Witam.Kochani co serwujecie swoim pociechom na śniadanka przed szkołą.Mi już głowa wysycha,brak pomysłów.Przyznam że liczę coś podpatrzeć od was bo wiadomo zmiana potrzebna by zachęcić do śniadań.:)
Moja córka pije szklankę kakao przed godz 8 a je w szkole dopiero o godz 11. Ma nadwagę więc jej nie zmuszam i to jej wystarcza. Płatki z mlekiem to też dobry pomysł.
Podam Ci tu kilka propozycji: 1.Polecam rogaliki lub bułeczki z masłem i twarogiem na słodko lub ciasto drożdżowe z owocami.Kakao na mleku lub kawa zbożowa z mlekiem.Owoce.2.Można też podawać Płatki owsiane z kukurydzianymi lub ryż na mleku.Chleb Grahama z masłem i chudą wędliną lub pasztetem z drobiu lub z serem żółtym.Jabłko lub mus jabłkowy z przetworów domowych.3.Kluski lane na mleku.Chleb z masłem i plasterkami kiszonego lub świeżego ogórka,owoce np.jabłko.4.Kasza manna na mleku.Chleb ciemny z masłem i jajecznica ze szczypiorkiem,rzodkiewka.Pierwsze śniadanie jest posiłkiem bardzo ważnym,gdyż spożywa je dziecko po długiej przerwie nocnej,dlatego powinno być posiłkiem pełnowartościowym.Jako produkt podstawowy i nieodzowny należy traktować mleko,ale z dodatkiem kawy zbożowej,kakao,herbaty(bawarka),a także zupy mlecznej.Oprócz zupy mlecznej powinny dzieci otrzymać jeszcze na śniadanie,pieczywo z masłem i dodatkiem któregoś z produktów białkowych.Zależnie od tego,czym rozporządzamy może to być ser w różnej postaci,plasterki wędliny czy mięsa,jajo,pasta z twarogu lub sera topionego i ryby wędzonej.Pieczywo należy stosować różne,nie tylko białe i bułki,ale także razowe.No to zrobiłam tu wykład.hehe.Mam nadzieję,że przydatny.
Lea2 hi hi to ja poproszę teraz wykład jak przekonać dzieci do jedzenia większości z tych potraw np pasztet wg dzieci jest fujski, kluski lane na mleku,kasza manna na mleku, ryby wędzone. Ogólnie u mnie nie jest źle większośc z tych rzeczy jedzą :):). Zgadzam się z Tobą śniadanie to najważniejszy posiłek i powinien on być starannie dobrany zarówno u dzieci jak i u dorosłych.
aggusia35 żeby przekonać dzieciaczki do jedzenia,to trzeba je urozmaicać i kolorowo podawać.Stosować różne sztuczki z przybieraniem w kolorowe warztwa i owoce.Uzupełnianie Sniadań dodatkami owocowo-warzywnymi pobudza apetyt,co ma duże znaczenie dla dzieci o słabym apetycie.Już 2-3 rzodkiewki czy truskawki(w sezonie) dodane do śniadania wzbudzają żywsze zainteresowanie posiłkiem nawet "niejadków".
wiem, wiem Lea2 sama stosuje różne sztuczki. Moje maluchy uwielbiają jak im ziemniaki podaję w kształcie seruszka. Tak im pouklepuje a ile radochy. Ostatnio nawet jak nie robię serduszek to one i tak je widzą ha ha . Problem miała kiedyś z małą z jedzeniem surówek do obiadu. Wytłumaczyłam jej że nie można jeść tylko mizerii z ogórka. Małej kazałam napisac na kartce co będzie jeść i była tam marchewka w całości. Na następny dzień obrałam parę marchewek ułozyłam w kształcie kwiatka oj było chrupanie :):):) Moje dzieci mają rzeczy których nie lubią np pasztet ale ja ich nie zmuszam przyjdzie czas i pasztet będą wcinać. Rozumiem tez że nie można wszystkiego lubić i tak się cieszę bo jedzą naprawdę dużo rzeczy których inne dzieci nie tkną np ryby( nie filety )flądry, pstrągi dorsze itd. Córka lat 9 świetnie sobie juz radzi jedząc je 2 widelcami. :):)
Natomiast moje dzieci aggusiu35 też kiedyś nielubiły niektórych rzeczy,ale wiesz z wiekiem zmieniają się upodobania.Mój syn nie lubił smażonej cebuli,a teraz jej niezauważa .Kiedyś wybierał każdą zauważoną drobinkę z potrawy.A jak dorósł, to już je prawie wszystko,ale to też zależy od jego chumoru hehe.Z drugim synem nia miałam takich problemów,bo wszystko jadł.
