zeby "udzielac sie" na WZ! Ten portal nabral takiego tempa, ze nie wiem juz gdzie sie wpisywac, co czytac, tyle nowych watkow na raz! Kiedys to byl lajcik, mozna bylo wszystko jakos ogarnac, teraz nie ma juz szans... Troche tesknie za dawnym, przytulnym Wz....
Przy okazji chcialam powiedziec, ze watek "kochajacy inaczej" otwiera mi sie tylko do 166, dalej sie nie rozwija.
Masz racje forum rozwija się w ekspresowym tempie :-) Ja mam z pewnością więcej czasu od Ciebie a też się nie wyrabiam z czytaniem. Dawniej "omiatałam" większość wątków a teraz tylko wybrane. Zupełnie już nie czytam przepisów Coś mi się tak w tej łepetynie porobiło, że siedzę na kulinarnej stronie a nie mam chęci na gotowanie, bo wolę coś skrobnąć Hm...
No rozwija sie rozwija:) Ja sie zaczynam tym martwic, bo wczesniej wchodzilam tutaj jak do wirtualnego domu. A teraz juz nie ma o tym mowy. Jak Cie nie ma dwa dni tutaj to po ptakach, nie do nadrobienia:( Niemniej jednak ciesze sie, ze nie jestem sama, moze jakies WZ 2 otworzymy, czy cus. Dla zapracowanych:)) Ja na przyklad podziwiam tineczke i lajana, bo mam wrazenie, ze oni sa tutaj na biezaco. Tineczka konsekwentnie prowadzi swoj cudowny watek, lajan jest gospodarzem kawiarenki i ostatnio odkrylam, ze rowniez Protala. Ma czas na wierszyki, podziwiam!!
Ooooo, to jest nas wiecej:))) Mnie jak sie jakis watek nie otwiera to musze przechodzic na Mozille, ktorej szczerze i serdecznie nie lubie, ale zainstalowalam wlasnie tylko dla takich przypadkow na WZ, bo cala reszta swiata chodzi jak rakieta na IE. No coz, nie ma przyjemnosci bez bolu powiedziala malpa calujac w d...e jeza:)
No tak:) I kto to mowi(pisze)?? Autorka najlepszego jak dla mnie blogu? Mialam u Ciebie kukac, a nawet tego nie robie...W czasie swiat przeczytalam caly grudzien i sie narechotalam:) Jak Ty to robisz, ze mam taki dobry nastroj, gdy czytam Twojego bloga? Zaczynam sie powaznie zastanawiac, czy nie wplacac Ci na konto kasy, bo jestes czasami lepsza niz psychoterapia hahahha. Na przyklad wpis o tym ze ludzie Cie wq...wiaja. Mam tak samo i super mi to zrobilo, ze ktos inny tak ma i pisze o tym tak sensownie. Czasami czuje sie jak pasozyt: przyjdzie, przeczyta i pojdzie. Ale mam usprawiedliwienie, serio.Hmmm...:))
Tak tak. Mnie też ciągle prześladuje myśl, ze chcę wreszcie poczytać co tam na blogu Marylki, ale wiem, ze muszę przeznaczyć na to sporo czasu, bo zrobiły mi się zaległości. Jedno jest pewne - jak już usiądę, to będę czytać do końca więc chyba zacznę jutro rano :-) Chodzi o to, że nie chcę żeby mnie świt zastał przy komputerze. Potem oczy podpuchnięte i podkowy sine. No a tutaj czeka Kawiarenka i wątek "40-ek" i znów mi czas gdzieś uciekł. Ech!
Ciesze sie ogromnie, ze czytasz:))) owszem byloby ciut lepiej gdybys czsem mrugnela, ale sama swiadomosc, ze zagladasz tez sie bardzo liczy. Nie musisz wplacac kasy;) zglosilam bloga do konkursu na bloga roku, to jak przyjdzie czas glosowania, moze zaglosujesz:))) A pisanie bloga jakos tak weszlo mi w krew i leci, wczoraj wieczorem juz bylam w lozku, Wspanialy zaczal pochrapywac, a ja nagle poczulam potrzebe pisania, to wstalam i napisalam:))
Rzucenie pracy dla WZ to by była prawdziwa głupota.WZ nie da Ci przecież pieniędzy za to że siedzisz na tym portalu.To dla mnie jest troche szokiem,trzeba miec czas na przeglądanie stron WZ i na pracę.Musisz się nauczyc dysponowac czasem.Pozdrawiam.
