konto usunełam 2 dni temu odezwała się tylko jedna osoba - dlaczego. reszta nie wiem nie zauwazyła, a miałam 195 "znajomych" większość nawet część nie powie. a wy jak macie konto na NK? słyszałam że kto nie ma NK to nieżyje haha rozbawiło mnie to bo chyba już martwa jestem.
Miałam konto na NK na samym początku jej działalności może z pól roku. Usunęłam. Jestem już dawno wystygłym trupem. Ba, zeżarły mnie już robaki. A moje prochy rozwiał wiatr. :) Hehe.
Lubię moja prywatność. A ilość znajomych nie przekłada się na jakość.
Nie ma mnie tez na facebooku, fotce i innych portalach społecznościowych.
Jeżeli usunęłaś konto to wiele osób nie ma możliwości skontaktować się z Tobą. Ja ma konto na NK i już kilka osób usunęło swoje konto. Nie są to osoby mi najbliższe i nie wiem nawet kto to bo nie mam czasu przeszukać listy znajomych i nawet gdybym to zrobiła to i tak mogła bym nie zapamiętać czy tej osoby nie ma o której myślę.
Nie pomyliłaś. Chodzi o pamięć kompa. (home/tata/.mozilla/firefox....) Tylko w międzyczasie wymieniałem dysk. Forumy częstoodwiedzane same się przypomniały, a inne .... skoro ich nie odwiedzam to po co mi dostęp? Często się gdzieś rejestruję aby wyciągnąć konkretną wiadomość a potem zapominam ...
ja mam tam konto, też kilka osób wykasowało mnie z listy znaomych, ale to bły te osoby z którymi miałam lużniejszy kontakt zawsze dostawałam taki komunikat" konto usunięte usunęło Cię z listy znajomych" musiałabym przejrzeć całą listę, nie mam do tego zdrowia
Mam konto na NK. Dzięki niemu odnowiłam znajomości sprzed prawie 30 lat. Pamiętam uczucie wzruszenia gdy udawało mi się kogoś odnależć lub gdy ktoś mnie zaprosił. Profil mam zablokowany, tak że tylko znajomi widzą moje dane i zdjęcia. Dla mnie NK to kontynuacja znajomości zawartej sporo lat temu a nie cofanie czasu i wracanie do lat szkolnych w poszukiwaniu utraconej młodości. Lubię oglądać zdjęcia i czytać komentarze znajomych i cieszę się, że u nich wszystko w porządku i że w sumie to ci sami ludzie sprzed kilkudziesięciu lat tylko bardziej przy kości. :)
To ja mam tak samo - konto na Nk to czar wspomnień, lata młodości, beztroski. Mam zabezpieczone - mam nadzieję, że w sposób dostateczny (zdjęcia mogą oglądać tylko znajomi, nie mam możliwosci wysyłania do mnie zaproszeń przez konta fikcyjne, dane telefoniczne i komunikatorowe są poukrywane) dla przeciętnego użytkownika (bo zaawansowany jak będzie chciał to i tak obejdzie). Unikam wstawiania zdjęć z rodziną.
Jak ktoś usunie konto - nie sposób dojść kto - bo system nie informuje o tym. Więc nie warto się przejmować...Jeżeli usuwa się konto to z całymi konsekwencjami - nie ma co płakać, że nikt nie zauważył - naciskajac "usuń" - portal i ludzie są całkowicie obojętni, pozostaja z tyłu.
Zablokowany w sensie zabezpieczony - nieznajomi widzą bardzo niewiele, pełny dostęp do profilu mają tylko zaproszeni (choć pewnie to też można ograniczyć - tylko po co miec konto na NK)
Moim zdaniem takie dane jak imię nazwisko oraz nazwisko panieńskie i wiek powinni widzieć wszyscy. Dobrze by też było widzieć szkołę. Czasem znajdzie się jakąś osobę z młodości a tam brak zdjęcia i wszystkie dane poza imieniem i nazwiskiem ukryte. Albo małolaty to nawet poprawnie nie napiszą imienia i nazwiska tylko jakieś pseudonimy. Pozostaje zrezygnować lub wysłać wiadomość do danej osoby czy to ona. Mi jednak było by głupio gdyby to nie była ta osoba o której myślałam.