jajecznica na szynce, jajka na miekko+tost , naleśniki z serem(mozna zrobic dzien wczesniej rano odgrzac na masełku), jogurt+banan , kanapki rózne różniste(z serem,szynka,dżemem,miodem,warzywkami, pasztecikiem, z białym serem i np miodem lub serem i ogóreczkiem) tosty z serem, bułeczka z dżemikiem+mleczko lub kakao, jak masz wiecej czasu to gofry z dzemem, paroweczka na gorąco z chlebkiem z pomidorkiem lub serkiem zółtym, płatki z mlekiem kaszka MLECZNY START Z BIEDRONKI(sama ją lubie) budyn grysik z sokiem owocowym kanapki z nutella +mleko na gorąco twarożek z warzywami+pieczywo i herbatka
pasty z ryb(np z makrelki, lub tunczyka, tez mozna zrobic dzien wczesniej i rano tylko posmarowac kanapeczki)
Moja corka w ogole nie je sniadan w domu i zadna sila jej do tego nie zmusi.Wypija przed wyjsciem kakao,takie Puchatek na mleku,lub szklanke herbaty z cytryną.Od czasu do czasu, zje pol kajzerki z serkiem waniliowym.Do szkoly bierze 2 kajzerki ,jedna z wedlina ,druga z serem.Do tego jabłko ,banan lub 2 mandarynki,oraz butelke z piciem,zjada wszystko w szkole na przerwach.Jak czasami czuje sie bardziej glodna,kupuje sobie w bufecie szkolnym zapiekane z serem.Zla jestem ze nie je w domu,ale zmuszam jej. Polecam platki na mleku,kajzerke z maslem i zoltym serem,nalesniki,jajko na miekko ,twarożek ze szczypiorkiem lub na słodko lub paste jajeczno szynkowa.
Prosze bardzo,o to przepis na 4 osoby: 5 jajek na twardo 8 plastrów szynki,moze byc drobiowa. 1,5 lyzki niskotluszczowego majonezu pieprz sol Mozna dodac bardzo drobno posiekany szczypiorek,lub jak dziecko nie lubi siekanego,zmielic razem. Jajka na twardo zmielic z szynka, dodać sol ,pieprz ,ewentualnie szczypiorek,majonez dokladnie wymieszac. Posmarowac na bulke lub chleb,bardzo smaczne i inne jedzenie. Robilam tez taka paste ze szprotkami,zamiast szynki,tez bardzo dobra.
Moje dzieci najchętniej zjadały jajka na miękko nawet jak nic nie mogły rano jeść to jajka na miękko zawsze zjadały, albo robiłam im tosty z żółtym serem pomidorem i koperkiem i tez zjadały.
Witam.Choc ja niemam dzieci ale mogę coś podsunąc.Można zrobic kasze manne i do tego dodac starte na tarce z małymi oczkami jabłka,kanapki z jajkami i na to kleks majonezu,ewentualnie jajecznice z dodatkiem kiełbaski pokrojonej w kostkę.Jak masz szczypior to możesz zrobic:ser biały rozgnieśc widelcem polac jogurtem naturalnym i drobno pokroic szczypiorek dodając go do sera,wymieszac,doprawic do smaku solą i pieprzem i ponakładac na kromki chleba i gotowe.Myslę,że będzie to dobre śniadanko,mnie już ślinka cieknie.Pozdrawiam i smacznego.
