Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Bielizna

  • Autor: agik Data: 2010-01-10 13:50:41

    Oglądaliśmy z lubym w necie ofertę jednej z hurtowni sprzedającej bieliznę erotyczną.

    Po kolei- jak leciały zdjecia- przebieranki, zwiewne haleczki, frywolne koszulki, gorsety z koronkami itd.

    Z leksza mnie oszołomiło to, co luby uznał za atrakcyjne :). Nie, że jakoś uznałam to za wulgarne, czy wyzudane, ale jak wyobraziłam sobie siebie w różowej peruce i ( dobra ;) zostawmy coś dla wyobraźni), albo przebraną za policjantkę, albo przystrojoną w mega rajstopę, to dostałam prawdziwego ataku śmiechu. Nie wydaje mi się, bym w adekwatnej sytuacji potrafiła zachować stosowną powagę.
    Luby nazwał to nieprzekraczalną różnicą płci ;)
    No i stanowczo odmówił przebrania się za zorro, albo za indianina ;)

    Trochę te oczekiwania wydają mi sie niesprawiedliwe- czemu ja mam pajacować? Nie, że nie mogę- tylko czemu?

    Po drugie:
    Przeczytałam kiedyś, że cały wizerunek kobiety taki atrakcyjny dla męzczyzny- to cechy znamionujące słabość miękkość, dziecięcość, podległość- blond włosy, koniecznie długie, zeby było za co chwycić, duże niebieskie oczy ( w sensie narząd wzroku;)) ), duże usta itd. Nie mogę zrozumieć, jak się mają do tego paski, skóra, pióra, koronki- potwierdzają, czy negują?

    I po trzecie- pytanie do pań.
    Chyba wiadomo, że ładna bielizna jakoś poprawia samopoczucie- inaczej się chodzi, trzyma głowę.
    Gdzie jest granica w takim razie między tym co ładne ( dla nas), a co już wulgarne, lub śmieszne?
    i czy granicą kompromisu jest to poczucie hmm.. dyskomfortu, śmiesznosci?

    Macie na ten temat jakieś przemyślenia?

  • Autor: majolika Data: 2010-01-10 13:57:23

    EEe tam, spytaj męża)))
    Znam troche męzczyzn. I z racji doświadczenia(bynajmniej nie wyuzdanego)i  z racji pracy.Co ja sie czasem musze nagłówkować, zeby poradzić życiowo i kulturalnie, to tylko ja wiem. /A co sie nasłuchałam w przeciągu 25 lat pracy z młodymi chłopakami.
    No cóz- meźczyźni są różni)))

  • Autor: agik Data: 2010-01-10 14:04:21

    no wiem :))
    ale coś odnośnie bielizny Majoliko?

  • Autor: majolika Data: 2010-01-10 14:25:54

    No raz..chłopaczek przylazł do mnie,bo chciał kupić bieliznę dziewczynie...to ja skapowałam, że jest mężczyzną.I zaaplikowałam mu wykład o abtykoncepcjii.No takie zwichnięcie zawodowe.Ale bieliznę też poradziłam)))Dziś są małżeństwem, a ja ich  ciotko-przyjaciólką.

  • Autor: Almira Data: 2010-01-10 14:11:41

    Szczerze mówiąc mam lekkiego bzika na punkcie bielizny:) Nie musi być markowa, ale muszę się w niej czuć. Kobieca, zadbana, atrakcyjna.
    Lubię czarną, elegancką, koronkową i obowiązkowo pończochy. Nigdy natomiast nie założyłabym stringów z dziurką itp.Myślę, że z bielizną jest tak jak z ubraniem ogólnie, nie założę czegoś w czym będę wyglądała jak ladacznica, bo zwyczajnie mnie to nie kręci. I pomimo dużego poczucia humoru nie założyłabym czegoś takiego dla Lubego, bo umarłabym ze śmiechu i nastrój by diabli wzięli.

  • Autor: agik Data: 2010-01-10 14:15:53

    No właśnie :D

    Ale ludzie widocznie "to" kupują... Panowie dla swych księzniczek? Mozliwe :) Tylko jak udaje im się potem skłonić swoje partnerki, żeby cos takiego załozyły?

  • Autor: anna702 Data: 2010-01-12 19:37:53

    Agik...w tym wlasnie sek, ze jesli kupuja...to na pewno dla ksiezniczek...ale nie dla swoich...i w tym caly problem przebierania...

  • Autor: luckystar Data: 2010-01-10 14:57:39

    Almiro, ale jak mozna w stringach jeszcze dzirke zrobic? przecie stringi to nitka laczaca 3 dziury:))))

  • Autor: Almira Data: 2010-01-10 15:24:35

    A widzisz Lucky, można:))) Jest takie rozcięcie z przodu, co by już w ogóle nie trzeba było się motać. Chyba, bo ja tylko takie widziałam, ale nie przymierzałam.

  • Autor: luckystar Data: 2010-01-10 15:48:39

    No to jestem do tylu;))) zawsze mnie dziwilo jak mozna chodzic z nitka w dupie? ja pewnie chcialabym sobie to wygrzebac na srodku ulicy:)))))

  • Autor: Almira Data: 2010-01-10 15:53:28

    Lucky, a Ty nie czytałaś wątku o kochających inaczej??? Każdy lubi coś innego w dupie, a ja się na to zgadzam, bo się nazywam "tolerancyjna".
    A stringów nie lubię, bo mnie wiatr po macicy łaskocze;)))))

  • Autor: luckystar Data: 2010-01-10 16:30:53

    Ja tylko o swojej wlasnej dupie pisalam:)) zreszta jak zwykle, bo cudze mnie nie interesuja. A w watku o kochajacych inaczej to nie tylko czytalam, ale sie wypowiadalam, juz bylam bliska sama zaczac kochac inaczej, ale bahus zamknal watek:(

  • Autor: Almira Data: 2010-01-10 16:41:22

    Lucky, ja też chyba zacznę kochać inaczej, po tym jak się Foczka obnażyła:))))))))

  • Autor: luckystar Data: 2010-01-10 17:29:44

    No kusicielka z tej Foczki!!! Ale nie martw sie, jakby co to w innym watku odprawia egzorcyzmy, albo sie wybierzemy do tego kosciola do Rzeszowa. Hmmm Ty masz bilizej, ale ja tutaj tez pewnie cos znajde, na zachod od NY. W sumie NY to nie Ameryka, w Ameryce tez ciemnota kwitnie.

  • Autor: erka Data: 2010-01-11 02:47:00

    Zabilas mnie po raz kolejny.


  • Autor: alman Data: 2010-01-11 15:44:02

    Użytkownik luckystar napisał w wiadomości:
    > No kusicielka z tej Foczki!!! Ale nie martw sie, jakby co to w innym watku
    > odprawia egzorcyzmy, albo sie wybierzemy do tego kosciola do Rzeszowa. Hmmm Ty
    > masz bilizej, ale ja tutaj tez pewnie cos znajde, na zachod od NY. W sumie NY
    > to nie Ameryka, w Ameryce tez ciemnota kwitnie.

    hej
    a co, a gdzie, czegoś nie doczytałam, gdzie o Rzeszowie, może będę Waszą delegatką i nawiedzę ten kościół? tylko w którym? mieszkam tu...
    a majtunie super, no i kuszące bardzo...

  • Autor: luckystar Data: 2010-01-11 16:31:04

    Alman, o tym kosciele to jest chyba w watku o opetaniu, bo wiesz, my tu ostatnio mocno opetani i poplatani jestesmy:))))

Przejdź do pełnej wersji serwisu