U mnie w domu rodzinnym właściwie to mało używało sie przypraw. Nie mówię tu o soli, pieprzu, czosnku. Czy możecie podzielić się swoimi spostrzeżeniami jak jakaś przyprawa zmieniła waszą potrawę. Ja ostatnio zaczęłam do zup typu:ogórkowa, koperkowa, jarzynowa, pieczarkowa dodawać zmielona kurkumę. Może smaku bardzo nie zmienia, ale ten wspaniały, wesoły kolor zupy zachęca do jedzenia. Kurkuma ma właściwości antyrakowe. Kurkumę dosypuję też do ciast, placków, naleśników - tak tyci, tyci dla koloru. Mam w domu kmin, kardamon i nie używam, bo nie wiem jak, ile i do czego. Tak więc zapraszam, każda informacja będzie dla mnie cenna, bo kucharka ze mnie raczej słaba (ale chęci są).
Napiszę bardzo ogólnie, bo możliwości przypraw i ziół są nieograniczone i dopiero je odkrywam. Uwielbiam: tymianek do polędwiczek w sosie cebulowym na śliwkowej nalewce cząber do smalcu majeranek do fasolki po bretońsku oraz grochówki kumin do chili con carne kardamon do adwentowych ciastek oraz domowych trufli szałwię do pieczonych mięs bazylię do pomidorów rozmaryn do schabu nadziewanego polędwicą oraz suszonymi morelami gałkę muszkatołową do sosów serowych, śmietanowych oraz zupy kalafiorowej lubczyk do rosołu i tak dalej, i tak dalej, bez końca :D
ja natmiętnie kupuję mieszanki przypraw. Ostatnio do wszystkiego niemal stosuję "przyprawę do skrzydełek". Jest bardzo aromatyczna. No i czosnek. Czosnek czosnek i jeszcze raz czosnek! Gnieciony, zmażony...do wszystkiego! uwielbiam
Ja dość mało kupuję mieszqanek przypraw gdyż przeważnie zawierają konserwanty i inne polepszacze smaku a ja staram się ich unikać. ale fakt mało znam przypraw a szkoda bo na pewno nie znam z tego powodu wielu wielu smakow.
ja też nie kupowałam gotowych mieszanek znanych firm z powodu konserwantów i polepszaczy ale odkryłam Podlaskie przyprawy,są rewelacyjne,bez chemii i w niesamowicie dużym wyborze.Firma Dary Natury,pakowane w kartonikach. Od dawna nie kupuję vegety. Polecam serdecznie
Sprawdź *Kamis*a przyprawy. Na odwrocie jest z czym się komponują i przykładowy przepis. Czosnek do wszystkiego. Cebula do wszystkiego. Majeranek do wszystkiego. Lubczyk do wszystkiego. Kawa to z cukrem, cynamonem, chili. Nie bój się. Nawet przy nieudanej kompozycji możesz powiedzieć, że tak miało być. Głowa do góry
Użytkownik sionia7 napisał w wiadomości: > U mnie w domu rodzinnym właściwie to mało używało sie przypraw. Nie > mówię tu o soli, pieprzu, czosnku. Czy możecie podzielić się swoimi > spostrzeżeniami jak jakaś przyprawa zmieniła waszą potrawę. Ja ostatnio > zaczęłam do zup typu:ogórkowa, koperkowa, jarzynowa, pieczarkowa > dodawać zmielona kurkumę. Może smaku bardzo nie zmienia, ale ten > wspaniały, wesoły kolor zupy zachęca do jedzenia.Kurkuma ma właściwości > antyrakowe. Kurkumę dosypuję też do ciast, placków, > naleśników - tak tyci, tyci dla koloru.Mam w domu kmin, kardamon i nie > używam, bo nie wiem jak, ile i do czego. Tak więc zapraszam, każda > informacja będzie dla mnie cenna, bo kucharka ze mnie raczej słaba (ale > chęci są).
Kurkumy możesz dodać do wody, w której ma się gotować spaghetti lub inny makaron. Będzie niespodziewanie żółciutki!
Cumin = kminek krzyżowy, jest podstawową przyprawą do słynnej potrawy jednogarnkowej "chili con carne" - coś w rodzaju piantnego gulaszu z fasolą. Jest też jednym z wielu składników mieszanki przyprawowej o nazwie curry.
Kardamonem (w ziarnach) szpikujesz tłustą tkankę mięsa wieprzowego. Po upieczeniu potrawa uzyskuje interesujacy aromat, a tłuszcz staje się tak smaczny, że można go jeść z ochotą zamiast odkrawać i wyrzucać. W Indiach daje się 1 - 2 ziarenka do parzącej się herbaty. Jeśli masz tylko mielony, to możesz go zastosować do pierników.
Wskazówka przyprawowa - przed nalaniem na talerz zupy ogórkowej, wetrzyj na dno nieco gałki muszkatołowej. Zobaczysz jak świetnie smakuje coś takiego.