Ja dałam swój pomysł,a że Tobie się nie podoba to już trudno.,Jak narazie to na tym forum to są prawie sami zarozumialce.Jakby wszystko wiedzieli lepiej od innych.W końcu są to tylko rady i nie musi tego stosowac inna osoba jak jej to nie odpowiada!Przepraszam za szczerośc jak kogoś uraziłam.Pozdrawiam.
Czy przypadkiem sami nie napędzacie sobie tej "spirali zbrojeń" i szantażu od Waszych pociech? Przez ustawiczne szukanie urozmaiceń, nowości, dogadzaniem tam gdzie tego robić nie potrzeba? Czyż kromka świeżego pieczywa z masłem i dobrą wędlina nie wystarczy? I kubek gorącego . ZWYKŁEGO, kakao? Podkręcajcie dalej spiralę, to i o niczym innym mysleć po nocach nie będziecie. A młode, z natury swej chytre, niech no tylko wyczuje Waszą słabość.... Wyluzujcie, a dobrze to zrobi Wam i Waszym pociechom.
Słuchaj tu nikt nie mówi o dogadzaniu!Tobie też by się znudziło(przejadło) jakbyś codziennie jadła kanapki z szynką,bądź trochę bardziej wyrozumiała dla innych!Nic dziwnego,że matka chce trochę odmiany dla swoich pociech!
Jak już to jadł a nie jadła !!!! Bom chłop z krwi i kości. Może też i dlatego inaczej na ww śniadania patrzę. A jak wędlinka mi się znudzi, to jest serek, pomidor, jajeczko na twardo, etc.... co tu zresztą więcej mówić. I dalej twierdzę: Mamuśki - wyluzujcie . Moja Córka, teraz już dorosła, żadnych problemów z jedzeniem nie robiła. Talerz przed Nią postawiony był w mig wyczyszczony. Pod jednym wszelako warunkiem - że nie był to talerz z jedzeniem podany przez Babcię. Wtedy dopiero zaczynały sie wydziwiania. No a oczywiście Babcia wszystkie pomysły i zachcianki w mig realizowała. I zabawa sie rozkręcała. Dlatego moja rada kolejny raz powtórzona - Mamuśki wyluzujcie. Dla dobra Was i Waszych pociech....
Zgadzam sie z Toba calkowicie a Olciaa podala tak rozszerzony zestaw sniadaniowy, ze kto tu mowi o permanentnej kanapce z szynka. Moje dorosle juz dzisiaj dzieci, jadly wszystko co bylo podane, oczywiscie kazdy mial swoje preferencje, jeden wolal chleb z nutella, a drugi z wedlina, totez wystawialam na stol kuchenny wszystko co nadawalo sie na sniadanie. Kanapki robili sobie sami, mam nadzieje, ze nie szykujecie kanapek takim np. dziesieciolatkom, mnie zgroza ogarnela kiedy trzy lata temu podczas wakacji spedzanych w polskim gospodarstwie agroturystycznym, mialam okazje zaobserwowac pewna rodzinke z trojka dzieci, tak na oko miedzy 9 - 14 lat. Mama smarowala, namawiala, a w przypadku odmowy sama konsumowala co nasmarowala, jakoze dzieci w miedzyczasie zmienialy zdanie.
jak chodziłam do szkoły na popołudnie to wprost uwielbiałam, kiedy mama robiła mi omleta. Ale jakiego! Zawsze miał buzię z dżemu i włosy z takiej śmietany w sprayu. Ależ ja to wciłanałam z apetytem! Albo budyń czekoladowy...mmm to były sniadanka...
