nie jest przyjemność tylko psychiczny nałóg. Wmawiamy sobie ja lubię, chcę itd.  W chwili kiedy pojawiły się u mnie myśli o chęci zrzucenia palenia wpajałam sobie do głowy myśli. Ja mam już dość, przecież muszę to ja tylko umrzeć, jak idiotka stoje z tym papierosem na dworze trzęsę się z zimna itd. Najgorsze było wybranie dnia kiedy - bo o tym że rzucę wiedziałam już 6 lat. Nadszedł dzień i tak jak sobie powiedziałam to zrobilam nie paliłam. Najgorszy był 1 tydzeń, może dwa. Poranna kawa bez papierosa ha ha cały czas myślałam o paleniu i to mi przeszkadzało.  Teraz piję kawę i nie myślę o tym , że muszę zapalić. 
    Dobre strony
    Przed rzuceniem bardzo puchły i drętwiały mi po nocy dłonie. Czasami tak, że w palce musiałam sobie wbijać paznokcie aby je rozmasować. Objawy te zmniejszały sie po paru dniach nie palenia a teraz nie odczuwam ich wcale. Cera stała się jakby jaśniejsza ale problemów skórnych jakie miałam przed rzuceniem się nie pozbyłam( ale wyraźnie sie one zmniejszły). Od dzieciństwa mialam duże sińce pod oczami - tak mi się wydawało, że od dzieciństwa bo pamiętam je odkąd żyje. Po rzuceniu palenia sińce wyraźnie się zmniejszyły i są prawie niewidoczne. Fizycznie czuje się bardzo dobrze. Nie mam bólów w klatce piersiowej które pojawiały sie po wypaleniu dużej ilości papierosów. Nie mam porannej suchości w ustach tzw kaca nikotynowego.  Nie będę tutaj pisać o finansowych korzyściach ,pisałam ile zaoszczędziłam. Nie o pieniądze mi chodziło w rzucaniu tylko sam fakt, że ja coś muszę .
    Fizyczne dolegliwości
    Było ich niewiele i bardzo lekkie w pierwszych dniach pojawiało się u mnie jakby gorąco i oblewałam sie potem. Lekko bolała mnie klatka piersiowa ale podobno od tego, że zmniejsza sie pojemnośc płuc. Teraz nie posiadam rzadnych dolegliwości.
    Psychiczne dolegliwości
    Tutaj mogła bym pisać dużo głownie polegały na walce z samą sobą .  Wpajaniu sobie codziennie kiedy przychodzi ochota - nie paliłam tyle dni teraz  już nie mogę. Czasami ale juz bardzo rzadko pojawiają się myśli o paleniu tzw "ochotka" byliśmy na urlopie u rodzinny i tam kiedy zetknełam się z paleniem w moim towarzystwie było mi trochę trudno.
    Przybieranie na wadze
    Przyznam szczerze że trochę przytylam nie wiem dokładnie ile bo przed rzuceniem nie mialam wagi. Nie łącze tego jednak z rzuceniem palenia. Uszkodzilam sobie kręgosłup i przez ok 2 miesięcy nie byłam tak aktywna fizycznie jak zawsze Ostatnio prawie miesiąc przesiedziałam z dziecimi w domu z powodu ich choroby ,to też miało na  wpływ na wagę. Zwiększenia apetytu w trakcie rzucania palenia nie odczuwałam, wszelkich chęci, lepszego smaku potraw ,czy cos takiego nie miałam.
    Życzę wszystkim sukcesu w rzuceniu to nie jest takie trudne - uwierzcie mi.. Na koniec dodam, nie pamiętam kto to napisał Kazik czy Czos ale to mi bardzo pomogło i pomaga codziennie nie można przegrać z samycm sobą .  Ktoś napisał jak popatrzysz w lustro jak złamiesz sobie samej dane przyrzeczenie- no właśnie jak.... niepotrafiła bym jako kobieta żyć bez lustra :)
     Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie i zainteresowanie

    Agnieszka

  • Autor: Aniuniuś Data: 2010-01-30 21:17:12

    też rzucam
    dziś trzeci dzień
    nie biorę tabletek , nie żuję gumy....ide na żywioł.....
    piję herbatę wiadrami....

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-31 14:05:00

    Bardzo się cieszę, że nie jestem sama trzymam kciuki za Ciebie i mocno w Ciebie wierze, skoro ja nie palę 31 dni to i Tobie się uda. :)

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-31 14:09:41

    a dlugo paliłaś ?

  • Autor: Aniuniuś Data: 2010-01-31 14:31:49

    Użytkownik aggusia35 napisał w wiadomości:
    > a dlugo paliłaś ?



    wstydzę się powiedzieć :) Długo chociaż miałam też przerwy abstynenckie.

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-02-01 22:03:33

    Ja już też od partu dni niczym sie nie wpomagam tak się ciesze że nie macie pojęcia. Piję rano kawę i juz nie myślę muszę iść na papierosa :):)

  • Autor: adkor2 Data: 2010-01-30 20:50:34

    mysle  ze  sama  w  zupelnosci  sobie  wystarczysz........za  kazdym  razem  kiedy  bedziesz  miala  ochote  na  papierosa  wmawiaj  sobie...STANOWCZO....PRZECIEZ  JA  NIE  PALE.........NIE PALE  DO  HOLERCI......I pomysl  jak  ci  w  kolo  zazdroszcza  ze  nie  palisz....mnie  to pomoglo...najgorsze  sa  pierwsze  dwa  dni....trzymam  kciuki ..pozdrawiam......

  • Autor: aggusia35 Data: 2010-01-31 14:09:05

    Dziekuje -  tak właśnie robie jak napisałaś :):) Ha ha i jeszcze sobie pzypominam wszystkie pozytywy.

  • Przejdź do pełnej wersji serwisu