Ja mialam podobnie, a nawet gorzej, poniewaz w domu rodzinnym nie uzywalo sie czosnku:((( Ale dla nas, tak wychowanych, bylo to OK. Do takich smakow bylismy przyzwyczajeni i sama tez tak gotowalam. Pozniej najpierw od meza, a potem na podstawie roznych przepisow (glownie z WZ) i wlasnych eksperymentow nauczylam sie stosowania roznych przypraw i ziol. I przekonalam sie do czosnku. Teraz uzywam go namietnie:). Napisze Ci, co ja lubie (jak dotad - kolejne odkrycia przede mna): - ziele angielskie, papryka slodka i ostra praktycznie do wszystkiego - czosnek, np. do zup kwasnych (wciskany na koncu gotowania): barszcz, w tym ukrainski, zurek, ogorkowa, kapusniak - galka muszkatolowa praktycznie do wszystkiego na goraco - na koncu gotowania, przed podaniem: wszelkie zupy, miesa, sosy, farsze, potrawy jednogarnkowe, kaszanka na goraco, pieczenie, itd. + wypieki, np. piernik, muffiny - majeranek do wiekszosci tradycyjnych potraw polskich - powinno sie go stosowac jak najwiecej, poniewaz poprawia trawienie, a smaku nie zmienia tak bardzo jak inne ziola: flaki, bigos, fasolka, grochowka, fasolowa, zupy z bobem czy soczewica, gulasze, farsze, kotlety mielone, nadzienie do golabkow - czaber do potraw z fasoli, grochu i innych nasion tego typu - bez niego to nie to samo - kminek do kapusty kiszonej, ale i swiezej - do surowki, zup, bigosu, dan jednogarnkowych, farszu + do posypania pieczonego pieczywa + do sosow - jalowiec do gulaszu, bigosu, mies, marynat - rozmaryn, tymianek, ziola prowansalskie do mies pieczonych lub duszonych, do ryb, potraw z warzyw - bazylia, oregano, estragon do potraw kuchni wloskiej czy greckiej - gorczyca + kolendra do przetworow - kmin + kardamon u nas glownie do ryzu po hinduksu, jajecznicy po hindusku, curry, tikka masala, i innych potraw hinduskich (popatrz w moich przepisach) - kmin znakomity tez do ryb, do mies, marynat, sosow - kardamon do wypiekow, kawy, herbaty, grzanca
Z mieszanek gotowych niezastapiona jest przyprawa do gyrosu. Bardzo lubie tez mieszanki grillowe do mies. Uzywam tez panierek smakowych (np. Chrup Panierki), przyprawy do ziemniakow, do drobiu. Nie sprawdzily sie u nas mieszanki do ryb - zbyt malo zdecydowany smak.
Użytkownik kamila258 napisał w wiadomości: > Z mieszanek gotowych niezastapiona jest przyprawa do gyrosu. > Bardzo lubie tez mieszanki grillowe do mies. Uzywam tez panierek smakowych > (np. Chrup Panierki), przyprawy do ziemniakow, do drobiu. Nie sprawdzily sie u > nas mieszanki do ryb - zbyt malo zdecydowany smak. To tyle na razie przyszlo > mi do glowy...
O masz ci los, ja mam zupełnie inne odczucia - wprost nie znoszę mieszanek gyrosowych, z długimi zębami podchodzę do grillowych (używam, gdy mam lenia lub brak lepszych pomysłów). Zgadzam się natomiast w kwestii mieszanek do ryb - nie ma ja własnoręczne mieszanki ziół.
Przyprawe do gyrosa stosuje do salatki gyros - nie znalazlam zastepnika:( A przyprawe do grilla stosuje do pieczonej karkowki. Takze nie jest to zbyt czesto:)
Ja przyprawy do grilla też nie znoszę, chyba, że ziołową z Kamisa, a co do mieszanek przyprawowych do ryb to szczerze polecam pieprz cytrynowy z Kamisa i bardzo podobną marynatę do ryb z Knorra (ale ta tylko dostepna jest chyba dla gastronomii...).
Na przyprawy wydaję sporo...i staram się kupować przyprawy bez chemii.Kuzyni moich znajomych pracują w firmie Dary Natury i tam są produkowane przyprawy bez chemii.Kupuję ich sporo jednoznaczne z tym,że dużo używam.dobra przyprawa może wzbogacić proste danie.
Dziękuję za wszelkie rady. Wynotowałam sobie, teraz spróbuję zastosować. Kiedy dodaje się przyprawy, po ugotowaniu potrawy, na końcu? czy w trakcie gotowania?
Cale przyprawy, np. lisc laurowy, pieprz czarny, ziele angielskie, jalowiec, kolendre, gorczyce, kminek, kmin, kardamon, cynamon, itd. dodajemy na poczatku, aby dac im czas na wydostanie sie aromatu. Mozemy je lekko zgniesc - aromat bedzie mocniejszy. Dodajemy je na poczatku gotowania zupy do zimnej wody, na poczatlu przygotowania gulaszy, potrawek, bigosu, itd. W kuchni, np. hinduskiej podsmaza sie je na rozgrzanym tluszczu na samym poczatku. Przypraw calych lekko rozgniecionych uzywamy rowniez do marynat.
Jesli chodzi o przyprawy zmielone przygotowywujac np. kotlety, rybe, pieczone mieso, itd. nacieramy nimi mieso i wstawiamy do lodowki: rybe na 2-3 godziny, drob na dobe, wieprzowine lub wolowine na 2 doby, dziczyzne do tygodnia. Farsze, mielone, salatki, surowki, itd. dobrze jest przygotwac wczesniej i wstawic do lodowki dla przegryzienia sie smakow - beda smaczniejsze. W przypadku np. zup, sosow, dan jednogarnkowych, itp. pod koniec gotowania probujemy potrawy i ew. doprawiamy - sola, pieprzem, papryka, itd. Danie mozna lekko zagotowac, ale nie trzeba. Dodatkowo mozna jeszcze podac te przyprawy na stol. Pamietaj, aby probowac potrawe o takiej temperaturze, w jakies bedzie podawana - zimna smakuje zazwyczaj lagodniej niz goraca.