Matko, tak czytam i sie zastanawiam, o ktorej Wy rano wstajecie??? zeby te sniadanka przygotowac???? Jak dziecko na 8 do szkoly, a ja na 7. 30 do pracy, to o ktorej bym musiala wstac, zeby mu np gofry zrobic?????????????? Moje Dziecie dostaje do szkoly kanapki, albo bulki, z tym, z czym ja sama sobie robie do pracy.. Czasami, na specjalne zamowienie, z nutella(ktorej ja nie jadam). I jest zadowolony. Ze sniadaniami szalejemy w soboty i niedziele.. ale nie o to chyba chodzilo autorce...
takich porad w życiu się nie spodziewałam.Jesteście kochani.Ja na śniadania robię najczęściej parówka lub omlet,budyń,chlebek w jajeczku i kakao,jajko sadzone.Z synkiem nie mam takiego kłopotu ale córcia nie tknęła by połowy tych pyszności które podajecie.Nie jada owoców z wyjątkiem jabłek i warzyw z wyjątkiem szpinaku,brokół,kalafioru.Żadnych sałatek,past,ryb wedzonych nigdy nie miała w ustachObiat to u niej suchy kotlet z ziemniakami na talerzu.Nie ma na nia siły.Ma 13 lat i zawzięta jak osioł chybaa nic już się nie da zmienić.Jest zdrową,bardzo zdolna dziewczynką,moją dumą.A tyle mam z nia utrapienia.I dlatego prosiłam o te śniadanka bo bez nich nie wypuszczam dzieci z domu,ale chciałabym zrużnicować.Bardzo wam dziękuję ,poczytam i może coś na spokojnie wybiorę.Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamy:)
a ilez to czasu zajmuje usmazenie gofra?robisz cisto wieczorem rano na 10 minut do gofrownicy i sprawa zalatwiona, tylko nie mozna mowic MUSZE ZROBIC a CHCE ZROBIC i zycie wydaje sie łatwiejsze.
a umiech dziecka który dostal gofra na sniadanie jest bezcenny.
tym bardziej nie kazdy chodzi do pracy na 7 czy dziecko do szkoly na 8.przeciez niektore dzieci i rodzice maja np na 10 czy 11 pozatym sa tez weekendy:)
Jak juz pisalam, weekendy to inna sprawa... Niestety w tygodniu nie wyobrazam sobie smazenia rano czegokolwiek. Na szczescie Mlody nie narzeka.. ja tez.. :))))) Ale podziwiam wszystkich, ktorym CHCE sie robic takie cuda rano... Moze to dlatego, ze my raczej jestesmy nocne marki- tzn dlugo siedzimy wieczorami, a rano wolimy pospac.. i nie za bardzo jest czas na przyrzadzanie cudow... Ot kanapki i cos do picia..
No.. niby tak :) Ale: 1. kupne nie smakuja tak dobrze jak domowe, 2. po polrocznym (prawie) pobycie tutaj, nie osmielilabym sie kupowac gofrow, 3. Dziecie moje i tak dobrze wyglada, gofry na sniadanie to nie jest najlepszy pomysl..
O tych gofrach napisalam, bo wydalo mi sie niepojete, wstawac rano (bardzo wczesnie) zeby je smazyc... Mnie to raczej nie grozi... Ale juz wiem, ze sa mamusie, ktore nie pracuja i swoim dzieciom, ktore niekoniecznie na 8 do szkoly chodza, takie pyszne sniadanka szykuja.. :)))))))))))))))
Witam.Kochani co serwujecie swoim pociechom na śniadanka przed szkołą.Mi już głowa wysycha,brak pomysłów.Przyznam że liczę coś podpatrzeć od was bo wiadomo zmiana potrzebna by zachęcić do śniadań.:)
Moje dzieci zawsze przed szkołą jedzą płatki z mlekiem.Szybko się robi ,szybko zjada a ciepłe mleko dodatkowo rozgrzewa prze wyjściem :))
Moja córka pije szklankę kakao przed godz 8 a je w szkole dopiero o godz 11. Ma nadwagę więc jej nie zmuszam i to jej wystarcza. Płatki z mlekiem to też dobry pomysł.