Nie spokojnie, nie popadlam w nic:) fazy siedzenia w necie po nocach mam za saoba jakies kilkanascie lat temu:)
Wlasnie dlatego, ze nie popadlam w nalog nie wyrabiam sie na WZ, bo ta strona dostala jakiegos przyspieszenia globalnego.
Moje gratulacje dla Wkn i Pampasa wlasciwie. Tylko nie jest juz tak przytulnie jak wczesniej.
A co do dysponowania czasem chetnie sie czegos od Ciebie naucze, jak Ty to robisz?
Ja mam taka zasade, ze gdy jestem w pracy, to zagladam tylko podczas przerw, ale czasami nie mam czasu wogole na przerwe niestety. Zostaje dom, w ktorym jestem wieczorami.
foczydlo, czytam Ciebie, te Twoje 40 stki i polubilam Cie internetowo:)) Takze udzielaj sie kochana, zupelnie nie mialam na mysli tego, zeby sie ludziska mniej udzelaly. Globalizacja dosiegnela WZ:)) To ja sobie ponarzekam, a co:) A i zdanie pozostalach uslyszec chcialam:))
O, ja tez bym chciala gwiazda byc:)) Tylko w czym?? Hmm, ja zawsze chcialam tanczyc, ale musialam na pianinie bebnic godzinami "za dziecka". Jaka gwiazda chcialabys byc? Moze da sie jeszcze cos zrobic??
Pomyłki możliwe tylko do 2012 roku - potem północ ma się zamienić z południem miejscami, największe góry mają być w Afryce, a Mount Everest górką tylko trochę wystajacą z wody - coś w rodzaju naszych Bieszczad nad Soliną
zeby "udzielac sie" na WZ!
Ten portal nabral takiego tempa, ze nie wiem juz gdzie sie wpisywac, co czytac, tyle nowych watkow na raz!
Kiedys to byl lajcik, mozna bylo wszystko jakos ogarnac, teraz nie ma juz szans...
Troche tesknie za dawnym, przytulnym Wz....
Przy okazji chcialam powiedziec, ze watek "kochajacy inaczej" otwiera mi sie tylko do 166, dalej sie nie rozwija.
Pozdrawiam Was!
Masz racje forum rozwija się w ekspresowym tempie :-) Ja mam z pewnością więcej czasu od Ciebie a też się nie wyrabiam z czytaniem. Dawniej "omiatałam" większość wątków a teraz tylko wybrane. Zupełnie już nie czytam przepisów Coś mi się tak w tej łepetynie porobiło, że siedzę na kulinarnej stronie a nie mam chęci na gotowanie, bo wolę coś skrobnąć Hm...
No rozwija sie rozwija:) Ja sie zaczynam tym martwic, bo wczesniej wchodzilam tutaj jak do wirtualnego domu. A teraz juz nie ma o tym mowy. Jak Cie nie ma dwa dni tutaj to po ptakach, nie do nadrobienia:(
Niemniej jednak ciesze sie, ze nie jestem sama, moze jakies WZ 2 otworzymy, czy cus. Dla zapracowanych:))
Ja na przyklad podziwiam tineczke i lajana, bo mam wrazenie, ze oni sa tutaj na biezaco. Tineczka konsekwentnie prowadzi swoj cudowny watek, lajan jest gospodarzem kawiarenki i ostatnio odkrylam, ze rowniez Protala. Ma czas na wierszyki, podziwiam!!
Ooooo, to jest nas wiecej:)))
Mnie jak sie jakis watek nie otwiera to musze przechodzic na Mozille, ktorej szczerze i serdecznie nie lubie, ale zainstalowalam wlasnie tylko dla takich przypadkow na WZ, bo cala reszta swiata chodzi jak rakieta na IE. No coz, nie ma przyjemnosci bez bolu powiedziala malpa calujac w d...e jeza:)
No tak:) I kto to mowi(pisze)?? Autorka najlepszego jak dla mnie blogu? Mialam u Ciebie kukac, a nawet tego nie robie...W czasie swiat przeczytalam caly grudzien i sie narechotalam:)
Jak Ty to robisz, ze mam taki dobry nastroj, gdy czytam Twojego bloga? Zaczynam sie powaznie zastanawiac, czy nie wplacac Ci na konto kasy, bo jestes czasami lepsza niz psychoterapia hahahha. Na przyklad wpis o tym ze ludzie Cie wq...wiaja. Mam tak samo i super mi to zrobilo, ze ktos inny tak ma i pisze o tym tak sensownie.