Jesli chodzi o ziola, dodajemy je pod koniec gotowania - danie powinno sie przegotowac z ziolami, aby aromat mial kiedy sie wydostac. Jednak nie gotujemy zbyt dlugo, poniewaz potrawa zgorzknieje. Dajemy ziola w malutkiej ilosci - zwlaszcza tymianek i rozmaryn sa bardzo mocne - jesli 'przedobrzymy' nie uratujemy juz potrawy:( W przypadku marynaty postepujemy jak z calymi przyprawami.
W wiekszosci przepisow podane jest kiedy dodac dana przyprawe, takze nie powinnac miec problemow:)
Ja ostatnio robiłam fasolkę po bretońsku, na koniec sięgnęłam po majeranek ( słoiczek był przekręcony tak, że zobaczyłam tylko "anek" i sypnęłam prosto do fasolki zamiast tymianku. Co prawda nigdy tymianku z fasolką nie jadłam, ale muszę powiedzieć, że odkryłam nowy smak fasolki :)
Pozwolę sobie odnowić ten wątek, może jeszcze ktoś dorzuci pomysły? :)Dopiszę , że wcześniej używałam gałki muszkatołowej tylko do pasztetu, teraz dodaję do szynki ,( z przepisu Texa55, pycha dodatek:)
To spróbuj też odrobinę do puree. Już nie pamiętam z jakiego przepisu to zaczerpnąłem.
O, do flaków ( uwielbiam) też do tej pory dawałam majeranek, ale i z tymiankiem chętnie popróbuję, dziękuję :) Do sosów daję, nie tylko do białych, do ciemnych też, jeśli mięso jest białe.
Oj,Ewa, chodziło mi o gałkę muszkatołową.Co do flaków-daję zarówno majeranek,jak i tymianek ale mniej.Poza tym np ząbek czosnku,paprykę-słodką i ostrą,pieprz czarny,ziołowy,przecier pomidorowy.Do pewnego czasu nie byłam przekonana do zasmażki,ale teraz ją dodaję. Ewa,jeszce imbir i lubczyk,bez tego nie ma flaków
Ponieważ do ziemniaków był kurczak z rożna i kalafior z wody, z masełkiem i bułką tartą, to sie wszystko jakoś skomponowało :)))))) Jednak troszkę za ciężkie przyprawowo było :)
Tak,Makusiu,po raz pierwszy spróbowałąm"gotowca"-kupionego w Niemczech (nie będzie to zbyt wielką tajemnicą,ale była to jedna z dwóch wiodących firm na tamtejszym rynku).Póżniej kilkakrotnie spróbowałam odtworzyc "proces produkcji"sosu w oparciu o składniki podane na opakowaniu i opis wykonania podany w wielu żródłach.Nie jest to zbyt skomplikowane,a "domowy"sos,na bazie masełka,bije na głowę wszelkie firmowe osiągnięcia.
Oj,spróbuj,nie pożałujesz,jak sądzę.Jeśli chodzi o mnie,zaczęłąm od herbatki imbirowej na przeziębienie (a raczej-od),której to przepis przywiozła z Paryża moja,wówczas siedemnastoletnia ,córka.Upłynęło dziewięc lat,imbir zagościł w moim domu pod wieloma postaciami.
Ziele angielskie, liśc laurowy,kminek i pieprz ziołowy schodzą u mnie w ilościach niemal hurtowych. Nie mogę teraz pojąc jak mogłam bez tych przypraw + lubczyk gotowac kiedyś rosół i inne zupy. Do rosołu dodaję też 1-2 zabki czosnku na poczatku gotowania, kto nie próbował, zachęcam. Zioła prowansalskie dodaję do zup i oczywiście do jajówy ( "jajecznica" na duszonej cebuli ). curry, kurkuma, imbir koniecznie do ryżu z warzywami. Majeranek w duzej ilości dodaję do placków ziemniaczanych, również do grochowej, żurku, wszelkich barszczów i koniecznie do pieczonych mięs. Nie mogę się tylko przekonac do rozmarynu i tymianku, jakoś mi nie podchodzi ich aromat. Kiedyś mało używałam ziół, więcej było kostek i gotowych półproduktów z torebek, teraz dodaję czasem odrobinę kucharka, nic więcej z gotowców, dzięki mocy ziół.
Ja używam od dawna pieprzu cytrynowego z Kamisa, zawsze do ryby, śledzi i ostatnio do kapusty: surówki z kiszonej ale również surówki z białej kapusty.
Sioniu,jedną z najbardziej uniwersalnych przypraw (właściwie jest to gotowa mieszanka) są Zioła prowansalskie.Kurkumę dodawałam w tym roku do przetworów z ogórków-właśnie m.in.dla koloru.