Podam Ci tu kilka propozycji: 1.Polecam rogaliki lub bułeczki z masłem i twarogiem na słodko lub ciasto drożdżowe z owocami.Kakao na mleku lub kawa zbożowa z mlekiem.Owoce.2.Można też podawać Płatki owsiane z kukurydzianymi lub ryż na mleku.Chleb Grahama z masłem i chudą wędliną lub pasztetem z drobiu lub z serem żółtym.Jabłko lub mus jabłkowy z przetworów domowych.3.Kluski lane na mleku.Chleb z masłem i plasterkami kiszonego lub świeżego ogórka,owoce np.jabłko.4.Kasza manna na mleku.Chleb ciemny z masłem i jajecznica ze szczypiorkiem,rzodkiewka.Pierwsze śniadanie jest posiłkiem bardzo ważnym,gdyż spożywa je dziecko po długiej przerwie nocnej,dlatego powinno być posiłkiem pełnowartościowym.Jako produkt podstawowy i nieodzowny należy traktować mleko,ale z dodatkiem kawy zbożowej,kakao,herbaty(bawarka),a także zupy mlecznej.Oprócz zupy mlecznej powinny dzieci otrzymać jeszcze na śniadanie,pieczywo z masłem i dodatkiem któregoś z produktów białkowych.Zależnie od tego,czym rozporządzamy może to być ser w różnej postaci,plasterki wędliny czy mięsa,jajo,pasta z twarogu lub sera topionego i ryby wędzonej.Pieczywo należy stosować różne,nie tylko białe i bułki,ale także razowe.No to zrobiłam tu wykład.hehe.Mam nadzieję,że przydatny.
Lea2 hi hi to ja poproszę teraz wykład jak przekonać dzieci do jedzenia większości z tych potraw np pasztet wg dzieci jest fujski, kluski lane na mleku,kasza manna na mleku, ryby wędzone. Ogólnie u mnie nie jest źle większośc z tych rzeczy jedzą :):). Zgadzam się z Tobą śniadanie to najważniejszy posiłek i powinien on być starannie dobrany zarówno u dzieci jak i u dorosłych.
aggusia35 żeby przekonać dzieciaczki do jedzenia,to trzeba je urozmaicać i kolorowo podawać.Stosować różne sztuczki z przybieraniem w kolorowe warztwa i owoce.Uzupełnianie Sniadań dodatkami owocowo-warzywnymi pobudza apetyt,co ma duże znaczenie dla dzieci o słabym apetycie.Już 2-3 rzodkiewki czy truskawki(w sezonie) dodane do śniadania wzbudzają żywsze zainteresowanie posiłkiem nawet "niejadków".
wiem, wiem Lea2 sama stosuje różne sztuczki. Moje maluchy uwielbiają jak im ziemniaki podaję w kształcie seruszka. Tak im pouklepuje a ile radochy. Ostatnio nawet jak nie robię serduszek to one i tak je widzą ha ha . Problem miała kiedyś z małą z jedzeniem surówek do obiadu. Wytłumaczyłam jej że nie można jeść tylko mizerii z ogórka. Małej kazałam napisac na kartce co będzie jeść i była tam marchewka w całości. Na następny dzień obrałam parę marchewek ułozyłam w kształcie kwiatka oj było chrupanie :):):) Moje dzieci mają rzeczy których nie lubią np pasztet ale ja ich nie zmuszam przyjdzie czas i pasztet będą wcinać. Rozumiem tez że nie można wszystkiego lubić i tak się cieszę bo jedzą naprawdę dużo rzeczy których inne dzieci nie tkną np ryby( nie filety )flądry, pstrągi dorsze itd. Córka lat 9 świetnie sobie juz radzi jedząc je 2 widelcami. :):)
Natomiast moje dzieci aggusiu35 też kiedyś nielubiły niektórych rzeczy,ale wiesz z wiekiem zmieniają się upodobania.Mój syn nie lubił smażonej cebuli,a teraz jej niezauważa .Kiedyś wybierał każdą zauważoną drobinkę z potrawy.A jak dorósł, to już je prawie wszystko,ale to też zależy od jego chumoru hehe.Z drugim synem nia miałam takich problemów,bo wszystko jadł.