Ja też tak mam i zrobiłam to kiedy odnalazłam już wszystkich których odnaleźć chciałam. Przyjaciele najczęściej odnajdują nas przez naszych znajomych. Nic nie da wpisywanie w wyszukiwarkę nazwiska koleżanki która zmieniła panieńskie nazwisko i nie używa go. Jak jest popularne nazwisko to mało kto ma tyle cierpliwości aby szukać osoby na 150 stronach :):)
Ja też znalazłam koleżanki z podstawówki ale skończyło się na kilku wiadomościach i tyle. Moja mama odnalazała przyjaciółkę z podstawówki ale skończyło się na 1 spotkaniu i cisza. Miło powspominać ale każdy ma swoje życie. przypomniane zapomniane.... a szkoda
Ja na NK nawiązałam kontakt z kuzynem mojego taty. Wcześniej jako dziecko widziałam go tylko raz. Teraz bardzo często piszemy do siebie. Wymieniliśmy się nawet nr tel i czasem dzwonimy lub wysyłamy sms. Kontakt z jego rodziną mam pewnie teraz najlepszy niż z pozostałymi członkami rodziny.
Też słyszłam,że kto nie ma NK to nieżyje i bardzo mnie to rozbawiło.NK mam i dzięki temu odnowiłam znajomości min.z koleżanką,która jest sama, ma chore dziecko.Kontaktuję się z nią osobiście,przez gg i telefonicznie.Pomagam jej, bo z chorym dzieckiem jest problemem pojechać np na zakupy czy do lekarza.Cieszę się,że przez NK odnalazłyśmy się,bo z moich ostatnich wiadomości o niej wiedziałam,że studiuje i pracuje w Warszawie,a tu masz! Mieszka blisko i ma problemy.Ogólnie Nk traktuję z przymrużeniem oka .Zaglądam tam niezbyt często(jak jest w skrzynce,że otrzymałam nową wiadomość na portalu nasza-klasa).WŻ odwiedzam znacznie częściej niż NK,bo tu można się wiele nauczyć(i to nie tylko o gotowaniu!!!)
No to ja tez zaliczam sie do grona 'martwych'. Konto usunelam pol roku temu i jakos nie zaluje. Kontakt mam z ludzmi a na ilosci znajomych pod nazwiskiem jakos mi nie zalezalo. A zdarzalo sie ze jakas kolezanka pytala sie ' z tylko 200 znajomych...ja mam 500'' Komu to potrzebne? Kto potrzebuje/chce kontaktu ze mna znajdzie mnie i bez naszej klasy. Pozdrawiam z zaswiatow ;)
A mnie bawi moda na deprecjonowanie użytkowników NK. Forum ułatwiło nam zorganizowanie 20 lecia matury, 60 lecia ogólniaka. Poznałem kilkunastu fajnych kolegów i koleżanek ze starszych roczników. Z niektórymi czasami się spotykam z resztą gadamy na forum szkoły o wszystkim i o niczym. Dokładnie tak samo jak na WŻ.
Moja klasa maturalna po 27 latach w czerwcu zeszłego roku zorganizowala spotkanie dzieki NK:) Wrazenia niesamowite, zjechały dziewczyny z całej Europy, a te ze swiata przyslały życzenia i żal,ze nie moga sie spotkac. Utrzymujemy stały kontakt i planujemy w tym roku kolejne spotkanie tak było fajnie:)
U mnie w tym roku - o kurcze - już w zeszłym- był zjazd z okazji 40 lecia uczelni. Najliczniej pojawił się pierwszy rocznik absolwentów (czyli sprzed 36 lat) - skrzyknęli się dzięki NK. No i dzięki niej byli w stanie się poznać...Było ich około 30 osób (czyli 10 % całości- impreza przewidziana była na 300, licząc razem z wykładowcami). Z mojego rocznika (a byliśmy jednym z młodszych obecnych) było aż 7 osób.
Ja tam w ogóle się na tym portalu nie rejstrowałam,gdyż uważam,że to zbyteczne.A jak ktoś z klasy będzie chciał ze mną porozmawiac to wie gdzie jestem.Z resztą przez te lata co chodziłam do szkoły to się z nimi widziałam to teraz po co sobie zawracac głowę.
konto usunełam 2 dni temu odezwała się tylko jedna osoba - dlaczego. reszta nie wiem nie zauwazyła, a miałam 195 "znajomych" większość nawet część nie powie. a wy jak macie konto na NK? słyszałam że kto nie ma NK to nieżyje haha rozbawiło mnie to bo chyba już martwa jestem.
To ja też :-)
Wiesz,ja myślę,że mając taką ilosć znajomych,też mogłabyś się nawet nie zorientować,kto usunał konto na NK.
Miałam konto na NK na samym początku jej działalności może z pól roku. Usunęłam. Jestem już dawno wystygłym trupem. Ba, zeżarły mnie już robaki. A moje prochy rozwiał wiatr.