Kardamon i cynamon daje na patelke i smażę krótko potem wyciagam i wrzucam np: mieso z kurczaka daje wspanialy smak i aromat:) a szafran do risotto pierwsza klasa :))
Ja pozniej zobacze jakie ja mam przyprawy bo ja mam ich tyle ze w szafce mi sie nie miesci:)) a i nie chce zadnej pominac ... kminek proponuje do cebulki smazonej dodawac potem lzej sie trawi:))
O to nie ktore z nich ktore sa bez chemi i ktore najczesciej uzywam Suszona chili - sama se wysuszylam zaden problem dla kazdego, uzywam do wszystiego Mieszanka do kurczaka beu chemi z sola morska ( kupilam na targach kulinarnych) Arabita tez bez chemi na soli morskiej ( kupilam na na targach kulinarnych) do kuchni arabskiej jak sama nazwa mowi. Bomay tez bez chemi na soli morskiej ( kupilam na targach) do kuchni indyjskiej i uzywam nie raz do azjatyckiej Kurkuma kuchnia indyjska Pieprz kolorowy caly daje do sosow bo lubie ugrysc cos ostrzejszego :) Pieprz cayenn kuchnia indyjska , azjatycka i chyba nawet w kuchni meksykanskiej Pieprz sheguan ( caly) kuchnia azjatycka sol morska oczywiscie curry kuchnia indyjska i azjatycka a i nawet niemiecka ( curry wurst) kardamon kuchnia indyjska pycha do kurczaka , juz pisalam o tym cynamon w laskach najlepsza nadaje sie rowniez do mies nie tylko do ciasta:)) kolendra suszona ( nie mam swiezej ;() kuchnia azjatycka , indyjska i meksykanska , tylko proponuje ostroznie z nia bo nie kazdy lubi ten smak , dodaje sie nia podobnie jak natke pietruszki Garam Masala rowniez mieszanka ale bez chemi znana w londynie w kuchni indyjskiej tymian i rozmaryn swieze stoja na parapecie , bazylia mi umarla ;( zabardzo z niej korzystalam haha laska wanili nie tylko do ciast ale i sosy oraz mieso mozna doprawiac oraz galka muszkatalowa , do mies, sosow, potraw ziemniaczanych oraz szpinaku :))
O majeranku to ja juz nie wspone _ fasolka po bretonsku , zupa fasolowa , kurczak pieczony , oraz miesa pieczone Czosnek to podstawa mojej kuchni tak samo jak ceulka
oczywiscie do mies super do dziczyzny :) albo jak do bulionow miesnych tak samo biore poledwice wieszam na lyzce zawieszam i wisi w bulionie a w nim jest lisc laurowy , jalowiec warzywa ktore uprzednio ugotowalam
Oj,to tak,jak ja.-czasami nawet nie pamiętam,co mam z przypraw,ale wolę terażniejszy "stan posiadania "od poprzedniego,kiedy to niepodzielnie królowała u mnie sól,łaskawie ustępująca nieco miejsca pieprzowi. Na temat innych "wynalazków" nie miałam wówczas żadnego (nie tylko zielonego) pojecia.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Kiedyś:"woda mi się przypalała",ponieważ nic nie umiałam,pózniej uczyłam się ( poniekąd) z konieczności,a teraz-nadal się uczę,ale naprawdę z przyjemnością.
U mnie zawsze babcia i mama dawała dużo pieprzu, sporo soli , czosnku i majeranku.Ja też lubię doprawione dobrze potrawy, ale z solą jestem raczej na bakier, wolę dosolic na talerzu:)
U mnie w domu rodzinnym właściwie to mało używało sie przypraw. Nie mówię tu o soli, pieprzu, czosnku.
Czy możecie podzielić się swoimi spostrzeżeniami jak jakaś przyprawa zmieniła waszą potrawę. Ja ostatnio zaczęłam do zup typu:ogórkowa, koperkowa, jarzynowa, pieczarkowa dodawać zmielona kurkumę. Może smaku bardzo nie zmienia, ale ten wspaniały, wesoły kolor zupy zachęca do jedzenia.
Kurkuma ma właściwości antyrakowe. Kurkumę dosypuję też do ciast, placków, naleśników - tak tyci, tyci dla koloru.
Mam w domu kmin, kardamon i nie używam, bo nie wiem jak, ile i do czego.
Tak więc zapraszam, każda informacja będzie dla mnie cenna, bo kucharka ze mnie raczej słaba (ale chęci są).
Napiszę bardzo ogólnie, bo możliwości przypraw i ziół są nieograniczone i dopiero je odkrywam.
Uwielbiam:
tymianek do polędwiczek w sosie cebulowym na śliwkowej nalewce
cząber do smalcu
majeranek do fasolki po bretońsku oraz grochówki
kumin do chili con carne
kardamon do adwentowych ciastek oraz domowych trufli
szałwię do pieczonych mięs
bazylię do pomidorów
rozmaryn do schabu nadziewanego polędwicą oraz suszonymi morelami
gałkę muszkatołową do sosów serowych, śmietanowych oraz zupy kalafiorowej
lubczyk do rosołu
i tak dalej, i tak dalej, bez końca :D
Zobacz w Najnowszych artykulach np. to http://wielkiezarcie.com/article50855.html
Byly tam chyba jeszcze inne artykuly na temat przypraw, poszukaj.
ja natmiętnie kupuję mieszanki przypraw. Ostatnio do wszystkiego niemal stosuję "przyprawę do skrzydełek". Jest bardzo aromatyczna. No i czosnek. Czosnek czosnek i jeszcze raz czosnek! Gnieciony, zmażony...do wszystkiego! uwielbiam
Ja dość mało kupuję mieszqanek przypraw gdyż przeważnie zawierają konserwanty i inne polepszacze smaku a ja staram się ich unikać. ale fakt mało znam przypraw a szkoda bo na pewno nie znam z tego powodu wielu wielu smakow.
ja też nie kupowałam gotowych mieszanek znanych firm z powodu konserwantów i polepszaczy ale odkryłam Podlaskie przyprawy,są rewelacyjne,bez chemii i w niesamowicie dużym wyborze.Firma Dary Natury,pakowane w kartonikach. Od dawna nie kupuję vegety.