Moje dzieci kochają pasztet i rybę wędzona.
jajecznica na szynce,
jajka na miekko+tost
, naleśniki z serem(mozna zrobic dzien wczesniej rano odgrzac na masełku),
jogurt+banan
, kanapki rózne różniste(z serem,szynka,dżemem,miodem,warzywkami, pasztecikiem, z białym serem i np miodem lub serem i ogóreczkiem)
tosty z serem,
bułeczka z dżemikiem+mleczko lub kakao,
jak masz wiecej czasu to gofry z dzemem,
paroweczka na gorąco z chlebkiem z pomidorkiem lub serkiem zółtym,
płatki z mlekiem
kaszka MLECZNY START Z BIEDRONKI(sama ją lubie)
budyn
grysik z sokiem owocowym
kanapki z nutella +mleko na gorąco
twarożek z warzywami+pieczywo i herbatka
pasty z ryb(np z makrelki, lub tunczyka, tez mozna zrobic dzien wczesniej i rano tylko posmarowac kanapeczki)
narazie tyle przyszlo mi do glowy
anari74 może napisz co Ty serwujesz będzie nam łatwiej coś poradzić :)
Moja corka w ogole nie je sniadan w domu i zadna sila jej do tego nie zmusi.Wypija przed wyjsciem kakao,takie Puchatek na mleku,lub szklanke herbaty z cytryną.Od czasu do czasu, zje pol kajzerki z serkiem waniliowym.Do szkoly bierze 2 kajzerki ,jedna z wedlina ,druga z serem.Do tego jabłko ,banan lub 2 mandarynki,oraz butelke z piciem,zjada wszystko w szkole na przerwach.Jak czasami czuje sie bardziej glodna,kupuje sobie w bufecie szkolnym zapiekane z serem.Zla jestem ze nie je w domu,ale zmuszam jej.
Polecam platki na mleku,kajzerke z maslem i zoltym serem,nalesniki,jajko na miekko ,twarożek ze szczypiorkiem lub na słodko lub paste jajeczno szynkowa.
Mamo Różyczki a jaka ta pasta z jajkami i szynką mogła bym prosić o przepisik : )
Prosze bardzo,o to przepis na 4 osoby:
5 jajek na twardo
8 plastrów szynki,moze byc drobiowa.
1,5 lyzki niskotluszczowego majonezu
pieprz
sol
Mozna dodac bardzo drobno posiekany szczypiorek,lub jak dziecko nie lubi siekanego,zmielic razem.
Jajka na twardo zmielic z szynka, dodać sol ,pieprz ,ewentualnie szczypiorek,majonez dokladnie wymieszac.
Posmarowac na bulke lub chleb,bardzo smaczne i inne jedzenie.
Robilam tez taka paste ze szprotkami,zamiast szynki,tez bardzo dobra.
Ja robilam taka własnie z makrelą z szynką nie próbowałam- jutro wypróbuje :):):)
Moje dzieci najchętniej zjadały jajka na miękko nawet jak nic nie mogły rano jeść to jajka na miękko zawsze zjadały, albo robiłam im tosty z żółtym serem pomidorem i koperkiem i tez zjadały.
Witam.Choc ja niemam dzieci ale mogę coś podsunąc.Można zrobic kasze manne i do tego dodac starte na tarce z małymi oczkami jabłka,kanapki z jajkami i na to kleks majonezu,ewentualnie jajecznice z dodatkiem kiełbaski pokrojonej w kostkę.Jak masz szczypior to możesz zrobic:ser biały rozgnieśc widelcem polac jogurtem naturalnym i drobno pokroic szczypiorek dodając go do sera,wymieszac,doprawic do smaku solą i pieprzem i ponakładac na kromki chleba i gotowe.Myslę,że będzie to dobre śniadanko,mnie już ślinka cieknie.Pozdrawiam i smacznego.
