no własnie też myslała ,żeby cos popijać:-)ten mój skubany brzusio,zaraz jednak zaczyna burczeć,takie żaby mam ,że hoho...ale po świętach cos niecoś się przytyło(może to moja wyobraźnia?)i teraz walczę z łakomstwem...
Należy ograniczyc węglowodany nie jeśc chleba cukru mąki słodkich warzyw i owoców, spadnie zapotrzebowanie na insulinę a tym samym łaknienie.Najlepiej spałaszowac kawał kurczaka bez ziemniakow i chleba lub jajeczko na twardo, u mnie taka dietka zawsze działa.
ja mam niedocukrzenie...czy cos takiego,niskie cisnienie jak półnieboszczyk...wystarczy ,że przeje kilometr i juz ziewam ze zmęczenia,kiedyś w taterkach prawie padłam,a po bieszczadach(2 tyg .wakacji)ważyłam 43 kg...całe zycie tak jem jak łakomczuch-zwłaszcza słodkie i słodkie i słodkie...
Jedz produkty bogate w błonnik. Jak masz ciągle ochote na coś do jedzenia to może świadczyć o tym, że Twojemu organizmowi czegos brakuje. Choć niekoniecznie .Wiele kobiet ma wzmożony apetyt przed miesiączką, w czasie mrozów,stresów. Wypijanie wody pomaga i organizm czerpie z tego wiele korzyści. Jak masz ciągle ochotę na coś to jedż, tylko rób to mądrze. Proponuje dużo warzyw i owoców. Mnie pomaga ciumkanie czegoś. W moim przypadku kandyzowany imbir z cukrem. kandyzowany ananas, żurawina i Ty pewnie znajdziesz cos dla siebie.
Wyeliminuj ze swojej diety część węglowodanów bo to przez nie jesteś ciągle głodna. Jedz duzo bialka. Białe sery, jogurty naturalne, jaja , ryby itd. Po białku długo będziesz syta i nie będziesz podjadać Pozdrawiam
To zupełnie jak ja jogurty rosną mi w paszczy kiedyś po belriso takim ryżu na mleczku o mało się nie poży... chleb musze mieć nie umiem bez niego funkcjonować na protalu wytrzymałam 5 dni chodziłam głodna i trzęsąca jak się dorwałam do bułek to byłam w niebie, ja jestem też straszną wielbicielką słodkości poroprostu musze zjeść słodkie i nie suszone owoce ani inne zamienniki tylko najlepiej najsłodszą czekoladę albo chałwę tak żeby mnie zemdliło do nieprzytomności. Też mam takie ataki głodu np dziś jem i jem i ciągle mam na coś ochotę a nieraz nie chce mi się jeść cały dzień, weź ty moze sobie kup błonnik zażyj i będziesz miała uczucie sytości. Jak chodziłam na siłownie to konia z kopytami mogłam zjeść 4 godziny dziennie i normlanie wiadro żarcia, jak mi dietetyczka zaproponowałą makaron razowy to skojarzyłam go z tym makaronem co sprzedają w zoologicznym dla psów no ja poporstu nie przyswajam zdrowych rzeczy hahahahha
Witam serdecznie wszystkich. bylam sluzbowo na wykladzie dietetyczki. Radzila nastepujace odzywianie do ok.11-tej tylko owoce i warzywa i ich soki ( daja mnostwo witamin, a nie tracimy energii na spalanie), nastepnie na obiad: ziemniaki albo kasze albo pelnoziarniste z warzywami, olejem lub owoce suszone, a na kolacje, ktora nalezy zjesc przed 19-ta zalecala bialka (mieso, ryby, jajka) z warzywami. W trakcie zalecala pogryzac suszone owoce, warzywka lub pic zielona herbatke (czyli to wszystko, co i tak juz wiemy). Argumentowala to w ten sposob, ze bialka sa najdluzej trawione, wiec spokojnie moze z nimi organizm poradzic w ciagu nocy i nie bedzie przy tym mu przeszkadzac dodatkowe "wrzucanie" jedzenia.Moze cos w tym jest? Pozdrawiam...
ja właśnie jak wracam ze spaceru to jestem zazwyczaj strasznie głodna :)
polecam wodę gazowaną - szybko napełnia brzuszek. albo zdrowiej - soki przecierowe.