Polecam serdecznie
Te same które ja kupuję.Dla zainteresowanych są na zdjęciu we wcześniejszym moim poście
Sprawdź *Kamis*a przyprawy. Na odwrocie jest z czym się komponują i przykładowy przepis.
Czosnek do wszystkiego.
Cebula do wszystkiego.
Majeranek do wszystkiego.
Lubczyk do wszystkiego.
Kawa to z cukrem, cynamonem, chili.
Nie bój się. Nawet przy nieudanej kompozycji możesz powiedzieć, że tak miało być. Głowa do góry
Użytkownik sionia7 napisał w wiadomości:
> U mnie w domu rodzinnym właściwie to mało używało sie przypraw. Nie
> mówię tu o soli, pieprzu, czosnku. Czy możecie podzielić się swoimi
> spostrzeżeniami jak jakaś przyprawa zmieniła waszą potrawę. Ja ostatnio
> zaczęłam do zup typu:ogórkowa, koperkowa, jarzynowa, pieczarkowa
> dodawać zmielona kurkumę. Może smaku bardzo nie zmienia, ale ten
> wspaniały, wesoły kolor zupy zachęca do jedzenia.Kurkuma ma właściwości
> antyrakowe. Kurkumę dosypuję też do ciast, placków,
> naleśników - tak tyci, tyci dla koloru.Mam w domu kmin, kardamon i nie
> używam, bo nie wiem jak, ile i do czego. Tak więc zapraszam, każda
> informacja będzie dla mnie cenna, bo kucharka ze mnie raczej słaba (ale
> chęci są).
Kurkumy możesz dodać do wody, w której ma się gotować spaghetti lub inny makaron. Będzie niespodziewanie żółciutki!
Cumin = kminek krzyżowy, jest podstawową przyprawą do słynnej potrawy jednogarnkowej "chili con carne" - coś w rodzaju piantnego gulaszu z fasolą.
Jest też jednym z wielu składników mieszanki przyprawowej o nazwie curry.
Kardamonem (w ziarnach) szpikujesz tłustą tkankę mięsa wieprzowego. Po upieczeniu potrawa uzyskuje interesujacy aromat, a tłuszcz staje się tak smaczny, że można go jeść z ochotą zamiast odkrawać i wyrzucać. W Indiach daje się 1 - 2 ziarenka do parzącej się herbaty.
Jeśli masz tylko mielony, to możesz go zastosować do pierników.
Wskazówka przyprawowa - przed nalaniem na talerz zupy ogórkowej, wetrzyj na dno nieco gałki muszkatołowej. Zobaczysz jak świetnie smakuje coś takiego.
Ja mialam podobnie, a nawet gorzej, poniewaz w domu rodzinnym nie uzywalo sie czosnku:((( Ale dla nas, tak wychowanych, bylo to OK. Do takich smakow bylismy przyzwyczajeni i sama tez tak gotowalam.
Pozniej najpierw od meza, a potem na podstawie roznych przepisow (glownie z WZ) i wlasnych eksperymentow nauczylam sie stosowania roznych przypraw i ziol. I przekonalam sie do czosnku. Teraz uzywam go namietnie:). Napisze Ci, co ja lubie (jak dotad - kolejne odkrycia przede mna):
- ziele angielskie, papryka slodka i ostra praktycznie do wszystkiego
- czosnek, np. do zup kwasnych (wciskany na koncu gotowania): barszcz, w tym ukrainski, zurek, ogorkowa, kapusniak
- galka muszkatolowa praktycznie do wszystkiego na goraco - na koncu gotowania, przed podaniem: wszelkie zupy, miesa, sosy, farsze, potrawy jednogarnkowe, kaszanka na goraco, pieczenie, itd. + wypieki, np. piernik, muffiny
- majeranek do wiekszosci tradycyjnych potraw polskich - powinno sie go stosowac jak najwiecej, poniewaz poprawia trawienie, a smaku nie zmienia tak bardzo jak inne ziola: flaki, bigos, fasolka, grochowka, fasolowa, zupy z bobem czy soczewica, gulasze, farsze, kotlety mielone, nadzienie do golabkow
- czaber do potraw z fasoli, grochu i innych nasion tego typu - bez niego to nie to samo
- kminek do kapusty kiszonej, ale i swiezej - do surowki, zup, bigosu, dan jednogarnkowych, farszu + do posypania pieczonego pieczywa + do sosow
- jalowiec do gulaszu, bigosu, mies, marynat
- rozmaryn, tymianek, ziola prowansalskie do mies pieczonych lub duszonych, do ryb, potraw z warzyw
- bazylia, oregano, estragon do potraw kuchni wloskiej czy greckiej
- gorczyca + kolendra do przetworow
- kmin + kardamon u nas glownie do ryzu po hinduksu, jajecznicy po hindusku, curry, tikka masala, i innych potraw hinduskich (popatrz w moich przepisach)
- kmin znakomity tez do ryb, do mies, marynat, sosow
- kardamon do wypiekow, kawy, herbaty, grzanca
Z mieszanek gotowych niezastapiona jest przyprawa do gyrosu. Bardzo lubie tez mieszanki grillowe do mies. Uzywam tez panierek smakowych (np. Chrup Panierki), przyprawy do ziemniakow, do drobiu. Nie sprawdzily sie u nas mieszanki do ryb - zbyt malo zdecydowany smak.