:) Hehe.
Lubię moja prywatność. A ilość znajomych nie przekłada się na jakość.
Nie ma mnie tez na facebooku, fotce i innych portalach społecznościowych.
Również usunełam już jakiś czas temu z tym, że u mnie zauważono dość szybko- może dlatego, że nie miałam zbyt dużo znajomych i tylko ze swojej klasy:)
Jeżeli usunęłaś konto to wiele osób nie ma możliwości skontaktować się z Tobą. Ja ma konto na NK i już kilka osób usunęło swoje konto. Nie są to osoby mi najbliższe i nie wiem nawet kto to bo nie mam czasu przeszukać listy znajomych i nawet gdybym to zrobiła to i tak mogła bym nie zapamiętać czy tej osoby nie ma o której myślę.
A ja mam konto na NK. Usunąłbym ale nie pamiętam ani hasła ani loginu :-(
Kiedyś się chwaliłeś, że wszystkie hasła masz zapisane bo wszędzie masz inne hasła (o ile nie pomyliłam osoby:)).
Nie pomyliłaś. Chodzi o pamięć kompa. (home/tata/.mozilla/firefox....) Tylko w międzyczasie wymieniałem dysk. Forumy częstoodwiedzane same się przypomniały, a inne .... skoro ich nie odwiedzam to po co mi dostęp? Często się gdzieś rejestruję aby wyciągnąć konkretną wiadomość a potem zapominam ...
ja mam tam konto, też kilka osób wykasowało mnie z listy znaomych, ale to bły te osoby z którymi miałam lużniejszy kontakt
zawsze dostawałam taki komunikat" konto usunięte usunęło Cię z listy znajomych" musiałabym przejrzeć całą listę, nie mam do tego zdrowia
W tym sek, ze nie wiadomo nigdy, kto to taki usunal wlasnie konto..
Mam konto na NK. Dzięki niemu odnowiłam znajomości sprzed prawie 30 lat. Pamiętam uczucie wzruszenia gdy udawało mi się kogoś odnależć lub gdy ktoś mnie zaprosił. Profil mam zablokowany, tak że tylko znajomi widzą moje dane i zdjęcia. Dla mnie NK to kontynuacja znajomości zawartej sporo lat temu a nie cofanie czasu i wracanie do lat szkolnych w poszukiwaniu utraconej młodości. Lubię oglądać zdjęcia i czytać komentarze znajomych i cieszę się, że u nich wszystko w porządku i że w sumie to ci sami ludzie sprzed kilkudziesięciu lat tylko bardziej przy kości. :)
To ja mam tak samo - konto na Nk to czar wspomnień, lata młodości, beztroski. Mam zabezpieczone - mam nadzieję, że w sposób dostateczny (zdjęcia mogą oglądać tylko znajomi, nie mam możliwosci wysyłania do mnie zaproszeń przez konta fikcyjne, dane telefoniczne i komunikatorowe są poukrywane) dla przeciętnego użytkownika (bo zaawansowany jak będzie chciał to i tak obejdzie). Unikam wstawiania zdjęć z rodziną.
Jak ktoś usunie konto - nie sposób dojść kto - bo system nie informuje o tym. Więc nie warto się przejmować...Jeżeli usuwa się konto to z całymi konsekwencjami - nie ma co płakać, że nikt nie zauważył - naciskajac "usuń" - portal i ludzie są całkowicie obojętni, pozostaja z tyłu.
Skoro profil masz zablokowany to niestety wiele osób które może kiedyś znałaś nie może się dowiedzieć że Ty to Ty i nie poprosi Cię o znajomość.
Zablokowany w sensie zabezpieczony - nieznajomi widzą bardzo niewiele, pełny dostęp do profilu mają tylko zaproszeni (choć pewnie to też można ograniczyć - tylko po co miec konto na NK)
Moim zdaniem takie dane jak imię nazwisko oraz nazwisko panieńskie i wiek powinni widzieć wszyscy. Dobrze by też było widzieć szkołę. Czasem znajdzie się jakąś osobę z młodości a tam brak zdjęcia i wszystkie dane poza imieniem i nazwiskiem ukryte. Albo małolaty to nawet poprawnie nie napiszą imienia i nazwiska tylko jakieś pseudonimy. Pozostaje zrezygnować lub wysłać wiadomość do danej osoby czy to ona. Mi jednak było by głupio gdyby to nie była ta osoba o której myślałam.