po więtach teraz też tak mam, że chodzę i tylko szukam co by tu zjeść. Zwłaszcza, że siedzę nad książkami, bo sesja za pasem, a uczyć się też za bardzo nie chce, więc podkarmiwanie się jest dobrą wymówką ;). ale nałogowo piję herbatę, np. rumiankową, bo rumianek jest dobry na wszystko, dodatkowo reguluje pracę jelit, więc nie ma mowy o wzdęciach, zaparciach, zatwardzeniach itp.
dodatkowo kupiłam sobie lekkie pieczywo, jakieś wieloziarniste, czy pełnoziarniste, niepamiętam, ale miało najwięcej błonnika, z tych wszystkich na półce. a tutaj proszę tabelka co ma dużo błonnika: tutaj a tutaj masz trochę dokładniejsze tabelki jak już się na coś zdecydujesz :)
tylko nie można też przesadzić z błonnikiem, bo jego nadmiar hamuje przyswajalność białka!!!
ja zjem i z 20. uwielbiam! zwłaszcza robione samodzielnie, z prawdziwego kokosa, ale kalorii mają tyle co orzechy, około600, a nawet wzywż więc ja unikam kokosa niestety :(
myślę że każdy jest inny czasami zjesz jabłko i jest ok, masz dosyć, innym razem to jabłko czy inna przegryzka tylko wywołuje u mnie większy apetyt
jeśli nie powinnaś w danym momencie nic zajadać (bo już jesteś po konkretnym posiłku) to zajmij czymś ręce / umysł na 20-30 minut myśli i ochota na jakieś przegryzki miną :)
ja zawsze jem owoc(albo kroje rózne owoce na taka a'la sałatke i podjadam), albo podgryzam sałate lodowa.pomaga tez wypicie duzego kefiru lub szklanke maslanki(tego nauczyla mnie dieta PROTAL)
witajcie.Jak poskromic łaknienie???Ostatnio chodzę po domu i tylko patrzę co by tu zszamać:-(((
Wystarczy silna wola.
obrac 2 kilo marchwi i zajadac:))
Ja ćwiczę od dziecka więc dla mnie to nie problem:)
Proponuje zieloną herbatę. Ja parzę ją w ogromnym dzbanku i popijam, kiedy tylko najdzie mnie ochota na niezaplanowaną przekąskę.
napij się wody zamiast przekąski
Należy ograniczyc węglowodany nie jeśc chleba cukru mąki słodkich warzyw i owoców, spadnie zapotrzebowanie na insulinę a tym samym łaknienie.Najlepiej spałaszowac kawał kurczaka bez ziemniakow i chleba lub jajeczko na twardo, u mnie taka dietka zawsze działa.
Ja tam zawsze mam wzmożony apetyt na mróz, na okres, a moze ty w ciązy jesteś, choć ja miałam w ciązy jadłowstręt :)
mam to samo niezależnie od pory roku - niesttey całe życie
Jedz produkty bogate w błonnik. Jak masz ciągle ochote na coś do jedzenia to może świadczyć o tym, że Twojemu organizmowi czegos brakuje. Choć niekoniecznie .Wiele kobiet ma wzmożony apetyt przed miesiączką, w czasie mrozów,stresów. Wypijanie wody pomaga i organizm czerpie z tego wiele korzyści. Jak masz ciągle ochotę na coś to jedż, tylko rób to mądrze. Proponuje dużo warzyw i owoców. Mnie pomaga ciumkanie czegoś. W moim przypadku kandyzowany imbir z cukrem. kandyzowany ananas, żurawina i Ty pewnie znajdziesz cos dla siebie.
Wyeliminuj ze swojej diety część węglowodanów bo to przez nie jesteś ciągle głodna. Jedz duzo bialka.
Białe sery, jogurty naturalne, jaja , ryby itd.