To tyle na razie przyszlo mi do glowy...
Użytkownik kamila258 napisał w wiadomości:
> Z mieszanek gotowych niezastapiona jest przyprawa do gyrosu.
> Bardzo lubie tez mieszanki grillowe do mies. Uzywam tez panierek smakowych
> (np. Chrup Panierki), przyprawy do ziemniakow, do drobiu. Nie sprawdzily sie u
> nas mieszanki do ryb - zbyt malo zdecydowany smak. To tyle na razie przyszlo
> mi do glowy...
O masz ci los, ja mam zupełnie inne odczucia - wprost nie znoszę mieszanek gyrosowych, z długimi zębami podchodzę do grillowych (używam, gdy mam lenia lub brak lepszych pomysłów).
Zgadzam się natomiast w kwestii mieszanek do ryb - nie ma ja własnoręczne mieszanki ziół.
Przyprawe do gyrosa stosuje do salatki gyros - nie znalazlam zastepnika:( A przyprawe do grilla stosuje do pieczonej karkowki. Takze nie jest to zbyt czesto:)
Ja przyprawy do grilla też nie znoszę, chyba, że ziołową z Kamisa, a co do mieszanek przyprawowych do ryb to szczerze polecam pieprz cytrynowy z Kamisa i bardzo podobną marynatę do ryb z Knorra (ale ta tylko dostepna jest chyba dla gastronomii...).
Na przyprawy wydaję sporo...i staram się kupować przyprawy bez chemii.Kuzyni moich znajomych pracują w firmie Dary Natury i tam są produkowane przyprawy bez chemii.Kupuję ich sporo jednoznaczne z tym,że dużo używam.dobra przyprawa może wzbogacić proste danie.
A czy sa przyprawy bez chemii?
Dziękuję za wszelkie rady. Wynotowałam sobie, teraz spróbuję zastosować. Kiedy dodaje się przyprawy, po ugotowaniu potrawy, na końcu? czy w trakcie gotowania?
To zalezy od postaci przyprawy i rodzaju potrawy.
Cale przyprawy, np. lisc laurowy, pieprz czarny, ziele angielskie, jalowiec, kolendre, gorczyce, kminek, kmin, kardamon, cynamon, itd. dodajemy na poczatku, aby dac im czas na wydostanie sie aromatu. Mozemy je lekko zgniesc - aromat bedzie mocniejszy. Dodajemy je na poczatku gotowania zupy do zimnej wody, na poczatlu przygotowania gulaszy, potrawek, bigosu, itd. W kuchni, np. hinduskiej podsmaza sie je na rozgrzanym tluszczu na samym poczatku.
Przypraw calych lekko rozgniecionych uzywamy rowniez do marynat.
Jesli chodzi o przyprawy zmielone przygotowywujac np. kotlety, rybe, pieczone mieso, itd. nacieramy nimi mieso i wstawiamy do lodowki: rybe na 2-3 godziny, drob na dobe, wieprzowine lub wolowine na 2 doby, dziczyzne do tygodnia. Farsze, mielone, salatki, surowki, itd. dobrze jest przygotwac wczesniej i wstawic do lodowki dla przegryzienia sie smakow - beda smaczniejsze.
W przypadku np. zup, sosow, dan jednogarnkowych, itp. pod koniec gotowania probujemy potrawy i ew. doprawiamy - sola, pieprzem, papryka, itd. Danie mozna lekko zagotowac, ale nie trzeba. Dodatkowo mozna jeszcze podac te przyprawy na stol. Pamietaj, aby probowac potrawe o takiej temperaturze, w jakies bedzie podawana - zimna smakuje zazwyczaj lagodniej niz goraca.
Jesli chodzi o ziola, dodajemy je pod koniec gotowania - danie powinno sie przegotowac z ziolami, aby aromat mial kiedy sie wydostac. Jednak nie gotujemy zbyt dlugo, poniewaz potrawa zgorzknieje. Dajemy ziola w malutkiej ilosci - zwlaszcza tymianek i rozmaryn sa bardzo mocne - jesli 'przedobrzymy' nie uratujemy juz potrawy:(
W przypadku marynaty postepujemy jak z calymi przyprawami.