I oczywiście po serku ze szczypiorkiem wspaniały aromacik z ust sie dobywający..... koleżanki i koledzy w szkole bedą zachwyceni
No bez przesady,przecież nie musi dużo sypac tego szczypiorku,a i też nie będą się z innymi całowac.
Ja dałam swój pomysł,a że Tobie się nie podoba to już trudno.,Jak narazie to na tym forum to są prawie sami zarozumialce.Jakby wszystko wiedzieli lepiej od innych.W końcu są to tylko rady i nie musi tego stosowac inna osoba jak jej to nie odpowiada!Przepraszam za szczerośc jak kogoś uraziłam.Pozdrawiam.
A kto to wie, a może całować się będą
?
Ojej to jak będą się całowac to dodatkowy aromat nie zaszkodzi!
Nieco odmiennego zdania jestem
Czy przypadkiem sami nie napędzacie sobie tej "spirali zbrojeń" i szantażu od Waszych pociech? Przez ustawiczne szukanie urozmaiceń, nowości, dogadzaniem tam gdzie tego robić nie potrzeba? Czyż kromka świeżego pieczywa z masłem i dobrą wędlina nie wystarczy? I kubek gorącego . ZWYKŁEGO, kakao?
Podkręcajcie dalej spiralę, to i o niczym innym mysleć po nocach nie będziecie. A młode, z natury swej chytre, niech no tylko wyczuje Waszą słabość....
Wyluzujcie, a dobrze to zrobi Wam i Waszym pociechom.
Słuchaj tu nikt nie mówi o dogadzaniu!Tobie też by się znudziło(przejadło) jakbyś codziennie jadła kanapki z szynką,bądź trochę bardziej wyrozumiała dla innych!Nic dziwnego,że matka chce trochę odmiany dla swoich pociech!
Jak już to jadł a nie jadła
!!!! Bom chłop z krwi i kości.
.
Może też i dlatego inaczej na ww śniadania patrzę.
A jak wędlinka mi się znudzi, to jest serek, pomidor, jajeczko na twardo, etc.... co tu zresztą więcej mówić.
I dalej twierdzę: Mamuśki - wyluzujcie
Moja Córka, teraz już dorosła, żadnych problemów z jedzeniem nie robiła. Talerz przed Nią postawiony był w mig wyczyszczony.
Pod jednym wszelako warunkiem - że nie był to talerz z jedzeniem podany przez Babcię. Wtedy dopiero zaczynały sie wydziwiania. No a oczywiście Babcia wszystkie pomysły i zachcianki w mig realizowała. I zabawa sie rozkręcała.
Dlatego moja rada kolejny raz powtórzona - Mamuśki wyluzujcie. Dla dobra Was i Waszych pociech....
Zgadzam sie z Toba calkowicie a Olciaa podala tak rozszerzony zestaw sniadaniowy, ze kto tu mowi o permanentnej kanapce z szynka.
Moje dorosle juz dzisiaj dzieci, jadly wszystko co bylo podane, oczywiscie kazdy mial swoje preferencje, jeden wolal chleb z nutella, a drugi
z wedlina, totez wystawialam na stol kuchenny wszystko co nadawalo sie na sniadanie.
Kanapki robili sobie sami, mam nadzieje, ze nie szykujecie kanapek takim np. dziesieciolatkom, mnie zgroza ogarnela kiedy trzy lata temu
podczas wakacji spedzanych w polskim gospodarstwie agroturystycznym, mialam okazje zaobserwowac pewna rodzinke z trojka dzieci,
tak na oko miedzy 9 - 14 lat.