Ja też tak mam i zrobiłam to kiedy odnalazłam już wszystkich których odnaleźć chciałam. Przyjaciele najczęściej odnajdują nas przez naszych znajomych. Nic nie da wpisywanie w wyszukiwarkę nazwiska koleżanki która zmieniła panieńskie nazwisko i nie używa go. Jak jest popularne nazwisko to mało kto ma tyle cierpliwości aby szukać osoby na 150 stronach :):)
Ja też znalazłam koleżanki z podstawówki ale skończyło się na kilku wiadomościach i tyle. Moja mama odnalazała przyjaciółkę z podstawówki ale skończyło się na 1 spotkaniu i cisza. Miło powspominać ale każdy ma swoje życie. przypomniane zapomniane.... a szkoda
Ja na NK nawiązałam kontakt z kuzynem mojego taty. Wcześniej jako dziecko widziałam go tylko raz. Teraz bardzo często piszemy do siebie. Wymieniliśmy się nawet nr tel i czasem dzwonimy lub wysyłamy sms. Kontakt z jego rodziną mam pewnie teraz najlepszy niż z pozostałymi członkami rodziny.
Też słyszłam,że kto nie ma NK to nieżyje i bardzo mnie to rozbawiło.NK mam i dzięki temu odnowiłam znajomości min.z koleżanką,która jest sama, ma chore dziecko.Kontaktuję się z nią osobiście,przez gg i telefonicznie.Pomagam jej, bo z chorym dzieckiem jest problemem pojechać np na zakupy czy do lekarza.Cieszę się,że przez NK odnalazłyśmy się,bo z moich ostatnich wiadomości o niej wiedziałam,że studiuje i pracuje w Warszawie,a tu masz! Mieszka blisko i ma problemy.Ogólnie Nk traktuję z przymrużeniem oka
.Zaglądam tam niezbyt często(jak jest w skrzynce,że otrzymałam nową wiadomość na portalu nasza-klasa).WŻ odwiedzam znacznie częściej niż NK,bo tu można się wiele nauczyć(i to nie tylko o gotowaniu!!!)
Witam ! Tez zamierzam usunac konto, ale nie wiem jak to zrobic!!!!!!!!!!!!!!!!!! Moze mi ktos pomoze?!?!! Z gory dziekuje!
Wchodzisz w edycje ( gorny prawy rog) i wybierasz zakladke zaawansowane. Ostatnia opcja to usun konto.
No to ja tez zaliczam sie do grona 'martwych'. Konto usunelam pol roku temu i jakos nie zaluje. Kontakt mam z ludzmi a na ilosci znajomych pod nazwiskiem jakos mi nie zalezalo. A zdarzalo sie ze jakas kolezanka pytala sie ' z tylko 200 znajomych...ja mam 500'' Komu to potrzebne? Kto potrzebuje/chce kontaktu ze mna znajdzie mnie i bez naszej klasy.
Pozdrawiam z zaswiatow ;)
A mnie bawi moda na deprecjonowanie użytkowników NK. Forum ułatwiło nam zorganizowanie 20 lecia matury, 60 lecia ogólniaka. Poznałem kilkunastu fajnych kolegów i koleżanek ze starszych roczników. Z niektórymi czasami się spotykam z resztą gadamy na forum szkoły o wszystkim i o niczym. Dokładnie tak samo jak na WŻ.
Moja klasa maturalna po 27 latach w czerwcu zeszłego roku zorganizowala spotkanie dzieki NK:) Wrazenia niesamowite, zjechały dziewczyny z całej Europy, a te ze swiata przyslały życzenia i żal,ze nie moga sie spotkac. Utrzymujemy stały kontakt i planujemy w tym roku kolejne spotkanie tak było fajnie:)
U mnie w tym roku - o kurcze - już w zeszłym- był zjazd z okazji 40 lecia uczelni. Najliczniej pojawił się pierwszy rocznik absolwentów (czyli sprzed 36 lat) - skrzyknęli się dzięki NK. No i dzięki niej byli w stanie się poznać...Było ich około 30 osób (czyli 10 % całości- impreza przewidziana była na 300, licząc razem z wykładowcami). Z mojego rocznika (a byliśmy jednym z młodszych obecnych) było aż 7 osób.
Ja tam w ogóle się na tym portalu nie rejstrowałam,gdyż uważam,że to zbyteczne.A jak ktoś z klasy będzie chciał ze mną porozmawiac to wie gdzie jestem.Z resztą przez te lata co chodziłam do szkoły to się z nimi widziałam to teraz po co sobie zawracac głowę.