W wiekszosci przepisow podane jest kiedy dodac dana przyprawe, takze nie powinnac miec problemow:)
Pozwolę sobie odnowić ten wątek, może jeszcze ktoś dorzuci pomysły? :)
Dopiszę , że wcześniej używałam gałki muszkatołowej tylko do pasztetu, teraz dodaję do szynki ,( z przepisu Texa55, pycha dodatek:)
Ja ostatnio robiłam fasolkę po bretońsku, na koniec sięgnęłam po majeranek ( słoiczek był przekręcony tak, że zobaczyłam tylko "anek" i sypnęłam prosto do fasolki zamiast tymianku. Co prawda nigdy tymianku z fasolką nie jadłam, ale muszę powiedzieć, że odkryłam nowy smak fasolki :)
Do fasolki, od pewnego czasu daję łyżkę musztardy, potrawa nabiera pikantniejszego smaku;)
zanotowałam w zeszyciku, na następny raz :))
A na jaką ilość Makusiu, bo ja jak robie to mi 5 litrowy garnek wychodzi :)
Na taki duży garnek, spokojnie mozesz dodac 2 łyżki:) Ja robię w 3 litrowym;)
dziekuję :)
Pozwolę sobie odnowić ten wątek, może jeszcze ktoś dorzuci pomysły?
To spróbuj też odrobinę do puree. Już nie pamiętam z jakiego przepisu to zaczerpnąłem.:)Dopiszę , że wcześniej używałam gałki muszkatołowej tylko do
pasztetu, teraz dodaję do szynki ,( z przepisu Texa55, pycha dodatek:)
Spróbuję, mąż oceni, bardzo lubi pure (ja nie jadam ziemniaków:)
A do flaków (do grochówki również pasuje),jeśli robisz "takowe"?.Poza tym do sosu białego-do warzyw;np brokuła czy kalafiora?
O, do flaków ( uwielbiam) też do tej pory dawałam majeranek, ale i z tymiankiem chętnie popróbuję, dziękuję :)
Do sosów daję, nie tylko do białych, do ciemnych też, jeśli mięso jest białe.
Oj,Ewa, chodziło mi o gałkę muszkatołową.Co do flaków-daję zarówno majeranek,jak i tymianek ale mniej.Poza tym np ząbek czosnku,paprykę-słodką i ostrą,pieprz czarny,ziołowy,przecier pomidorowy.Do pewnego czasu nie byłam przekonana do zasmażki,ale teraz ją dodaję.
Ewa,jeszce imbir i lubczyk,bez tego nie ma flaków
no to mi się popyrtało :)
:) Z takiego"popyrtania", ciekawe smaki odkrywamy:)
nie powiem że nie, bo dodałam do ziemniaków zmielonego tymianku, jak tylko przeczytałam post Jarka :)))))
I jak? smakowały??
Ponieważ do ziemniaków był kurczak z rożna i kalafior z wody, z masełkiem i bułką tartą, to sie wszystko jakoś skomponowało :)))))) Jednak troszkę za ciężkie przyprawowo było :)
Hihihiiiii, z gałką było by chyba lepsze;)))
Następnym razem będzie gałka :)
Makusiu,biały sos do kalafiora i brokuła jest własnie z gałką muszkatołowa.
:)
Tak,Makusiu,po raz pierwszy spróbowałąm"gotowca"-kupionego w Niemczech (nie będzie to zbyt wielką tajemnicą,ale była to jedna z dwóch wiodących firm na tamtejszym rynku).Póżniej kilkakrotnie spróbowałam odtworzyc "proces produkcji"sosu w oparciu o składniki podane na opakowaniu i opis wykonania podany w wielu żródłach.Nie jest to zbyt skomplikowane,a "domowy"sos,na bazie masełka,bije na głowę wszelkie firmowe osiągnięcia.
"a "domowy"sos,na bazie masełka,bije na głowę wszelkie firmowe osiągnięcia."
dokładnie, i dlatego to moje zainteresowanie przyprawami:)
Z flakami świetnie komponuje się także imbir.
Tak,Janeczka,imbir jest też super-zapomniałam wpisać to w poprzednim poście.Używam go bardzo czesto-najczęściej świeży.
Imbir powiadacie.. hmm, to mi się smaki w kuchni pozmieniają
Oj,spróbuj,nie pożałujesz,jak sądzę.Jeśli chodzi o mnie,zaczęłąm od herbatki imbirowej na przeziębienie (a raczej-od),której to przepis przywiozła z Paryża moja,wówczas siedemnastoletnia ,córka.Upłynęło dziewięc lat,imbir zagościł w moim domu pod wieloma postaciami.
Popróbuję, dziękuję za rady:)
Tak! Do sosu z królika dodaję, ale to tyle, o flakach nie pomyślałam, a uwielbiamy:)
Ziele angielskie, liśc laurowy,kminek i pieprz ziołowy schodzą u mnie w ilościach niemal hurtowych.
Nie mogę teraz pojąc jak mogłam bez tych przypraw + lubczyk gotowac kiedyś rosół i inne zupy.
Do rosołu dodaję też 1-2 zabki czosnku na poczatku gotowania, kto nie próbował, zachęcam.
Zioła prowansalskie dodaję do zup i oczywiście do jajówy ( "jajecznica" na duszonej cebuli ).
curry, kurkuma, imbir koniecznie do ryżu z warzywami.
Majeranek w duzej ilości dodaję do placków ziemniaczanych, również do grochowej, żurku, wszelkich barszczów i koniecznie do pieczonych mięs.
Nie mogę się tylko przekonac do rozmarynu i tymianku, jakoś mi nie podchodzi ich aromat.