Mama smarowala, namawiala, a w przypadku odmowy sama konsumowala co nasmarowala, jakoze dzieci w miedzyczasie zmienialy zdanie.
jak chodziłam do szkoły na popołudnie to wprost uwielbiałam, kiedy mama robiła mi omleta. Ale jakiego! Zawsze miał buzię z dżemu i włosy z takiej śmietany w sprayu. Ależ ja to wciłanałam z apetytem! Albo budyń czekoladowy...mmm to były sniadanka...
Matko, tak czytam i sie zastanawiam, o ktorej Wy rano wstajecie??? zeby te sniadanka przygotowac????
Jak dziecko na 8 do szkoly, a ja na 7. 30 do pracy, to o ktorej bym musiala wstac, zeby mu np gofry zrobic??????????????
Moje Dziecie dostaje do szkoly kanapki, albo bulki, z tym, z czym ja sama sobie robie do pracy.. Czasami, na specjalne zamowienie, z nutella(ktorej ja nie jadam). I jest zadowolony.
Ze sniadaniami szalejemy w soboty i niedziele.. ale nie o to chyba chodzilo autorce...
takich porad w życiu się nie spodziewałam.Jesteście kochani.Ja na śniadania robię najczęściej parówka lub omlet,budyń,chlebek w jajeczku i kakao,jajko sadzone.Z synkiem nie mam takiego kłopotu ale córcia nie tknęła by połowy tych pyszności które podajecie.Nie jada owoców z wyjątkiem jabłek i warzyw z wyjątkiem szpinaku,brokół,kalafioru.Żadnych sałatek,past,ryb wedzonych nigdy nie miała w ustachObiat to u niej suchy kotlet z ziemniakami na talerzu.Nie ma na nia siły.Ma 13 lat i zawzięta jak osioł chybaa nic już się nie da zmienić.Jest zdrową,bardzo zdolna dziewczynką,moją dumą.A tyle mam z nia utrapienia.I dlatego prosiłam o te śniadanka bo bez nich nie wypuszczam dzieci z domu,ale chciałabym zrużnicować.Bardzo wam dziękuję ,poczytam i może coś na spokojnie wybiorę.Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamy:)
a ilez to czasu zajmuje usmazenie gofra?robisz cisto wieczorem rano na 10 minut do gofrownicy i sprawa zalatwiona, tylko nie mozna mowic MUSZE ZROBIC a CHCE ZROBIC i zycie wydaje sie łatwiejsze.
a umiech dziecka który dostal gofra na sniadanie jest bezcenny.
tym bardziej nie kazdy chodzi do pracy na 7 czy dziecko do szkoly na 8.przeciez niektore dzieci i rodzice maja np na 10 czy 11 pozatym sa tez weekendy:)
Jak juz pisalam, weekendy to inna sprawa...
Niestety w tygodniu nie wyobrazam sobie smazenia rano czegokolwiek.
Na szczescie Mlody nie narzeka.. ja tez.. :)))))
Ale podziwiam wszystkich, ktorym CHCE sie robic takie cuda rano...
Moze to dlatego, ze my raczej jestesmy nocne marki- tzn dlugo siedzimy wieczorami, a rano wolimy pospac.. i nie za bardzo jest czas na przyrzadzanie cudow... Ot kanapki i cos do picia..
Przecież zawsze można gotowe kupić. Rano tylko posmarować.
gofry oczywiście :)
No.. niby tak :) Ale:
1. kupne nie smakuja tak dobrze jak domowe,
2. po polrocznym (prawie) pobycie tutaj, nie osmielilabym sie kupowac gofrow,
3. Dziecie moje i tak dobrze wyglada, gofry na sniadanie to nie jest najlepszy pomysl..
O tych gofrach napisalam, bo wydalo mi sie niepojete, wstawac rano (bardzo wczesnie) zeby je smazyc... Mnie to raczej nie grozi...
Ale juz wiem, ze sa mamusie, ktore nie pracuja i swoim dzieciom, ktore niekoniecznie na 8 do szkoly chodza, takie pyszne sniadanka szykuja.. :)))))))))))))))