Po białku długo będziesz syta i nie będziesz podjadać
Pozdrawiam
To zupełnie jak ja jogurty rosną mi w paszczy kiedyś po belriso takim ryżu na mleczku o mało się nie poży... chleb musze mieć nie umiem bez niego funkcjonować na protalu wytrzymałam 5 dni chodziłam głodna i trzęsąca jak się dorwałam do bułek to byłam w niebie, ja jestem też straszną wielbicielką słodkości poroprostu musze zjeść słodkie i nie suszone owoce ani inne zamienniki tylko najlepiej najsłodszą czekoladę albo chałwę tak żeby mnie zemdliło do nieprzytomności. Też mam takie ataki głodu np dziś jem i jem i ciągle mam na coś ochotę a nieraz nie chce mi się jeść cały dzień, weź ty moze sobie kup błonnik zażyj i będziesz miała uczucie sytości. Jak chodziłam na siłownie to konia z kopytami mogłam zjeść 4 godziny dziennie i normlanie wiadro żarcia, jak mi dietetyczka zaproponowałą makaron razowy to skojarzyłam go z tym makaronem co sprzedają w zoologicznym dla psów no ja poporstu nie przyswajam zdrowych rzeczy hahahahha
Witam serdecznie wszystkich. bylam sluzbowo na wykladzie dietetyczki. Radzila nastepujace odzywianie do ok.11-tej tylko owoce i warzywa i ich soki ( daja mnostwo witamin, a nie tracimy energii na spalanie), nastepnie na obiad: ziemniaki albo kasze albo pelnoziarniste z warzywami, olejem lub owoce suszone, a na kolacje, ktora nalezy zjesc przed 19-ta zalecala bialka (mieso, ryby, jajka) z warzywami. W trakcie zalecala pogryzac suszone owoce, warzywka lub pic zielona herbatke (czyli to wszystko, co i tak juz wiemy). Argumentowala to w ten sposob, ze bialka sa najdluzej trawione, wiec spokojnie moze z nimi organizm poradzic w ciagu nocy i nie bedzie przy tym mu przeszkadzac dodatkowe "wrzucanie" jedzenia.Moze cos w tym jest? Pozdrawiam...
wyjść z domu
szybki spacer - min. 30 minut, wrócisz, będziesz miała ochotę na herbatę i to wystarczy
naprawdę działa!
zajadanie warzywami nie działa, bo potem i tak zakończysz na czymś więcej :)
(tak przynajmniej jest u mnie)
ja właśnie jak wracam ze spaceru to jestem zazwyczaj strasznie głodna :)
polecam wodę gazowaną - szybko napełnia brzuszek. albo zdrowiej - soki przecierowe.
po więtach teraz też tak mam, że chodzę i tylko szukam co by tu zjeść. Zwłaszcza, że siedzę nad książkami, bo sesja za pasem, a uczyć się też za bardzo nie chce, więc podkarmiwanie się jest dobrą wymówką ;).
ale nałogowo piję herbatę, np. rumiankową, bo rumianek jest dobry na wszystko, dodatkowo reguluje pracę jelit, więc nie ma mowy o wzdęciach, zaparciach, zatwardzeniach itp.
dodatkowo kupiłam sobie lekkie pieczywo, jakieś wieloziarniste, czy pełnoziarniste, niepamiętam, ale miało najwięcej błonnika, z tych wszystkich na półce.
a tutaj proszę tabelka co ma dużo błonnika: tutaj a tutaj masz trochę dokładniejsze tabelki jak już się na coś zdecydujesz :)
tylko nie można też przesadzić z błonnikiem, bo jego nadmiar hamuje przyswajalność białka!!!
życzę powodzenia :)
farmakologicznie...ale takie leki dla osób otyłych kosztują krocie! No i są na receptę :/
ja zjem i z 20. uwielbiam! zwłaszcza robione samodzielnie, z prawdziwego kokosa, ale kalorii mają tyle co orzechy, około600, a nawet wzywż
więc ja unikam kokosa niestety :(
myślę że każdy jest inny
czasami zjesz jabłko i jest ok, masz dosyć, innym razem to jabłko czy inna przegryzka tylko wywołuje u mnie większy apetyt
jeśli nie powinnaś w danym momencie nic zajadać (bo już jesteś po konkretnym posiłku) to zajmij czymś ręce / umysł na 20-30 minut
myśli i ochota na jakieś przegryzki miną :)
ja zawsze jem owoc(albo kroje rózne owoce na taka a'la sałatke i podjadam), albo podgryzam sałate lodowa.pomaga tez wypicie duzego kefiru lub szklanke maslanki(tego nauczyla mnie dieta PROTAL)
Skąd ja to znam???? :-)))))