Kiedyś mało używałam ziół, więcej było kostek i gotowych półproduktów z torebek,
teraz dodaję czasem odrobinę kucharka, nic więcej z gotowców, dzięki mocy ziół.
A do czego używacie pieprz cytrynowy? Bo ja, tylko do ryby, ciekawi mnie do czego jeszcze by można?
Ja używam od dawna pieprzu cytrynowego z Kamisa, zawsze do ryby, śledzi i ostatnio do kapusty: surówki z kiszonej ale również surówki z białej kapusty.
Sioniu,jedną z najbardziej uniwersalnych przypraw (właściwie jest to gotowa mieszanka) są Zioła prowansalskie.Kurkumę dodawałam w tym roku do przetworów z ogórków-właśnie m.in.dla koloru.
Ja ich jakoś nie bardzo. Taka mieszanka, że mi się z perfumerią kojarzy.
Wiesz,ja nie dodaje ich jako jedynej mieszanki,ale uzupełniam tym,co lubię,czyli ( zależnie od potrzeb)-czosnkiem,majerankiem,
Właśnie, może "przesalam":)
Ja uzywam bardzo duzo przypraw Kardamon przyprawa orientalna superr a czego poszukuje to szafran , jest bardzo drogi ale jast wart swojej ceny.
Podziel się daga, do czego używasz kardamonu, szafranu..
Kardamon i cynamon daje na patelke i smażę krótko potem wyciagam i wrzucam np: mieso z kurczaka daje wspanialy smak i aromat:) a szafran do risotto pierwsza klasa :))
Ja pozniej zobacze jakie ja mam przyprawy bo ja mam ich tyle ze w szafce mi sie nie miesci:)) a i nie chce zadnej pominac ... kminek proponuje do cebulki smazonej dodawac potem lzej sie trawi:))
Super, będę wdzięczna;)
Super, będę wdzięczna;)
O to nie ktore z nich ktore sa bez chemi i ktore najczesciej uzywamSuszona chili - sama se wysuszylam zaden problem dla kazdego, uzywam do wszystiego
Mieszanka do kurczaka beu chemi z sola morska ( kupilam na targach kulinarnych)
Arabita tez bez chemi na soli morskiej ( kupilam na na targach kulinarnych) do kuchni arabskiej jak sama nazwa mowi.
Bomay tez bez chemi na soli morskiej ( kupilam na targach) do kuchni indyjskiej i uzywam nie raz do azjatyckiej
Kurkuma kuchnia indyjska
Pieprz kolorowy caly daje do sosow bo lubie ugrysc cos ostrzejszego :)
Pieprz cayenn kuchnia indyjska , azjatycka i chyba nawet w kuchni meksykanskiej
Pieprz sheguan ( caly) kuchnia azjatycka
sol morska oczywiscie
curry kuchnia indyjska i azjatycka a i nawet niemiecka ( curry wurst)
kardamon kuchnia indyjska pycha do kurczaka , juz pisalam o tym
cynamon w laskach najlepsza nadaje sie rowniez do mies nie tylko do ciasta:))
kolendra suszona ( nie mam swiezej ;() kuchnia azjatycka , indyjska i meksykanska , tylko proponuje ostroznie z nia bo nie kazdy lubi ten smak , dodaje sie nia podobnie jak natke pietruszki
Garam Masala rowniez mieszanka ale bez chemi znana w londynie w kuchni indyjskiej
tymian i rozmaryn swieze stoja na parapecie , bazylia mi umarla ;( zabardzo z niej korzystalam haha
laska wanili nie tylko do ciast ale i sosy oraz mieso mozna doprawiac
oraz galka muszkatalowa , do mies, sosow, potraw ziemniaczanych oraz szpinaku :))
O majeranku to ja juz nie wspone _ fasolka po bretonsku , zupa fasolowa , kurczak pieczony , oraz miesa pieczone
Czosnek to podstawa mojej kuchni tak samo jak ceulka
Jalowiec , ziele angielskie , lisc laurowy ...... hehe ja takk se przypominam po troche co ja tam jeszcze mam:))
Do czego dodajesz jałowiec?
oczywiscie do mies super do dziczyzny :) albo jak do bulionow miesnych tak samo biore poledwice wieszam na lyzce zawieszam i wisi w bulionie a w nim jest lisc laurowy , jalowiec warzywa ktore uprzednio ugotowalam
Oj,to tak,jak ja.-czasami nawet nie pamiętam,co mam z przypraw,ale wolę terażniejszy "stan posiadania "od poprzedniego,kiedy to niepodzielnie królowała u mnie sól,łaskawie ustępująca nieco miejsca pieprzowi.
Na temat innych "wynalazków" nie miałam wówczas żadnego (nie tylko zielonego) pojecia.
No kiedys to ja tez nie mialam pojecia bo nie musialam w domu gotowac i nawet nie umialam ale sie nauczylam :)) Trening czyni mistrza
Zgadzam się z Tobą w 100%.
Kiedyś:"woda mi się przypalała",ponieważ nic nie umiałam,pózniej uczyłam się ( poniekąd) z konieczności,a teraz-nadal się uczę,ale naprawdę z przyjemnością.
czlowiek uczy sie cale zycie:)
U mnie zawsze babcia i mama dawała dużo pieprzu, sporo soli , czosnku i majeranku.Ja też lubię doprawione dobrze potrawy, ale z solą jestem raczej na bakier, wolę dosolic na talerzu:)