Czasami czuje sie jak pasozyt: przyjdzie, przeczyta i pojdzie.
Ale mam usprawiedliwienie, serio.Hmmm...:))
Tak tak. Mnie też ciągle prześladuje myśl, ze chcę wreszcie poczytać co tam na blogu Marylki, ale wiem, ze muszę przeznaczyć na to sporo czasu, bo zrobiły mi się zaległości. Jedno jest pewne - jak już usiądę, to będę czytać do końca więc chyba zacznę jutro rano :-) Chodzi o to, że nie chcę żeby mnie świt zastał przy komputerze. Potem oczy podpuchnięte i podkowy sine. No a tutaj czeka Kawiarenka i wątek "40-ek" i znów mi czas gdzieś uciekł. Ech!
:))) Dlatego ja tak wpadam do kawiarenki jak po ogien i zamiast sie rozejrzec to Cie zamknelam Smakosiu:)))))))))))))))))) Buziaczki:)
No no, z tym zamykaniem to Ci się udało. Poczekaj no - ja też Ci jakiś numer wykręcę na tym Twoim blogu
Mam nadzieje, ze to nie obiecanki-cacanki:)))
Ciesze sie ogromnie, ze czytasz:))) owszem byloby ciut lepiej gdybys czsem mrugnela, ale sama swiadomosc, ze zagladasz tez sie bardzo liczy. Nie musisz wplacac kasy;) zglosilam bloga do konkursu na bloga roku, to jak przyjdzie czas glosowania, moze zaglosujesz:)))
A pisanie bloga jakos tak weszlo mi w krew i leci, wczoraj wieczorem juz bylam w lozku, Wspanialy zaczal pochrapywac, a ja nagle poczulam potrzebe pisania, to wstalam i napisalam:))
:)) bede glosowac. Ile sie da:))
Rzucenie pracy dla WZ to by była prawdziwa głupota.WZ nie da Ci przecież pieniędzy za to że siedzisz na tym portalu.To dla mnie jest troche szokiem,trzeba miec czas na przeglądanie stron WZ i na pracę.Musisz się nauczyc dysponowac czasem.Pozdrawiam.
Scooby, ten wątek jest ciutkę z "przymrużeniem oka". Nie traktuj tego "rzucania pracy" tak dosłownie. Pozdrowienia :-)
Smakosiu ja nie pisałam tego złośliwie.Tylko się wystraszyłam,że nasza koleżanka popadła w duży nałóg.
Ja wiem, że nie złośliwie. Przyszło mi tylko na myśl, że Maddalena zbyt dosłownie została przez Ciebie zrozumiana.
Smakosiu widziałam Cię na zdjęciu na twoim profilu i muszę przyznac,że ładnie wyglądałaś w tym parku nad wodą.
Dziękuję
Nie spokojnie, nie popadlam w nic:) fazy siedzenia w necie po nocach mam za saoba jakies kilkanascie lat temu:)
Wlasnie dlatego, ze nie popadlam w nalog nie wyrabiam sie na WZ, bo ta strona dostala jakiegos przyspieszenia globalnego.
Moje gratulacje dla Wkn i Pampasa wlasciwie. Tylko nie jest juz tak przytulnie jak wczesniej.
A co do dysponowania czasem chetnie sie czegos od Ciebie naucze, jak Ty to robisz?
Ja mam taka zasade, ze gdy jestem w pracy, to zagladam tylko podczas przerw, ale czasami nie mam czasu wogole na przerwe niestety. Zostaje dom, w ktorym jestem wieczorami.
To ja Cię zastapię w pracy a Ty się udzielaj:)) Tylko powiedz mi co mam robić?:)))))
foczydlo, czytam Ciebie, te Twoje 40 stki i polubilam Cie internetowo:)) Takze udzielaj sie kochana, zupelnie nie mialam na mysli tego, zeby sie ludziska mniej udzelaly. Globalizacja dosiegnela WZ:)) To ja sobie ponarzekam, a co:) A i zdanie pozostalach uslyszec chcialam:))
O, ja tez bym chciala gwiazda byc:)) Tylko w czym?? Hmm, ja zawsze chcialam tanczyc, ale musialam na pianinie bebnic godzinami "za dziecka". Jaka gwiazda chcialabys byc? Moze da sie jeszcze cos zrobic??
Pomyłki możliwe tylko do 2012 roku - potem północ ma się zamienić z południem miejscami, największe góry mają być w Afryce, a Mount Everest górką tylko trochę wystajacą z wody - coś w rodzaju naszych Bieszczad nad Soliną